|
Kawały i dowcipy - HOTELE |
|
|
|
|
|
|
Jasiu pojechał z babcią do eleganckiego hotelu w nadmorskim kurorcie. W holu boy bierze walizki i oznajmia:
- Proszę za mną.
Nagle babci puszczają nerwy:
- A pan co sobie myśli? Że jak stara, to można
ją z dzieckiem w takim malutkim pokoiku zakwaterować?!
- Ależ proszę pani, na razie jedziemy windą... |
|
|
|
|
|
Napis na drzwiach hotelowych:
- Pukanie zepsute - proszę dzwonić. |
|
|
|
|
|
Do hotelu w Warszawie przyjeżdża Hiszpan. Recepcjonista pyta:
- Pańskie nazwisko?
- Enrico Dela Toscada Mia Angela Papanella.
- Och, żałuję, ale możemy wynająć pokój tylko dla jednej osoby. |
|
|
|
|
|
Handlowiec wybrał sie do Kalifornii w interesach i zatrzymał się w
motelu. Następnego dnia rano recepcjonista zauważył, że handlowiec ma
strasznie nieszczęśliwa minę i pyta:
- Wszystko w porządku, sir? Czy coś było nie tak w pańskim pokoju?
Handlowiec odpowiada:
- O drugiej nad ranem obudził mnie wielki kowboj, który usiał na mojej
klacie, przystawił mi broń do skroni i zagroził, że jeśli nie zrobię mu
laski, to odstrzeli mi łeb swoim wielkim rewolwerem...
- To straszne, sir! I co Pan zrobił?!
- A słyszałeś jakieś cholerne strzały?! |
|
|
|
|
|
Anglik przychodzi do recepcji hotelowej i mówi do recepcjonistki:
- Two teas to room two two.
A recepcjonistka na to:
- Pam param pam. |
|
|
|
|
|
- Ile kosztuje nocleg w tym hotelu?
- Na pierwszym piętrze 500 zł, na drugim 200, a na trzecim 100 zł.
- To poproszę pokój na trzecim piętrze.
- Przykro nam, nasz hotel jest jedno piętrowy. |
|
|
|
|
|
Gość hotelowy schodzi do recepcji i mówi:
- Zasłałem łóżko.
- W porządku - odpowiada recepcjonistka.
A gość:
- Nie bałdzo. |
|
|
|
|
|
Do hotelowej recepcji podchodzi znużony podróżny:
- Pokój chciałem...
- Nie ma, wszystkie zajęte - odpowiada mu recepcjonistka w ludowym stroju lubelskim.
- Może chociaż jakieś poddasze, komórka... - prosi.
- No mamy taką jedną klitkę - odpowiada mu po chwili recepcjonistka. Ale ona ma bardzo złą sławę!
- ?
- No już tam się ośmiu ludzi powiesiło...
- Głupota - odpowiada zmęczony podróżny. Niech mnie Pani zaprowadzi to tej klitki.
Poszli, recepcjonistka otwiera klitkę, oprowadza po pomieszczeniu, tutaj TV, tutaj WC, tutaj barek...
- Super! Niech mi jeszcze Pani powie, jak oni się tu powiesili?
- Na tej klamce - odpowiada recepcjonistka pokazując na drzwi.
- To jest niemożliwe? - śmieje się podróżnik.
Następnego dnia pokojówka otwiera drzwi, żeby posprzątać pokój i widzi lokatora wiszącego na klamce z wywieszonym językiem:
- Jeszcze jeden k***wa niedowiarek. |
|
|
|
|
|
W luksusowym hotelu przy basenie stoi elegancko ubrany pan i krzyczy z zachwytem:
- Wspaniałe, niewiarygodne!
Podchodzi drugi elegancko ubrany pan i kulturalnie pyta:
- A czym to się pan tak zachwyca?
Na to on odpowiada:
- Proszę tylko spojrzeć, to moja cudowna żona. Wczoraj nauczyła się
pływać, a dzisiaj nurkuje i już pól godziny wytrzymuje pod wodą. |
|
|
|
|
|
Facet przyjechał w nocy do hotelu i mówi do młodej recepcjonistki:
- Jutro rano chcę być obudzony pocałunkiem.
- Dobrze, powiem to temu brodatemu recepcjoniście. |
|
|
|
|
|
Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie:
- Poproszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko i
białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał
kłopoty z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne,
ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach
tosta. Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie
mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o
temperaturze pokojowej.
- To bardzo skomplikowane zamówienie proszę pana, nie wiem, czy nasi kucharze potrafią.
- Wczoraj ku***a potrafili! |
|
|
|
|
|
Dyrektor jest na wyjeździe służbowym. W hotelowej recepcji zwraca się do recepcjonisty:
- Proszę dwa pokoje jednołóżkowe. Jeden na pierwszym piętrze dla mnie, a ten drugi dla sekretarki...
- ...na trzecim - dodaje sekretarka.
Recepcjonista podaje im jeden klucz i mówi:
- Macie tu pokój dwułóżkowy na parterze.
Dyrektor z oburzeniem:
- Ale przecież ja prosiłem...
Recepcjonista uprzedzając jego dalszy wywód:
- Bardzo nie lubię, gdy goście w nocy biegają po korytarzach w piżamie. |
|
|
|
|
|
|
|
|
FACEBOOK |
|
YOUTUBE |
|
TWITTER |
|
GOOGLE + |
|
DRUKUJ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|