Samochodem na ferie
Trwa sezon zimowych urlopów. Najczęstszym kierunkiem wyjazdów są oczywiście polskie góry, ale wiele osób wybiera się samochodem także za granicę. To ostatni moment na zaplanowanie trasy i odpowiednie wyposażenie samochodu.
Bez względu na miejsce zimowego wyjazdu, przed feriami powinniśmy sprawdzić stan techniczny auta i wyposażyć go w akcesoria przydatne wówczas, gdy temperatura powietrza spada poniżej zera. Podstawą jest zimowy płyn do spryskiwaczy i przybory do odśnieżania samochodu, ale przy bardziej ekstremalnych warunkach pogodowych przydać mogą się też odmrażacze do szyb i zamków oraz łańcuchy na koła. Bardziej przezorni wyposażają swój pojazd w osłonę szyb chroniącą przed szronem czy prostownik – nigdy nie wiadomo, w jakich okolicznościach akumulator odmówi posłuszeństwa. Niezbędnik przygotowany, czas zaplanować trasę wyjazdu.
Serwis kierowcy
Spragnieni wypoczynku, chcielibyśmy jak najszybciej dotrzeć do górskiego kurortu, ale jak zawsze pośpiech nie jest dobrym doradcą. Wyśpijmy się i odpocznijmy przed podróżą, zamiast wsiadać do samochodu po całym tygodniu wyczerpującej pracy. Dotyczy to szczególnie osób, które chcąc ominąć godziny szczytu decydują się na jazdę nocną – ich wrogiem jest nie tylko zmęczenie, ale również gorsza widoczność i trudniejsze warunki na drodze. Bezpieczna podróż to również regularne przerwy. Przezorni kierowcy wcześniej analizują, w którym miejscu będą mieli możliwość zatankowania czy zatrzymania się na kawę. Jak wiadomo, z podobnymi udogodnieniami bywają problemy na części polskich autostrad.
Przy planowaniu trasy pomocne mogą okazać się informacje publikowane na stronie internetowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (www.gddkia.gov.pl). Znajdziemy tam nie tylko mapę drogową, ale również informacje dotyczące opłat za autostrady, utrudnień na trasie oraz panujących obecnie warunków pogodowych. Istnieje też specjalna zakładka poświęcona newralgicznemu odcinkowi Kraków – Zakopane. W serwisie www.nadrodze.info na bieżąco publikowane są informacje na temat sytuacji i czasu przejazdu na poszczególnych etapach trasy.
Polska, Czechy, Austria
Choć cześć urlopowiczów zimą wybiera się nad morze, najpopularniejszym kierunkiem wyjazdów są oczywiście góry. Najdłuższą drogę mają do pokonania mieszkańcy północnej Polski, ci na podróż muszą zarezerwować nawet 10 godzin. Za kilka lat Gdańszczanie dojadą aż do Czech korzystając przez całą drogę z autostrady A1, ale na podobny komfort trzeba jeszcze poczekać. Na razie trasa z Gdańska doprowadzi ich do Łodzi, potem czeka ich odcinek „gierkówką”, by w Pyrzowicach znów wrócić na A1. W zachodniej części kraju alternatywą dla A1 jest droga ekspresowa S3, z której mogą skorzystać mieszkańcy Szczecina. Docelowo ona również ma prowadzić aż do Czech, ale na razie by dotrzeć na miejsce trzeba korzystać z tras alternatywnych. W najgorszej sytuacji są mieszkańcy północno-wschodniej części Polski. Nie tylko nie mają autostrady, ale nawet dobrej drogi ekspresowej. Aglomerację białostocką, lubelską i rzeszowską łączy obecnie droga krajowa numer 19. Jej jakość pozostawia jednak wiele do życzenia.
Możemy poruszać się z północy na południe, ale również z zachodu na wschód. Przez środek Polski poprowadzi nas A2, a bliżej górskich terenów – A4. Na zachodzie łączy się ona z autostradą niemiecką, w Polsce prowadzi zaś wzdłuż Sudetów i Karpat. Przejedziemy nią przez Legnicę, Wrocław, Katowice, Kraków, Rzeszów i po krótkiej przerwie (odcinek w trakcie realizacji) dotrzemy aż do granicy z Ukrainą w Korczowej. Zależnie od lokalizacji planowanego urlopu, od A4 na południe dostaniemy się jedną z mniejszych dróg krajowych lub przecinającą ją autostradą A1.
Już wiadomo, że podróżując A1 dostaniemy się aż do granicy z Czechami. Ponieważ autostrada jest częścią europejskiej trasy E75, możemy kontynuować nią podróż również za granicą. Najpierw Czechy, potem Słowacja, następnie Węgry i tak aż do Grecji. Oczywiście ten kierunek kojarzy się bardziej z letnim wypoczynkiem, ale wystarczy w okolicach Ostrawy skręcić na południowy zachód, by dostać się do popularnej zimą Austrii, czy też sąsiednich Włoch. W te same okolice można dojechać też w inny sposób, wybierając polską A2 i przejazd przez Niemcy. Autostrady naszych sąsiadów mają dwie zalety - nie tylko słyną z jakości, ale również można się po nich poruszać bez opłat. GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |