|
|
|
|
Kawały i dowcipy - ZWIERZĘTA |
|
|
|
|
|
|
Wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim do restauracji francuskiej, staje na środku sali, rozgląda się i mówi z wyrzutem:
- I co, smakowały? |
|
|
|
|
|
Może pan wytrzeć kurze?
- Przecież tu żadnej kury nie ma. |
|
|
|
|
|
Jedzie chłop wozem, uderzył konia batem. Koń odwraca łeb i mówi:
- Jeszcze raz mnie uderzysz to tak Ci oddam, że się w lustrze nie poznasz!
Chłop zdziwiony mówi:
- Pierwszy raz słyszę gadającego konia!
- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies. |
|
|
|
|
|
Spotykają się dwa wieloryby. Jeden mówi.
- Tydzień temu zjadłem Ruskiego i od tamtej pory pływam wężykiem.
- To jeszcze nic - mówi drugi - ja tydzień temu zjadłem blondynkę i od tamtej pory nic nie jadłem.
- Dlaczego? - pyta pierwszy.
- Bo nie mogę się zanurzyć. |
|
|
|
|
|
Wchodzi koń do pubu i zamawia piwo.
- Należy się 15 złotych - mówi barman.
Koń poci się i sączy sobie piwo powoli...
- Nieczęsto widujemy tu konie - zagaduje zaciekawiony barman.
- Nic dziwnego - 15 złotych za piwo?! |
|
|
|
|
|
W przydrożnym rowie siedzi jeż i je śniadanie. Przykicał zajączek:
- Co jesz?
- Co zając?
|
|
|
|
|
|
Idzie sobie żołw, spotyka drugiego bez pancerza. Pyta:
- Co Ci się stało?
- Aaa... uciekłem z domu. |
|
|
|
|
|
Przychodzi kogut do kuchni, a tam same zakręcone kurki. |
|
|
|
|
|
Wróbel spotyka wronę i pyta:
- Co ty jesteś za ptak?
- Ja jestem wrona, a ty?
- Ja jestem orzeł, tylko ostatnio trochę chorowałem. |
|
|
|
|
|
Dzwoni telefon. Pies odbiera i mówi:
- Hau!
- Halo?
- Hau!
- Nic nie rozumiem.
- Hau!
- Proszę mówić wyraźniej!
- H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula - Hau! |
|
|
|
|
|
- Nasz jamnik jest coraz bardziej leniwy.
- Dlaczego tak sądzisz?
- Wcześniej, jak chciał wyjść, to przynosił smycz. Teraz podaje nam kluczyki do samochodu. |
|
|
|
|
|
Zima, las, pada śnieg. Po lesie chodzi podenerwowany niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka - ogólnie - mocno wściekły! Chodzi i gada:
- Po jaką cholerę piłem tę kawę we wrześniu... |
|
|
|
|
|
Spotyka się dwóch znajomych:
- Mój królik rozumiesz stracił oczy... przyszyłem mu i widzi!
- Tak? A mojej śwince odpadła głowa... przyszyłem jej i żyje!
- Śwince? Przyszyłeś głowę?! A kto to widział?!!!
- Twój królik! |
|
|
|
|
|
Na podwórku rozmawiają dwa koguty:
- Czy ty z ta kurą to chodzisz na poważnie, czy tylko dla jaj? |
|
|
|
|
|
Przychodzi żółw do baru i mówi:
- Poproszę szklankę wody.
Na drugi dzień żółw znów przychodzi do baru i mówi:
- Poproszę szklankę wody.
Żółw robi to już kilka razy z rzędu. Barman w końcu nie wytrzymał i pyta:
- Po co panu ta woda?
A żółw na to:
- My tu gadu gadu a mi się chałupa pali. |
|
|
|
|
|
Wchodzi wkurzony zajączek do baru, podciąga rękawy i krzyczy:
- Kto zabił mojego brata?
- Ja! - wstaje zza stołu niedźwiedź. A o co chodzi?
- A o nic, dobrze zrobiłeś. |
|
|
|
|
|
Mówi nauczyciel do kurczaka:
- Miałbyś lepsze oceny, gdybyś nie pisał jak kura pazurem. |
|
|
|
|
|
Spotykają się trzy bociany - stary, średni i bardzo młody i rozmawiają o tym, jak spędzały ostatni tydzień.
- Ja uszczęśliwiałem staruszków w Krakowie - mówi stary.
- Ja uszczęśliwiałem trzydziestolatków w Warszawie - mówi średni.
Najmłodszy:
- A ja straszyłem studentów w Poznaniu. |
|
|
|
|
|
Dwa wilki wyją do księżyca i nagle jeden mówi:
- Jak myślisz? Jest życie na księżycu?
- Pewnie, przecież codziennie pali się tam światło. |
|
|
|
|
|
W sklepie zoologicznym klient pyta sprzedawcę:
- Ile kosztuje ta gadająca papuga?
- Musi pan sam ją o to zapytać. Wczoraj powiedziała mi, że nie chce żadnych pośredników. |
|
|
|
|
|
Na drzewie siedzą dwie krowy i jeden koń. Krowa mówi:
- Ciasno mi.
A druga:
- To zwal konia. |
|
|
|
|
|
Chodzi sobie jeżyk dookoła beczki, chodzi i chodzi. W pewnym momencie zdenerwował się i krzyczy:
- Cholera, kiedy ten płot się skończy? |
|
|
|
|
|
Idą dwa ślimaki pod górkę i śpiewają:
- Za rok, może dwa.
Trzeci schodzi z górki i śpiewa:
- 40 lat minęło. |
|
|
|
|
|
Rozmawiają dwa kameleony:
- Powiedz mi stary, co Twoim zdaniem jest najważniejsze w życiu?
- Zawsze być sobą. |
|
|
|
|
|
Przychodzi mrówka do krawca i pyta:
- Jest nitka?
- Jest.
- Całe 2 centymetry proszę.
- Zapakować?
- Nie. Powieszę się na miejscu. |
|
|
|
|
|
Spotykają się dwie pchły:
- Gdzie spędziłaś wakacje?
- Na krecie. |
|
|
|
|
|
Przychodzi koń do konia i robi go w konia |
|
|
|
|
|
O wilku mowa, a tu przyszedł niedźwiedź. |
|
|
|
|
|
Spotykają się dwie myszy, które się dawno nie widziały:
- I co słychać?
- Wszystko dobrze, zakochałam się.
- A kim on jest?
- Właśnie się zbliża.
- Co? To on? Przecie? to nietoperz.
- Tak? A mi mówił, że jest pilotem. |
|
|
|
|
|
Matka ślimak mówi do swoich dzieci bawiących się na ulicy:
- Dzieci, dzieci, zejdźcie z drogi!
- Ale dlaczego? - pytają dzieci.
- Bo za 6 godzin będzie przejeżdżał autobus. |
|
|
|
|
|
Krokodyl chce wziąć rozwód ze swoją żoną. Łapie za telefon, dzwoni i pyta:
- Przepraszam, czy to fabryka torebek skórzanych? |
|
|
|
|
|
Małe gołąbki zrobiły kupę w gnieździe. Zagniewana mama krzyczy na nie:
- Kiedy wreszcie nauczycie się korzystać z pomnika? |
|
|
|
|
|
Siedzą dwie sowy na drzewie, jedna do drugiej mówi:
- Chuuuuu, chuuuuu.
Druga:
- No weź mnie nie strasz. |
|
|
|
|
|
Mały żółwik wchodzi na wysokie drzewo. Gdy już jest na szczycie rozkłada łapki i skacze po czym z głośnym hukiem spada na ziemię. Kilka razy ponawia próbę, ale za każdym razem kończy tak samo. W tym momencie jeden z ptaków obserwujących żółwika z sąsiedniego drzewa zwraca się do drugiego:
- Wiesz, chyba czas, abyśmy mu powiedzieli, że jest adoptowany... |
|
|
|
|
|
Miś, wilk, lis i zając grają w karty. Lis oszukuje.
Nagle miś wstaje i mówi:
- Ktoś tu oszukuje. Nie będę pokazywał palcami, ale jak zdzielę w ten rudy pysk... |
|
|
|
|
|
Rozpędzony jeż biegnie przez pustynię. Nagle wpada na kaktus i woła:
- Mamo, to Ty? |
|
|
|
|
|
Rozmawiają dwa psy:
- Wczoraj nauczyłem mojego pana nowej sztuczki - mówi jeden.
- Tak? Jakiej?
- Jak mu podaję łapę, to on mi daje swoją. |
|
|
|
|
|
Niedźwiedź sporządził listę zwierząt, które chce zjeść. Oczywiście wszystkie zwierzęta z lasu się o tym dowiedziały i wpadły w panikę. Nazajutrz do niedźwiedzia przychodzi jeleń :
- Niedźwiedziu, jestem na liście?
- Tak.
- No tak, rozumiem. Słuchaj, daj mi jeden dzień żebym pożegnał się z rodziną. A potem mnie zjesz. Niedźwiedź się zgodził i zjadł jelenia na drugi dzień. Jako następny przyszedł wilk i pyta:
- Niedźwiedziu, czy ja jestem na liście?
- Jak najbardziej.
- Ojej, straszne. Słuchaj, daj mi jeszcze pożyć jeden dzień, a ja pożegnam się z najbliższymi. I znowu ugodowy niedźwiedź zjadł swoją ofiarę dopiero na drugi dzień. Potem do niedźwiedzia przyszedł zajączek i się pyta :
- Słuchaj, czy ja jestem na liście?
- Tak, jesteś.
- A nie mógłbyś mnie skreślić?
- Nie ma sprawy. |
|
|
|
|
|
W gospodzie przy butelce wódki spotykają się dwaj chłopi. Jeden mówi:
- Mój koń jest bardzo mądry.
- Dlaczego? - pyta drugi.
- Gdy gadam: "Idziesz, czy nie?", to on idzie albo nie. |
|
|
|
|
|
Przychodzi królik do sklep mechanicznego, w którym sprzedawcą jest misiu pyta się go:
- Czy jest marchewka?
- Nie ma.
Na drugi dzień królik przychodzi do sklepu i pyta się:
- Czy jest marchewka?
- Króliczku, przecież jest to sklep mechaniczny a nie warzywny. Jeśli jeszcze raz przyjdziesz, to ząbki powybijam.
Następnego dnia królik przychodzi do sklepu i się pyta:
- Czy jest marchewka?
Miś jak mówił, tak zrobił i powybijał mu te ząbki.
Następnego dnia królik przyszedł do sklepu i się pyta:
- Czy jest sok z marchewki? |
|
|
|
|
|
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego. Przyprowadza ze sobą niedźwiedzia brunatnego na łańcuchu i pyta:
- Gdzie ten łobuz, który 2 lata temu sprzedał mi tego chomika? |
|
|
|
|
|
Dwie dzikie gęsi grają w statki i jedna mówi:
- H5N1.
A druga:
- Trafiony - zatopiony! |
|
|
|
|
|
Siedzą dwie przygłuche sowy na gałęzi i jedna mówi:
- Mam Cię w dupie.
A na to druga:
- Tak, mi też smakowała kolacja. |
|
|
|
|
|
Stoi pod drzewem wiewiórka żałośnie wyglądająca, cuchnąca, z pozlepianym jakąś brązową substancją futerkiem. Podchodzi do niej niedźwiedź i pyta:
- Nie masz przypadkiem papieru toaletowego?
- A po co Ci papier toaletowy? - pyta z nienawiścią w głosie wiewiórka.
- Bo mi się wiewiórki skończyły - odpowiada niedźwiedź. |
|
|
|
|
|
Złodziej idzie obrabować mieszkanie. Nagle słyszy:
- Jezus patrzy, Jezus patrzy.
Idzie dalej i znowu słyszy:
- Jezus patrzy, Jezus patrzy.
Odwraca się i widzi papugę, która mówi:
- Jezus patrzy.
- A Ty jak masz na imię?
- Genowefa, Genowefa.
- Kto mógł nazwać papugę - Genowefa?
- Ten sam co nazywa dobermana - Jezus. |
|
|
|
|
|
Dżdżownica do dżdżownicy:
- Jest Twój mąż w domu?
- Nie, chłopaki zabrały go na ryby... |
|
|
|
|
|
Lew, król zwierząt postanowił znać wagę wszystkich zwierząt. Wydał rozporządzenie, że wszystkie zwierzaki mają się zważyć, później przyjść do niego i podąć mu swój ciężar. Przychodzi sarenka:
- Ile ważysz? - pyta lew.
- 50 kilogramów - mówi sarenka.
- W porządku.
Przychodzi wiewiórka.
- Ważę 2 kg - powiada wiewiórka.
- Dobrze, zanotowałem - mówi lew.
Przyszło dużo zwierząt. W końcu przybył zając.
- Ile ważysz zajączku? - pyta lew.
- 60 kg.
- Bez żartów zajączku! - krzyczy lew.
- 60 kg.
- Zajączku, nie żartuj, ile naprawdę ważysz?
- 60 kg.
Zajączku, bez jaj! Ile ważysz?
- A... bez jaj to z 2 kg. |
|
|
|
|
|
- Wiesz, jestem zaproszony na wesele - mówi królik do swojego znajomego królika.
- Jako gość, czy jako pasztet? |
|
|
|
|
|
Dwie kury - plotkarki, widzą kurę i koguta, zakochaną parę. Jedna mówi:
- Z tego to tylko jaja będą. |
|
|
|
|
|
Gospodarz kupił nowego koguta, który zaraz na podwórku chciał zrobić porządek i pokazać staremu, kto tu jest panem. Stary kogut zaproponował:
- Ok, odejdę jeżeli wygrasz ze mną wyścigi naokoło studni - 50 okrążeń.
- Nie ma sprawy, no to zaczynamy - odrzekł młody.
- Dobra, ale wiesz co, ja znam teren, daję Ci pół okrążenia forów.
Młody kogut pewien zwycięstwa zaraz się rzucił do biegu i tak się gonią, ale odległość pozostaje ta sama. W pewnym momencie jakaś ręka chwyta młodego koguta za szyję, na pieniek odrąbuje głowę i słychać:
- Ku**a, to już czwarty pedał w tym miesiącu.
|
|
|
|
|
|
Siedzi wrona na drzewie i mówi sama do siebie:
- Jedno skrzydło czarne, drugie skrzydło czarne... O rany, wyglądam jak batman. |
|
|
|
|
|
Idzie sobie mały krecik przez las i cały czas radośnie wyśpiewuje:
- La, la, la, ja jestem bogiem, ja jestem bogiem, la, la, la.
Po jakimś czasie spotyka lisicę.
- Kreciku, a co ty tak wyśpiewujesz, toć ty jesteś krecikiem, a nie bogiem - dziwi się lisica.
- Jestem, jestem bogiem, zaraz ci to udowodnię - stwierdza krecik i opuszcza spodnie.
- Ooo mój boże! - mówi lisica. |
|
|
|
|
|
Facet chciał się pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej. Gdy wrócił do domu, kot już tam był. Wywiózł go 10 ulic dalej. Po powrocie widzi kota w domu. Wywiózł go jeszcze raz, krąży w lewo w prawo i tak aż na koniec miasta. Dzwoni do domu i pyta żony:
- Jest kot?
- Jest - odpowiada żona.
- Daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu. |
|
|
|
|
|
Niedźwiedź szaleje w lesie, strasznie podniecony, wszystko co się rusza ma zamiar grzmocić. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza. Zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica krzyczy:
- Och niedźwiedziu, jaki z Ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i owłosionego pisiora.
A niedźwiedź robi głupią minę i myśli:
- O ku**a! Nie zdjąłem wiewiórki. |
|
|
|
|
|
Jak najłatwiej zabić strusia?
- Przestraszyć go na betonie. |
|
|
|
|
|
Do baru wpada facet z małpą. Zamówił drinka a małpa zaczęła skakać po barze. Wyjadła orzeszki z miseczki, potem cytrynę, w końcu skoczyła na stół bilardowy i połknęła bilę.
- Panie - woła barman. - Pańska małpa połknęła całą kulę do bilarda!
- Niech się pan uspokoi! Ona zjada wszystko, co zobaczy. Ja za wszystko zapłacę!
Po tygodniu ten sam facet przychodzi znowu z małpą. Ponownie zamawia drinka a małpa znowu zaczyna skakać po barze. Znalazła oliwki. Wzięła jedną, wsadziła sobie do tyłka, a potem zjadła.
- Panie - mówi zdegustowany barman - ta małpa najpierw wsadziła sobie oliwkę w tyłek a potem ją zjadła!
- Tak, tak, ona dalej zjada wszystko, co zobaczy. Tylko odkąd połknęła tę cholerną kulę do bilarda, to najpierw musi sobie przymierzyć. |
|
|
|
|
|
Przychodzi do lekarza kangur z zakrwawionym brzuchem. Lekarz pyta się:
- Co się stało?
A kangur:
- Ktoś mi wyrwał torbę w autobusie. |
|
|
|
|
|
Niedźwiedź z wilkiem spotkali się w lesie. Niedźwiedź:
- A Ty co taki rozradowany skaczesz po lesie?
- Bo wiesz, tam na polance, lisica utknęła w rozgałęzionym pniu drzewa. To zasunąłem jej drąga raz i drugi...
- O! To pójdę i ja! Też zasunę...
Minęła godzina, znów się spotykają:
- No i jak tam, misiu, zasunąłeś?
- Ty wiesz, żadnego drąga na polanie nie znalazłem, to jej całą dupę szyszek napchałem. |
|
|
|
|
|
Krowa wróciła z wczasów w Zakopanem.
- I jak było? - pytają ją najbliżsi.
- Byczo! |
|
|
|
|
|
Kto się cieszy gdy schodzi na psy?
- Pchła. |
|
|
|
|
|
Owczarek przechodzi z Berlina Wschodniego do Zachodniego.
- Tam jest cudownie - mówi do buldoga. - Nie ma biednych, nie ma bogatych, wszyscy są równi.
- To dlaczego stamtąd zwiałeś?
- Bo tutaj mogę sobie poszczekać. |
|
|
|
|
|
Jedna mrówka do drugiej na pustyni:
- Nie czuję nóg.
- To powąchaj moje. |
|
|
|
|
|
Po wybuchu jądrowym na uschniętym kikucie ocalałego drzewa siedzą dwa szympansy.
- Masz coś do jedzenia? - pyta samiec.
Samica podaje mu jabłko.
- O nie, - protestuje samiec - nie będziemy tej idiotycznej historii powtarzać od początku! |
|
|
|
|
|
Słoń i mrówka bawią się w chowanego. Słoń szuka. Słoń szukał już 4 godziny i w końcu do mrówki mówi:
- Mam Cię w dupie!
A mrówka na to:
- Skąd wiedziałeś? |
|
|
|
|
|
Na środku oceanu spotykają się trzy rekiny. Jeden z nich mówi:
- Psiakrew, zżarłem jednego Francuza. Był taki wyperfumowany, że do tej pory czkam wodą kolońską.
Drugi na to:
- To jeszcze nic. Ja, zjadłem jakiegoś Rosjanina, chyba to był generał, bo do tej pory w brzuchu dzwoni mi jakieś żelastwo. Te jego medale tak brzęczą, że ryby płoszę.
A trzeci rekin mówi:
- To jest wszystko nic, koledzy! Ja zżarłem tydzień temu jakiegoś polskiego posła, taki miał pusty łeb, że do tej pory nie mogę się zanurzyć.
|
|
|
|
|
|
Spotykają się dwie świnie w rzeźni i jedna mówi do drugiej:
- Czy pani tutaj pierwszy raz?
- Nie, k**wa drugi. |
|
|
|
|
|
Na plaży słoń podchodzi do mrówki i mówi:
- Mrówka, ściągaj majtki!
Mrówka się oburza:
- No co Ty, słoniu! Tak przy ludziach?
- Mrówka, ściągaj majtki! - nalega słoń.
Mrówka ściąga majtki, a słoń ogląda je i stwierdza:
- To nie moje. Moje były z kieszonką. |
|
|
|
|
|
Zaginął pies:
- Trzy łapy, ślepy na jedno oko, brak prawego ucha, złamany ogon, ostatnio wykastrowany. Wabi się Szczęściarz. |
|
|
|
|
|
Ropuch siedzi na ropusze i robią dziecko. W pewnym momencie on mówi:
- Ależ Ty jesteś obrzydliwa, masz takie okropnie wyłupiaste oczy, pełno brodawek na całym ciele, a do tego jesteś mokra i cała śliska.
Zmartwiona ropucha pyta:
- Czy naprawdę nie ma we mnie nic ładnego?
- Jest, ale zaraz to wyjmę. |
|
|
|
|
|
W Wielkanoc chłop wchodzi do stodoły i mówi do krowy:
- Mućka, powiedz coś!
- Nic z tego! Ja mówię tylko w Wigilię. |
|
|
|
|
|
Siedzi zajączek, wilk i żółw. Na stole stoi butelka wódki. Zwierzęta stwierdziły, że to za mało i trzeba by skoczyć po jeszcze. Wilk z zajączkiem od razu wskazali na żółwia. Żółw powiedział:
- Pójdę, ale nie możecie wypić ani kropelki.
Mija tydzień, żółwia nie ma, wilk mówi:
- Pijemy.
- Obiecaliśmy żółwiowi, że nie będziemy pić bez niego.
Tak minął 2 i 3 tydzień. W końcu zajączek bierze butelkę do ręki z zamiarem otwarcia, a żółw wygląda za krzaków i mówi:
- Ej... bo nie pójdę. |
|
|
|
|
|
Zebra i pingwin przychodzą do fotografa i proszą, żeby im zrobić zdjęcie. Fotograf na to:
- Proszę bardzo, ale kolorowe czy czarno - białe? |
|
|
|
|
|
Mały rekin na swoim pierwszym polowaniu widzi człowieka na desce wind surfingowej. Wraca do domu i chwali się mamie:
- Nie uwierzysz co widziałem! Pyszny kąsek i w dodatku na talerzu i z serwetką! |
|
|
|
|
|
Mała rybka zobaczyła atomową łódź podwodną. Przerażona płynie do mamy i mówi:
- Boję się! Zobacz co tam jest.
- Bez obaw, to tylko ludzie w konserwie. |
|
|
|
|
|
Ufoludki dowiedziały się ze na ziemi jest takie zwierze, które pije wodę i daje mleko. Złapali wiec krowę, zaprowadzili nad rzekę, jeden trzymał łeb krowy w wodzie a drugi doił. Nagle krowa się załatwiła i ten, który doił krzyczy do drugiego:
- Wyżej głowę, bo muł bierze!!! |
|
|
|
|
|
Przychodzi wesoła krowa do lekarza. Lekarz:
- Co się stało?
- To ta trawa tak na mnie działa. |
|
|
|
|
|
Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłóca się który jest bardziej leniwy. Pierwszy mówi:
- Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę sobie, a tu worek złota na ulicy leży, ale nie chciało mi się go podnieść.
Na to drugi:
- No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrzę jak Claudia Schiffer leży sobie naga i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chiało mi się.
Trzeci:
- A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii ale przez cały film płakałem.
- No co ty na komedii i płakałeś?
- Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi sie wstać poprawić... |
|
|
|
|
|
Siedzą dwie sowy na gałęzi. Nagle jedna:
- Uuhu, Uuhu!
Na to druga:
- O k**wa, ale mnie przestraszyłaś. |
|
|
|
|
|
Zima. Dwa jelenie stoją na paśniku i żują ospale siano nałożone tu przez gajowego. W pewnej chwili jeden z jeleni mówi:
- Chciałbym, żeby już była wiosna.
- Tak ci mróz doskwiera?
- Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!
|
|
|
|
|
|
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot załatwia mi się na dywan.
- Jak to?
- No, załatwia się na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały! |
|
|
|
|
|
Biegnie wilk przez las, pysk ma cały w pianie.
Spotyka go lis i pyta:
- A Ty co, wściekły?
- Skąd, ogolić się chciałem. |
|
|
|
|
|
Co myśli kura uciekająca przed kogutem?
"Zrobię jeszcze trzy okrążenia dookoła kurnika żeby nie pomyślał ze łatwa jestem". |
|
|
|
|
|
Po upojnej nocy ze słonicą styrany mrówek siedzi pod drzewem, podchodzi do niego drugi mrówek:
- E mrówek ... no co ty?
- No wiesz. Buzi, dupci, buzi, dupci, a tu kilometry lecą... |
|
|
|
|
|
Stanął lew na skale i mówi:
- Zwierzęta ładne na lewą stronę, a mądre na prawą.
Żaba stanęła na środku i mówi:
- No i co? Mam się rozdwoić?! |
|
|
|
|
|
Przychodzi facet z gadającym kotem do łowcy talentów. Gość musi zademonstrować zdolności kota, więc zadaje mu pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał!!!
Potem facet pyta:
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika "mieć" w trzeciej osobie rodzaju męskiego?
Kot znowu odpowiada:
- Miał!!!
Łowca talentów wyrzuca obu na ulice. Na ulicy kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Może ja, cholera, mówiłem niewyraźnie? |
|
|
|
|
|
Jak nazywa się najszybsze zwierzę na świecie?
Gepard.
Jak nazywa się najszybszy ptak na świecie?
Ptaszek Geparda! |
|
|
|
|
|
Jedzie facet na motorze i potrąca wróbelka. Bierze biedaka i zanosi do weterynarza.
- Przeżyje?
- Powinien. Tylko mu skrzydełko opatrzę.
Rano wróbelek budzi się w klatce i mówi:
- O drób. Chyba zabiłem tego gościa, jestem w kiciu. |
|
|
|
|
|
Uciekającego przez pustynię człowieka goni lew. Nagle człowiek pada ze zmęczenia, klęka i mówi:
- Boże! Spraw, aby to zwierzę miało duszę chrześcijanina!
- Panie, pobłogosław ten posiłek, który za chwilę będę spożywał. |
|
|
|
|
|
Miś zarządził, że od dzisiaj wszystkie zwierzęta będą mu przynosić co tydzień trochę miodu albo mięsa. Jeśli ktoś przyniesie coś innego albo nic nie przyniesie zostanie ukarany - miś na nim usiądzie i zgniecie go na marmoladę. Następnego dnia wilk przyniósł mięso, pszczoły - miód, a zajączek - marchewkę.
- Zając nie posłuchałeś mnie - czeka Cię kara.
Niedźwiedź gniecie zajączka, a ten płacze i się śmieje.
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie strasznie boli.
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż ze śliwkami idzie.
|
|
|
|
|
|
Siedzi królik na torach. Nadjeżdża pociąg i uciął
mu uszy. Przyszedł byk i mówi:
- Takie wielkie uszy, a nie słyszy.
A królik odpowiada:
- Takie wielkie jaja, a zadzwonić nie umie. |
|
|
|
|
|
Idzie niedźwiedź lasem, patrzy a tu jeż coś konsumuje.
- Co jesz? - pyta.
- Co niedźwiedź?
Ten się nie poddaje:
- Co jesz jeżyku? - pyta ponownie.
- Co niedźwiedź misiu? |
|
|
|
|
|
Iluzjonista z tresowaną papugą był jedną z atrakcji wieczornego programu na statku wycieczkowym. Niestety za każdym razem, kiedy magik robił jakąś sztuczkę, papuga zdradzała sekret i skrzeczała:
- "W rękawie", "za plecami", "pod stołem"...
Podczas sztormu statek zatonął. Iluzjonista i jego papuga przeżyli. Dryfowali na tratwie pośrodku oceanu. Papuga gapiła się na sztukmistrza, nie odezwawszy się ani słowem. W końcu spasowała:
- Dobra, poddaję się. Powiedz, gdzie schowałaś statek? |
|
|
|
|
|
Dżungla. Na gałęzi wiszą dwa leniwce. Mija pierwszy dzień i nic. Mija drugi i tez nic. To samo trzeciego dnia. Czwartego dnia jeden z leniwców powoli ruszył głową.
Na to drugi:
- Roman, aleś ty nerwowy! |
|
|
|
|
|
W lesie pojawił się sepleniący niedźwiedź. Leśniczemu kazano go wytropić i schwytać. Leśniczy wziął strzelbę i latarkę, i w nocy poszedł zapolować na niedźwiedzia. Nagle słyszy jakieś odgłosy dochodzące z krzaków. Leśniczy poświecił tam latarką i pyta:
- Kto tam?
- Nie świeć.
|
|
|
|
|
|
Siedzi krowa na wierzbie. Podchodzi do niej osioł i pyta:
- Krowa co Ty robisz tam na tej wierzbie?
- Jem śliwki.
- No ale to przecież wierzba, to jak możesz jeść na niej śliwki kiedy na niej one nie rosną?
- A śliwki to ja mam w torebce. |
|
|
|
|
|
Dwa szczury jedzą taśmę filmową.
- Dobry film - mówi jeden.
- Tak - odpowiada drugi - ale książka była lepsza.
|
|
|
|
|
|
- Po co słoń ma trąbę?
- ?
- Żeby się tak nagle nie zaczynał! |
|
|
|
|
|
Rozmawiają dwie kangurzyce:
- I wyobraź sobie Hela, Zytę wczoraj złapali, i podobno mają ją wywieźć do jakiegoś ogrodu zoologicznego do Europy...
- Uuu, niedobrze...
- Czemu niedobrze? Żarcia będzie miała pod korek, klimat przyjemniejszy, samców spory wybór.
- Żaden jej nie tknie.
- Czemu?
- Tam taki zwyczaj - nosisz torebkę, to jesteś pedałem. |
|
|
|
|
|
Idą dwa niedźwiedzie polarne przez pustynię. Jeden mówi do drugiego:
- Zobacz, ale tu musiało być ślisko!
Na to drugi:
- Czemu tak uważasz?
- No zobacz, ile tu piasku nasypali. |
|
|
|
|
|
Człowiek uczy się podpatrując zwierzęta. Thai-chi wymyślił mnich obserwujący walkę czapli ze żmiją. Jogę z kolei wymyślił inny mnich, gdy zobaczył psa liżącego sobie jajka. |
|
|
|
|
|
Słoń i mrówka postanowili wybrać się na wiśnie. Przez płot przeszli do ogródka sąsiada, nagle słyszą czyjeś kroki. Mrówka mówi:
- Słoniu, schowaj się za mną! Ja się mniej rzucam w oczy! |
|
|
|
|
|
Kochają się dwa psy. Jeden mówi do drugiego:
- Jak mówiłam Ci żebyś się zabezpieczył to nie miałam na myśli obroży przeciwpchelnej. |
|
|
|
|
|
Marian Mrówek uprawiał sex z żyrafą. Żyrafa ewidentnie znudzona, w trakcie obgryzała sobie liście akacji. W pewnym chwili otarła się przez przypadek o druty z wysokim napięciem. W tym momencie otrzepało ją. Wtedy Marian krzyknął do niej:
- Co drżysz maleńka? |
|
|
|
|
|
Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, że w końcu zabłądził. Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś szturcha go z tyłu w ramię.
Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, piana z pyska mu leci i mówi :
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada facet.
- Ale czego się tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź.
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże - mówi gość.
- No to ja usłyszałem. Pomogło Ci? |
|
|
|
|
|
- Coś taki smutny, Józek?
- Właśnie wróciłem z Afryki. Wyobraź sobie, że współżyłem tam z małpą.
- Nie martw się, nikomu o tym nie powiem. Ona też nikomu nie powie.
- No właśnie! Nie powie, nie napisze, nie zadzwoni... |
|
|
|
|
|
Przychodzi żaba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze coś mnie j***e w stawie.
- Podejrzewam raka. |
|
|
|
|
|
Mały dinozaur pyta mamę:
- Mamusiu, jak umrę to pójdę do nieba?
- Nie kochanie, będziesz w muzeum.
- Mamusiu, a czy jak umrę to będę aniołkiem?
- Nie kochanie, będziesz skamieliną. |
|
|
|
|
|
Spotykają się dwa ślepe konie. Jeden mówi do drugiego:
- Wybierzemy się na spacer?
- Nie widzę żadnych przeszkód. |
|
|
|
|
|
Lecą dwie jaskółki nad miastem. Jedna mówi:
- Wiesz co, chyba będzie padać.
- Skąd wiesz?
- Bo się ludzie na nas gapią. |
|
|
|
|
|
Przez pustynię zasuwa kangur. Zatrzymuje się. Z torby wysuwa się głowa pingwina. Pingwin rozgląda się i puszcza pawia. W tym samym czasie na biegunie północnym mały kangur tupie z zimna i przeklina:
- Pier***ona wymiana studentów! |
|
|
|
|
|
Spotyka pająk pająka.
- Cześć, co robisz?
- Gram w motylki
- Skąd masz?
- A, ściągnąłem sobie z sieci... |
|
|
|
|
|
Mama ślimaków mówi do swoich dzieci:
- Zejdźcie z drogi, bo za trzy godziny przyjeżdża autobus. |
|
|
|
|
|
Dwa psy, pudel miniaturka i owczarek spotykają się w szpitalu dla zwierząt. Owczarek pyta pudełka: A ty tu co robisz?
- Miałem pecha, nasikałem na dywan w salonie i państwo postanowili mnie uśpić. A ty?
- Zobaczyłem panią gdy pastowała podłogę, tyłek w niebo, żadnych majtek. Nie mogłem się powstrzymać!
- I co, teraz ciebie uśpią? - pyta pudełek.
- Nie, dlaczego dziwi się owczarek, maja mi tylko spiłować pazury... |
|
|
|
|
|
Żaba pluska się w stawie.
- Ciepła woda? - pyta bociek.
Żaba milczy.
- Głucha jesteś, żabo? Pytałem, czy woda jest ciepła?
Cisza.
- Słuchaj, kretynko! Pytam o temperaturę wody!
- Kretynką może i jestem, ale na pewno nie termometrem! - odpowiada oburzona żaba. |
|
|
|
|
|
Spotykają się dwie pchły. Jedna z nich trzęsie się i jest strasznie przemarznięta.
- A czemu się tak trzęsiesz?
- A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało. - To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym "lasku".
- OK tak zrobię następnym razem.
Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna.
- I co nie skorzystałaś z moich rad?
- Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty. |
|
|
|
|
|
Zima, legowisko niedźwiedzi. Mały miś budzi starego siwego niedźwiedzia:
- Dziadku, dziadku! Nie mogę zasnąć. Opowiedz mi bajkę.
- Śpij... - mruczy dziadek miś - Nie czas na bajki.
- To pokaż chociaż teatrzyk!
- No dobrze - mówi dziadek i sięga za konar. Wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki, wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Malinowski. Co tak hałasuje w zaroślach?
- Eee, to pewnie świstaki panie profesorze. |
|
|
|
|
|
Idzie asceta pustynią. Otacza go stado lwów. Ten siada na kamieniu i zaczyna grac na fujarce. Nagle przyszedł jeden lew i go pożarł. Reszta mówi:
- Ten głuchy musi zawsze wszystko zepsuć. |
|
|
|
|
|
Niedźwiedź pyta zwierząt:
- Kto zabił wilka?
Nagle z krzaków wychodzi zajączek:
- Nikt nie kazał mu wymuszać pierwszeństwa przejazdu. |
|
|
|
|
|
Rozmawiają dwaj koledzy:
- Mój pies, jak wraca ze spaceru, to naciska nosem o dzwonek, żeby mu otworzyć drzwi - tak go wyszkoliłem.
- Mój nie musi, ma swoje klucze. |
|
|
|
|
|
Siedzi papuga w oknie, patrzy a tam policjant idzie po chodniku i woła:
- Ej ty niebieski!
- Co?
- Ty chuju!
Na drugi dzień papuga siedzi w oknie i woła:
- Ej ty niebieski!
- Co?
- Ty chuju!
Policjant wkurwiony idzie do właściciela papugi i mówi:
- Panie, jak ta papuga jeszcze raz tak do mnie powie to pana załatwie.
Na trzeci dzień papuga siedzi w oknie i woła:
- Ej ty niebieski!
- Co?
- Ty wiesz co.. |
|
|
|
|
|
Idzie kurczak koło działek i patrzy, że na grilu pieczą kurczaka.
- Ale ten kurak ma fajnie nie dość, że striptiz to jeszcze solarium i karuzela. |
|
|
|
|
|
Pewnej nocy rabuś włamał się do domu i usłyszał głos mówiący:
- Jezus cię obserwuje!
Kiedy grzebał w biurku. Spytał:
- Kto to powiedział?
I znów usłyszał:
- Jezus cię obserwuje!
Rabuś obejrzał się po pokoju i zobaczył tylko papugę. Zapytał papugę, jak ma na imię.
- Korneliusz - odpowiedziała papuga.
- Co to za imię - dziwił się rabuś - jaki kretyn nazwał tak papugę?
- Ten sam, który nazwał tego rottweilera za tobą Jezus - odpowiedziała papuga. |
|
|
|
|
|
Siedział facet na balkonie, nagle patrzy, a tumu ślimak łazi po barierce. Facet się zdenerwował i pstryknął ślimaka, tak, że ten spadł z barierki z dziesiątego piętra. Minął rok i nagle słyszy facet dzwonek do drzwi. Otwiera, patrzy, a tam ten ślimak stoi i mówi:
- Te, facet... To przed chwilą, to co to miało być? |
|
|
|
|
|
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, która kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel mama! - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę:
- O, nowy burdel, nowa burdel mama, nowe panienki, tylko ten sam stary, wierny klient. |
|
|
|
|
|
Afryka. Rodzina pawianów zjada obiad. W pewnej chwili matka zwraca się do synka:
- Jedz kulturalnie tego banana nożem i widelcem, a nie tak jak ludzie - łapami... |
|
|
|
|
|
W 2100 roku leżą nad brzegiem rzeki trzy krokodyle.
- Kiedyś byliśmy zielonego koloru - wspomina pierwszy.
- I umieliśmy pływać - dorzuca drugi.
- Starczy - otrząsnął się ze wspomnień trzeci. Lecimy zbierać miód. |
|
|
|
|
|
Stoją dwie krowy na łące i gadają:
- Słyszałaś o tej chorobie?
- Słyszałam!
- Szaleją krowy, co?
- Szaleją jak jasna cholera!
- Dobrze, że nam pingwinom to nie grozi! |
|
|
|
|
|
Miłość to ból i cierpienie - mówi wiewiórka ściskając jeża. |
|
|
|
|
|
Farmer kupił młodego koguta, zostawił na podwórzu i poszedł do domu.
Za godzinę wychodzi i patrzy, a kogut wszystkie kury gwałci:
- Oj kogut, bo to się źle skończy.
Farmer wszedł do domu. Wychodzi za następną godzinę i patrzy, a kogut przeskakuje przez płot i gwałci wszystkie gęsi sąsiada. A farmer:
- Oj kogut, bo to się źle skończy.
Farmer wraca do domu - 3 godzina. Farmer wychodzi z domu, patrzy, a kogut leży na ziemi i mówi:
- Kogut mówiłem, że to się źle skończy.
A Kogut:
-Spie***laj, bo mi wrony płoszysz. |
|
|
|
|
|
Co należy zrobić gdy ptak napaskudzi na głowę?
- Podziękować bogu że nie dał skrzydeł krowom! |
|
|
|
|
|
Na drzewie siedzi koń i krowa. Do drzewa podchodzi byk i mówi:
- Ej krowa, zaraz zwalę Cię z drzewa.
A krowa na to:
- Nie mnie. Konia se zwal. |
|
|
|
|
|
W rodzinie wilków urodził się mały wilczek.
Tata wilk podchodzi do kołyski i mówi:
- Jakie masz ładne oczy. Jaką masz błyszcząca sierść. Jakie masz duże nogi. Jakie masz wielkie uszy...
- Oż ty kur**a zającu jeden. |
|
|
|
|
|
Lecą dwa bociany, jeden z dzieckiem, drugi ma w drugiej łapie telewizor:
- Po co Ci telewizor? - pyta jeden bocian.
- Jak nie dorzucę czegoś extra, nie chcą odebrać. |
|
|
|
|
|
W parku jamnik zwierza się koledze:
- Jestem tak łagodny, że nie zagryzłbym nawet pchły.
Po chwili namysłu dodaje:
- No, chyba że w obronie własnej... |
|
|
|
|
|
Gadają ze sobą owca i krowa. Krowa mówi:
- Muu.
A owca:
- Bee.
Krowa:
- Nie zmieniaj tematu. |
|
|
|
|
|
|
|
|
FACEBOOK |
|
YOUTUBE |
|
TWITTER |
|
GOOGLE + |
|
DRUKUJ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|