Gaśnica w samochodzie
Czerwony pojemnik na czynnik gaśniczy, służący do gaszenia pożaru, czyli gaśnica. To wszystko co niezbędne, aby sprostać niebezpieczeństwu. Istotnym jest, aby nie ignorować symptomów, które mogą zwiastować pożar takie jak zapach spalenizny, niepokojące dźwięki spod maski itd. Każda sekunda ma znaczenie. Gaśnica, powinna znajdować się w każdym pojeździe, umiejscowiona w miejscu ogólnodostępnym. – To teoria. Jak z praktycznym zastosowaniem? Bardzo ważne, by nie wpaść w panikę. Kolejnym krokiem do opanowania sytuacji, jest zlokalizowanie miejsca pożaru. Częstym widokiem jest gęsty dym wydobywający się z elementów pojazdu. Istotne aby przed rozpoczęciem gaszenia, reszta pasażerów – jeśli takowi są, opuścili niezwłocznie pojazd. Gaśnica to jedyna forma walki z ogniem. Nie eksperymentujmy. Gdy gęsty dym dochodzący spod maski przesłania pole widzenia, należy zatrzymać pojazd oznaczając miejsce postoju. Pożar pod maską, jest bardzo trudny do opanowania. Przede wszystkim, nie należy otwierać maski, a zwyczajnie ją uchylić, bowiem ogień „czyha” na tlen , który dostarczymy otwierając maskę po czym ogień– wybuchając gwałtownie – rozprzestrzeni znacznie prędzej. Zapieczone szczęki, mogą nagrzać się do temperatur rzędu tysiąca stopni. Zapłon gumowych węży, uszczelnień jest łatwy do przewidzenia. Czystą formalnością jest rozerwanie akumulatora, gdy luźne przewody zewrą się z karoseria. Kilogramowa gaśnica proszkowa wystarcza na 10 sekundową serię. Rozważmy jej użycie, gdyż, ponownej możliwości nie będzie. Jeżeli ogień przewyższy możliwości gaszącego, a gaśnica będzie pusta, koniecznie zaniechać prób gaszenia. Zawiadamiając odpowiednie służby. Nie dajmy się zwieść mimo niższych temperatur, zagrożenie pożarem jest równie wysokie.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |