|
|
|
|
Kawały i dowcipy - ROSJA I ROSJANIE |
|
|
|
|
|
|
Tylko w rosyjskich hotelach w pokoju dwuosobowym jest jedno krzesło i cztery szklanki. |
|
|
|
|
|
Rosja - głód i nędza. Syn do ojca:
- Tato, tato... wódka podrożała. Czy to znaczy że będziesz mniej pić?
- Nie, to znaczy, że będziesz mniej jeść. |
|
|
|
|
|
Wowa tłumaczy ojcu, dlaczego dostał dwóję z matematyki.
- Zapytał mnie, ile jest dwa razy trzy, powiedziałem, że sześć. No to on mnie zapytał, ile jest trzy razy dwa...
- A to nie jeden ch..?!
- Tak mu i powiedziałem... |
|
|
|
|
|
Młody porucznik Rżewski dopiero co wstąpił do pułku. Pułkownik bierze go ze sobą na bal do pałacu carskiego i mówi:
- Ja was przedstawię imperatorce. Zaproście ją do tańca i powiedzcie kilka komplementów.
I tak oto porucznik tańczy z Katarzyną i mówi:
- Jestem zachwycony Waszą Wysokością o Pani! Wasza Łaskawość poci się dużo mniej, niż inne grube kobiety w Waszym wieku. |
|
|
|
|
|
Trzech Rosjan popija wódkę. Na talerzyku leży kawałek chleba ze słoniną.
Po wypiciu każdy wącha chleb i odkłada z powrotem. Przychodzi czwarty,
wypija wódkę, bierze chleb i zagryza. Na to pierwszy Rosjanin z
wyrzutem:
- A Ty co? Najeść się przyszedłeś? |
|
|
|
|
|
Jadą w pociągu psycholog i Rosjanin. Nudno się zrobiło Rosjaninowi, więc zagaduje psychologa:
- Słuchaj, zabawimy się. Będziesz zgadywać moje myśli. Za każdą odgadniętą dam Ci sto dolców.
Psycholog trochę wystraszony:
- No, wiesz, nie jestem wróżką i nie umiem czytać w ludzkich myślach.
- E tam...
- Ok, więc wracasz zapewne z długiego wypoczynku. Do domu jedziesz?
- Zgadza się, masz tu sto dolców
- Miałeś tam pewnie jakąś dupę. Do żony, w sumie, to byś nie chciał wracać?!
- Zuch! Masz tu jeszcze sto!
- I pewnie byś ją zatłukł zaraz po przyjeździe?
- No, stary, wymiatasz! Masz tu 1000 dolców!
- A co tak dużo?
- A bo to już nie jest myśl, to jest idea. |
|
|
|
|
|
Idzie Ruski w jednym bucie, spotyka innego - bosego.
Bosy pyta:
- Co, zgubił?
- Nie, znalazł. |
|
|
|
|
|
Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim. Amerykanin chwali się jak to u
nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt, że dobrze ich szkolą
itp. Aż doszło do tematu "wyżywienie". Amerykanin mówi, że oni dostają
dziennie równowartość 8 tys. kalorii. Na to Rosjanin:
- Kłamiesz! Żaden człowiek nie zje dziennie 30 kilogramów ziemniaków! |
|
|
|
|
|
Kto wynalazł konserwy?
- Radziecki uczony Puszkin! |
|
|
|
|
|
Dyskoteka w Niemczech, bawi się Rosjanin, z napisem na koszulce "TURCY
MAJĄ TRZY PROBLEMY". Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko
chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin -
agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego
powodu. Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum
Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie
potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie
zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami... |
|
|
|
|
|
Rozmawia dwóch nowobogackich Rosjan:
- Stary jaką sobie furę kupiłem, ma wszystkie najnowsze wypasy, dwa telewizory, pozłacana...
- Taa, a ja sobie kupiłem Wołgę.
- Wołga? A na co Ci ona?
- Jak to na co, będę sobie po niej jachtem pływał. |
|
|
|
|
|
Przychodzi Rosjanin do sex-shopu i pokazując na dmuchaną lalę pyta:
- Ile ta kobieta?
- 150 rubli - odpowiada sprzedawczyni.
- Drogo...
- ....A ja biorę tylko setkę... |
|
|
|
|
|
Do Władimira Putina dzwoni prezes Coca-Cola Co.
- Panie prezydencie, mam propozycję. Co sądzi pan o zmianie flagi Rosji z
niebiesko-biało-czerwonej na czerwoną? Jak za dobrych czasów w ZSRR. My
za taką reklamę oferujemy, powiedzmy, 5 miliardów dolarów rocznie.
Putin odpowiada:
- Pozwoli pan, że przemyślę propozycję.
Odkłada słuchawkę, wykręca numer swojego asystenta i mówi:
- Wania, kiedy dokładnie kończy się nam umowa z Aquafresh? |
|
|
|
|
|
Arabscy terroryści uprowadzili mały samolot, w którym lecieli
Amerykanin i Rosjanin. Przywódca terrorystów o imieniu Abdul pyta
Amerykanina:
- Jakie jest twoje ostatnie życzenie?
- Chciałbym zjeść hot-doga i napić się Coca-coli.
Amerykanin dostał to, co chciał.
- A jakie jest twoje życzenie? - Abdul pyta Rosjanina.
- Kopnij mnie z całej siły w d... .
Abdul kopnął Rosjanina, ten błyskawicznie uwolnił ręce z więzów,
wyciągnął z kieszeni pepeszę i jedną serią zabił wszystkich terrorystów.
Zdziwiony Amerykanin pyta:
- Dlaczego nie zrobiłeś tego wcześniej?
- Ruskie nie agriesory!
|
|
|
|
|
|
Prezydent Rosji i USA założyli się, czyjego państwa osiągnięcia są
lepsze... Jelcyn pojechał do Ameryki. Clinton zaprowadził go do małego
pokoiku, na środku którego był malutki stoliczek z guziczkiem. Po
zachęceniu zbliżył się Jelcyn do stoliczka, nacisnął guziczek, a tu
wielki huk, bum, coś błysnęło. Jelcyn wygląda przez okno, patrzy, a tam w
chmurze dymu jego spalona limuzyna. Clinton z triumfującą miną spojrzał
na zdziwienie przeciwnika. Następnie Clinton udał się do Rosji, i tak
podobnie jak poprzednio znaleźli się w małym pokoiku, na środku którego
był malutki stoliczek z guziczkiem. Po zachęceniu zbliżył się Clinton do
stoliczka, nacisnął guziczek, a tu nic... Następnie z ironicznym
uśmiechem powiedział:
- Eeee, to u nas w Ameryce to wszystko działa!
A Jelcyn zdziwiony:
- Nie panimajesz...? Ameryki niet! |
|
|
|
|
|
Umiera stary Rosjanin. Przy łóżku siedzi wnuk.
- Kiedyś, gdy umarł Lenin - umarł i leninizm, szepce z wysiłkiem stary. Kiedy umarł Stalin - umarł Stalinizm.
- Dziadku Onanie, nie umieraj! |
|
|
|
|
|
Iwan i Pietrow wchodzą do sklepu monopolowego.
- Dwie weźmiemy czy trzy?
- Dwie. Wczoraj wzięliśmy trzy i jedna została.
- Dobrze... Proszę więc Cztery butelki wódki i dwie bułki.
|
|
|
|
|
|
Majorka, lotnisko. Z samolotu wysiada "nowy Ruski": obwieszony złotem i pilnowany przez dwóch goryli. Na ramieniu niesie narty.
- Przepraszam ale szanowny pan chyba się pomylił - zwraca mu uwagę
pracownik lotniska - Tu u nas, na Majorce, jest gorąco, tu nie ma
śniegu.
Rosjanin uśmiecha się cynicznie.
- Spakojno, grażdanin, mój śnieg przyleci następnym. |
|
|
|
|
|
Amerykański szpieg dostał od swoich szefów zadanie w Rosji. Przebrany za
Rosjanina miał wkraść się do wioski przy bazie wojskowej. Przez kilka
miesięcy szlifował mowę, kulturę i zwyczaje rosyjskie.
Po wylądowaniu na spadochronie, ruszył do wioski. Spotkał po drodze drwala.:
-Zdrastwuj, amerykański szpiegu.
Zdziwiony agent dotarł do wioski, ale każdy mieszkaniec wołał do niego - Zdrastwuj, amerykański szpiegu.
- Skąd wiecie, że jestem amerykańskim szpiegiem? Przecież doskonale znam wasz język, kulturę i zwyczaje.
- Bo ciarnych u nas niet. |
|
|
|
|
|
Katarzyna Alieksiejewna nie może zasnąć męczona przez gorące myśli,
Stanisław August leżąc obok rozmyśla o sensie życia. Katarzyna nie
wytrzymuje, zrywa się z łoża i dzbanem zaczyna walić w zegar.
- Co robisz Pani? - ze zdumieniem woła Stanisław.
- Jak to co? Chcę by chociaż jedna rzecz w tym pokoju stała!
|
|
|
|
|
|
"Twierdzi się, że promieniowanie X zostało odkryte przez Rentgena,
jednak już kilka wieków temu rosyjski bojar Morozow pisał do żony:
Przejrzałem cię na wylot, przeklęta szmato!" |
|
|
|
|
|
W czasie pomarańczowej rewolucji Putin dzwoni do sztabu Juszczenki i
mówi, umożliwimy wam przejęcie władzy, ale musicie nam dać Lwów i Kijów.
W sztabie lekka konsternacja, po chwili odpowiadają:
- Ok, damy wam kijów, ale lwów musicie sobie sami nałapać. |
|
|
|
|
Welcome to real world - powiedział Morfeusz do Neo, wyłączając rosyjską telewizję państwową. |
|
|
|
|
|
Szeregowiec przychodzi do dowódcy:
- Towariszczi, tanki jadą!!!
- Skolko ich?
- Wosiem.
- To bieri granat i rozgoni tanki.
Po chwili:
- Rozgonił tanki?
- Rozgonił.
- To oddawaj granat! |
|
|
|
|
|
W Finlandii trawają targi sprzętu do wyrębów lasu, Kanadyjska firma
oferuje piły łańcuchowe którymi przecietny drwal dziennie ścina 80
drzew. Ruscy na dzieńdobry kupili 200 sztuk dla swoich drwali na
Syberii. Pierwszy dzień ruscy drawale ścinają dziennie 300 dzrzew, drugi
250, trzeci 200, czwarty 150, piąty 100, szósty 50. Stwierdzono że piły
się popsuły i zgłoszono awarię do Kanady, z Kanady przyjechał serwisant
i mówi:
"Dajcie mi jedną z tych popsutych pił."
Dali:
"No zobaczmy tu jest łańcuch, tu prowadnica, tu silnik..."
A Ruscy drwale:
"SILNIK! TO TO MA SILNIK?" |
|
|
|
|
|
|
|
|
FACEBOOK |
|
YOUTUBE |
|
TWITTER |
|
GOOGLE + |
|
DRUKUJ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|