Grupa Media Informacyjne zaprasza do wspólnego budowania nowej jakości    
Nowe Media - Modern News Life    
                                                   
                                                   
   
  TV Radio Foto Time News Maps Sport Moto Econ Tech Kult Home Fash VIP Infor Uroda Hobby Inne Akad Ogło Pobie Rozry Aukc Kata  
     
     
         
         
  GRUPA MEDIA INFORMACYJNE - KAWAŁY I DOWCIPY
   
COUNTRY:
         
 

 
Kawały i dowcipy
   
Agronom
Alkohol
Apteka
Baca
Bajki
Blondynki
Budowlane
Cyrk
Czarny humor
Dzieci
Eskimosi
Fąfara
Fraszki
Fryzjerzy
Głupie
Graffiti
Hotele
Hrabia
Humor
Informatycy
Instrukcje obsługi
Internet
Jasiu
Jaskiniowcy
Kelnerzy i restauracje
Kobiety
Komentarze sportowe
Komisja wojskowa
Kubuś Puchatek
Lekarze
Listonosz
Listy i podania
Lotto
Małżeństwo
Mężczyźni
Myśliwi i polowanie
Napisy na zderzakach
Nauczyciele
Ogłoszenia
Po angielsku
Polak, Niemiec i inni
Policja i złodzieje
Polityczne
Praca
Prawnicy
PRL
Przychodzi baba do...
Psychoanalitycy
Rolnicy
Rosja i Rosjanie
Rymy i wierszyki
Sąsiadki
Sekretarki
Sport
Stalin
Studenci i studia
Szczyty
Szkoci
Szkoła
Święty Mikołaj
Teściowa
Transportowe
Urzędnicy i urzędy
Wąchock
Western
Wędkarze
Wiersze na Walentynki
Więźniowie i klawisze
Wojsko
Wycieczki i turystyka
Wykładowcy
Zagadki
Zagadki matematyczne
Zajączek
Zakłady
Złota rybka
Złote myśli
Zoo
ZSRR
Zwierzęta
   
   
 
   
 
 
   

Adam Nawara - Napisz do Nas: Grupa Media Informacyjne

 
   

 
   
 
Kawały i dowcipy - DZIECI
       
 
- Mamusiu, czy mogę iść się pobawić?
- Z tą dziurą w rajstopach?
- Nie... Z tą Jolą z drugiego piętra.
 
   
 
Kazio pisze wypracowanie domowe:
- Zapałki to są takie pałeczki, które bardzo łatwo zapalają się w rękach dzieci, a bardzo trudno w w rękach dorosłych.
 
   
 
Wnuczek chce usiąść babci na kolana.
- Nie, nie, bo mnie nóżki bolą - mówi babcia.
- Dlaczego? - pyta wnuczek.
- A bo ja z dworca przyszłam na nogach.
- Oj, kłamiesz babciu. Tata mówi, że Cię diabli przynieśli.
 
   
 
- Masz wrócić o dziesiątej! - krzyczy matka na szesnastoletnią córkę.
- Jak ja byłam w Twoim wieku...
- Jak Ty byłaś w moim wieku, to w ogóle nie wychodziłaś z domu. Musiałaś zmieniać mi pieluchy.
 
   
 
- Mamusiu, to jajko jest nieświeże!
- Nie marudź, tylko jedz!
- A czy ten dziobek też muszę zjeść?
 
   
 
- Tato, czy wiesz, który pociąg ma największe opóźnienie?
- Nie mam pojęcia!
- To ten, który obiecałeś mi na gwiazdkę w zeszłym roku.
 
   
 
Dwóch przedszkolaków przechwala się nawzajem:
- A wiesz, mój tata jest lepszy od Twojego taty!
- A mój brat jest lepszy od Twojego brata!
- Za to moja mama jest lepsza od Twojej mamy!
- A wiesz, tu to chyba masz rację, bo nawet mój tata tak mówi.
 
   
 
- Masz tu dwadzieścia złotych i idź do kina - mówi ojciec do syna w niedzielne popołudnie.
- Nie chcę.
- Dlaczego? Przecież lubisz kino?
- Tak, ale jeszcze bardziej lubię być jedynakiem.
 
   
 
- Synku, kiedy poprawisz jedynkę z matematyki?
- Nie wiem, nauczycielka nie wypuszcza dziennika z rąk.
 
   
 
- Tatusiu, czy jak byłeś mały, to też dostawałeś od swojego taty lanie?
- No pewnie.
- A dziadek od swojego taty?
- Oczywiście.
- A pradziadek?
- Też! Ale dlaczego pytasz?
- Bo chciałbym się w końcu dowiedzieć, kto zaczął.

 
   
 
Mały chłopczyk obserwuje swą mamę siedzącą przed lustrem i nakładającą maseczkę kosmetyczną na twarz.
- Co robisz mamo?
- Nakładam maseczkę. No wiesz... Rozsmarowuję taki krem.
- Dlaczego?
- Żeby być piękniejszą.
Po jakimś czasie kobieta zaczęła wacikiem zbierać maseczkę z twarzy. Chłopczyk zainteresowany zapytał:
- Poddałaś się?
 
   
 
W przedszkolu:
- Masz bąka?
- Nie, już puściłem.
 
   
 
Przychodzi synek do mamusi i pyta:
- Mamusiu, to prawda, że dzieci przynosi bocian?
- Tak synku.
- A Święty Mikołaj przynosi prezenty?
- Tak kochanie.
- A Ty gotujesz, sprzątasz i robisz zakupy?
- Tak skarbie.
- To mamusiu po co właściwie trzymamy tatę?
 
   
 
Mama śpiewa córeczce piosenkę na dobranoc. Śpiewa po raz 1, 2, 3, 4, 5, 6... Nagle córeczka pyta:
- Mamo, kiedy przestaniesz śpiewać, bo chcę już iść spać.
 
   
 
Dzieci przechwalają się w szkole:
- A my w domu wszyscy mamy rowery.
- A my mamy cztery telewizory.
- A nas w domu jest ośmioro i każde z nas ma swojego tatusia.
 
   
 
- Mamusiu, to jajeczko jest jakieś dziwne.
- Jedz, nie marudź.
- A dzióbek też mam zjeść?
 
   
 
Grupa turystów zwiedza ruiny zamku. Wśród nich jest mężczyzna z małym chłopcem.
- Tatusiu, czy to właśnie tu mamusia uczyła się jeździć naszym samochodem?
 
   
 
Mama pyta syna:
- Zjadłeś swój chleb?
- Ale ja nie lubię chleba.
- Ale musisz jeść, żebyś był duży i silny.
- Ale po co?
- Żebyś mógł w przyszłości na chleb zarobić.
- Ale ja nie lubię chleba.
 
   
 
- Tatusiu, co to znaczy pesymista?
- Pesymista, syneczku, to taki człowiek, który nie doi krowy, bo obawia się, że mleko już skwaśniało.
 
   
 
- Babciu, czy dziadek jest mechanikiem?
- Nie wnusiu.
- Dziwne, bo właśnie leży na ulicy pod autobusem.
 
   
 
Wraca żona po miesiącu z sanatorium wchodzi do domu a tam syn przy nowiutkim komputerze.
- Skąd miałeś pieniądze na komputer?!
- Ze zmywania.
- Jak to ze zmywania?
- Tata dawał mi po 100 złotych, gdy chciał, żebym się zmył z chaty.
 
   
 
Idzie mama z synkiem do zoo. Synek mówi:
- Mamusiu patrz! Toperz!
- To nietoperz synku.
- Jak nie toperz to co?
 
   
 
W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem. Zostaje sporo resztek i ojciec prosi kelnera:
- Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzięlibyśmy dla pieska.
- Hurrra! - krzyczą dzieci. Będziemy mieć pieska.
 
   
 
Kłótnia między rodzeństwem. Mama rozdziela dzieci i mówi do syna:
- Jak Ty możesz mówić, że ona jest głupia? Przeproś ją natychmiast i powiedz, że żałujesz!
Brat do siostry:
- Żałuję, że jesteś głupia.
 
   
 
Ojciec czyta na dobranoc bajkę swojemu synowi. Po pół godzinie przychodzi mama i się pyta:
- I co, śpi?
Na to syn odpowiada:
- Nareszcie śpi.
 
   
 
- Tato, co znaczy słowo - urlop?
- Urlop synku, to kilkanaście dni w roku, kiedy przestaje się robić to, co każe szef, a zaczyna robić to, co każe żona.
 
   
 
Mamo, mamo, a dlaczego ja jestem czarny, a Ty jesteś biała? - pyta dziecko mamę.
- Ciesz się, że nie masz ogona i nie szczekasz - taka była impreza - odpowiada mama.
 
   
 
Synek pyta mamy:
- Mamo, gdzie byłaś jak się urodziłem?
- W szpitalu.
- A tata?
- W pracy.
- No to ładnie, nikogo z was nie było przy moich narodzinach.
 
   
 
Dziadziusiu, dziadziusiu, a co ten pająk robi na pajęcynie? - pyta wnusio dziadka.
- Je biedronkę - odpowiada dziadek.
- A, co to jest dronka? - pyta wnusio.
 
   
 
Syn pyta matkę:
- Dlaczego Salomon uważany był za najmądrzejszego człowieka na świecie?
- Dlatego, że miał dużo żon, które mu doradzały.
 
   
 
Babcie rozmawiają o swoich wnukach:
- Mój będzie lekarzem - ciągle bawi się w robienie zastrzyków...
- Mój będzie ogrodnikiem - stale przesiaduje w ogrodzie...
- Mój chyba zostanie pilotem - często macza szmatkę w benzynie, wącha i mówi: "Babciu, ale odlot..."
 
   
 
Dziadek idzie z wnuczkiem i spotyka swojego kolegę.
- O jaki ładny chłopczyk, wykapany dziadek - mówi kolega.
- Dziadek to może wykapany, ale ja jestem z normalnego wytrysku - odpowiada wnuczek.
 
   
 
Wraca sześcioletnia córka z przedszkola do domu i pyta mamę:
- Mamo, czy Ty i tatuś uprawiacie seks?
- Córeczko, a powiedz mi, co to jest ten seks, bo ja nie wiem.
- Mamo, to jest takie całowanie bez majtek.
 
   
 
Ola pyta ekspedientki:
- Po ile jest ten lizak za 50gr?
 
   
 
Dorastająca wnuczka wybiera się na imprezę:
- I jak wyglądam babciu?
- Prześlicznie, tylko majteczek zapomniałaś założyć.
- A czy babcia, jak idzie na koncert, to wkłada watę do uszu?
 
   
 
Wraca tato - ludożerca do domu. Jego synek widzi, że pod pachą niesie trumnę. Odzywa się więc z wyrzutem:
- Tatusiu, znowu konserwa?
 
   
 
Normalna katolicka rodzina.
Pewnego dnia ciszę przy obiedzie przerywa 10-letnia córka, oświadczając poważnie:
- Nie jestem juz dziewicą.
Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:
- Ty tu jesteś winna! Jesteś dziwką! Ubierasz sie tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą i gwizdają!
Do starszej 20-letniej córki krzyczy:
- I ty też tu jesteś winna! Też jesteś dziwką! Bzykasz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie, kiedy tylko wyjdziemy z domu i to na oczach siostry!!
Na to wściekła matka wrzeszczy na ojca:
- Zamknij się! To właśnie ty powinieneś uważać na to co mówisz. Wydajesz pół wyplaty na kurwy! A odkąd mamy kablówkę cały czas oglądasz pornole! Że już nie wspomnę o twojej szmatławej sekretarce!!!
Aż wreszcie pełna zwatpienia matka zwraca sie do córeczki:
- Ale jak to się stało skarbie? Zostałaś zgwałcona czy wydmuchał cię kolega z klasy?
Mała patrzy dużymi oczami na matkę i mówi:
- Ale mamo, pani zmieniła mi rolę w jasełkach, nie jestem już dziewicą tylko pastereczką!
 
   
 
Osiedle nowobogackich. Dzieci bawią się w piaskownicy, wykopując dziurę telefonami komórkowymi. Nagle jedno z nich trafia na kamień i jego komórka łamie się. Dzieci w śmiech.
- No i co się śmiejecie?! Jutro tatuś kupi mi nowy, lepszy – płacze nieszczęsny malec.
- Ale dzisiaj, jak ostatni wieśniak będziesz piasek kopać łopatką.
 
   
 
Chodzi chłopiec po parku i cały czas się schyla. W końcu podchodzi do niego facet, który już od dłuższego czasu mu się przyglądał i pyta się go:
- Chłopczyku a co Ty robisz?
- Ja zbieram kupy - odpowiada.
- To bardzo ładnie z Twojej strony, ale tu z prawej strony jedną zostawiłeś - mówi do chłopca pokazując w drugą stronę.
- Taką już mam.
 
   
 
Dziewczynka widzi w parku trojaczki. Po chwili biegnie do mamy wołając:
- Mamo, mamo zgadnij, co widziałam?
Mama:
- Nie wiem.
Dziewczynka na to:
- Bliźniaki i zapasówkę.
 
   
 
Tu jest prawdziwy raj - zauważa matka podczas pikniku za miastem.
- To prawda - odzywa się synek. Obok w krzakach widziałem nawet Adama i Ewę.
 
   
 
Siedzi berbeć w piaskownicy, podchodzi do niego drugi:
- Ile mas lat?
- Pięć.
- A palis?
- Palę.
- A pijes?
- Piję.
- A chodzis na dziewcynki?
- Niee.
- To mas ctery.
 
   
 
W piaskownicy bawią się dzieci, jedno z nich siedzi same w rogu.
- Dlaczego Twój dzieciak siedzi dziś tak sam w kącie?
- No bo dzisiaj bawią się w pracownię komputerową, a mój instaluje Linuxa.
 
   
 
Jeden przedszkolak mówi do drugiego:
- U mnie modlimy się przed każdym posiłkiem.
- U mnie nie. Moja mama bardzo dobrze gotuje.
 
   
 
Synek pyta ojca:
- Tatusiu, dlaczego Ty masz duży rozporek przy spodniach, a ja mały?
- Synku, dlatego, że ja mam dużego ptaszka, a Ty małego.
Na drugi dzień synek widzi księdza w sutannie i biegnie z krzykiem do ojca:
- Tato, tato! Ksiądz to ma chyba orła!
 
   
 
- Jest tatuś?
- Nie, wyjechał na dwa tygodnie nad morze.
- Na wypoczynek?
- Nie, z mamą.
 
   
 
- Masz 12 groszy - kup dwa pączki. Jeden możesz zjeść, drugi mnie przynieś.
Chłopiec wraca po chwili coś połykając:
- Proszę pana, oddaję sześć groszy, bo dwóch pączków nie było.
 
   
 
W pewnej rodzinie urodziły się trojaczki. Do domu przyszło wielu znajomych, aby zobaczyć ten cud natury. Wszyscy oglądali uśmiechali się jak to przy takiej okazji. Tylko jeden z gości, kynolog, oglądał noworodki szczególnie dokładnie, przyglądał się im z wielką uwagą. Po dobrej chwili skończył oglądać, zdjął okulary i pewnym głosem pokazując jedno z dzieci rzekł do szczęśliwego ojca:
- Ja bym zostawił tego.
 
   
 
Ojciec piątki dzieci wygrał zabawkę na loterii. Zawołał swoje dzieciaki i spytał, które z nich powinno otrzymać prezent:
- Kto jest najbardziej posłuszny? - spytał. Kto nigdy nie pyskuje mamie? Kto robi wszystko, co każe?
Pięć głosików odpowiedziało jednocześnie:
- Dobra, tato, możesz zatrzymać zabawkę.
 
   
 
Benzyna - 40zł
Zapałki - 0,10zł
Widok palącej się szkoły - BEZCENNY!
 
   
 
- Tatusiu, ja już nie chcę na te sanki. Wracajmy do domu.
- Nie gadaj, tylko ciągnij!
 
   
 
Klatka schodowa. Wchodzący na górę człowiek widzi małą dziewczynkę, która stoi pod czyimiś drzwiami i usiłuje dosięgnąć dzwonka.
- Poczekaj, dziecko, pomogę ci! - mówi facet i naciska dzwonek. Na to dziewczynka:
- Nie wiem, jak pan ale ja teraz spierdalam!
 
   
 
- Masz dziewięć cukierków. Trzy dałeś Ani i trzy Zosi. Ile cukierków zostanie dla Ciebie? - pyta nauczycielka.
- Za mało.
 
   
 
- Mamo a pani nauczycielka mnie dziś pochwaliła.
- Dlaczego?
- Bo powiedziała, że cała klasa to idioci a ja największy.
 
   
 
- Słuchaj! Wiesz, jak mój dzieciak świetnie klnie?
- No co Ty? A ile ma lat?
- No cztery.
- A umie się modlić?
- Co Ty? Takie małe dziecko?!
 
   
 
Milicjant spotyka na ulicy zapłakanego Hubercika:
- Dlaczego płaczesz, dziecko?
- Bo zgubiłem 10zł...
- Masz tu 10zł i nie płacz.
Chłopak wziął dziesiątkę i jeszcze głośniej płacze.
- Czemu jeszcze płaczesz?
- Bo gdybym nie zgubił tej dychy to bym miał 20zł.
 
   
 
Syn pyta ojca:
- Tato, czy maliny są w czarne kropki i chodzą?
- Nie synku, czemu pytasz?
- O kurcze, znowu zjadłem biedronkę.
 
   
 
Tatusiu, dlaczego babcia się trzęsie?
- Nie gadaj tyle, tylko zwiększaj napięcie.
 
   
 
- Jak się nazywasz? - pyta nauczyciel nowoprzyjętego ucznia.
- Antoni Tomczyk.
- Kim jest Twój ojciec?
- Nieboszczykiem.
- Ale kim był przedtem?
- Żywym.
 
   
 
- Córeczko, będziesz miała rodzeństwo.
- No wiesz mamo, a mnie nawet podłubać w nosie nie pozwalasz.
 
   
 
Mały Danielek, który uwielbia grać w gry komputerowe stoi z mamą w kościele i słucha, jak ksiądz modli się mówiąc:
- Zdrowaś Mario...
- O, mamo, ksiądz też lubi grać w Mario.
 
   
 
Idzie ośmioletnia dziewczynka przez bardzo ciemny park i strasznie zachciało jej się palić. Nagle słyszy, że zbliża się do niej grupka mężczyzn.
- Panowie, dalibyście coś zapalić - prosi dziewczynka.
- Damy Ci, ale jak nam zrobisz loda - odpowiadają.
- Ok - zgadza się dziewczynka.
Po zrobieniu roboty zorientowała się, że nie ma czym podpalić papierosa.
- Panowie, dalibyście ognia jakiegoś - prosi.
- Ok, za taką robotę ogień masz gratis.
Jeden z nich odpalił zapalniczkę, i w tym momencie w ciemności oświetliły się ich twarze.
- Ola?!
- Tata?!
- Ola!!! Ty palisz??
 
   
 
Piotruś był już na tyle duży, że można go było samego posłać na plebanię, by dostarczył coś księdzu. Mama tłumaczyła mu, jak ma się zachować:
- Jak tylko ksiądz proboszcz otworzy drzwi, powiedz - Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Po powrocie synka, mama pyta go:
-Zrobiłeś wszystko, co Ci powiedziałam?
- Nie, bo księdza nie było w domu. Otworzyła gospodyni, więc powiedziałem - Zdrowaś Maryjo, łaski pełna.
 
   
 
Tatusiu, drogi tatusiu. A czy my musimy płynąć do tej Ameryki?
- Przestań jęczeć smarkaczu, tylko wiosłuj.
 
   
 
Leży nagi mężczyzna na plaży, podchodzi do niego mała dziewczynka i pokazując na ch*ja, pyta:
- Co to jest?
- Ptaszek - odpowiada mężczyzna, po czym zasypia.
Trafia do szpitala, a tam lekarz pyta dziewczynki co się stało a mała odpowiada:
- Bo ten pan powiedział, że to jest ptaszek, więc się z nim pobawiłam, a on mnie opluł, to wzięłam kamień, rozbiłam mu jajka i podpaliłam gniazdo...
 
   
 
Pięcioletni Emilek kręci się niespokojnie koło swego ojca, wreszcie łapie go za rękaw i mówi:
- Wiesz, papciu, ja bym bardzo chciał być teraz na twoim miejscu.
- Co ty nie powiesz? - dziwi się ojciec. - A co by ci z tego przyszło?
- O, gdybym ja był na twoim miejscu, tobym twojemu synkowi Emilkowi dał ze dwa złote na kino i cukierki...
 
   
 
Dwóch chłopców spędza noc przed Wigilią u dziadków. Przed pójściem spać, klękają przed łóżkami i modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach woła głośno:
- Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy odtwarzacz dvd...
Starszy brat pochylił się i szturchnął go mówiąc:
- Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy.
Na to chłopiec:
- Nie, ale babcia jest.
 
   
 
Synek mówi do taty:
- Tato, jak dostanę od Ciebie 10 złotych, to Ci powiem co listonosz mówi do mamy.
- Masz tu 10 złotych i mów.
- Dzień dobry Pani Nowak, tutaj są Pani listy.
 
   
 
- Czemu płaczesz?
- A, bo wujek spadł z drabiny i połamał szafkę i stłukł lustro.
- I co, żal Ci wujka? Stało się mu coś?
- Nie, ale mój brat to widział, a ja nie...
 
   
 
Mamo, z mego listu do św. Mikołaja wykreśl kolejkę elektryczną, a wpisz łyżwy.
- A co, nie chcesz już pociągu?
- Chcę, ale jeden już znalazłem w waszej szafie.
 
   
 
Na przystanku autobusowym siedzi biedna dziewczynka. Widać, że głodna, więc jeden bogatszy pan zwrócił się do niej z troską:
- Chcesz na pączka?
- A jak to jest na pączka?
 
   
 
W piaskownicy:
- Czy może pani powiedzieć synowi, żeby mnie nie udawał?
- Jasiu, przestań robić z siebie idiotę.
 
   
 
Przedszkolanka zwraca uwagę Krzysiowi:
- Dlaczego używasz takich brzydkich słów? Kto Cię tego nauczył?
- Tatuś.
- Tatuś?! Ty nawet nie wiesz, co one oznaczają.
- A właśnie, że wiem! To znaczy, że samochód nie chce zapalić.
 
   
 
Dziewczynka zwraca się do bibliotekarki w czytelni:
- Proszę o jakąś książkę, na którą jestem stanowczo za mała.
 
   
 
- Synku, kiedy poprawisz jedynkę z matematyki?
- Nie wiem, nauczycielka nie wypuszcza dziennika z rąk.
 
   
 
- Dlaczego nie wstajesz? - pyta Maksa w autobusie starsza pani i spogląda na niego karcąco.
- Już ja dobrze panią znam. Ja wstanę, a pani zajmie mi miejsce.
 
   
 
Ojciec karci syna:
- Widziałem, jak biłeś kolegę przed naszym domem! Co to miało znaczyć?!
- Chciałem, żeby sobie poszedł.
- A nie mogłeś mu tego powiedzieć?
- No coś Ty! To by było niegrzeczne!
 
   
 
- Babciu, widziałaś może tabletki z napisem - LSD?
- A widziałeś smoka w kuchni?
 
   
 
Synek mówi do tatusia:
- Całowałem się z dziewczyną.
- I co mówiła?
- Nie słyszałem, bo uszy mi zatkała udami.
 
   
 
Babcia nazbierała w lesie chrustu i niesie do domu. Po drodze spotyka wnuka.
- Babciu, ciężko Ci nieść te dreweczka?
- Oj, ciężko wnusiu, ciężko...
- To po cholerę tyle nazbierałaś?
 
   
 
Mały Adaś wraca z mamą z przedszkola. Jest wietrzny i deszczowy dzień i dziecko trzęsie się z zimna.
- Trzęsiesz się jak osika - mówi mama.
- A co to jest osika? Czy to jest coś takiego jak OSRAM - pyta Adaś.
 
   
 
Zenek i Maria uznali, że aby mięć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy.
Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
- Holują samochód na parking - mówi - przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - mówi po chwili - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks.
Mam i tata podskoczyli w łóżku:
- A skąd wiesz? - pyta zaskoczony ojciec.
- Ich dziecko też stoi na balkonie.
 
   
 
- Tato, jak funkcjonuje mózg?
- Daj mi święty spokój, mam teraz w głowie co innego!
 
   
 
Syn pyta się taty:
- Tatusiu, a dlaczego mama tak zasuwa zygzakiem po polu?!
Ojciec odpowiada:
- Ty nie gadaj, tylko podawaj naboje.
 
   
 
Na przystanku autobusowym mały chłopiec trąca w nogę starszego pana.
- Czy lubi Pan lizaki?
- Nie.
- To proszę go chwile potrzymać, bo muszę zawiązać sznurowadło.
 
   
 
Dwaj mali chłopcy wpadają do sklepu:
- Szybko! Nasz tata wszedł na gniazdo os!
- Chcecie kupić maść?
- Nie! Film do aparatu.
 
   
 
- Dlaczego kładziesz mokrą chusteczkę na ścianie?
- Tata kazał mi zrobić mokry obkład w miejscu, w którym się uderzyłem.
 
   
 
Rozmawiają dwaj przedszkolacy. Jeden mówi do drugiego:
- Wies, wcoraj nasa pani znalazła prezerwatywę pod kaloryferem.
- Taaaak?! - dziwi się drugi. - A co to jest kaloryfer?
 
   
 
 
FACEBOOK YOUTUBE TWITTER GOOGLE + DRUKUJ  
 
         
 
 
Oferty promowane              
 
   
 
                   
         
 

Najlepsza rozrywka z TV Media Informacyjne

           
Filmy różne   Filmy reklamowe   Filmy informacyjne   Filmy sportowe   Filmy erotyczne
       
                 
Filmy muzyczne Filmy dla dzieci Filmy kulturalne Filmy motoryzacyjne Filmy edukacyjne
       
             
             
   
    Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu Copyright: Grupa Media Informacyjne 2010-2012 Wszystkie prawa zastrzeżone.