|
Kawały i dowcipy - NAUCZYCIELE |
|
|
|
|
|
|
Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak o coś zapytam, niech zgłaszają się wszyscy. Ci co wiedzą - prawą ręką, Ci co nie wiedzą - lewą ręką. |
|
|
|
|
|
Siedzą dwaj profesorowie przy lanczu w szkole, i jeden pyta drugiego:
- Słuchaj, co masz do jedzenia?
- Banana.
- A dlaczego on jest brązowy?
- Bo jem go drugi raz. |
|
|
|
|
|
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek,
teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka,
niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie... |
|
|
|
|
|
Nauczycielka wysyła mnie do gabinetu dyrektora
za coś, czego nie zrobiłem...
- A czego nie zrobiłeś?
- Pracy domowej. |
|
|
|
|
|
Kilku urwisów chce zaszokować nową nauczycielkę, więc na początku lekcji zamiast w ławce siadają na kaloryferze.
- Chłopcy - mówi nauczycielka - kiedy już wysuszycie bieliznę usiądźcie na swoich miejscach. |
|
|
|
|
|
- Nie rozumiem, jak jeden człowiek może robić tyle błędów? - Mówi nauczyciel do ucznia.
- Wcale nie jeden - odpowiada uczeń. Pomagali mi brat i siostra. |
|
|
|
|
|
Było sobie dwóch matematyków - kobieta i mężczyzna. Jedzą kolację przy świecach i nagle mężczyzna się pyta:
- Myślisz o tym samym co ja?
- Tak.
- I ile Ci wyszło? |
|
|
|
|
|
- Tato, czy nauczyciele dostają pensje?
- Oczywiście.
- To niesprawiedliwe. Więc dlaczego my - uczniowie, zawsze musimy odwalać za nich całą robotę? |
|
|
|
|
|
- Od dziś będziemy liczyli na komputerach! - oznajmiła nauczycielka
- Wspaniale! Znakomicie!! - cieszą się uczniowie.
- No to kto mi powie, ile będzie pięć komputerów dodać dwadzieścia jeden komputerów?... |
|
|
|
|
|
Na lekcji geografii nauczycielka pyta ucznia:
- Która rzeka jest dłuższa, Ren czy Missisipi?
- Missisipi oczywiście - odpowiada pewny siebie uczeń.
- A mniej więcej o ile?
- O sześć liter. |
|
|
|
|
|
Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:
- Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą.
Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:
- To pestka gdyby pan słyszał jej matkę! |
|
|
|
|
|
Z notatnika matematyka:
Wymyśliłem nową stałą matematyczną. Nazywa się ęć i wynosi w
przybliżeniu 1,8584073464102... I za cholerę nie wiem, do czego się może
przydać, ale spełnia przynajmniej równanie: pi + ęć = 5 |
|
|
|
|
|
Mówi nauczycielka:
- W mojej klasie, dzieci są bardzo muzykalne. Wszystkie grają mi na nerwach. |
|
|
|
|
|
Panie władzo! Szybko! Tam za rogiem ulicy... - wołają dwaj zadyszani chłopcy do przechodzącego policjanta.
- Co się stało?
- Tam... nasz nauczyciel...
- Wypadek?!
- Nie... on nieprawidłowo zaparkował! |
|
|
|
|
|
Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny i otworzył dziennik:
- Małgosiu, co to za wzór?
- To jest... No, mam to na końcu języka...
- Dziecko, wypluj to szybko! - mówi nauczyciel. - To kwas siarkowy... |
|
|
|
|
|
Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. Ta nazajutrz dzwoni do męża:
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga! |
|
|
|
|
|
O czym powinni pamiętać nauczyciele wychowania seksualnego?
- Aby nie zadawać prac domowych! |
|
|
|
|
|
Nauczycielka języka polskiego obściskuje się ze swoim narzeczonym. Po chwili narzeczony szepcze jej do ucha:
- Kocham.
- Pełnym zdaniem proszę, pełnym zdaniem. |
|
|
|
|
|
- Nasza nauczycielka mówi sama do siebie. Czy wasza też?
- Nie, nasza myśli, że jej słuchamy. |
|
|
|
|
|
|
|
|
FACEBOOK |
|
YOUTUBE |
|
TWITTER |
|
GOOGLE + |
|
DRUKUJ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|