Nurkowanie głębinowe
…Kubańczyk Francisco Ferrerasa bez butli do oddychania, mając w płucach tyle powietrza, ile zaczerpnął jednym haustem na powierzchni, osiągnął głębokość 130 m. W odpowiedzi na ten wyczyn Włoch Umberto Pelizzari zanurkował na głębokość 131 m. Od zanurzenia do powrotu na powierzchnię upłynęły trzy minuty i trzydzieści trzy sekundy. Za graniczną głębokość możliwą do uzyskania przez człowieka, na zatrzymanym oddechu przyjmuje się 30 metrów. Odpowiada to czterokrotnemu zmniejszeniu objętości płuc. Jednak aktualny rekord głębokości osiągniętej na zatrzymanym oddechu, przekracza 100 metrów. Jak to możliwe? Po pierwsze, wspomniana granica 30 metrów została wyznaczona dla standardowych wartości całkowitej objętości płuc i objętości zalegającej. Im większa rozpiętość tych wartości, tym większe potencjalne możliwości ma płetwonurek. Nie wyjaśnia to jednak osiągania tak dużych głębokości. Podczas nurkowań na tak duże głębokości do naczyń krwionośnych płuc napływa dodatkowa ilość krwi. Ta krew zastępuje „brakujące” powietrze i powoduje, że objętość płuc jest większa niż wynikałoby to z prostego rachunku uwzględniającego jedynie zmianę ciśnienia wody.
Już po kilku metrach schodzenia w głąb, ciśnienie powoduje kurczenie się drobnych, „końcowych” naczyń krwionośnych w całym ciele. Z tego powodu krew napływa obficiej do ciała, a konkretnie do mózgu, serca, płuc, wątroby, czyli newralgicznych narządów podtrzymujących życie. W ten sposób natura daje pierwszeństwo tym organom, od których zależy funkcjonowanie i wręcz życie całego organizmu. Jednak skutek uboczny jest taki, że serce pracuje o wiele intensywniej, musi przetaczać tę samą ilość krwi po krótszym obwodzie, tzn. prędzej, przy czym, na głębokości 130 m, musi to robić pod ciśnieniem czternastokrotnie większym niż w normalnych warunkach.
Na szczęście na głowie znajdują się specjalne receptory wrażliwe na wodę. Dlatego gdy nurek (każdy człowiek) zanurza twarz w wodzie, automatycznie na skutek „archaicznego odruchu fizjologicznego” dochodzi do spowolnienia rytmu serca. U niektórych wytrenowanych pozostających nieruchomo osób pod wodą, serce uderza zaledwie 10 razy na minutę, ludzie tacy potrafią spędzić w ten sposób, bez oddychania, do ośmiu minut. Dzięki temu mechanizmowi ciśnienie tętnicze pozostaje normalne także wówczas, gdy drobne naczynia kurczą się i zamykają, a cała krew musi się zmieścić w pozostałej części układu krwionośnego.
Aby osiągnąć rekordowe głębokości bez oprzyrządowania, aparatów tlenowych i specjalistycznych skafandrów, nurkowie muszą być wyposażeni w obciążniki, które ułatwiają szybkie zanurzanie. By penetrować głębiny, wymyślono dla człowieka kilka użytecznych narzędzi. Między innymi hełm i skafander. Pierwsze z nich były połączone długim wężem z powierzchnią. Przez wąż pompowano do hełmu powietrze, aby nurek miał czym oddychać i wyrównać ciśnienie na zewnątrz i wewnątrz skafandra. Ale gdy nagle zdarzała się awaria pomp, nurek doświadczał zjawiska zwanego ?wgnieceniem?. Utrata ciśnienia w skafandrze powodowała błyskawiczną ucieczkę powietrza. Nurek był dosłownie wsysany do hełmu i końcówki węża. Po wyciągnięciu zwłok na powierzchnię oczom obserwatorów ukazywał się przerażający widok. Zawartość skafandra nie przypominała człowieka, a jedynie jakieś poszarpane szczątki. Metalowy hełm zaprojektowany w 1832 roku przez Anglika Charlesa Deane?a pierwotnie nie był przeznaczony dla nurków, lecz strażaków. Niestety łatwo się rozgrzewał, był ciężki i po prostu niewygodny. Niechciany przez strażaków hełm, Anglik wypróbował pod wodą. Okazało się, że jest to idealny strój do podwodnych prac ratowniczych.
Na największą na Ziemi głębinę ? dno Rowu Mariańskiego – człowiek zszedł tylko raz, siedząc w batyskafie. Batyskaf „Trieste” składał się z dwóch części. Górną stanowił długi na 20 m stalowy pływak, wypełniony 100 000 litrów lekkiej benzyny. Pod nim umocowana była zbudowana ze specjalnego stopu stali z chromem, molibdenem i niklem kulista kabina załogi. Jej konstrukcja miała dawać gwarancję, że nie zostanie zmiażdżona przez wodę. W kabinie znajdowali się Piccard i Walsh. Batyskaf miał średnicę 2,18m. Grubość ścian wynosiła 12cm, a iluminatorów 15cm. Ogólna masa to 13,5 tony. 23 stycznia 1960, po 4 godzinach i 15 minutach od momentu zejścia pod wodę „Trieste” dotarł na dno Głębi Challenger. Osiągnięta głębokość wynosiła 10 916 m. W tym miejscu Pacyfik ma głębokość około 11,3 km, a panujące tam ciśnienie przekracza 1089 atmosfer (w kole samochodowym ciśnienie wynosi ok. 2 atmosfer). Sądzono, że nie ma tam żadnych żywych istot, jednak zaobserwowano między innymi kolonie amfipodów, przezroczystych skorupiaków podobnych do krewetek czy bardzo niezwykłe ryby.
W biciu rekordów głębokości w nurkowaniach z akwalungiem kobiety nie dogoniły jeszcze mężczyzn. Najgłębiej zanurkowała do tej pory Verna van Schaik z RPA, która osiągnęła w 2004 r. głębokość 221 metrów. Dla porównania Pascal Barnabe wykonał w 2005 roku rekordowe nurkowanie na 330 metrów. Natomiast w nurkowaniu na bezdechu kobiety mają się całkiem nieźle. W 2002 r. Tanya Streeter osiągnęła głębokość 160 m, bijąc tym samym rekord również w męskim nurkowaniu, ustanowiony przez Loic`a LeFerme`a (154 m). Zajęło mu dwa lata, zanim w 2004 r. pobił on rekord Tanyi nurkując na bezdechu na głębokość 171 m. Ale możliwości Tanyi zostały okrzyknięte przez naukowców fenomenem i stała się ona obiektem intensywnych badań. Jest posiadaczką aż 9 rekordów świata w różnych dyscyplinach nurkowania bezdechowego i potrafi wstrzymać oddech na ponad 6 minut!!!
W Polsce w nurkowaniu bezdechowym kobiet mistrzynią jest Małgosia Matkowska. W nurkowaniu na obiegu otwartym największą głębokość osiągnęła Ela Matuszewska-Benducka ? 137, 2m w Dahab.
Dla wielu płetwonurków nieznających historii nurkowania, amatorskie rekordy to szczyt ludzkich możliwości w podboju królestwa Neptuna. Prawda jest jednak inna. To, co wiemy o tej dziedzinie działalności ludzkiej, stawia amatorskie rekordy głębokości w dość śmiesznym świetle jako ?rekordy świata?. Niestety, nie znamy wszystkich osiągnięć w tej dziedzinie. Okryte są one głęboką tajemnicą wojskową lub tajemnicą technologii głębokich prac podwodnych komercyjnych firm nurkowych. Ze względu na koszty i poziom zaawansowania technologicznego nie są one w żaden sposób dostępne dla amatorów.
©® GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |