Jazda terenowa
Czy to w mieście, czy to na trasie, przeważnie poruszamy się po drogach utwardzonych. Czasami jednak stawiamy sobie większe wymagania, zachodzi potrzeba wybrania się na ryby, dojechania do malowniczego domku letniskowego położonego gdzieś gdzie kończy się mapa… I wówczas zwykle pojawiają się problemy, bo nie dość, że nie potrafimy jeździć po wertepach, to dodatkowo nasze samochody nie są do tego przystosowane.
Poniżej przedstawiam kilka porad jak radzić sobie z jazdą w terenie. Porady te adresowane są głownie do posiadaczy aut 4×4 zajmujących się jazdą off-road, ale wydały mi się na tyle ciekawe, że nie mogłem się powstrzymać przed publikacją. Tekst pochodzi ze strony www.ukoffroad.com.
Głębokie bruzdy i rowy
Przede wszystkim miej na uwadze prześwit swojego samochodu oraz gdzie znajdują się najniższe punkty podwozia. Nie siłuj się z kierownicą, pozwól kołom wybrać własną ścieżkę, którą chcą podążać w koleinie. Bądź jednak przygotowany na przejęcie steru gdy zajdzie taka potrzeba.
Nigdy nie wjeżdżaj do rowu na wprost – przed wjazdem ustaw pojazd pod kątem do przeszkody. I podobnie jak w przypadku podwozia, dowiedz się jaki jest kąt natarcia i zejścia twojego wozu jeszcze przed próbą przejazdu przez rów.
Głęboka woda
Przed wjazdem do wody musisz wiedzieć co się pod nią znajduje: czy dno jest grząskie czy twarde, czy znajdują się tam jakieś przeszkody lub zagłębienia. Jeżeli nie widzisz co znajduje się na dnie, przejdź na drugi brzeg po linii jaką będą poruszały się lewe koła pojazdu. Wróć do samochodu po linii jaką będą się poruszały prawe jego koła. Pamiętaj, że prąd rzeki może znieść cię z obranego toru jazdy.
Wyłącz klimatyzację oraz wiatrak chłodnicy, jeżeli wydaje ci się, że woda go dosięgnie. Aby to zrobić po prostu pozwól silnikowi schłodzić się przed wjazdem do wody – wówczas wiatrak się nie włączy. Dzięki temu łopatki wiatraka nie pogną się w wodzie i nie uszkodzą chłodnicy. Wjeżdżanie do wody nagrzanym autem jest ogólnie złym pomysłem – urządzenia mechaniczne nie lubią nagłych zmian temperatury.
Pamiętaj, że opony działają jak boje zmniejszając siłę nacisku kół na podłoże, a przez to pogarszają sterowność pojazdu w wodzie.
Wjeżdżaj do wody powoli, ale na tyle szybko, żeby pchać przed sobą pierwszą falę, którą tworzy wjeżdżające do wody auto. Nie zatrzymuj się w wodzie, nie przyspieszaj gwałtownie, ani nie hamuj. Hamowanie powoduje, że woda wpływa do wydechu, a samochód z zalanym wydechem bardzo trudno uruchomić. Jeśli już zatrzymasz się w wodzie i nie możesz uruchomić samochodu możesz spróbować wyjechać z niej na rozruszniku.
Po wyjechaniu z wody sprawdź hamulce. Możesz je wysuszyć i oczyścić pokonując pewien odcinek drogi trzymając cały czas nogę delikatnie na hamulcu. Jeżeli masz hamulce bębnowe, a woda była błotnista powinieneś w miarę możliwości przeczyścić bębny.
Jeżeli planujesz jeździć w głębokiej wodzie, wyposaż swoją terenówkę w fajki – końcówki układu dolotowego i wydechowego poprowadzone ponad wysokość tafli wody.
Podjazdy i zjazdy
Przede wszystkim przeanalizuj wcześniej wzniesienie i wybierz najdogodniejszą trasę podjazdu. Nie zapomnij też przymocować ciężkich przedmiotów znajdujących się w środku pojazdu. Nie chcesz chyba dostać w głowę szuflą podczas dachowania.
Podjeżdżając pod górkę jedź jak najwolniej, ale na tyle szybko, żeby nie zgasić silnika. Gdy koła zaczną buksować, po prostu odejmij trochę gazu. Jeżeli zdławisz silnik i auto stanie, momentalnie naciśnij hamulec, sprzęgło, wrzuć wsteczny i puść sprzęgło. Nie bój się – silnik będzie hamował za ciebie. Nigdy nie próbuj zjeżdżać z wzniesienia tyłem używając hamulca nożnego do zwalniania.
Podobnie przy zjeżdżaniu z wzniesień staraj się hamować silnikiem, a nie hamulcem nożnym. Gdy samochód mimo to zacznie się ślizgać i ustawiać bokiem, dodaj po prostu trochę gazu aby uspokoić tył. Gdy podczas zjazdu z górki na hamulcu zablokujesz koła, puść natychmiast hamulec. Tylko kręcące się koła pozwalają utrzymać sterowność. Wiedz również, że jeżeli ustawisz auto bokiem do stromizny, skończy się to dachowaniem.
Piasek
Wilgotny lub mokry piasek, odwrotnie niż suchy, właściwie nie nastręcza wielu kłopotów. Jeżeli na piasku odbija się wzór bieżnika opon mamy właśnie do czynienia z mokrym piaskiem. Jeżeli koła tworzą w piasku wysokie koleiny w kształcie litery V mamy do czynienia z suchym piaskiem.
Tutaj również stosujemy złotą zasadę jazdy w terenie. Jedziemy wolno, ale na tyle szybko, żeby nie zgasić silnika. Nie przyspieszamy, ani nie hamujemy bez potrzeby. Nie zmieniamy biegów. Samochód powinien cały czas ciągnąć ze stałą prędkością.
Wjeżdżając na piasek staraj się już mieć odpowiednio dużą prędkość, ażeby siłą rozpędu przejechać ten rodzaj nawierzchni. Jeśli się zakopiesz, nie próbuj kręcić kołami w miejscu. Nic to nie da, a zakopiesz się jeszcze bardziej. Użyj saperki do odkopania kół samochodu lub spróbuj zmniejszyć ciśnienie w oponach.
Błoto
Tutaj wszystko zależy od bieżnika. Im bardziej agresywny, tym większe twoje szanse na przejazd przez błoto. Wyjątkiem jest mokra glina – w tym przypadku nawet agresywny bieżnik na niewiele się zda.
Raz jeszcze, stała siła napędowa kół jest kluczem do sukcesu. Nie przyspieszaj, ani nie hamuj gwałtownie, nie zmieniaj biegów. Staraj się jechać ze stałą prędkością. Jeżeli mimo wszystko zakopałeś się w błocie i nie możesz ruszyć, możesz próbować kręcić kierownicą na przemian w lewo i w prawo, w celu złapania przyczepnego gruntu. Podobnie jak w przypadku piasku, możesz spróbować zmniejszyć ciśnienie w oponach. Po wyjechaniu z błota nie zapomnij sprawdzić hamulców!
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |