Rożnowskie Jezioro
Jeden z najpiękniejszych zbiorników zaporowych, o długości prawie 20 kilometrów i głębokości dochodzącej do 30 metrów, z lotu ptaka wyglądający jak litera S, jest doskonałym łowiskiem okoni, sandaczy, głowacic, boleni i szczupaków. Wystarczy raz zajrzeć nad dunajeckie wody, by z ochotą wracać tutaj częściej.
Bardzo nieregularny kształt jeziora z wieloma zatokami, półwyspami i mniejszymi cyplami ma bezpośredni związek ze specyficzną morfologią doliny Dunajca, bo na tej rzece zbiornik został spiętrzony. Wiele potoków, które niegdyś wpadały do rzeki, obecnie tworzy wspaniałe łowiska wielu gatunków ryb, a od pierwszego zalania, czyli od roku 1935, ryby miały dostatecznie dużo czasu, by wyrosnąć na prawdziwe okazy. Częste wahania poziomu wody sprawiają, że wędkarze mają do dyspozycji zarówno 2-metrowe płycizny, jak i doły o głębokości 20 i więcej metrów. W zbiorniku spotkać można zarówno ryby charakterystyczne dla wód górskich, jak głowacicę, trocie, pstrągi czy klenie, jednak ogromne populacje płoci, wzdręg, leszczy czy karpi także odnalazły tutaj dla siebie wyśmienite warunki.
Dno zbiornika w przeważającej części pokryte jest piaskiem, żwirem i sporymi głazami. Liczne półki skalne, głębokie doły i wypłycenia sprawiają, że jest to idealne łowisko dla wędkarzy łowiących zarówno z brzegu, jak i z łodzi. W okolicach miejscowości Gródek nad Dunajcem brzegi zbiornika łagodnie schodzą ku wodzie, a mulistopiaszczyste dno sprzyja połowom leszczy, płoci i karpi. W okolicy Rożnowa głębokość zbiornika jest największa, a strome skarpy pokryte potężnymi kamieniami utrudniają nie tylko łowienie, ale i samo zejście nad wodę. Po przeciwległej stronie brzeg także gwałtownie się urywa, jednak bez trudu znajdziemy tutaj wygodne miejsca na wędkarską zasiadkę. Północna część zbiornika z charakterystyczną „Małpią Wyspą" to doskonałe łowiska tutejszych okoni, sandaczy i szczupaków. Dno zbiornika gwałtownie opada, by po kilkudziesięciu metrach zmienić się w podwodną wyspę. Na stokach wszystkich nierówności dna żerują potężne okonie i szczupaki, natomiast sandacze upodobały sobie równiejsze blaty pomiędzy górkami. Południowa część akwenu na wysokości Tęgoborza i Zbyszyc także posiada ciekawie ukształtowaną linię brzegową i dno, jednak głębokość jest tutaj zdecydowanie mniejsza. Przy niskich stanach wody tworzą się płytkie mielizny, na których przebywa płoć i ukleja, za nią zaś podążają potężne bolenie. Jeden z największych, jaki został złowiony przez rybaków, miał ponad 110 centymetrów, jednak wędkarze zgodnie twierdzą, że takich okazów jest w jeziorze co niemiara. Woda często rozbryzguje się po kolejnym ataku rapy, co wędkarzy próbujących dobrać się do tej płochliwej ryby może wprawić w obłęd. Na stojącej wodzie bolenie są bardzo trudne do złowienia, jednak ci, którzy regularnie na nie polują potrafią w sezonie złowić kilkanaście grubych sztuk.
utworzonymi przez naniesiony piasek to ulubione żerowiska płoci i leszczy. Pośród nich kręcą się także ładne okonie, jednak wystarczy znaleźć kawałek ostrego spadu przy kamienistym brzegu, by nałowić się do woli naprawdę ładnych garbusów. Tutaj też często podchodzą szczupaki i sandacze, dla-tego warto uzbroić swój zestaw w metalowy przypon. Głowacicę, trocie i pstrągi to chyba najrzadziej łowione tutaj ryby. I nie chodzi wcale o to, że jest ich mało, tylko miejsca ich żerowania są trudne do zlokalizowania. Wczesnym świtem salmonidy podchodzą pod brzeg i żerują na drobnicy bądź też na spadających do wody owadach. Im bliżej zimy, tym częściej drapieżniki przemieszczają się w okolice zapory i tutaj też najczęściej łowione są spod lodu. Rożnowskie sandacze nie są wybredne i doskonale reagują na wszystkie, najbardziej nawet typowe przynęty: białe, żółte twistery i rippery, kopyta w kolorze perły czy cegły, oczywiście koguty i rzadziej woblery. Szczupaki łowione w pobliżu brzegu dobrze biorą na spore obrotówki, na które także często siadają okonie. Średnia guma prowadzona nierównomiernie, z podrywaniem i opuszczaniem przynęty, to niezawodny sposób na ryby poukrywane pomiędzy zatopionymi głazami. Okonie uwielbiają paprochy podawane na bocznym troku, a hitem ostatniego sezonu był twister w kolorze śliwki, który prowokuje tutejsze pasiaki jak nic innego.
Chcąc świadomie nastawić się na głowacicę czy trocie, koniecznie trzeba zaopatrzyć się w duże, nawet kilkunastocentymetrowe woblery malowane w kolory pstrąga. Przynęty te, wolno prowadzone w okolicach dna, potrafią sprowokować ostrożne ryby, które rzadko pokazują się w pobliżu powierzchni. Na tutejsze bolenie powstała już cała gama mniej i bardziej skutecznych przynęt, jednak z pewnością warto polecić smukłe woblery, przypominające pracą ukleje, czy spore gumy w jasnych kolorach. Leszcze i krąpie łowione są przede wszystkim na białe robaki. Czerwone robaki i rosówki doskonale spisują się przy połowie płoci, karasi i okoni. Czasem na tę przynętę wędkarze łowią niewielkie pstrągi i bolenie, a prawdziwym utrapieniem są tutejsze ukleje, które potrafią zepsuć łowienie delikatną spławikówką. Karpie i (sporadycznie) amury poławiane są na różne przynęty, z których najskuteczniejsze to kukurydza i preparowany ryż.
Nad zalew dociera się drogą nr 99 z Brzeska w kierunku na Nowy Sącz i w Wito- wicach zjeżdża na Rożnów i dalej na Gródek czy Zbyszyce. Opiekunem wody jest ZO PZW w Nowym Sączu - tel. (0-18) 441-42-40. Nad jeziorem funkcjonuje wiele ośrodków wypoczynkowych, gdzie można znaleźć nocleg, zjeść ciepły posiłek i wy-pożyczyć łódkę. Ze względu na olbrzymi obszar zbiornika warto zaopatrzyć się w silnik spalinowy bądź elektryczny, który pozwoli nam dotrzeć na dobre łowiska.
Nad Jeziorem Rożnowskim panuje swoisty klimat, a wielka woda otoczona pnącymi się ku górze zboczami pobudza wyobraźnię. Będąc tutaj, warto odwiedzić Dunajec tuż poniżej zapory, gdzie złowić można równie potężnego sandacza, okonia i szczupaka jak na zbiorniku, lecz do dyspozycji mamy także takie ryby jak lipienie, jazie i liczną populację potokowców.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |