Raba - Ujście
Kolejne łowisko, gdzie mieszają się krainy podgórskiej brzany i nizinnego leszcza. Sam styk obu rzek to idealne łowisko chyba wszystkich drapieżników, jednak ostatnie metry i Raby, i Wisły przed przyjęciem wód Raby to takie doskonałe łowiska leszczy, kleni, brzan, jazi i cert. Nocne harce potżnych sumów i ataki zuchwałych boleni sprawiają, że nad ujściem Raby chce się zostać jak najdłużej.
Końcówka dawnych umocnień, która wychodzi w wodę jeszcze kilkadziesiąt metrów po połączeniu się rzek, stała się siedliskiem brzan, kleni i sandaczy. Piaszczyste przykosy okalające ujście rokrocznie przybierają inne formy, przenosząc się i wracając po każdorazowym przejściu dużej wody. Bez względu na to, jakie następuje ułożenie piasku, skupia on wokół siebie wielkie stada uklei, za nimi zaś za dnia podążają szczupaki i bolenie, nocą ich miejsce zajmują sumy. Ostatnie kilkaset metrów Raby to płytka na kilkadziesiąt centymetrów płań z kilkoma głębszymi rynnami, gdzie skupiają się liczące od kilku do kilkunastu sztuk stada brzan. Pod zwisającymi nisko drzewami kryją się pojedyncze klenie, a każdy kawałek głębszej wody, nawet ten pozbawiony głównego nurtu, przyciąga świnki i leszcze. Ostatnie metry Wisły przed przyjęciem Raby to głęboka opaska poprzedzona kilkoma zapiaszczonymi główkami, przy której kręcą się jazie, leszcze, karpie i bolenie. W klatkach po-między główkami, w zalanych trawach często stają pojedyncze szczupaki. Ponadto trafić można płoć, krąpia oraz węgorza.
Przed główkami rozpościera się zewnętrzny łuk Wisły z długą na blisko 2 kilometry opaską tylko gdzieniegdzie poprzerywaną dzikimi burtami. Tutaj królują olbrzymie klenie i jazie, a w głębszych partiach wody żerują dorodne brzany i sandacze. Wszelkie dziury w brzegu, powalone drzewa czy większe głazy, za którymi tworzą się małe wiry, są naturalnymi żerowiskami szczupaków oraz wpływających w takie miejsca boleni. Tutaj też kręcą się leszcze i karpie łowione głównie metodą ciężkiej denki. Jednak sama stykanka rzek jest tak doskonałym łowiskiem, że trudno podczas jednodniowej wyprawy znaleźć czas na odwiedzenie innych miejscówek.
U ujścia Raby tworzy się żwirowa wyspa, która tylko nieznacznie zmienia swoje położenie po wyżówkach. Z niej najłatwiej dobrać się do żerujących kleni, które nie oprą się prowadzonemu w poprzek nurtu woblerowi. Także kamieniste umocnienie od strony Raby daje schronienie tym rybom, które głęboką rynnę dzielą z sandaczami i brzanami. Przedłużenie opaski od strony Wisły to głównie łowisko sandaczowobrzanowe. Wprawdzie wędkarze preferujący metody gruntowe skutecznie łowią tutaj leszcze, certy i świnki, jednak charakter tego miejsca skłania do szukania ryb pomiędzy zalanymi kamieniami, gdzie ze względu na sporą liczbę zaczepów wędkowanie w sposób inny niż spinning z woblerem bywa mało skuteczne. Głęboko nurkujące woblery z mocnym sterem zdają egzamin przy łowieniu ukrytych najgłębiej sandaczy, a drobno pracujące i schodzące na głębokość 1-1,5 metra doskonale radzą sobie z brzanami. Tutejsze brzany przebywają w takim zagęszczeniu, że nierzadko zdarza się podhaczenie którejś za ogon czy płetwę grzbietową, a rzeczą normalną jest branie brzany na mały wobler kleniowy prowadzony tuż pod powierzchnią.
W głębokim dole na końcu zalanej opaski często łowione są szczupaki, które doskonale biorą na spore woblery lub ciemne rippery wolno prowadzone na skraju przy-kosy. Bolenie kręcą się po całym przelewie i często zdarza się, że biorą niespodziewanie na zupełnie nieboleniową przynętę. Nocą na skraju żwirowej wyspy grupuje się drobnica, za którą z głębin wychodzą sandacze i sumy. Szczególnie te ostatnie dorastają do fenomenalnych rozmiarów, a biorąc na delikatne, kleniowe zestawy nie dają szans zaskoczonym wędkarzom. Wybierając się na brzany, zamieszkujące rynny w Rabie, warto zaopatrzyć się w spore, bo nawet 9-centymetrowe woblery imitujące głowacza lub kiełbia, które są tutaj najbardziej skuteczne. Sprawdzonym sposobem prowokowania brzan do brania jest nieruchome trzymanie pracującego wabika w nurcie nawet przez kilka minut i tylko nieznaczne jego ściąganie. Pozwala to na dokładnie obłowienie rynny i daje nawet słabo żerującym rybom szansę na zainteresowanie się czymś, co nagle znalazło się w zasięgu ich mięsistych warg. Przelewowe rapy biorą dobrze na tradycyjne ołowianki oraz woblery, natomiast łowione przy którejś z opasek klenie i jazie chętnie atakują typowe małe woblery, jak również tzw. smużaki imitujące opadłego na wodę owada. Łowienie na smużące przynęty jest bardzo skuteczne i nad wyraz widowisko-we, gdyż atak nawet niewielkiej ryby tworzy spory gejzer, który pobudza wędkarską wyobraźnię. Leszcze i brzany łowione metodą gruntową znakomicie biorą na groch i kukurydzę. Warto także spróbować różnego rodzaju kasz, szczególnie jeśli posłużą nam także za zanętę. Często zdarza się, że leszcze atakują niewielkie woblery lub małe twisterki. Świnki łowione w Rabie na przepływankę łakomią się zarówno na pojedynczego białego robaka, kiełża, jak i pijawkę, jednak świnki wiślane zdecydowanie bardziej wolą czerwonego robaka. Bolenie żerujące przy ostrogach upodobały sobie smukłe błystki obrotowe w kolorze srebra, a łowione w klatkach płocie i certy chętnie biorą na dżdżownice. W arsenale sumowych przynęt nie powinno zabraknąć dużych woblerów robiących w wodzie sporo zamieszania oraz sporych, jasnych gum, które można wykorzystać także przy łowieniu nurtowych sandaczy.
Nad samo ujście prowadzi utwardzona droga wijąca się pomiędzy wałami obu rzek. Drogą nr 964 wiodącą z Nowego Brzeska do Szczurowej dojeżdża się do Uścia Solnego i tam przy moście drogowym na Rabie docieramy w okolice domostw. Mijamy pierwszy wjazd na wał i dalej, trzymając się lewej strony, drogą wiodącą wzdłuż Raby dotrzemy nad samą stykankę. Opiekunem wody jest ZO PZW w Krakowie -tel. (0-12) 643-16-65.
Ujście Raby to raj dla wędkarzy i... ornitologów. Nad jednym z tutejszych mało atrakcyjnych wędkarsko starorzeczy swoje miejsca lęgowe ma liczące około 30 sztuk stado żurawi. Zobaczyć można także czaplę siwą i białą, czajkę czy błotniaka stawowego, który często szybuje nad pochylonymi sylwetkami wędkarzy.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |