|
|
|
|
|
Poland News Professional - Polski Hymn Narodowy i Literatura patriotyczna |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Strona producenta :
www.ppp.com |
|
|
|
Dokonując zakupu, dokonujesz właściwego wyboru |
Grupa Media Informacyjne - Sklep GMI |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nasi partnerzy |
|
|
|
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Szlak Zamków Piastowskich |
|
Odwiedzając Dolny Śląsk nie sposób nie natknąć się na zamki. Niegdyś, wybudowane z rozkazu książąt śląskich z rodu Piastów, miały za zadanie bronić Śląsk przed obcymi wojskami. Dziś to często malowniczo położone ruiny, ale są wśród nich również pięknie zachowane perełki. Między zamkami wyznaczono pieszy szlak turystyczny (kolor zielony) o długości aż 140 km zwany Szlakiem Zamków Piastowskich. Warto zwiedzić choć kilka z nich... Ja i Asia odwiedziliśmy 5 zamków - Książ, Bolków, Grodziec, Chojnik i Czocha. I choć zamek Czocha nie jest zamkiem piastowskim i nie leży na szlaku, to jednak ze względu na jego urodę, trudno nie zajrzeć w jego wspaniałe mury. A co widzieliśmy? Zobaczcie sami. Zapraszamy... PS. Odwiedziliśmy kolejny zamek na szlaku - zamek Grodno w Zagórzu Śląskim |
|
Bolków |
|
Zamek w Bolkowie (fot.), położony na wzgórzu na wysokości 396 m npm., został założony na polecenie księcia legnickiego Bolesława II zwanego Łysym, prawdopodobnie w pierwszej połowie XIII wieku. Rozbudowany przez jego syna, Bolka I Surowego, księcia świdnicko-jaworskiego, a następnie, już w XIV wieku, przez księcia Bernarda Świdnickiego i Bolka II Małego. W 1353 roku Bolko II wszystkie swoje włości zapisał bratanicy Annie, żonie króla czeskiego Karola IV. W roku 1392, po śmierci małżonki Bolka Agnieszki, zamek przeszedł we władanie królów czeskich. W czasach piastowskich zamek nigdy nie został zdobyty. W latach 1331 i 1345 odparł ataki króla Jana Luksemburczyka. W 1463 roku zamek oblegał król czeski Jerzy z Podiebradu, który osadził tu burgrabiego Hansa von Tschirna, słynnego w całej okolicy z rozbojów. W 1468 roku mieszczanie wrocławscy i świdniccy zorganizowali zbrojną wyprawę na zamek, Hans von Tschirn został powieszony, a zamek przeszedł w ręce króla węgierskiego Macieja Korwina. W roku 1493, przez 6 tygodni, zamek oblegał książę cieszyński Kazimierz, który oddał go królowi Czech Władysławowi II Jagiellończykowi. Na początku XVI wieku zamek został przekazany wrocławskiemu biskupowi Jakobovi von Salza, a po jego śmierci przechodzi jako lenno na jego rodzinę. W roku 154O zamek został przebudowany pod kierownictwem znanego architekta Jakuba Parra. Nadano mu wówczas cechy renesansowe, powstał także nowy budynek miszkalny zwany dziś Domem Kobiet, który został połączony krużgankiem z dotychczasowymi zabudowaniami. Rozbudowano także fortyfikacje zewnętrzne. Od roku 1570 właścicielem zamku staje się Matthias von Logau, a kilkanaście lat później rodzina von Zedlitz. Podczas wojny trzydziestoletniej zamek dwukrotnie był oblegany przez wojska szwedzkie. W roku 1646 zostaje zdobyty. Po wygaśnięciu bolkowskiej linii rodziny von Zedlitz, w roku 1703 zamek zostaje sprzedany cystersom z Krzeszowa, którzy przekształcili go w klasztor. Za ich czasów na zamku dwukrotnie wybuchały groźne pożary: w 1720 i 1795 roku. Po sekularyzacji zakonu zamek przeszedł na własność państwa pruskiego i niestety zaczął popadać w ruinę. W 1885 roku za zgodą władz rozebrano część murów. Na przełomie XIX i XX wieku przeprowadzono prace konserwacyjne, które niestety przerwała wojna. Po II wojnie światowej w zamku powstało muzeum, początkowo jako oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu, a od roku 1976 jako oddział Muzeum Okręgowego w Jeleniej Górze. Obecnie Zamek Bolków jest Oddziałem Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze, a sale wystawowe muzeum z powodu remontu nie są udostępnione do zwiedzania. Od roku 1995 na zamku działa Bractwo Rycerskie Zamku Bolków, które jest organizatorem jednego z największych w Polsce turniejów rycerskich w ostatni weekend czerwca. Na przełomie lipca i sierpnia na zamku organizowane jest Castle Party, jeden z największych w Europie festiwali muzyki gotyckiej. |
|
Obecnie na zamku zachowała się w dobrym stanie wieża obronna (28 metrów wysokości i 12-15 metrów średnicy) (fot.), wzniesiona na planie kropli wody. Rozwiązanie takie, mające powodować ślizganie pocisków po murze, było często spotykane w Europie, głównie we Francji i Czechach. Z wieży rozciąga się bardzo ładny widok na miasto i okolice (fot.) (fot.), a patrząc w kierunku północnym można dostrzec ruiny zamku w Świnach. W zachowanym renesansowym Domu Kobiet ma siedzibę muzeum (fot.), w ogólnym zarysie zachował się również kształt murów obronnych (fot.) oraz ciąg budynków mieszkalnych. |
|
Zamek leży przy trasie Jelenia Góra-Wrocław, około 30 km na wschód od Jeleniej Góry. Wstęp na zamek jest płatny. |
|
Zamek w Bolkowie odwiedza czasami tajemnicza zjawa. W księżycowe noce można usłyszeć przeraźliwy chichot, a na murach pojawia się postać trefnisia w czapeczce z dzwoneczkami. Ponoć przybywa na miejsce zbrodni, którą niegdyś popełnił... Kim jest tajemniczy trefniś? Jego historia wydarzyła się podobno w czasach, gdy księciem świdnicko-jaworskim był Bolko II zwany Małym. Książę Bolko, jako jeden z nielicznych, był wierny królowi polskiemu, którym był jego stryj Kazimierz Wielki. Bolko uczestniczył w roku 1364 w słynnym zjeździe 12 monarchów i książąt europejskich w Krakowie. Niestety, Bolko II nie doczekał się męskiego potomka, choć krążyły wieści, że miał jednak syna, który zginął w 1347 roku na zamkowym dziedzińcu uderzony kamieniem przez nadwornego błazna. W wyniku uderzenia chłopiec zmarł, a błazna oddano pod sąd i ścięto. Od tej pory duch błazna pojawia się w miejscu tragicznego zdarzenia... A po bezpotomnej śmierci księcia Bolka i jego żony Agnieszki na mocy wcześniejszych układów księstwo świdnicko-jaworskie przeszło w ręce króla czeskiego Karola IV... |
|
Książ |
|
Zamek (fot.) wybudowany w latach 1288-1292 przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego, według legendy w miejscu, gdzie niegdyś istniał gród zbudowany przez cesarskiego rycerza Funkensteina. Na pewno wiemy, że istniał tu już wcześniej gród obronny zniszczony w roku 1263 przez króla Czech Przemysława II Ottokara. Bolko przeniósł tu swój dwór i aż do roku 1392, pełnił on rolę drugiego, obok Świdnicy, ośrodka władzy książęcej. Zamek rozbudował wnuk księcia Bolko II Mały, a po śmierci jego oraz jego żony Agnieszki, w roku 1392 Książ przeszedł w ręce króla czeskiego Wacława II Luksemburczyka. W roku 1410 zarządca zamku Johann von Chotienitz odkupił Książ, a w roku 1424 przekazał go Janowi Młodszemu. Podczas wojen husyckich stał się bazą wypadową do rabunkowych wypraw na okolicę. W 1445 roku Hermann von Czettritz został nowym właścicielem twierdzy po ślubie z wnuczką Johanna von Chotienitz. W 1463 zamek zajął król Czech Jerzy z Podiebradu, a niedługo potem przeszedł w ręce braci Jana i Mikołaja Schellendorfów, którzy zasłynęli wkrótce ze swoich zbójeckich wyczynów. W roku 1483 oddziały węgierskie pod przywództwem Jerzego von Stein zdobyły zbójecką siedzibę i w nagrodę król węgierski Maciej Korwin przekazał zamek w zarząd zdobywcy, mianując go starostą, który wkrótce przystąpił do rozbudowy Książa. Po śmierci króla Macieja Korwina zamek stał się lennem króla Władysława Jagiellończyka, który w roku 1497 sprzedał go Janowi von Schellenbergowi, a następnie przeszedł we władanie Jana von Haugwitz (1508 rok) i Konrada von Hoberg (1509 rok). To właśnie rodowi Hobergów, którzy zmienili później nazwisko na Hochberg, zamek zawdzięcza kolejne modernizacje i rozbudowy, stając się piękną renesansową rezydencją. Hochbergowie byli obecni na zamku aż do roku 1941. Podczas wojny trzydziestoletniej zamek był wielokrotnie zdobywany przez wojska saskie, szwedzkie i cesarskie, które dość poważnie zniszczyły budowlę. Po zakończeniu działań wojennych fortyfikacje twierdzy rozebrano, a w ich miejscu urządzono ogrody. W roku 1848 Hochbergowie otrzymali tytuł książęcy i zaczęli używać nazwiska von Pless. Hochbergowie von Pless stali się wkrótce jednym z bogatszych rodów Europy, stając się trzecią najbogatszą rodziną w Niemczech i siódmą w Europie. Książ gościł wielu znakomitych gości, bawili tu m.in.: przyszły prezydent USA John Quincy Adams, król Prus Fryderyk Wilhelm III, car Mikołaj, cesarz Franciszek Józef, Winston Churchill, który odwiedzał tu swoją ciotkę Daisy. W roku 1891 Jan Henryk XV, ówczesny właściciel, poślubił Marię Teresę, zwaną księżniczką Daisy. Było to chyba najgłośniejsze małżeństwo w całych dziejach zamku Książ. W 1907 roku rozpoczęli oni kolejną rozbudowę Książa. To wtedy powstała monumentalna, renesansowa część południowo-zachodnia zamku z dwiema narożnymi wieżami (fot.). Neorenesansowe zwieńczenie otrzymała główna zamkowa wieża, która osiągnęła wówczas wysokość 47 metrów. Małżeństwo Henryka i Daisy rozpadło się wkrótce po zakończeniu I wojny światowej, książę wyemigrował do Francji, a panią na zamku została Daisy. Podczas II wojny światowej syn Henryka i Daisy, Jan Henryk XVII uciekł do Anglii, a hitlerowscy skonfiskowali dobra książęce. Daisy przeprowadziła się wówczas do willi w Wałbrzychu, gdzie zmarła w 1943 roku. Podczas wojny Niemcy wykuli pod zamkiem sztolnie, których przeznaczenie nie jest do końca wiadome. W roku 1945, po zajęciu przez Armię Czerwoną, zamek został poważnie zdewastowany i ograbiony. Pierwsze prace remontowe przeprowadzono dopiero w roku 1956. W 1960 roku saperzy usunęli założone w podziemiach miny, rozpoczęto wówczas intensywną renowację pomieszczeń zamku i porządkowanie tarasów. Od 1991 zamkiem kieruje spółka "Zamek Książ" podlegająca zarządowi gminy Wałbrzych. Część zamku oraz tarasy udostępnione są do zwiedzania, działa tu także hotel wraz z restauracją oraz duży i bardzo dobrze zaopatrzony sklep z pamiątkami (wróciliśmy tu po kilku dniach, bo Asia nagle zapragnęła kupić sobie bardzo ładne filiżanki, które wcześniej oglądała przez kilkanaście minut, ale nie mogła zdecydować się na zakup ;-). Ostatni żyjący potomek rodu, wnuk Daisy, Bolko Furst von Hochberg mieszka obecnie w Monachium.
|
|
Zamek Książ jest trzecim pod względem kubatury, po Wawelu i Malborku, zamkiem w Polsce. Stoi na wysokim skalistym urwisku, a najładniejszy widok na zamek jest ze specjalnego punktu widokowego utworzonego w otaczającym go parku (fot.). Park zajmuje powierzchnię 125 ha, znajduję się tu wiele egzotycznych często drzew i krzewów, niektóre uznawane są za zabytkowe (m.in. 500-letni cis Bolko). Wokół zamku rozciągają się ładnie utrzymane tarasy (fot.) (fot.), które również można zwiedzać (w sumie tarasów jest 11 i zajmują powierzchnię około 2 ha). W samym zamku trasa zwiedzania prowadzi przez Salę Maksymiliana (fot.) (fot.) (fot.), najbardziej reprezentacyjną na zamku dwukondygnacyjną komnatę balową, rokokowe salony Zielony i Biały (fot.), salony Chiński (fot.), Gier i Barokowy (fot.). Można również przejść trasą "Śladami tajemnic II wojny światowej", która prowadzi nas do najstarszej gotyckiej części zamku, najbardziej przebudowanej podczas wojny. Możemy obejrzeć nieukończone, tajemnicze windy, ceglane wzmocnienia i wydrążone sztolnie. Turyści mogą zwiedzać również główną wieżę, skąd rozciąga się piękny widok (fot.) na Góry Sowie i Ślężę (wstęp jest płatny dodatkowo). Zwiedzanie tras z przewodnikiem. Na zamku odbywa się wiele imprez, najpiękniej jest chyba podczas długiego majowego weekendu, gdy odbywa się tu Festiwal Kwiatów. |
|
Zamek leży w granicach administracyjnych Wałbrzycha tuż obok drogi krajowej nr 35 w kierunku na Świebodzice. Wstęp na zamek jest płatny. |
|
Oczywiście taki zamek jak Książ również musi być nawiedzany przez duchy, a są ich podobno trzy :-) Niekiedy w alejkach zamkowego parku można podobno spotkać brodatego mężczyznę ubranego w zielony, myśliwski strój. Czasem można usłyszeć jego kroki, czasem tylko delikatne dźwięki rogu. Czasem duch prowadzi na smyczy dwa wielkie myśliwskie psy. Nie wiadomo do dziś kim jest ów mężczyzna... Na zamku pojawiają się także dwie Białe Damy. O jednej z nich niewiele wiemy, nie znamy nawet jej imienia. Zjawia się ona podczas wielkiej burzy, wówczas z zamkowych murów wyłania się postać młodej kobiety w ślubnej sukni, której ponoć astrologowie przepowiedzieli śmierć od uderzenia pioruna w przeddzień ślubu i która rzekomo tak rzeczywiście zginęła. Pojawienie się tej zjawy ma zwiastować nadejście jakiegoś nieszczęścia... Druga Biała Dama jest już powszechnie znana. To oczywiście księżniczka Maria Teresa Oliwia Cornwallis West, zwana Daisy, czyli Stokrotka. Piękna i pełna wdzięku żona księcia Jana Henryka XV Hochberg von Pless była powszechnie lubiana ponieważ przez długie lata zajmowała się działalnością charytatywną. Po rozwodzie i usunięciu jej przez hitlerowców z zamku w Książu, zmarła w roku 1943 w pobliskim Wałbrzychu. Dziś jej duch w białej sukni pojawia się czasem w ulubionym zamku... Nikt oczywiście nie boi się ducha Daisy, wszak duch dobrego człowieka nie może być duchem złym... |
|
Chojnik |
|
Zamek Chojnik (fot.) wzniesiony został na górze o tej samej nazwie na wysokości 627 m npm. Pierwszy drewniany dwór obronny wzniósł tu w drugiej połowie XIII wieku książę legnicki Bolesław II Łysy, zwany Rogatką. Obecną postać, kamiennej warowni, zawdzięczamy wnukowi Władysława Łokietka księciu Bolkowi II Małemu, który wybudował ją w latach 50-tych XIV wieku. Ciekawostką jest fakt, że ze względu na położenie, zamek nie miał dostępu do wody pitnej. Zapasy wody magazynowano w trzech skalnych zbiornikach zwanych cysternami. W roku 1364 książę oddał zamek pod zastaw rycerzowi Thimo von Colitzowi, a ten odsprzedał swoje prawa królowi Czech Karolowi IV Luksemburskiemu. Wkrótce Bolko wykupił zamek od króla czeskiego, a po śmierci księcia właścicielem zamku została jego żona Agnieszka. W roku 1393, rok po śmierci Agnieszki, budowla przeszła w ręce rycerza Schoff Gotsche, protoplaście możnego rodu Schaffgotschów i pozostawała w ich rękach aż do roku 1634. W tym roku wszystkie dobra Schaffgotschów skonfiskowano po aresztowaniu i ścięciu za zdradę Hansa Ulryka von Schaffgotscha i do końca wojny trzydziestoletniej zamek obsadzały wojska cesarskie. Po zakończeniu działań wojennych, w roku 1650, syn Hansa Ulryka, Krzysztof Leopold, po mianowaniu na radcę śląskiego urzędu zwierzchniego odzyskał zamek Chojnik. Niestety, stacjonujące tu wojska cesarskie rozkradły cenne sprzęty i biżuterię, a Schaffgotschowie nigdy tu już nie zamieszkali. Wcześniej nigdy nie zdobyty przez żadne wojska, zamek przegrał z siłami natury. Podczas burzy, 31 sierpnia 1675 roku, od uderzenia pioruna na zamku wybuchł ogromny pożar, który strawił całe zabudowania. Nigdy nie podjęto już odbudowy zamku... W 1822 roku urządzono tam gospodę i bazę przewodników górskich, ponieważ pozostałości zamku często odwiedzali turyści. Bywali tu m.in.: król niemiecki Fryderyk Wilhelm, księżna Izabela Czartoryska i przyszły cesarz niemiecki Wilhelm I. W roku 1860 otworzono schronisko górskie "Na Zamku Chojnik", które funkcjonuje do dziś. W latach 60. XX wieku zamek gruntownie wyremontowano. |
|
Obecnie zamek w formie trwałej ruiny udostępniany jest do zwiedzania. Zachowały się ściany zamku wysokiego z cylindryczną wieżą (fot.), z której można podziwiać panoramę Karkonoszy i Kotliny Jeleniogórskiej, a także dwa pierścienie murów obwodowych z renesansową attyką (fot.) i skorupy budynków mieszkalnych. Od lat 90. XX wieku zamek jest siedzibą Bractwa Rycerskiego Zamku Chojnik, które we wrześniu organizuje Rycerski Turniej Kuszniczy "O Złoty Bełt Chojnika".
|
|
Zamek znajduje się w granicach administracyjnych Jeleniej Góry w dzielnicy Sobieszów. Wstęp na zamek jest płatny, a ponieważ leży on na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, należy również kupić bilet wstępu do parku. |
|
W księżycowe noce na zamku Chojnik pojawia się sylwetka rycerza na koniu. Podobno jeden z kasztelanów zamku miał piękną, ale okrutną córkę Kunegundę. Kunegunda zażądała, aby każdy z konkurentów do jej ręki przejechał konno w pełnej zbroi po koronie otaczających zamek murów. Niestety, każdy śmiałek spadał w przepaść, a okrutna Kunegunda ogłaszała, że nie narodził się jeszcze nikt godny jej ręki. Mijały lata i w końcu pojawił się młody rycerz, któremu udało się spełnić żądanie Kunegundy. Gdy panna chciał mu się rzucić z radością na szyję, ten popatrzył na nią z pogardą i bez słowa odjechał... Upokorzona kobieta z rozpaczy rzuciła się w przepaść, a jej duch wciąż pojawia się na zamku... |
|
Grodziec |
|
Zamek Grodziec (fot.) stoi w miejscu niezwykłym: na powulkanicznym wzgórzu o wysokości 398 m npm. Pierwszą budowlą był we wczesnym średniowieczu zamek obronny plemienia Bobrzan. W roku 1149 warownię wybudował tu Władysław II Wygnaniec, syn Bolesława Krzywoustego. Pierwsze wzmianki o Grodźcu pojawiają się w bulli papieża Hadriana IV w 1155 roku. W 1175 r. książę Bolesław Wysoki wystawił tu przywileje dla klasztoru cystersów w Lubiążu. Prawdopodobnie za czasów księcia Bolesława III Rozrzutnego gród drewniany zastąpiono murowanym. W 1320 roku sprzedał on zamek rycerzowi Swolo z rodu Bożywojów. W 1470 właścicielem Grodźca został książę legnicko-brzeski Fryderyk I. To on rozpoczął budowę murowanego zamku: najpierw wzniesiono potężną wieżę na wzór wieży św. Jadwigi z Legnicy oraz palatium . Dalsze losy zamku, jak to zwykle z zamkami bywa, były niezwykle burzliwe i wielokrotnie zmieniał on swoich właścicieli.
I tak byli to m.in.: |
|
-
Fryderyk II, małoletni syn zmarłego w 1488 roku księcia Fryderyka I, nad którym pieczę sprawowała matka Ludmiła. W 1515 roku Fryderyk poślubił Elżbietę Jagiellonkę, córkę polskiego króla Kazimierza Jagiellończyka. W 1523 roku, podczas spotkania Fryderyka II z markgrafem Jerzym I i jego bratem kanonikiem Wilhelmem, wybuchł wielki pożar w wyniku którego spaliła się połowa zamku. Na szczęście zamek szybko odbudowano
-
1538 rok, Grodziec prezencie ślubnym od ojca otrzymał Fryderyk III
-
po odsunięciu od władzy Fryderyka II panem na zamku został jego syn Henryk XI
-
1558 rok, Henryk sprzedał zamek wraz z miastami Złotoryja i Lubin Jerzemu II Brzeskiemu
-
1577 rok Jerzy II Brzeski wydzierżawił go rycerzowi Leonardowi Skopp-Kotzenau
-
październik 1578 roku, zamek przechodzi w ręce biskupa wrocławskiego Marcina Gertsmanna
-
kolejnym właścicielem jest Fryderyk IV
-
po śmierci Fryderyka IV w roku 1602 staje się własnością księcia Joachima Fryderyka. Zamek pełnił wówczas funkcję więzienia dla skazanych za herezję. W roku 1633, gdy warownię zdobyły oddziały cesarskie dowodzone przez hrabiego Albrechta Wallensteina, zamek został okradzony i zniszczony. Do roku 1642 Grodziec pełnił funkcję wojskowych koszar i więzienia dla szwedzkich jeńców wojennych, a następnie stał się kwaterą oddziałów wojskowych. Rok później wrócił w ręce cesarskie i wówczas zapadła decyzja o jego rozbiórce, na szczęście niewykonana, choć część fortyfikacji rozebrano
-
w roku 1684 budowlę kupił hrabia Walter von Gallas
-
po 16 latach Walter von Gallas odsprzedaje go staroście głogowskiemu Janowi Wolfgangowi von Frankenberg
-
po nim w 1719 roku zamek przejął w spadku syn Otto Ferdynand von Frankenberg
-
w roku 1749 kolejnym właścicielem Grodźca stał się Fryderyk Leopold hrabia von Gessler, pruski feldmarszałek
-
4 lata później przejmuje go pruski szambelan, marszałek dworu Hans Karol von Schellendorf. Za czasów jego zamek popadł w całkowitą ruinę
-
w 1800 roku to co pozostało z zamku kupił hrabia niemiecki Jan Henryk VI von Hochberg z Książa, który w ciągu 2 lat odrestaurował zamek. W okresie wojen napoleońskich na zamku stacjonowały wojska francuskie, a 10 sierpnia 1813 roku, podczas zabawy z okazji 44 urodzin Napoleona wybuchł groźny pożar
-
w 1823 roku zamek kupił berliński finansista Wilhelm Krystian Benecke, który kontynuował prace remontowe i wyremontował m.in. palatium
-
rok 1859 roku, zamek przejmuje syn Wilhelma, pułkownik Ryszard August Benecke
-
kolejnymi właścicielkami były: Maria Luiza, matka Ryszarda Benecke, generałowa Rozalia Cecylia von Schlegell i jej szwagierka Zuzanna von Salisch (1889 rok)
-
od Zuzanny von Salish posiadłość zakupił Leonard Amadeusz Maksymilian hrabia Henckel von Donnersmarck, adiutant Jej Wysokości Wielkiego Księcia Sachsen-Weimar
-
rok 1895, właścicielką staje się wdowa po Henckelu von Donnersmarck
-
rok 1899, posiadłość nabywa tajny radca poselstwa w niemieckim MSZ Willibald Karol Ernest Edward von Dirksen, który częściowo rekonstruuje zamek. W uroczystm otwarciu bierze udział cesarz Wilhelm II, a zamek zostaje oddany w użytkowanie narodowi niemieckiemu
-
w 1926 roku majątek przejął syn Willibalda Herbert von Dirksen, zaufany współpracownik Hitlera, pod koniec II wojny światowej złapany przez wojska rosyjskie, a następnie w tajemnicy wywieziony przez niemieckich agentów w głąb Rzeszy
|
|
Na początku 1945 roku zamek częściowo zdewastowano, m.in. spłonęły dachy palatium i wież, a zbiory zostały rozkradzione. Zamek stał opuszczony aż do roku 1959, kiedy przeprowadzono pierwsze prace remontowe. W latach 1975-1978 użytkownikiem był Instytut Aktora Teatru Laboratorium z Wrocławia, później PTTK, a w latach 1981-1988 właścicielem była cementownia "Podgrodzie", a od roku 1993 dzierżawił go prywatny inwestor. W kwietniu 2002 roku zamek przeszedł pod opiekę zarządu gminy Zagrodno.
|
|
Obecnie zespół zamkowy składa się z zamku górnego (fot.) oraz zalesionego przedzamcza. W skład zamku górnego wchodzą: pałac główny (palatium) (fot.), wieża północna (fot.) i donżon (stołp) (fot.). Dla turystów udostępniono część zamku: pomieszczenia w palatium, w tym Salę Wielką (fot.) i komnatę rycerską (fot.), ganki oraz donżon, skąd można podziwać cały zamek (fot.) oraz panoramę Pogórza Kaczawskiego. Można również odwiedzić ekspozycję (fot.) prezentującą narzędzia tortur (wstęp dodatkowo płatny). Na zamku organizowanych jest wiele imprez, m.in.: w lipcu Turniej Rycerski o Srebrny Pierścień Kasztelana Zamku Grodziec, a październiku Święto Wina i Miodu Pitnego. |
|
Zamek położony jest we wsi Grodziec około 35 km na zachód od Legnicy. Wstęp na zamek jest płatny. |
|
Od dawien dawna zamek odwiedza tajemniczy duch rycerza zwany Czerwonym Upiorem. Pierwsze wzmianki o nim pojawiły się już w czasach kiedy zamek należał do Piastów. Po raz pierwszy nawiedził on okrutnego kasztelana Jana, słynącego ze złego traktowania swoich poddanych. Od tego czasu kasztelan diametralnie zmienił swoje postępowanie - nie tylko uwolnił więźniów z zamkowych lochów, ale także podarował swój majątek ubogim. Po II wojnie światowej, kiedy zamek próbowali ograbić szabronicy, Czerwony Upiór przeganiał ich z tego miejsca, skutecznie chroniąc zamek. Złym duchem zamku jest Elfrieda, żyjąca tu w XV wieku córka polskiej księżnej i niemieckiego rycerza. Namówiła ona ojca aby wydał za mąż za ubogiego rycerza jej przyrodnią siostrę Rosildę, którą bardzo nienawidziła. Małżeństwo Rosildy okazało się jednak udane i Elfrieda, nie mogąc znieść szczęścia siostry, zabiła ją, a jej ciało ukryła w lochach. Zrozpaczonemu rycerzowi wmówiła, że jego żona uciekła z innym i namówiła go, aby to właśnie ją poślubił. W dniu ślubu nadeszła olbrzymia burza, a jeden z piorunów śmiertelnie poraził Elfriedę. Okazało się, że ciężko ranna Rosilda jednak żyje, uratował ją bowiem jeden ze służących, i wkrótce wróciła do swojego ukochanego męża. Elfrieda zaś, za całe zło jakie uczyniła, musi teraz odpokutować i wciąż jako duch pojawia się na zamku Chojnik... Zamek Chojnik ma również swojego dobrego ducha. Jest nim Czarna Prababka - zjawa widywana jest na zamkowych murach ubrana w czarne, żałobne szaty z wielkim srebrnym krzyżem zawieszonym na szyi. Gdy duch napotyka dobrego człowieka ów krzyż błyszczy, gdy napotyka złego krzyż matowieje... Kim jest Czarna Prababka? A któż to może wiedzieć... |
|
Czocha |
|
Zamek Czocha (fot.) nie leży na Szlaku Zamków Piastowskich, powstał bowiem z rozkazu króla czeskiego Wacława I w pierwszej połowie XIII wieku. W roku 1253 został przekazany biskupowi miśnieńskiemu von Weisenow, a w roku 1315 właścicielem obiektu został Henryk I Jaworski, który ożenił się z córką Wacława I Agnieszką. Po śmierci Henryka, w roku 1346, zamek przejął jego krewny Bolko II Mały, książę świdnicko-jaworski. Po śmierci księżnej Agnieszki, na mocy układu z królem Karolem IV, wrócił do Czech. Właścicielem stał się Wencel von Dohna, który w 1417 roku sprzedał go Heinrichowi Renkerowi z Żytawy. Renker zasłynął z napadów na sąsiadów i kupców i wkrótce zmuszono go do odsprzedaży zamku kanclerzowi i radcy na dworze Zygmunta Luksemburczyka Hartungowi von Klux. W roku 1433, pod niebecność właściciela, zamek zdobył husycki oddział Hansa Czirny. Od roku 1453, przez 250 lat, pozostawał we władaniu rodu von Nostitz, którzy przebudowali warownię z surowego średniowiecznego zamczyska na renesansową rezydencję. Podczas wojny trzydziestoletniej był bezskutecznie oblegany przez wojska szwedzkie. W 1703 roku kupiony przez Jana Hartwiga von Uechtritz, dworzanina króla polskiego Augusta II Mocnego. W sierpniu 1793 roku zamek spłonął w wielkim pożarze, ale po 6 latach został odbudowany. W 1905 roku, po śmierci Ottona von Uechtritz, zamek został sprzedany najpierw Ernestowi von Schlezwik-Holstein, a później Ernestowi von Gutschow, drezdeńskiemu producentowi cygar, który mieszkał tu aż do roku 1945. To jemu zamek zawdzięcza swój dzisiejszy, niemal bajkowy wygląd. W czasie wojny mieściła się tu szkoła szyfrantów Abwehry. Od roku 1952 obiekt przejęło Ludowe Wojsko Polskie i w zamku mieścił Wojskowy Dom Wczasowy dla wyższych oficerów, zamek został utajniony, nie występował na mapach i nie był dostępny dla zwiedzających. Obecnie (od 1996 roku) mieści się tu hotel, a część zamku udostępniono do zwiedzania przez turystów.
|
|
Los obszedł się z zamkiem Czocha łaskawie i dziś to duży kompleks budynków - przedzamcze górne i dolne, fosa z mostem (fot.) oraz zamek górny (fot.). Dla turystów udostępniono trasę przez Salę Rycerską (fot.), Salę Marmurową (fot.), prywatną jadalnię rodziny von Gutschow, komnatę książęcą (fot.), garderobę oraz łazienkę. Przewodnicy pokazują także jedno z sekretnych przejść między komnatami zamku. W podziemnej części zamku można odwiedzić salę tortur (fot.) (wstęp dodatkowo płatny). Dostępna do zwiedzania jest także wieża (fot.). Zamek był często wykorzystywany przez ekipy filmowe. To tu kręcono część scen do takich filmów, jak: "Gdzie jest generał", "Tajemnica twierdzy szyfrów", "Wiedźmin". |
|
Zamek położony jest we wsi Czocha, w gminie Leśna nad Zalewem Leśniańskim na Kwisie. Do Leśnej stąd 4 km, a do Jeleniej Góry 45 km. Wstęp na zamek jest płatny, zwiedzanie tylko z przedwodnikiem. |
|
Piękny zamek Czocha ma oczywiście swoje własne duchy. Podobno raz na sto lat na zamku pojawia się tajemnicza Biała Dama. Za popełnione niegdyś winy błąka się po zamkowych korytarzach rozrzucając tu i ówdzie złote monety. Legenda głosi, że duch Białej Damy związany jest z wydarzeniami z XV wieku, kiedy to na zamek napadli husyci. Siostra pana zamku dopuściła się wówczas zdrady i wpuściła bandytów, którzy śmiertelnie zranili jej brata, a zapłatą były właśnie złote monety. Umierający brat przeklął swoją zdradziecką siostrę i dlatego błąka się po zamku w każdą setną rocznicę tych wydarzeń. Biała Dama pojawi się więc ponownie na zamku w roku 2031... Od czasu do czasu, w ciemnościach nocy, na zamkowym dziedzińcu można również usłyszeć straszliwe jęki, płacz, a czasem wołanie o pomoc, które dobywa się z dna głębokiej studni. Legenda wiąże te wydarzenia z Krzysztofem von Nostitz, panem na zamku Czocha od 1639 roku. Poślubił on krewniaczkę cesarza Gertrudę, z którą miał sześcioro dzieci. Ponieważ nie mógł doczekać się należnego posagu żony, stał się wobec niej obojętny. Wróciwszy na zamek z dalekiej podróży, zastał swoją żonę w ciąży. Wściekły z powodu jej zdrady, chwycił ją za włosy i wyprowadził na dziedziniec karząc, aby sama sobie wymierzyła sprawiedliwość i skoczyła do studni. Kiedy odmówiła, wepchnął ją do studni, która od tego czasu nazywana jest studnią niewiernych żon... Według starej tradycji tylko dziewica mogła zobaczyć swoje odbicie w lustrze wody zamkowej studni. Niestety, dziś nie można już tego sprawdzić, bowiem w studni od dawna wody już nie ma... |
|
Grodno |
|
Pierwszy zachowany dokument mówiący o zamku Grodno (fot.) pochodzi dopiero z roku 1315, jednak według legend dzieje zamku sięgają kilku stuleci wstecz. Podobno pierwszą strażnicę założono tu już około 800 roku i to przez angielskiego rycerza. Skąd wziął się tu angielski rycerz, legenda już nie podaje. Być może pierwszą twierdzę w tym miejscu zbudował pod koniec XII wieku książę Bolesław I Wysoki. Być może na przełomie wieków XIII i XIV budowę rozpoczął książę świdnicko-jaworski Bolko I, na pewno za panowania jego syna, Bernarda Świdnickiego, w 1315 roku na zamku mieszkał burgrabia Kylian von Haugwitz. W XIV wieku zamek stanowił własność utworzonego w 1290 roku Księstwa Świdnicko-Jaworskiego. W I połowie XIV wieku, za panowania Bolka II, rozbudowano zamek górny, który składał się z wieży obronnej, dwóch kamiennych budynków będących miejscem przebywania załogi zamku, wieży bramnej oraz drewnianych zabudowań gospodarczych i dziedzińca. Zamek był oczywiście otoczony murem obronnym. Po śmierci Bolka II, w roku 1368 zamek przeszedł na własność jego żony Agnieszki. W 1392 roku Księstwo Świdnickie przeszło pod panowanie Czech, a zamek stał się właśnością królewską. W XV wieku zamek był siedzibą śląskich rodów rycerski, które często parały się zbójectwem - byli to: Nicola von Rydnicz, Buschke von Hollheim, Jerzy Muhlheim, a następnie do roku 1535 ród von Czettritz. W roku 1535 właścicielem zamku stał się Krzysztof Hohberg z Książa. W 1545 zamek na zlecenie cesarza Ferdynanda I przechodzi na własność Macieja z Łagowa (Mattias von Logau), sekretarza biskupa wrocławskiego, który przebudował warownię w renesansowym stylu i ufortyfikował ją. Prace Macieja kontynuował jego syn Jerzy z Łagowa. Powstał wówczas dolny dziedziniec otoczony murem obronnym z pięcioma bastejami, brama wejściowa, budynki gospodarcze. Powstały piękne portale z szarego piaskowca w pomieszczeniach zamku górnego i jeden z najpiękniejszych na Śląsku portal budynku przedbramia z 1570 roku ozdobiony sgraffitami. Pod koniec XVI wieku wdowa po Jerzym z Łagowa rezygnuje z zamku i formalnym właścicielem został cesarz Rudolf II, który nadał Grodno hospodarowi mołdawskiemu Michałowi Walecznemu, który jednak nigdy nie przebywał na zamku. Po jego uwięzieniu przez Austriaków zamek znalazł się w rękach radcy dworu cesarskiego barona Bernharda von Funfkirchen, a następnie Georga von Kuhl. W roku 1607 właścicielem zostaje hrabia Georg Hohenzollern-Sigmarinen, a po nim mąż jego córki Anny baron August von Roch. Po śmierci barona, przez następne 20 lat, rządzi tu Krzysztof von Hohberg z Roztoki. W czasie wojny trzydziestoletniej zamek został zdobyty przez Szwedów i częściowo zniszczony. W 1679 roku wybuchł tu bunt chłopów skierowany przeciwko kolejnemu właścicielowi zamku, baronowi Jerzemu von Ebenowi ze Strachowic. W 1689 roku spłonęła wieża zamkowa. Zamek jeszcze kilkakrotnie zmieniał włścicieli, a ostatecznie w 1774 roku przestał być rezydencją magnacką i zamieszkiwała w nim tylko służba. Zamek stopniowo popadał w ruinę - w 1789 roku zawaliła się część murów, a następnie południowa ściana dziedzińca i zachodnie skrzydło mieszkalne. W 1823 roku zamek kupili chłopi z zamiarem jego rozbiórki i sprzedaży uzyskanego materiału budowlanego. Budowlę uratował profesor Johann Busching z Wrocławia, któremu sąd przyznał w 1824 roku zamek w dożywotnie użytkowanie. Następcy profesora - właściciel wsi Zagórze hrabia Fryderyk von Burghaus oraz baron Maksymilian von Zeidlitz przeprowadzili remont zamku i przystosowali go do celów turystycznych. W roku 1904 otwarto tu schronisko z gospodą oraz muzeum. Do wybuchu II wojny światowej Grodno było w posiadaniu rodziny Zeidlitzów. W czasie wojny zamek nie uległ zniszczeniom, zniszczeniu uległy tylko zbiory muzealne. Po wojnie opiekę nad zamkiem Grodno powierzono wałbrzyskiemu oddziałowi Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. W roku 1950, po utworzeniu Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego, zamek przeszedł pod zarząd Oddziału PTTK w Wałbrzychu. W maju 1965 roku otwarto tu Regionalne Muzeum PTTK Zamek "GRODNO". Od stycznia 2009 roku właścicielem zamku Grodno jest gmina Walim, która powierzyła zarządzanie zamkiem samorządowej instytucji kultury pod nazwą Centrum Kultury i Turystki w Walimiu. Obecnie w zamku możemy zwiedzić niewielkie muzeum (fot.) (fot.), a jedną z atrakcji jest zamkowa wieża (fot.), skąd roztacza się piękny widok na okolicę (fot.). Na dziedzińcu zamku rośnie około 500-letnia lipa, pod którą odbywały się sądy, a na murach możemy oglądać przepiękne sgraffiti (fot.) (fot.). |
|
Zamek leży w miejscowości Zagórze Śląskie na szczycie wzgórza Choina (około 450 m npm), w północnej części Gór Sowich i wznosi się nad doliną Bystrzycy Świdnickiej. Dolina tej rzeki stanowi naturalną granicę między Górami Sowimi i położonymi na zachód od nich Górami Wałbrzyskimi. Na wzgórzu znajduje się rezerwat krajobrazowy "Góra Choina" o powierzchni 19,13 ha. U podnóża zamku leży Jezioro Bystrzyckie o powierzchni 0,5 km2 i pojemności około 8 mln m3, powstałe na początku XX wieku po zbudowaniu powyżej Lubachowa na rzece Bystrzycy zapory o wysokości 44 m. Zbiornik ma około 3,2 km długości (fot.).
Wstęp na zamek jest płatny. |
|
Z zamkiem Grodno związanych jest wiele legend (zobacz tu). M.in. w jednym z lochów można zobaczyć szkielet, który podobno jest pozostałościami pięknej kasztelanki Małgorzaty von Zeidlitz (fot.). Ojciec Małgorzaty pragnął dobrze wydać urodziwą córkę, ta jednak zakochała się w biednym giermku. Pewnego dnia ojciec sprowadził do zamku starego, bogatego szlachcica, któremu Małgorzata bardzo się spodobała. Kasztelan wyraził zgodę na ślub córki. W dzień po weselu młoda para udała się na zamkowe mury podziwiać widoki. Małgorzata zepchnęła wówczas męża w przepaść, a sama powróciła "zrozpaczona" do zamku. Na nieszczęście Małgorzaty wszystko widział jej ojciec, który skazał córkę na śmierć głodową poprzez zamurowanie w lochu... Ciekawa jest historia samego szkieletu, który po raz pierwszy zaprezentowano turystom odwiedzającym zamek pod koniec XIX wieku. Podobno został zakupiony przez jednego z właścicieli zamku profesora Johanna Buschinga w I połowie XIX wieku, choć inne źródła mówią, że został znaleziony podczas prac remontowych dopiero pod koniec tego wieku. Szkielet uległ zniszczeniu pod koniec lat 60-tych XX wieku i zastąpiony został plastikową atrapą. Obecnie znów umieszczono tu prawdziwe ludzkie kości. Na zamku Grodno pojawia się również duch Białej Damy, którą podobno jest nieszczęsna kasztelanka Małgorzata. Duch pojawia się o północy w jasną, księżycową. Postać młodej kobiety zjawia się na szczycie zamkowej wieży i schodzi na dół podążając wzdłuż zamkowych murów, a następnie wraca na wieżę. Nagły powiew wiatru rzuca ją wówczas w przepaść...
|
|
A kiedy znudzi nam się już myszkowanie po starych zamkach możemy odwiedzić jeden z licznych w Kotlinie Jeleniogórskiej pałaców. Ładnie odnowione, często otoczone parkami, stanowią piękny element krajobrazu tej i tak cudnej krainy. Ale pałace to już zupełnie inna historia... Tymczasem zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z kilku tych wspaniałych pałacyków: z Wojanowa, Łomnicy, pałacu Dębowego w Karpnikach, Paulinum w Jeleniej Górze i pałacu królewskiego w Mysłakowicach. Album można zobaczyć tutaj. |
|
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
FACEBOOK |
|
YOUTUBE |
|
TWITTER |
|
GOOGLE + |
|
DRUKUJ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|