Grupa Media Informacyjne zaprasza do wspólnego budowania nowej jakości    
Nowe Media - Modern News Life    
                                                   
                                                   
   
  TV Radio Foto Time News Maps Sport Moto Econ Tech Kult Home Fash VIP Infor Uroda Hobby Inne Akad Ogło Pobie Rozry Aukc Kata  
     
  Clean jPlayer skin: Example
 
 
     
img1
GMI
Nowe Media

More
img2
BMW DEALER
Kraków ul. Basztowa 17

More
img3
MERCEDES
Wybierz profesjonalne rozwiązania stworzone przez grupę Mercedes

More
img4
Toyota 4 Runner
Samochód w teren jak i miejski.

More
img2
Toyota 4 Runner
Samochód w teren jak i miejski.

More
 
         
         
  GRUPA MEDIA INFORMACYJNE - INDIANIE ŻYCIE I KULTURA
   
COUNTRY:
         
 
 
Home news
   
Multimedia
   
Podcast
Wideo
Foto
 
Ogłoszenia
   
Promowane
   
   
 
   
   
Kontakt
   
 

Adam Nawara - Napisz do Nas: Grupa Media Informacyjne

 
   
 
   
   
 
   
 
   
 
   
 
   

General U.S. History

 
   
 
   
 
Indianie życie i kultura - Grupa Media Informacyjne
     
Indianie – najliczniejsza i najbardziej zróżnicowana z trzech – obok Inuitów (Eskimosów) i Aleutów – grup ludności tubylczej (rdzennej, autochtonicznej) zamieszkujących oba kontynenty amerykańskie, obejmująca – zarówno dawniej, jak i dziś – setki ludów, plemion i grup o bardzo różnym charakterze i stopniu rozwoju. W tradycyjnej antropologii zaliczani są do rasy żółtej.

 
 
  Strona producenta :
www.ppp.com
     
Dokonując zakupu, dokonujesz właściwego wyboru
Grupa Media Informacyjne - Sklep GMI
 
 
 
 
Nasi partnerzy  
   
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
     
 
 
 
Komancze - szczegółowy opis

 

Komancze - wladcy poludniowych prerii
(Wprowadzenie)

.

"Ci dzicy Indianie sa wojowniczy i okrutni. Wladaja oni rowninami
obfitujacymi w bizony. Ich wojownicy sa niezrownanymi jezdzcami.
Zabrali oni ziemie Apaczom i sieja poploch wsrod poddanych krola
Hiszpanii."
- Dominguez-Velez de Escalante, 1777

.

"Komancze (...) byli nazywani najlepsza kawaleria w historii."
The Comanches (...) have been called the finest cavalry in history."

- Francis Parkman w "The Oregon Trail"

.

Autor amerykanski James R. Arnold uwaza Komanczow za
"wyjatkowo wojowniczych Indian." ("... exceptionally warlike Indians" ... )

- J.R. Arnold w "Jeff Davis's Own - Cavalry, Comanches, and the Battle for the Texas Frontier"
 
  • Wprowadzenie

  • Poczatki. Migracja Komanczow na poludnie.

  • Szczepy Komanczow

    - - - - - - - Yamparika (Polnocni)

    - - - - - - - Penateka (Poludniowi) - Najezdzcy

    - - - - - - - Kotsoteka (Zachodni) - Zjadacze Bizonow

    - - - - - - - Nokoni (Wschodni) - Wloczedzy

    - - - - - - - Kwahadi

  • Liczebnosc.

  • Wyglad Komanczow, ich ubior i ozdoby.
    - - . Wzrost i waga, kolor skory.

    - - . Amerykanie uwazali ze Komancze
    - - . mieli jasniejsza skore niz inne plemiona.

  • Jezyk i tzw. mowa znakow

  • Komanczeria, czyli ziemie Komanczow.
    - - . "Rownina wokol pala meczarni."

  • Konie Komanczow.
    - - . "Jesli chodzi o umiejetnosci jezdzieckie
    - - . to watpie aby ktokolwiek na Ziemi byl
    - - . w tym lepszy od Komanczow."
    - - . - Nelson Lee, Teksascy Rangersi

  • Wodzowie

  • Wojownicy zwani Wilkami

  • Uzbrojenie Komanczow
    - - .Od lancy do szybkostrzelnych karabinow.

    .

  • Taniec Slonca

     


  • Jeden z wodzow Komanczow byl nazywany przez Hiszpanow
    Cota de Malla poniewaz w bitwie zabil wodza Apaczow i zdarl
    z niego pancerz.

    Spotkania handlowe Komanczow w Nowym Meksyku.
    Handel jencami.

    Handlarze zwani Comancheros

    Indianscy handlowi posrednicy

    Spotkania handlowe w hiszp./meks. Teksasie

    Handlarze amerykanscy

    - - - - - - - - - - Karawany handlarzy.

    - - - - - - - - - - Szlak Santa Fe.

    - - - - - - - - - - Placowki handlowe.

  • Wykupywanie jencow z niewoli Komanczow.
    "[Komancze] ... zbieraja sie na rynku i oferuja jencow na sprzedaz.
    Jesli jencem jest kobieta to jest ona najpierw gwalcona przez jej
    wlasciciela na oczach wszystkich [w tym katolikow]. Potem wojownik
    mowi do kupujacego: teraz mozesz ja wziac - teraz ona jest dobra."

  • Prezenty ktore otrzymywali Komancze od
    - - . Hiszpanow, Meksykanow i Amerykanow.
  • Objasnienia do mapy:
    Comanches = Komancze (ziemie tego plemienia i jego szesc szczepow)
    Llano Estacado = plaska jak stol rownina, pelna bizonow i antylop
    znana w Polsce pod nazwami Rownina Palikowa, Pustynia Palikowa.
    Comanche Plateau = Wyzyna Komanczow
    Comanche Spring = Zrodlo Komanczow
    Big Spring = Duze Zrodlo
    Badlands = Zle Ziemie
     
    Wprowadzenie.

    .

    Obecnie wiekszosc tego plemienia zamieszkuje, wspolnie z Kiowami i Kiowa-Apaczami, rezerwat w Oklahomie. Komancze ktorzy mieszkaja poza rezerwatem pracuja w Teksasie, Nowym Meksyku a nawet w Kaliforni. Powstalo tez wiele mieszanych malzenstw, wskutek czego ilosc pelnej krwi Komanczow spadla. Podobne zjawisko jest zauwazalne takze wsrod innych plemion indianskich, np. zachodnich Siouxow (Lakota) i Apaczow.
    Flaga plemienia Komanczow Komancze maja swoja flage -->, oraz samorzady. Glowna siedziba wladz plemiennych znajduje sie w miescie Lawton, w stanie Oklahoma. Aby byc uwazanym za czlonka plemienia wymagane jest aby przynajmniej w 1/8 dany osobnik byl Komanczem. W USA to rownowartosc tego ze przynajmniej jeden z pra-dziadkow byl z tego plemienia. (Membership of the tribe requires a 1/8 blood quantum , equivalent to one great-grandparent).

    Komancze byli - i nadal sa - jednym z najpopularniejszych plemion indianskich Ameryki Polnocnej. Wiele ksiazek napisano na ich temat, i w wielu filmach, szczegolnie amerykanskich westernach, wystepuja wojownicy Komanczow. Komancze tworzyli dosc liczne plemie zamieszkujace rozlegle tereny od Kansas na polnocy, do Teksasu na poludniu, i od Nowego Meksyku na zachodzie, do Oklahomy na wschodzie. Wiekszosc tych ziem stanowily porosniete trawami prerie na ktorych pasly sie antylopy i niezliczone stada bizonow.

    Wodz Komanczow
o imieniu Hoahway Obok Apaczow i szczegolnie Irokezow, Komancze byli jednymi z najokrotniejszych Indian Ameryki Polnocnej.

    W swych krwawych wyprawach wojennych Komancze pustoszyli rejony tak odlegle jak polnocny Meksyk. A w swych wyprawach handlowych odwiedzali Nawahow w Arizonie, Hiszpanow w Nowym Meksyku, i Francuzow w Luizjanie.

    Ze wzgledu na swe polozenie, liczebnosc, i liczne podboje, wielu historykow okresla ich "wladcami" lub "panami" poludniowych rownin. Spotkalem sie tez z okresleniem ze tak jak na polnocnych preriach Stanow Zjednoczonych dominowaly Czarne Stopy, na srodkowych liczne szczepy Siouxow, tak na poludniowych rowninach dominujaca sile stanowili Komancze.

    Komancze byli jednym z bardzo niewielu plemion ktore unikaly alkoholu. Handlarze amerykanscy i oficerowie armii podkreslali w swych wspomnieniach i raportach ze Komancze nie pija whisky. Np. John Sibley pisal: "Zaoferowalismy im [Komanczom] alkohol, ale oni odmowili i woleli napoj oslodzony miodem i melasa." Hiszpanie tez uwazali ze Komancze unikali alkoholu, pisal o tym Jose-Maria Sanchez y Tapia. Oczywiscie sprawy ulegly zmianie na gorsze po tym jak Komancze osiedli w rezerwacie na Terytorium Indianskim (obecny stan Oklahoma).

    Atak Komanczow na miasteczko Komancze byli jednym z najbardziej agresywnych plemion indianskich. Jeden z Hiszpanow napisal ze Komancze to "barbarzyncy ktorzy atakuja wszystkich ludzi". Utahowie nawet mieli w uzyciu slowo Komantsia ktore znaczylo tyle co "Wszyscy ci ktorzy chca z nami walczyc caly czas."
    Komancze walczyli wlasciwie z kazdym; z Indianami, Hiszpanami , Meksykanami Amerykanami, osadnikami, poszukiwaczami skarbow, hodowcami bydla, oddzialami teksaskich straznikow, wojskami meksykanskimi i amerykanskimi, kowbojami i lowcami bizonow. Komancze atakowali dylizanse, farmy, hacjendy, rancza a nawet miasteczka i forty.
    Komancze gardzili Tonkawami i Apaczami Lipan ktorzy sluzyli jako zwiadowcy dla bialych. Oba te plemiona bardzo ucierpialy od atakow Komanczow. Lipani i Tonkawa kilkakrotnie zwracali sie o pomoc do Hiszpanow i Amerykanow, a mimo to Komancze zmusili ich do opuszczenia swych ziem i przeniesienia sie na poludnie, na gorsze ziemie. Z kolei wielokrotnie atakowani przez Komanczow Utahowie, Jicarilla Apacze i Mescalero Apacze schronili sie w gorach.
    Przed namiotem wodza Komanczow Lupiezcze rajdy Komanczow na Meksyk budzily takie przerazenie ze niektore miasta, a nawet cale prowincje, wolaly placic roczny haracz niz byc obiektem ich atakow. Sami Amerykanie nie mogli sobie poradzic z Komanczami przez bardzo dlugi czas. Wojsko i liczne forty niewystarczaly, utworzono wiec oddzialy rangersow. Dopiero brak bizonow i choroby zlamaly potege tych dumnych wojownikow. Dumnych i ... aroganckich (wg. niektorych oficerow armii USA).
    Teksanczycy i Meksykanie nazywali Komanczow "psami", "barbarzyncami", "czerwonymi diablami z Teksasu", "czerwonymi murzynami", "Tatarami pustyni amerykanskiej", "czerwonym pomiotem szatana", "synami belzebuba" itp. Matki w Teksasie straszyly swe dzieci slowami "jak bedziesz sie zle zachowywal to przyjda po ciebie Komancze !"

    Ani Hiszpanie, ani Meksykanie, ani nawet Amerykanie, nie byli w stanie zlamac Komanczow. Dopiero choroby przywleczone przez blade twarze zadaly temu wojowniczemu plemieniu olbrzymie straty. Po przejsciu kilku groznych epidemii Komancze przestali byli wladcami poludniowych prerii. Ich potega zostala zlamana na zawsze.

        Filmy:
      • w 1956 roku nakrecono western pod tytulem "The Searchers" (Poszukiwacze). W rolach glownych zagrali John Wayne, Jeffrey Hunter i Vera Miles. Rezyserowal John Ford. Film jest o Ethanie Edwardsie, weteranie wojny secesyjnej . Ranczo jego brata zostalo spalone przez Komanczow, brat i jego zona zamordowani, a obie corki uprowadzone. Edwards poprzysiega zemste i razem z jednym metysem udaje sie na poszukiwanie dziewczat. Przez kilka lat obaj wlocza sie po Dzikim Zachodzie, az wreszcie docieraja do celu. Biali napadaja na wioske Komanczow i odbijaja dziewczyny. Choc western nie otrzymal zadnych nominacji do Nagrod Akademii Filmowej to odniosl duzy kasowy sukces. Jest tez uwazany jako jeden z najlepszych westernow.
        Fragmenty tego westernu.
      • "Comanche Warrior" (Wojownik Komanczow) to seria programow w tv amerykanskiej o Komanczach. Mapka ziem Komanczow w nim pokazana obejmuje takze ziemie Kiowow i Apaczow Prerii, poniewaz te trzy plemiona czesto razem obozowaly, polowaly i prowadzily wojny. Mowa jest o niesamowitych umiejetnosciach jezdzieckich Komanczow i o polowaniach na bizony. W programie wypowiadaja sie nie tylko znani historycy amerykanscy ale takze czlonkowie plemienia Komanczow. W sumie jest to bardzo dobry program.
        Tutaj sa jego fragmenty.
      • "Comanche Moon" (Ksiezyc Komanczow) to film nakrecony w 2008. (Nie wiem czy jest znany w Polsce.) W rolach glownych graja Karl Urban, Steve Zahn i Val Kilmer. W filmie sa pokazane walki z Komanczami i czesc ziem ktore zamieszkiwali. Western spotkal sie z negatywnym odbiorem przez amerykanskich krytykow filmowych (Teksascy Rangersi sa pokazani jak ludzie czesto naduzywajacy alkoholu i sypiajacy z kobietami lekkich obyczajow.)
        Tutaj sa fragmenty tego filmu.
      • "Comancheros" to slynny western z 1961. W roli glownej zagral niezapomniany John Wayne. Rezyserowal Michael Curtiz. Niestety jak w wiekszosci starszych westernow, tak i w tym, Indianie sa zabijani z ogromna latwoscia. Wlasciwie jest to popis umiejetnisci strzeleckich bialych i glupoty czerwonoskorych. Komancze atakuja bez zadnego sensu. Z punktu widzenia bialych jest to film ktory oglada sie z przyjemnoscia. (The film is so studiously wild it turns out to be good fun.) Musze sie przyznac ze w przeszlosci ten western mi sie podobal.
        Fragmenty.
      • "Comanche" to western z 1956. Komancze sa pokazani jako bardzo agresywni Indianie. Najpierw atakuja miasteczko meksykanskie a potem przekraczaja granice i atakuja Amerykanow. Western rezyserowal George Sherman a w roli glownej zagral Dana Andrews. Co ciekawe film byl krecony w meksykanskiej prowincji Durango, w ktorej faktycznie mialy miejsce ataki Komanczow w XIX wieku. Tutaj sa fragmenty tego westernu.

    Poczatki.
    Migracja Komanczow na poludnie.

    .

    Migracja Indian Komanczow Mapa: Migracja Komanczow na poludnie.
    1 - Komancze opuszczaja prerie obecnego stanu Wyoming
    2 - Komancze zamieszkuja rowniny nad rzeka Arkansas. Tam wchodza w posiadanie pewnej ilosci koni i dochodzi do pierwszej wymiany handlowej z Hiszpanami.
    3 - Komancze przekraczaja Arkansas i docieraja do hiszpanskich placowek handlowych na obszarach obecnych stanow Nowy Meksyk i Teksas. Tam tez zdobywaja olbrzymie ilosci koni. Staja sie bogatym plemieniem.

    W latach 1500-1650 Komancze oddzielili sie od Wschodnich Szoszonow w obecnym stanie Wyoming i odeszli na srodkowe prerie (w dzisiejszych stanach Kolorado i Kansas). Jedna z przyczyn migracji na poludnie byly konie. Plemiona indianskie zyjace daleko na poludnie od Szoszonow zdobyly nieco koni na Hiszpanach.
    Bez koni Indianie preryjni byli biednymi ludzmi. Brak koni nie tylko ograniczal ich mozliwosci poruszania sie, czy mozliwosci lowieckie na rozleglych i plaskich preriach, ale mial takze duzy wplyw na taktyke walki.

    Przenoszenie obozu na inne miejsce nastreczalo sporo trudnosci poniewaz jedynym zwierzeciem pociagowym byl pies. Zaprzegi zwane travois ciagniete przez psy (tak jak na tej fotografii -->) byly malo efektywne. Po zdobyciu koni i mulow psie zaprzegi wyszly z uzycia wsrod Komanczow.

    Podczas pobytu na srodkowych preriach Komancze zdobyli pierwsze konie. Niektore zrodla mowia ze to nastapilo wczesniej. Zacheceni tym Indianie zdecydowali sie opuscic srodkowe prerie i przemiescic sie jeszcze bardziej na poludnie.

    Byla to sluszna decyzja, w jej wyniku weszli oni w posiadanie olbrzymich ilosci wierzchowcow. Efektem tego ich mozliwosci lowieckie niezmiernie wzrosly i glod nie dziesiatkowal ich wiosek.

    Obfitosc pozywienia miala pozytywny wplyw na liczebnosc plemienia. W wyniku wzrostu liczebnosci wzrosla ilosc wojownikow, co z kolei przyczynilo sie do zwycieskich wojen z innymi plemionami i z bialymi. Zdobyte ziemie i lupy uczynily Komanczow jednymi z najbogatszych Indian zyjacych na zachod od rzeki Mississippi.

    A teraz troche chronologii:
    1706 - pierwsza wzmianka Hiszpanow o Komanczach. Gubernator prowincji Nowy Meksyk
    Francisco Cuervo y Valdes Ulibarri w swym raporcie do vice-krola pisal ze Komancze i
    Utahowie szykowali sie do ataku na Apaczow wsrod ktorych zyl misjonarz hiszpanski.
    (Kavanagh - "The Comanches" str. 63)
    1724 - Hiszpanie pisali ze Komancze mimo zdobycia koni, nadal uzywali psow jako
    zwierzat transportowych. Jakkolwiek dziewiec lat pozniej, w roku 1735, Komancze
    uzywaja juz tylko koni. Oczywiscie psy pozostaly z Indianami tyle ze juz sluzyly do
    innych celow.
    1740 - w tym wlasnie roku Komancze weszli w posiadanie kilku sztuk broni palnej.
    Nabyli ja najprawdopodobniej od handlarzy francuskich w zamian za konie i skory.
    1740 - mimo ze wiekszosc Komanczow nadal zyla wzdluz rzeki Arkansas, niektorzy
    z nich zaczeli docierac do rowniny Llano Estacado w zachodnim Teksasie.
    1743 - Komancze docieraja do centralnego Teksasu. Odwiedzaja Hiszpanow w San
    Antonio de Bexar i ... atakuja Apaczow Lipan. Tymi agresorami sa prawdopodobnie
    Poludniowi Komancze (Penateka). Jest to pierwsza wzmianka o Komanczach w
    hiszpanskim Teksasie.
    1745 - czesc Komanczow przenosi sie z doliny rzeki Arkansas w obecnych stanach
    Kolorado i Kansas, na prerie Nowego Mexyku. Biali beda nazywac ich Zachodnimi
    Komanczami (Kotsoteka).
    1750 - czesc z Komanczow osiedla sie na Wyzynie Edwardsa (ang: Edwards Plateau)
    w srodkowo-poludniowym Teksasie, skad wypiera Indian Tonkawa i kilka mniejszych

    plemion.

    Szczepy Komanczow.
    Yamparika, Penateka, Kotsoteka,
    Nokoni, Tenawa i Kwahadi

    .

    Wojownicy z plemienia Komanczow Podstawowa komorka organizacyjna Komanczow byla rodzina. Wojownik mogl miec jedna lub wiecej zon. Kilkanscie lub wiecej rodzin Komanczow tworzylo wioske (20-50 tipi) a kilka wiosek tworzylo grupe. Szczep skladal sie z kilku grup.

    Wielkosc wiosek, grup i szczepow nie byla stala. Jednego roku szczep mogl liczyc kilka tysiecy czlonkow aby w ciagu zaledwie kilku lat jego liczebnosc spadla np. o 30 %. Kilka czynnikow mialo wplyw na te zmiany. Np. zwiekszona popularnosc wodza powodowala naplyw wojownikow z sasiednich szczepow. Wraz z nimi przybywaly ich rodziny i przyjaciele. Na przyklad gdy bardzo wzrosla popularnosc wodza Quanaha jego szczep Kwahadi stal sie najsilniejszym w calym plemieniu.
    Mogly byc tez inne powody, np. handlowe. Chcac miec latwiejszy dostep do dobr bialego czlowieka wielu Komanczow osiedlalo sie w poblizu placowek handlowych. Np. wizyty francuskich handlarzy u Wschodnich Komanczow spowodowaly ze czesc Polnocnych Komanczow dolaczyla do nich.

    Sprawa podzialu i nazewnictwa poszczegolnych szczepow Komanczow jest dosc skomplikowana. Poczatkowo Hiszpanie, a potem pierwsi Meksykanie, dzielili Komanczow na Wschodnich i Zachodnich. Ci Wschodni byli tez nazywani Komanczami Lasow, a ci Zachodni, Komanczami Prerii.

    Kolejni Meksykanie i pierwsi Amerykanie dzielili ich juz na Polnocnych i Poludniowych Komanczow. Ci Poludniowi mieli mieszkac na poludnie od Rzeki Czerwonej (ang. Red River), a Polnocni Komancze na polnoc od tejze rzeki. Inni z kolei uwazali ze Poludniowi Komancze mieszkali nad rzeka Rio Grande.

    Wioska Komanczow Z kolei jeden z najslawniejszych Teksanczykow, Gubernator Sam Houston, ktory spotkal sie kilkakrotnie z wodzami Komanczow, podzielil ich na cztery szczepy: Kimanchies , Sotoes , Amparacs , i Jatans. Wladze Nowego Meksyku w traktacie pokojowym podpisanym w 1826 z Komanczami tez podzielily ich na 4 szczepy ale daly im inne nazwy: Yamparika, Tanema, Sotoe, i Jupe.

    Wraz z powolnym ale stalym przesuwaniem sie terytorium Komanczow na poludnie, doszlo tez do zmian organizacyjnych. Nowy podzial wygladal nastepujaco: Yamparika, Penateka, Kotsoteka, Nokoni i Quahadi. Niektore zrodla, np. angielsko-jezyczna wikipedia, dodaja jeszcze kilka pomniejszych szczepow. Wydaje sie jednak ze to byly raczej grupy a nie szczepy, poniewaz byly slabe liczebnie i zajmowaly niewielkie terytorium. Sa to:
    - Pekwi (Zjadacze Ryb)
    - Pahnaixte (Ci Ktorzy Mieszkaja w Gorze Rzeki)
    - Motsai przestali istniec po masakrze w 1845 z rak Meksykanow
    - Chariticas (Zjadacze Psow). Ci byli Arapahami ktorzy dolaczyli do Komanczow.
    W 1828 meksykanski General Manuel de Miery Teran, szef ekspedycji majacej na celu zbadanie granicy Teksasu, pisal ze ok. 15 lat temu czesc Arapahow (grupa Charicita) oddzielila sie od swego plemienia i ruszyla na poludnie gdzie dolaczyla sie do plemienia Komanczow. W polowie 18-go wieku owi Arapaho byli juz uwazani za Komanczow.

    W polowie XIX wieku plemie Komanczow dzielilo sie na szesc glownych szczepow:
    Yamparika, Kotsoteka, Penateka, Nokoni, Tenawa i Quahadi.

    .

      • 1.
        Polnocni Komancze
        Yamparika (Zjadacze Korzeni, ang: Root Eaters).

        Wielu Amerykanow uwazalo Yamparika za najliczniejszy szczep Komanczow. Poczatkowo zamieszkiwali oni prerie lezace na polnoc od Arkansas aby potem przeniesc sie na poludnie od tej rzeki. Z czasem wiekszosc Yamparika przesunela sie jeszcze bardziej na poludnie, pomiedzy rzeki Canadian i Brazos (obecnie polnocny Teksas). Tylko niewielu pozostalo w dolinie rzeki Arkansas.
        W latach 1817-20 czesc Yamparika oddzielila sie od szczepu i dolaczyla do Wschodnich Komanczow. Od tamtego czasu istnieli oni pod nazwa Tenawa, Tanewa lub Tanawa. Poniewaz granice miedzyszczepowe i miedzyplemienne nie byly scisle okreslone, jeszcze w latach 1850-ych i 1860-ych spotykano Yamparika polujacych na bizony na swych starych ziemiach, czyli na polnoc od rzeki Arkansas, na rozleglych preriach obecnych stanow Kansas i Kolorado. Sposrod Komanczow najwiecej kontaktow, przyjacielskich i wrogich, z Czejenami i Paunisami mieli wlasnie Yamparika.

      • 2.
        Poludniowi Komancze
        Penateka (Zjadacze Miodu, ang. Honey Eaters).

        Inne nazwy: Najezdzcy (ang: Raiders), Hois,
        i Osy (ang: Wasps)

        Byl to drugi pod wzgledem liczebnosci, zaraz po Yamparika, szczep Komanczow. Brian Delay uwaza ze nazwa Penateka nie istniala przed 1843 a szczep ten byl nazywany Hois. Pierce Butler w swym raporcie z 29 Kwietnia 1843 pisal o 7 szczepach Komanczow, w tym Penateka i Hois. Jakkolwiek w swym liscie Butler juz pisal tylko o 5 szczepach, wymieniajac Hois ale nie Penateka. Po 1843 to wlasnie nazwa Penateka stala sie bardziej popularna. Wioski Penatekow staly nad rzekami Colorado i San Saba. Czasami takze nad Pecos, Nueces i Brazos.
        Ze wzgledu na swe bliskie polozenie do osiedli meksykanskich i amerykanskich Penateka uczestniczyli w duzej ilosci lupiezczych rajdow. Stad wziela sie ich grozna nazwa "Najezdzcy." Strona negatywna tej bliskosci bylo wczesne zarazenie sie chorobami (cholera, ospa i in.) przywleczonymi przez bialych. Choroby tak oslabily Penatekow ze stali sie pierwszym szczepem Komanczow, ktory osiadl w rezerwacie. Wlasciwie juz w poczatkach lat 1850-ych wodz Ketumsee ze szczepu Penateka domagal sie aby biali wyznaczyli rezerwat dla jego ludzi. To tak rozjuszylo wodzow innych szczepow Komanczow ze przysiegali ze go zabija. Sami Penateka podzielili sie na trzy wrogie sobie grupy:
        - wodz Senaco poprowadzil swoich ludzi nad srodkowy bieg Colorado
        - wodz Potsanaquahip osiadl bardziej na polnoc, nad rzeka Brazos
        - Ketsumee ze swoja grupa pozostal na poludniu, w rezerwacie. Z powodu nudnego, bezbarwnego zycia w rezerwacie mlodzi mezczyzni tego oslabionego szczepu zaczeli sluzyc jako zwiadowcy dla zolnierzy amerykanskich i teksaskich rangersow w walce z innymi Indianami.

      • 3.
        Zachodni Komancze
        Kotsoteka (Zjadacze Bizonow, ang: Buffalo Eaters).

        Zamieszkiwali polnocno-wschodni Nowy Meksyk i polnocno-zachodni Teksas. Na 5 lat znikneli ze swych ziem po tym jak prawie caly szczep przeniosl sie w 1848 do Meksyku. Powrocili do USA dopiero w 1852. Na ziemiach Kotsotekow pasly sie olbrzymie stada bizonow, wiec nic dziwnego ze nazwano ich Zjadaczami Bizonow. Indianie ci polowali nie tylko na swoich ziemiach, ale zapuszczali sie takze na Llano Estacado i prerie Oklahomy i Kolorado.
        To oni razem z Kiowami dotarli do odleglych meksykanskich prowincji Sonory i Jalisco, zabijajac i rabujac po drodze co im tylko sie podwinelo pod reke. Z kilkoma grupami Apaczow Mescalero zyli w wielkiej przyjazni, ale innych Apaczow zabijali bez litosci. Przez dziesiatki lat Apacze w Nowym Meksyku i Teksasie, i Nawahowie w Arizonie, zyli w trwodze przed Kotsoteka.

      • 4.
        Wschodni Komancze
        Nokoni (Wloczedzy, ang.: Poor Wanderers).

        Nokoni byli mniej liczni niz ich bracia na polnocy i poludniu. Wschodnich Komanczow nazywano Komanczami Lasow z tego wzgledu ze ich ziemie graniczyly z tzw. Cross Timbers. Najczesciej zimowali w Gorach Wichita. Obecny rezerwat plemion Komanczow i Kiowow lezy w czesci na ziemiach Wschodnich Komanczow. Wschodni Komancze byli zaangazowani w ataki na Teksas i walki z Osedzami, Caddo i Wichita.

      • 5.
        Tenawa.
        W latach 1817-20 czesc Polnocnych Komanczow (Yamparika) dolaczyla do Wschodnich Komanczow (Nokoni). Od tamtego czasu istnieli oni pod nazwa Tenawa, Tanewa lub Tanawa. Inna wersja mowi ze oddzielenie sie Tenawa od Polnocnych Komanczow (Yamparika) nastapilo po tym jak Tenawa zostali zmasakrowani przez Meksykanow w 1845.

      • 6.
        Quahadi, lub Kwahadi
        (Zjadacze Antylop, ang: Antelope Eaters)

        Inne nazwy: Kwahari, Llaneros
        Glownym wodzem szczepu az do roku 1874 byl On Niewdzwiedz (ang: He Bear, ind: Parra-o-coom). Po jego smierci w 1874 jego miejsce zajal Dziki Kon (ang: Wild Horse, ind: Kobay-o-burra). Drugim pod wzgledem waznosci wodzem byl Czarny Kon (ang: Black Horse, ind: Kobay-o-toho, Tuuh-ku-mah). Podczas wojny z Amerykanami w 1874-75, zwanej Wojna nad Rzeka Czerwona, Czarny Kon byl zastepca samego Quanaha Parkera, przywodcy powstania Komanczow, Kiowow i Czejenow.
        Quahadi to szczep mieszkajacy na Llano Estacado, jednym z najbardziej plaskich obszarow w Ameryce Polnocnej. Czasami w pogoni za bizonami udawali sie az na prerie Oklahomy i Kansasu. Poczatkowo Quahadi byli zaledwie mala znana grupa, lub podszczepem, skladajacym sie w 1866 z czterech wiosek o liczebnosci 40, 60, 120 i 180 tipi. Wg. Goldbauma liczyli ok. 2.000 osob. General Carleton ocenial ich liczebnosc w 1867 na zaledwie 1.600 osob (w tym 500 mezczyzn). Jednak w latach 1870-ych, glownie dzieki popularnosci ich nowego wodza Quanaha Parkera, syna wzietej do niewoli Amerykanki Cynthi Parker i wodza Komanczow, stali sie najliczniejszym szczepem Komanczow. To oni stanowili trzon sily uderzeniowej plemienia w walce z oddzialami armii USA.
        Niektorzy historycy (np. Thomas Kavanagh na str. 476 w "The Comanches") twierdza ze w latach 1860-ych ci z Komanczow ktorzy odlaczyli sie od Kotsoteka i Yamparika i zamieszkali na Llano Estacado, zaczeli byc traktowani jako oddzielny szczep i nazwani Quahadi.
        Quahadi utrzymywali scisly kontakt z meksykanskimi handlarzami comancheros z Nowego Meksyku. Indianie ci wyprawiali sie do Teksasu gdzie zdobywali konie i bydlo, ktore nastepnie sprzedawali handlarzom za karabiny, rewolwery, zywnosc i inne produkty. Wladze USA byly wrogo nastawione do tego typu handlu. Co gorsze, owi handlarze czasami brali udzial w wojennych wyprawach Komanczow. Quahadi kradli konie takze Nawahom i Apaczom zamieszkujacym rezerwat Bosque Redondo.
        Wedlug S. C. Gwynne'a Quahadi byli nie tylko najbardziej wojowniczym szczepem Komanczow, ale takze najbardziej wrogo nastawionym do Amerykanow. Np. woleli handlowac z Meksykanami niz z Amerykanami mimo ze to ci ostatni mieli lepszej jakosci produkty. Wskutek ograniczonych kontaktow z bialymi, Quahadi unikneli dwoch epidemii ospy, w 1816 i 1849, ktore wyniszczyly znaczna czesc plemienia Komanczow. Biali z zazdroscia i podziwem pisali ze Quahadi mieli 15.000 koni i "niezliczone stada bydla." Meksykanie zas pisali ze byli tak agresywni ze nawet inne szczepy Komanczow baly sie ich.

    I na koniec ciekawostka. Otoz mieszkajacy na polnocy USA, czyli daleko od Komanczow, Bannokowie, dzielili sie na szczepy z ktorych trzy mialy nazwy: Yamparika, Kotsoteka i Penateka. Wg. George'a Hyde'a wskazuje to na scisle powiazania miedzy tymi dwoma plemionami. (str. 180 w George Hyde - "Indians of the High Plains: from the prehistoric period to the coming of the Europeans"). Komancze zanim przybyli na poludniowe prerie mieszkali na polnocy, wsrod Szoszonow. A Szoszoni i Bannokowie to sasiedzi i przyjaciele mowiacy podobnym jezykiem.
    Liczebnosc Komanczow.
    Liczebnosc plemienia spadla z 20.000 osob w 1783
    do zaledwie 4.500 osob w 1869 roku.

    .

    Komancz ! W latach 1779 - 1780 epidemia ospy rozprzestrzenia sie z Nowego Orleanu zamieszkalego przez emigrantow francuskich do Indian Wichita, a od nich do sasiednich plemion w tym do Wschodnich Komanczow. Liczebnosc Komanczow nieco spadla.
    Wedlug Hiszpanow w roku 1783 Komancze mieli okolo 5.000 wojownikow. Jesli ich dane sa wiarygodne to Komancze byli prawdziwa potega na preriach. I jesli przyjac ze mezczyzni stanowili 25 % ogolu (kobiety 35 % i dzieci 40 %), czyli tak jak wsrod innym plemion prerii, wtedy liczebnosc plemienia Komanczow wynosila okolo 20.000 osob.

    W zimie 1817 wybuchla druga epidemia ospy.
    W jej wyniku zmarlo okolo 4.000 Komanczow.

    Rok 1839 byl bardzo trudny dla Komanczow. Juz w Styczniu rozszalala sie kolejna epidemia ospy, ktora wyniszczyla czesc plemienia. Oslabieni Komancze postanowili zawrzec pokoj z Meksykanami i Teksanczykami. Wkrotce zawarli pokoj takze z Czejenami.

    W 1846 po spotkaniu z Komanczmi Butler napisal raport o tym plemieniu.
    Butler podaje nastepujace liczby:
    - szczep Yamparika 500 tipi x 7 osob = 3.500 osob
    - szczep Penateka 400 tipi x 7 osob = 2.800 osob
    - szczep Kotsoteka 300 tipi x 7 osob = 2.100 osob
    - szczep Nokoni 250 tipi x 7 osob = 1.750 osob
    - szczep Tenawa 400 tipi x 7 osob = 2.800 osob
    - szczep Noonah 250 tipi x 7 osob = 1.750 osob
    W sumie Butler daje Komanczom 2.100 tipi x 7 osob = 14.700 osob.
    Jest to bardzo wysoka liczba i prawde mowiac nie spotkalem sie aby ktokolwiek inny mowil o takiej ilosci Komanczow w polowie 19 wieku. Poza tym jest kilka znakow zapytania, jak na przyklad szczep Noonah. Nikt poza Butlerem nie wymienia tej nazwy. Czyzby chodzilo o szczep innego plemienia, np. Kiowow lub Kiowa-Apaczow, obozujacych razem z Komanczami, i wzietych przez Butlera za Komanczow ? A moze chodzi o szczep Kwahadi Komanczow ktorego Butler nawet nie wymienia ? Poza tym szczep Tenawa u Butlera jest bardzo liczny, podczas gdy wiadomo jest ze byl to jeden z najmniejszych szczepow tego plemienia.
    Liczba 7 osob na tipi wydaje sie w porzadku, jako ze wiekszosc plemion na poludniowych preriach mialo tipi nieco mniejsze niz tipi Indian z polnocnych prerii. Na przyklad przyjmuje sie ze w tipi Lakotow mieszkalo srednio 8 osob. Najwieksze tipi mieli Indianie Wrony, sasiedzi Lakotow. Srednio na tipi Wron przypadalo po 8,5 osoby. Na tipi Paunisow przypadalo 6-7 osob.

    W roku 1847 plemie Komanczow liczylo 8.000-12.000 osob.

    W 1849 poszukiwacze zlota zdazajacy wzdluz rzeki Canadian do Kalifornii
    przywlekli ospe i cholere do wiosek Komanczow. Zmarly setki osob.
    Ilu dokladnie niewiadomo, podawane sa bardzo rozne liczby.

    W listopadzie 1869 bylo okolo 4.500 Komanczow (ponad 2.538 w rezerwacie i 1.960 na wolnosci). Tak wiec liczebnosc Komanczow spadla z 20.000 osob w 1783 do zaledwie 4.500 w 1869 roku. Glowna przyczyna takiego oslabienia byly nie liczne wojny ktore prowadzili Komancze, ale choroby. Podobna skale ubytkow zanotowali jedynie Paunisi i Czarne Stopy. Tylko Mandani poniesli wieksze straty ludnosciowe. Inne plemiona tak nie ucierpialy od chorob. Na przyklad w 1870 Lakota-Siouxowie liczyli 14.650 osob. A bitne plemie Wron liczylo 4.100 osob w 1871.


    Wojownik ze swymi zonami i dziecmi na tle tipi.
    Jezyk Komanczow i tzw. mowa znakow.

    .

    Komancze mowia jezykiem nalezacym do rodziny jezykowej Uto-Azteckiej. Jezykiem tym mowia nastepujace plemiona indianskie zamieszkujace USA:

  • Wschodni Szoszoni (obecnie w stanie Wyoming)
  • Zachodni Szoszoni (stany: Nevada, Idaho, Utah)
  • Komancze
  • Polnocni Pajuci (Idaho, Utah, Nevada)
  • Poludniowi Pajuci (Nevada)
  • Utahowie (Utah, Kolorado)
  • Pimowie (Arizona)
  • Papago (Arizona)
  • Hopi (Nowy Meksyk)
    i kilka mniejszych plemion.

    W Meksyku jezykiem Uto-Azteckim posluguja sie:

  • Tarahumara
  • Yaqui i Mayo
  • Nahuan
    i kilka mniejszych plemion.

    W 18 i 19 wieku wielu Komanczow, szczegolnie tych Poludniowych i Zachodnich, mowilo lamanym jezykiem hiszpanskim. Niektorzy Wschodni Komancze wladali jezykiem francuskim. W okresie zycia w rezerwacie Komancze blizej poznali jezyk angielski. Z tym ostatnim jezykiem Komancze zapoznali sie juz wczesniej, glownie podczas spotkan z handlarzami i zolnierzami w fortach Teksasu.
    Niestety zolnierze nie byli dobrymi nauczycielami. Po jednej z takich "lekcji" wodz Komanczow chcial pochwalic sie swoja znajomoscia jezyka ang. i tak powital jednego z oficerow: "Ja byc duzy skurw***n, Ty byc wiekszy skurw***n. My wypalic fajka pokoju." (lamana ang: I be big motherfucker, you be bigger motherfucker. Let's smoke a pipe.)

      Oto niektore slowa Komanczow tlumaczone na jezyk polski :

      - - - - - jeden - Sumu
      - - - - - dwa - Wahaatu
      - - - - - trzy - Pahiitu
      - - - - - cztery - Hayarokwetu
      - - - - - piec - Mo'obetu

      - - - - - mezczyzna - Tenahpu
      - - - - - starszy brat - Pavi
      - - - - - mlodszy brat - Tami
      - - - - - kobieta - Wa'ipu
      - - - - - slonce - Taabe
      - - - - - ksiezyc - Mua
      - - - - - woda - Paa

      - - - - - pies - Sarii
      - - - - - wilk - Tseena
      - - - - - kon - Puuku
      - - - - - bizon - Tasiwóo
      - - - - - niedzwiedz - Wasápe
      - - - - - puma - Pia wa'óo
      - - - - - szop pracz - Paruuku
      - - - - - zajac - Tamu
      - - - - - skunks - Pisuníi
      - - - - - wiewiorka - Wokohwi
      - - - - - orzel - Kwihnai
      - - - - - sowa - O'ó
      - - - - - kruk - Tuwikáa
      - - - - - wrobel - Huutsuu
      - - - - - ryba - Peekwi
      - - - - - waz / zmija - Kwasinabóo

      - - - - - glowa - Paapi
      - - - - - stopa - Naape
      - - - - - brzuch - Sapu
      - - - - - dlon - Mo'o
      - - - - - palec - Tutsihtsuka
      - - - - - wlosy - Piahp
      - - - - - usta - Tuupe
      - - - - - nos - Muubi
      - - - - - ucho - Naki

      - - - - - malpy - Kwasi Taivo (doslownie: ludzie z ogonami :-)

    Mowa znakow Indian prerii Aby porozumiec sie z plemionami mowiacym innym jezykiem Komancze, tak jak prawie wszyscy Indianie prerii, uzywali jezyka znakow.
    Wg. Krystyny Jarzabek "Zarówno Indianie, jak i naukowcy, uwazaja "mowe" gestów za niezwykle latwa. Wynika to, byc moze, stad, ze wiele z tych gestów wizualnie bardzo przypomina to, co nazywa, moze sie tez z nazywanym obiektem kojarzyc badz nawiazuje do dzialan typowych dla danej czynnosci.
    I tak na przyklad skrzyzowanie przed soba na ksztalt stozka, na wysokosci dolnej czesci twarzy, krawedzi palców wskazujacych oznacza tipi, czyli rodzaj namiotu, w jakim niekiedy mieszkali Indianie. Nasladowanie przygietymi palcami czynnosci czesania wlosów - od czubka glowy do ramienia - stanowi odpowiednik wyrazu kobieta. Nalozenie rozchylonych dwóch palców prawej dloni - wskazujacego i srodkowego - przy pozostalych palcach przykurczonych, na wewnetrzna krawedz lewej dloni, sygnalizuje pojecie kon. Rozchylone palce przywodza tutaj na mysl nogi jezdzca siedzacego na koniu." (Jarzabek - Bezglosny Jezyk Indian)

    Nazwy plemion w jezyku znakow wyrazano poprzez odpowiedni uklad dloni i palcow. I tak np. imitowanie ruchu weza oznaczalo "Szoszoni", a ruch weza poruszajacego sie do tylu znaczylo "Komancze." (Jedna z nazw Szoszonow byla Snakes, czyli Weze. A Komancze byli po prostu ta czescia Szoszonow-Wezy, ktora sie oddzielila od plemienia.

  • Wyglad Komanczow, ich ubior i ozdoby.
    Wzrost i waga, kolor skory.

    Komancze uchodzili za majacych jasniejsza skore niz inne plemiona
    na poludniowych preriach. Niektorzy z Amerykanow twierdzili ze
    niektorzy z Komanczow majo niebieskie oczy i ciemny blond wlosy.

    .

    Mezczyzna Komanczow na koniu Angielski prawnik, inwestor i filantrop, William Henry Blackmore (1827 - 1878) w swej podrozy po Ameryce Polnocnej spotkal przedstawicieli kilku plemion indianskich. Blackmore napisal ze Komancze wygladaja na nieposkromionych dzikusow, jedzacych surowe mieso bizonow, pijacych ich krew, i terroryzujacych Indian, Meksykanow i bialych. Blackmore nazwal ich Tatarami pustyni. Uwazal ze ich mezczyzni byli niewysocy ale krzepcy (ang: short and stout).

    W przeciwienstwie do wyzej wspomnianego Anglika, wielu Hiszpanow uwazalo Komanczow za brzydkich, niskich, i raczej tlustych niz umiesnionych.

    Pierwsi Teksanczycy mieli calkowicie odmienna od Hiszpanow opinie na temat wygladu Komanczow. John H. Jenkins pisal ze wojownicy Komanczow sa dosc wysocy i dobrze zbudowani fizycznie.

    Trudno uznac ktoras z powyzszych opinii za calkowicie sluszna. Napewno Komancze nie nalezeli do wysokich Indian i napewno nie byli tlusci. Za to byli sprawni fizycznie. Co prawda nie mogli rownac sie w biegach z Apaczami, Nawahami, a szczegolnie z Indianami Tarahumara, ale w jezdzie konnej przewyzszali wszystkich Indian Ameryki Polnocnej.

    Piekna dziewczyna z plemienia Komanczow w 1867 Co do kobiet Komanczow opinie bialych Amerykanow byly pozytywne. Na fotografii obok sa dwie piekne indianki. Jedna od Kiowow a druga z plemienia Komnaczow.

    Jedno z najpopularniejszych ubran ich kobiet bylo wykonane ze skory jelenia i bogato zdobione. Jakkolwiek w wyniku licznych najazdow na Meksyk i Teksas Komancze mieli wiele zdobycznych ubran. Kobiety i mezczyzni Komanczow chetnie nosili czesci meksykanskich lub amerykanskich strojow, jak np. koszule, kapelusze, kamizelki, chusty.


    Trzy z pieciu zon Quanaha Parkera, wodza wojowniczych Komanczow Quahadi.

    Kolor skory, malowanie ciala, tatuaze.

    Mloda kobieta Komanczow z dzieckiem Indianski chlopiec 
z plemienia Komanczow Fotografie: chlopiec z plemienia Komanczow. Zdjecie zrobione w rezerwacie przez Edwarda Curtis'a. Mloda kobieta Komanczow z dzieckiem.

    Komancze uchodzili za majacych jasniejsza skore niz inne plemiona na poludniowych preriach. Niektorzy z Amerykanow twierdzili ze niektorzy z Komanczow majo niebieskie oczy i ciemny blond wlosy. Ci osobnicy pochodzili z rodzin mieszanych, tzn. mezczyzna Komanczow + wzieta do niewoli Hiszpanka lub Amerykanka.
    Komancze trzymali w swych wioskach znacznie wiecej jencow niz sasiednie plemiona. Pamietam raport generala meksykanskiego oskarzajacego bialych Amerykanow o dowodzenie niektorymi lupiezczymi wyprawami Komanczow do Meksyku. Prawda byla nieco inna, tych kilku "Amerykanow" bylo Komanczami pochodzacymi z mieszanych malzenstw.

    Wojownicy Komanczow malowali swe twarze na czerwono. Byl to ich ulubiony kolor. Na czerwono malowali takze swe lance, a nawet glowy i ogony swych ulubionych koni. Innymi kolorami uzywanymi przez Komanczow byly: czarny, zolty, oliwkowy, zielony i niebieski.

    Niektorzy mezczyzni Komanczow tatuowali sobie twarze i rozne czesci ciala.
    Tatuaze byly spotykane takze wsrod kobiet Komanczow. Zwyczaj tatuowania
    zaginal w polowie XIX wieku.

    .

    Wzrost i waga Komanczow.

    Mezczyzna i kobieta Komanczow Komancze (i Apacze) uchodzili za majacych nieco nizszy wzrost niz inni Indianie zamieszkujacy zachodnia czesc USA. Za wysokich uchodzili Czejeni, Osedzowie , i Indianie Wrony (ang: Crows). Oczywiscie zdarzali sie wsrod Komanczow takze tacy co mieli ponad 1.8 m wzrostu. Kilka przykladow ponizej.
    - wojownik Srebrny Noz
    - - - - - wiek -55 lat
    - - - - - wzrost - 170 cm
    - - - - - waga - 76 kg
    - wojownik Mleczna Droga
    - - - - - wiek - 45 lat
    - - - - - wzrost - 181 cm
    - - - - - waga - 90 kg
    - zona Mlecznej Drogi
    - - - - - wiek - 40 lat
    - - - - - wzrost - 164 cm
    - - - - - waga - 77 kg

    Komancz Komancz Srednia wzrostu Indian :
    1. Czejeni - 174.5 cm
    2. Wrony i Omaha - 173.2 cm
    3. Arapaho - 172.8 cm
    4. Siouxowie - 172.6 cm
    5. Czipeweje Prerii - 172.3 cm
    6. Czarne Stopy - 171.5 cm
    7. Paunisi - 171.3 cm
    8. Kiowa - 170-9 cm
    9. Dziurawe Nosy - 169.7 cm
    10. Arikara - 169.0 cm
    11. Komancze - 167.8 cm
    12. Utahowie - 1661.cm

    .

    Piora, rogi i inne ozdoby
    wojownikow Komanczow.

    Ulubione nakrycie glowy wielu wojownikow Komanczow bylo wykonane ze skory bizoniej do ktorej z przodu byl przymocowany pojedynczy rog. Czasami byly to dwa rogi przymocowane po obu stronach glowy. Byly takze tacy "strojnisie" ktorzy uzywali znacznie dluzszych rogow jelenich. Te ostatnie nakrycie glowy ze wzgledu na swe pokazne rozmiary, bylo niezreczne podczas walki. Z czasem wyszlo zupelnie z uzycia i wlasciwie nie ma ani jednej fotografii pokazujacej Komancza z jelenim porozem na glowie :-)

    Komancze takze uzywali pojedynczych pior wetknietych we wlosy, tak jak to robily inne plemiona prerii. Przy czym te pioro bylo czesto malowane na czarno lub zolto. Komancze uzywali pior roznych ptakow. Wiekszosc orlich pior pochodzilo z wymiany handlowej z Indianami Pueblo zamieszkujacym obszary gorskie stanu Nowy Meksyk. Grupy handlarzy z plemienia Pueblo czesto udawaly sie na prerie gdzie sprzedawaly tamtejszym Indianom biscocho (cos jakby chleb), koce i wlasnie orle piora. Nawet po przejsciu Komanczow i Kiowow do rezerwatow handlarze Pueblo odwiedzali ich raz na rok. (W 1872 Pueblo sprzedali wiele orlych pior Kiowom zyjacym na Terytorium Indianskim.)

    Slynny dlugi pioropusz stal sie popularny wsrod Komanczow i Kiowow dopiero pod koniec XIX wieku. (Newcomb pisze na str. 159: "Feather war bonnet were adopted late in the nineteenth centrury, apparently at the expense of the horn headdress, but never attained the vogue which they had among the northern Plains tribes.") Na wielu fotografiach zrobionych w tym okresie widac Komanczow juz noszacych pioropusze w stylu Siouxow.

    Komancze nosili takze zdobyczne nakrycia glowy: hiszpanskie chelmy i amerykanskie kapelusze. Sojusznicy Komanczow, Indianie Kiowa, nosili podobne nakrycia glowy. Jedyna roznica miedzy tymi plemionami byla taka ze wojownicy Kiowa chetniej uzywali pior krukow. Ponadto Kiowowie mieli wlosy po prawej stronie glowy krotsze, tak aby nie zaslanialy ucha z licznymi ozdobami. (Zwyczaj ten zaginal w polowie XIX wieku). Kiowowie byli zakochani w metalowych i srebrnych ozdobach. Nie tylko ozdabiali nimi swe wlosy i uszy, ale takze ubrania oraz konskie grzywy i ogony.

    Ziemie plemienia Komanczow, czyli Komanczeria.
    "Rownina wokol pala meczarni."

    .

    Fotografia: Indianie zamieszkujace trawiaste rowniny zwane preriami uzywali stozkowatych namiotow ze skor bizonow. Nazywaly sie one tipi i mogly pomiescic cala rodzine. Indianie prerii, w tym Komancze, zyli glownie z polowan na bizony.

    Ziemie plemienia Komanczow znane sa pod nazwa Komanczeria (ang: Comancheria), tak jak ziemie Apaczow czesto nazywane sa Apaczeria (ang: Apacheria). Nazwa "Rownina wokol pala meczarni" istniala krotko i z jakichs powodow nie przyjela sie.

    Komanczeria obejmowala polnocno-zachodni i zachodni Teksas, zachodnia Oklahome, polnocno-wschodni Nowy Meksyk, poludniowo-wschodnie Kolorado, i poludniowo-zachodni Kansas. Byl to obszar dorownujacy rozmiarami powierzchni Polski, Czech, Slowacji i Wegier razem wzietych.

    Lowiska Komanczow rozposcieraly sie od Big Timbers wzdluz rzeki Arkansas na polnocy, do zadrzewionych i zakrzaczonych obszarow zwanych Cross Timbers na wschodzie, obszaru pelnego urokliwych wzgorz zwanego Hill Country na poludniu, i do doliny rzeki Pecos i wysokich Gor Sangre de Cristo na zachodzie.
    Co ciekawe niektorzy wodzowie Komanczow twierdzili ze poludniowa granica ich ziem byla na rzece Rio Grande. Tego z kolei nie uznawali ani Amerykanie (Teksanczycy) ani Hiszpanie i Meksykanie. A Apacze Lipan zapewne by glosno zaprotestowali slyszac takie opinie Komanczow.

    Pieski preriowe Na ziemiach Komanczow znajdowalo sie zatrzesienie dzikiej zwierzyny. Na preriach rozposcierajacych sie od lasow nad rzeka Mississippi az hen do gor Skalistych, pasly sie nieprzeliczone stada bizonow. Na rowninie Llano Estacado oprocz bizonow byla obfitosc plochliwych i szybkich antylop.
    Byly tez pieski preriowe.
    W gorach byly jelenie, niedzwiedzie i pumy. W dolinach rzek zyly bobry. We wschodniej czesci Komanczerii byla obfitosc indykow i innego dzikiego ptactwa. Rzeki byly pelne ryb. Oprocz tego latwo bylo natrafic na skunksy, i niebezpieczne skorpiony i weze.

    Ponizej jest krotki opis poszczegolnych czesci Komanczerii. (Numerki sa po to aby latwiej znalezc dane miejsce na mapie.)

    1.
    Preria w Teksasie Preria.
    Preria byla takze nazywana oceanem traw. Wiekszosc Komanczerii zajmowaly plaskie lub sfalowane trawiaste rowniny zwane preriami. Na zachodzie, czyli w poblizu Gor Skalistych i rowniny Llano Estacado (opisanej ponizej) prerie pokryte byly niskimi trawami. Na wschodzie prerie byly porosniete wysokimi trawami.
    Najwiecej bizonow paslo sie na styku tych dwoch regionow, czyli tam gdzie byla mieszanka wysokich i niskich traw.
    Antylopy preferowaly prerie o niskich trawach. Prerie byly prawie bezdrzewne. Nieliczne drzewa i krzewy rosly tylko w dolinach niektorych rzek. (Tak jak to widac na fotografii.) Komancze lubili obozowac w takich miejscach ze wzgledu na bliskosc wody i drzewa na opal.

    2.
    Rownina Llano Estacado
i tzw. Palisada Rownina Llano Estacado
    Rownina ta wznosila sie ponad prerie, tak jak to widac na fotografii.
    Amerykanie nazywali ten plaski jak stol obszar Staked Plains lub Palisaded Plains. W polskiej literaturze spotkalem sie z nazwami Rownina Palikowa, i Pustynia Palikowa, bodajze w ksiazkach przygodowych Karola Maya i Wieslawa Wernica.
    W XIX wieku krazyly opowiesci ze poniewaz na tej rowninie latwo bylo sie zgubic ze wzgledu na zupelny brak punktow orientacyjnych (rzek, drzew, gor), wiec bandyci i Indianie uzywali palikow, za pomoca ktorych oznaczali nieistniejace drogi. Wprowadzeni w blad podroznicy stawali sie ich latwym lupem. Na Llano Estacado dochodzilo do spotkan Komanczow z handlarzami hiszpanskimi i meksykanskimi zwanymi comancheros. Ze wzgledu na zatrzesienie bizonow na tym obszarze Apacze Mescaleros, Apacze Jicarilla, i Apacze Lipan, oraz meksykanscy mysliwi zwani ciboleros wkradali sie na Llano aby zapolowac. Dochodzilo do walk z Komanczami i Kiowami. Z tego powodu okres polowan na bizony byl okresem niebezpiecznym na Llano Estacado.
    2a.
    Parapet (palisada)
    Poniewaz Llano Estacado gwaltownie opada na wschodzie i poludniu, jego obrzeza, te uskoki, nazywane sa Parapetem lub Palisadami. Dlaczego Palisady ? Otoz dla Hiszpanow zblizajacych sie do Llano Estacado ze wschodu, z kierunku Zatoki Meksykanskiej, widniejaca na horyzoncie krawedz rowniny swym wygladem przypominala im wlasnie gigantyczna palisade. Ta krawedz jest dosc wysoka i dla wozow ciagnietych przez woly byla bardzo trudna do przebycia. Wlasciwie istnialy tam tylko trzy czy cztery przejscia przez te palisady/parapet ktorych uzywali Komancze i handlarze z nimi sie spotykajacy.
    Video o Llano Estacado obecnie >
    PS.
    Okladka ksiazki Karola Maya 
- Old Surehand. Okladka ksiazki Karola Maya 
- Upior z Llano Estacado. O Llano Estacado jest mowa w kilku ksiazkach przygodowych wydanych w Polsce. W ksiazce Karola Maya "Upior z Llano Estacado" jest o duchu siejacym postrach wsrod mieszkancow Teksasu. Zabawiajacy sie w detektywa westman Old Shatterhand bedzie musial najpierw uspokoic mieszkancow, a nastepnie rozwiklac zagadke pojawiajacego sie znikad upiora. Jak to w westernie, mnostwo jest strzelanin.
    W drugim tomie ksiazki "Old Surehand" wodz Apaczow Mescalero, Winnetou, i westman Old Shatterhand, staraja sie pomoc przyjacielowi Bloody Foxowi, ktory mieszka w oazie na pustyni Llano Estacado. Przyjaciel jest zagrozony atakiem Komanczow. Przy okazji poznaja innego slynnego westmana, Old Surehanda, ktory skrywa jakas tajemnice.

    3.
    Martwy Las Mesquite
    Na polnocny-zachod od miejsca gdzie dzisiaj jest miasto Abiline, w Teksasie, az do rowniny Llano Estacado, byl obszar pokryty martwymi drzewkami mesquite. Osadnicy nazywali go Dead Mesquite Forrest (pol. Martwy Las Mesquite). Biali pytali Indian Tonkawa kiedy te drzewa uschly. Odpowiedz byl bardzo krotka: "bardzo dawno temu."

    4.
    Kamion Palo Duro Kanion Palo Duro
    Pod wzgledem wielkosci jest on drugim po Wielkim Kanionie Kolorado, kanionem w USA. Jego dlugosc przekracza 190 km a szerokosc 10 km. Glebokosc kanionu wynosi 250-340 m. Pierwsi biali ktorzy odwiedzili kanion byli Hiszpanie. Pierwsi Amerykanie ktorzy zjawili sie w tym rejonie byli handlarzami.
    W 1852 przybyla tu ekspedycja wojskowa pod dowodztwem Kapitana Randolpha Marcy. Celem Marcy'ego bylo znalezienie zrodel rzeki Czerwonej (ang. Red River).
    Kanion Palo Duro, obok Big Timbers nad Arkansas i Gor Wichita, byl jedqch miejsc Komanczow na zimowanie. Co prawda nie bylo w nim bizonow ale mozna bylo schronic sie tam od gwaltownych wiatrow szalejacych na prerii. Byl tu takze dostatek wody i opalu. Czesto tez obozowano w kanionie latem. Czesto tez bylo tak ze wojownicy Komanczow i Kiowow zostawiali swoje rodziny w tym ustronnym i bezpiecznym miejscu, a sami wyruszali na wyprawe na poludnie, przez Llano Estacado do Meksyku.

    5.
    Indianie w gorach Gory Sangre de Cristo (pol: Krew Chrystusa)
    Gory te sa polozone w stanach Nowy Meksyk i Kolorado. Sa to wysokie gory w ktorych najwyzszy szczyt Blanca Peak ma 4.374 m wysokosci. Dla porowanania nasze Rysy w Tatrach maja 2.499 m wysokosci.
    Mimo ze ten obszar nalezal do Apaczow Jicarilla i Utahow, to Komancze czesto tam spedzali zime, a latem polowali. W dolinach rosla bujna soczysta trawa co mialo bardzo pozytywny wplyw na konie. Pamietajmy ze konie Utahow byly lepszej jakosci niz konie Komanczow, Kiowow i Apaczow. Byc moze z powodu dostepu do tak swietnych pastwisk. Prerie tez byly pokryte trawami tyle ze czesto panowaly okresy suche.

    6.
    Big Timbers
    To byl zadrzewiony obszar ciagnacy sie ok. 90 kilometrow wzdluz gornego biegu Rzeki Arkansas. Hiszpanie nazywali te miejsce La Casa de Palo (ang: the house of wood). Bylo to jedno z ulubionych miejsc do obozowania dla Czejenow, Arapahow, Komanczow i Kiowow. Na prawie bezdrzewnej prerii Big Timbers byly jak oaza na pustyni. Byl tam i dostatek wody dla ludzi i koni, i dostatek drzewa na opal. Oprocz tego w zimie przychodzily tam stada bizonow aby schronic sie miedzy drzewami przed porywistymi wiatrami szalejacymi na otwartej prerii. Oczywiscie taka sytuacja bardzo ulatwiala polowanie Indianom.
    Ponadto gdy snieg calkowiecie pokryl trawy na preriach, konie nie gardzily kora drzewek rosnacych w Big Timbers. Do Big Timbers takze chetnie przybywali biali handlarze, oferujac licznie tam zebranym Indianom koce, kociolki, siekiery, noze, muszkiety, proch, kule, i oczywiscie alkohol. Indianie w zamian oferowali wyprawione skory zwierzat, mieso bizonow i antylop, konie, muly, i ... swe zony i corki. Jeden z misjonarzy ktory tam przypadkowo zawital byl zgorszony tym co zobaczyl.

    7.
    Gory Wichita
    Gory Wichita To niewysokie gory w zachodniej Oklahomie. Najwyzszy szczyt ma zaledwie 756 m wysokosci. Komancze, Kiowa, Kiowa-Apacze i Wichita czesto spedzali zime w tym rejonie. Bywalo ze i latem tam obozowali.
    Hiszpanie pisali ze w lipcu 1791 "ponad 1.000 wojownikow" Komanczow wraz z rodzinami spotkalo sie w Gorach Wichita aby rozplanowac wyprawe wojenna przeciwko Apaczom Lipan i Mescalero. Kiowa, Czejeni, Arapaho i Paunisi tez lubili zapuszczac sie w te gory. Jedna z wiosek Kiowow zostala tam zaskoczona i zmasakrowana przez Osedzow. (Wojownicy Kiowow byli na polowaniu i wioska byla wlasciwie bezbronna.)
    W 1549 pierwszy bialy czlowiek, hiszpanski odkrywca Bonilla, dotarl do zachodniej Oklahomy, a w 1611 hiszpanska ekspedycja dotarla do Gor Wichita. Hiszpanie wkrotce wyslali grupke misjonarzy, ktorzy pozostali wsrod okolicznych Indian przez prawie 30 lat. W 1650 kolejna hiszpanska ekspedycja dotarla do Gor Wichita. Hiszpanie spedzili tam kilka miesiecy w poszukiwaniu zlota. Zamiast zlota znaleziono nieco perel, ktore wyslano w darze dla gubernatora Nowego Meksyku w Santa Fe. W 1834-35 ekspedycja zorganizowana przez armie USA dotarla do Gor Wichita gdzie napotkala wielka wioske Wschodnich Komanczow. Wlasciwie bylo to kilka wiosek polozonych wzdluz rzeczki Cache Creek. Obecny podczas tego spotkania malarz George Catlin, namalowal szereg obrazow Indian.

    8.
    Cross Timbers
    To obszar skladajacy sie wysoko-trawiastych prerii, lasow i krzewow. W przeszlosci obszar ten byl atrakcyjny dla mysliwych i nieatrakcyjny dla osadnikow ze wzgledu na geste zakrzewienie. Cross Timbers stanowily swietna kryjowke. Indianie (w tym Wschodni Komancze) i biali bandyci uzywali Cross Timbers jako bazy wypadowej do atakow na Teksas. Komancze uwazali ten rejon za granice miedzy swymi ziemiami a ziemiami bialych. Po przybyciu licznych plemion ze Wschodu Komancze udostepnili im czesc swych ziem lezacych na zachod od Cross Timbers.

    9.
    Hill Country w Teksasie Kraina Wzgorz (ang. Hill Country)
    To chyba najpiekniejsza czesc Komanczerii i Teksasu. Czesciowo zalesione niewielkie wzgorza, liczne rzeki i doliny obfitujace w trawe czynily z tego obszaru idealne miejsce do obozowania i polowania. Komancze odebrali Kraine Wzgorz Tonkawom i Apaczom Lipan. Pierwszym Europejczykiem ktory dotarl do Krainy Wzgorz byl Hiszpan Álvar Núńez Cabeza de Vaca w 1536. Potem osiedlali sie tam Hiszpanie, Anglicy, Niemcy, Czesi i nawet emigranci z Polski.
    Tu sa krotkie filmy video o tej krainie >>>
    Jedne z bardziej niezwyklych miejsc na tym obszarze jest Zaczarowana Skala (ang. Enchanted Rock). Ta skala z bardzo twardego granitu byla uwazana przez Indian za miejsce mocy. Jedna z legend mowi ze w tamtej okolicy przebywaja duchy zmarlych Apaczow, Tonkawow i Komanczow.
    Video o Zaczarowanej Skale obecnie >>>

    10.
    Zakrzaczona Kraina
    (ang. Brush Country)
    Ten rozlegly obszar w poludniowym Teksasie sprawial prawdziwy bol glowy dla politykow i generalow po obu stronach granicy. To byl prawdziwy Dziki Zachod. To w tej czesci USA rozgrywa sie akcja wielu ksiazek, w tym opowiadania Thomasa Reida z 1866 roku "Jezdziec bez glowy" wydanej takze w Polsce.
    Brush Country to kraina krzewow (brush = krzew, krzak), kaktusow i malych drzewek. Tworzyly one jakby wyspy poprzedzielane trawami i obszarami pustynnymi, i stanowily swietne kryjowki dla Indian i bandytow. Bydlo, konie i muly byly kradzione w Teksasie, przeganiane do Meksyku i tam sprzedawane. Ruch byl takze w przeciwna strone. Rio Grande, zwana takze Rio Bravo, byla przekraczana przez bandytow w punkcie zwanym La Bolsa (czyli "kieszen"). Rzeka w tym miejscu jest plytka.
    Krotkie filmy video o dlugorogim bydle teksaskim,
    obiekcie porzadania bandytow meksykanskich,
    teksaskich, Apaczow i Komanczow >>>
    Meksykanscy bandyci
kradnacy bydlo z USA Bandytyzm byl na taka skale ze wladze amerykanskie nakazaly wybudowanie kilku fortow wojskowych oraz wyslanie tam oddzialow teksaskich rangersow. Np. w 1875 rangersi pod wodza McNelly'ego zaatakowali kilka silnych band meksykanskich rabujacych w okolicy Corpus Christi. Bandy te liczyly od 50 do 100 ludzi. Zas w oklicy Goliad i Refugio grasowalo kilka mniejszych band liczacych po 20-30 ludzi kazda. Wiekszosc bandytow byla zwana Cortinas, od nazwiska wplywowego Meksykanina, Juana Cortina (1824–94).
    Juan Cortina nie pogodzil sie z tym ze Brush Country zostal zabrany Meksykowi w wyniku przegranej wojny z USA. Uwazal on ze granica nie jest na Rio Grande ale na rzece Nueces, a wiec bydlo na tym obszarze nalezy do Meksykanow, i nazywal je "krowkami naszej babci." Bandyci Cortinas czesto bywali w granicznym miasteczku Las Cuevas, ale ich kwatera glowna znajdowala sie w Matamoros. Amerykanie oceniali ogolna liczbe cortinas na 400-500 osob. I choc nie dorownywali oni uzbrojeniem Amerykanom, a szczegolnie zolnierzom i rangersom, to ich umiejetnosci jezdzieckie i znajomosc terenu czynila z nich groznych przeciwnikow. Ponadto miejscowa ludnosc byla w wiekszosci meksykanska i sprzyjala bandytom a nie "okupantom". Niektore amerykanskie rancza na tym obszarze aby odeprzec bandytow zamienily sie w male forteczki. Np. w Santa Gertrudis wybudowano drewniano palisade i zgromadzono az 80 wielostrzalowych karabinow i ponad sto skrzynek amunicji.

    Artykuly i fotografie meksykanskiego bandyty Juana Cortiny >>>
    Tak jak miedzy Rio Grande i dolnym biegiem rzeki Nueces grasowali bandyci meksykanscy, tak w gornym biegu tej rzeki dominowali biali bandyci pod wodza bogatego ranczera, Johna King Fisher'a. Ci nie tylko rabowali i zabijali, ale takze mieli wplyw na lokalnych politykow i sedziow. Z tymi bandytami porzadek zrobili uzbrojeni po zeby teksascy rangersi pod wodza niejakiego "Kapitana" Leandera McNelly'ego.
    Artykuly i fotografie rewolwerowca Johna Kinga Fiszera >>>
    Artykuly o slynnym strozu prawa z Teksasu, Leanderze McNellym >>>

    Wodzowie Komanczow.

    .

    Tak jak inne plemiona prerii, Komancze nie mieli jednego, glownego wodza. Kazdy ze szczepow mial dwoch wodzow, jednego na okres pokoju i drugiego na okres wojny. Ten pierwszy byl swietnym wojownikiem, mowca i politykiem, czlowiekiem ogolnie szanowanym. Wodz wojny zawdzieczal swa pozycje tylko sukcesom na wojnie.

    Kazdy szczep dzielil sie na kilka grup lub wiosek,
    z ktorych kazda takze miala dwoch wodzow.

    Do tego dochodzili wodzowie roznych organizacji wojownikow.
    Na przyklad organizacja zwana Wilkami miala swego wodza.

    Wodz szczepu nie mogl niczego rozkazac czy nakazac nie tylko wodzowi wioski ale zwyklemu wojownikowi. Ponizej sa najbardziej znani wodzowie Komanczow. Wiekszosc z nich to wodzowie na poziomie szczepu. Nie jest jednak zawsze wiadome z dokumentow hiszpanskich, meksykanskich i amerykanskich, ktorzy z nich byli wodzami pokoju, a ktorzy wodzami wojennymi. Dla wielu bialych sprawy komplikowaly sie jesli wodz danego szczepu Komanczow na okres pokoju byl aktywny na sciezce wojennej. Lub wodz wojenny ktory w starszym wieku zostal wodzem na okres pokoju.

    Najbardziej znani wodzowie w historii Komanczow:

          .

          Zielony Rog / Niebezpieczny Czlowiek
          (ang: Green Horn / Dangerous Man)
          (hiszp: Cuerno Verde / ??)

          Wodz Komanczow
Zielony Rog Indianin o imieniu Niebezpieczny Czlowiek mial ojca, Zielonego Roga, ktory zginal podczas ataku na hiszpanskie miasteczko Ojo Caliente w Nowym Meksyku. Syn postanowil pomscic smierc ojca poprzez zabijanie Hiszpanow gdziekolwiek i kiedykolwiek ich spotka. Przybral tez nowe imie, Zielony Rog, po swym ojcu. (Nazwa ta pochodzi stad ze do pioropusza byl jeszcze przymocowany bizoni rog pomalowany na zielono.)
          Zielony Rog stal sie jednym z najbardziej agresywnych wodzow Komanczow. Dowodzil licznymi wyprawami lupiezczymi przeciwko Hiszpanom szczegolnie w Nowym Meksyku. Mieszkancy Taos wybudowali nawet mury obronne aby zabezpieczyc sie przed jego atakami. Z rak wojownikow Zielonego Roga ucierpieli takze sasiedni Indianie.
          W 1779 general De Anza zorganizowal olbrzymia ekspedycje przeciwko Zielonemu Rogowi. De Anza wyruszyl z Santa Fe w Nowym Meksyku z 600 zolnierzami i Indianami Pueblo i zaatakowal wioske Komanczow w obecnym stanie Kolorado. Hiszpanie odniesli latwe zwyciestwo poniewaz wiekszosc wojownikow byla na polowaniu i na wyprawie wojennej. W drodze powrotnej Anza spotkal Zielonego Roga z grupa ok. 50 wojownikow wracajacych z wyprawy. Komancze bronili sie dzielnie mimo wielokrotnej przewadze wroga. Zielony Rog zginal wraz z wieloma wojownikami, a Anza zabral jego slynne nakrycie glowy do Santa Fe. Legenda glosi ze owe nakrycie zostalo wyslane do Hiszpanii a nastepnie do samego Watykanu. Ku pamieci Zielonego Roga jeden szczyt w stanie Kolorado nazwano Greenhorn Mountain. Jest takze dolina Zielonego Roga (Greenhorn Valley).

          Gluchy
          (ang: The Deaf One)
          (hiszp: El Sordo)

          .

          Pancerz
          (ang: Coat of Mail)
          (hiszp: Cota de Malla)

          Imie "pancerz" zostalo mu dane po tym jak zabil wodza Apaczow uzbrojonego w pancerz hiszpanski typu coat of mail. Pancerz pochodzil ze Wschodnich Komanczow i byl znany nie tylko ze wzgledu na swe wyczyny na polach bitew (szczegolnie przeciw Apaczom) ale takze z umiejetnosci politycznych. Sami Hiszpanie uwazali go za bardzo inteligentnego.
          W 1785 Pancerz zostal wybrany przez Wschodnich, Zachodnich i Polnocnych Komanczow na tego ktory mial poprowadzic rokowania z Hiszpanami. Pancerz mial wielu przyjaciol i zwolennikow, a jego wioska rozrosla sie do 157 tipi. Komancze Kotsoteka uwielbiali go do tego stopnia ze zabili jego rywala Bialego Byka od Komanczow Yamparika. Tym sposobem frakcja wrogo nastawiona do rozmow z Hiszpanami zostala bardzo oslabiona. Oslabiona ale nie rozbita, bo w Styczniu 1786 zaatakowali oni miasteczko Pecos. Wsciekli Kotsoteka wytropili napastnikow a sam Pancerz osobiscie zgladzil przywodce tej grupy. Nastepnie wodz Pancerz wyslal delegacje pokojowa do santa Fe przepraszajac rownoczesnie za atak na Pecos.

          .

          Ogolona Glowa
          (ang: Shaved Head)
          (hiszp: Cabaza Rapada)

          Ogolona Glowa pochodzil ze Wschodnich Komanczow (Nokoni) i byl drugim co do waznosci po wodzu Pancerzu. Wodz Ogolona Glowa wyroznial sie nie tylko dzielnoscia ale i tym ze polowa jego glowy byla ogolona do skory.

          .

          Pia Kusa (Swieta Anna)
          (ang: Big Leggins)
          (hiszp: Santa Anna)

          Pia Kusa byl wodzem Poludniowych Komanczow (Penateka). W latach 1820-ych i pierwszej polowie lat 1830-ych Pia Kusa zorganizowal liczne wyprawy do Meksyku. W 1846 Pia Kusa poprowadzil ok. 1.000 Komanczow, Kiowow i Waco na taka wyprawe. Meksykanie i wielu Teksanczykow nazywalo go Santa Anna. Po masakrze delegacji Komanczow w 1840 w San Antonio w Teksasie, Pia Kusa stal sie liderem opozycji przeciwko Amerykanom. Przeciwstawial sie kilku starszym wodzom szczepu Penateka nastawionych bardziej pokojowo. Jego lupiezcze rajdy na Teksas budzily poploch wsrod osadnikow i ranczerow.
          Samuel Chamberlain pisze ze we Wrzesniu 1847 wodz Pia Kusa i jego wojownicy spotkali Generala Wool'a z oddzialem wojska zmierzajacych z San Antonio w kierunku rzeki Rio Grande. Wysoki i silnie zbudowany Pia Kusa podjechal do Generala Johna Wool'a, ktory byl drobnej budowy ciala i tak mocno uscinal mu dlon ze generalowi z bolu twarz spurpurowiala. Wywolalo to ogolna wesolosc wojownikow i zdenerwowanie oficerow.
          :-)
          Nastepnie Pia Kusa zapytal generala czy jego zolnierze mogliby mu sprzedac nieco karabinow i amunicji aby mogl on jeszcze szybciej zabijac swoich wrogow. Ze swej strony wodz oferowal liczne skalpy Apaczow, Meksykanow i ... Teksanczykow.
          W 1847 delegacja kilku plemion zamieszkujacych Teksas odwiedzila Waszyngton. Delegacji Komanczow ubranej "po amerykansku" przewodzil Pia Kusa. Indianie sluchali z wielka uwaga jak pani Pleasanton grala dla nich na fortepianie, i podziwiali wielkosc budynkow i ilosc ludzi na ulicach. Jednak ich szczegolne zainteresowanie wzbudzily wielkie lustra.
          Pia Kusa zmarl na cholere.

          .

          Zelazna Kurtka
          (ang: Iron Jacket)
          (ind: Pobish-e-quasho )

          Imie wodza pochodzi o tego ze nosil on zdobyty na Hiszpanach pancerz. Zelazna Kurtka zyl w latach 1790s-1858 wsrod Wschodnich Komanczow (Nokoni) i byl nie tylko wodzem ale i szamanem. Niektorzy Komancze wierzyli ze moze on zatrzymac wystrzelone kule. Byli tez Meksykanie, i nawet Teksanczycy, ktorzy twierdzili ze widzieli jak Zelazna Kurtka zostal trafiony ale nie padl martwy.
          Zelazna Kurtka zaslynal w latach 1820-50 z licznych wypraw wojennych do Teksasu i Meksyku. Jego imie budzilo przerazenie wsrod bialych w Teksasie. To wlasnie w odpowiedzi na rajdy Komanczow i Kiowow prowadzonych przez Zelazna Kurtke wladze Teksasu zorganizowaly oddzialy straznikow, tzw. Texas Rangers. (Jego syn, Peta Nocona, kontynuowal wojne z Teksanczykami.)
          Dowodca rangersow, John "Rip" Ford oglosil ze skoro ataki Komanczow przeciwko bialym odznaczaja sie duza brutalnoscia, wiec on tez bedzie dzialal brutalnie w stosunku do Indian. Nastepnie Ford odwiedzil w rezerwacie Indian Tonkawa i Szaunisow (Szewanezow), wrogow Komanczow, i zachecil ich aby zaciagneli sie do sluzby jako zwiadowcy. Komancze i Kiowowie stoczyli liczne potyczki z rangersami. W poscigu za Komanczami Zelaznej Kurtki rangersi nawet lamali prawo i przekraczali granice Terytorium Indianskiego (dzis stan Oklahoma). Na pytanie dziennikarza dlaczego lamane jest prawo, Ford mial odpowiedziec ze "on jest od walki z Komanczami a nie od uczenia sie geografii."
          Wodz Komanczow Zelazna Kurtka Niestety ani pancerz ani sztuczki szamanskie nie pomogly Zelaznej Kurtce w Maju 1858 kiedy to jego wojownicy stoczyli dramatyczna walke z rangersami i zwiadowcami Tonkawa. Potyczka miala miejsce nad rzeka Poludniowy Canadian i skonczyla sie smiercia wodza i kleska Komanczow. Podczas bitwy Zelazna Kurtka kilkakrotnie brawurowo szarzowal na pozycje rangersow i indianskich zwiadowcow. Mimo silnego ognia wodz pozostawal nietkniety. Dopiero jak jeden z Tonkawow strzelil z broni o duzym kalibrze i uzywanej do polowan na bizony, Zelazna Kurtka padl martwy.
          Po bitwie rangersi zabrali jego lance i tarcze do Teksasu jako prezent dla gubernatora. Zbroje zabitego wodza Komanczow podzielili na kawalki, ktore wzieli na pamiatke.

          Ps.
          na obrazku obok jest pokazane jak Teksanczyk zabija wodza Komanczow. Jest to nie zgodne z historia. Komancz zostal zabity przez zwiadowce indianskiego z plemienia Tonkawow.

          .

          Peta Nocona
          Peta Nokona Peta Nocona pochodzil ze Wschodnich Komanczow (Nokoni) i byl synem Zelaznej Kurtki (ang: Iron Jacket), i ojcem slynnego ostatniego wielkiego wodza Komanczow, Quanah Parkera. Peta Nocona byl wysokim i niezwykle silnie zbudowanym mezczyzna. Jako wodz szczepu Nokoni prowadzil wiele wypraw przeciwko Apaczom, Meksykanom i szczegolnie przeciwko znienawidzonym Teksanczykom.
          W maju 1836 ok. 500 wojownikow Komanczow, Kiowa i Wichita zaatakowalo niewielki Fort Parker. (Nie byla to placowka wojskowa ale nalezaca do okolicznych osadnikow stanica.) Indianie zabili 5 osob i 5 wzieli do niewoli, w tym dziewczynke Cynthie Ann Parker. Cynthia pozostala w niewoli przez 25 lat, zostala zona wodza i urodzila mu trojke dzieci, w tym syna, ktorego nazwano Quanah Parker. Quanah stal sie jednym z najbardziej znanych wodzow Komanczow.
          Peta Nocona mial tylko jedna zone, Cynthie, i byl wiernym mezem. Po tym jak Teksanczycy odbili Cynthie, Peta Nocona popadl w depresje. Zmarl w 1863 (1864 ?) roku wskutek odnowienia sie starej rany odniesionej w walce z Apaczami.

          .

          Quanah Parker
          Quanah Parker -
wodz Komanczow Kwahadi Prawdopodobnie najbardziej znanym wodzem Komanczow jest Quanah Parker. Quanah zyl w latach 1845–1911. Byl on synem wodza Peta Nocona (opisanego powyzej) i Amerykanki Cynthi Parker. Quanah Parker mial 5 zon i 25 dzieci.
          Jako mlody wojownik Quanah dolaczyl do grupy wodza Dzikiego Konia. Potem odszedl do Komanczow Quahadi ktorzy zamieszkiwali Llano Estacado. Quanah stal sie wodzem tego szczepu i w 1867 przybyl razem z kilkoma innymi wodzami Komanczow na spotkanie z delegacja rzadowa do Medicine Lodge Creek w stanie Kansas.
          Mimo ze olbrzymia wiekszosc wodzow Komanczow, Kiowow, Czejenow, i Arapahow podpisala traktat, Quanah Parker wyrazil swa zdecydowana opozycje. Podobnie wrogo nastawiona do bialych byla tylko grupa wojownikow Czejenow zwanych Dog Soldiers.
          Popularnosc Quanaha wsrod Komanczow wzrosla do tego stopnia ze wielu dolaczylo do jego szczepu czyniac go najliczniejszym w plemieniu. W latach 1870-ych Quanah Parker poprowadzil Komanczow do walki z bialymi.
          Quanah Parker Wodz Komanczow z twarza pomalowana na czarno i dosiadajac karego konia, prowadzil swych wojownikow do ich ostatniej wojny. Jego uzbrojeniem byl 6-cio strzalowy rewolwer. Oficerowie armii amerykanskiej uwazali ze ten pol-Indianin pol-bialy mial wyglad szatanski. (Amerykanski oficer dal wspanialy opis Quanah Parkera: "A large and powerfully built chief led the bunch on a coal black racing pony. His heels nervously working in the animal's side, with a 6-shooter poised in the air, he seemed the incarnation of savage brutal joy. His face was smeared with black war paint, which gave his features a satanic look." - cytat z "The West" J. Lewisa)
          Wojskami amerykanskimi dowodzil utalentowany Pulkownik Ranald Mackenzie. Jego sily skladaly sie glownie z szybko poruszajacej sie kawalerii a zwiadowcami byli Apacze Lipan i Indianie Tonkawa. Po licznych potyczkach toczacych sie ze zmiennym szczesciem, Komancze, Kiowa i Kiowa-Apacze rozlozyli swe zimowe obozy w kanionie Palo Duro. Wojsko zaskoczylo ich tam, i choc straty Indian byly niewielkie to stracili oni swe olbrzymie stado koni. Bez koni nie sposob bylo ani polowac na preriach ani tym bardziej kontynuowac wojne. Po zamieszkaniu w rezerwacie Quanah Parker stal sie bogatym ranczerem, bardzo szanowanym zarowno przez Indian jak i bialych.

          .

          Odpycha Nabok
          (ang: Push Aside)
          (ind: Mowway)

          Mowway - jeden z wodzow
szczepu Komanczow Kotsoteka Odpycha Nabok byl jednym z wodzow Zachodnich Komanczow (szczep Kotsoteka). Choc w 1868 biali uwazali go za swego przyjaciela, to wodz kilkakrotnie przeprowadzal ataki na "blade twarze." Za jeden z jego lupiezczych rajdow w 1869 niedaleko Santa Fe w Nowym Meksyku wodz zostal aresztowany.
          Odpycha Nabok jest najbardziej znany jest tego ze jego wlosy ozdabial niedzwiedzi pazur. Nic by w tym nie byloby niezwyklego gdyby nie fakt ze zabil agresywnego i poteznego niedzwiedzia ... nozem !

          .

          Bizoni Garb / Bizoni Penis
          (ang: Buffalo Hump)
          (ind: Porchanaquaheap)

          Bizoni Garb zyl w latach 1790–1870 i pochodzil ze szczepu Poludniowych Komanczow (Penateka). Chociaz jego indianskie imie brzmialo Porchanaquaheap czyli Bizoni Penis (ang: Buffalo Penis) to Amerykanie zmienili to na Bizoni Garb. (Ty Cashion napisal: "In his native language he was Porchanaquaheap, Buffalo Penis. The Anglos' sense of proprietry, however, neutered the 'strong medicine' of the chief's proud name, leaving him the innocuous and inoffensive sobriquet." - str. 20). Zas wg. angielsko-jezycznej wikipedii jego indianskie imie brzmialo Po-cha-na-quar-hip i znaczylo tyle co Erekcja Ktora Nie Ma Konca (ang: "erection that won't go down"). Biali Amerykanie nie lubili tej nazwy.
          Bizoni Garb dowodzil licznymi wyprawami przeciwko Apaczom, Tonkawa, Meksykanom i Teksanczykom. Byl bardzo znanym wodzem indianskim na poludniowych preriach i spotkali sie z nim Sam Houston, Gubernator Teksasu (zewn. link), niemiecki uczony Ferdinand Roemer (zewn. link), i wielu innych. Na wiosne 1844 Bizoni Garb zostal zaproszony wraz z 50 wojownikami na rodeo do San Antonio. Oprocz niego wzielo udzial 50 meksykanskich vaqueros(kowboji) i slynny Jack Hays z rangersami. Tymi samymi rangersami ktorzy stoczyli duza ilosc potyczek z Komanczami.

          .

          Dziesiec Niedzwiedzi
          (ang: Ten Bears)
          (ind: Paruasemana)

          Wodz Komanczow
Dziesiec Niedzwiedzi w 1863 Dziesiec Niedzwiedzi zyl w latach 1790-1872. W czasach gdy Komancze zyli na polnoc od Arkansas, Zachodni Siouxowie (Lakota) zabili mu rodzicow i Dziesiec Niedzwiedzi stal sie sierota. Mimo trudnych poczatkow chlopak jakos sobie radzil i juz jako nastolatek bral udzial w wyprawach przeciwko Siouxom i Czejenom. Kolejne wyprawy wojenne przeciwko Indianom i bialym przyniosly mu slawe i w 1853, juz jako wodz, byl jednym z Indian podpisujacych Traktat w Forcie Atkinson.
          Okolo roku 1860 Dziesiec Niedzwiedzi stal sie glownym wodzem Polnocnych Komanczow (Yamparika). W 1863 byl czlonkiem delegacji indianskiej ktora odwiedzila Waszyngton. Niestety ta wizyta zakonczyla sie niepowodzeniem.
          W Listopadzie 1864 Dziesiec Niedzwiedzi i jego wojownicy brali udzial w bitwie z oddzialami Pulkownika Christophera 'Kit' Carsona pod Adobe Walls. Oprocz nich w bitwie wzieli udzial Kiowowie i Czejeni. Adobe Walls w tamtym czasie bylo opuszczona mala placowka handlowa w polnocnym Teksasie. General James Carleton wyslal oddzial wojska przeciwko Kiowom i Komanczom aby ich ukarac za napady na podroznych i handlarzy na Szlaku Santa Fe. Wioski indianskie lezaly w tym czasie wzdluz rzeki Canadian.
          Pulkownik Carson wyruszyl z Fortu Bascom w Nowym Meksyku w kierunku polnocnego Teksasu z 320-335 kawalerzystami, 2 haubicami, 27 wozami z zywnoscia na 45 dni, 1 ambulansem medycznym, i co najwazniejsze z 75 zwiadowcami Utahow i Apaczow Jicarilla. Carson zadecydowal ze najpierw pomaszeruje w kierunku Adobe Walls, ktore to m-sce bylo mu znane z okresu kiedy byl handlarzem. Mimo ze zaczal padac snieg jego zwiadowcy znalezli kilka wiosek Kiowow i Komanczow. Carson nakazal kawalerzystom ruszyc w ich kierunku. Za nimi poruszaly sie wolniejsze haubice i artylerzysci, a na koncu wlokly sie wozy z zywnoscia i ambulans. Tuz po swicie 26 Listopada kawaleria zaatakowala wioske Kiowow i Kiowa-Apaczow liczaca 150 tipi. Zaskoczeni Indianie rzucili sie do ucieczki w kierunku wiekszej wioski Komanczow.
          Po jakims czasie wojownicy ochloneli po pierwszym szoku i wspolnie ruszyli w kierunku zolnierzy. Mala Gora wraz z Siedzacym Niedzwiedziem (Satank) i Bialym Niedzwiedziem (Satanta) poprowadzili Kiowow do pierwszej szarzy. Do Kiowow dolaczyli wojownicy Komanczow pod wodza Dziesieciu Niedzwiedzi.
          Zolnierze amerykanscy 
w pierwszej bitwie
pod Adobe Walls Carson odparl ataki glownie dzieki haubicom. Jednak po 7-8 godzinach walki zaczelo brakowac amunicji do haubic i kawalerzysci (320-335) uznali ze sami moga nie dac rady wojownikom (2.000-3.000). W tej sytuacji Carson nakazal odwrot. Wojownicy probowali im w tym przeszkodzic poprzez podpalenie prerii. O zmierzchu Carson rozkazal swym indianskim zwiadowcom podpalic wszystkie tipi w zdobytej wczesniej wiosce . Mimo ze to sily Carsona wycofaly sie a wojownicy zostali panami pola bitwy, wladze amerykanskie oglosily Pierwsza Bitwe pod Adobe Walls jako zwyciestwo. Straty Carsona wynosily 31 zabitych i rannych, straty Indian byly ponad 50 zabitych i co najmniej dwa razy tyle rannych. Powodem takiej dysproporcji strat byla wielka roznica w uzbrojeniu, nie dosc ze zolnierze mieli lepsze karabiny to jeszcze byli wspierani dalekosieznym ogniem artylerii.
          Po 7-8 godzinach walki zaczelo brakowac amunicji do haubic a kawalerzysci (320-335) uznali ze sami moga nie dac rady licznym wojownikom (2.000-3.000). W tej sytuacji Carson nakazal odwrot. Indianie probowali im w tym przeszkodzic poprzez podpalenie prerii. O zmierzchu Carson rozkazal swym indianskim zwiadowcom podpalic wszystkie tipi w zdobytej wczesniej wiosce . Mimo ze to sily Carsona wycofaly sie a wojownicy zostali panami pola bitwy, wladze amerykanskie oglosily Pierwsza Bitwe pod Adobe Walls jako zwyciestwo. Straty Carsona wynosily 31 zabitych i rannych, straty Indian wyniosly ponad 50 zabitych i co najmniej dwa razy tyle rannych. Powodem takiej dysproporcji strat byla wielka roznica w uzbrojeniu, nie dosc ze zolnierze mieli karabiny to jeszcze byli wspierani dalekosieznym ogniem artylerii.
          W 1865 Dziesiec Niedzwiedzi wraz ze swymi synami i kilkunastoma innymi wodzami indianskimi podpisali z Amerykanami Traktat nad rzeka Little Arkansas. Wg. traktatu Komanczom przydzielono rezerwat obejmujacy takze polnocny Teksas, czyli ziemie na ktorych zyl i polowal Dziesiec Niedzwiedzi.
          W 1867 Czejeni, Komancze, Kiowa, Arapaho i szereg mniejszych plemion podpisaly Traktat w Medicine Lodge. Wodzowie Komanczow z wyjatkiem wodza Quanah Parker'a i jego szczepu Quahadi, zgodzili sie na mniejszy rezerwat w Oklahomie. W swej mowie Dziesiec Niedzwieci wyrazil chec zycia w pokoju z Amerykanami. Ale takze szybko dodal ze trudno bedzie go utrzymac ze wzgledu na Teksanczykow.
          W grudniu 1868 wioski Polnocnych Komanczow staly wzdluz rzeki Washita na Terytorium Indianskim. Nad ta sama rzeka byly tez wioski Kiowow, Czejenow i Arapahow. Oddzialy prowadzone przez pulkownika Custera zaatakowaly wioske Czejenow i zmasakrowaly Indian. Czesc wojownikow zdolala zabrac bron i dosiasc koni. Razem z Polnocnymi Komanczami z wioski wodza Bialego Wilka, i Kiowami, przypuscili oni atak na wydzielony oddzial pod dowodztwem Majora Elliota i rozbili go.
          W 1872 Dziesiec Niedzwiedzi wraz z kilkoma wodzami Komanczow i Kiowow ponownie odwiedzil Waszyngton. I podobnie jak pierwsza wizyta w 1863 tak i ta skonczyla sie niepowodzeniem. Wkrotce po powrocie z Waszyngtonu stary wodz zmarl.

    Uzbrojenie wojownikow Komanczow.
    Od lancy i luku do szybkostrzelnych karabinow i rewolwerow.

    .

    Luk i strzaly Podstawowym uzbrojeniem wojownika Komanczow byla lanca. Komancze malowali lance na czerwono. Popularne byly takze luk ze strzalami, tarcza, i tomahawk. Kolczan na strzaly byl robiony ze skory zwierzat. Sojusznicy Komanczow, Indianie Kiowa, preferowali do tego celu skore pumy. Chetnie tez uzywali skor wyprawionych i ozdobionych przez Meksykanow. Kiowa uwazali ze kolczany zrobione ze skory bizona byly modne w odleglych czasach i dlatego sa one odpowiednie tylko dla starych mezczyzn. Tomahawk mial dlugosc 50-75 cm i byl bardziej popularny wsrod plemion na srodkowych i polnocnych preriach niz wsrod Komanczow. Ci ostatni preferowali lance.

    Niektorzy wodzowie Komanczow nosili pancerze zdobyte bezposrednio na zolnierzach hiszpanskich, lub zdobyte na Apaczach ktorzy je zdobyli lub dostali w prezencie od Hiszpanow.

    Komancze byli uzbrojeni takze w bron palna. Poczatkowo byly to muszkiety francuskie, potem brytyjskie. W Teksasie nigdy nie brakowalo (i nie brakuje) broni palnej. Ceny tez byly dostepne, np. w 1869 dubeltowka z dwiema lufami kosztowala zaledwie 12 dolarow.

    W latach 1780-1790 Komancze kupowali bron palna od handlarzy francuskich, potem od amerykanskich. Hiszpanie i Meksykanie unikali jak mogli jej sprzedazy dla Komanczow i Apaczow. Nic dziwnego wiec ze w latach 1740-ych Komancze posiadali zaledwie kilkanascie muszkietow. (Wg. Hiszpanow na kazde 1.000 wojownikow przypadalo zaledwie 5 sztuk broni palnej.)
    Amerykanscy handlarze nie mieli takich skrupolow. Pod koniec lat 1830-ych handlarz o nazwisku, Holland Coffee, zbudowal maly fort nad Rzeka Czerwona. Chodzily sluchy ze sprzedawal duze ilosci amunicji i broni palnej dla Czirokezow, Delawerow, a takze dla Komanczow. Zachecal on takze tych ostatnich do wypraw do Meksyku w celu zdobycia koni i mulow, ktore potem kupowal od Indian za grosze. Jego dzialanosc budzila niezadowolenie wsrod Meksykanow.

        Popularna bronia palna wsrod Komanczow byly pistolety i rewolwery. Byla to bron krotkolufowa a wiec latwa do uzycia w walce konnej. Niestety miala krotki zasieg (do 40 m) wiec nie sposob bylo ja skutecznie uzyc przeciwko przeciwnikowi uzbrojonemu w dalekonosne karabinki i sztucery. Poczatkowo bron ta byla jednostrzalowa, potem dzieki wprowadzeniu obracanego bebenka z amunicja, pojawily sie 5-cio strzalowe rewolwery. W latach 1830-ych i 1840-ych kilkustrzalowe rewolwery Colt bylu uzywane przez Straznikow Teksasu (Texas Rangers). Walczyli oni z wielkim sukcesem z Komanczami, Kiowami i Apaczami uzbrojonymi w lance i luki.
        Colt Walker Z czasem nieco Coltow dostalo sie w rece wojownikow Tonkawa i Apaczow Lipan, ktorzy sluzyli jako zwiadowcy dla rangersow. Nastepnie bron ta dotarla do Komanczow i Kiowow. Colt-Paterson wazyl 1.2 kg , mial magazynek na 5 naboi, a jego zasieg razenia wynosil tylko 45 m.
        Ulepszona wersja byl Colt-Walker. Wazyl on ok. 2 kg, mial wiekszy kaliber niz poprzednik, jego magazynek miescil 6 naboi, a zasieg ognia wynosil 50 m. Ta bron byla uzywana nie tylko przez rangersow ale takze przez armie. Komancze weszli w posiadanie tej broni dopiero w latach 1850-ych. Ich ilosc jakkolwiek byla nieznaczna. Posiadanie kilkustrzalowego rewolweru dodawalo wojownikowi prestyzu nie tylko wsrod jego wspolplemeincow ale
        takze wsrod bialych.

        Sharps 1850-81 Karabiny Sharps byly w szerokim uzyciu na zachodzie USA. W latach 1850-1881 wyprodukowano ich ponad 100.000 sztuk, i byly one uzywane takze przez armie USA i teksaskich rangersow. Sharps wazyl 4.3 kg i wyroznial sie dalekim zasiegiem ognia (max zasieg 900 m) i duza celnoscia. Choc byla to bron jedno-strzalowa, to wprawny w ladowaniu broni strzelec mogl oddac do 10 strzalow w ciagu minuty. To raczej skromny wynik w porownaniu do powtarzalnego Winczestera (czytaj ponizej), ale tez duzo lepiej niz Enfield z jego 3 strzalami na minute. Wielu zolnierzy, szczegolnie piechoty, wolalo Sharps'y niz powtarzalne Winchestery ze wzgledy na dalszy zasieg i wieksza celnosc. Komancze weszli w posiadanie niewielu Sharps'ow. Jednak ze wzgledu na swa dluzsza lufe nie byla to bron tak przez nich lubiana jak winchestery. Poza tym ladowanie karabina podczas jazdy konnej nastreczalo sporo trudnosci. Kawalerzysci i rangersi najczesciej zsiadali z koni i powstrzymywali szarzujacych Indian celnym ogniem. Komancze i Kiowa najczesciej strzelali z koni, szarzujac na pozycje bialych.

        Spencer Model 1860 Karabin Spencer Model 1860. W latach 1860-69 wyprodukowano az 200.000 sztuk tej broni. Ze Spencera mozna bylo teoretycznie oddac 14-21 strzalow na minute, jednak zasieg skutecznego ognia nie byl imponujacy. Ze wzgledu na dosc krotka lufe Spencer Model 1860 byl uzywany podczas Wojny Secesyjnej przez niektore oddzialy kawalerii Polnocy. Po zakonczeniu wojny byl on uzywany przez kawalerie amerykanska w wojnach z Indianami. Az do roku 1873 kawalerzysci byli uzbrojeni w 7-strzalowy Spencer, a potem w 1-strzalowy Springfield o wiekszej celnosci. Indianie weszli w posiadanie Spencerow glownie poprzez handlarzy. Nieco sztuk zdobyto podczas walk z bialymi. Komancze lubili te karabinki ze wzgledu na ich lekka wage i krotsza lufe niz u Sharpsow.

        Winczester 1873 Bardzo popularnym na zachodzie Ameryki byl Winczester Model 1873. Byl on nazywany "karabinem ktory podbil Dziki Zachod." Byla to bron tzw. powtarzalna, czyli mozna bylo z niego wystrzelic 15 kul bez potrzeby ladowania kazdej kuli osobno. Ze wgledu na krotsza lufe niz muszkiet i mozliwosc oddania wielu strzalow, bron ta byla popularna nie tylko wsrod kowboji, szeryfow, podroznikow, traperow czy poszukiwaczy zlota, ale takze wsrod Indian.
        Niestety pierwsze ich sztuki pojawily sie wsrod Komanczow dopiero podczas ich ostatniej wojny z bialymi w latach 1870-ych. Sporo winczesterow mieli Apacze pod wodza Cochise i Geronimo, i wojownicy Zachodnich Siouxow pod wodza Szalonego Konia i Siedzacego Byka. Mimo dosc imponujacej sily ognia piechota armii USA nie uzywala winczesterow ze wzgledu na ich slabsza celnosc niz Sharps'ow i Springfield'ow i krotszy zasieg ognia.

        Oprocz wyzej wymienionej broni palnej byly jeszcze:
        - Enfield (mialy tak mocny odrzut ze mowiono ze "kopio jak muly")
        - Smith & Wesson
        - Springfield
        - Remington
        - Henry

    Konie i muly Komanczow.
    "Jesli chodzi o umiejetnosci jezdzieckie to watpie aby
    ktokolwiek na Ziemi byl w tym lepszy od Komanczow."
    - Nelson Lee, Texascy Rangersi 1859

    .

    Wedlug Arthura Gomeza Komancze byli pierwszym plemieniem indianskim Ameryki Polnocnej ktore docenilo strategiczne znaczenie koni. Dla wielu Amerykanow byli oni najlepszymi "koniarzami" wsrod Indian.

    Stada Komanczow liczyly po kilkanascie tysiecy koni. Np. w 1867 Lorenzo Labadi, ktory byl agentem nadzorujacym Indian w Nowym Meksyku, objechal wschodnie Llano Estacado i znalazl tam olbrzymia wioske dwoch szczepow Komanczow, Quahadi i Kotsoteka, liczaca 700 tipi. Na pobliskich pastwiskach paslo sie 15.000 koni (!) i 300-400 mulow.
    Takie stado moglo byc niebezpieczne dla ich wlascicieli. Francuski podroznik Jean Louis Berlandier odwiedzil Komanczow w Teksasie w latach 1828-29. Podczas przebywania w ich wiosce polozonej na polnocny-wschod od obecnego San Antonio, doszlo z jakiegos powodu do paniki stada koni i mulow. Ok. 300 zwierzat przegalopowalo przez wioske przewracajac na swej drodze ludzi i tipi.

    Komancze i zdobyte konie Pulkownik Dodge i malarz George Catlin odwiedzili Komanczow w 1834 roku w ramach ekspedycji pokojowej. Obaj byli pod wrazeniem ilosci koni i mulow ktore posiadali Indianie. Kazda rodzina miala po kilkanscie koni, a byli tez tacy ktorzy mieli ich ponad setke.

    Catlin takze zauwazyl ze Komancze maja bardzo duzo mulow. Zwierzeta te w tamtym okresie na poludniowych preriach mialy cene wyzsza niz konie. Np. za jednego mula dawano 2 sredniej jakosci konie. Mul powstaje ze skrzyzowania klaczy z oslem. Milosnicy mulow twierdza ze tak powstale zwierze jest cierpliwsze i bardziej wytrzymale niz konie, i szybsze, silniejsze i mniej uparte niz osly. Majac tak liczne zalety muly swietnie nadawaly sie na zwierzeta transportowe na bezdrozach Ameryki Polnocnej. Do dzis zwierzeta te sa popularne w Meksyku i wielu innych krajach.
    Oprocz Komanczow takze Apacze i Nawahowie posiadali sporo mulow.
    Zwierzeta te swietnie nadawaly sie do transportu zdobytych lupow.

    Komancz na koniu Catlin napisal ze ruchy pieszych Komanczow byly tak niezgrabne ze przypominaly malpe ktora zmuszona byla poruszac sie po ziemi zamiast po drzewie. Ale jak tylko Komancz dosiadal konia wszysto zmienialo sie diametralnie, nastepowala metamorfoza."
    (Catlin: "A Comanche on his feet is out of his element, and comparatively almost as awkward as a monkey on the ground without a limb or branch to cling to; but the moment he lays his hand upon his horse his face even becomes handsome, and he gracefully flies away, a different being.")
    Inni twierdzili ze dziecko Komanczow zanim nauczylo sie chodzic umialo jezdzic konno. Z tego powodu Komancze mieli rzekomo krzywe nogi. To okazalo sie nieprawda.

    Whitfield wyliczyl nastepujace ilosci koni w 1856 nad Arkansasem:

  • (Polnocni) Komancze - 20.000 sztuk
  • (Poludniowi) Czejeni - 17.500
  • Kiowa - 15.000
  • (Poludniowi) Arapaho - 15.000
  • Apacze - 2.000

    Aby oznaczyc ze dany kon jest wlasnoscia Komanczow,
    mezczyzni robili male naciecie na uchu zwierzecia.

    Wiele koni Komancze zdobyli w Meksyku. W 1853 na pytanie dziennikarza gazety Durango, Mexico, Registro co sie dzieje z tymi konmi, wodz Wrona odpowiedzial ze czesc z nich jest na uzytek wlasny, a czesc jest sprzedawana Amerykanom (doslownie: "wysokim bialym ludziom z duzymi stopami") w Teksasie za kule, proch, szable i noze. W Lutym 1835 grupa Komanczow przybyla do San Antonio z konmi zabranymi z Chihuahua.
    Komancze takze zdobywali konie na Apaczach i Utahach. Np. w 1779 Komancze zabrali obozujacym w Kanionie San Saba (hiszp: Canon de San Saba) Lipan Apaczom ok. 400 koni. Mieszkajacy w gorach Utahowie z kolei nie mieli tak wiele koni jak plemiona prerii, ale za to slynely one z wysokiej jakosci.
    Komancze tez padali ofiara kradziezy koni. Szczegolnie aktywne w tej dziedzinie byly plemiona mieszkajace na polnoc od Komanczow, czyli grozni Paunisi i waleczni Czejeni. Osedzowie najczesciej kradli konie Kiowom.

    Dzikie konie Oprocz koni zdobycznych, Komancze lapali dzikie konie. Znajdowalo sie ich bardzo duzo w poludniowych Teksasie, miedzy rzekami Rio Grande i Nueces (ziemie Lipan Apaczow.) Byly one tam nawet w XX wieku. Kolejnym obszarem obfitujacym w dzikie konie byly prerie i wyzyny Nowego Meksyku.

    Zwyczajem Indian, Teksanczycy i Meksykanie takze lapali dzikie konie i ujezdzali je. Potem sprzedawali je ranczerom i farmerom w Teksasie. Ci ktorzy chcieli zrobic wiekszy zysk gonili je do sasiedniej Luizjany, gdzie tamtejsi bogaci wlasciciele plantacji (i niewolnikow) placili po 4-5 dolarow od sztuki. Byli tez tacy ktorzy po zebraniu kilkuset koni pedzili je przez ziemie Komanczow i Apaczow az do odleglej Kalifornii. Tam ceny byly jeszcze wyzsze. Niestety podroz taka wiazala sie z wieloma niebezpieczenstwami, szczegolnie atakami ze strony Indian. Np. w Kwietniu 1855 niedaleko El Paso Komancze zabili 25 z 26 osob goniacych prawie 400 koni do Kalifornii.

    Pulkownik Dodge napisal ze Komancze najbardziej lubia konie srokate (ang. nazwy: pinto, piebald, paint horse). Konie srokate cechuja sie czarnymi lub brazowymi latami. Inne osoby ktore odwiedzily Komanczow twierdzily ze oprocz srokaczy, Indianie lubili konie siwe i kare. Np. wodz Komanczow w ich ostatniej wojnie z bialymi, Quanah Parker, dosiadal karego konia (wg. oficera armii amerykanskiej "konia czarnego jak wegiel") Wodz Zelazna Kurtka dosiadal konia palomino. Dosc licznymi ale niezbyt popularnymi byly konie masci myszowatej.

    Ulubionym koniem Jima Bridgera, jednego z najslynniejszych traperow w dziejach Ameryki, byl kon Grohean nabyty od Komanczow, ktorzy zdobyli go w Meksyku. Wierzchowiec byl znany z szybkosci i wytrzymalosci. Niestety podczas pobytu Bridgera w Gorach Skalistych, kon (i kilka innych), zostal skradziony przez 20 wojownikow Czarnych Stop. Wedlug F.F.Victora John "Jim" Bridger z grupa traperow ruszyl w poscig, doszlo do strzelaniny, ale konia juz nie odzyskano. Traperzy zostali zmuszeni do kupna nowych wierzchowcow od Nez Perces. (zrodlo: F.F.Victor - "The river of the West") Ten wspanialy kon przebyl wiec niesamowita odleglosc, od Meksyku na poludniu, poprzez zachodnie USA, do Kanady na polnocy !

    "Wioska Komanczow stala niedaleko Fortu Chadbourne w Teksasie
    i Indianie byli czestymi (i irytujacymi) goscmi zolnierzy i oficerow.
    Oficerowie mieli swietne konie, ktore czeto braly udzial w wyscigach
    w forcie. Zalozyli sie oni z wodzem Komanczow ze ich konie sa szybsze
    niz najlepszy kon Komanczow. Zaklady byly wartosci 60-70 dolarow
    od oficera. Indianie obstawiali kocami, skorami, pieniedzmi i innymi
    rzeczami o wartosci zblizonej do sumy obstawianej przez bialych.
    Indianie i wojskowi zebrali sie wzdluz trasy wyscigu.
    Na starcie stanelo kilku oficerow i wodz wioski Komanczow. Podczas
    gdy oficerowie dosiadali swych roslych koni, Indianin siedzial na
    niepozornie wygladajacym koniku. Ku zdumieniu Amerykanow
    wyscig wygral Komancz.
    Na drugim miejscu uplasowal sie oficer dosiadajacy wspanialej klaczy
    z Kentucky. Najbardziej zirytowalo wojskowych to ze ostatni odcinek
    wyscigu Indianin pokonal siedzac tylem na swym koniu i krzyczac w
    strone oficerow aby dolozyli wiekszych staran." (- Pulkownik Dodge)


    Powrot z wyprawy wojennej ze zdobytymi konmi.
  • Wojownicy zwani "Wilkami".

    .

    Dla wojownikow Komanczow wazne bylo zdobycie slawy na polu bitwy, zdobycie skalpow, jencow i koni. Jednak w przeciwienstwie do wojownikow z plemion srodkowych i polnocnych prerii, Komancze nie mieli swoich organizacji wojownikow az do lat 1810-20. S.C. Gwynne napisal ze "Komancze nie mieli wyszukanego systemu organizacyjnego wojownikow jak inne szczepy prerii. Komancze byli prosta, ale brutalna maszyna wojenna."

    Najwazniejsza i najpopularniejsza z organizacji wojownikow Komanczow byla nazwana przez Hiszpanow i Meksykanow "Los Lobos", czyli Wilki. Do Wilkow nalezeli wyrozniajacy sie wojownicy plemienia. Nosili oni specjalne ozdoby ze skory wilka.

    W okresie wojny, lub podczas bitwy, Wilki byly zobowiazane do uczestniczenia w ryzykownych akcjach i do prowadzenia atakow. Zabronione im bylo poddanie sie wrogowi, nawet jesli byl on liczniejszy. Dla Wilkow poddanie sie bylo taka hanba ze juz lepiej bylo zginac. (ang: Its their duty to die rather than surrender their ground.) Ruiz pisal ze podczas wyprawy wojennej Wilki nie maszerowali razem z reszta wojownikow.
    Wilk ktory zachowal sie tchorzoswsko stawal sie obiektem ostrej krytyki nie tylko ze strony wojownikow ale takze kobiet i starcow. W tej sytuacji pozostawaly mu dwa wyjscia. Albo wyroznic sie dzielnoscia w nastepnej wojnie, albo opuscic wioske na zawsze.

    Wojownicy ktorzy podczas marszu zajmowali sie sprawami zwiadowczymi i ochronnymi nazywali sie Duzymi Konmi (ang: Big Horses). Jesli w wiosce Komanczow bylo ok. setki wojownikow, do Duzych Koni nalezalo zwykle 10-20, czyli byla to nieduza grupa.

    Najdzielniejsi wojownicy ozdabiali swe lance czarnymi piorami krukow.
    Jeszcze wiekszym honorem bylo ozdobienie nakrycia glowy rogami bizona.

    Taniec Slonca.

    .

    Wg. wiekszosci historykow Komancze nie mieli swego Tanca Slonca przed rokiem 1800. Jakkolwiek niektorzy z nich brali udzial w Tancu Slonca organizowanym przez Kiowow. Kilka razy na Tancu Slonca Kiowow pojawili sie Czejeni i Arapaho, a nawet Zachodni Siouxowie. (Ci ostatni odwiedzili Kiowow ostatni raz w zimie 1883. Ale to nie bylo z okazji Tanca Slonca.) Z czasem Komancze stworzyli swoja wersje tej uroczystosci, w duzym stopniu wzorowanej na tym co widzieli u swych przyjaciol.

    Clark Wissler twierdzi ze Komancze (i Osedzowie, Paunisi, Nez Perces i Wichita) nigdy nie organizowali Tanca Slonca. (str. 124 w jego "North American Indians of the Plains") Zas James Haley na str. 54 w ksiazce "The Buffalo War" pisze ze pierwszy Taniec Slonca Komancze zorganizowali w Maju 1874, niedaleko granicy rezerwatu. Wybrane do tego miejsce znajdowalo sie nad rzeka North Fork Red River (doplyw Rzeki Czerwonej). Jednak cel tego Tanca Slonca nie byl duchowy, religijny, ale wojenny. Czarownik plemienia chcial miec w jednym miejscu wszystkich wojownikow aby przekonac ich do wojny z Amerykanami i Tonkawami.

    W 1887 agent zarzadzajacy rezerwatem Komanczow i Kiowow powiedzial ze ma nadzieje ze w nastepnym roku Kiowowie juz nie beda organizowac tych uroczystosci. W 1890 wplywowy wodz Komanczow, Quanah Parker, powiedzial Kiowom ze jesli nie zaprzestano Tanca Slonca to przyjda zolnierze i zabija ich i ich konie. Naklanial ich do przejscia na "droge bialych ludzi". W zimie pojawil sie wsrod Kiowow szaman z plemienia Arapahow, ktory propagowal Taniec Duchow i glosil powrot bizonow. Co prawda cale plemie stawilo sie na spotkanie z nim ale Kiowowie mieli sceptyczny stosunek do sprawy.

    Ps.
    Nie minelo kilka lat gdy Kiowa i Komancze zajeli sie hodowlo bydla, i zgodnie z sugestiami Quanaha Parkera, zaczeli dzierzawic pastwiska bialym ranczerom. W ten sposob plemiona indianskie mialy skromne ale stale zrodlo dochodow.

    Spotkania handlowe w Nowym Meksyku.

    .

    Plac w Santa Fe Komancze, Kiowa i inni Indianie nie zyli sama wojna. Po roku 1780 zaczyna sie rozwijac na wieksza skale handel miedzy Komanczami a Hiszpanami w Nowym Meksyku (hiszp: Nuevo Mexico).
    Najwieksze centra handlowe tej prowincji miescily sie w miastach Santa Fe, San Miguel del Vado, Taos (na wschod od Rio Grande) i Ojo Caliente (na zachod od tej rzeki). W 1816 przybylo do Santa Fe w celach handlowych 242 Komanczow.

    Oprocz handlarzy hiszpanskich do Taos przybywalo mnostwo okolicznych Indian, a wiec Pueblo, Zuni, Hopi, Nawahowie, Utahowie, Apacze Jicarilla i Mescalero, no i oczywiscie Komancze i Kiowa. Czasami przybywali takze Indianie mieszkajacy w znacznej odleglosci od Taos, np. Indianie Wichita ze wschodniego Teksasu i Oklahomy, Apacze Lipan z poludniowego Teksasu i polnocnego Meksyku, Szoszoni, Arapaho, czy Paunisi i Czejeni ze srodkowych prerii.

    Mieszkancy Taos byli bardzo przyjaznie nastawieni do Indian. Stosunki miedzy Komanczami a mieszkancami San Miguel del Vado byly tak dobre ze zawarto co najmniej trzy malzenstwa miedzy mezczyznami Komanczow i Hiszpankami. (Brian Delay pisze na str. 57: "At least three Christian marriages took place between Comanche men and Vado women in the 1810s and 1820s.") Jesli na takie spotkanie handlowe nie przybywala mala grupka Indian ale cala wioska, wtedy jej wodz wysylal kilku wojownikow z wiadomoscia o zblizajacych sie odwiedzinach. Ci wyslannicy, a potem takze wodz i znaczniejsi wojownicy, otrzymywali prezenty od wladz lokalnych.

    Ponizej jest lista produktow najbardziej poszukiwanych w Taos i Ojo Caliente:
    - siekiery, noze, igly, ostrza do strzal i lanc
    - ubrania, koce, nakrycia glowy
    - garnki, kotly, lyzki i widelce
    - zywnosc, tluszcz, alkohole
    - bydlo, konie, muly, owce
    - bron palna
    - siodla
    - jency

    Koce Nawahow cieszyly sie duza popularnoscia zarowno wsrod Hiszpanow jak i Indian. Jesli chodzi o rozne wyroby indianskie, glownie ze skory, to najwyzej cenione w Taos byly te wykonane przez kobiety Utahow. Za wyprawiona skore bizona Hiszpanie placili garsc koralikow. Oprocz skor Indianie oferowali takze mieso z upolowanych zwierzat (glownie z bizonow i jeleni), oraz tluszcz niedzwiedzi. Indianie Wichita z kolei posiadali produkty produkcji francuskiej, ktore nabyli w Luizjanie. Wsrod nich byly tak cenione przez wojownikow Komanczow, Osedzow, i Paunisow francuskie muszkiety. (W przeciwienstwie do Francuzow, hiszpanscy handlarzy unikali sprzedazy broni dla Indian.)

    Hiszpanskie kurtki, spodnie, koszule i kapelusze cieszyly sie duzym zainteresowaniem Indian. Indianie byli takze zainteresowani produktami zywn., kawa i alkoholem. Ten ostatni produkt cieszyl sie popularnoscia szczegolnie wsrod Apaczow. Komancze byli jednym z kilku plemion indianskich w ktorym nie bylo problemu alkoholizmu. Siodla hiszpanskie byly, i nadal sa, uwazane za jedne z najlepszych na swiecie. W tamtym okresie te najdrozsze z nich byly zdobione roznymi ozdobami ze srebra. Teksanczycy mieli powiedzenie ze posiadanie takiego kosztownego siodla w Teksasie bylo rownoznaczne z wyrokiem smierci dla jezdzca :-)

    Oczywiscie niektorzy handlarze hiszpanscy czy indianscy (np. Pueblo i Wichita), byli nieuczciwi wobec Komanczow. Oszukiwano ich nie tylko jesli chodzi o jakosc towarow ale i ich ilosc. Wladze hiszpanskie staraly sie zapobiegac takim sytuacjom i karaly najgorszych oszustow. W ten sposob zapobiegaly sporom z Komanczami, ktore latwo mogly sie przerodzic w cos powazniejszego.

    Handlarze zwani Comancheros

    .

    Wraz z rosnaca zyskownoscia handlu wzrosla ilosc miejsc gdzie dochodzilo do wymiany handlowej. Kilka z nich znajdowalo sie na Llano Estacado, wzdluz granicy Nowego Meksyku i Teksasu.
    Chociaz to byly bezludne, porosniete trawa, plaskie obszary, bez drog i lasow, to mialy one kilka plusow dla handlarzy. Najwazniejszym z tych plusow byl fakt ze owe bezludzie lezalo poza zasiegiem urzednikow hiszpanskich. Handlarze w ten sposob unikali placenia podatkow przez co znacznie zwiekszali swe zyski.

    W 1800 roku grupa Hiszpanow i metysow z Taos, zbudowalo na Llano Estacado w polnocnym Teksasie mala wioske Romero. Romero stalo sie jednym z najbardziej znanych miejsc spotkan handlarzy z Indianami na poludniowych preriach. Kolejne takie miejsca powstaly na Llano Estacado nieco pozniej. Te najwazniejsze z nich to:
    - Mulberry Creek
    - Sweetwater Creek
    - Atascosa Creek
    - Tecovas Springs (niedaleko dzisiejszego Amarillo)
    Kanion Zoltego Domu, Kanion Okupu - Kanion Zoltego Domu (ang: Yellow House Canyon). Polozony on jest tam gdzie niewielka rzeka North Fork Brazos (doplyw Brazos) opuszcza plaskie Llano Estacado. Rzeka wyzlobila kanion w uskoku zwanym Parapetem/Palisada.
    Miejsce to bylo nazwane przez Komanczow Kanionem Okupu (hiszp: Cańón del Rescate, ang: Canyon of Ransom). W owym kanionie Komancze i Kiowowie za odpowiednia duza oplata sprzedawali hiszpanskim i metyskim handlarzom swych jencow oraz towary zdobyte w osiedlach hiszpanskich. Ceny za zwierzeta byly nastepujace:
    - za mula 2-3 kg tytoniu lub barylka alkoholu
    - za konia mozna bylo otrzymac 5-6 kg kawy

    Handlowe spotkania na Llano Estacado zwykle trwaly od kilku do kilkanastu dni. Ze wzgledow bezpieczenstwa handlarze najczesciej przybywali w grupach. W 1815 dwoch handlarzy, tzw. comancheros, spedzilo dwa miesiace na Llano Estacado. Sprzedali oni 46 kocow, 250 kg zywnosci, i duze ilosci tytoniu za cene 20 koni i mulow i 300 kg miesa i tluszczu. Towar byl transportowany na mulach, oslach i na 2-kolowych wozach ciagnietych przez woly i zwanych carretas. Te wozy byly w calosci wykonane z drzewa. Mimo ze one nie mialy metalowych czesci, to dzieki rownemu terenowi na Llano Estacado, mogly pokonywac duze dystanse.

    Po tym jak Vice-Krolestwo Nowej Hiszpanii przestalo istniec handel z Komanczami przeszedl w rece Meksykanow. Coraz wieksza grupe wsrod handlarzy stanowili metysi. (Wg. wikipedii "W polskiej nomenklaturze za Metysa uwaza sie zwykle osobe majaca czesc indianskiej krwi ...")

    Comancheros opuszczaja gorzysty Nowy Meksyk. 
Celem ich wyprawy jest plaska jak stol rownina 
Llano Estacado. Z czasem osoby zajmujace sie handlem z Komanczami zaczeto nazywac comancheros. Josiah Gregg tak ich opisal: "Comancheros skladaja sie zwykle z prymitywnych typow mieszkajacych w malych granicznych osiedlach oraz metysow, ktorzy kilka razy w roku organizuja wyprawy handlowe podczas ktorych sprzedaja Komanczom tandetne drobiazgi roznego typu, a czasem chleb lub placki z maki". Niektorzy Amerykanie do comancheros zaliczali takze bialych bandytow ktorzy utrzymywali kontakty z Komanczami.

    Comancheros glownie odwiedzali wioski indianskie polozone na Llano Estacado. Tylko okazyjnie zapuszczali sie do niewysokich Gor Wichita w zachodniej Oklahomie (gdzie spotykali sie takze z Czejenami i Wichita) czy do Gor Daviesa w poludniowym Nowym Meksyku (tereny Apaczow Mescalero). Bardzo rzadko Comancheros zapuszczali sie dalej, np. w rejon Gor Czarnych w Dakocie.

    W 1867 Lorenzo Labadi, ktory byl agentem nadzorujacym Indian w Nowym Meksyku, objechal wschodnie Llano Estacado i znalazl tam olbrzymia wioske dwoch szczepow Komanczow, Quahadi i Kotsoteka, liczaca 700 (!) tipi. Na pobliskich pastwiskach paslo sie 15.000 koni, 300-400 mulow i ok. 1.000 sztuk bydla. Labadi pisal ze prawie codziennie do tej wioski wracaly grupy wojownikow z lupami zdobytymi w Teksasie. Do tej wioski przybylo az 400 comancheros ktorzy sprzedali Indianom towary wartosci 20.000 dolarow.

    W latach 1866-67, niektorzy oficerowi armii amerykanskiej zaczeli nielegalnie sprzedawac comancheros produkty ktore ich forty otrzymywaly od rzadu. Np. czesc zywnosci czy amunicji przeznaczonej dla zolnierzy byla tak zaksiegowana przez nich ze trudno bylo sie dopatrzyc brakow. Lub np. "ktos" okradl magazyn w forcie i dochodzenie nie wykrylo sprawcy. W zamian za te towary oficerowie domagali sie od comancheros udzialu w zyskach w handlu z Indianami. Poniewaz ta nielegalna dzialanosc w fortach pogranicza zaczela zataczac coraz wiekszy krag, dowiedzialo sie o niej dowodztwo armii. Skorumpowanych oficerow usunieto, przeprowadzono kontrole magazynow i nakazano comancheros aby zaprzestali swej nielegalnej dzialanosci.

    Z comancheros handlowali nie tylko Komancze ale i Apacze. Po tym jak w Listopadzie 1863 Mescaleros uciekli z rezerwatu w Bosque Redondo, wodz Cadette zabral swych ludzi na Llano Estacado. Cadette i jego wojownicy organizowali wypady do Meksyku a zdobyte konie i bydlo przyprowadzali do USA, gdzie sprzedawali je Comancheros. Ci z kolei kontaktowali sie z Komanczami i Amerykanami, ktorzy chcieli kupic kradzione poniewaz bylo tanie.

    Dla Amerykanow comancheros stanowili problem z kilku powodow.
    Jednym z nich byl fakt ze czasami brali oni udzial w wyprawach wojennych Komanczow i dzielili sie wspolnie zdobytymi lupami. Herman Lehmann zostal porwany przez Komanczow w Teksasie jako chlopak i zostal adoptowany do plemienia. Opowiadal ze pamieta jak 60 comancheros przybylo do wioski w ktorej mieszkal i razem z 140 Komanczami wyruszyli aby zabrac wielkie stado pedzone przez kowboji na polnoc do stanu Kansas.
    Drugim byla sprzedaz broni palnej Indianom w okresie gdy armia amerykanska probowala zmusic ich do zaniechania wolnego zycia na preriach i przejscia do rezerwatow. Trzecim byl fakt ze comancheros nie placili podatkow od obrotow handlowych i ze handlowali kradzionymi towarami. Czasami teksascy rangersi czy oddzialy armii USA zmuszaly zlapanego Comanchero do wyjawienia kryjowek Indian, lub nawet do zaprowadzenia ich do wioski Komanczow.

    General Sheridan W 1869 General Sheridan (na fotografii -->) nakazal wojsku stacjonujacemu w fortach Nowego Meksyku aby aresztowac kazdego comanchero u ktorego znaleziono kradzione bydlo. Zolnierze dowiedzieli sie o ich glownych szlakach wiodacych przez prerie i zatrzymali kilka karawan. Chcac uniknac spotkan z zolnierzami comancheros zaczeli unikac znanych drog i poruszali sie bezdrozami. Jesli mimo to byli zlapani przez wojsko tlumaczyli sie ze nie sa handlarzami ale ciboleros, mysliwymi polujacymi na bizony na Llano Estacado.

    Rownoczesnie z kampania pulkownika Mackenziego przeciwko Komanczom w roku 1872, byla prowadzona kampania Pulkownika Grangera W Nowym Meksyku wymierzona przeciwko comancheros. Zolnierze aresztowali wielu handlarzy, zniszczyli ich wozy, i zabrali im bydlo, muly i konie. Karabiny ktore im odebrano Pulkownik Granger przekazal 90 ranczerom z Teksasu, ktorzy poniesli duze straty od najazdow Komanczow. Akcje wojska przyczynily sie do upadku comancheros i w nastepnyjm roku tylko kilku z nich odwazylo sie wyruszyc na Llano Estacado i szukac wiosek Komanczow. W nastepnych latach wiekszosc comancheros calkowicie zrezygnowala z handlu i zajela sie hodowla bydla. Ci pozostali przemycali glownie alkohol do rezerwatu, narazajac sie tym na aresztowanie.

    PS.
    W 1961 nakrecono western zatytulowany "Comancheros" z Johnem Wayne w roli glownej. Tutaj sa jego fragmenty. Film choc dosc daleko odbiega od prawdy historycznej to oglada sie z przyjemnoscia. W Polsce film jest znany pod tytulem "W kraju Komanczow." W westernie gangster i stroz prawa, ktorzy bedac przyjaciolmi pomagaja sobie w walce z comancheros - bialymi handlujacymi z Indianami skradzionym bydlem i konmi placac bronia, amunicja i alkoholem.

    Spotkania handlowe w Teksasie.

    .

    W dwoch rozdzialach powyzej opisalem spotkania handlowe w Nowym Meksyku, oraz na Llano Estacado, lezacym na granicy miedzy Nowym Meksykiem a Teksasem. Teraz zajme sie spotkaniami handlowymi w hiszpanskim, a potem w meksykanskim, Teksasie (hiszp: Tejas).

    Rynek glowny w San Antonio 
na poczatku lat 1800-ych W tamtym okresie w Teksasie najwazniejszymi centrami handlowymi byly San Antonio, El Paso, Laredo, Natchitoches i Nacogdoches. Na rynku w San Antonio, Laredo i El Paso, dominowaly produkty hiszpanskie, a w Natchitoches i Nacogdoches we wschodnim Teksasie, oprocz hiszpanskich, byly takze francuskie i amerykanskie.

    W roku 1803 ponad 1.100 Komanczow (mezczyzn, kobiet i dzieci) odwiedzilo San Antonio w celach handlowych. A w 1806 ponad 2.000 Komanczow odwiedzilo San Antonio i Nacogdoches. w Lutym 1835 grupa Komanczow przybyla do San Antonio z konmi zabranymi z meksykanskiej prowincji Chihuahua. Kiowowie preferowali dwa miasta lezace nad graniczna rzeka Rio Grande, El Paso i Laredo.

    Francuscy handlarze swe towary otrzymywali zwykle z Kanady droga wodna; szlak prowadzil poprzez Wielkie Jeziora, i rzeki Ohio i Mississippi. Byly oczywiscie takze towary przywiezione prosto z Europy i rozladowane w Nowym Orleanie. Z Nowego Orleanu pojedynczy handlarze, lub nawet cale karawany, wyruszaly na zachod, poprzez Luizjane do Teksasu i Oklahomy. Ten proceder sie skonczyl na poczatku lat 1800-ych kiedy to Cesarz Napoleon sprzedal Luizjane Amerykanom za 60 milionow frankow (wtedy rownowartosc ponad 11 milionow dolarow) i anulowanie dlugu panstwowego na 18 milionow frankow.

    Handlarze francuscy w Teksasie mieli przewage nad hiszpanskimi tym ze latwiej porozumiewali sie z Indianami, nawet mimo bariery jezykowej. Francuzi takze nie mieli obiekcji przeciwko zwiazkom partnerskim z Indiankami jakie mieli bardziej od nich religijni Hiszpanie. A w dodatku oferowali czerwonoskorym wojownikom bron palna. Z kolei amerykanscy handlarze mieli przewage nad hiszpanskimi i francuskimi ze wzgledu na znacznie wieksza ilosc towarow, a w dodatku lepszej jakosci. Przy Amerykanach handlarze zwani comancheros (Meksykanie i Metysi) wygladali jak biedacy.

    Indianscy posrednicy.

    .

    Niektore plemiona, jak np. Wichita, Caddo, Osedzowie i Pueblo, mialy bliski kontakt z Hiszpanami, Francuzami i Amerykanami. Owi Indianie kupowali spore ilosci towarow od handlarzy aby nastepnie je sprzedac Indianom preryjnym. Taki handel odbywal sie albo w ich wioskach do ktorych przybywali Komancze, albo indianscy handlarze udawali sie na prerie do wiosek Komanczow.

    Juan Jose Montoya tak opisal wymiane handlowa miedzy Indianami Pueblo i Komanczami: "Komancze wyznaczaja miejsce i dzien spotkania, ktore zaczyna sie od powitania i wreczenia prezentow. Nastepnie wodz lub wodzowie Komanczow mowia handlarzom Pueblo za jaka cene beda mogli kupic konia, mula, wyprawiona skore, itd."
    M.C.Fisher pisze: "Kiedy handlarz przybywa do wioski [Komanczow] w ktorej jest znany, wtedy udaje sie najpierw do tipi wodza, w ktorym jest przyjety przez niego jako gosc, a zony wodza w tym czasie zajmuja sie zdjeciem towarow z wozow, koni i mulow i ulozeniem ich w tipi. Nastepnie wodz oferuje handlarzowi wypalenie fajki i duzy posilek, doprasza sie o prezenty, a po ich otrzymaniu wychodzi z tipi i oglasza wszystkim ze do wioski przybyl handlarz."
    Biali handlarze mieli podobne doswiadczenia handlowe w wioskach Komanczow. Wg. Josiah Gregg'a cene na pierwszego konia i mula ustalal wodz wioski juz na samym poczatku spotkania. Ceny tej nie mozna bylo zmienic. Gregg opisal jak kupowal konie u Komanczow: "Chcieli 12 roznych rzeczy za pierwszego konia. Dalem im czerwonej tkaniny, noz, tyton, lornetke i kilka drobiazgow. Potem przyprowadzili kilka marnych koni abym je kupil , ale odmowilem. Wtedy przyprowadzili 17 swietnych koni, kazdy wart 100 dolarow w St. Louis. Kupilem je wszystkie ale powiedzialem ze nastepnych nie kupie bo sa gorszej jakosci i niewarte tej ceny. Rozjuszylo to wodza ktory nalegal ze cena jest taka sama niezaleznie od jakosci konia. Ja jednak nie zmienilem zdania na co on zareagowal odpedzeniem mieszkancow wioski odemnie. ... Przez reszte dnia nawet pojedynczy Indianin do mnie nie podszedl."

    W 1835 w Camp Holmes niedaleko rzeki Canadian, przedstawiciele wladz USA podpisali traktat pokojowy z 19 wodzami Komanczow, Osedzow, Czirokezow, Krikow i kilku mniejszych plemion. Na te spotkanie przybylo 7.000 Komanczow i Wichita. Wodzowie plemion preryjnych zgodzili sie na otwarcie ziem na zachod od Cross Timbers dla nowo przybylych Indian ze Wschodu. W zamian Indianie preryjni oczekiwali wymiany handlowej z nowymi sasiadami. Nowo przybyle plemiona byly zamozniejsze i bardziej "cywilizowane" od Indian zamieszkujacych prerie. W nastepnych latach doszlo do kilku wielkich spotkan handlowych pomiedzy "dzikimi" i "cywilizowanymi" Indianami. Spotkania te odbywaly sie najczesciej we wczesniej wybranych miejscach:
    - na Slonych Rowninach (ang: Salt Plains) w polnocnej Oklahomie
    - w miejscu gdzie rzeka Cimarron wpada do rzeki Arkansas, w srodkowej Oklahomie
    - nad rzeczka Big Salt River, doplywem Brazos w Teksasie
    - w srodkowym Teksasie nad rzekami Brazos i Czerwona
    To wlasnie od Indian ze Wschodu Komancze nabyli sporo sztuk broni palnej. Choc to nie byly najnowsze karabiny i pistolety to jednak byly one cenione na preriach. Ponadto kobiety Komanczow byly zachwycone przedmiotami codziennego uzytku, ktore mozna bylo kupic szczegolnie od Czirokezow.

    Wojownik Osedzow W 1843 doszlo do wielkiego spotkania handlowego w ktorym uczestniczyli Osedzowie i prawie wszystkie szczepy Komanczow. W 1846 Osedzowie sprzedali Komanczom karabiny, amunicje, koce i in. rzeczy na ogolna wartosc 24.000 dolarow. Komancze ze swej strony sprzedali Osedzom 1.500 koni wartosci 60.000 dolarow. (ang: Osages alone traded 24000 $ worth of guns, ammunition, blankets, and other goods for 1.500 horses worth an estimated 60.000 dollars). Aby miec lepsze wyobrazenie o jakich sumach mowa, dla porownania podam ze w latach 1840-ych wartosc rocznych obrotow miedzy handlarzami amerykanskimi a Nowym Meksykiem wynosila 200.000 dolarow.
    Francisco Tevino przez trzy lata (1841-44) przebywal w niewoli u Konaczow i twierdzil ze czesto widzial jak Czirokezi i Szaunisi (Szewanezi) przyjezdzali do wioski i sprzedawali bron palna i amunicje. Inny Meksykanin wykupiony z niewoli Komanczow twierdzil ze w ciagu 8 lat (1838-46) nigdy nie widzial w wiosce amerykanskich handlarzy. Najczesciej przybywali do niej handlarze Osedzow.

    Handlarze amerykanscy i Szlak Santa Fe.

    .

    Ku irytacji Hiszpanow, a potem Meksykanow, do Teksasu i Nowego Meksyku przybywali takze handlarze amerykanscy i spotykali sie z tamtejszymi Indianami. W 1848 wodz Coho z plemienia Arapahow, powiedzial bialym ze wsrod Komanczow pojawili sie Meksykanie i namawiali ich do atakow na karawany handlarzy amerykanskich podazajacych Szlakiem Santa Fe.

    Handlarz Philip Nolan W 1791 Philip Nolan, handlarz z Kentucky ktory osiadl w Nowym Orleanie, dostal pozwolenie wladz hiszpanskich na zlapanie duzej ilosci dzikich koni w Teksasie. Przez nastepne 10 lat Nolan pieciokrotnie odwiedzil prerie Teksasu. Z kazdej wyprawy Nolan i 18 jego wspolnikow sprowadzali duza ilosc koni do Nacogdoches i Nowego Orleanu. Podczas swych wypraw Nolan czesto handlowal z Indianami, ktorzy wysoko cenili sobie muszkiety francuskie i produkty brytyjskie, uwazajac je za wyzszej jakosci niz hiszpanskie.
    W 1799 Philip Nolan powrocil z poludniowych prerii z 1.200 (!) konmi. Czesc z nich zostala kupiona od Komanczow i innych Indian, a czesc to byly dzikie konie zlapane w Teksasie. Nolan zrobil fortune na handlu z Indianami, a to z kolei zachecilo innych Amerykanow do pojscia w jego slady.

    Podirytowani i zaniepokojeni Hiszpanie przestali wydawac pozwolenia Amerykanom na handel. Chodzily plotki ze Nolan zajmowal sie nie tylko handlem z Indianami ale i szpiegostwem na rzecz USA. Sam Phil Nolan zostal zabity przez wojska hiszpanskie w 1801. To jednak nie zniechecilo Amerykanow. Hiszpanie pisali ze w Maju 1818 dwoch handlarzy amerykanskich znajdowalo sie "w samym centrum Komanczerii" i sprzedawali muszkiety, proch, kule, a kupowali konie i muly skradzione Hiszpanom." W tymze samym roku niejaki Benjamin Rush Milam pojawil sie nad gornym biegiem Colorado aby handlowac z Komanczami. W 1819 kilku handlarzy amerykanskich z Natchitoches we wschodnim Teksasie handlowalo wsrod Komanczami.
    W 1807 roku wielka grupa Komanczow, oraz delegacje Wichita, Tonkawa i Caddo, odwiedzily handlarzy amerykanskich w Natchitoches. Celem wizyty Indian bylo zaproszenie Amerykanow do otwarcia handlu na poludniowych preriach. Szefem handlarzy byl Dr. John Sibley, ktory entuzjastycznie powital Indian i obdzielil wodzow muszkietami, kulami, prochem, kocami, metalowymi narzedziami i mundurami oficerow.
    Dwa miesiace pozniej przybyla jeszcze jedna grupa Komanczow z zaprosinami. Komancze obiecali amerykanskim handlarzom ze nie beda zle traktowani w ich wioskach. Po tej deklaracji jeden z wodzow wyjal flage hiszpanska i zlozyl ja u stop Sibley'a. Nastepnie oswiadczyl ze bardzo by chcial w zamian otrzymac flage amerykanska.
    Latem 1808 roku Sibley wyslal handlarza Anthony Glass'a z 11 ludzmi do wiosek indianskich wzdluz Rzeki Czerwonej. Spedzili oni dwa miesiace u Indian Wichita a nastepnie odwiedzili wioski Komanczow. A propo, Wichita byli bardzo niechetni kontaktom handlowym Amerykanow z Komanczami. Najpierw odradzali i zniechecali handlarzy, a potem poprowadzili ich w niewlasciwym kierunku. Amerykanie jednak przejrzeli ich gre w pore.
    W 1810 Amerykanie zalozyli mala placowke handlowa nad Rzeka Colorado w Teksasie aby handlowac ze wschodnimi Komanczami. W 1813 amerykanscy handlarze pojawili sie na poludniowych preriach i zakupili spore ilosci koni od Komanczow. W nastepnym roku handlarz amerykanski, John Jamison, przebywal wsrod Komanczow.

    Mimo ze handlarze amerykanscy i ich pomocnicy byli swietnie uzbrojeni, to wyprawy handlowe na prerie byly niebezpieczne. Przekonal sie o tym niejeden z nich tracac nie tylko caly swoj towar, ale takze czupryne i zycie.
    W 1828 ofiara Komanczow padlo dwoch mlodych handlarzy, ktorzy zabladzili w Nowym Meksyku. W odwecie ich przyjaciele zabili 5 pierwszych napotkanych Indian nad rzeka Cimarron. Komancze dowiedzieli sie o tym i ruszyli w poscig za nimi. Chociaz handlarze uszli z zyciem z tej potyczki to stracili prawie 1.000 koni, ktore wczesniej zostaly kupione od Indian. Nastepnie Komancze zaatakowali inna grupe handlarzy nad Arkansas i zabili jedna osobe a kilku ranili.
    W 1832 grupa handlarzy amerykanskich zostala zaatakowana przez Komanczow w polnocnym Teksasie. W 1834 duza grupa handlarzy amerykanskich wyruszyla z Fortu Smith do Terytorium Indianskiego. Poniewaz chodzily sluchy ze Komancze nadal zachowuja sie agresywnie, handlarzom towarzyszylo wojsko.

    W 1831 prezydent USA, Andrew Jackson, poprosil slynnego trapera Jedediah'a Smith'a aby sporzadzil liste atakow Indian na handlarzy i traperow. Smith zebral informacje o ponad 200 takich przypadkach ktore mialy miejsce w latach 1816-31. Ku zaskoczeniu wielu bialych okazalo sie ze najbardziej wrogo usposobionymi do handlarzy i traperow byli nie Komancze, Apacze, Czejeni czy Siouxowie, ale Osedzowie.
    Oto czolowka na liscie Jedediah'a Smith'a:
    1. Osedzowie - 43 ataki na handlarzy i traperow
    2. Czarne Stopy - 18
    3. Komancze - 10
    Jedenasta ofiara Komanczow stal sie autor powyzszej listy, Jedediah Smith.
    Zostal on zabity w 1831 gdy wraz z grupa traperow znalazl sie w Komanczerii.

    Oczywiscie wiekszosc spotkan z Indianami byla przyjazna, lub przynajmniej konczyla sie pozytywnie. Inaczej cala wymiana handlowa nie mialaby sensu. W 1821 niejaki Thomas James wyruszyl do Santa Fe w celach handlowych. Po drodze jednak zdecydowal sie ze spotka takze z Komanczami. W polnocnym Teksasie natrafil on na ich wioski gdzie rozdal wiele prezentow dla wodzow. Niestety Indianie widzac ze ma on jeszcze sporo towarow, zaczeli glosno domagac sie kolejnych prezentow. Handlarz sie tlumaczyl ze one sa przeznaczone na handel z Meksykanami a nie na prezenty. To jednak nie zadowolilo wojownikow, ktorzy zagrozili ze zabija go jak nie otrzymaja tego czego chca. Thomas James w koncu ulegl i rozdal czesc towarow. Ta nieprzyjemna przygoda bynajmniej nie zniechecila go i nastepnego roku ponownie wybral sie do Teksasu. Tym razem Komancze byli uprzejmiejsi. Handlarz zakupil od nich ponad 300 swietnych wierzchowcow.
    Handlarz William Bent, ktorego zona byla kobieta z plemienia Czejenow, dobrze znal Indian i smialo wyruszyl na prerie latem 1835 roku. Spotkal sie on nad rzeka Czerwona z ok. 2.000 Komanczow, handlowal z nimi i zachecal do zawarcia pokoju z Czejenami.

    Karawany handlarzy.

    .

    Znacznie bezpieczniej bylo podrozowac po prerii w karawanach. Czasami takie karawany dostawaly eskorte wojska z pobliskiego fortu. Na ziemiach Komanczow i ich sojusznikow Kiowow i Apaczow Prerii, nawet to nie gwarantowalo calkowitego bezpieczenstwa.

    W 1829 cztery kompanie wojska eskortujace duza karawane handlarzy zostalo zaatakowanych przez Indian i zajelo pozycje na wyspie Chouteau na rzece Arkansas.
    W 1842 duza grupa handlarzy wyruszyla z Fortu Smith do Oklahomy. Z obawy przed atakami Indian karawana byla eskortowana przez duzy oddzial zolnierzy.

    W 1847 porucznik John Love z jedna kompania kawalerii eskortowal karawane wojskowo zlozona z 12 wozow ktorymitransportowano zloto i kosztownosci wartosci 350 tysiecy dolarow. Karawana wyruszyla z Fortu Leavenworth nad rzeka Missouri a jej celem bylo Santa Fe w Nowym Meksyku. Niedaleko Skaly Paunisow (ang: Pawnee Rock) dolaczyly do nich dwa wozy handlarzy. W poblizu byly karawana Hayden'a zlozona z 30 wozow i karawana Fagan'a takze skladajaca sie z 30 wozow. W pewnym oddaleniu znajdowaly sie karawany prowadzone przez Bell'a i Russell's i eskortowane przez 15 kawalerzystow.
    W czerwcu Komancze i Kiowa zaatakowali te karawany. Biali stracili tylko jednego zabitego, kilku rannych, i ok. 160 wolow, ale tylko dlatego ze handlarzy bronili swietnie wycwiczeni i zdyscyplinowani zolnierze.
    Nastepnego dnia Porucznik Love sugerowal aby wszystkie karawany trzymaly sie razem. To jednak nie spodobalo sie Haydenowi, ktory uwazal ze to niepotrzebnie spowolni marsz, tym bardziej ze wg. niego nie istnialo juz niebezpieczenstwo ze strony Indian. 26 Czerwca ok. 250 Komanczow i Kiowa ponownie zaatakowalo. Biali mieli 3 rannych. Porucznik Love ruszyl do kontrataku aby bronic karawane handlarzy, gdy nagle po drugiej stronie rzeki pojawila sie druga grupa zlozona z ok. 200 wojownikow. Porucznik wiec rozdzielil swoje sily. Okolo 25 kawalerzystow zsiadlo z koni aby bronic obozu, a 25 pod wodza Sierzanta Bishop'a ruszylo w pole aby odebrac Indianom woly. Sierzant mial nadzieje ze handlarze i ich pomocnicy dolacza do niego aby dzialac wspolnie.
    Niestety ci ze strachu nie smieli opuscic obozu. Komancze i Kiowa ruszyli na osamotniony oddzial, i w zazartej walce wrecz zabili 5 i ranili 6 zolnierzy. Trzech zostalo natychmiast oskalpowanych. Zolnierze ruszyli na leb na szyje w strone obozu. Oboz skladal sie z kilkudziesieciu wozow ustawionych w wielkie kolo. Indianie nie aatakowali mocno bronionego obozu, a biali nie osmielili sie go opuscic. Oblezenie trwalo do 2 Lipca kiedy to nadeszla odsiecz z Fortu Mann'a.
    W atakach na szlaku Santa Fe Komanczami czesto dowodzil Czerwony Rekaw, a Kiowami Siedzacy Niedzwiedz, czyli Setangia. Podczas jednego z takich atakow latem 1847, Czerwony Rekaw zostal zabity.

    Szlak Santa Fe.

    .

    Na szlaku Santa Fe W 1821 powstal szlak handlowy o nazwie Santa Fe Trail laczacy osiedla amerykanskie polozone nad Missouri z Santa Fe w meksykanskiej prowincji Nueva Mexico (obecnie Nowy Meksyk). Odegral on nie tylko bardzo wazna role handlowa ale takze przyczynil sie do rozwoju osadnictwa na poludniowym-zachodzie USA.

    Dla bezpiecznstwa amerykanskich i meksykanskich handlarzy, a potem amerykanskich osadnikow, wybudowano wzdluz rzeki Arkansas co najmniej pol tuzina fortow wojskowych. Po dojsciu do tzw. wyspy Chouteau szlak rozwidlal sie na dwie odnogi:
    - Droge Gorska (Mountain Road), latwiejsza do przebycia ale dluzsza
    - Skrot Cimarron (Cimarron Cutoff), krotsza ale bardziej uciazliwa

    Paunis Sama wyspa Chouteau na rzece Arkansas byla porosnieta wspaniala trawa i licznymi drzewami co bylo mila niespodzianka dla podrozujacych po czesto suchej i prawie bezdrzewnej prerii. Nazwa wyspy pochodzi od nazwiska (francuskiego) handlarza Chouteau ktory w 1816 zostal zaatakowany przez 200 Paunisow i schronil sie wlasnie na tej wyspie. W walce zginal jeden z towarzyszy handlarza, a 3 zostalo rannych, ale atak Indian odparto.
    W 1829 cztery kompanie wojska eskortujace duza karawane handlarzy zostalo zaatakowanych przez Indian i zajelo pozycje na tej wyspie. (Z czasem Wyspa Chouteau znikla pod woda i obecnie nie ma po niej sladu.)

    Indianskich atakow handlarze oczekiwali juz po dotarciu do rzeki Arkansas. Indianskie wioski czesto staly w tzw. Wielkim Zakrecie Rzeki Arkansas. A z kolei niedaleko miejsca zwanego Skala Paunisow (ang: Pawnee Rock) mozna bylo sie spodziewac ataku nie tylko ze strony Kiowow, ale takze Paunisow, Czejenow, Arapahow i Komanczow. Skala Paunisow byla takze uzywana przez Indian do wypatrywania stad bizonow. Legenda mowi ze niedaleko tej skaly miala miejsce wielka bitwa miedzy Paunisami i Czejenami.

    Komancze atakuja W latach 1840-ych i 1850-ych Komancze, Kiowa, Paunisi i inne plemiona przeprowadzily kilka atakow na Szlaku Santa Fe. Czasami Indianie po prostu zatrzymywali handlarzy i osadnikow i domagali sie "oplaty za przejazd" przez ich ziemie. W 1845 byl tylko jeden atak indianski na Szlaku Santa Fe. W 1846 podobnie, tez tylko jeden atak.
    W 1847 sprawa ulegla duzej zmianie. W pazdzierniku Thomas Fitzpatrick pisal: "We wszystkich tych atakach na Szlaku Santa Fe w okresie miedzy ubieglorocznym latem a tegoroczna wiosna zginelo nie mniej niz 27 bialych; ale jeden z Arapahow powiedzial mi ze Komancze i Kiowa zdjeli az 60 skalpow z glow bialych, to jednak wydaje mi sie liczba mocno przesadzona."
    W 1858 Komancze i Kiowa kilkakrotnie atakowali bialych i meksykanskich handlarzy podrozujacych tym szlakiem. Biali odpowiadali wysylaniem wojska jako eskorty dla karawan. Wojsko takze staralo sie znalezc wioski Komanczow i Kiowow i ukarac ich za te ataki.

      Ataki Indian na Szlaku Santa Fe w roku 1847:
    • 6 luty - Paunisi ukradli muly niedaleko Jackson's Grove
    • marzec - Saukowie zabili Norrisa Colburna
    • 30 kwiecien - jeden bialy z karawany Aubreya zostal zabity przez niezydentyfikowanych Indian
    • kwiecien - ok. 90 Komanczow zaatakowalo karawane Carsona-Beale-Talbota niedaleko Fortu Mann
    • Ok. 50 sztuk bydla zostalo zabrane a niejaki Williams zabity
    • 9 maja - Komancze zabili jednego z woznicow
    • 11 maja - Indianie zabrali 15 wolow
    • 12 maja - ok. 100 Komanczow i Arapahow zaatakowalo niedaleko Skaly Paunisow
      karawane zlozono z Amerykanow i Meksykanow.
    • 28 maja - Arapaho zaatakowali karawane Benta i St.Vraina niedaleko Valnut Creek.
      Straty handlarzy wyniosly 40 sztuk bydla i jeden zabity czlowiek (Tharp)
    • maj - niedaleko Fort Mann Komancze i Arapaho oblezyli karawane handlarzy
      W koncu po trzech dniach i stracie kilku zabitych, Indianie odeszli
    • 3 czerwca - dwoch podroznych zostalo zabitych przez Indian niedaleko Walnut Creek
    • 9-21 czerwca - ok. 400 Komanczow atakowalo kilkakrotnie karawane handlarzy niedaleko
      Fort Mann. Handlarze mieli mala armatke przy pomocy ktorej zabili 15 wojownikow.
      Straty bialych wyniosly 3 zabitych.
    • 17-21 czerwca - dwa ataki Komanczow i Arapahow na karawany handlarzy
    • 23 czerwca - nad strumieniem Pawnee Fork ok. 50 Komanczow zabralo karawanie 160 sztuk bydla
    • 24-26 czerwca - nad strumieniem Coon Creek ok. 200 Komanczow i kilku Meksykanow zaatakowalo
      karawane handlarzy zabjajac 5 osob i zabierajac 320 sztuk bydla. Straty Indian wyniosly ok.
      tuzina zabitych
    • 4 lipca - nad rzeka Cimarron kilkunastu Komanczow i kilku meksykanow zabrali 1 mula i 17 wolow
    • 13-14 lipca - 3 handlarzy zabitych przez Indian
    • 20 lipca - niedaleko Fortu Mann grupka nieuzbrojonych bialych zostala zaatakowana przez Indian
      Wojownicy zabili 8 bialych
    • 25-30 lipca, 1 sierpnia - Komancze zabrali 26 koni oddzialowi kawalerii USA patrolujacemu
      Szlak Santa Fe. W akcji zginelo 6 wojownikow.
    • Thomas Fitzpatrick pisal ze w lipcu 1847 ok. 30 Komanczow brawurowo zaszarzowalo bardzo silny
      oddzial liczacy az 500 zolnierzy. Komancze zabili 8 zolnierzy, oskalpowali ich i szybko odjechali.
    • wrzesien - jeden zolnierz zaginal bez wiesci. Zostal prawdopodobnie porwany przez Indian i zabity.

    Zolnierze amerykanscy
w latach 1845-47 Latem 1847 utworzono specjalny oddzial wojska do patrolowania Szlaku Santa Fe i ochrony karawan handlarzy. Skladal sie on 5 kompanii ochotnikow ze stanu Missouri (2 kawalerii, 2 piechoty, 1 artylerii) pod dowodztwem Podpulkownika Williama Gilpina. Oddzial ten najczesciej jest nazywany Batalionem Gilpina. We Wrzesniu Gilpin ulokowal swe wojsko w strategicznych punktach: 2 kompanie w Forcie Benta i 3 kompanie w Forcie Mann.

      Akcje w ktorych uczestniczyli zolnierze z batalionu Gilpina
      broniacy szlaku Santa Fe:
    • W listopadzie 1847 grupa 60 Paunisow odwiedzila zolnierzy w Forcie Mann. Pozwolono im wejsc do fortu i wypalic fajke pokoju aby nastepnie ... zaaresztowac Indian. Doszlo do walki w ktorej zginelo 4 Paunisow a 16 zostalo rannych. Ponadto zolnierze wzieli do niewoli 2 jencow. Przez nastepnych kilka miesiecy nic sie nie dzialo w forcie i okolicy. W marcu 1848 Gilpin nakazal patrolowanie okolicy. Pisal on ze preria wzdluz rzeki Canadian byla spalona przez Indian na wielkim obszarze.
    • 7 czerwca porucznik Stremmel z jedna kompania wojska zostal zaatakowany niedaleko Skaly Paunisow (ang. Pawnee Rock) przez 200 Komanczow i kilku Kiowow. W potyczce zginelo 5 Indian a 10 zostalo rannych. Dnia 18 czerwca podczas obozowania nad rzeka Arkansas inna grupa Komanczow zlozona z 500 wojownikow zaatakowala Stremmela. Komancze byli wspierani przez 100 Osedzow i kilkudziesieciu Kiowow. Straty Indian wyniosly 23 zabitych i wielu rannych.
    • 8 lipca inny oddzial wojska pod dowodztwem kapitana Griffena znalazl opuszczona wielka wioske Indian. Nastepnego dnia Griffen znalazl na prerii meksykanskiego chlopca, ktory powiedzial zolnierzom ze niedaleko znajduje sie wioska Komanczow. Kilka godzin pozniej zolnierze zostali zaatakowani przez 600 Komanczow i ich sojusznikow. Bitwa trwala 3 godziny. Griffen twierdzil ze w ponawianych szarzach zginelo 30 Indian. Takie straty byly glownie spowodowane ogniem z armaty. Jednak inni uczestnicy tej bitwy twierdzili ze Indian bylo mniej i ich straty byly nieznaczne.
    • 20 lipca kapitan Jones rozbil grupke Paunisow. Ok. 40 wojownikow po zobaczeniu zolnierzy natychmiast rzucili sie do ucieczki. W poscigu zolnierze zabili az 21 Paunisow. Ta potyczka byla ostatnia walka miedzy Indianami a zolnierzami z Batalionu Gilpina.

    W 1848 wodz Coho z plemienia Arapahow, powiedzial bialym ze wsrod Komanczow pojawili sie
    Meksykanie i namawiali ich do atakow na karawany handlarzy amerykanskich podazajacych
    Szlakiem Santa Fe.

    Karawana handlarzy amerykanskich 
w meksykanskim Santa Fe. Po dotarciu do miasta Santa Fe karawany handlarzy zatrzymywaly sie na glownym placu. Tam tez rozkladano towary. Meksykanie bardzo cenili produkty amerykanskie ze wzgledu na ich jakosc. Oprocz Meksykanow byli tez obecni Indianie, w tym Komancze i Kiowa. Komancze sprzedawali Amerykanom glownie konie.
    (Ps.
    W wyniku przegranej wojny Meksyk stracil w latach 1846-48 olbrzymia czesc swego terytorium na koszt USA. W 1848 Santa Fe stalo sie amerykanskim miastem.)

    Placowki handlowe.

    .

    Pierwsza stala placowke handlowa na ziemiach Komanczow amerykanie zalozyli w 1823 nad Polnocnym Canadianem. Byl to tzw. fort Thomasa James'a i funkcjonowal przez okolo rok czasu.

    Fort Benta W 1832 amerykanscy handlarze zakladaja Fort Benta (ang: Bent's Fort) nad rzeka Arkansas, w obecnym stanie Kolorado. Fort jest otoczony murami obronnymi. Oprocz Czejenow handluja tam Arapaho, Kiowa i oczywiscie Polnocni Komancze (Yamparika). Np. w 1841 przybylo w celach handlowych do tegoz wlasnie fortu ok. 1.500 mezczyzn, kobiet i dzieci Komanczow. Podobna ilosc Czejenow, Arapahow i nawet Zachodnich Siouxow obozowala w poblizu fortu.

    Wlasciciel placowki, William Bent, wzial za zone kobiete z plemienia Czejenow. Synowie Benta brali udzial po stronie Czejenow w walkach z bialymi. Jednym z najwiekszych przyjaciol Williama Benta byl znany wodz Czejenow Czarny Kociol. Ten sam ktorego wioske nad Sand Creek zmasakrowali zolnierze Chivingtona, a kilka lat pozniej nad Waschita zolnierze Custera. W 1845 bracia Bent zalozyli druga placowke handlowa, tym razem w Adobe Walls na polnoc od rzeki Canadian. Indianie jednak woleli Fort Benta ze wzgledu na wiekszy wybor towarow.

    W latach 1830-ych handlarz o francuskim nazwisku Auguste Chouteau z St. Louis, zalozyl placowke na srodkowym biegiem Poludniowego Canadianu. Chouteau zajmowal sie wieloma rzeczami w swym zyciu, m.in. przez wiele lat byl traperem w Gorach Skalistych. Placowka Chouteau byla najwiekszym rywalem dla Fortu Benta opisanego powyzej. Tak jak bracia Bent mieli za przyjaciol Czejenow i Arapahow, tak Auguste Chouteau byl niezmiernie lubiany przez groznych Osedzow, ktorzy byli takze jego partnerami handlowymi. Takze Komancze i Kiowa czesto odwiedzali tego handlarza. Rywalizacja miedzy bracmi Bent i bracmi Chouteau doprowadzila do konfliktow miedzy sprzymierzonymi z nimi Indianami. Chouteau zmarl w 1838.

    W 1835 handlarz o nazwisku Holland Coffee, zbudowal maly fort nad Rzeka Czerwona w polnocno-wschodnim Teksasie. Chodzily sluchy ze sprzedawal duze ilosci amunicji i broni palnej dla Wichita, Czirokezow, Delawerow, Komanczow i Kiowow. Jego dzialanosc budzila niezadowolenie wsrod Teksanczykow i Meksykanow. Meksykanie dowiedzieli sie od swych szpiegow ze fort handlarza jest broniony przez 25 dobrze uzbrojonych Amerykanow i kilku Indian. Szpiedzy takze doniesli ze zachecal on Komanczow i Kiowow do wypraw do Meksyku w celu zdobycia koni i mulow. W 1846 Holland Coffe zostal zabity nozem przez innego handlarza za rzekome zniewazenie jego zony.

    Handlarz Abel Warren zalozyl podobna placowke nad potokiem Cache Creek w Gorach Wichita na Terytorium Indianskim.

    W 1834 handlarz John Torrey otrzymal licencje na handel z Indianami w Teksasie. Torrey pobudowal swoja placowke nad potokiem Tehuacana Creek tuz przy granicy Komanczerii.

    Handel w takim forcie opisal W.J.Weaver. Rzecz dziala sie w forcie Warren'a nad strumieniem Cache Creek w polowie lat 1840-ych: "... wrota byly zamkniete i zabezpieczone gdy Indianie przybyli grupami targajac ze soba skory i inne towary. Po rozmowie z tlumaczem zaczeto ich wpuszczac do srodka fortu, ale tylko po 3-4 osoby i pod warunkiem ze nie maja za pasem nozy i tomahawkow. Wodz wioski byl obecny ale nic nie mowil tylko patrzyl na handlarza. Handlarz to zauwazyl i dal mu zdobiona uzde i nieco tytoniu. Wodz cos tam mamrotal pod nosem aby w koncu uzyc tego tytoniu do swej fajki, po czym rozpoczela sie wymiana handlowa z Indianami ktora trwala kilka dni." Weaver podkreslil ze mimo ze handlarz byl gotow do wymiany ta sie nie rozpoczela dopoki wodz nie wyrazil zgody na nia.

     

    Amerykanskie placowki handlowe i szlak handlowy do Santa Fe
    Po tym jak Meksyk uzyskal niepodleglosc od Hiszpanii handlarze amerykanscy
    otworzyli szlak do Santa Fe, najwiekszego miasta w meksykanskiej prowincji
    Nuevo Mexico (Nowy Meksyk). Szlak przechodzil przez ziemie Kiowow a jedna
    z jego odnog prowadzila przez ziemie Polnocnych Komanczow (Yamparika).
    Powstalo tez szereg placowek handlowych na ziemiach ind. zwanych fortami.
    Najbardziej znana placowka nazywala sie Fort Benta (ang. Bent's Fort).
    Jest on oznaczony trojkacikiem, w lewym gornym rogu mapy, nad Arkansas.
    Forty wojskowe sa oznaczone kwadracikami, a miasteczka i osady kolkami.
    Objasnienia do mapy:
    Comanches = Komancze
    Kiowas = Kiowowie
    Cheyennes = Czejeni
    Osages = Osedzowie
    Pawnee Rock = Skala Paunisow
    Jornada or Water Scrape = obszar bezwodny
    Chouteau's Island = Wyspa Chouteau (na rzece Arkansas)
    Dodge City = jedno z najslynniejszych miasteczek Dzikiego Zachodu
    Round Mound = Okragly Kopiec
    Lorieta Pass = Przelecz Lorieta
    Raton Pass = Przelecz Raton
    Salt Plains = Slone Rowniny
    No Man's Land = Ziemia Niczyja
    Fort Leavenworth = glowny fort Dzikiego Zachodu
    Santa Fe Trail
    Wykupywanie jencow z niewoli Komanczow.
    "[Komancze] ... zbieraja sie na rynku i oferuja jencow na sprzedaz.
    Jesli jencem jest kobieta to jest ona najpierw gwalcona przez jej
    wlasciciela na oczach wszystkich [w tym katolikow]. Potem wojownik
    mowi do kupujacego: teraz mozesz ja wziac - teraz ona jest dobra."

    .

    Jedna z najciemniejszych stron wymiany handlowej w Taos i Ojo Caliente w Nowym Meksyku byl obrot jencami zdobytymi przez Komanczow podczas wypraw wojennych. Pojmanych doroslych mezczyzn, zwykle zabijano, czasami po okrutnych torturach. Jencami byly wiec glownie kobiety i dzieci, pod warunkiem ze nie stawialy oporu i nie sprawialy trudnosci. Wielu chlopcow bylo bitych, kobiety i dziewczeta wielokrotnie gwalcone. Ale bylo tez tak ze rodzina ktora ich trzymala dobrze ich traktowala.

    Jency byli jednym z najbardziej zyskownych i chodliwych "towarow" w Taos i Ojo Caliente. Jency indianscy (np. nastoletni chlopcy) byli kupowani przez Hiszpanow i Meksykanow do ciezkiej pracy w kopalniach lub na plantacjach. Inni jency (np. kobiety i dziewczynki) sluzyly jako pomoc domowa. Ale jesli jencem byl Hiszpan lub Hiszpanka wtedy wykupowala ja rodzina lub wladze prowincji. Posrednikami miedzy rodzinami jencow a Komanczami byli handlarze hiszpanscy. Wielu z nich zrobilo male fortuny na tym procederze.

    W niewoli u Indian Misjonarze byli mocno zgorszeni zachowaniem sie Komanczow podczas wykupu atrakcyjniejszych kobiet z ich niewoli. Fray Andres Varo pisal: "[Komancze] ... zbieraja sie na rynku i oferuja jencow na sprzedaz. Jesli jencem jest kobieta to jest ona najpierw gwalcona przez jej wlasciciela na oczach wszystkich [w tym katolikow]. Potem wojownik mowi do kupujacego: teraz mozesz ja wziac - teraz ona jest dobra." (ang: Now you can take her - now she is good).

    Niektorzy z bialych i Meksykanow, ktorzy przebywali w wioskach Komanczow w celach handlowych twierdzili ze widzieli w nich tylu meksykanskich jencow ilu bylo samych Indian. Handlarz George Bent pisal ze "prawie kazda rodzina Komanczow miala po jednym lub dwoch jencow." W 1851 John Calhoun wyslal kilku bialych do wiosek Komanczow aby wykupili przynajmniej czesc jencow. Owi wyslannicy wrocili z 20 Meksykanami. W 1852 wodz szczepu Penateka w zamian za zywnosc i prezenty otrzymane w Forcie Graham oddal 27 Meksykanow przetrzymywanych w jego wiosce. (Wodzowie innych szczepow Komanczow byli za to wsciekli na niego i przysiegali ze go zabija.)

    Cena za wykupienie Meksykanina z niewoli Komanczow lub Kiowow byla nizsza niz za Amerykanina.
    John Calhoun sporzadzil liste wykupionych jencow meksykanskich w 1850 roku. Oto jej fragment:
    Refugio Picaros - wiek 12 lat, zostal wziety do niewoli przez Komanczow podczas ataku na ranczo niedaleko Santiago, w prowincji Durango. Komancze sprzedali go Apaczom a ci przyprowadzili go do Jose Francisco Lucero mieszkajacego w miasteczku Moro. Lucero zaplacil za jenca 4 noze, 2 worki kukurydzy, 4 koce, tyton i kilka metrow czerwonej tkaniny.
    Rosalie Taveres - wiek 25 lat, zostala wzieta do niewoli podczas ataku Komanczow i Apaczow na Monclove. Jej maz i corka zostali zabici. Rosalie zostala przyprowadzona do Powlera Sandovala, ktory wykupil ja za 2 koce, 10 metrow niebieskiego i 10 metrow czerwonego materialu, tyton, 2 chusteczki, worek kukurydzy, i jeden noz.

    Takze Osedzowie, Wichita, i cywilizowane plemiona przybyle ze Wschodu, zajmowaly sie posredniczeniem w wykupywaniu bialych jencow od Komanczow i Kiowow. W 1842 General Zachary Taylor podczas pobytu w Forcie Smith, wybudowanego na granicy Terytorium Indianskiego i stanu Arkansas, ustanowil "oficjalna cene" w wysokosci 200 dolarow za biale dziecko. W 1844 Amerykanie mieszkajacy w powiecie Jasper, stan Missouri, wykupili meksykanska dziewczyne od Komanczow placac 100 dolarow i dobrego konia. W 1845 ci sami dobrzy obywatele zaplacili posrednikowi z plemienia Delawarow az 300 dolarow za wykupienie bialego chlopca o nazwisku Gillis Doyle, porwanego przez Komanczow w Teksasie.

    Prezenty ktore Komancze otrzymywali od
    Hiszpanow, Meksykanow i Amerykanow.

    .

    Flaga Meksyku Wladze prowincji hiszpanskich, a potem meksykanskich, staraly sie zapewnic sobie dobre stosunki z Indianami poprzez rozdawanie prezentow. Im wiecej bylo problemow z danym plemieniem tym bardziej starano sie go przekupic. Wg. standartow europejskich Indianie byli bardzo biednymi ludzmi, nic wiec dziwnego ze zadowalali sie drobnymi rzeczami. Drobnymi rzeczami w oczach Europejczykow, ale nie w oczach Indian w XVII i XVIII wieku. Np. lusterko bylo niczym specjalnym dla Hiszpana a dla Indianina bylo rzecza niezwykla, wspaniala. Lub takie noze czy siekiery byly prostymi narzedziami, ale dla Indian ktorzy uzywali bardzo prymitywnych narzedzi z kamienia byly to cuda techniki.

    Prezenty od wladz hiszpanskich zwykle otrzymywali wodzowie. Czasami takze znaczniejsi wojownicy. Jesli w delegacji indianskiej znajdowalo sie kilka kobiet i dzieci (zwykle z rodziny wodza) wtedy oni takze otrzymywali prezenty. Bywalo tez tak ze Hiszpanie dawali prezenty dla wodza mowiac aby on sam rodal je wsrod swych ludzi.

    Hiszpanie dzielili waznosc odwiedzajacych Indian na kilka kategorii. Najwazniejszym byl wodz szczepu, ktorego Hiszpanie nazywali generalem. Po nim byli wodzowie poszczegolnych wiosek zwani kapitanami. Nastepna grupe tworzyli wojownicy, a ostatnia kobiety i dzieci. Czasami waznemu wodzowi dawano flage hiszpanska i duzy medal, podczas gdy pomniejsi wodzowie otrzymywali male medale.

    W 1795 wladze hiszpanskiej prowincji Nowy Meksyk, a wiec jednej z najbogatszych hiszpanskich posiadlosci w Ameryce Polnocnej, obdarowali Indian (Apaczow, Nawahow, Utahow, Komanczow, Pueblo, Zuni i Hopi) nastepujacymi prezentami:
    - 3 bele czerwonego i niebieskiego plotna
    - 4 mundury: 2 czerwone i 2 niebieskie
    - 18 kocow
    - 12 muszkietow
    - 72 noze
    - 108 scyzorykow
    - 100 grzebieni
    - 1.000 igiel
    - 54 lusterek
    - 24 dzwonki
    Oprocz tego wsrod prezentow byl tyton, zywnosc, kolorowe paciorki
    kapelusze sombrero, czerwona farba, i kolorowe tasiemki.

    Wartosc prezentow rozdanych Indianom w latach 1789-1804
    przez wladze hiszpanskiej prowincji Nowy Meksyk :
    1. (wartosci ok. 18.680 pesos) dla Komanczow
    2. dla Apaczow
    3. dla Nawahow
    4. dla Utahow
    5. dla Pueblo i innych

    W latach 1789-1804 Nowy Meksyk wydal 39.110 pesos na prezenty dla Indian.
    Z tej sumy ok. 18.680, a wiec prawie polowa (47 %) poszla na Komanczow.
    W roku 1810 wladze miasta Bexar w hiszpanskim Teksasie wydaly na prezenty
    dla Indian ok. 3.900 pesos z czego ok. 1.370 (a wiec 43 %) na Komanczow.

    Wladze poszczegolnych prowincji dostawaly pieniadze na prezenty dla Indian z kasy panstwowej. Ta jednak czesto swiecila pustkami. Przyczynialo sie to do klopotow z Indianami, a szczegolnie z Komanczami. Aby temu zapobiec wladze prowincji zadluzaly sie. Pomiedzy 1820 a 1822 wladze Nowego Meksyku mialy dlug wysokosci 6.600 pessos.
    W Sierpniu 1821 grupa Komanczow przybyla do Santa Fe i dowiedziala sie ze tym razem nie bedzie prezentow. Hiszpanie podkreslili ze mimo tego oni sa gotowi do rozmow. Na to Komancze odpowiedzieli ze jak nie ma prezentow to oni nie sa zainteresowani rozmowami. Wladze wiec zaapelowaly do mieszkancow aby ci sie zrzucili na prezenty i w ten sposob zapobiegli atakom i grabiezom ze strony Indian.
    Gdy wskutek braku pieniedzy prezenty byly skromniejsze niz zwykle, wodzowie Komanczow wyrazali swe niezadowolenie. Np. gdy gubernator Nowego Meksyku dal medal i kilka drobiazgow wodzowi Namayajipe ten odmowil ich przyjecia. Gubernator tak dlugo tlumaczyl ze prowincja przechodzi kryzys finansowy ze w koncu Komancz dal sie przekonac i przyjal prezenty.

    W 1822 wydatki Nowego Meksyku na Indian odwiedzajacych Santa Fe wyniosly: 3.138 pesos na prezenty i zywnosc i 270 pesos na tlumaczy. Spowodowalo to wzrost deficytu w budzecie prowincji do 5.475 pesos. Niektore prezenty byly dosc kosztowne, np. w Sierpniu 1825 wodz Komanczow, Chimal Colorado, otrzymal prezenty wartosci 1.021 pesos ! Gdy w nastepnym roku kasa prowincji znowu swiecila pustkami, wladze prosily bogatszych obywateli o wsparcie finansowe. Gdy w 1828 ponownie zabraklo pieniedzy na prezenty dla Indian, wladze nakazaly zabicie 24 sztuk bydla aby ugoscic delegacje Komanczow liczaca az 200 osob.

    Nie tylko Hiszpanie, a potem Meksykanie, dawali prezenty Indianom, Amerykanie takze to robili. Np. w 1835 wladze amerykanskie spotkaly sie z Komanczami i innymi Indianami w Forcie Camp Holmes i rozdaly liczne prezenty. Mimo to wodzowie Komanczow narzekali poniewaz nie otrzymali flag amerykanskich i medali. W 1839 wodzowie Komanczow zebrani w Forcie Gibsona otrzymali prezenty wartosci 600 dolarow.
    Flaga Teksasu Nawet tak zazarci wrogowie Komanczow, Apaczow i Kiowow jak Teksanczycy, kupowali im prezenty. Np. w 1838 nieduza delegacja Komanczow otrzymala prezenty wartosci ok. 200 dolarow.

    Komancze mieli obiecane ze po podpisaniu w 1846 traktatu Butlera-Lewisa otrzymaja prezenty. Oczywiscie Indianie nie rozumieli ze wynegocjowany traktat musi byc zatwierdzony przez Kongres USA aby wszedl w zycie. Dopiero po jego ratyfikowaniu przez Kongres, wladze amerykanskie mogly uzyc pieniedzy np. na kupno obiecanych Indianom rzeczy. Thomas Torrey pisal:
    "Od czasu tego traktatu Komancze pytaja 'jak to jest ze nasz Wielki Ojciec (chodzi o prezydenta USA) ma rozdwojony jezyk - jego mlodzi ludzie powiedzieli nam ze bedziemy otrzymywac duzo prezentow dwa razy w roku - nasz dobry przyjaciel Sam Houston (gubernator Teksasu) dal nam prezenty wiosna i jesienia, a nasz Wielki Ojciec tak nie zrobil (...) Czemu jego ludzie wchodza na nasze ziemie, czemu Wielki Ojciec lamie traktat ? (...) Chcemy sie widziec z naszym przyjacielem Samem Houston'em, on nigdy nam nie klamal."

     

     
     
    3          
      News

    Indianie – najliczniejsza i najbardziej zróżnicowana z trzech – obok Inuitów (Eskimosów) i Aleutów – grup ludności tubylczej (rdzennej, autochtonicznej) zamieszkujących oba kontynenty amerykańskie, obejmująca – zarówno dawniej, jak i dziś – setki ludów, plemion i grup o bardzo różnym charakterze i stopniu rozwoju. W tradycyjnej antropologii zaliczani są do rasy żółtej.

       
    Fot. GMI
            Czytaj >
     
       
       
     
    2          
      News

    Indianie – najliczniejsza i najbardziej zróżnicowana z trzech – obok Inuitów (Eskimosów) i Aleutów – grup ludności tubylczej (rdzennej, autochtonicznej) zamieszkujących oba kontynenty amerykańskie, obejmująca – zarówno dawniej, jak i dziś – setki ludów, plemion i grup o bardzo różnym charakterze i stopniu rozwoju. W tradycyjnej antropologii zaliczani są do rasy żółtej.

       
    Fot. GMI
            Czytaj >
     
       
       
     
    1          
      News

    Indianie – najliczniejsza i najbardziej zróżnicowana z trzech – obok Inuitów (Eskimosów) i Aleutów – grup ludności tubylczej (rdzennej, autochtonicznej) zamieszkujących oba kontynenty amerykańskie, obejmująca – zarówno dawniej, jak i dziś – setki ludów, plemion i grup o bardzo różnym charakterze i stopniu rozwoju. W tradycyjnej antropologii zaliczani są do rasy żółtej.

       
    Fot. GMI
            Czytaj >
     
       
       
     
     
     
     
    FACEBOOK YOUTUBE TWITTER GOOGLE + DRUKUJ  
     
           
           
     
     
    Oferty promowane              
     
       
     
                       
             
     

    Najlepsza rozrywka z TV Media Informacyjne

               
    Filmy różne   Filmy reklamowe   Filmy informacyjne   Filmy sportowe   Filmy przyrodnicze
           
                     
    Filmy muzyczne   Filmy dla dzieci   Filmy kulturalne   Filmy motoryzacyjne   Filmy edukacyjne
           
                 
    © 2010 Adam Nawara 2017            
       
     
       
       
       
       
        Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu Copyright: Grupa Media Informacyjne 2010-2012 Wszystkie prawa zastrzeżone.