Samochodowe foteliki dziecięce
Czy wiesz, że pierwszy zaprezentowano już w 1964 roku?
Podstawą bezpiecznego przewożenia dziecka w samochodzie jest używanie odpowiedniego fotelika samochodowego oraz prawidłowe zapinanie pasów. Oczywiście, samemu także należy być zapiętym w pasy. Przedstawiamy test niemieckiego automobilklubu ADAC (czyt. A, D, A, C) i fundacji Warentest (niem. Stiftung Warentest) 28 produktów, należących do wszystkich grup wiekowych (wagowych).
Już w 1964 roku, czyli 51 lat temu, Volvo troszczyło się o bezpieczeństwo przewożenia dzieci. Szwedzka marka premium zaprezentowała wówczas prototyp samochodowego fotelika dla najmłodszych. Skierowany on był tyłem do kierunku jazdy, a autem, w którym go umieszczono było Volvo PV544. Autorem projektu był Bertil Aldman, lekarz a później profesor bezpieczeństwa ruchu drogowego, który zainspirował się pozycją kosmonautów w czasie lotu. W 1967 roku sprzedano pierwszy w historii fotelik – obracany fotel pasażera (fot.), ze specjalnym obiciem oparcia. Oferowano go jako opcjonalne wyposażenie Volvo Amazon (PV121).
Zakup fotelika
Wybór fotelika należy rozpocząć od obejrzenia wyników aktualnego testu, najlepiej niemieckiego automobilklubu ADAC i fundacji Warentest (wyższe wymagania niż w przypadku homologacji dopuszczającej produkty do sprzedaży), dla danej kategorii wiekowej/wagowej.
Ponadto zawsze należy sprawdzić czy dany fotelik pasuje do użytkowanego modelu samochodu. Zarówno w przypadku modeli z systemem Isofix, jak i bez niego, zdarza się, że któreś auto ma za krótki pas, fotelik „nie pasuje” do wyprofilowania tapicerki samochodu albo przeszkadza zbyt niski dach – częsty przypadek w samochodach o nadwoziu typu hatchback, liftback i sedan, kiedy w drugim rzędzie podróżować mają trzy osoby.
Jeśli to możliwe, warto przejechać się razem z dzieckiem. Skoro ma ono jeździć w foteliku, będzie to robić chętniej, w zaakceptowanym przez siebie modelu.
Część wyrobów dostępnych jest w różnych wersjach tapicerki. Warto wiedzieć, że o ile skórzana tapicerka ładnie wygląda i pasuje do skóry w aucie, to nagrzewa się na słońcu w lecie – i może oparzyć dziecko –, a w zimie bardziej się na niej marznie.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |