Popularni aktorzy
Samuel L. Jackson
Jest weteranem wśród aktorów. Zanim w latach 90. zyskał popularność występował w teatrze, reklamach telewizyjnych i filmach. Przez długi czas pracował z Negro Ensemble Company i NY Shakespeare Festival, pojawiał się również na Broadwayu. W 1988 r. rozpoczął współpracę z reżyserem Spikem Lee. Okazała się ona bardzo korzystna. Udział w takich filmach jak "Czarny blues" i "Malaria" przyniósł Jacksonowi sławę. Kolejne filmy ugruntowywały jego popularność a w 1995 r. został nominowany do Oscara za rolę w "Pulp Fiction". Samuel Jackson jest aktorem charakterystycznym. Przez wiele lat grywał głównie postaci kryminalistów, którzy z reguły byli w końcowej scenie filmu zabijani. Lata 90. zmieniły jego wizerunek. Obecnie grywa bardzo różne typy bohaterów. W środowisku aktorskim uchodzi za pracoholika. Występuje w kilku filmach kinowych rocznie, nie licząc produkcji telewizyjnych.
Jest fenomenalny. To chyba jedyny aktor, którzy potrafi kląć z taką klasą. Rzuca mięsem, a ludzie są wniebowzięci. Publiczność go w ogóle uwielbia, zaczęło się oczywiście od "Pulp Fiction" - mówi reżyser "Shafta", John Singleton. I ma niewątpliwie rację: choć przed "Pulp Fiction" Samuel L. Jackson zagrał w około 30 filmach, to dopiero po filmie Quentina Tarantino ludzie zapamiętali jego twarz i nazwisko i skojarzyli jedno z drugim.
Wychował się w Chatanooga w Tennessee. Od dziecka walczył z jąkaniem, przechodził terapię. Jako student architektury w Morehouse College w Atlancie posłuchał rady terapeuty i zgłosił się na przesłuchania do musicalu wystawianym na uczelni. Skończyło się tak, że zmienił kierunek studiów na aktorstwo. Zanim skończył naukę, został na krótko relegowany z uczelni za udział w zamieszkach czarnoskórych studentów.
Pierwszą rolą, za którą dostał pieniądze, była reklamówka sieci fast-food: oblizywał się jedząc hamburgera z cebulą. W tym samym, 1972 roku przeniósł się do Nowego Jorku. Tu zaczepił się w telewizji, m.in. w "The Bill Cosby Show". Znalazł się też w czarnym zespole teatralnym, gdzie wypatrzył go Spike Lee (i dał później role w trzech filmach: "Szkolnym oszołomieniu", Rób co należy" i w "Czarnym blusie"). W czwartym filmie "Malaria" obsadził go w roli narkomana. Zdjęcia zaczęły się w dwa tygodnie po tym, jak Jackson zakończył kurację odwykową od kokainy i alkoholu. W tej sytuacji jego gra była tak przekonująca, że jury festiwalu w Cannes w 1991 roku wyróżniło go nagrodą dla najlepszego aktora drugoplanowego - nagrodą, która wcześniej na tym festiwalu nie istniała.
Po tym filmie zaczął wreszcie dostawać większe role (zagrał w "Parku Jurajskim", "Czasie Patriotów" i w "Amosie i Andrew"), a po "Pulp Fiction" pokochała go publiczność. Za tę rolę został nominowany do Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego.
Tarantino zaprosił go jeszcze do filmu "Jackie Brown". W 1999 roku zagrał w "Mrocznym widmie" - pierwszym epizodzie "Gwiezdnych wojen", a rok później w "Regulaminie zabijania" u boku Tommy Lee Jonesa.
©® GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |