|
|
|
|
Kawały i dowcipy - TEŚCIOWA |
|
|
|
|
|
|
Małżonek wraca ze szpitala, gdzie odwiedzał bardzo chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak ryba, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona. Wczoraj doktor powiedział mi, że mama jest w stanie agonalnym.
- Nie wiem co on Tobie powiedział ale mnie, kur*a radził przygotować się na najgorsze. |
|
|
|
|
|
- Wyobraź sobie Kaziu, kiedy zauważyłem, że cały dom stoi w płomieniach,
wbiegłem natychmiast do kuchni i na rękach wyniosłem teściową.
- No cóż, każdy w takich okolicznościach traci głowę. |
|
|
|
|
|
Mistrz w pchnięciu kulą do trenera:
- Dziś muszę pokazać klasę. Na trybunie siedzi moja teściowa.
- E... Nie dorzucisz. |
|
|
|
|
|
Przychodzi teściowa do zięcia:
- Ooo... Mamusia na długo zostaje?
- No tyle ile będziesz chciał.
- To teściowa nawet herbaty nie zdąży wypić? |
|
|
|
|
|
Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- Przepraszam, czy jest odświeżacz powietrza?
- Nie.
- A jakieś inne tanie perfumy dla teściowej? |
|
|
|
|
|
- Wiesz... Moja teściowa jest aniołem.
- Tak? A moja niestety jeszcze żyje. |
|
|
|
|
|
Do Kowalskiego w nocy dzwoni telefon:
- Przepraszam tu apteka. Nastąpiła wielka pomyłka, zamiast rumianku pańskiej teściowej dostarczono cyjanek.
- A co to za różnica?
- No... 2,50zł.
- To ja dopłacę. |
|
|
|
|
|
Rozmawia dwóch kolegów:
- Podobno przestałeś pić?
- To dzięki teściowej - stale widziałem Ją potrójnie. |
|
|
|
|
|
Teściowa zwraca się do zięcia:
- Nie zasłaniaj się gazetą i nie udawaj, że czytasz! Dobrze wiem, że mnie słyszysz, bo widzę, jak Ci się kolana trzęsą. |
|
|
|
|
|
Teściowa leży na łożu śmierci. Powoli, ale miarowo oddycha, a przy łożu
czuwa zięć. Nagle do pokoju wpada mucha. Zaczyna sobie fruwać i
brzęczeć. Teściowa zaczyna wodzić wzrokiem za tą muchą, na co zięć mówi:
- Mamusia się nie rozprasza. |
|
|
|
|
|
Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć:
- O, mamusia! A mamusia na długo?
- Na tak długo synku, aż wam się znudzę.
- To mamusia nawet herbaty się nie napije? |
|
|
|
|
|
Kowalski do kolegi:
- Moja rodzina przeżyła ostatnio katastrofę kolejową.
- Co się stało?
- Teściowa przyjechała do nas pociągiem. |
|
|
|
|
|
- Tato, tato, dzik zaatakował babcię.
- Jak sam zaatakował, to niech się sam broni. |
|
|
|
|
|
Wraca mąż ze szpitala, gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca.
- Nie wiem, co on Tobie powiedział ale mi radził przygotować się na najgorsze. |
|
|
|
|
|
Teściowa rozmawia z zięciem:
- Wiesz chciałabym mieć piękny pogrzeb po swoim odejściu.
- Spokojnie mamusiu, ja to załatwię - powiedział zięć po czym wyszedł. Wraca pod koniec dnia kompletnie pijany.
- Gdzieś Ty był tyle czasu? - pyta ze zdziwieniem teściowa.
Na co zięć:
- Nie pytaj, gdzie byłem ani jak to zrobiłem, tylko bądź gotowa na czwartek. |
|
|
|
|
|
Rozmawiają dwie teściowe:
- Co robi pani zięć?
- Zwykle robi co mu każę. |
|
|
|
|
|
Wiesz? Kupiłem córce pianino na urodziny i myślałem, że będzie na nim grać. Niestety nie wyszło...
- Podobnie było u mnie, gdy kupiłem teściowej walizkę. |
|
|
|
|
|
Biega po ulicy uradowany mężczyzna. Jeden z pieszych pyta:
- Z czego się pan tak cieszy?
- Samochód mi teściową trzasnął.
- To naprawdę wielki powód do radości.
- Nie wielki powód tylko wielka teściowa. |
|
|
|
|
|
Rozmawia dziennikarz ze znanym rabusiem:
- Jakie jest pana największe marzenie?
- Obrobić bank i zostawić odciski palców teściowej... |
|
|
|
|
|
- Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową. |
|
|
|
|
|
Teściowa leży na łożu śmierci, stan agonalny, zamknięte oczy. Przy łóżku
siedzi milczący zięć. Nagle do pokoju wpada mucha i zaczyna latać z
kąta w kąt. Teściowa nieoczekiwanie zaczyna wodzić za nią oczami. Zięć
pochyla się nad leżącą i szepcze:
- Się mamusia nie rozprasza. |
|
|
|
|
|
Dlaczego teściowa jest podobna do słońca?
- Bo na to i na to nie można patrzeć.
|
|
|
|
|
- Hej, co jutro robisz, stary?
- Idę z synem za miasto, kupiłem latawiec - będziemy puszczać w powietrze takiego ogromnego smoka! A Ty?
- No w sumie prawie to samo - odprowadzam teściową na lotnisko. |
|
|
|
|
|
Stoi facet na brzegu jeziora, w którym tonie kobieta. Nie umiał pływać, więc woła na pomoc do wędkarza:
- Ratuj moja żonę. Dam Ci stówę. Ja nie umiem pływać!
Wędkarz wskoczył do wody uratował babę i mówi do faceta:
- Dawaj stówę, którą mi obiecałeś.
- Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod woda myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa.
- Rozumiem. Ile Ci jestem winien? |
|
|
|
|
|
- Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam
sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja
teściowa!
- I co? I co?
- I słuchaj bardzo pozytywnie mnie kobieta zaskoczyła.
- Co zrobiła? No co?
- A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
- Na dwór?
- Nie, na zawał. |
|
|
|
|
|
Dlaczego zięć zakopał teściową zostawiając dupę na wierzchu?
- Żeby mieć stojak na rower. |
|
|
|
|
|
Do rodziny Fąfary przyjechała teściowa. Stęskniony za babcią Jasio próbuje usiąść na kolanach.
- Jasiu, usiądź obok mnie na krzesełku.
- Dlaczego?
- Bolą mnie nogi. Musiałam z dworca iść na piechotę.
- Na piechotę? Przecież tato powiedział, że babcię diabli przynieśli. |
|
|
|
|
|
- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana liczyć... |
|
|
|
|
|
Rano w biurze:
- Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!
- A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego", to niechcący spojrzałem na teściową... |
|
|
|
|
|
Żona mówi do męża:
- Kochanie co kupimy matce na urodziny?
- Wiem że chciała co coś na prąd. Może krzesło? |
|
|
|
|
|
Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:
- Co się u was dzieje, kumie?
- Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.
- Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha. |
|
|
|
|
|
Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i wrzeszczy. Mężczyzna stoi w mieszkaniu i wali ją młotkiem po palcach.
- Panie, czemu Pan tak katuje tę kobietę?! - krzyczy przechodzień.
- Jaką kobietę?! To moja teściowa.
- Ale się cholera trzyma. |
|
|
|
|
|
Rozmawia dwóch przyjaciół:
- Słyszałem, że Twoja teściowa miała wypadek.
- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
- I co zrobiliście?
- Spaghetti. |
|
|
|
|
|
Co to jest: 30 żabek i ropucha?
- Teściowa wiesza firanki. |
|
|
|
|
|
Pan domu otwiera drzwi i mówi:
- Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu? Idźcie do domu. |
|
|
|
|
|
Facet całuje wszystkie nadjeżdżające tramwaje. Policjant pyta:
- Czemu pan całuje tramwaje?
A on odpowiada:
- Bo wczoraj jeden przejechał mi teściową i zapomniałem który. |
|
|
|
|
|
Telegram z Californi:
- Teściowa nie żyje. Pogrzebać czy skremować zwłoki?
Odpowiedź z Londynu:
- Jedno i drugie, lepiej nie ryzykować. |
|
|
|
|
|
W kwiaciarni spotykają się dwaj koledzy.
- Cześć! Dla kogo kupujesz takie piękne kwiaty?
- Dla teściowej.
- Wspaniały bukiet! Będzie zachwycona.
- Czy ja wiem? Dziś jest jej pogrzeb. |
|
|
|
|
|
Żona z mężem oglądają horror. Nagle pojawia się straszny potwór.
- O matko! - krzyczy żona.
- Teściowa? Faktycznie podobna. |
|
|
|
|
|
Dwaj koledzy piją w restauracji piwo. W pewnej chwili jeden z nich stwierdza:
- Moja teściowa to straszna piła!
- Ja czegoś takiego nie mogę powiedzieć o mojej teściowej. Piły zazwyczaj mają zęby. |
|
|
|
|
|
Zięć po wizycie teściowej u lekarza pyta:
- Panie doktorze czy jest jakaś nadzieja?
- Niestety, to tylko zapalenie ucha środkowego. |
|
|
|
|
|
Po pogrzebie teściowej, rodzina wraca do domu. W pewnym momencie zięciowi cegła spadła na głowę. Upadł i mówi:
- Pewnie mama jest już w niebie. |
|
|
|
|
|
Kupował facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go:
- Panie, a jak tutaj z komarami?
- No czasem są, ale my znaleźliśmy sposób!
- Tak? Jaki?
- No, sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest spokój!
- Ale ona się przecież zadrapie na śmierć!
- Nie, jest sparaliżowana. |
|
|
|
|
|
Zięć przychodzi do domu pijany. W drzwiach mija wkurzoną teściową:
- Jak będziesz tak dalej chlał, to Cię odeślę na botox!
- Chyba się mamusi coś poprzestawiało, jak już to na detoks, a botox to by się mamusi przydał! |
|
|
|
|
|
Kowalski postanowił zaprowadzić w domu porządek. Wraca podpity i od progu woła:
- Za trzy minuty widzę na stole obiad i pół litra!
- Jak to?! - protestuje żona.
- Co takiego?! - wtóruje teściowa.
- A tak to! - replikuje Kowalski - Jestem panem tego domu, czy nie?
Zjadł, wypił i mówi:
- A teraz prześpię się z teściową!
- Jak to?! - krzyczy żona.
- Tak to! On jest panem tego domu - zgadza się teściowa. |
|
|
|
|
|
Franek mówi do kolegi:
- W niedzielę wybieram się z teściową na giełdę staroci.
- A ile chcesz za nią dostać? |
|
|
|
|
|
Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie, teściowa nie zdążyła... |
|
|
|
|
|
Facet przychodzi do lekarza. Dowiaduje się, że zostało mu 6 miesięcy życia, gdyż jest nieuleczalnie chory.
- Musi pan rozplanować sobie ten czas, spisać testament, dopilnować pogrzebu. Co pan zrobi najpierw? - pyta lekarz.
Facet myśli, myśli, w końcu mówi:
- Zamieszkam z teściową.
- Z teściową? Dlaczego?
- Bo to będzie najdłuższe 6 miesięcy w moim życiu. |
|
|
|
|
|
Ojciec po dość długiej i wyczerpującej przemowie teściowej, zwraca się z prośbą do syna:
- Jasiu, podaj proszę babci krem do ust.
- A który to tato? - pyta Jaś.
- Ten z napisem Kropelka! |
|
|
|
|
|
Jasio pyta babcię:
- Babciu czy byłaś szczepiona na choroby zakaźne?
- Byłam, a dlaczego pytasz?
- Bo ile razy do nas przychodzisz tato mówi: "Znów tę cholerę do nas przyniosło!". |
|
|
|
|
|
Jaka jest różnica między teściową a Słońcem ?
Żadna, na jedno i drugie nie da się patrzeć... |
|
|
|
|
|
Pyta znajomy znajomego:
- Z kim jedziesz nad morze w tym roku?
- Z żoną, dziećmi i z teściową.
- Z teściową?
- A niech się franca do piachu przyzwyczaja. |
|
|
|
|
|
Wchodzi zięć do domu, rozpina koszulę na klacie i mówi do teściowej:
- Niech mi tu mama pluje.
- No co Ty zięciu, jakbym mogła - mówi teściowa.
- No niech mi tu mama pluje, bo lekarz kazał mi się smarować jadem żmii. |
|
|
|
|
|
Lipcowy dzień. Pogrzeb teściowej. Zięć klęka przed trumną i przykłada do swojej twarzy rękę zmarłej. Żona pyta się go:
- Pogodziłeś się wreszcie z mamą?
- Nie, ale mama taka zimna, a dzisiaj jest tak gorąco. |
|
|
|
|
|
Umiera teściowa. Spogląda w okno i szepta:
- Ale zachód.
Zięć:
- Niech się mama nie rozprasza. |
|
|
|
|
|
Wchodzi mężczyzna do apteki i pyta:
- Dzień dobry, jest trucizna dla teściowej?
- A ma pan receptę?
- A nie wystarczy zdjęcie? |
|
|
|
|
|
- Cześć kochanie - mówi szczęśliwy mąż do żony.
- Dlaczego jesteś taki szczęśliwy? - pyta żona.
- Jak to, nie wiesz? Teściowa spadła z dachu dziś rano.
- Myślałam że dostałeś podwyżkę.
|
|
|
|
|
|
Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła, że wskoczy do studni i będzie udawała, że się topi. Jak wskakiwała trzymała się liny. Przyjechał pierwszy zięć, no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy - teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem stoi maluch z napisem - Od teściowej dla zięcia.
Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje, a tam polonez z napisem - Od teściowej dla zięcia.
Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę, na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam ferrari z napisem - Dla kochanego zięcia - teść. |
|
|
|
|
|
- Co u Ciebie słychać?
- Wczoraj pochowałem teściową.
- No to gratuluje! Ale dlaczego jesteś podrapany?
- Bo nie dawała się zakopać. |
|
|
|
|
|
Do Kowalskiego przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach! |
|
|
|
|
|
Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć:
- O, mamusia! A mamusia na długo?
- Na tak długo synku, aż wam się znudzę.
- To mamusia nawet nie wejdzie? |
|
|
|
|
|
Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- Czy jest cukier w kostkach?
- Nie.
- To poproszę jakąś inną tanią bombonierkę dla teściowej. |
|
|
|
|
|
Mówi zięć do teściowej:
- Gdzie mama jedzie?
- Na cmentarz.
- A kto rower przyprowadzi? |
|
|
|
|
|
Oszczepnik mówi do swego trenera:
- Dziś dam z siebie wszystko! Chcę pokazać, na co mnie stać, przede wszystkim teściowej, która zasiądzie na widowni.
- To niemożliwe, żebyś aż tak daleko dorzucił - odpowiada trener. |
|
|
|
|
|
|
|
|
FACEBOOK |
|
YOUTUBE |
|
TWITTER |
|
GOOGLE + |
|
DRUKUJ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|