Hemoroidy
Guzki krwawnicze, nazywane hemoroidami, ma każdy z nas. Wyglądają jak poduszeczki wypełnione krwią i pełnią niezwykle ważną funkcję. Uszczelniają kanał odbytu, a wraz z mięśniami zwieraczami pozwalają panować nad oddawaniem stolca i gazów. Gdy pojawia się impuls nerwowy odczuwany jako parcie, guzki krwawnicze opróżniają się z krwi, umożliwiając wypróżnianie. Problem zaczyna się wtedy, gdy są one rozciągnięte, wypełniają się krwią ponad miarę i nie opróżniają się z niej do końca. Na skutek zalegania krwi z czasem dochodzi do stanu zapalnego, który obejmuje zarówno guzki (poszerzone sploty żylne), jak i tkanki odbytu. Mówimy wtedy o rozwoju choroby hemoroidalnej, czyli o żylakach odbytu.
CO SPRZYJA CHOROBIE?
Guzki mogą przytrafić się niezależnie od wieku. Sprzyja im siedzący tryb życia, brak aktywności fizycznej (powoduje zaburzenie ciśnienia w układzie żylnym w okolicy odbytu). Cierpią na nie osoby jeżdżące konno, ślęczące przy komputerze, kolarze, kierowcy. Wśród czynników ryzyka czołowe miejsce zajmują błędy żywieniowe. Jemy za dużo potraw tłustych, kalorycznych, chipsów, białych bułek, batonów i ciastek, a za mało produktów, które dostarczają dużo błonnika (warzywa, owoce, grube kasze, pieczywo razowe). Pijemy niewystarczającą ilość płynów.
Do żylaków odbytu prowadzą przewlekłe zaparcia o różnym podłożu.
Zwykle są skutkiem złej diety i braku ruchu, ale coraz częściej wywołuje je życie w pośpiechu i przewlekłym stresie.
Do zaparć przyczynia się przyjmowanie niektórych leków (np. przeciw-depresyjnych, uspokajających, stosowanych w niestrawności, nadciśnieniu tętniczym, preparatów żelaza), a także spowolnienie wraz z wiekiem przemiany materii.
Choroba częściej dotyka osoby cierpiące na biegunki wywołane środkami przeczyszczającymi, gdyż podrażniają one śluzówkę okolicy odbytu. W przyjmowaniu takich leków należy zachować ostrożność. Częściej chorują osoby otyłe, z przewlekłą niewydolnością krążenia, po operacjach okolicy odbytu i krocza, uprawiające seks analny. Ze względu na mniejsze napięcie mięśniowe częściej też rozwija się u osób starszych. Mówi się o skłonności genetycznej do hemoroidów.
SWĘDZI, PIECZE
Jednym z pierwszych sygnałów choroby jest świąd w okolicy odbytu.
Zwykle go bagatelizujemy. Swędzeniu może towarzyszyć niewielkie uszkodzenie śluzówki i skóry (wynik drapania) oraz sączenie się
wydzieliny sprzyjającej odczynom zapalnym i alergicznym (odczuwamy wilgoć w okolicy odbytu). Powiększone guzki czasem sprawiają wrażenie niepełnego wypróżnienia, co skłania do silniejszego parcia. Zwiększając nacisk tłoczni brzusznej, utrudniamy odpływ żylny z okolicy odbytu, a to powoduje powiększenie się hemoroidów i koło się zamyka. Kolejnym objawem jest niewielkie krwawienie, które najczęściej pojawia się podczas wypróżniania (ślad na papierze toaletowym). Z czasem dochodzi do wypadania guzka - po wypróżnieniu można go wyczuć w okolicy odbytu. Na początku cofa się samoistnie, potem trzeba pomóc mu wrócić na miejsce, aby nie dopuścić do obrzęku i zakrzepicy. W końcu przez cały czas guzek tkwi na zewnątrz odbytu. Ból pojawia się wtedy, gdy hemoroidom towarzyszą powikłania zapalne i zakrzepowe.
LECZENIE ZACHOWAWCZE
Naturalne sposoby są najbardziej skuteczne, kiedy zacznie się je stosować, gdy wystąpią pierwsze objawy, w zaawansowanych stadiach - jedynie wspomagają leczenie. Terapię trzeba prowadzić zgodnie z zaleceniem lekarza przez kilka tygodni, a nawet miesięcy. DIETA - zalecane jest picie 2-2,5 litra wody mineralnej, ziołowych lub owocowych herbat dziennie oraz zbilansowana dieta, w której nie może zabraknąć warzyw, owoców i produktów z grubego przemiału. Lepiej nie przesadzać z nasionami, bo mogą mechanicznie drażnić odbyt. Należy ograniczyć czekoladę, mocną herbatę, kawę, alkohol wysokoprocentowy, czerwone wino, orzechy i produkty powodujące wzdęcia, tłuszcze zwierzęce, ostre przyprawy.
TABLETKI, MAŚCI, CZOPKI - działają znieczulająco, przeciwbakteryjnie, szybko likwidują stan zapalny, hamują krwawienie i zmniejszają obrzęki. Poprawiają przepływ krwi, uszczelniają i wzmacniają naczynia. Podstawowym składnikiem większości preparatów są wyciągi roślinne, np. z kasztanowca, arniki, balsam peruwiański, przetwory z pączków topoli i wiele innych. Gdy okolica odbytu jest bardzo podrażniona, lepiej stosować maść, jeśli dolegliwości są łagodne - czopki.
NASIADÓWKI - trwają do 10 minut. Nalej do wanny letniej wody na ok. 10 cm, dodaj wywar z kory dębu, kwiatu nagietka albo nadmanganian potasu i usiądź z podkurczonymi nogami. Można też przygotować ziołową mieszankę: po łyżce ziela rdestu, szałwii, kory kasztanowca i dębu zalej 2 litrami zimnej wody i gotuj na wolnym ogniu 10 minut, przecedź i wlej do wanny. Przy ostrym nasileniu choroby ulgę przynoszą kilkusekundowe nasiadówki z zimnej wody.
NIE TRZEBA SIĘ BAĆ!
Nowoczesne zabiegi na hemoroidy są bezbolesne i szybko przyno¬szą ulgę. Często to jedyne wyjście, żeby uwolnić się od bólu. Nie odkładaj wizyty u lekarza, bo nie ma się czego wstydzić. Z powo¬du hemoroidów cierpi co drugi Polak. A przecież chorobę da się pokonać prosty¬mi metodami.
UTRAPIENIE KOBIET W CIĄŻY
Żylakom odbytu sprzyja ciąża i związane z tym zmiany hormonalne. Niekiedy rosnący płód uciska na układ żylny, utrudniając odpływ krwi i upośledza czynność jelit. Niebezpieczny jest też moment rozwiązania. Silne parcie podczas porodu może prowadzić do powiększenia się guzków. Ale zwykle po porodzie hemoroidy same się zmniejszają. Częściej sprawiają kłopot kobietom, które urodziły kilkoro dzieci.
CIEPŁE KĄPIELE z dodatkiem kilku kropli olejku o właściwościach przeciwzapalnych i uspokajających (lawendowego, z jagód jałowca, rozmarynowego, cytrynowego) łagodzą ból, wspomagają przepływ krwi, zmniejszają obrzęk.
OKŁAD z zawiniętej w chusteczkę kostki lodu przykładanej do odbytu przez kilka minut łagodzi ból. Można też ratować się sokiem z ugotowanej cebuli z 2 kroplami oliwy. Tampon nasączony miksturą przykłada się do bolącego miejsca. Zahamować niewielkie krwawienie i złagodzić dolegliwości można też, przykładając wilgotną torebkę herbaty - zawarta w liściach tanina działa przeciwzapalnie i ściągająco. PRZEMYWANIE wacikiem lub chusteczką higieniczną nasączoną wyciągiem z rumianku, nagietka, aloesu, skrzypu czy kory dębu (działają przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i przyśpieszają gojenie) złagodzi podrażnienia błony śluzowej, świąd i pieczenie.
ZIOŁOWA HERBATA - można kupić gotową mieszankę na hemoroidy albo przygotować własną - z piołunu, pokrzywy, podbiału, skrzypu lub czarnego bzu i babki lancetowatej. Łyżeczkę mieszanki zalej szklanką gorącej wody i parz 10 minut. Przecedź.
NOWOCZESNE ZABIEGI
Są konieczne, gdy leczenie zachowawcze nie przynosi poprawy albo choroba jest zaawansowana. Najnowocześniejsze są mniej inwazyjne niż klasyczna operacja. Z reguły nie wymagają znieczulenia, gdyż hemoroidy znajdują się w części odbytu, która nie jest wrażliwa na ból.
I - guzki są małe, często uwypuklają się w czasie wypróżniania, ale nie wysuwają się poza odbyt;
II - guzki widać na brzegu odbytu podczas parcia, ale same powracają
na miejsce;
POKONAĆ WSTYD
Zwykle zwlekamy z wizytą u lekarza. To błąd! Choroba rozwija się powoli, więc im wcześniej zacznie sieją leczyć, tym lepiej. Natychmiastowej konsultacji wymaga krwawienie z odbytu - może to świadczyć o hemoroidach, ale też o innych chorobach. Do kogo iść? Do lekarza pierwszego kontaktu, bo do proktologa (chirurg zajmujący się schorzeniami odbytu i odbytnicy) potrzebne jest skierowanie. Ba-danie jest często kojarzone z krępującą, a dla osób starszych także dość niebezpieczną pozycją kolankowo-łokciową z wypinaniem pośladków. Dziś najczęściej robi się je w ułożeniu na lewym boku. Taka pozycja nie powoduje dyskomfortu. Już na podstawie wywiadu, wyglądu okolic odbytu i badania palcem (per rectum) lekarz zwykle potrafi rozpoznać hemoroidy. Ogląda też końcowy odcinek odbytni¬cy za pomocą wziernika (anoskopu). Oba badania trwają krótko i są bezbolesne.
III - guzki wypadają poza odbyt podczas wypróżniania, a w późniejszej fazie w czasie kaszlu, kichania, dźwigania, ale nie cofają się samoistnie;
IV - guzki są na stałe poza odbytem.
„GUMKOWANIE" (metoda Barrona). To najpopularniejszy zabieg stosowany w leczeniu guzków II i III stopnia. Na nasadę hemoroidu zakłada się gumową podwiązkę (pierścień), która odcina dopływ krwi do niego. Guzek obumiera i w ciągu 7-10 dni odpada. Podczas jednej sesji zakłada się 1-2 gumki. Założenie jednej trwa kilka minut. Zabieg można powtórzyć po około 4 tygodniach. Całkowite wyleczenie następuje po 2-3 zabiegach (można je powtarzać co 4 tygodnie). Po zabiegu: Od razu można wrócić od pracy. Niektórzy przez kilka dni odczuwają niewielki ból. Ulgę przynosi ciepła nasiadówka, np. z nadmanganianem potasu, ewentualnie tabletka przeciwbólowa. Przez dobę trzeba unikać wypróżnień, bo to grozi zsunięciem opaski. Przez 2 tygodnie nie wolno przyjmować leków obniżających krzepliwość krwi, a przez miesiąc stosować czopków. Metoda daje bardzo dobre efekty. Sporadycznie może się zdarzyć niewielkie krwawienie, zwłaszcza podczas wypróżniania (nie wymaga leczenia) albo łatwe do wyleczenia powierzchowne zapalenie. ZASTRZYK W GUZEK (skleroterapia). Tak leczy się głównie małe hemoroidy. Pod śluzówkę wokół powiększonego guzka wstrzykuje się specjalny preparat (np. w postaci pianki), który powoduje powstanie zakrzepu w miejscu podania leku. Niedożywiony guzek odpada. Po zabiegu: Większość osób nie odczuwa żadnych dolegliwości, niektórzy - lekki dyskomfort, ale od razu można wrócić do pracy. W pierwszych 2-3 dobach może wystąpić skąpe krwawienie na skutek uszkodzenia naczynia, które samo ustępuje. Może pojawić się niewielkie owrzodzenie w okolicy ukłucia, które samo mija, uczulenie na lek. W razie silnego bólu, obfitych krwawień, utrzymywania się skąpego krwawienia ponad 3 dni lub wystąpienia krwawienia 5-10 dni po zabiegu trzeba skonsultować się z lekarzem. Ale takie objawy zdarzają się rzadko. LASEROTERAPIA. Sposób na pozbycie się małych guzków. Światłem lasera niszczy się naczynia hemoroidalne, które doprowadzają krew do guzka. Pod wpływem wysokiej temperatury dochodzi do obkurczenia i zamknięcia naczyń - w konsekwencji hemoroid obumiera. Zabieg wykonuje się w warunkach ambulatoryjnych, nie wymaga znieczulenia, jest bezkrwawy. Trwa ok. 15 minut.
Po zabiegu: Od razu możliwy jest powrót do zajęć. Jedyną dolegliwością może być uczucie obcego ciała w odbycie. Ryzyko powikłań jest znikome.. KRIOTERAPIA. Zamrażanie guzków parami ciekłego azotu lub podtlenkiem azotu hamuje przepływ krwi i powoduje niedokrwienie guzka, co prowadzi do jego martwicy. Zabieg wykonuje się ambulatoryjnie, bez znieczulenia. Czas zamrażania to 2-5 sekund, podczas jednego zabiegu mrożeniu poddaje się 1-2 guzki. Metodę stosuje się w leczeniu małych guzków I i II stopnia, gdy niemożliwe jest założenie podwiązki, w przypadku guzków krwawiących oraz przy nawrotach po operacji.
Po zabiegu: Postępowanie jak w metodzie Barrona. Wadą tej metody jest długotrwale gojenie (2-6 tygodni), często z wyciekiem wydzieliny. Powikłaniem może być martwica tkanek z krwawieniem i zmianami ropnymi. Można tego uniknąć, zamrażając tylko szczyt żylaka, nawet za cenę powtórzenia zabiegu.
METODA DGHAL (metoda Morinagi). Alternatywa dla tradycyjnej operacji. Może być stosowana we wszystkich fazach choroby, także wtedy, gdy guzki krwawią. Zabieg wykonuje się ambulatoryjnie lub w ramach jednodniowego pobytu w szpitalu, zwykle bez znieczulenia (poza zastosowaniem żelu). Polega na przerwaniu przepływu krwi w tętnicach hemoroidalnych poprzez selektywne zamknięcie naczyń. Pod kontrolą sondy Dopplera lekarz zakłada na tętnice szwy, które same się wchłaniają. Po zabiegu: Pacjent wraca do domu i do pracy w ciągu 24 godzin. Metoda nie daje powikłań, minimalizuje ryzyko nawrotu choroby. Czasem kilka dni po zabiegu odczuwa się dyskomfort (wrażenie ciężkości) w okolicy odbytu.
OSTRE CIĘCIE
U niewielkiej części chorych guzki trzeba usunąć operacyjnie. Robi się to na wiele sposobów. Jednak najczęściej stosowane są metody tradycyjne. METODA MILLIGANA-MORGANA polega na wycięciu guzków z pozostawieniem otwartych ran, co zapobiega zwężeniu odbytu. Wykonuje się w znieczuleniu dolędźwiowym lub ogólnym. Po operacji stosuje się leki przeciwbólowe i nasiadówki z dodatkiem łagodnych środków antyseptycznych. Następnego dnia chory wraca do domu, po tygodniu do pracy. Rany goją się 7-10 dni.
METODA FERGUSONA jest równie skuteczna. Tym różni się od poprzedniej, że ranę po wycięciu guzka się zaszywa. Goi się szybciej, mniejsze są też bóle pooperacyjne. Tą metodą nie operuje się dużych hemoroidów, bo rozległe ubytki śluzówki i skóry uniemożliwiają bezpieczne zamknięcie rany.
METODA LONGO. Polega na okrężnym usunięciu i zaszyciu fragmentu błony śluzowej za pomocą specjalnego urządzenia (stapler hemoroidalny). Umożliwia to „wciągnięcie" guzków na właściwe miejsce, by zapobiec wypadaniu. Zabieg zaleca się w II i III stopniu choroby. Wykonuje się go w systemie „chirurgii jednego dnia", w znieczuleniu miejscowym albo ogólnym. Jeśli nie ma powikłań, po kilku godzinach pacjent nie odczuwa już żadnych dolegliwości.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |