Zimowe dokarmianie zwierzyny
Dokarmiać zwierzynę należy tak, by spełniło ono dwie swoje zasadnicze funkcje. Pierwszą z nich jest uzupełnienie ubogiej w okresie zimowym bazy żerowej i tym samym ułatwienie zwierzynie przetrwania niekorzystnego okresu bez większych ubytków naturalnych i spadku jakości osobniczej. Drugą - zmniejszenie rozmiaru szkód wyrządzanych przez zwierzynę w tym okresie w drzewostanach i na polach. Podawana karma nie może być zbyt obfita i jednostronna. Obfite karmienie w nielicznych punktach dokarmiania powoduje koncentracje zwierzyny, wzrost zapotrzebowania na żer pędowy i korę, w efekcie czego otrzymujemy wzrost nasilenia szkód łowieckich w uprawach i młodnikach. Racjonalizacji powinny podlegać nie tylko rodzaje stosowanej karmy lecz również jej właściwe dawkowanie i rozmieszczenie w łowisku.
Karmę dzielimy na objętościową i treściwą. Karma objętościowa sucha to siano, słoma zbóż i liściarka, a objętościowa soczysta to okopowe, kapusta, jarmuż i kiszonki. Do karmy treściwej zaliczamy ziarno zbóż i kukurydzy, nasiona roślin strączkowych, owoce i nasiona drzew leśnych. Dużą rolę w odżywianiu zwierzyny odgrywają składniki mineralne, a wśród nich przede wszystkim sól.
Dokarmianie przez wykładanie zgromadzonej poprzednio i odpowiednio zmagazynowanej paszy prowadzimy przez cały okres zimowy, rozpoczynając jeszcze przed opadami śnieżnymi (aby zwierzyna przyzwyczaiła się do pożywienia i do miejsc karmienia). Właściwe karmienie prowadzimy jednak od momentu, gdy żer podnożny jest przykryty śniegiem. Najważniejszym okresem dokarmiania jest koniec zimy i przedwiośnie, kiedy wzrasta zapotrzebowanie organizmu zwierzęcego na składniki odżywcze. Jest to wywołane z jednej strony brakiem odpowiedniego pożywienia w zimie, z drugiej zaś specjalnymi w tym okresie funkcjami organizmu, jak rozwój płodu u samic i budowanie nowego poroża u samców zwierzyny płowej (łosie , jelenie, daniele i sarny).
Dokarmianie zwierzyny można podzielić na dwie zasadnicze grupy: za pomocą paśników oraz bezpaśnikowe. Obydwie mają swoje dobre i złe strony:
- za pomocą paśników wymaga ich budowy, a następnie przyzwyczajenia zwierzyny do brania z nich pokarmu. Dokarmianie takie powoduje gromadzenie się zwierzyny w określonym miejscu, co sprzyja np. rozpowszechnianiu się chorób czy powstawaniem w otaczającym drzewostanie zwiększonych szkód. Zaletą jest stałe zabezpieczenie wyłożonej karmy od wpływów atmosferycznych oraz mniejsza pracochłonność (nie trzeba karmy donosić codziennie).
- bezpaśnikowe daje oszczędność na budowie paśników oraz nie powoduje gromadzenia się zwierzyny w określonym miejscu, lecz jest znacznie mniej oszczędne w rozchodowaniu paszy i bardziej pracochłonne (trzeba dawać codziennie).
Sól podajemy zwierzynie w lizawkach - pobierana jest z nich w takich ilościach jakie są potrzebne organizmowi. Najpospolitszymi są skrzynki drewniane (korytka) ustawiane na słupkach lub na pniach po ściętych drzewach, albo wprost na ziemi w miejscu suchym i nie narażonym na zalanie wodą.
Mówiąc o dokarmianiu myślimy przede wszystkim o takich zwierzętach jak sarna, jeleń czy dzik. Jednak wydaje się, że naszej pomocy potrzebuje najbardziej zwierzyna drobna - bażanty, kuropatwy, czy zające. Najlepsze dla nich byłyby śródpolne poletka (obsiane np. pszenicą, jarmużem lub kapustą pastewną), pozostające na pniu całą zimę, położone najlepiej przy różnego rodzaju zakrzaczeniach (stołówka i schronienie w jednym). Najczęściej spotykanym rozwiązaniem są różnego rodzaju budki. Wykłada się w nich poślad zbóż, czy też samo ziarno, marchew czy posiekane buraki. Dla zajęcy wskazane jest wykładanie gryzawek, okopowych czy samych gałązek pochodzących z cięć w sadzie czy ogrodzie.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |