Niebezpieczna otyłość
Odłożył ci się tłuszczyk na brzuchu? To masz powód do zmartwienia. I wcale nie chodzi o to, że musisz kupować większe ubrania. Otyłość brzuszna (trzewna, typu jabłko), częściej spotykana u mężczyzn, jest spośród wszystkich rodzajów otyłości najgorsza. Bo jak bomba z opóźnionym zapłonem wcześniej czy później prowadzi do zaburzeń przemiany materii, gospodarki lipidowej, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego i może przysporzyć kłopotów zdrowotnych. Tłuszcz na brzuchu w połączeniu z nadciśnieniem lub cukrzycą znacznie zwiększa ryzyko chorób serco-wonaczyniowych, prowadzi do zawału serca oraz udaru mózgu. Jeśli masz więc brzuszek, musisz się go szybko pozbyć - nawet gdy ci nie przeszkadza. Po co narażać się na choroby?
DODATKOWY GRUCZOŁ
Tkanka tłuszczowa nie jest wyłącznie magazynem energii. Ma również bezpośredni wpływ na funkcjonowanie narządów wewnętrznych, ponieważ wydziela wiele enzymów i hormonów, które regulują procesy metaboliczne i immunologiczne. Nie powinno zatem jej być ani za dużo, ani za mało, aby tych substancji było tyle, ile nam potrzeba.
RZESZE OTYŁYCH
Z roku na rok zwiększa się liczba osób otyłych, a 30 proc. grubasów ma otyłość brzuszną. Częstość jej występowania rośnie z wiekiem. U osób po sześćdziesiątce można mówić o epidemii tego typu otyłości. Ale problem nie omija dzieci i ludzi młodych.
NIE PRZECENIAJ GENÓW
Naukowcom udało się znaleźć gen odpowiedzialny za otyłość, jednak po przodkach dziedziczymy jedynie skłonność do niej. Jeżeli oboje rodzice są otyli, ryzyko wystąpienia tej choroby u dziecka wynosi 80 proc. Można też odziedziczyć skłonność po babci. Jeśli uśpionego genu nie pobudzimy do działania, jedząc za dużo, nie utyjemy. Nieznany jest dokładny mechanizm powstawania otyłości brzusznej. Wiadomo, że gdy na skłonności genetyczne nałożą się czynniki środowiskowe i złe nawyki, rośnie prawdopodobieństwo pojawienia się tłuszczyku w okolicy talii. Niebezpieczna otyłość
Odłożył ci się tłuszczyk na brzuchu? To masz powód do zmartwienia. I wcale nie chodzi o to, że musisz kupować większe ubrania. Otyłość brzuszna (trzewna, typu jabłko), częściej spotykana u mężczyzn, jest spośród wszystkich rodzajów otyłości najgorsza. Bo jak bomba z opóźnionym zapłonem wcześniej czy później prowadzi do zaburzeń przemiany materii, gospodarki lipidowej, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego i może przysporzyć kłopotów zdrowotnych. Tłuszcz na brzuchu w połączeniu z nadciśnieniem lub cukrzycą znacznie zwiększa ryzyko chorób serco-wo-naczyniowych, prowadzi do zawału serca oraz udaru mózgu. Jeśli masz więc brzuszek, musisz się go szybko pozbyć - nawet gdy ci nie przeszkadza. Po co narażać się na choroby?
DODATKOWY GRUCZOŁ
Tkanka tłuszczowa nie jest wyłącznie magazynem energii. Ma również bezpośredni wpływ na funkcjonowanie narządów wewnętrznych, ponieważ wydziela wiele enzymów i hormonów, które regulują procesy metaboliczne i immunologiczne. Nie powinno zatem jej być ani za dużo, ani za mało, aby tych substancji było tyle, ile nam potrzeba.
RZESZE OTYŁYCH
Z roku na rok zwiększa się liczba osób otyłych, a 30 proc. grubasów ma otyłość brzuszną. Częstość jej występowania rośnie z wiekiem. U osób po sześćdziesiątce można mówić o epidemii tego typu otyłości. Ale problem nie omija dzieci i ludzi młodych.
NIE PRZECENIAJ GENÓW
Naukowcom udało się znaleźć gen odpowiedzialny za otyłość, jednak po przodkach dziedziczymy jedynie skłonność do niej. Jeżeli oboje rodzice są otyli, ryzyko wystąpienia tej choroby u dziecka wynosi 80 proc. Można też odziedziczyć skłonność po babci. Jeśli uśpionego genu nie pobudzimy do działania, jedząc za dużo, nie utyjemy. Nieznany jest dokładny mechanizm powstawania otyłości brzusznej. Wiadomo, że gdy na skłonności genetyczne nałożą się czynniki środowiskowe i złe nawyki, rośnie prawdopodobieństwo pojawienia się tłuszczyku w okolicy talii.
Nadmiar tkanki tłuszczowej w okolicy pasa jest najbardziej niebezpieczny. Znajduje się ona nie tylko pod skórą (jak w przypadku pośladków czy ud), ale i wewnątrz jamy brzusznej, pogarszając pracę narządów. Zachowuje się jak zbyt intensywnie pracujący gruczoł wydzielania wewnętrznego (dokrewny). Jest bardzo dobrze ukrwiony, dlatego wytwarzane przez niego enzymy i hormony łatwo przenikają do krwiobiegu. Uwalnia do organizmu m.in. wolne kwasy tłuszczowe, których nadmiar zmusza trzustkę do zwiększonej produkcji insuliny, substancje prozapalne, enzymy mogące prowadzić do nadciśnienia tętniczego.
Tłuszcz zgromadzony w brzuchu sprzyja podwyższeniu poziom cukru i trójglicerydów oraz obniżeniu frakcji dobrego cholesterolu we krwi.
Badania wykazały ścisły związek między otyłością brzuszną a zaburzeniami metabolicznymi, których następstwem są choroby układu krążenia i cukrzyca typu 2. Jest bowiem przyczyną insulinooporności, która z kolei leży u podłoża zespołu metabolicznego prowadzącego do nieprawidłowej gospodarki tłuszczami, cukrzycy, nadciśnienia, miażdżycy. Zbędne kilogramy, nadmiar tkanki tłuszczowej w narządach wewnętrznych, zmiany miażdżycowe w tętnicach - wszystko to utrudnia krążenie krwi. Przez naczynia musi jej płynąć więcej i pod większym ciśnieniem. Tłuszcz odłożony na brzuchu wpływa na zwiększenie krzepliwości krwi i tworzenie się zakrzepów. Wraz ze wzrostem wagi rośnie zapotrzebowanie organizmu na tlen, zwiększa się wiec objętość tłoczonej przez serce krwi, co prowadzi do przerostu lewej komory. Otłuszczone serce dodatkowo upośledza jego pracę.
PULCHNY BOBAS - OTYŁY DOROSŁY
Nadmiar kalorii z pierwszych miesięcy życia pobudza do wzrostu komórki tłuszczowe, ich liczba rośnie przez pierwsze 3 lata. W przyszłości powiększają masę tkanki tłuszczowej. Komórek tłuszczowych już nigdy nie ubędzie, mogą się tylko zmniejszyć na skutek diety odchudzającej. Zdaniem lekarzy, aby utrzymać wagę w ryzach, sport i ruch na powietrzu powinien zajmować dzieciom chociaż 40 minut dziennie. Zalecenie to spełnia najwyżej co drugi chłopiec i co czwarta dziewczynka. Efekt? 50 proc. dzieci w Polsce jest otyłych, część z nich ma otyłość brzuszną (rozpoznaje się ją w gabinecie), którą trzeba leczyć.
ZMIERZ CENTYMETREM OBWÓD W PASIE
Obecnie rozpoznaje się już otyłość brzuszną, gdy Europejczyk ma obwód pasa powyżej 94 cm, a Europejka - powyżej 80 cm. Rozmieszczenie tkanki tłuszczowej można także określić, dzieląc obwód mierzony w okolicy pasa przez obwód bioder. Wartość wskaźnika WHR większa niż 1.0 u mężczyzn i 0,85 u kobiet świadczy o otyłości brzusznej.
Wskaźnik BMI jest mniej istotny. Nie daje bowiem informacji o rozmieszczeniu tkanki tłuszczowej. Można ważyć za dużo, ale obwód pasa mieć zgodny z normą. Zdarza się też, że BMI jest w normie, a mimo to występuje otyłość brzuszna.
Dodatkowe kilogramy są zawsze wynikiem dodatniego bilansu energetycznego. Zjadając w ciągu dnia tylko 100 kcal więcej (łyżka oleju lub kromka chleba z masłem), niż organizm jest w stanie spalić, w ciągu roku można przytyć aż 5 kg.
Na nadwyżkę energii wpływa zła dieta i brak ruchu. W codziennym życiu mamy coraz mniej sytuacji, które zmuszałyby mięśnie do pracy. Jeździmy samochodami, chętnie korzystamy z udogodnień umożliwiających wykonywanie pracy na siedząco. Używając pilota do telewizora, sporo osób przez rok funduje sobie 1,5 kg.
STRES KOCHA GRUBASÓW
W czasie przewlekłego stresu uwalnia się większa ilość działającego wyłącznie w mózgu hormonu odpowiedzialnego za magazynowanie tłuszczu w komórkach (NPY). Razem z kortyzolem wyzwala otyłość brzuszną nie tylko z powodu większego apetytu. Tkanka tłuszczowa w okolicy brzucha ma najwięcej receptorów wrażliwych na kortyzol, który otwiera komórki tłuszczowe, umożliwiając gromadzenie się w nich zapasów. W stresie zmniejsza się produkcja leptyny - hormonu wytwarzanego w tkance tłuszczowej, która ma działanie przeciwne do neuropeptydu Y (daje poczucie sytości), dlatego wciąż jesteśmy głodni i podjadamy. Sytuacjom stresowym towarzyszy wzmożona produkcja noradrenaliny - hormonu, któremu zawdzięczamy niekontrolowany apetyt na węglo-wodany, zwłaszcza na słodycze. A ponieważ węglowodany uczestniczą w produkcji hormonu szczęścia - serotoniny, który poprawia nastrój, wiele osób zajada stres batonami i ciastkami, dostarczając sobie kalorii.
HORMONY DOKŁADAJĄ SWOJE
W otyłości"brzusznej u kobiet mają swój udział zaburzenia hormonalne, dokładnie zachwiane proporcje estrogenowo-progesteronowe. Hormony płciowe sterują właściwą dystrybucją tkanki tłuszczowej, a gdy zostanie ona zachwiana, tłuszcz odkłada się na brzuchu. Równowagę hormonalną mogą zaburzyć tabletki antykoncepcyjne. Nie znaczy to, że każda kobieta stosująca doustną antykoncepcję jest skazana na otyłość. Warto kontrolować poziom hormonów we krwi, aby w razie potrzeby zmienić lek lub metodę. Odkładaniu się tkanki tłuszczowej na brzuchu sprzyjają sterydy stoso-wane w leczeniu astmy oskrzelowej czy chorób reumatycznych. Ważne jest, by przyjmując leki hormonalne, koniecznie pilnować właściwej diety i więcej się ruszać - to pomoże zachować dobrą figurę. Częściową winę za otyłość brzuszną u mężczyzn ponosi stopniowy spadek stężenia testosteronu we krwi, ale główną przyczyną problemu jest nadużywanie piwa (stąd tłuszcz gromadzony na brzuchu jest żartobliwie nazywany mięśniem piwnym) oraz przejadanie się, zwłaszcza wieczorową porą.
KUMULACJA, CZYLI ZESPÓŁ METABOLICZNY
Nazywany zespołem X, to zespół czynników poważnie zwiększający ryzyko cukrzycy, chorób serca i układu krążenia spowodowanych otyłością brzuszną i insulinoopornością. Jest to zapowiedź różnych schorzeń. Na przykład występujące w zespole metabolicznym podwyższone ciśnienie może zmienić się w nadciśnienie, podwyższony poziom glukozy - w cukrzycę. Zespół metaboliczny rozpoznaje się, gdy oprócz otyłości brzusznej występują przynajmniej dwa z poniższych czynników:
■ trójglicerydy powyżej 150 mg/dl,
■ cholesterol HDL poniżej 40 mg u mężczyzn i poniżej 55 mg/dl u kobiet,
■ ciśnienie powyżej 130/85 mm Hg,
■ stężenie glukozy na czczo powyżej 100 mg/dl.
NIE TRZEBA UTYĆ W MENOPAUZIE
Około 45. roku życia jajniki stopniowo zmniejszają produkcję hormonów płciowych: estrogenów i progesteronu. Ostatnia miesiączka, przypadająca w Polsce ok. 55. roku życia, oznacza menopauzę. Wygasa funkcja estrogenów, które regulują metabolizm komórkowy, w tym enzymatyczno-hormonalnej tkanki tłuszczowej. Dlatego dochodzi do rozregulowania przemiany materii. Nie ma dowodów naukowych na to, co dzieje się w tym czasie w tkance tłuszczowej. Stąd niektórzy naukowcy twierdzą, że menopauza nie predestynuje do przybierania na wadze, inni, że przestrojenie hormonalne ma na to duży wpływ. Rzeczywistość pokazuje, że większość kobiet w tym wieku tyje. Gdy zaczyna brakować estrogenów, w ich miejsce produkowane są mniej aktywne metabolity, głównie estron, oddziałujący w taki sposób, że ośrodek głodu bierze górę nad ośrodkiem sytości. Niski poziom estrogenów zaburza metabolizm cukrów. Na skutek tego odkładają się one w postaci tłuszczu w tych partiach, gdzie występują duże zapasy tkanki tłuszczowej. U kobiet jednym z takich miejsc jest brzuch.
Spadek estrogenów sprawia, że kobiety stają się podatne na stres i bardzo często smutek zajadają słodyczami. Aby zaspokoić głód i dodać sobie energii, zaczynają również preferować potrawy kaloryczne: tłuste, słodkie i alkohol. Niski poziom estrogenów sprzyja gromadzeniu w organizmie produktów przemiany materii i wody. Lecz nie można za całe zło obarczać wyłącznie hormonów. DIETA. Z wiekiem przemiana materii spowalnia. Dlatego, aby przy dotychczasowym trybie życia bilans energetyczny wyszedł na zero, trzeba mniej jeść. Od 35. roku życia co 5 lat należy zmniejszać dzienną rację kaloryczną o 5 proc, czyli w okresie menopauzy kobieta powinna dostarczać organizmowi o 20 proc. mniej kalorii niż przed 20 laty. Tak się nie dzieje, stąd każdy nadmiar energii odkłada się w postaci tłuszczyku.
RUCH. Kobiety, które prowadzą siedzący tryb życia, są siedem razy bardziej zagrożone otyłością niż te, które żyją aktywnie, a mężczyźni cztery.
Zespół X podwaja ryzyko zawału serca i udaru mózgu, dlatego tak ważne jest wczesne rozpoznanie i pozbycie się otyłości brzusznej, aby nie stanowiła zagrożenia dla zdrowia.
MODYFIKACJA STYLU ŻYCIA
Przy niewielkim wysiłku można zapobiec otyłości i wystąpieniu zespołu metabolicznego albo się zeń wyleczyć. Jak? Nie dopuszczając do nadwagi, a gdy ją mamy, zrzucając zbędne kilogramy. Główną metodą leczenia cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, obniżenia złego cholesterolu i podwyższenia dobrego jest redukcja masy ciała. Styl życia trzeba zmienić raz na zawsze. ZMIANA ODŻYWIANIA. Czasami wystarczy wyeliminować błędy żywieniowe, by zgubić w talii parę centymetrów.
■ Dobrze jest zacząć od właściwiego rozplanowania posiłków, czyli jadać 4-5 razy dziennie małe porcje, co 3-4 godziny. Dzięki temu szybciej spalamy kalorie i unikamy napadu głodu.
■ Błędem jest zjadanie zbyt dużej ilości węglowodanów prostych, zwłaszcza przetworzonych (słodycze, cukier, dosładzane napoje). Powodują one gwałtowne skoki glukozy we krwi, napady głodu, łatwo zmieniają się w tłuszcz na brzuchu, sprzyjają rozwojowi cukrzycy oraz chorób sercowo-naczyniowych. Unikniesz takich konsekwencji, jeśli w jadłospisie dominować będą wolno trawione węglowodany złożone (rośliny strączkowe, produkty z pełnego ziarna).
■ Trzeba zrezygnować z potraw smażonych w głębokim tłuszczu, panierowanych, bo nasiąkają tłuszczem jak gąbka.
■ Zakazane są słone paluszki, orzeszki, chipsy, ciasteczka, batony, hamburgery.
■ Włącz do diety ryby morskie - zawierają kwasy omega-3, które obniżają poziom cholesterolu.
■ Zadbaj, by dieta była bogata w błonnik - wpływa na stężenie lipidów we krwi, stabilizuje poziom glukozy i zapobiega magazynowaniu jej
w postaci tłuszczu. Działanie takie ma zwłaszcza rozpuszczalny błonnik pokarmowy - pektyny (jabłka, cytrusy) i beta-glukany (produkty zbożowe, głównie z owsa i jęczmienia), które nie tylko obniżają wchłanianie cholesterolu, ale też hamują jego syntezę w wątrobie. SPALANIE TŁUSZCZU W RUCHU. W przypadku otyłości zalecany jest trening przynajmniej 4 razy w tygodniu przez 40-60 minut. Proces spalania tłuszczu najlepiej przebiega przy wysiłku umiarkowanym, ale długotrwałym i częstym. Ćwiczenie przez 40-45 minut w jednakowym tempie lepiej spala tkankę tłuszczową niż w zmiennym. Tętno podczas ćwiczeń nie powinno przekroczyć 60-70 proc. maksymalnego tętna wysiłkowego. Jak je obliczyć? Najpierw ustal maksymalne tętno wysiłkowe - od 220 odejmij swój wiek. Jeśli masz 40 lat, wynosi ono 180. Teraz oblicz, ile to jest 60-70 proc. tej wartości. W twoim przypadku tętno podczas ćwiczeń powinno wynosić 108-126. Trzymaj się tej zasady, ponieważ jej łamanie może stać się przyczyną incydentów sercowo-naczyniowych, z zawałem serca włącznie.
Najlepszy jest szybki marsz, jogging, jazda na rowerze, pływanie. Dodatkowo dobrze jest włączyć trochę ćwiczeń siłowych, które wzmacniją i rozbudowują mięśnie - im większa ich masa, tym szybciej spalany jest tłuszcz, oraz wzmacniających mięśnie brzucha i grzbietu. UWAGA! Osoby otyłe powinny ostrożnie dawkować aktywność fizyczną, żeby zbytnio nie obciążać stawów oraz nie zniechęcić się do ćwiczeń.
CZASEM TRZEBA BRAĆ LEKI
Zwykle zmiana stylu życia przywraca prawidłową masę ciała. Jeśli zespół metaboliczny już rozwinął się, sama dieta i ruch mogą nie wystarczyć. W zależności od tego, co nam dolega, trzeba będzie jeszcze przyjmować odpowiednie leki, np. na obniżenie ciśnienia tętniczego czy regulujące stężenie cukru we krwi i zwiększające wrażliwość na insulinę. W niektórych przypadkach lekarz może zalecić lekarstwo obniżające poziom lipidów we krwi.
Gdy otyłość jest bardzo duża, przydają się środki wspomagające odchudzanie. Warto sięgać np. po produkty z błonnikiem (poprawia perystaltykę jelit i wspomaga wydalanie ubocznych produktów przemiany materii), chromem (reguluje gospodarkę węglowodanową, hamuje łaknienie), białą fasolą (zmniejsza wchłanianie cukru) oraz z kwasem linolowym (redukuje tkankę tłuszczową przy jednoczesnym zwiększeniu tkanki mięśniowej) i L-karnityną (przyspiesza zamianę tłuszczu w energię).
Korzystnie działają też specyfiki zawierające wyciąg z octu jabłkowego, karczocha, mniszka lekarskiego czy zielonej herbaty. Należy je stosować zgodnie z zaleceniem, pamiętając, że nie ma preparatu odchudzającego, którego producent nie zalecałby łączenia diety ze zwiększoną aktywnością fizyczną.
MOŻESZ STEROWAĆ PRZEMIANĄ MATERII
Najszybszą przemianę materii obserwuje się u małych dzieci i w okresie pokwitania. Organizm potrzebuje wtedy zwiększonej ilości energii, żeby w pełni się rozwinąć. Potem metabolizm zwalnia, przestrajając się na mniejsze zapotrzebowanie na energię - dlatego jedząc tyle samo, co kiedyś, tyjemy. Duży wpływ na przemianę materii u kobiet mają estrogeny - wspomagają procesy metaboliczne, ułatwiając racjonalne wykorzystanie pokarmu i dostarczonej energii. Przemianie materii nie służy stres. Zwiększa produkcję pewnych hormonów, m.in. kortyzolu, które sprzyjają odkładaniu się tłuszczu na brzuchu. Organizm przestrąja się na wolniejsze obroty zimą, bo tarczyca zaczyna produkować mniej pewnych hormonów sterujących przemianą materii. Zdecydowanie największy wpływ na metabolizm mają ruch i dieta. Intensywny wysiłek nie tylko zwiększa zapotrzebowanie na energię, ale i rozbudowuje mięśnie, które potrzebują więcej kalorii niż tkanka tłuszczowa, co przyśpiesza przemiany. Warto 2-3 razy w tygodniu pod okiem trenera ćwiczyć w siłowni wszystkie partie ciała. Mięśnie nadają ładny kształt sylwetce, przyspieszają metabolizm. Dostosuj menu do potrzeb. Jeśli masz 20-40 lat, siedzącą pracę, potrzebujesz 1500-2000 kcal dziennie. Gdy pracujesz fizycznie, liczba kalorii wzrasta nawet do 2800-3200. U mężczyzny wartości są wyższe: praca lekka to 2300-3100 kcal, a bardzo ciężka - aż 3600-4400 kcal. Jeżeli wchodzisz w okres menopauzy, zredu¬kuj wartość kaloryczną dziennej diety o 200-400 kalorii albo więcej się ruszaj. Jedz mało, ale regularnie. Na skutek pewnej rytmiczności organizm przyzwyczaja się do cyklicznego produkowania soków trawiennych. W efekcie powstaje „pamięć metaboliczna", dzięki której największa ilość enzymów trawiennych wytwarzana jest w porze jedzenia.
Właściwie rozkładaj energię. Śniadanie powinno stanowić 30 proc. przy czterech i 25 proc. przy pięciu posiłkach, drugie śniadanie -10 proc, obiad - 40 lub 30 proc. energii w zależności od liczby posiłków, podwieczorek -15, kolacja - 20 proc. dziennego zapotrzebowania na kalorie. Zachowaj proporcje. Główne źródło energii powinny stanowić węglowodany złożone, które wolno się uwalniają i długo zapewniają uczucie sytości. Unikaj cudownych diet. Wszystkie diety, w których jemy za mało, spowalniają metabolizm i sprawiają, że organizm odkłada tłuszcz. Podobnie jak diety jednorodne rozregulowują przemianę materii, prowadząc do efektu jo-jo. Ostre papryczki łagodnie przyśpieszają przemianę materii, więc warto doprawiać nimi potrawy. Nie przesadzaj z ilością, bo można podrażnić błonę śluzową żołądka. Korzystne działanie ma też imbir.
Pij więcej wody, przynajmniej 2 litry dziennie. Jeśli organizm
jest odwodniony, zaczyna spowalniać wszystkie czynności, także spalanie. Dobrze robi wypicie szklanki wody przed posiłkiem i w czasie treningu.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |