Dbamy o zawieszenie
Stan naszych dróg działa destrukcyjnie na każde, nawet najlepsze zawieszenie. Nie dysponujemy wprawdzie informacjami o tym, ile na naszych drogach wytrzyma Hummer, ale większość pozostałych aut prędzej czy później daje tu za wygraną. Ze względu na bezpieczeństwo jazdy nie można się niestety poddawać.
Wydatki na naprawy zawieszenia są wpisane w życiorys każdego użytkownika dróg w Polsce. Bo przecież jak można bezpiecznie prowadzić samochód, jeśli jego podstawowe podzespoły decydujące o właściwościach trakcyjnych nie spełniają swoich funkcji?
Układ kierowniczy
Charakterystyka układu kierowniczego zmienia się wraz ze zużyciem jego poszczególnych elementów. Chodzi tu przede wszystkim o przekładnię kierowniczą, sworznie drążków kierowniczych i piasty kół skrętnych.
Sworznie drążków kierowniczych nazywane popularnie „gałkami kierowniczymi” nie mają łatwego życia na naszych drogach, stąd dość szybko się zużywają nawet w najlepszych samochodach. Charakterystycznym objawem jest oczywiście stukanie na nierównościach, przy czym dopiero w warunkach warsztatowych można stwierdzić, czy chodzi o sworzeń drążka kierowniczego, czy też o sworzeń wahacza. Objawem dodatkowym, wskazującym na problemy ze sworzniami, jest wyraźna reakcja na dodanie lub ujęcie gazu – auto krótkotrwale ściąga w jedną lub w drugą stronę. Symptomem dającym do myślenia jest także popiskiwanie koła na zakręcie – czasem wynika ze złej regulacji zbieżności kół, czasem - właśnie z luzu na sworzniach drążków kierowniczych lub wahaczy.
W większości przypadków sworznie drążków kierowniczych są tanie – ceny rozpoczynają się już od kilkudziesięciu złotych. Tylko czasem, jeśli sworzeń występuje jako jeden element razem z drążkiem jego cena może być trochę wyższa. To na szczęście sporadyczne przypadki.
Zawsze po wymianie sworznia drążka kierowniczego należy sprawdzić i ew. wyregulować zbieżność.
Przekładnia kierownicza. Luz jaki z biegiem czasu powstaje na przekładni kierowniczej jest naturalnym zużyciem eksploatacyjnym. Kupując samochód używany z dużym przebiegiem najprawdopodobniej już na wstępie zetkniemy się z tym problemem. W praktyce najszybciej zużywają się przekładnie samochodów eksploatowanych głównie w mieście. To zrozumiałe, bo przekładnia kierownicza obciążona jest przede wszystkim podczas manewrów parkingowych. Szczególnie szkodliwe jest skręcanie kół wtedy, kiedy samochód stoi, a koła stawiają duży opór. Nawet delikatny ruch kół w przód lub tył ułatwia „pracę” przekładni. O ile w starszych samochodach bez wspomagania kierownicy użytkownik samochodu czuł kiedy skręca się ciężko i instynktownie „pomagał”, pozwalając delikatnie toczyć się autu, o tyle teraz, korzystając z dobrodziejstw wspomagania, mało kto zastanawia się nad „cierpieniem” auta w czasie parkowania.
W niektórych pojazdach producent przewiduje możliwość kasowania luzu przekładni kierowniczej. W innych jest to niestety niemożliwe. Luz przekładni kierowniczej oprócz przykrego stukania poważnie utrudnia sterowanie autem. W warunkach złej przyczepności jest to szczególnie niebezpieczne.
Wahacze
Luzy zawieszenia potrafią doprowadzić do pasji każdego kierowcę, ale niestety nie każdy stara się na bieżąco z nimi walczyć. Na naszych drogach jest to szczególnie trudne, ponieważ zdarza się, że fabrycznie nowe zawieszenia samochodów najlepszych marek wytrzymują ok. 30.000 km. Z uwagi na olbrzymie różnice w konstrukcji podwozi poszczególnych modeli samochodów różnić mogą się także koszty ich serwisowania.
Pierwszą podstawową różnicą jest fakt, czy producent samochodu dopuszcza wymianę samych końcówek wahaczy (sworzni i tulei metalowo-gumowych) czy też z konstrukcyjnych względów wymagana jest wymiana wahaczy kompletnych. Ważny jest jeszcze fakt, że zazwyczaj wymieniamy tylko sworzeń lub tylko tuleje, a zatem wydatki są jeszcze mniejsze. Nie można oczywiście pominąć kosztów robocizny (czasem łatwiej i taniej wymienia się cały wahacz niż jego elementy składowe), ale w sumie wymiana kompletnych wahaczy zawsze wychodzi drożej.
Kolejnym elementem decydującym o kosztach serwisowania jest konstrukcja zawieszenia. W uproszczeniu może ona być prosta, tania w serwisowaniu lub wielowahaczowa, projektowana specjalnie z myślą o szybkiej autostradowej jeździe. W praktyce jeśli w aucie mamy dwa wahacze z przodu i jedną belkę zespoloną z tyłu, wymiana wszystkich możliwych elementów będzie kilkakrotnie tańsza niż wtedy, kiedy przy każdym kole mamy po trzy wahacze, czyli jak łatwo policzyć – 12 a zatem 6 razy więcej. Warto o tym pomyśleć przed zakupem.
Trudno wyobrazić dobie bezpieczną eksploatację samochodu bez kontroli zbieżności przeprowadzanej raz do roku lub po każdym zdarzeniu, które niesie za sobą ryzyko utraty geometrii – stłuczka, uderzenie w krawężnik lub remont zawieszenia.
Amortyzatory
Wpływ amortyzatorów na trakcję samochodu jest oczywisty i z tego względu nie trzeba się chyba nad tym tematem specjalnie rozwodzić. Warto jednak przypomnieć, że zużyte amortyzatory zaburzają pracę układów wspomagania kontroli trakcji – np. ABS czy ESP i w sytuacjach krytycznych mogą całkowicie odebrać kierowcy panowanie nad samochodem. Koszty wymiany amortyzatorów – podobnie jak koszty wahaczy - zleżą od rodzaju zawieszenia. W aucie z zawieszeniem wielowahaczowym za tylne amortyzatory płacimy w zasadzie tyle samo co za amortyzatory przednie.
Układ hamulcowy
Trwałość układu hamulcowego zależy od kierowcy i jakości zastosowanych części. Ze względu na bezpieczeństwo jazdy kluczową rolę odgrywa tu wiele elementów.
1. Płyn hamulcowy – należy go terminowo wymieniać, a przynajmniej raz w roku poddawać kontroli na zawartość wody.
2. Elastyczne przewody hamulcowe. Podlegają okresowej wymianie. Generalnie w każdym dziesięcioletnim samochodzie można je profilaktycznie wymienić. W przeciwnym wypadku ryzykujemy, że podczas gwałtownego hamowania pękną lub będą po prostu pęcznieć, co osłabi siłę hamowania.
3. Elementy cierne układu: tarcze, bębny, klocki, szczęki. Należy poddawać je okresowej kontroli – odpowiednio co 15 i co 30 tysięcy kilometrów. W razie potrzeby - wymieniać.
4. Elementy ruchome układu hamulcowego – zaciski, cylinderki, samoregulatory itp. – poddawać okresowej kontroli i w razie potrzeby usuwać dostrzeżone usterki.
Opony
Listę newralgicznych punktów podwozia zamykają opony. Liczy się nie tylko wysokość bieżnika ale ogólny stan opony. Oponę dyskwalifikują boczne nacięcia, lub widoczne oznaki starzenia się gumy. Dla bezpieczeństwa jazdy niezmiernie ważna jest systematyczna kontrola ciśnienia w ogumieniu. Zbyt małe - spowalnia reakcje samochodu na ruchy kierownicą. Ubytek ciśnienia jest szczególnie odczuwalny w przypadku kół tylnych. Na gwałtowny skręt kierownicy auto reaguje „po chwili”, z charakterystycznym wahnięciem nadwozia. Z tego typu problemami mamy do czynienia wtedy, jeśli „łapiemy kapcia” lub wtedy, kiedy ze względu na swój wiek z opon zaczyna samoistnie uchodzić powietrze. Systematyczne dopompowywanie jest tylko półśrodkiem. W ostateczności wielu wulkanizatorów proponuje założenie dętek, a najlepiej wymianę opon na nowe.
Zbyt duże ciśnienie pogarsza przyczepność i skraca żywotność opony.
Wybieraj z głową!
W naszych trudnych warunkach drogowych znacznie lepiej sprawdzają się samochody z relatywnie prostym zawieszeniem, które na nierównościach wytrzymuje dłużej, a w razie potrzeby jego serwisowanie okazuje się znacznie tańsze. Mnożąc potencjalne wydatki przez ilość samochodów we flocie oraz ilość lat eksploatacji oszczędności będą naprawdę spore.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |