Instalacje
Coraz częściej we współczesnym budownictwie możemy spotkać oprócz tradycyjnych instalacji, instalacje podnoszące komfort, wygodę użytkowania, bezpieczeństwo.
Do tradycyjnych instalacji możemy zaliczyć instalacje wodne, kanalizacyjne, elektryczne, grzewcze, wentylacyjne.
Uzupełnieniem mogą być instalacje klimatyzacyjne, w zakresie bezpieczeństwa (antywłamaniowe, alarmowe, monitoring), instalacje w zakresie tak zwanych budynków inteligentnych, centralne odkurzacze, itp.
Technologia ich wykonania może być różna tak jak różni są producenci oraz oferowane przez nich systemy. Wszystkie powinny być jednak trwałe, działać bez problemów i nie absorbować zbytnio użytkowników.
Rury i przewody
Instalacje są trochę jak układ pokarmowy czy nerwowy w organizmie człowieka. Ukryte pod tynkiem dostarczają do domu wodę, energię, powietrze, pozwalają na sterowanie jego różnymi funkcjami - włączaniem światła, otwieraniem bramy... Inwestorzy poświęcają im mniej uwagi niż np. wykończeniom, a szkoda, bo prawidłowo rozplanowane i wykonane instalacje istotnie wpływają na komfort życia i jego koszty.
Przewody i rury układa się po zakończeniu robót stanu surowego, przed wykańczaniem wnętrz. Postęp prac nie jest już tak spektakularny, jak przy murowaniu, a na placu budowy trzeba skoordynować działania wielu wykonawców. Istotne jest dobre zaplanowanie robót - gdy dom stoi na uboczu i nie ma okien, szybkie przykrycie okablowania i rur tynkami uniemożliwi ich kradzież. Równie ważny jest dobry projekt każdej instalacji. Projekty gotowe zawierają zazwyczaj plan instalacji elektrycznej i wodno-kanalizacyjnej. Opisują ogrzewanie budynku (czyli źródło ciepła i sposób jego dystrybucji), a także wentylację. Z ogrzewaniem wiąże się też rozmiar i usytuowanie kotłowni oraz kominy. Wymienione układy są niezbędne, lecz oprócz nich w domu może pojawić się system alarmowy, klimatyzacja i odkurzacz centralny. W najlepszej sytuacji są, oczywiście, inwestorzy zamawiający projekt indywidualny. Jeszcze przed rozpoczęciem budowy mogą ustalić z architektem nie tylko to, gdzie będzie sypialnia, czy na jaki kolor pomalują ściany, ale i ile centymetrów od wezgłowia łóżka znajdą się włączniki światła. Ci, którzy kupili projekt gotowy z niezadowalającymi ich schematami instalacji (czyli projektami branżowymi), mogą zlecić ich poprawienie uprawnionym fachowcom. Nie polecamy natomiast układania instalacji bez żadnego schematu, albo wprowadzania w nim istotnych zmian, bo „majster zawsze robił inaczej". Na cenę instalacji wpływa ich prostota - dobrze, żeby pomieszczenia, w których będą przyłącza wodne i kanalizacyjne (kuchnia, łazienka, pralnia, kotłownia), były blisko siebie. Z drugiej strony, choćby w przypadku instalacji elektrycznej, większa liczba obwodów (czyli jej rozbudowanie) to wyższy komfort - osobne obwody powinny mieć np. pralka, piekarnik, kuchenka, wanna z hydromasażem itp. Po ułożeniu instalacji, a przed przykryciem ich tynkiem czy wylewką, najlepiej przygotować dokumentację fotograficzną. Przyda się, gdy np. będziemy chcieli wywiercić w ścianie otwory pod kołki montażowe.
INSTALACJA ELEKTRYCZNA
Przed przyłączeniem budynku do sieci energetycznej określamy nasze potrzeby, czyli tzw. moc przyłączeniową. W typowym domu jednorodzinnym niezbędne jest ok. 10-12 kW, jeśli będziemy używać ogrzewaczy przepływowych ponad 20 kW. Do zakładu energetycznego warto wystąpić o moc nieco wyższą, bo nie wiadomo, jakie urządzenia zechcemy podłączyć do instalacji w przyszłości. Uwaga - energetycy nie zawsze są w stanie w pełni zrealizować nasze zamówienie. Im większa moc, tym więcej za-płacimy za przyłącze. Przyłącze kablowe (prowadzone w gruncie) jest droższe od napowietrznego.
Płaskie przewody elektryczne układa się bezpośrednio na nieotynkowanej ścianie. W peszlach, czyli karbowanych rurkach z tworzywa, kłaść można przewody o dowolnym przekroju. Dzięki nim, po latach, da się wymienić instalację bez kucia ścian. Jeżeli nie korzystamy z usług architekta wnętrz, sami musimy dopilnować, żeby przewody poprowadzone do punktów oświetleniowych (np. lampy nad stołem w jadalni) były dokładnie tam, gdzie będą potrzebne. Należy też pamiętać o właściwej liczbie gniazd - w przedpokoju wystarczą 2, ale w kuchni potrzeba nawet 10. W nowych domach gniazda i punkty oświetleniowe grupuje się w kilkunastu obwodach elektrycznych. Osobne obwody powinno się przewidzieć dla zasilania urządzeń znajdujących się na posesji, tj. bramy wjazdowej, oświetlenia ogródka itp. Na zewnątrz budynku będą niezbędne gniazda, do których podłącza się kosiarkę, czy lampki na święta.
Razem z instalacją elektryczną układa się tzw. instalacje niskoprądowe: domofonową i alarmową.
Domofon umożliwia kontakt głosowy z osobą, która stoi przed bramą, a coraz powszechniejsze wideodomofony przekazują również obraz. W obu przypadkach można wybrać urządzenia przewodowe (wymagają poprowadzenia między domem i furtką wielożyłowego kabla) albo bezprzewodowe (sygnał przesyłany jest drogą radiową). Unifon, czyli urządzenie służące do zdalnego otwierania furtki, warto zaplanować tam, gdzie będziemy przebywać najczęściej, niekoniecznie zaraz przy drzwiach wejściowych.
Instalacja alarmowa to coraz powszechniejsze wyposażenie współczesnych domów. Tworzą ją czujki, urządzenia sterujące, centrala i syrena. Jeżeli system alarmowy zakładamy podczas budowy, to jego elementy można połączyć przewodami ukrytymi pod tynkiem. Prowadzi się je na jeden z dwóch sposobów: od czujki do czujki, albo promieniowo - każdy czujnik ma osobne połączenie z centralą. Później da się zamontować tylko droższe urządzenia bezprzewodowe, choć taki system ma też pewną przewagę - łatwiej go modyfikować. Centrala, czyli mózg układu, powinna być w miejscu, którego złodziej szybko nie znajdzie. Urządzenie sterujące, służące do komunikowania się z nią i zarządzania systemem, umieszczamy przy drzwiach wejściowych. Jeśli dom jest większy lub ma więcej kondygnacji - dobrze mieć ich kilka. Czujki ruchu montuje się zarówno w środku budynku, jak i na zewnątrz. Do instalacji alarmowej warto podłączyć czujniki czadu, dymu, gazów usypiających.
INSTALACJA WODNO-KANALIZACYJNA
Wodę pozyskuje się z dwóch źródeł: wodociągu i własnej studni. Najwygodniejsze jest podłączenie do wodociągu - musimy za nią wtedy płacić, ale nie martwimy się jej jakością i uzdatnianiem. Woda ze studni teoretycznie jest za darmo, lecz wymaga kosztownego uzdatniania (w pomieszczeniu gospodarczym bądź garażu będzie potrzebne miejsce na filtry, np. odżelaziacz), po-nadto należy ją badać. Niektórzy inwestorzy w domu wykorzystują wodę z wodociągu, a do podlewania ogródka tę darmową ze studni (w tym przypadku jej jakość nie jest tak istotna).
Wewnętrzne instalacje wodne wykonuje się z rur z tworzyw sztucznych - PVC, polipropylenu, rzadziej ze stali lub miedzi. Przy czym rury z niektórych z nich przeznaczone są tylko do instalacji zimnej wody. Pożądane właściwości tworzyw i metali łączą rury warstwowe, w których między zewnętrzną i wewnętrzną powłoką z tworzywa znajduje się metalowa folia, zwykle z aluminium. Stosuje sieje też powszechnie w systemach grzewczych.
W instalacjach kanalizacyjnych rury tworzywowe (coraz częściej z polipropylenu, a nie PVC) w zasadzie wyparły te z żeliwa i kamionki. Trzeba wiedzieć, że instalacja kanalizacyjna jest grawitacyjna, czyli że ścieki spływają wyłącznie pod własnym ciężarem. Dlatego rury układa się z 2-3% spadkiem (2-3 cm na 1 metrze długości rury) i jak najkrótszą drogą. Fragmenty instalacji kanalizacyjnej, wyprowadzane na zewnątrz budynku, dobrze jest przygotować na etapie zalewania fundamentów. Gdy idzie o odprowadzanie ścieków, to najbardziej komfortowym rozwiązaniem jest podłączenie do miejskiej lub gminnej sieci kanalizacyjnej. Jeżeli nie ma takiej możliwości, pozostaje budowa przydomowej oczyszczalni ścieków, bądź szamba. Niestety, najpopularniejsze oczyszczanie z drenażem rozsączającym wymagają dużej działki, a czasami ich budowy nie dopuszcza plan zagospodarowania. Szczelne szambo jest rozwiązaniem drogim w eksploatacji i niekomfortowym - nieczystości trzeba wybierać co 2-3 tygodnie, a to spory koszt i nieprzyjemny zapach.
SYSTEM GRZEWCZY
Wybór źródła ciepła to jeden z istotniejszych dylematów rozstrzyganych przez budujących. W naszym klimacie cena ogrzewania jest bowiem główną składową kosztów utrzymania domu. Inwestor może zdecydować się na wariant tańszy, ale wymagający pracy, czyli kocioł na paliwo stałe. Albo na droższy, ale wygodniejszy, np. kocioł na gaz lub pompę ciepła. Wybór może ograniczać brak dostępu do sieci gazowej i zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, które coraz częściej blokują możliwość stosowania kotłów na paliwa stałe. Rodzaj źródła ciepła przesądza też o konieczności posiadania kotłowni, jej rozmiarze i o tym, jakie kominy będą potrzebne.
Kotły na paliwa stałe, mimo rosnącej konkurencji, nadal są najpopularniejsze. Co prawda taki kocioł i paliwo do niego (węgiel, drewno, pelety) są najtańsze, ale też najbardziej kłopotliwe w obsłudze. Najprostsze kotły zasypowe należy codziennie ręcznie załadować, rozpalić, dokładać opał, wybrać popiół. To praca bez końca, w dodatku zimą trudno opuścić dom na dłużej niż jeden dzień. I chociaż nowocześniejsze kotły z podajnikiem ładuje się co 3-7 dni, to nadal niezbędna jest praca, odpowiednio duża kotłownia, bądź inne miejsce na zapas opału, i komin z przewodem dymowym.
Wszystkie pozostałe źródła ciepła są zdecydowanie mniej ab-sorbujące. Inwestorzy, których posesje da się podłączyć do gazo-ciągu, prawie zawsze wybierają kocioł na gaz ziemny. To rozwiązanie bardzo wygodne i tańsze od pozostałych bezobsługowych. Jeżeli w pobliżu nie ma sieci gazowej, można zdecydować się na kocioł na gaz płynny (LPG). Będzie drożej, a na działce musi być miejsce na zbiornik na paliwo, który napełnia się przynajmniej raz w roku. Zbiornik może stać w ogródku, da się go też ukryć pod ziemią. W przeciwieństwie do gazu, olej opałowy nie powinien być narażony na działanie mrozu, co oznacza, że zbiorniki, w których jest przechowywany, mają być wewnątrz budynku. Działaniem kotłów gazowych i olejowych może zarządzać automatyka, która dobierze moc urządzenia do zmian temperatury w domu i na dworze. Pomieszczenia zostaną podgrzane, gdy wracamy z pracy, a kiedy wyjedziemy na urlop, w domu będzie chłodniej. Obsługa takiego urządzenia sprowadza się do programowania temperatury Co ciekawe, zasilany gazem kocioł z zamkniętą komorą spalania wcale nie potrzebuje kotłowni - może stać lub wisieć w łazience czy pomieszczeniu gospodarczym. Nie wymaga też komina - w budynku wolnostojącym można go zastąpić przewodem powietrzno-spalinowym, wyprowadzonym przez ścianę.
Ogrzewanie elektryczne, ze względu na wysoką cenę, trak-tuje się zazwyczaj jako awaryjne lub uzupełniające. Coraz popularniejsze są jednak pompy ciepła, które - wykorzystując prąd -tłoczą do domu ciepło zmagazynowane np. w gruncie. Zużywając 1 kW mocy elektrycznej, pompa ciepła jest w stanie wytworzyć cztery razy więcej mocy cieplnej. Ale kosztuje nawet kilkadziesiąt tysięcy zł, za najtańsze pompy powietrze/woda o mocy 10 kW zapłacimy ok. 20 tys. zł.
Źródłem ciepła może być również kominek (w którym palimy drewnem, czyli paliwem stałym) - on też potrzebuje komina z kanałem dymowym, nierzadko także przewodu doprowadzającego z zewnątrz powietrze do komory spalania (to rozwiązanie najlepsze, choć nie ma obowiązku stosowania go). Kominek sprawdzi się jako dodatkowe źródło ciepła, którym w chłodne dni dogrzejemy dom przed uruchomieniem np. kotła gazowego. Jako źródła głównego go nie polecamy - mało kto chce mieć kotłownię w salonie.
Często inwestorzy zastanawiają się, czy zdecydować się na grzejniki czy na ogrzewanie podłogowe. Grzejniki ścienne szybko się nagrzewają i potrzebują niewiele czasu, żeby podnieść temperaturę w pomieszczeniu. Ogrzewanie podłogowe rozgrzewa się dużo dłużej, ale oferuje korzystniejszy rozkład temperatury (cieplej w stopy, wyżej nieco chłodniej). Warto wiedzieć, że podłogówka lepiej sprawdzi się w tzw. systemach niskotemperaturowych z pompą ciepła lub kotłem kondensacyjnym. Tak ogrzewaną podłogę najlepiej pokryć płytkami (ceramicznymi, kamiennymi) - parkiet i wykładziny utrudnią przekazywanie ciepła.
Zadaniem urządzeń grzewczych jest również przygotowanie ciepłej wody użytkowej. W większości przypadków urządzenie jednofunkcyjne (kocioł na paliwo stałe, olej, kocioł gazowy) podgrzewa wodę użytkową zmagazynowaną w 100-200-li-trowym zasobniku (musimy mieć na niego miejsce w kotłowni).
W wariancie drugim urządzenie dwufunkcyjne (w zasadzie dwufunkcyjne są tylko kotły gazowe) podgrzewają przepływowo, gdy ktoś odkręci kurek z ciepłą wodą. Kotły dwufunkcyjne sprawdzą się w małych domach, z niedużą odległością między kuchnią i łazienką. W dużych, z wieloma punktami poboru ciepłej wody, lepiej zamontować zasobnik. W budynkach, w których głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe, latem za podgrzanie wody użytkowej na ogół odpowiada inne urządzenie, np. podgrzewacz elektryczny, kolektory słoneczne.
WENTYLACJA
Czyste powietrze o właściwej wilgotności (dopuszczalna 30-65%, optymalna 40-50%) ma ogromny wpływ na zdrowie człowieka i stan techniczny budynku. Wentylacja ma gwarantować wymianę zużytego powietrza na świeże. Dawniej nie przywiązywano do niej zbyt dużej wagi, bo budynki nie były tak szczelne i cyrkulację powietrza zapewniały szpary w oknach. Dziś, gdy wszyscy starają się żyć komfortowo, a stolarka okienna jest bardzo szczelna, bez sprawnej wentylacji ani rusz!
W domach jednorodzinnych stosuje się powszechnie tradycyjną wentylację grawitacyjną albo, coraz częściej, mechaniczną - na ogół nawiewno-wy wiewną z odzyskiem ciepła. System wentylacji grawitacyjnej tworzą kominy z pionowymi kanałami wy-prowadzonymi ponad dach (te odprowadzają zużyte powietrze) i nawiewniki okienne lub ścienne (doprowadzają powietrze z zewnątrz). To zużyte, cieplejsze przemieszcza się ku górze, a w jego miejsce napływa chłodniejsze i cięższe. Intensywność cyrkulacji zależy od różnicy temperatury wewnątrz i na zewnątrz domu oraz od siły wiatru. Ciąg jest tym lepszy, im ta różnica większa i im wyższy komin. W budynku bez sprawnej wentylacji pojawia się wilgoć, co sprzyja rozwojowi mikroorganizmów. Na chłodnych powierzchniach (szybach, ścianach) może skraplać się woda, a elementy konstrukcyjne (mury, podłogi itp.) są narażone na atak grzybów. Tradycyjna wentylacja ma kilka zalet - jest tania, bezgłośna i bezobsługowa, nie potrzebuje prądu. Ma też poważne wady - z usuwanym powietrzem z domu ucieka ciepło (co oznacza wzrost kosztów ogrzewania), a w czasie upałów system po prostu nie działa i należy otwierać okna.
Mechaniczna wentylacja nawiewno-wywiewna jest skuteczniejsza, a jej funkcjonowanie nie zależy od warunków atmosferycznych. Ruch powietrza wymuszają wentylatory. Nie potrzeba kominów i nawiewników w oknach, bo powietrze jest doprowadzane i odprowadzane specjalnymi kanałami. W najlepszym rozwiązaniu - wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła (rekuperatorem) - kanały nawiewny i wywiewny zbiegają się w centrali, zaś wyrzucane z domu zużyte powietrze oddaje ciepło temu świeżemu. Niestety, wentylacja mechaniczna jest droższa, nieodzowne jest miejsce na kanały i centralę, poza tym niektórym przeszkadza szum przepływającego w przewodach powietrza.
W nowoczesnych domach coraz częściej montuje się także klimatyzację. To dlatego, że w projektach wielu z nich od południa pojawiają się duże przeszklenia, przez co budynek może przegrzewać się podczas upałów. Klimatyzatory nadają powietrzu pożądane parametry (czystość, temperaturę, wilgotność), ale jest to najdroższy sposób poprawy jego jakości.
CENTRALNE ODKURZANIE
Początkowo odkurzacze centralne montowano głównie w hotelach i biurowcach, ale od jakiegoś czasu są już dość zwyczajnym wyposażeniem domów jednorodzinnych. System tworzy jednostka centralna (czyli odkurzacz), usytuowana w pomieszczeniu gospodarczym lub garażu, rurociąg ułożony w szachtach instalacyjnych, bruzdach w ścianach i pod wylewkami, oraz znaj-dujące się na końcu rur gniazda w ścianach. To do nich wkłada się wąż. Odkurzacz centralny zasysa śmieci z większą siłą i w ciszy - jednostka centralna jest w garażu lub kotłowni i w domu jej nie słychać. Co istotne dla alergików - zasysane powietrze jest wyrzucane na zewnątrz budynku, nie ma zatem problemu z kurzem przenoszonym z miejsca na
©® GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |