|
|
|
|
Kawały i dowcipy - STALIN |
|
|
|
|
|
|
Ulubiona zagrywką Stalina było przechadzanie się po korytarzu i zadawanie pytania:
"Towarzyszu! To wy jeszcze żyjecie?!" |
|
|
|
|
|
Towarzysz Stalin wizytuje Polskę. Przelatuje nad hutą Katowice i zapragnął zobaczyć jak się tam pracuje. "Przewodnik" zapewnia:
- Towarzyszu Stalinie, tam sami ochotnicy.
- No to lądujemy na wizytację.
Na naprędce zwołanym apelu Stalin wypytuje:
- Ile macie lat towarzyszu?
- 20
- A wy?
- 25
- A wy
- Dożywocie |
|
|
|
|
|
Przyjeżdża telewizja w góry, bo istnieje ponoć baca, który widział
żywego Stalina. No i pytają się bacy, jak wyglądał Stalin. Na to baca:
- Ano był taki strasnie bzydki i miał takie wielkie rogi i wysedł z lasu
- Baco, a może to był jeleń?
- A moze. |
|
|
|
|
|
Stalin dzwoni do Berii
- Ławrientij... za cholerę nie mogę znaleźć mojej fajki
- Tak jest Towarzyszu Stalin, natychmiast wszczynamy poszukiwania
Po czterech godzinach Stalin dzwoni ponownie
- Ławrientij...
- Towarzyszu Stalin: zaginięcie fajki jest skutkiem spisku - głównie
trockistów i zinowjewowców. 200 osób aresztowaliśmy, 150 już przyznało
się do winy, trybunał już wydał 30 wyroków śmierci, które wykonano.
- Ławrientij - poczekaj, fajka się znalazła... |
|
|
|
|
|
Amerykanin i Rosjanin spierali się, kto jest wybitniejszym politykiem: Hoover czy Stalin.
- Hoover - mówi Amerykanin - to wspaniały człowiek i polityk. Przede wszystkim oduczył nasz naród pić!
- A Stalin oduczył nasz naród jeść! |
|
|
|
|
|
- Kolekcjonuję dowcipy o sobie - rzekł Churchill do Stalina - Mam ich cały zeszyt..
- Ja też - odpowiedział Stalin - Mam ich cały łagier.... |
|
|
|
|
|
Na granicy rozmawiają dzieci polskie i rosyjskie:
- A my mamy chleb! - wołają dzieci rosyjskie.
- A my mamy chleb z masłem!! - rzekły na to dzieci polskie.
- A my mamy Stalina!!! - rzuciły dzieci rosyjskie.
- My też możemy mieć Stalina!!! - odrzuciły dzieci polskie.
- To nie będziecie mieli chleba z masłem!!! - odpowiedziały dzieci rosyjskie. |
|
|
|
|
|
Z pamiętnika młodego komunisty:
Dzień 1 - włączam telewizor, a tam Stalin.
Dzień 2 - włączam radio, a tam Stalin.
Dzień 3 - otwieram gazetę, a tam Stalin.
Dzień 4 - boję się otworzyć puszkę sardynek. |
|
|
|
|
|
Na zebraniu Stalin głosi przemówienie. Nagle gdzieś w sali rozlega się kichnięcie.
- Kto kichnął!? - pyta Stalin.
- Kto to kichnął!? - niecierpliwi się Stalin.
Zatem rozkazał wartownikom:
- Wyprowadzić i rozstrzelać jedenasty rząd.
Tak się stało.
- Kto to kichnął!?
Cisza.
- Wyprowadzić cały szesnasty rząd.
Za ścianą słychać odgłosy strzelania.
- Kto kichnął?!
- Ja - z widowni podnosi się przerażony staruszek.
- To na zdrowie. |
|
|
|
|
|
- Czy Stalin wierzy w Boga?
- Z pewnością. Przecież urządził wielki post... |
|
|
|
|
|
Stalin odwiedził w Gorkach Włodzimierza Ilicza.
- Oj, bracie, coś marnie ze mną, chyba już umrę niedługo.
- No to od razu przekażcie mi władzę.
- Kiedy boję się, że naród nie pójdzie za wami.
- Część narodu pójdzie za mną, a ci, którzy nie pójdą - pójdą za wami. |
|
|
|
|
|
|
|
|
FACEBOOK |
|
YOUTUBE |
|
TWITTER |
|
GOOGLE + |
|
DRUKUJ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|