Zasady jazdy na stoku narciarskim
Obowiązują tu inne reguły niż w ruchu drogowym.
Dominująca większość narciarzy to posiadacze prawa jazdy. Wielu z nich próbuje „wymuszać” na stoku zasady ruchu drogowego, co prowadzi do poważnych zagrożeń. Narciarski stok to zupełnie inny teren niż utwardzona droga i obowiązują tu inne zasady, dopasowane do specyfiki terenu i możliwości poruszania się w takich warunkach.
Zamiast reguły prawej dłoni mamy zasadę pierwszeństwa jadącego niżej, względnie wolniej. Brak wiedzy w tym zakresie nie jest usprawiedliwieniem, a konsekwencje zderzenia bywają problematyczne i mogą wiązać się z ponoszeniem kosztów czyjejś rehabilitacji.
Zasady bezpiecznej jazdy na stoku narciarskim
1. Absolutny zakaz jazdy w stanie pod wpływem alkoholu.
2. Na skrzyżowaniu torów jazdy pierwszeństwo ma osoba jadąca wolniej lub znajdująca się niżej.
3. Podczas wyprzedzania należy zachować bezpieczną odległość.
4. Stosowanie się do znaków (zakazu, nakazu i informujących o skali trudności trasy).
5. Używanie sprawnego i bezpiecznego sprzętu – np. uszkodzone narty czy kijki są niedopuszczalne.
6. W momencie, w którym upadniemy, musimy jak najszybciej (o ile to możliwe) zejść na bok stoku, by nie stanowić zagrożenia dla innych narciarzy oraz nie narażać siebie na wypadki i związane z tym dodatkowe urazy.
7. Nie należy poruszać się zbyt blisko wyciągów orczykowych oraz przecinać jego toru jazdy, chyba, że dopuszcza to regulamin ośrodka (na ogół zakazuje, ze względów bezpieczeństwa).
8. Każdy jest zobowiązany do udzielenia pierwszej pomocy, obejmującej nie tylko bezpośrednie działania (pomoc i alarmowanie innych), ale także wezwanie odpowiednich służb. Przypominamy, że należy zapamiętać albo zapisać w telefonie, następujące numery: europejski numer alarmowy 112, pogotowie 999, straż pożarna 998, a policja 997. W Tatrach działa ponadto TOPR, czyli Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Przed powrotem do domu
Przestrzeganie poniższych reguł to podstawa bezpieczeństwa na stokach. Chodzi przecież o to, abyśmy przeżyli fajną zabawę oraz cali i zdrowi wrócili później do domu i do swoich bliskich. Pamiętajmy, że co innego pobyt przy stoku, a co innego jazda po nim. O ile jako widz możemy skosztować grzanego wina, to nawet po małej konsumpcji nie wolno wjechać na stok. Grozi za to grzywna oraz zakaz korzystania ze stoku w przyszłości, ale ważniejszy wydaje się zdrowy rozsądek i świadomość danego narciarza. Dlatego jeśli konsumpcja alkoholu, to wyłącznie w jednej kolejności – najpierw jazda, a ewentualne grzane wino później.
Wart pamiętać, aby w dzień poprzedzający powrót do domu w ogóle zrezygnować z konsumpcji alkoholu, a najlepiej także jazd i przeznaczyć cały dzień na odpoczynek. Zalecamy takie rozwiązanie w przypadku długich tras powrotnych (kilkaset km). Spacery w górach są bardzo przyjemne, a ryzyko odniesienia kontuzji jest znikome w porównaniu z jazdą na stoku.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |