Zautomatyzowana jazda samochodem już w 2020 roku
Technologie przyszłości są już dostępne, pora na nowe rozwiązania prawne
Powoli faktem staje się automatyzacja jazdy samochodem. Już dziś dostępne są systemy korygujące tor jazdy i utrzymujące pojazd w wyznaczonym pasie ruchu. Ze względów formalnych mogą przejąć kierowanie jedynie na kilka sekund. Ważnym dostawcą takich rozwiązań dla wielu marek samochodowych jest firma Bosch, która ma w tej dziedzinie duże osiągnięcia, zarówno pod względem technicznym, jak i ekonomicznym.
Asystenty – podstawa zautomatyzowanej nazwy
Systemy wspomagania kierowcy stanowią bazę dla rozwoju zautomatyzowanej jazdy. Już dziś pomagają kierowcy utrzymać i zmienić pas ruchu czy hamować przy napotkaniu przeszkody. Ale na tym nie koniec. Jeden z europejskich producentów samochodów sprzedaje pojazdy, które są wyposażone nie tylko w asystenta nagłego omijania przeszkody i skrętu w lewo, ale także asystenta jazdy w korku stworzonego przez firmę Bosch.
Bosch jest ekspertem we wszystkich rozwiązaniach technicznych potrzebnych do automatyzacji jazdy. Obejmują one nie tylko układ napędowy, układ kierowniczy i hamulce, ale również czujniki, nawigację i połączenia z siecią wewnątrz, jak i na zewnątrz samochodu. Na przykład dużym zapotrzebowaniem cieszą się czujniki Boscha – w ubiegłym roku firma ustanowiła nowy rekord, sprzedając ponad 50 milionów czujników rejestrujących otoczenie dla systemów wspomagania kierowcy. Liczba sprzedanych w 2014 roku czujników radarowych i video podwoiła się, i ponownie będzie to miało miejsce w roku 2015. Bosch jest liderem na światowym rynku w produkcji czujników radarowych stosowanych m.in. w aktywnym tempomacie (ACC). Oczekuje się, że w nadchodzącym roku z linii produkcyjnej zjedzie 10-milionowy czujnik radarowy (77 GHz). „Dynamicznie rosnący rynek systemów wspomagania kierowcy sprzyja rozwojowi technologii umożliwiającej prace nad zautomatyzowaną jazdą” – mówi dr Dirk Hoheisel, Członek Zarządu Robert Bosch GmbH. „W roku 2016 sprzedaż naszych systemów wspomagania kierowcy przekroczy wartość miliarda euro” – dodaje Hoheisel.
Zautomatyzowana jazda już w 2020 roku, ale jedynie na autostradzie
Od 2013 roku prototypy Boscha z powodzeniem przechodzą testy na autostradach: A81 w Niemczech i USA Interstate 280. W 2020 roku samochody osobowe powinny już automatycznie poruszać się po autostradzie. Aby do tego doszło, prawo będzie musiało nadążać za rozwojem technicznym. Obecnie istnieją ograniczenia prawne w postaci wiedeńskiej konwencji o ruchu drogowym z 1968 roku, która mówi, że kierowcy muszą zachować kontrolę nad pojazdem w każdej chwili. Innymi słowy, zautomatyzowana jazda nie jest jeszcze legalna.
Oznaki nadchodzących zmian przepisów są już widoczne, zarówno w Niemczech jak i wielu innych krajach. Jednym z możliwych rozwiązań byłoby zezwolenie na zautomatyzowaną jazdę, o ile kierowca będzie w stanie tę funkcję zastąpić lub wyłączyć. Trwają rozmowy na temat zmiany przepisów, które pozwoliłyby wprowadzić ten wyjątek. Na ich drodze staje inna przeszkoda. Wprowadzenie autopilota do seryjnej produkcji musiałoby być poprzedzone jazdami testowymi obejmującymi wiele milionów kilometrów. Bosch pracuje nad nowymi koncepcjami również w tym zakresie.
Większe bezpieczeństwo, efektywność i komfort
Liczba ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych wynosi ok. 1,3 miliona osób rocznie. Aż w 90% przypadków przyczyną kolizji jest błąd ludzki. „W krytycznych sytuacjach drogowych prawidłowe wspomaganie kierowcy może uratować życie" – mówi Hoheisel. Bosch przewiduje, bazując na prognozach analiz wypadków, że zwiększenie automatyzacji może istotnie obniżyć wskaźniki wypadkowości – aż o jedną trzecią w samych Niemczech.
Zautomatyzowana jazda sprawi, że poruszanie się po drogach będzie nie tylko bezpieczniejsze, ale również efektywniejsze. Amerykańskie badania pokazują, że stosowanie strategii przewidywania w jeździe na autostradzie daje oszczędność w zużyciu paliwa nawet do 39%. Skuteczność tego rozwiązania pokazały inne asystenty w samochodach np. sugestory zmiany biegów, które w pierwszej dekadzie ich stosowania pozostawiały jeszcze wiele do życzenia, a w przypadku silników (i aut) z najnowszych roczników lepiej „dobierają” przełożenie niż czyni to większość kierowców.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |