ZAPACHY PRRFUMY SKŁADNIKI CENNIEJSZE NIŻ ZŁOTO

W KRAJACH BLISKIEGO WSCHODU ZNANY I UŻYWANY OD STULECI. NA ŚWIECIE MODNY DOPIERO OD NIEDAWNA. ZALEDWIE KILKA LAT WYSTARCZYŁO, ABY Z NISZY PRZEDOSTAŁ SIĘ DO MAINSTREAMU, PODBIJAJĄC MIĘDZYNARODOWY RYNEK PERFUM. CZYM JEST TAJEMNICZO BRZMIĄCY OUD I CZEMU ZAWDZIĘCZA SWĄ POPULARNOŚĆ?

Z roku na rok rośnie sprzedaż perfum niszowych, przeznaczonych dla amatorów oryginalnych kompozycji zapachowych, niedostępnych w perfumeriach sieciowych. Do ich produkcji używa się ciekawych, często trudnych w odbiorze składników. Jednym z bardziej charakterystycznych jest właśnie oud.

DROGOCENNA ŻYWICA

Oud (czyt. „ud") to żywica agarowa z południowo-azjatyckiego drzewa rodzaju Aguilaria. Proces jej pozyskiwania jest czasochłonny. Najpierw drzewo agar musi zostać zainfekowane pewną odmianą grzyba. Pleśniejąc, wydziela ochronną żywicę, która z upływem lat twardnieje, wydzielając specyficzny, aromatyczny zapach.

Ten skomplikowany proces destylacji sprawił, że oud przez długi czas wykorzystywano głównie jako kadzidło. Składową kompozycji zapachowych stał się dopiero w XX wieku.

Aktualnie to jedna z najbardziej drogocennych substancji na świecie - niemal dwukrotnie droższa od złota. A jego cena rośnie też z upływem czasu. W najdroższych perfumach wykorzystuje się oud, który ma kilkadziesiąt, czasem nawet kilkaset lat.

Zdaniem niektórych składnik pachnie jak bogactwo i władza.

Przypisuje mu się wręcz magiczne właściwości. Arabowie piją go po kropelce, bo podobno leczy choroby i dodaje męskości. Nacierają oudem brodę, perfumują nim skórę, a nawet... piorą w nim swoje ubrania. Jak? W rejonie Zatoki Perskiej niezwykłą popularnością cieszy się oudowy Persil przeznaczony do prania białych szat.

OUDOMANIA

W europejskich perfumeriach oud pojawił się dopiero w 2002 roku, za sprawą zapachu YSL M7. Jacques Cavallier i Alberto Morillas połączyli w nim dymny akord agaru z wetiwerem. Kompozycja ta nie przypadła jednak do gustu masowemu odbiorcy i wkrótce potem została wycofana ze sprzedaży.

Począwszy od 2003 roku, oud zaczęto stosować w perfumach niszowych. To właśnie wtedy powstał zapach M. Micallef Aoud (sprzedawany obecnie jako Man), dziś stanowiący klasykę gatunku. Dzięki niemu agar zaistniał w świadomości konsumentów. Z czasem perfumy z tą nutą zaczęły produkować również inne marki, m.in. Montale (Black Oud) i Corso Como (10). Swoistą odnogą trendu na oud stały się tzw. różane oudy  - kompozycje, w których oud pojawia się obok róży. Połączenie tych składników zastosowano w takich zapachach, jak: Frederic Maile The Night, Rose Oud Arabian Nights by Kilian, Le Labo Rose 31, Juliette Has A Gun Midnight Oud, Jo Malone Oud & Bergamot czy Montale Red Aoud. Dzięki nim oud zaczął być postrzegany jako składnik kobiecy. Wcześniej kojarzono go bowiem głównie z mężczyznami.

Rosnąca popularność agaru szybko wzbudziła zainteresowanie producentów perfum mainstreamowych. Na przestrzeni ostatnich lat zapachy z tą nutą wprowadziły do swej oferty takie marki, jak: Versace (Pour Femme Oud Oriental), Hugo Boss (Boss Bottled Oud), Ralph Lauren (Supremę Oud), Ermenegil-do Zegna (Indonesian Oud), Gucci (Gucci Oud), Giorgio Armani (Armani Prive Oud Royal), Yalentino (Valentina Assoluto).
Na fali swoistej oudomanii przywrócono do sprzedaży również protoplastę całego zamieszania - YSL M7, zmieniając nieco jego nazwę (Oud Absolu) i wygląd. Zapach umieszczono w ekskluzywnej linii La Collection, która debiutowała na światowych półkach w 2011 roku.

Dziś agar możemy znaleźć w kompozycjach z każdego segmentu, począwszy od niszowego, przez mainstreamowy, a skończywszy na massmarketowym (Avon Urban Edge Nights). Tym samym perfumy oudowe stały się kolejną pełnoprawną grupą olfaktoryczną, na równi z zapachami kwiatowymi, owocowymi, ambrowymi czy szyprowymi.

ZAPACH ORIENTU

Najszybciej rozwijającym się rynkiem perfum na świecie jest obecnie Bliski Wschód. Ze wszystkich krajów Zatoki Perskiej najwięcej pieniędzy na kosmetyki zapachowe wydają obywatele Arabii Saudyjskiej. To właśnie stamtąd pochodzi księżniczka Sara Al Amoudi, która publicznie przyznała się do tego, że w dwa miesiące wydała milion funtów na perfumy. Nic dziwnego, że niektóre marki, jak Jesus Del Pozo (Arabian Nights), Aramis (Perfume Calligraphy) czy Dolce & Gabbana (The One Royal Night) zaczęły tworzyć kompozycje z nutą oud dedykowane przede wszystkim Arabom.

Popularność zapachów rodem z Bliskiego Wschodu wzrasta na całym świecie, również w Polsce. W odpowiedzi na trend w 2013 roku powstała Yasmeen - pierwsza perfumeria orientalna w kraju. Oferuje kompozycje takich marek jak: Rasasi, Ajmal czy Al-Rehab. Poza typowymi perfumami w spreju na bazie alkoholu znajdziemy tu również mnóstwo olejków na bazie oud. Są nie tylko wydajne i wygodne w użyciu, ale również niesamowicie trwałe. Utrzymują się na skórze nawet kilkadziesiąt godzin.

GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA

STERUJE NAMI ZAPACH

CHCEMY CZY NIE CHCEMY, ZAPACH JEST CZYMŚ WSZECHOBECNYM. DLATEGO TEŻ JEST TAK WAŻNYM ELEMENTEM TZW. AROMAMARKETINGU. CZYLI DZIAŁU MARKETINGU SENSORYCZNEGO. JAK ZWRACA UWAGĘ ROBERT MULLER-GRUNOW Z SCENTCOMMUNICATION, „ZAPACH ODRÓŻNIA SIĘ OD INNYCH WRAŻEŃ ZMYSŁOWYCH TYM, ŻE NIE JEST FILTROWANY PRZEZ RACJONALNE MYŚLENIE. TRAFIA BEZPOŚREDNIO W NASZE EMOCJE". BINGO!

Powonienie jest złączone z pamięcią i emocjami. Charakterystyczne zapachy wywołują określone skojarzenia, wspomnienia i odczucia. Czasami lepsze, czasami gorsze. Właściciele marek korzystają z tej wiedzy, aby zapewnić przyjemne doznania dzięki zapachom w swych butikach i lokalach. Chcą zdobyć lojalność klientów i zwabić ich miłą wonią, która wyzwoli „pozytywne emocje".

Do niedawna panowało przekonanie, że człowiek może rozpoznać około dziesięciu tysięcy zapachów. Naukowcy z nowojorskiego Rockefeller University dowiedli jednak, że liczba rozpoznawalnych zapachów jest znacznie większa, a mianowicie wynosi bilion. Tak czy owak, zapach firmy powinien być niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju, bo wtedy najszybciej go zapamiętamy. W miejscach sprzedaży montowane są specjalne dyfuzory, niczym niewidzialne logo zapachowe utożsamiane z daną firmą. Z najbardziej charakterystycznym takim logo można się zetknąć w sklepach amerykańskiej marki Abercrombie & Fitch, która wykorzystuje właśnie metody marketingu sensorycznego. W butikach firmy na klientów oddziałuje ponadto przygaszone światło i głośna muzyka.

Marketingiem zapachowym zajmują się również koncerny samochodowe. Liczą, że połączenie właściwego zapachu z zakupem nowego samochodu utrwali w kliencie skłonność do marki lub modelu, jakie z powodu zmysłowej właściwości wybiorą w przyszłości. Aromatyzacja wspiera podejmowane strategie marketingowe również w innych miejscach: restauracjach, siłowniach, przychodniach, hotelach.

W Polsce aromamarketing dopiero się rozwija. Czyjego wpływ jest już zauważalny? Niewątpliwie przyjemny zapach sprzyja udanym zakupom, zwłaszcza gdy są przemyślane.

GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA