Wzrost znaczenia przekazu na żywo, obraz w 360 stopniach, większa ekskluzywność i jeszcze więcej obrazków – to tylko niektóre z trendów, jakie w tym roku będą dominowały w mediach społecznościowych. Choć poruszamy się po nich coraz pewniej, wciąż pozostają polem do eksperymentów, testowania nowych rozwiązań i sprawdzania ludzkich zachowań. Nadal też w mocy jest internetowe porzekadło, które mówi: jeśli nie ma cię na Facebooku, nie istniejesz
Czy w tym roku możemy spodziewać się nowego gracza pokroju Snapchata, który wprowadzi zamieszanie na rynku social mediów i zagrozi pozycji starych wyjadaczy, jak Facebook czy Instagram? To nadal pozostaje zagadką. Wiadomo na pewno, że „weterani” Doliny Krzemowej nie oddadzą pola bez walki. Wprowadzają do swoich serwisów szereg usprawnień i aktualizacji, na bieżąco je ulepszając i tym samym – zmieniając nasze doświadczenie płynące z użytkowania internetu. W nadchodzących 12 miesiącach możemy spodziewać się kolejnych nowinek, a także umocnienia niektórych tendencji, które wcześniej dopiero raczkowały.
Live streaming i obraz w 360 stopniach
Rok 2016 zaznaczy się między innymi wzrostem znaczenia przekazu na żywo. Popularność tak zwanego live streamingu zaczęła rosnąć już w zeszłym roku i trend ten się utrzyma. Użytkownicy sieci polubili patrzenie na świat oczami innych, między innymi dzięki takim aplikacjom, jak Meerkat czy kupiony przez Twittera Periscope. Teraz i Facebook otwiera się na tę formę komunikacji.
- Live streaming będzie prowadzony przez celebrytów czy przedstawicieli konkretnych marek. Ludzie coraz chętniej oglądają filmy wideo, bo chcą angażować się, komentować, być tu i teraz z nowymi wydarzeniami. Przekaz na żywo to rozszerzenie klasycznego formatu wideo, czyli tego, co użytkownicy już znają i lubią – mówi Miłosz Jacyna, social media project manager z K2 Media.
Najlepiej zarabiający youtuberzy 2015
Najlepiej zarabiający youtuberzy 2015 Pokazują internautom, jak przechodzić gry, gotować czy robić makijaż albo po prostu urządzają sobie żarty. Przy okazji zarabiają miliony dolarów. Amerykański „Forbes” po raz pierwszy przygotował...
Jak tłumaczy, live streaming może okazać się doskonałym narzędziem dla firm, które chcą się pokazać, pozwolić konsumentom być bliżej ich produktów czy rozwiązań. A przy tym dać użytkownikom mediów społecznościowych unikalne doświadczenie – na przykład transmitując na żywo w internecie pokaz mody czy udostępniając relację z innych miejsc, do których wstęp ma jedynie wąskie grono osób.
|
|
To jednak nie wszystko jeśli chodzi o unowocześnienie przekazu wizualnego w mediach społecznościowych. Przed nami otwiera się nowa, wirtualna rzeczywistość – a to dzięki funkcji 360-stopniowego wideo, która w tym roku przeżyje swój rozkwit.
- Dostęp do tej funkcji uzyskało już kilka dużych marek, na przykład Nestle czy Samsung. Ci gracze wkrótce będą prezentować nam wideo z możliwością dowolnego ustawienia kąta patrzenia. Klip postępuje do przodu, a użytkownik w czasie rzeczywistym może zmieniać ułożenie kamery, patrzeć w różnych kierunkach. Takie wrażenie trójwymiaru zmieni nasze doświadczenie płynące z oglądania treści w internecie – wyjaśnia Tomasz Mysłek, senior investment specialist z domu mediowego MediaCom. I dodaje, że generalnie możemy spodziewać się coraz więcej obrazów w przestrzeni internetowej. Internauci kupili ideę dzielenia się zdjęciami, o czym świadczy gigantyczny sukces Instagrama i Snapchata. Z kolei w komunikacji używamy coraz mniej słów, zastępując je wymownymi obrazkami oraz ikonami, zwanymi emoji.
Więcej prywatności w mediach społecznościowych
Do najpopularniejszych aplikacji mobilnych należą komunikatory, takie jak Whatsapp czy facebookowy Messenger, który pozwala na prowadzenie prywatnych rozmów z innymi użytkownikami Facebooka. Jak podaje serwis Statista, liczba osób, jakie korzystają z Messengera, w kwietniu 2014 r. wynosiła 200 mln, a w połowie zeszłego roku osiągnęła poziom 800 mln (z samego Facebooka korzysta ok. 1,4 mld użytkowników). Według serwisu VentureBeat, za pośrednictwem Messengera miesięcznie przesyłanych jest ok. 9,5 mld zdjęć. Te liczby pokazują, że wydzielenie z najpopularniejszego serwisu społecznościowego osobnej aplikacji do komunikowania się było strzałem w dziesiątkę. I pozwalają wysunąć wniosek, że choć wraz z popularyzacją takich serwisów, jak Facebook czy Instagram ekshibicjonizm nabrał nowego znaczenia, użytkownicy wciąż potrzebują prywatności. Czytaj dalej ...
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |
|
Większość organizacji nadal obawia się mediów społecznościowych
Mediom społecznościowym wystarczyło kilka lat, by zdominować wiele z naszych codziennych kanałów komunikacji. Współpracujemy ze sobą każdego dnia, czasami produktywnie, a czasami nie. Większość organizacji nadal jednak postrzega media społecznościowe jako zagrożenie dla ich efektywności, kapitału intelektualnego, bezpieczeństwa, prywatności, autorytetu zarządzających czy przestrzegania przepisów prawa. Były to najczęściej wymieniane zagrożenia, o których dowiedzieliśmy się w trakcie prowadzenia badania „Oceny gotowości wykorzystania mediów społecznościowych”, które zostało wykonane na próbie wynoszącej ponad 250 przedsiębiorstw.
Wynik nie był dla nas zaskoczeniem. Kiedy pisaliśmy o „Sześciu postawach, jakie menedżerowie przyjmują wobec mediów społecznościowych”, nasza analiza wykazała, iż większość organizacji dopiero czeka poważna zmiana - muszą zmienić swoją postawę wobec wykorzystania mediów społecznościowych z negatywnej na pozytywną. Jest to niezbędne, jeżeli chcą, by media te zaczęły przedstawiać dla nich prawdziwą wartość biznesową. Wyniki przeprowadzonego badania są nie tylko dalszym odzwierciedleniem ciągłych zmagań na tym polu, ale też wskazują na pewien postęp. Ogólnie rzecz ujmując, respondenci podzielili się po równo: na tych, którzy odnoszą się do wykorzystania mediów społecznościowych pozytywnie, oraz na tych, którzy nadal mają wątpliwości. W drugiej grupie znalazło się jednak wiele osób, które przyznawały się do przekonania, że w mediach społecznościowych drzemie potencjał, który może iść w parze ze strategicznymi potrzebami ich spółek i stać się źródłem trwałych zmian.
Poniżej prezentujemy procentowy rozkład sześciu postaw, jakie udało nam się zidentyfikować w trakcie badania.
Postawa pozytywna wobec mediów społecznościowych:
Stapiają się - 12%
Wchodzą w relacje - 15%
Tworzą plany wykorzystania - 23%
Postawa nieufności wobec mediów społecznościowych:
Nie traktują ich do końca poważnie - 14%
Obawiają się - 35%
Uważają je za głupstwo - 1%
Źródło: The Social Organization
Utrzymywanie postawy nieufności sprawia, że spółki nie mogą czerpać korzyści, jakie płyną ze współpracy masowej. Proste rozwiązania rodem z mediów społecznościowych, które będą generować kliknięcia „lubię to”, są łatwe w zastosowaniu, ale mogą niewiele zmienić.
Problem z postawą negatywną polega na tym, że organizacje często nie zajmują żadnego wyraźnego stanowiska: zniechęcają pracowników do korzystania z mediów społecznościowych lub nawet tego zakazują. O ile takie postępowanie ogranicza możliwość wystąpienia niepożądanych zachowań - w końcu po to był zakaz - o tyle hamuje też ono możliwość rozwoju jakąkolwiek wartości dla biznesu, jaka mogłaby powstać dzięki oddolnemu wykorzystaniu mediów społecznościowych.
W spółkach, które tworzą plany wykorzystania mediów, kierownictwo dostrzega zarówno wartość współpracy w ramach społeczności oraz potrzebę lepszej organizacji i bardziej strategicznego użycia tych mediów. Tworzą plany, które odpowiadają skrupulatnie wyznaczonym celom. Nie obawiają się już, że ktoś może je wykorzystać na ich niekorzyść, nie traktują też już ich z przymrużeniem oka, jeżeli chodzi o ich potencjał dla organizacji.
Jak wyzbyć się obaw
Osoby opowiadające się za wykorzystaniem mediów społecznościowych, które chcą uwolnić się od wspomnianych postaw negatywnych, zazwyczaj budują swój kapitał w sieci na dwa sposoby: albo wykorzystują je, by zademonstrować przychylną postawę kierownictwa i zaprowadzić tym samym porządek w całej organizacji, albo zaczynają od czegoś małego, mając wyznaczony prosty, konkretny cel. Należy zauważyć, że jest to coś innego niż inicjowanie programu pilotażowego. W wypadku mediów społecznościowych programy pilotażowe nie sprawdzają się, gdyż mogą one ograniczyć liczbę pierwszych odbiorców, która aby program mógł osiągnąć sukces, musi powiększać się szybko i organicznie; bywa też, że programy pilotażowe startują z niedopracowanym jeszcze pomysłem lub technologią, które nie są w stanie zachęcić adresatów do uczestnictwa.
Duża sieć spożywcza SUPERVALU jest dobrym przykładem, jak można pokonać obawy organizacji, poprzez demonstrowanie wsparcia ze strony kierownictwa. Jak mówił Wayne Shurts, dyrektor działu informatyki, Craig Herkert, prezes firmy, traktował media społecznościowe jako narzędzie szybkiego reagowania na zapotrzebowanie rynku, sposób na spłaszczenie organizacji oraz dzielenie się pomysłami. W związku z tym Herkert wykorzystuje media społecznościowe zarówno do szybkiej i bezpośredniej komunikacji z organizacją, jak i do odpisywania na zapytania i komentarze. Zachęca swój zespół menedżerski do uczestnictwa a nawet zleca im tą drogą zadania lub dzieli się z nimi opiniami - wszystko to poprzez media społecznościowe, gdzie każdy może mieć do nich wgląd. W spółce, która zarządza wieloma markami i przejmuje kontrolę nad innymi sieciami handlowymi, tworzy to atmosferę bliskości kulturowej.
Wykorzystanie mediów społecznościowych przez kierownictwo SUPERVALU dało impuls do powstania społeczności współpracy we wszystkich sklepach i działach. Tam, gdzie wcześniej pomysły i doświadczenia funkcjonowały w odosobnieniu, obecnie powstają społeczności współpracy, które zajmują się problemami, z którymi borykają się wszystkie sklepy. Na przykład oddolna inicjatywa „Shores Stores Group”, która powstała w gronie ponad 100 kierowników sklepów zlokalizowanych w miejscowościach wypoczynkowych. Sklepy te muszą sprostać szczególnym wyzwaniom, począwszy od znalezienia personelu na sezon letni po zaspokojenie popytu, który w tym okresie jest bardzo wysoki. Narzędzia, techniki i podejścia, z jakich korzysta się w rozwiązywaniu tych problemów są specyficzne dla tego rodzaju sklepów a media społecznościowe stanowią znakomitą platformę do dzielenia się pomysłami.
Druga opcja pokonania obaw wiąże się z określeniem celu, który będzie angażował ludzi, nie rodząc jednocześnie zagrożeń dla organizacji. Na przykład zamiast tworzyć sieć społecznościową dla wszystkich pracowników, która miałaby podnieść ich wydajność - a w efekcie uruchamiać jedynie program pilotażowy dla „regionu zachodniego”, spółka może stworzyć rozwiązanie oparte na modelu mediów społecznościowych, które będzie służyć handlowcom i sprzedawcom do prowadzenia współpracy sieciowej - znacząco będzie wspierać wymianę opinii, jak również skutecznie identyfikować i radzić sobie z trzema najważniejszymi problemami sprzedaży.
Innymi słowy, pomyśl o „zestawie startowym” zawierającym cele wykorzystania mediów społecznościowych, które będą bardzo atrakcyjne i zachęcą ludzi do współpracy sieciowej. Cele związane z bezpieczeństwem i higieną pracy, wsparciem dla klienta czy nawet organizacją firmowego pikniku, wszystkie można wykorzystać, by wyzbyć się obaw i, wymieniając się doświadczeniami, zacząć wreszcie działać w tej przestrzeni.
Każda organizacja może mieć szczęście i już za pierwszym razem skutecznie włączyć w swój krwioobieg element mediów społecznościowych. Jednak liderzy takich przedsięwzięć budują zwykle potencjał współpracy w drodze procesu uczenia się - najpierw trzeba zrozumieć swoją bieżącą postawę a następnie zacząć podejmować kroki, które trzeba wykonać, by nabrać pewności siebie i odwagi do śmielszych działań. Taka zmiana postaw i zachowań sprawia, że jednorazowy sukces w wykorzystaniu mediów społecznościowych, może stać się niewyczerpanym źródłem przewagi konkurencyjnej.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |