Przykłady zagrożonych zwierząt
W ciągu ostatnich 50 lat człowiek swoją działalnością doprowadził do sytuacji, w której populacja dzikich zwierząt na Ziemi zmniejszyła się o 58 proc. Ludzie nie tylko polują na zwierzęta, ale także niszczą ich siedliska, wycinając lasy. Do tego wzrost CO2 w atmosferze doprowadza do katastrofalnych w skutkach zmian klimatycznych, które zaburzają równowagę środowiskową i pociągają za sobą całe populacje różnych gatunków zwierząt Dzikie zwierzęta giną także z powodu zapotrzebowania na ich skórę lub ciosy, czasem stają się żywymi zabawkami. Ich śmierć zawsze pozbawiona jest sensu. Nikt już nie mówi o powrocie do równowagi, bo ta została bezpowrotnie zachwiana, ale najwyższy czas, by zacząć myśleć o ratowaniu ostatnich osobników najbardziej zagrożonych gatunków. Niektóre z nich przestają istnieć na naszych oczach.
Pandka ruda (Ailurus fulgens)
Populacja pandki rudej wynosi w tej chwili mniej niż 10 tysięcy. Pandki rude zamieszkują wschodnie Himalaje i Nepal, są trochę większe od domowego kota, a większość swojego czasu spędzają na drzewach. Ich populacja drastycznie maleje, a jednym z powodów jest kłusownictwo. Pandki wpadają w pułapki przeznaczone dla innych zwierząt, np. saren i dzikich świń, ale zwierzęta giną także, bo ich skórę wykorzystuje się m.in. do produkcji nakryć głowy.
Płetwal błękitny (Balaenoptera musculus)
Płetwal błękitny to największe zwierzę, które zamieszkuje obecnie naszą planetę. Jednak jeśli nie podejmiemy odpowiednich działań, wkrótce możemy go stracić. W tej chwili populacja tego gatunku liczy od 10 do 25 tys. osobników. Płetwal jest na szczycie łańcucha pokarmowego i odgrywa ogromnie ważną rolę w podtrzymaniu równowagi ekosystemu. Największym zagrożeniem dla płetwala, którego 200 ton wagi można porównać do 33 dorosłych słoni, to m.in. zmiany klimatyczne i dewastacja środowiska naturalnego. Przedstawicieli tego gatunku można spotkać w wodach Zatoki Kalifornijskiej, Indonezji, Malezji oraz Filipin.
Szympans zwyczajny (Pan troglodytes)
Podobnie jak ludzie, szympansy są niezwykle towarzyskimi zwierzętami, które opiekują się swoim potomstwem, niektóre osobniki mogą przeżyć ponad 50 lat. Większość czasu spędzają na szczytach drzew w lasach afrykańskich. Na skutek działalności człowieka populacja gatunku, który według danych WWF liczy dziś od 172 do 299 tys., znikła już z czterech krajów, a osobniki, które żyją w innych częściach świata, muszą radzić sobie z kolejnymi zagrożeniami. Największym z nich są kłusownicy działający w Kotlinie Konga. Najmłodsze szympansy często zabierane są od swoich rodzin i sprzedawane na lokalnych targach jako zwierzęta domowe.
Wargacz garbogłowy (Cheilinus undulatus)
Wargacz garbogłowy to jedna z największych ryb na świecie, można ją znaleźć głównie w rafach koralowych południowo-wschodniej Azji. Ten osobnik może żyć ponad 30 lat, a na targach jest towarem luksusowym. Członkowie WWF prowadzili na terenie Malezji działania mające na celu zablokowanie eksportu ryby do innych krajów i od 2010 roku udało się uratować 860 ryb tego gatunku, ale nielegalny połów wciąż stanowi dla wargacza garbogłowego duże zagrożenie.
Szympans karłowaty (Pan paniscus)
Szympans karłowaty w 98 proc. dzieli kod DNA z człowiekiem, zamieszkuje lasy na południe od rzeki Kongo w Demokratycznej Republice Konga. Według danych WWF populacja liczy w tej chwili od 10 do 50 tysięcy osobników. Problemy ekonomiczne na terenie zamieszkiwanym przez szympansa karłowatego przyczyniają się do tego, że stał on się celem kłusowników. Mimo że dokładna populacja tego gatunku nie jest znana, to z całą pewnością można stwierdzić, że przez ostatnie 30 lat zmalała w znaczącym stopniu. Naukowcy są zgodni, że przez niski wskaźnik reprodukcji i nowe zagrożenia ich populacja przez najbliższe 50 lat stale się będzie zmniejszać.
Rekin wielorybi (Rhincodon typus)
Rekin wielorybi to nie tylko największy z rekinów, ale także największa ryba, jaka zamieszkuje dziś wody oceanów. Żywi się głównie planktonem i przemierza długie dystanse, aby odnaleźć wystarczające ilości pożywienia. Przedstawicieli tego gatunku można odnaleźć we wszystkich tropikalnych wodach świata.
W wielu krajach polowania na rekiny wielorybie są zabronione, ale są na świecie miejsca, w których ich populacja stale się zmniejsza. Największym zagrożeniem jest przede wszystkim stale rosnący popyt na mięso rekinów, który sprawia, że w dalszym ciągu prowadzone są nielegalne połowy.
Żółw zielony (Chelonia mydas)
Żółw zielony to jeden z największych żółwi morskich na świecie. Ich nazwa nawiązuje nie do koloru muszli, a chrząstki, która połyskuje w kolorach zieleni. Występują głównie w wodach tropikalnych i subtropikalnych. Przetrwanie ich gatunku jest zagrożone m.in. ze względu na zanikanie miejsc do gniazdowania na plaży, polowania na dorosłe osobniki i zaplątywanie się żółwi w sieci rabackie. Ogromnym zagrożeniem dla żółwi morskich są również dryfujące w morzu torebki foliowe.
Pingwin równikowy (Spheniscus mendiculus)
Pingwin równikowy jest jedynym gatunkiem pingwina, który występuje na północy Ekwadoru i na wyspach Galapagos. Populacja pingwina równikowego wynosi w tej chwili mniej niż 2000 osobników. Pingwiny równikowe zagrożone są m.in. przez pogarszającą się jakoś powietrza i zmiany klimatyczne oraz obecność innych zwierząt, które nie tylko polują na młode, ale również przenoszą na pingwiny niebezpieczne choroby. Szacuje się, że podczas ostatnich zjawisk El Niño zmarło ponad 77 proc. przedstawicieli tego gatunku.
Likaon pstry (Lycaon pictus)
Likaon nazywany afrykańskim dzikim psem jest jednym z najbardziej zagrożonych gatunków na świecie - jego populacja wynosi dokładnie 1409 osobników, a większość z nich występuje w Tanzanii i północno-wschodnim Mozambiku. Afrykańskie dzikie psy mogą poruszać się z prędkością do 70 kilometrów na godzinę. Największymi zagrożeniem dla likaonów jest m.in. rozprzestrzeniająca się wścieklizna i mała ilość pożywienia, o które likaony muszą walczyć m.in. z dużo silniejszymi lwami. Ogromny wpływ na spadek populacji likaona ma również działalność człowieka, przez którą te dzikie psy tracą swoje środowisko naturalne.
Tuńczyk pospolity (Thunnus Thynnus)
Tuńczyk pospolity to największy z przedstawicieli swojego gatunku, którego najstarsze osobniki żyją ponad 40 lat. Tuńczyk pospolity dzieli się na trzy gatunki: tuńczyk atlantycki (największy i z najmniejszą populacją), tuńczyk pacyficzny i południowo-wschodni. Najwięcej osobników tuńczyka pospolitego można spotkać w Morzu Śródziemnym. Według najnowszego raportu WFF ponad 85 proc. ryb w oceanach zagrożonych jest przez nielegalny połów. Tuńczyk atlantycki w krajach azjatyckich uznawany jest za jeden z najlepszych rodzajów ryb do produkcji sushi, przez co jego mięso może osiągać ogromne kwoty. W związku z tym rybacy nie ustają w wymyślaniu nowych metod na połów tej niezwykle cennej ryby.
Tchórz czarnołapy (Mustela nigripes)
Przez wiele lat sądzono, że łudząco podobne do fretki zwierzę już dawno wyginęło, ale działania wielu organizacji sprawiły, że tchórz otrzymał "drugą szansę". Do tej pory udało się powiększyć populację do ok. 370 osobników. Mimo wielu lat pracy i działań różnych organizacji nad przywróceniem gatunku, ten znów jest zagrożony, głównie przez utratę naturalnych miejsc do życia i liczne choroby.
Nosorożec sumatrzański (Dicerorhinus sumatrensis)
Nosorożec sumatrzański to jeden z najmniejszych przedstawicieli swojego gatunku i jedyny nosorożec azjatycki z dwoma rogami. Na świecie żyje obecnie tylko 80 nosorożców sumatrzańskich i nie ma żadnych oznak, które pozwalałyby sądzić, że jego populacja jest stabilna. W ciągu ostatnich 15 lat udało się schwytać jedynie dwie samice, które wykorzystywano do celów reprodukcyjnych. Nosorożce zamieszkują lasy Borneo i indonezyjskiej wyspy Sumatra. Największym zagrożeniem dla nosorożców są kłusownicy, którym zależy głównie na ich rogach. W niektórych częściach krajów azjatyckich uznawane są one za symbol prestiżu i statusu społecznego. Naturalne tereny mieszkalne nosorożca są niszczone m.in. na potrzeby rozbudowy dróg, a także w celach ekspansji rolniczej.
Tygrys sumatrzański (Panthera tigris sumatrae)
Można go spotkać jedynie na indonezyjskiej wyspie Sumatra. W 1978 roku eksperci oszacowali, że populacja tygrysa sumatrzańskiego wynosiła tysiąc osobników, a w 2019 ta liczba spadła do mniej niż 400. W skali opracowanej przez WFF oznacza to, że w warunkach naturalnych tygrys sumatrzański skazany jest na wyginięcie. Jednym z problemów, który stoi na przeszkodzie w podtrzymaniu najmniejszego ze wszystkich gatunków tygrysa, jest m.in. wylesianie oraz wzrost liczby kłusowników działających na tym terenie. Władze Indonezji już dawno zakazały zabijania tych zwierząt pod groźbą kary więzienia, ale zapotrzebowanie na produkty wykonane ze skóry zwierzęcia niestety nie spada.
Nosorożec czarny (Diceros bicornis)
Nosorożec czarny zamieszkujący tereny Namibii oraz wybrzeża wschodniej Afryki to kolejny gatunek na naszej liście, którego wyginiecie w warunkach naturalnych jest więcej niż prawdopodobne. Ich populacja szacowana jest od 5 tys. do 5400 osobników. Największy spadek ich populacji odnotowano w XX wieku, kiedy nasiliły się działania kłusowników, zginęło wtedy ok. 98 proc. osobników.
Morświn kalifornijski (Phocoena sinus)
Najrzadszy z morskich ssaków odkryty został dopiero w 1958 roku, a już jest na granicy wyginięcia. Obecna populacja morświna morskiego liczy tylko 30 osobników, z czego wszystkie zamieszkują wody Zatoki Kalifornijskiej. Morświny bardzo często stają się ofiarami nielegalnych połowów. Eksperci zajmujący się na co dzień ochroną tego gatunku są przekonani, że jeśli nie zostaną wprowadzone zakazy prowadzenia nielegalnych połowów, morświn kalifornijski zniknie z powierzchni ziemi jeszcze w tym roku.
Orangutan sumatrzański (Pongo abelii)
Naukowcy szacują, że większość z ok. 14 tysięcy orangutanów zamieszkuje w tej chwili wysypy Borneo i indonezyjską Sumatrę. Jeśli ten gatunek wyginie, stracimy kilkanaście gatunków drzew - zwłaszcza tych z dużymi nasionami. Działania mające na celu uratowanie gatunku, koncentrują się na powstrzymaniu wycinki lasów, która prowadzona jest głównie pod nowe tereny na uprawę oleju palmowego. Kolejnym wyzwaniem jest powstrzymanie podpalaczy, którzy stanowią zagrożenie dla wszystkich gatunków zamieszkujących lasy obu wysp.
Wschodni goryl nizinny (Gorilla beringei graueri)
Naukowcy szacują, że populacja wschodniego goryla nizinnego od początku lat 90. zmniejszyła się o ponad 50 procent. W tej chwili w Kotlinie Konga żyje około 8 tys. osobników. Przez ostatnie 50 lat teren, który zamieszkiwany jest przez goryla nizinnego, zmniejszył się z 12 800 km kwadratowych do nieco ponad 7 tys. kilometrów kwadratowych. Ogromnym problemem dla wschodniego goryla nizinnego są nielegalne kopalnie, które na tereny zamieszkiwane przez goryla przyciągają kłusowników. Organizacje takie jak m.in. WWF starają się tworzyć nowe tereny chronione, w których goryle nizinne miałyby większą szansę na przetrwanie.
Orangutan borneański (Pongo pygmaeus)
Populacja, która wynosi teraz nieco ponad 104 tys. osobników, zmalała przez ostatnie 60 lat o ponad 50 procent. Sytuacja orangutana jest szczególnie krytyczna - przez ostatnie 20 lat powierzchnia terenów, które zamieszkuje, zmalała o ponad połowę. Orangutan borneański odgrywa ogromną rolę w rozsiewaniu nasion, co przyczynia się do poprawy warunków w lasach, które zamieszkuje. Szacuje się, że na dietę orangutana borneańskiego składa się ponad 500 gatunków roślin. Przyczyną tak ogromnego spadku populacji orangutanów jest niestety człowiek. Za najtragiczniejszy moment w całej historii tego gatunku uważa się pożary Kalimantanu z 1997 roku. Na indonezyjskiej części wyspy Borneo zginęło wtedy ponad 8 tys. orangutanów.
Goryl nizinny (Gorilla gorilla gorilla)
Goryle nizinne to najliczniejsza grupa goryli na świecie. Ich przedstawiciele zamieszkują m.in. Kamerun, RPA, Gabon oraz Demokratyczną Republikę Konga. Ze względu na fakt, że goryle nizinne zamieszkują najgęstsze i najbardziej odległe tereny lasów deszczowych, ich populacja jest niemożliwa do dokładnego oszacowania, ale szacuje się, że kłusownicy i liczne choroby spowodowały śmierć ponad 60 procent goryli nizinnych w ciągu ostatnich 20-25 lat. Naukowcy podkreślają, że nawet gdyby udało się usunąć wszystkie zagrożenia, przywrócenie populacji do liczby sprzed 20 lat zajęłoby ponad 70 lat. Badacze są zgodni, że przyczyną śmierci ogromnej liczby goryli jest wirus ebola, który zabił 1/3 dziko żyjących przedstawicieli tego gatunku.
Żółw szylkretowy (Eretmochelys imbricata)
Stan krytyczny - taka informacja pojawia się na oficjalnej stronie WWF przy informacji o liczebności żółwia szylkretowego, który zamieszkuje wody oceanów tropikalnych. Żółwie są jednymi z nielicznych przedstawicieli grupy zwierząt, która zamieszkuje naszą planetę od przeszło 100 milionów lat. Istnienie żółwia szylkretowego jest kluczowe dla zachowania odpowiedniego stanu raf koralowych w ocenach, a także dla lokalnego przemysłu turystycznego. Największym zagrożeniem dla żółwia jest ogromny popyt na jego muszle, brak miejsca do składania jaj oraz zanieczyszczenia wody w morzach i oceanach.
Saola wietnamska (Pseudoryx nghetinhensis)
Saola wietnamska, która często nazywana jest azjatyckim jednorożcem, została odkryta dopiero 20 lat temu (w maju 1992 r.), a już pojawia się na liście gatunków szczególnie zagrożonych wyginięciem. Jak do tej pory badaczom udało się obserwować jedynie czterech przedstawicieli gatunku, z którego wszystkie osobniki żyją na wolności. Odkrycie saoli wietnamskiej zostało nazwane „najbardziej spektakularnym odkryciem w dziedzinie zoologi XX wieku”. Azjatyckiego jednorożca można spotkać - przy wielkim szczęściu - nad wodami rzeki Mekong. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie to jeden z tych gatunków, którego nigdy nie uda nam się do końca poznać - na skutek działalności człowieka saola już traci tereny, które niezbędne są do przetrwania.
Morświnek chiński (Neophocaena asiaeorientalis)
Ten ssak z rodziny morświnowatych występuje w chińskiej rzece Jangcy i jest ekstremalnie zagrożony wyginięciem - na świecie jest od 1000 do 1800 przedstawicieli tego gatunku. Największym zagrożeniem dla morświnka chińskiego są braki niezbędnego do przeżycia pożywienia, zanieczyszczenie wody czy nadmierna liczba statków na rzece.
Nosorożec jawajski (Rhinoceros sondaicus)
Nosorożec jawajski jest najbardziej zagrożonym wyginięciem typem ze wszystkich przedstawicieli rodziny nosorożców. Jego populacja liczy od 58 do 68 osobników i wszystkie zamieszkują park narodowy na indonezyjskiej wyspie Jawa. Park Narodowy Ujang Kulon to jedyna nadzieja na uratowanie nosorożca jawajskiego. Na początku XX wieku nosorożce jawajskie występowały m.in. w północno-wschodnich Indiach, na wyspie Sumatra i w południowo-wschodniej Azji. Naukowcy są zgodni, że jeśli utracimy populację z Parku Narodowego Ujang Julon, nosorożec jawajski trafi na listę zwierząt, które wyginęły.
Tygrys chiński (Panthera tigris amoyensis)
Na początku lat 50. XIX wieku populacja tygrysa chińskiego była szacowana na 4 tys. osobników. Później traktowano zwierzę jako szkodnika i do 1979 roku regularnie urządzano na nie polowania. 19 lat po tym, jak rząd Chin zakazał zabijania tygrysa chińskiego, jego populacja wynosiła od 30 do 80 osobników. Od 1996 roku minęło jednak sporo czasu i po latach naukowcy uważają tygrysa chińskiego za gatunek „funkcjonalnie wymarły”. Przez ostatnie 25 lat żaden tygrys chiński nie był widziany w naturalnych warunkach.
Pełną listę zagrożonych gatunków znajdziesz na stronie WWF.
Przede wszystkim – nie ignoruj głosów naukowców i aktywistów z całego świata. Czytaj wiarygodne źródła, edukuj się, przyswajaj wiedzę. Angażuj się w ruchy społeczne i wymagaj od firm i polityków decyzji, które mają realny wpływ na naszą planetę. Wybieraj produkty marek, które wkładają wysiłek w redukcję gazów cieplarnianych, w tym dwutlenku węgla.
Po czwarte – zacznij od siebie! Samo ograniczenie spożycia mięsa, bardziej odpowiedzialne podejście do kupna nowych ubrań czy podróżowania ma wielki wpływ na przyszłość, bo branże produkcji mięsnej, mody oraz turystyczna należą do znaczących emitentów CO2 do atmosfery.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |