|
|
|
|
Kawały i dowcipy - ZOO |
|
|
|
|
|
|
W zoo:
- Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?
- Uspokój się synku, jesteśmy dopiero przy kasie. |
|
|
|
|
|
W ZOO zwiedzający do dozorcy:
- Panie, kiedy będzie pan karmił małpy?
- A co, głodny pan? |
|
|
|
|
|
Wizyta w Zoo:
- Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?!
- Uspokój się synku, to dopiero kasa… |
|
|
|
|
|
Wszelkie próby zapłodnienia samicy orangutana nie udają się, ponieważ męskich przedstawicieli gatunku kapryśna dama nie dopuszcza do siebie. Dyrektor ZOO jest bezradny. Pewnego dnia jakiś młody mężczyzna staje przed klatką. Małpie oczy zachodzą mgłą i usiłuje wygiąć pręty kraty, żeby znaleźć się przy nim. Dyrektor ZOO próbuje delikatnie namówić faceta do randki z samicą orangutana i proponuje mu 1000 dolarów. Po długim namyśle mężczyzna zgadza się, stawiając jednak dwa warunki:
- Po pierwsze - mówi - żadnej prasy. Po drugie: czy mogę te tysiąc dolarów zapłacić w ratach? |
|
|
|
|
|
W ogrodzie zoologicznym zwiedzający pyta dozorcę:
- Kiedy pan będzie karmić małpy?
- A co, jest pan głodny? |
|
|
|
|
|
Do Zoo przywieziono nowego lwa. Kiedy na obiad młody dostał tylko kiść bananów, a stary sztukę mięsa, zapytał swojego sąsiada, dlaczego tak się stało.
- Cóż, znowu cięli koszty i Ciebie przyjęli na miejsce małpy. |
|
|
|
|
|
Jasiu z mamą i tatą są w zoo:
- Mamo, dlaczego ta gorylica tak się patrzy na tatę, a tata na nią? - pyta Jaś.
- Och synku, nie widzisz, że są do siebie podobni? - odpowiada mama.
- Chodzi Ci o to, że się zakochali w sobie?
- Będzie kolejne małpie dziecko - mówi do siebie mama. |
|
|
|
|
|
Stoi tata wielbłąd, podchodzi jego mały syn i się pyta:
- Tato, a po co nam te garby?
- No widzisz synu, jak jesteśmy na pustyni musimy mieć zapas wody.
Po 5 minutach:
- Tato, a po co nam te duże kopyta?
- No widzisz synu, żebyśmy nie zapadali się pod ziemię.
Po 2 minutach:
- Tato, a na cholerę nam to, jak my mieszkamy w zoo? |
|
|
|
|
|
W ZOO miejskim padł goryl. Rozpoczęto więc starania o sprowadzenie nowego, ale ponieważ zajmuje to trochę czasu, kierownictwo zamieściło ogłoszenie o pracy. Zgłosił się gość, więc mu wyjaśniono, co ma robić. Chuśtał się więc w przebraniu goryla codziennie aż razu pewnego przesadził i przeleciawszy ogrodzenie wpadł do klatki z lwem.
Biega od kraty do kraty i drze się:
- Lew, lew, ratunkuu!!!
Lew patrzy z przerażeniem i pewnej chwili nie wytrzymuje:
- Ty, cicho bądź, bo nas obu z tej roboty wywalą! |
|
|
|
|
|
Małżeństwo wybrało się do ZOO. Przed klatką z gorylem żona mówi:
- Popatrz tylko: tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna! Te bicepsy, taki dziki wzrok, ta postura...
Nagle goryl wysuwa zza krat łapę, wciąga kobietę do klatki i zdziera z niej bieliznę. Kobieta wzywa męża na pomoc:
- Ratuj mnie!
- Powiedz mu to, co zwykle - że cię boli głowa. |
|
|
|
|
|
W ZOO przed klatką z małpami zatrzymuje się szkolna wycieczka. W pewnym momencie para małp zaczyna się kochać. Nauczycielka nie może odciągnąć dzieci od klatki, więc idzie po dozorcę i mówi:
- Niech pan coś zrobi. Przecież nie wypada, żeby dzieci przyglądały się temu. Może da pan małpom herbatnika?
- A pani dla herbatnika przerwałaby w takim momencie? |
|
|
|
|
|
W Zoo ojciec mówi do Jasia:
- Nie zbliżaj się do klatki z tygrysem.
- Tato, przecież nic mu nie zrobię. |
|
|
|
|
|
Para wybrała się do zoo pooglądać zwierzaczki.
Nagle ku zdumieniu wszystkich zwiedzających drzwi od klatki z dzikimi małpami otworzyły się i wataha wściekłych małp pobiegła w stronę wyjścia. Zwiedzający zaczęli uciekać w popłochu. Wszyscy oprócz pewnego staruszka.
Gdy sytuacja się opanowała zdumiona para zapytała dziadka:
- Panie, jak to się stało że pan się nie przestraszył, tylko spokojnie siedział?
- Łee... przyzwyczajony jestem. Przez całe życie byłem kierowcą szkolnego autobusu. |
|
|
|
|
|
|
|
|
FACEBOOK |
|
YOUTUBE |
|
TWITTER |
|
GOOGLE + |
|
DRUKUJ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|