Metoda połowu suma
Gdzie szukać suma?
Zasięg występowania suma jest ograniczony do cieplejszych, nizinnych wód. Występuje w starorzeczach i łachach. Zwykle jest dobrze zadomowiony w niepstrągowych zbiornikach zaporowych i większych wyrobiskach gliny, piasku i żwiru. Stałymi miejscami jego pobytu są tonie i zatoki ze słabo zamulonym dnem, głębsze muldy w dnie rzeczyska, podmyte brzegi, ujścia rzek, dno z licznymi zawadami i kryjówkami. Wiosną szukamy suma na stałych stanowiskach, później odbywa dalsze wędrówki, penetrując wody w poszukiwaniu pokarmu. Możemy go zastać przy dnie głębszych cieków (jeśli znamy trasy jego wędrówek), w jamach z wolno płynącą wodą; wieczorem i późnym wieczorem często przebywa przy powierzchni, gdzie zdradza swoją obecność delikatnymi pluśnięciami. W dzień przebywa zazwyczaj w ukryciu — pod korzeniami, wielkimi głazami oraz przy pasie wodnej roślinności. W Polsce zamieszkuje niektóre jeziora, najczęściej typu leszczowego. Jest normalnym składnikiem ichtiofauny w nizinnych zbiornikach zaporowych o większej powierzchni.
Kiedy łowić suma?
Sum bierze od pierwszego odczuwalnego ocieplenia wody aż do jesiennego oziębienia, tj. w temperaturze wody zbliżonej do 10 °C. Najwięcej sumów łowi się od połowy czerwca do końca sierpnia, potem udane połowy stają się coraz rzadsze i bardziej przypadkowe. Korzystne warunki do efektywnego połowu suma to ciepła, duszna i lekko pochmurna pogoda, słaby deszczyk, pogoda burzliwa; w zbiornikach zaporowych łowom sprzyja lekki wiatr, marszczący powierzchnię wody. W czasie ciepłych, jasnych i słonecznych dni poszukujemy suma w głównym korycie, w głębokich spokojnych miejscach, które penetruje w pogoni za pokarmem. W tym okresie sumy opływają swoje rejony (często o długości kilkuset metrów), po czym wracają do swych kryjówek, gdzie trawią pokarm. Również do suma można zastosować zasadę, że najlepszym okresem jego połowu jest wczesny ranek i późny wieczór. Okres brań sumów najczęściej jest związany z lokalnymi warunkami wodnego środowiska i zależy także od wieku łowionych sumów; zawsze jednak w ciągu dnia okres dobrych brań jest krótki.
Sprzęt do połowu suma.
Powinien być ciężki, w zależności od stosowanej metody połowu i wielkości okazu, który spodziewamy się złowić. Wędziska na przepływankę i spinning mogą być krótsze; do metody na przystawkę z dużym gruntowym obciążeniem oraz do metody „na szubienicę” — cięższe i dłuższe niż 3 m. Żyłka o grubości 0,40— 0,60 mm; grubszej żyłki używamy wówczas, gdy posiadamy kołowrotek z dużą szpulą, która pomieści nawet ponad 100 m silniejszej żyłki. W metodzie na przystawkę używamy grubszej, mocniejszej żyłki. Spławik większy i cięższy, obciążenie średnie i duże. Haczyki wielkości 4/0—10/0. Błystki o długości 6 — 10 cm (wahadłowe lub typu Heintza)- w metodzie spinningowej można używać systemików i różnych konstrukcji do uzbrajania martwej rybki, krętlików, ekscentrycznych ciężarków. Najważniejszy jest jednak kołowrotek. Niezbędna jest osęka i duży podbierak.
Metody połowu suma.
Suma można złowić wszystkimi metodami wędkarskimi, z wyjątkiem metody muchowej. Łowi się więc na przepływankę ze spławikiem (w wodzie płynącej i stojącej) lub bojką (tylko w wodzie stojącej), metodą „na szubieniczkę“, a także przez podnoszenie i opuszczanie przynęty. Metodą na przystawkę można łowić ze spławikiem i bez, spinningować sztucznymi przynętami (błystki, woblery) lub świeżymi albo konserwowanymi rybkami na systemikach. Metodę opuszczania i podnoszenia przynęty można zaliczyć do rodzaju pionowego spinningowania.
Przynęty na suma.
Sum jest rybą niewybredną i żarłoczną; zjada wszystko, co jest pochodzenia zwierzęcego i płynie z wodą. W miesiącach wiosennych używamy dżdżownic, później żywych i martwych rybek, kawałków raków, drobiowych jelit, pokrojonej na kawałki (makaron) wątroby lub śledziony, dużych pijawek, niektórych owadów lądowych, myszy, ptaków, kawałków mięsa węgorza i ryb innych gatunków.. Na żywca dobrze jest użyć kiełbia, jazgarza, a nawet dużego lina.
Inne uwagi.
Sum w niektórych zbiornikach zaporowych występuje tak obficie, że w połowach tej ryby warto się specjalizować. Kto pozna miejsca, gdzie sum się ukrywa lub gdzie wędruje czy wychodzi na płycizny za drobnymi rybkami, ten jest panem sytuacji. Jeśli taki wędkarz nie złowi nawet suma pierwszego dnia, to ma realne szanse schwytania go następnego dnia. Zalecaną metodą połowu z wabikiem (kwokiem) na naszych, stosunkowo intensywnie odwiedzanych przez wędkarzy wodach można stosować tylko wyjątkowo, jako bardzo specyficzne. Sum w Polsce ma wymiar ochronny ustalony na 50 cm, okresu ochronnego nie ma. Ilościowo jego odłów dobowy przypadający na jednego wędkarza jest ograniczony do 4 szt., łącznie ze szczupakiem, sandaczem i boleniem.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |