Na początku lat 60. amerykańska biolog Jean Mill rozpoczęła krzyżowanie kotów domowych z dzikimi kotami bengalskimi z zamiarem uzyskania kota podobnego do lamparta o właściwościach kota domowego. Stosując jednorazowe krzyżowania z amerykańskimi kotami krótkowłosymi abisyńskimi, a przede wszystkim egipskim mau, uzyskała na początku lat 80. pierwsze godne uwagi wyniki. Typowy lamparci wzór na futrze nie był przy tym największym problemem hodowlanym. Potomstwo pierwszego jak również drugiego pokolenia (F1 i F2) odziedziczyło po swoim bengalskim ojcu (Felis bengalensis) tyle cech charakteru kota dzikiego, że nie można go było oddać w ręce niedoświadczonych hodowców. Dopiero w trzecim i czwartym pokoleniu zwierzęta straciły trochę ze swej płochliwości i agresywności w stosunku do ludzi i nadawały się do hodowli. Krytycy nowej rasy, która jeszcze nie jest uznana przez wszystkie organizacje hodowców, stanowczo kwestionują pochodzenie kota bengalskiego od dzikiego Felis bengalensis, utrzymując, że został on przez uwydatnianie pewnych cech "zrobiony na dzikiego". Jean Mill także otwarcie przyznaje, że kocury pokoleń F1 i F2 były bezpłodne. Tylko dzięki samicom można było początkowo zapewnić trwałość przekazywania cech rasy, jednak krytycy energicznie to podważają. Niczego to jednak nie zmienia w urodzie i elegancji ruchu przedstawicieli tej rasy; koty tej rasy są bardzo drogie.
Kot bengalski - w Europie nazywany leopardetą - jest kotem typu orientalnego o wydłużonym ciele i sprężystej sylwetce. Pod względem budowy ciała przypomina jeszcze swoich dzikich przodków, jest duży i krzepki, co jednak nie znaczy, że musi robić wrażenie masywnego lub ociężałego, a przy tym powinien mieć dobrze rozwinięte mięśnie. Żylaste, długie kończyny z okrągławymi łapami są bardzo sprawne i świadczą o dużej zdolności do wykonywania skoków. Tylne kończyny są nieco dłuższe niż przednie, co sprzyja ruchliwości i elegancji ruchów. Kształt głowy prawie już nie przypomina głowy dzikich przodków bengalskich, która była u nich skrajnie wąska i wysmukła. Głowa kota bengalskiego jest bardziej podobna do głowy kotów abisyńskich z domieszką cech kotów domowych; duże i wysoko osadzone uszy dobrze harmonizują z tym fenotypem.
Kot bengalski ma futro ściśle przylegające do ciała, gęste i jedwabiste, z małą ilością podszycia. Futro młodych kotów do czasu uzyskania przez nie futra osobników dorosłych może wyglądać nieco bardziej pluszowato. Urzekający jest rysunek okrywy włosowej kotów tej rasy. Niezależnie od koloru zasadniczego futra na całym ciele znajdują się nieregularnie rozmieszczone plamki mniej więcej jednakowej wielkości i kształtu, zawsze ułożone poziomo i o kształcie łańcuchów. Na kończynach również są cętki, które w dolnej części tylnych kończyn i na przednich kończynach przechodzą w prążki.
Paski na policzkach i szyi oraz charakterystyczne "M" na czole dopełniają rysunku futra dzikiego zwierzęcia. Wzdłuż kręgosłupa biegnie ciemna pręga, a obok niej dwie równoległe linie tej samej barwy. Na ogonie jest kilka wyraźnych pierścieni w kolorze oznak, a na tylnej stronie uszu nie może zabraknąć "odcisku kciuka". Białe plamy mogą występować na podbródku i piersi, brzuchu i wewnętrznej stronie kończyn oraz poduszeczka z wąsami. Oczy, nos i wargi są czarno obrzeżone. U kotów cętkowanych tabby wzór rysunku futra może być we wszystkich kolorach.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |