Trzech Wielkich w koszykarskiej Galerii Sław
Jordan, Robinson i Stockton w Hall of Fame
Nikogo z nich właściwie nie trzeba za bardzo przedstawiać. Jego Powietrzna Wysokość, Król Asyst i Admirał to nowi, dobrze nam znani koszykarze, którzy wstąpili w szeregi tego elitarnego grona. Dla nich trzech właściwie to była tylko kwestia czasu, by trafić do Hall of Fame.
Michael Jordan - najlepszy gracz w historii koszykówki, wybrany z trzecim numerem draftu do Chicago, absolwent dzisiejszego finalisty NCAA - North Caroline'a State. W 1986 ustrzelił rekordowe w play off 63 punkty w meczu przeciwko Celtom, w słynnej Boston Garden. Dwukrotny Mistrz Wsadów podczas Weekendu Gwiazd, którego wyczyn i wsad po odbiciu z lini rzutów wolnych próbowali skopiować inni, ze Scottiem Pippenem i Brentem Barrym na czele. Zdobywca sześciu tytułów Mistrza Ligi, w barwach Chicago Bulls. Miał on jednak 18-miesięczną przerwę na baseball, a po niej wrócił jako nowy gracz z numerem 45. Jednak nie wszyscy może wiedzą, że Jordan zagrał jeden mecz z numerem 12! Było to w 1990, w meczu przeciwko Orlando, kiedy skradziono jego trykot. Jego najsłynniejszy rzut, to ten ostatni w karierze w trykocie Bulls, który przypieczętował Bykom szósty tytuł Mistrza. 14-krotny uczestnik All Star Game i 5-krotny MVP ligi. Od '99 roku oglądaliśmy go jako dobrze bawiącego się koszykówką Mike'a, w barwach Wizards. Pożegnalny mecz "Air" zagrał w Philadelphii - 16 kwietnia 2003 roku. Dla tych co chcą zobaczyć i powspominać więcej zapraszam na swój niedawny wpis..
John Stockton - wybrany tak jak Jordan w drafcie '84. Rozsławił mało wówczas znaną uczelnię - Gonzagę. Podczas całej swojej kariery jego średnie to wynik na poziomie double-double (ponad 13pkt i 10as).Legendarny rozgrywający Utah podczas swojej kariery opuścił zaledwie 22 spotkania! O ponad 5000 asyst wyprzedza drugiego na liście podających Marka Jacksona. Jego wynik był przypominany przy okazji awansu na trzecie miejsce Jasona Kidda (15,806). Jego najsłynniejsze spotkanie to mecz numer sześć podczas finałów Konferencji Zachodu, przeciwko Rakietom. John zdobył wówczas 9 ostatnich punktów, włączając "buzzer-beatera" nad Charlesem Barkleyem! Wraz z Karlem Malone'm tworzył najsłynniejsze duo, obok Jordana i Pippena. Razem z Mailmanem zaliczyli wspólnie 1412 gier (sezon regularny). W 1990 Stockton ustanowił rekordową średnią asyst w sezonie, wynosi ona 14,5. Zagrał 10-krotnie w meczu Gwiazd, a MVP wspólnie dostał .. z Karlem Malonem (1992). Stockton to jednak nie tylko "Król Asyst".Wieloletni lider Utah to także najlepiej przechwytujący gracz w historii NBA (3,265). Ulica przy hali Jazz-manów nosi jego imię, a podobnie jak Air Mike, doczekał się własnego posągu przed halą w której spędził większość sportowego życia!
David Robinson - Admirał trafił do NBA z wielkim hukiem po zaliczeniu blisko dwuletniej służby w Armii Amerykańskiej.. Dopiero dwa lata po wyborze w drafcie 1987, zasilił on szeregi San Antonio Spurs, notując imponujące jak na debiutanta średnie (24pkt i 12zb).Obok Patricka Ewinga i Hakeema Olajuwona był on wirtuozem wśród centrów. Jego występ na Igrzyskach 1988 roku w Seulu kojarzony jest jednak z wielką amerykańską klapą. Wówczas to zespół z Dannym Mannigiem czy Danem Majerle, przegrał w półfinale IO. Robinson jednak dwukrotnie zdobył złoto olimpijskie (tak jak Jordan). 10-krotny uczestnik Meczu Gwiazd, dopiero w 1999 roku założył mistrzowski pierścień, głównie dzięki wsparciu Tima Duncana. W 2003 zdobył go ponownie. I uwaga - jest on jednym z czterech graczy w histori, który zaliczył poczwórny dublet! Więcej o tym osiągnięciu znajdziecie - « Quadruple-double czyli ...
Jego najwyższa zdobycz punktowa to 71 oczek! czyli więcej niż Micheal Jordan!! wówczas w '94 wyrwał tytuł króla strzelców ligi z rąk Shaq'a O'Neala. Jego średnie z kariery to też double-double , na pozimie 21pkt i 10zb.
Jordan, Stockton i Robinson zagrali wspólnie w jednej drużynie, dla Stanów Zjednoczonych, podczas zwycięskiego turnieju olimpijskiego w Barcelonie (1992). Wszyscy trzej zostali wybrani to 50-tki najwspanialszych koszykarzy, przy okazji 50. sezonu NBA.
GRPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |