|
|
|
|
|
Indianie życie i kultura - Grupa Media Informacyjne |
|
|
|
|
Indianie – najliczniejsza i najbardziej zróżnicowana z trzech – obok Inuitów (Eskimosów) i Aleutów – grup ludności tubylczej (rdzennej, autochtonicznej) zamieszkujących oba kontynenty amerykańskie, obejmująca – zarówno dawniej, jak i dziś – setki ludów, plemion i grup o bardzo różnym charakterze i stopniu rozwoju. W tradycyjnej antropologii zaliczani są do rasy żółtej.
|
|
|
|
|
|
|
Strona producenta :
www.ppp.com |
|
|
|
Dokonując zakupu, dokonujesz właściwego wyboru |
Grupa Media Informacyjne - Sklep GMI |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nasi partnerzy |
|
|
|
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
Zakupy |
Zakupy |
Zakupy |
000 000 000 |
000 000 000 |
000 000 000 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Apacze Chiricahua - szczegółowy opis |
|
Indianie Apacze Chiricahua
ich wyglad, ziemie, wodzowie i wojny |
|
|
|
|
Wprowadzenie.
Podzial plemienia Apaczow na szczepy.
Wyglad i charakter Apaczow.
Liczebnosc Apaczow Chiricahua.
Ich namioty.
Pozywienie.
Okrucienstwo Apaczow.
"Kowal zawinil, szewca powiesili.
Podzial szczepu Chiricahua na grupy.
- - Ich wodzowie i ziemie.
- - - - - - - - - Centralni Chiricahua - wodz Cochise.
- - - - - - - - - Wschodni Chiricahua - wodz Victorio.
- - - - - - - - - Poludniowi Chiricahua - wodz Juh.
- - - - - - - - - Bedonkohe Chiricahua - wodz Chihuahua
- - - - - - - - - (Z tego podszczepu pochodzil Geronimo)
Chiricahua Apacze na wojennej sciezce.
- - - Uzbrojenie, wodzowie wojenni,
- - - organizowanie wypraw, metody walki.
Indianscy przyjaciele i wrogowie Chiricahua
Hiszpanie i Meksykanie.
- . + Mapa atakow Apaczow na Meksyk.
Zwiadowcy i szpiedzy indianscy na sluzbie armii
amerykanskiej i meksykanskiej przeciwko Apaczom.
.
.
.
.
.
|
To jest ziemia Apaczow Chiricahua !
Walki Apaczow z armia USA.
- - - Statystyka wojen Apaczow.
- - - - - - - - - Zolnierze-Bizony, czyli murzyni kontra Apacze,
- - - - - - - - - ku chwale i bogactwie bialego czlowieka.
- - - - - - - - - Bitwa na Przeleczy Apaczow, 1862.
- - - - - - - - - Mapa ziem Chiricahua w 1867.
- - - - - - - - - Rajd Nany, 1881.
- - - - - - - - - Podczas 6-tygodniowej wyprawy prowadzonej przez 70-letniego
- - - - - - - - - starca, na kazdego zabitego Apacza przypadalo po kilku zabitych
- - - - - - - - - Amerykanow i Meksykanow.
- - - - - - - - - Rajd Ulzany, 1885.
- - - - - - - - - To ostatni rajd Apaczow w USA. Nakrecono o nim dwa filmy.
- - - - - - - - - H.Daly nazwal wojownikow Ulzany "Kozakami z Gor Sierra Madre."
- - - - - - - - - Geronimo, 1885-1886.
- - - - - - - - - Czyli ostatnia walka Apacza.
- - - - - - - - - Massai !
Mapa obszaru na ktorym toczyla sie ostatnia wojna indianska,
czyli kampania przeciwko Geronimo w latach 1885-86.
Mapa : wszystkie bitwy i potyczki Apaczow z armia USA.
Charakterystyka Geronima, Natcheza i Chihuahua.
Dlaczego Chiricahua byli w stanie walczyc dluzej
- - ..niz Indianie prerii ?
|
|
|
Mapa pokazuje Apaczerie, czyli ziemie ktore w XVIII i XIX wieku zamieszkiwalo wojownicze plemie Apaczow. Inne plemiona na mapie to Comanches = Komancze, Ute = Utahowie, Cheyennes = Czejeni, Osages = Osedzowie. Plemiona Tonkawa i Karankawa graniczace z Apaczami Lipan w Teksasie, uprawialy ludozerstwo.
Szczepy Apaczow:
Prairie Apaches (Apacze Prerii), Western Apaches (Zachodni Apacze), Jicarilla Apaches, Lipan Apaches,
Mescalero Apaches, to ci od Winnetou, oraz Chiricahua Apaches, czyli ci co walczyli najdluzej. |
|
Wprowadzenie.
.
Ponizszy artykul jest poswiecony jednemu z moich ulubionych plemion indianskich, Apaczom.
Apacze, obok Lakota i Dakota Siouxow, Komanczow,
Czarnych Stop, Czejenow, Seminolow, Szaunisow /Szewanezow i oczywiscie
Irokezow, sa jednym z najbardziej znanych plemion indianskich. Obecnie
Apacze zamieszkuja rezerwaty w stanach Arizona i Nowy Meksyk. Niektorzy
mieszkaja tymczasowo lub na stale poza rezerwatami. Sa to albo ci z
malzenstw mieszanych albo ci ktorzy znalezli prace poza rezerwatami.
Jezyk Apaczow nalezy do grupy jezykowej atabaskow (ang: Athabaskan
languages). Oprocz Apaczow tym jezykiem poslugiwali sie takze Nawahowie,
kilka niewielkich plemion w stanach Kalifornia, Oregon i Waszyngton,
oraz plemiona z polnocnej Kanady i Alaski.
O Apaczach napisano wiele ksiazek i nakrecono kilkadziesiat filmow.
Najpopularniejsze z nich to:
- "Dylizans" (ang: Stagecoach) z 1939 roku. W rolach glownych John Wayne
i Claire Trevor. Rezyser to John Ford. Film uchodzi za jeden z kultowych
westernow.
- "Fort Apaczow" (ang: Fort Apache) nakrecony w 1948. Rezyserem filmu
jest John Ford. W rolach glownych John Wayne, Henry Fonda i Shirley
Temple.
- "Bitwa na przeleczy Apaczow" z 1952 (ang. The Battle of Apache Pass).
W rolach glownych John Lund i Jeff Chandler. Rezyserem filmu jest
George Sherman.
- "Zlamana Strzala" (ang: Broken Arrow) serial telewizyjny z lat 1956-1960.
W rolach glownych zagrali Tom Jeffords i Michael Ansara. Film rezyserowali
Frank McDonald i Albert Rogell. Byl to pierwszy western po 2 Wojnie Swiatowej
pokazujacy Indian w pozytywnym swietle. Film zdobyl kilka nagrod.
- "Winnetou" ("Winetou.") z lat 1962-68. Role glowna gral francuski aktor
Pierre Brice. Wiekszosc scen nakrecono w Slowenii, Chorwacji i Niemczech.
- "Rajd Ulzany" (ang: Ulzana's Raid) z 1972 roku. W rolach glownych zagrali
Burt Lancaster i Bruce Davison. Film rezyserowal Robert Aldrich.
- "Ulzana - Ostatnia Walka Apacza" (niem: Ulzana - Der letzte Kampf der
Apachen") z 1974 roku. W roli glownej jugoslowianski aktor Gojko Mitic.
Rezyserem filmu jest Gottfried Kolditz z Niemiec. Wiekszosc scen
nakrecono w Rumunii i Uzbekistanie.
Najbardziej znany Apacz w Europie to fikcyjny Winnetou.
Niemiecki pisarz Karol May napisal kilka ksiazek o nim.
W latach 1960-ych nakrecono o Winnetou szereg filmow.
(Od Winnetou i ksiazki Arkadego Fiedlera "Maly Bizon"
zaczela sie moja milosc do Indian :-)
.
Jest kilka naprawde dobrych ksiazek o Apaczach w bibliotekach w USA.
Niektore sa dostepne czesciowo lub w calosci, na internecie, na Google
Books. Polecam nastepujacych autorow: Dan Thrapp, Britton Davis, Edwin
Sweeney, S.M. Barrett, Peter Cozens i Jason Betzinez. Nie wspomianam
powiesci przygodowych bo tych jest zatrzesienie.
Z tego co wiem to w Polsce jest niewielkie zainteresowanie tym
plemieniem. Apacze wystepuja w ksiazce Wieslawa Wernica zatytulowanej "Colorado".
(Wydana w 1969, przetlumaczona takze na jezyk niemiecki.)
Ksiazka opowiada o przygodach trapera Karola Gordona, ktorego czytelnicy
poznaja w pierwszej czesci. Akcja tej swietnej powiesci przygodowej
dzieje sie na Dzikim Zachodzie. Doktor Jan, przyjaciel glownego
bohatera, wyrusza wraz z nim do Nowego Meksyku, na ziemie Apaczow
Mescalero. Po drodze spotykaja westmana Colorado.
W ksiazce mamy do czynienia z odpowiednikiem slynnego wodza Winnetou
(patrz powyzej) w postaci wodza Apaczow Mescalero - Pehnulte.
Autor tej ksiazki, Wieslaw Wernic, jest nazywany Polskim Karolem Mayem. Kilka lat temu istniala bardzo interesujaca website jemu poswiecona.
Przed smiercia Geronimo, w 1906 roku, wydano w USA jego dyktowane pamietniki Geronimos Story of His Life.
Ksiazka ta zostala przetlumaczona na jezyk polski i wydana pod tytulem Geronima zywot wlasny.
("Geronima zywot wlasny, spisany przez S. M. Barretta, opatrzony wstepem i przypisami przez Fredericka W. Turnera III")
W ksiazce sa opisy zycia Apaczow Chiricahua, ich zwyczajow, walk z Meksykanami i Amerykanami.
Co do tego ostatniego tematu, czyli dlugich i zazartych walk Chiricahua z Amerykanami, Geronimo jest ostrozny w slowach.
Niektore drastyczniejsze epizody sa pominiete przez niego, co jest zrozumiale.
|
|
|
Podzial plemienia Apaczow na szczepy.
Ich ziemie i wodzowie.
.
.
Plemie Apaczow zamieszkiwalo bardzo rozlegle tereny w
poludniowo-zachodniej czesci Stanow Zjednoczonych (stany Oklahoma,
Teksas, Nowy Meksyk i Arizona) i w polnocno-zachodniej czesci Meksyku
(prowincje Coahuila, Chihuahua, i Sonora).
Plemie dzielilo sie na kilka szczepow i podszczepow znanych pod roznymi nazwami.
Ponizej ich nazwy w jezyku polskim, angielskim i hiszpanskim.
.
Szczepy:
- Apacze Prerii (ang. Prairie Apaches).
Inne nazwy tego szczepu to Apacze Rownin (ang. Plains Apaches), Kiowa
Apacze (ang. Kiowa Apaches, ind. Naisha). W XIX wieku byl to najmniej
liczny szczep Apaczow i jedyny zyjacy calkowicie na preriach. Obozowali
wspolnie z Kiowami, dlatego czesto byli nazywani Kiowa-Apaczami. Ich
lowiska znajdowaly sie na zachod od rzeki Arkansas w jej srodkowym
biegu. (Obecnie to centralna czesc stanu Oklahoma.)
Apacze Prerii jako jedyni z Apaczow przyjaznili sie z Komanczami.
Wojownicy tego szczepu nawet uczestniczyli w wyprawach Komanczow
przeciwko innym Indianom i bladym twarzom. Komancze, Kiowowie i Apacze
Prerii czesto obozowali razem.
W 1888 w Oklahomie zylo 1.600 Komanczow, 1.200 Kiowow i 350 Apaczow
Prerii.
- - - - - - - - - - Szczep Apaczow Prerii dzielil sie na 4 grupy.
- - - - - - - - - - Ich nazwy sa na razie mi nieznane.
-
- Jicarilla Apacze. Jicarilla byli najbardziej na polnoc polozonym szczepem plemienia Apaczow.
Ich ziemie obejmowaly wysokie i piekne Gory Sangre de Cristo oraz czesc
dolin rzek Rio Grande i San Juan. Mimo obfitosci jeleni i innych
zwierzat Jicarilla zapuszczali sie na prerie Teksasu i Kolorado aby
polowac na bizony. Tam zwykle dochodzilo do starc z Komanczami, ktorzy tez polowali na te zwierzeta. Apacze Jicarilla byli czestymi goscmi w hiszpanskim / meksykanskim miescie Santa Fe.
- - - - - - - - - - Grupy Jicarilla:
- - - - - - - - - - - Olleros, zamieszkiwali gory i zajmowali sie polowaniem i uprawa roli.
- - - - - - - - - - Z czasem ich wioski upodobnily sie do wiosek Indian Pueblo z ktorymi
- - - - - - - - - - sasiadowali. Olleros liczyli 6 wiosek.
- - - - - - - - - - - Llaneros, zamieszkiwali doliny podgorskie i prerie i zajmowali sie
- - - - - - - - - - polowaniem na bizony. Mieszkali w tipi tak jak Komancze i Czejeni.
- - - - - - - - - - Llaneros liczyli 8 wiosek.
Przez 200 lat Jicarilla Apacze na przemian handlowali i walczyli z Hiszpanami, a potem z Meksykanami.
Jicarilla takze czasami niepokoili bialych handlarzy i podroznych na Szlaku Santa Fe.
W 1849 doszlo do wojny Apaczow Jicarilla z Amerykanami w stanie Nowy Meksyk.
W 1850 kilku przewoznikow pocztowych zostalo zabitych przez Jicarillow.
W ciagu nastepnych kilku lat Apacze Jicarilla dokonali drobnych atakow na Amerykanow.
Na poczatku roku 1854 oddzialy armii amerykanskiej wyruszyly w pole
przeciwko Apaczom.
Porucznik Bell ze swym oddzialem natknal sie nad rzeka Canadian na grupe
wodza Lobo Blanco.
Doszlo do starcia w wyniku ktorego po stronie indianskiej zostal zabity
wodz i 4 wojownikow, a po stronie bialych 2 zolnierzy. Nastepnego dnia
grupa wojownikow Jicarilla i Utahow zabrala bydlo nalezace do garnizonu
Fortu Union zabijajac przy tym 2 kowboji.
30 Marca 1854 oddzial Porucznika Davidsona (60 kawalerzystow) zaatakowal
wioske Apaczow i Utahow w polnocno-wschodnim Nowym Meksyku.
Wodz Flechas-Rayada mial do dyspozycji 250 slabo uzbrojonych wojownikow.
Walka trwala 3 godziny. Straty wojska byly ciezkie: 22 zabitych i 36
rannych. Apacze i Utahowie mieli 20 zabitych i nieznano ilosc rannych.
Amerykanie wycofali sie pozostawiajac Indian panami pola bitwy.
Kilka dni pozniej silny oddzial wojska (200 kawalerzystow i 100
piechurow) prowadzony przez 32 zwiadowcow, znalazl wioske Apaczow wodza
Chacon w kanionie Ojo Caliente. Chacon mial do dyspozycji zaledwie
100-150 wojownikow. Apacze po stracie 5 zabitych i 6 rannych rzucili sie
do ucieczki. Biali nie poniesli zadnych strat.
Apacze rozproszyli sie po okolicznych gorach cierpiac z zimna i braku
pozywienia (wojsko zniszczylo im wioske z zapasami skor i zywnosci).
Wielu zmarlo zanim w koncu wodzowie zdecydowali sie pojsc do rezerwatu.
Po tej przegranej Apacze Jicarilla juz nigdy nie przeciwstawili sie
oddzialom wojska i swe dzialania ograniczyli glownie do nielicznych
wypadow poza rezerwat w celu kradziezy bydla i owiec okolicznym
amerykanskim i meksykanskim osadnikom.
.
- Zachodni Apacze (ang. Western
Apaches). Inne nazwy to Coyotero Apacze (ang. Coyotero Apaches, hiszp.
Coyoteros),
Apacze Bialej Gory (ang. White Mountain Apaches), San Carlos Apacze,
itd. Niektore z tych nazw pochodza od nazw poszczegolnych grup a nawet
podgrup tego szczepu, co wprowadza w dodatkowe zamieszanie.
Na przyklad Coyotero jest takze nazwa Wschodnich Apaczow Balej Gory. A San Carlos nazwa jednej z grup Apaczow Zachodnich.
Zachodni jako jedyny szczep plemienia Apaczow nie mieli kontaktu z
Komanczami. Wojownicy Apaczow Zachodnich zarowno zaciekle walczyli z
Amerykanami jak i sluzyli im jako zwiadowcy przeciwko innym Apaczom.
To wlasnie Zachodni Apacze stoczyli wiecej bitew i potyczek z wojskami amerykanskimi niz Chiricahua. Tutaj jest mapa na ktorej sa zaznaczone kolorem czerwonym ich bitwy z armia
USA. Poniewaz nie mieli latwego dostepu do gor Sierra Madre w Meksyku
wiec ich opor zostal zlamany szybciej niz Chiricahua.
- - - - - - - - - - Grupy Apaczow Zachodnich:
- - - - - - - - - - - Biala Gora (ang. White Mountain, hiszp. Sierra Blanca Apache)
- - - - - - - - - - - Ta grupa dzielila sie na Wschodnich i Zachodnich
- - - - - - - - - - - San Carlos
- - - - - - - - - - - Do niej nalezeli m.in. Aravaipa Apacze i Pinal Apacze
- - - - - - - - - - - Cibecue, znani takze pod nazwa Ludzie Czerwonego Kanionu
- - - - - - - - - - - Poludniowi Tonto (ang. South Tonto)
- - - - - - - - - - - Polnocni Tonto (ang. North Tonto)
- - - - - - - - - - - Inne grupy Zachodnich Apaczow nazywali Tontow "Ci Ktorych Nie Zrozumiesz"
- - - - - - - - - - - Chiricahua nazywali wszystkich Tonto Apaczow "dzicy" (wild), "szaleni" (crazy).
Ziemie szczepu Zachodnich Apaczow lezaly w calosci w Arizonie.
Grupa Bialej Gory miala swe wioski nad rzekami Gila, White i Black.
Grupa San carlos obozowala na wschod od Apaczow Bialej Gory, pomiedzy
Gila i salt, i na poludnie od Gila az do miasteczka Tucson.
Grupa Cibecue miala wioski na polnoc od rzeki Salt. Poludniowi Tonto
mieszkali nad rzekami Salt i Verde i pomiedzy nimi. Ziemie Polnocnych
Tonto lezaly na wschod od gornego biegi rzeki Verde.
Najbardziej znani przedstawiciele Apaczow Zacodnich to: Delshay,
Chuntz, Diablo, Apache Kid, Zlamany Nos, Zolty Piorun, i Bonito.
.
- Lipan Apacze (hiszp. Lipanos, ang. Lipan Apaches), zwani takze Wschodnimi Apaczami (ang: Eastern Apaches).
Hiszpanie nazywali ich i Apaczow Mescalero, Llaneros, od
okresowych polowan na bizony na Llano Estacado. Sami Lipani nazywali
siebie Light Gray People, czyli Lekko Szarzy Ludzie. Zamieszkiwali oni
tereny polozone po obu stronach dolnego biegu rzeki Rio Grandu. Na
wschodzie docierali do Zatoki Meksykanskiej, a na zachodzie do rzeki
Pecos.
Przypuszcza sie ze przybyli oni do Teksasu na poczatku lat 1600-ych.
Poczatkowo zamieszkiwali obszary Llano Estacado, i Kraine Wzgorz (ang.
Hill Country). Zmusili oni mieszkajacych tam Tonkawa i Jumanos do
odejscia na wschod i poludnie. Po przybyciu Komanczow, Apacze Lipan sami stali sie obiektem atakow i zostali wyparci z wiekszosci rowniny Llano Estacado.
Okolo 1670 roku wskutek wielkiej suszy szczep Lipanow podzielil sie na
dwa podszczepy: Lipanow Rownin i Lipanow Lasow. Ci pierwsi mieszkali
wokol gornego biegu Kolorado w Teksasie, a drudzy w rejonie obecnego
miasta San Antonio. Dalsze zmiany terytorialne nastapily wskutek
nieprzerwanych atakow Komanczow. Oba podszczepy dzielily sie na kilka
grup.
- - - - - - - - - - Grupy Lipanow:
- - - - - - - - - - - Lipiyanes pod wodza Mocnej Reki (mala grupa ktora jako jedyna
- - - - - - - - - - z Lipanow nie opuscila swych ziem pod silnym naporem Komanczow)
- - - - - - - - - - - Wschodni Lipan (ich ziemie na wschodzie dotykaly Zatoki Meksykanskiej)
- - - - - - - - - - - Zachodni Lipan (w swych wyprawach lowieckich zapuszczali sie do Gor
- - - - - - - - - - Sacramento, do Wielkiego Zakretu Rio Grande, i na Plaskowyz Edwardsa)
- - - - - - - - - - - Natages, zwani takze Ludzmi Meskalu (faktycznie to byla mala grupa
- - - - - - - - - - Apaczow Mescalero, ktorzy wspolnie mieszkali z Zachodnimi Lipanami)
- - - - - - - - - - Sasiedzi Lipanow, Apacze Mescalero, dzieli ich tylko na dwa podszczepy:
- - - - - - - - - - - Ludzie bez Wody (ang: No Water People), tu chyba chodzi o Zachodnich
- - - - - - - - - - Lipanow ktorych czesc ziem lezala na obszarach pustynnych)
- - - - - - - - - - - Ludzie Wielkiej Wody (ang: Big Water People), poniewaz zyli wzdluz
- - - - - - - - - - Rzeki Rio Grande a ich ziemie na wschodzie siegaly Zatoki Meksykanskiej.
- - - - - - - - - - To prawdopodobnie chodzi o Wschodnich Lipan.
Mimo utraty swych ziem i doznania kilku bardzo dotkliwych porazek z rak Komanczow,
Lipani nigdy nie poddali sie. Prowadzili oni liczne wojny nie tylko z
Komanczami, ale takze z Hiszpanami, Meksykanami i Amerykanami. Lipan
zaoferowali swe uslugi jako zwiadowcy Teksaskim Rangersom i oddzialom
armii USA jako zwiadowcy przeciwko Komanczom.
Wedlug niektorych historykow Apacze Lipan byli najbardziej agresywnymi
ze wszystkich Apaczow mieszkajacych na wschod od Rio Grande. Na przyklad
Arthur Gomez pisze Lipani wzbudzali najwiekszy strach ze wszystkich
wschodnich szczepow Apaczow. (na str. 24 w A most singular country pisze: "Finally, the Lipanes, recognized as the most fearsome of the
Eastern Apaches bands, dominated the region from the [Texas] Panhandle
to the mouth of the Rio Grande.")
Lata 1720-25 to okres walk Lipanow z Hiszpanami. W latach 1730-56
przybylo wielu osasnikow z Wysp Kanaryjskich, ktorzy osiedlili sie na
ziemiach Lipanow. W 1731 ok. 500 wojownikow Lipan rozbilo w zasadzce
oddzial 20 zolnierzy hiszpanskich. Gdy kilku pozostalych przy zyciu
zolnierzy oczekiwalo pewnej smierci, Lipani przerwali walki i odjechali.
W 1745 ok. 300 wojownikow zaatakowalo miasteczko Béxar. Wojownicy
zaczeli podpalac domy gdy zolnierze otworzyli ogien.
W dodatku Indianie ktorzy byli sojusznikami Hiszpanow kontr-atakowali i
Lipani rzucili sie do ucieczki.
W 1749 Lipani i Hiszpanie zawarli pokoj, a rok pozniej wybucha wsrod
nich epidemia ospy.
Czesc Lipanow w poplochu ucieka az za Rio Grande majac nadzieje ze w ten
sposob unikna choroby.
W 1754 Hiszpanie buduja pierwsza misje majaca nawrocic Lipanow na
chrzescijanstwo.
W nastepnym roku jednak Lipani chwytaja za bron i niszcza wszystkie
budynki misyjne.
Niezniecheceni Hiszpanie buduja druga misje w 1757 nad rzeka San Saba
River. W nastepnym roku jest ona zrownana z ziemia przez Komanczow i
Wichita.
Trzecia i czwarta misja dla Lipanow powstaja pod koniec 1761. Po
czterech latach Lipani opuszczaja obie misje i rozpoczynaja ataki na
osiedla hiszpanskie.
W 1772 ok. 300 wojownikow Lipan najechalo prowincje Coahuila w polnocnym
Meksyku, niszczac i grabiac male osiedla hiszpanskie i uprowadzajac
kilku jencow i setki owiec i krow.
W 1780 wybucha kolejna epidemia ospy, zbiera ona wiecej ofiar niz
pierwsza epidemia.
Lipani podejrzewaja ze Hiszpanie celowo rozprzestrzeniaja choroby w ich
szczepie. Przez nastepne dziesieciolecia Lipani beda atakowac Hiszpanow w
Teksasie i Meksyku, oraz bronic sie przez agresywnymi Komanczami.
Szczegolnie rajd Lipanow przeprowadzony w 1817 na osiedla hiszpanskie
lezace wzdluz Rio Grande odbil sie szerokim echem na pograniczu.
W 1850 miasto Zaragosa "adoptowalo" Lipanow ofiarujac im ziemie
niedaleko hacjendy Patińo.
Miasteczko Musquiz (prowincja Coahuila) z kolei adoptowalo Indian
Kickapoo. Niestety wkrotce dochodzi do walk miedzy Indianami. Wybucha
kolejna epidemia ospy wsrod Lipanow, ktorzy nadal zamieszkuja Teksas.
Czesc szczepu ucieka przed choroba do Meksyku a czesc dolacza do Apaczow
Mescalero. W 1858-59 w samym Teksasie pozostalo tylko 120 mezczyzn,
kobiet i dzieci Lipan. Potem Teksanczycy utworzyli dla Lipanow i Tonkawa
maly rezerwat. Ci z Lipanow ktorzy pozostali w Meksyku zostali
zaatakowani w 1869 przez wojsko z garnizonu w Monterrey i uciekli do USA
gdzie dolaczyli do Apaczow Mescalero.
W 1873 oddzialy amerykanskie pod dowodztwem Ranalda Mackenzie (tego
samego ktory poskromil Komanczow, Kiowow i Czejenow) przekroczyly Rio
Grande i zaatakowaly Lipanow w prowincji Coahuila.
Kolejna kampania militarna skierowana przeciwko Lipanom w latach 1875-76
i przeprowadzona przez wojska amerykanskie i meksykanskie, zmusza
Lipanow do opuszczenia Meksyku i pojscia do rezerwatow w USA.
W 1881 duze sily armii meksykanskiej i kilka oddzialow armii
amerykanskiej oczyszczaja prowincje Coahuila z resztek Lipanow.
Tylko garstka zdolala umknac i schronic sie na pustkowiach w prowincji
Chihuahua.
W 1884 Lipani zostaja przeniesieni z Teksasu do Oklahomy.
- Mescalero Apacze (hiszp.
Mescaleros), Faraoni Apacze (ang. Pharaone Apaches),
Llanerosi (hiszp. Llaneros, ang. Llanero Apaches), itd.
Ich ziemie znajdowaly sie w zarowno w USA, w gorach pomiedzy rzekami Rio
Grande i Pecos, jak i w Meksyku (polnocne prowincje Chihuahua i
Coahuila). Spory obszar ich ziem zajmowaly pustynie i polpustynie. Za to
czesc gor Sacramento i Guadelupe obfitowala w jelenie i antylopy.
Mescaleros takze wybierali sie na pobliskie Llano Estacado aby zapolowac
na bizony.
Mescaleros byli wielokrotnie atakowani przez Komanczow i poniesli ciezkie straty. Mimo tego nie zaprzestali niewielkich wypraw
odwetowych. Mescaleros takze organizowali wyprawy lupiezcze przeciwko
Amerykanom, a szczegolnie przeciwko Hiszpanom i Meksykanom. Ci ostatni
oferowali bardzo wysoka nagrode za skalp jednego z wodzow Mescalerow.
Grupa wojownikow Mescalero wziela udzial w wojnie wodza Victorio od
Apaczow Chiricahua.
- - - - - - - - - - Grupy Mescaleros:
- - - - - - - - - - - Natages, lub Ludzie Meskalu (ang. Mescal People)
- - - - - - - - - - - Cuelcajenne, lub Ludzie Rownin (ang. People of the Plains)
- - - - - - - - - - - Chilpaines, lub Ludzie Gor (ang. Mountain Ridge Band People)
- - - - - - - - - - - Ch'laandé , lub Ludzie Antylopy (ang. Antelope Band People)
- - - - - - - - - - - Nit'ahéndé
- - - - - - - - - - - Norteńos, lub Aguas Nuevas. Wiekszosc ich ziem znajdowala sie
- - - - - - - - - - w polnocnej czesci prowincji Chihuahua, Meksyk.
- - - - - - - - - - - Tahuundé , polowali po obu stronach rzeki Rio Grande.
- - - - - - - - - - - Tuintsundé , lub Ludzie Duzej Wody (ang. Big Water People)
- - - - - - - - - - powstali z polaczenia sie Mescalerow z jedna z grup Lipan Apaczow.
- - - - - - - - - - - Tuetinini , lub Twardzi Ludzie Pustyni (ang. Tough People of the Desert).
- - - - - - - - - - Powstali z polaczenia sie Mescalerow z jedna z grup Lipan Apaczow.
- - - - - - - - - - Zajmowali ziemie lezace glownie w prowincjach Coahuila i Chihuahua w Meksyku.
Najbardziej znani przedstawiciele Apaczow Mescalero to:
Barranquito, Cadete, Cigarito, Santana, Gomez, i Muchacho Negro.
.
- Chircahua Apacze (ang. Chiricahua Apaches), Mimbreno Apacze (hiszp. Mimbreńos),
i Gila Apacze (hiszp. Gileńos). Chiricahua zamieszkiwali poludniowo-wschodnia Arizone,
poludniowo-zachodni Nowy Meksyk, oraz polnocna czesc meksykanskich prowincji Sonora
i Chihuahua.
- - - - - - - - - - Grupy Chiricahua:
- - - - - - - - - - - Centralna, lub Chokonen ---> wodz Cochise
- - - - - - - - - - - Wschodnia, lub Chihenne --> wodz Victorio
- - - - - - - - - - - Poludniowa, lub Nedni -----> wodz Juh
- - - - - - - - - - - Bedonkohe, lub Mogollon ---> wodz Chihuahua
|
|
|
Wyglad i charakter Apaczow.
.
Apacze Chiricahua mieli wiele pozytywnych cech charakteru jak na
przyklad szczerosc, lojalnosc i poczucie humoru.
Oprocz tego byli dobrymi rodzicami, kochali swe dzieci i troszczyli sie o
swe rodziny. Wsrod cech negatywnych byla klotliwosc i szczegolnie
pociag do alkoholu. (Jason Betzinez pisze na str. 38 w I Fought With Geronimo:
"Apaches possessed many virtues such as honesty, endurance, loyalty,
love of children, and sense of humor. They also had at least two serious
faults. One of these was drunkenness and the other a fondness for
fighting among themselves, these often going hand in hand.")
Wojownicy Apaczow i ich najzacietsi wrogowie, Komancze, nosili dlugie
wlosy. Przy czym Apacze uzywali opaski na glowe przytrzymujace wlosy,
tak jak to widac na ilustracji obok, a Komancze wtykali we wlosy piora
orlow i krukow.
U Apaczow opaska na glowe byla poczatkowo zrobiona ze skory, ale po
przybyciu Hiszpanow opaski z flaneli i innych kolorowych tkanin staly
sie bardziej popularne. W latach 1880-ych aby odroznic wrogich Apaczow
od przyjaznych (np. sluzacych jako zwiadowcy armii amerykanskiej)
General Crook nakazal aby ci ostatni nosili czerwone opaski.
Wrodzy bialym wojownicy z grupy Geronimo i Chato wykorzystali to w swej
kampanii. Nakladali czerwone opaski i podjezdzali do osadnikow czy
gornikow mowiac w lamanej angielszczyznie ze sa dobrymi indianami (ang:
friend, good Indian). Po tym jak biali pozwolili im na zblizenie sie,
wojownicy otwierali ogien z karabinow i rewolwerow.
Komancze mieli nieco jasniejsza skore niz Apacze.
Zarowno Apacze i Komancze byli raczej niewysocy. Na przyklad srednia
wzrostu Komancza wynosila 167.8 cm a Apacza 167.5 cm lub 168 cm
(historycy podaja tu rozne liczby). Za najwyzszych uchodzili Osedzowie,
Wrony (173.2 cm) i Czejeni (174.5 cm !). Oczywiscie wsrod Apaczow i
Komanczow zdarzali sie takze bardzo wysocy mezczyzni, a wsrod Osedzow,
Wron i Czejenow bardzo niscy.
Gdy w 1885 dziennikarz zapytal Kapitana Gatewood'a (dowodca grupy
poscigowej za Geronimo) jak wygladaja Apacze, ten powiedzial
nastepujaco. "Oni sa swietnie zbudowani, raczej niewysocy wzrostem, ale
za to same miesnie i sciegna." (na stronie 63 w Odie Faulk - The Geronimo Campaign : "One other point raised by the reporter was a description of the
renegades. Gatewood responded: 'They are wonderfully tough and muscular,
rather short in stature, but all muscles and sinews.")
Z kolei Porucznik Britton Davis, ktory przebywal kilka lat w rezerwacie
tak ich opisal: "Male dlonie i stopy; male kosci; cienkie rece i nogi,
ale te ostatnie pokryte miesniami i zylami tak twardymi jakby byly z
zelaza (...) Ich klatki piersiowe sa pelne, szerokie (...)"
W filmach Apacze byli pokazywani jako wysocy i barczysci mezczyzni.
Po lewej jest kadr z filmu "Ulzana - Ostatnia Walka Apacza" z 1974 roku w
ktorej role glowna gral wysoki i swietnie zbudowany jugolsowianski
aktor Gojko Mitic. Z kolei w amerykanskim filmie "Rajd Ulzany" role
glowna gral Burt Lancaster, wysoki i dobrze zbudowany fizycznie aktor.
Po prawej jest fotografia prawdziwego Ulzany w okresie zycia w rezerwacie.
Do nielicznych wysokich Apaczow nalezeli dwaj slynni wodzowie Chiricahua: Mangas Coloradas i Cochise.
Mangas Coloradas byl takze nazywany Fuerte, co znaczy mniej wiecej tyle co duzy, silny.
Sweeney pisze o nim ze byl niezwykle duzy, silny, nie tylko jak na Apacza, ale takze na bialego w pierwszej polowie XIX wieku. ("Mangas
was unusually large as for an Apache, or even a white man for the early
XIX century, standing about 6 feet 5 inches tall [...]") Wzrost
Mangasa Coloradas wynosil 1.83 m, podczas gdy sredni wzrost Apacza
wynosil 1.68 m a bialego Amerykanina 1.72 m. Oczywiscie mowa o polowie
XIX wieku, obecnie ludzie sa nieco wyzsi i ciezsi.
Wodz Poludniowych Chiricahua, Juh, byl takze dobrze zbudowany (inni
uwazali ze byl otyly). Juh mial wade mowy. Gdy byl w gniewie, lub byl
podekscytowany, to jakal sie do tego stopnia ze nie rozumiano co mowi i o
co mu chodzi.
W takich sytuacjach pomagal mu jego dobry przyjaciel Geronimo.
Apacze byli swietnymi biegaczami i poza Indianami Tarahumara z Meksyku
wlasciwie nikt im pod tym wzgledem nie mogl dorownac na kontynencie
amerykanskim.
Jesli chodzi o higiene osobista to wielu Amerykanow uwazalo mezczyzn
Apaczow za brudnych. Jeden z nich pisal ze przecietny Apacz ma tak gruba
warstwe brudu na skorze, ze mozna by na niej zalozyc poletko i zasadzic
ziemniaki !
Jedna z kobiet Apaczow pracowala kilka lat dla bialych zatrudnionych w
rezerwacie.
Po powrocie do swoich stwierdzila ze jej wspolplemiency, w tym rodzina,
po prostu smierdza. I to smierdza do tego stopnia ze ona zwymiotowala.
(ang: When they gathered about me I have noticed that all smelt bad to
me, and I could not stand it. I vomited because of it.)
Za najczystszego ze wszystkich Apaczow uwazano wodza Cochise od
Centralnych Chiricahua. Niektorzy oficerowie twierdzili ze jest on
czystszy i schludniej ubrany niz wiekszosc Amerykanow ! Takze wodz
grupy Bedonkohe Apaczow, Chihuahua, ladnie sie ubieral i dbal o higiene
osobista.
Z kolei inni Amerykanie uwazali Apaczow Chiricahua za dbajacych o higienie osobista.
Gordon Baldwin pisze ze kobiety i mezczyzni myli wlosy w strumieniach a potem nacierali je jelenim tluszczem.
Do mycia wlosow uzywali szamponu produkowanego z rosliny yucca. Wlosy rosnace na twarzy byly usuwane.
Sami Apacze wspominali o czestych kapielach w rzekach, szczegolnie dzieci. Mezczyzni czesto korzystali z prymitywnej sauny.
Apacze lubili nosic roznego typu ozdoby, jak wisiorki, naszyjniki, kolczyki itd.
Przed przybyciem Hiszpanow ubrania Apaczow byly wykonane ze skor. Szczegolnie piekne byly kurtki z jeleniej skory.
Apacze przyjeli wiele z mody Hiszpanow i Meksykanow.
Szczegolnie kobiety Apaczow lubily stroje meksykanskie poniewaz byly one
lzejsze niz te wykonane ze skory i bardziej kolorowe. Ulubionymi
kolorami koszul Apaczow byly czerwony, bialy i szary. Koszule w kilku
kolorach byly bardzo cenione.
Z kolei po przybyciu Amerykanow Apacze przejeli wiele z ich strojow.
Szczegolnie popularne staly sie kamizelki i kapelusze. Czarne kapelusze,
tzw. derby hats byly uwazane przez mezczyzn Apaczow za szczyt
mody.(Apacze i inni Indianie nie przepadali za spodniami i butami
bladych twarzy. Te ostatnie uwazali za bardzo niewygodne.)
Kobiety ze szczepu Apaczow Mescalero. Fotografia z roku 1914.
Niektorzy Amerykanie uwazali kobiety Apaczow za atrakcyjne.
Jesli chodzi o konsumpcje alkoholu to Komancze mieli reputacje
abstynentow. Dopiero zycie w rezerwacie zmienilo ich na gorsze. Apacze
zas przeciwnie, nie stronili od alkoholu, takze ci ze szczepu
Chiricahua.
Ich wodz Cochise nalegal nawet na Amerykanow aby jego rezerwat byl
polozony blisko Canada Alamosa, gdzie Meksykanie handlowali m.in.
alkoholem, a raczej niskiej jakosci bimbrem.
Po tym jak Apacze zamieszkali w rezerwatach ich zamilowanie do alkoholu
jeszcze bardziej wzroslo.
Zycie w rezerwacie bylo bardzo nudne. Indianie uprzyjemniali je sobie
pedzeniem alkoholu zwanego "tiswinem."
Poniewaz po jego spozyciu dochodzilo do klotni wsrod Indian, klotni
ktore czasami konczyly sie smiercia, w 1885 General Crook zabronil
pedzenia tiswinu. (Napoj ten byl najczesciej wytwarzany z
kukurydzy i byl czyms w rodzaju piwa. Jego produkcja zajmowali sie
zarowno mezczyzni jak i kobiety. Na przyklad Huera, zona Mangasa.)
Chiricahua jednak twierdzili ze nie zaprzestano picia tiswiniu poniewaz
pomaga on zapomniec o zyciu w rezerwacie. Ponadto argumentowali ze skoro
zolnierze i oficerowie w forcie pija alkohol to i Apacze maja do tego
prawo.
(Picie alkoholu przez zolnierzy bylo powaznym problemem w fortach na
Dzikim Zachodzie. Zolnierze potajemnie nabywali whisky albo w pobliskim
miasteczku, albo od handlarzy.)
Kolejnym problemem byla przemoc w rodzinie.
Po tym jak oficerowie zobaczyli kilka skatowanych przez swych mezow
kobiet Apaczow, General Crook zabronil im bicia zon.
Porucznik Britton Davis pisal ze dowiedzial sie ze jedna z kobiet
zostala pobita. Oficer chcial to zapisac w raporcie ale kobieta odmowila
zlozenia oficjalnej skargi. Oficer zawolal doktora aby ja zbadal.
Okazalo sie ze jej reka byla zlamana w dwoch miejscach, a pod wlosami na
glowie byla zakrzepla krew. Britton Davis nakazal aresztowanie
wojownika, co tez natychmiast uczyniono. Jednak wkrotce zjawilo sie
kilku wodzow, ktorzy zaczeli glosno protestowac i domagac sie uwolnienia
aresztanta. Oficer nie ugial sie, powiedzial ze owy mezczyzna spedzi
dwa tygodnie w wiezieniu w Forcie Apaczow.
I tak sie tez stalo. Zas kobieta po opatrzeniu ran wrocila do wioski aby
- jak pisze Davis - czekac na nastepna porcje "milosnych klepniec"
(ang: love pats) od swego kochanka, lub meza, gdy ten wroci z wiezienia.
Wlasciwie zakaz bicia zon byl wprowadzony po raz pierwszy przez Generala
Crooka juz w 1873. W 1885 jego oficerowie po prostu starali sie aby byl
on scislej przestrzegany. Mezczyzni Chiricahua byli obuzeni ze "blade
twarze" ingeruja w odwieczne tradycje Apaczow i w ich zycie rodzinne.
Jesli mezczyzna byl niezadowolony z jakiegos powodu ze swojej zony mial
prawo ja pobic. Najczesciej odbywalo sie to przy pomocy kija.
Jesli mezczyzna uwazal ze zona jest niewierna mogl ja ukarac na przyklad
przez obciecie lub obgryzienie jej nosa. (Odie Falk pisze w ksiazce The Geronimo Campaign: "pracrtice of biting off the nose of an adulterous squaw".)
|
|
|
Liczebnosc Apaczow.
Chiricahua Apacze - 3.000 osob
Zachodni Apacze - 4.750 osob
.
W latach 1860-ych Chiricahua liczyli nieco ponizej 3.000 osob. Przy czym
nalezy pamietac ze tylko 25 % stanowili mezczyzni, a reszta to kobiety
(35 %) i dzieci (40 %). Tak wiec sila bojowa Chiricahua w latach
1860-ych to okolo 750 wojownikow. W wyniku ciaglych walk z Meksykanami, sasiednimi plemionami i Amerykanami, liczba Chiricahua powoli spadala.
I tak na przyklad w latach 1870-ych szczep mial ok. 600 wojownikow:
- 175 wojownikow w grupie Wschodnich Chiricahua, lub Chihenne, (wodz Victorio)
- 150 wojownikow w grupie Centralnych Chiricahua, lub Chokonen, (wodz Cochise)
- 150 wojownikow w grupie Poludniowych Chiricahua, lub Nedni (wodz Juh)
- 125 wojownikow w grupie Bedonkohe Chiricahua, lub Mogollon (wodz Chihuahua)
Kazda grupa skladala sie z kilku wiosek.
Ich sasiedzi, szczep Apaczow Zachodnich w okresie przed pojsciem do rezerwatow liczl okolo 4.750 osob.
Tak wiec byli oni liczniejsi niz szczepy Apaczow Chiricahua, Jicarilla i Apaczow Prerii.
- 1.500 osob (w tym 375 wojownikow) liczyla grupa Apaczow Bialej Gory
- 1.000 osob liczyla grupa Apaczow Cibecue
- 900 osob w grupie San Carlos Apaczow
- 900 osob w grupie Poludniowych Tonto Apaczow
- 450 osob w grupie Polnocnych Tonto Apaczow
(Liczby dotyczace liczbnosci Zachodnich Apaczow pochodza z ksiazki
Gordona Baldwina "The warrior Apache; a story of the Chiricahua and
Western Apache")
Dla porownania liczebnosc innych plemion i szczepow indianskich:
- Wrony - 4.100 osob w 1871, w tym 1.025 wojownikow
- Paunisi - 3.000 osob w 1870, w tym 750 wojownikow
- Pieganie Czarne Stopy - 2.520 osob w 1855, w tym 630 wojownikow
- Oglala Lakota-Sioux - 2.600 osob w 1871, w tym 650 wojownikow
- Hunkpapa Lakota-Sioux - 2.250 osob w 1871, w tym 560 wojownikow
- Poludniowi Czejeni - 2.160 osob w 1872, w tym 540 wojownikow
- Polnocni Czejeni - 1.520 osob w 1872, w tym 380 wojownikow
- Wschodni Szoszoni - 2.000 osob, w tym 500 wojownikow (wodz Washakie)
|
|
|
Namioty Apaczow Chiricahua.
Wicki-up i tymczasowe tipi z galezi.
.
Wsrod Apaczow stawianiem namiotow zajmowaly sie kobiety. Irytowalo to
niektorych Amerykanow w Arizonie i Nowym Meksyku, ktorzy uwazali
mezczyzn Apaczow za nierobow.
Porucznik Britton Davis mial okazje przebywania wsrod Chiricahua kiedy stawiano namioty. Oficer tak pisze w ksiazce The Truth About Geronimo:
"Ta praca [postawienia namiotu] nalezy do kobiet, podczas gdy
mezczyzni wyleguja sie w cieniu drzew. Przy czym niektorzy z nich nawet
krytykuja budowniczych." Inny oficer z kolei twierdzil ze mezczyzni
Apaczow nie robia nic pozytecznego. Poza wyprawami przeciwko wrogom,
kloceniem sie ze wspolplemiencami i piciem alkoholu, nic wlaciwie nie
robia. To kobiety sa najpozyteczniejsza czescia plemienia.
Chiricahua mieszkali w tzw. wicki-up, okraglym namiocie wysokosci 1.8-2.4 metra.
Postawienie go zajmowalo kobietom do 3 dni.
Do jego budowy uzywano nowo scietych galezi debowych lub wierzbowych i tzw. niedzwiedziej trawy (ang: bear grass).
Dach uszczelniano kilkoma skorami. Skory zdejmowano jesli stawalo sie bardzo goraco.
Wejscie bylo przesloniete skora lub kocem.
W srodku podloge wykladano trawa i malymi galazkami. Miejsca do spania wykladano skorami i kocami.
Jesli ktos zmarl jego wicki-up byl palony.
Wicki-up nalezace do wodza i jego rodziny, lub do bogatszych czlonkow
szczepu, byly nieco wieksze, okazalsze, od pozostalych
namiotow w wiosce. (Kazda wioska miala wodza. Byl on nie tylko swietnym
wojownikiem, ale takze mial talenty oratorskie i polityczne. Zwykle wodz
nalezal do najbogatszych w wiosce. Oprocz niego bylo takze 1-2 wodzow
wojennych.)
Drugim typem namiotu Chiricahua bylo tipi. Ale tipi nie ze skor
bizonich, jak to robili Indianie prerii (np. Kiowa-Apacze i Jicarilla
Apacze), ale z galezi. Gdy grupa planowala pozostac w jednym miejscu
przez dluzszy czas wtedy stawiano wicki-up. Jesli na krotki czas wtedy
wystarczaly mniej wygodne, ale latwiejsze do zbudowania tipi z galezi.
Tipi ze skor bizonich uzywali tylko Wschodni Chiricahua, i tylko do
poczatku wieku XIX wieku.
|
|
|
Pozywienie Apaczow Chiricahua.
.
Chiricahua mieli kilka metod zdobywania pozywienia:
- polowanie na dzikie zwierzeta
- hodowla zwierzat, np. bydla
- zbior dzikich owocow, orzechow, dzikich kartofli i cebuli
- zdobywanie bydla i owiec podczas wypraw wojennych
- handel zywnoscia z sasiednimi Indianami i Meksykanami
Uprawa roslin (np. kukurydzy i fasoli) nalezala do rzadkosci wsrod Chiricahua.
Czesciej tym zajmowali sie Zachodni Apacze.
Apacze unikali jedzenia ryb oraz miesa z niedzwiedzi i indykow.
Jednak w chwilach trudnych nie gardzili jaszczurka czy szczurem. (ang:
in time of need even lizzards and pack rats were acceptable).
Do ich ulubionych nalezalo mieso z jelenia.
Na lowiskach Chiricahua wystepowaly, i nadal wystepuja, dwa typy jeleni: mule deer i coues deer.
Te drugie najczesciej mozna spotkac na obszarach lesnych, w gorach Mogollon i White Mountains. Couses deer wazy ok. 100 funtow. Mule deer jest wiekszy od niego i wystepuje wlasciwie wszedzie, na rowninach, wyzynach i w gorach. Mule deer wazy ok. 200 funtow. (1 funt = 0.45 kg)
Najwazniejszym pokarmem Chiricahua byl meskal otrzymywany z miazszu agawy (Agave Parryi).
Liscie tej rosliny sa zielone, lub jasno niebieskie, z odcieniem szarym a jej czubek jest brazowy lub czarny. Agave Parryi ma bardzo niskie wymagania jesli chodzi o wode i jakosc gleby.
Do jej wlasciwego wzrostu potrzeba wlasciwie tylko duzego naslonecznienia.
Caly proces wytwarzania meskalu byl dosc pracochlonny. Najpierw ucinano
liscie i wydobywano bulwy z ziemi.
Nastepnie pozyskiwano miazsz z owych bulw i gotowano go. Meskal nadawal
sie zarowno do natychmiastowego spozycia w postaci plackow jak i do
przetrzymywania w skrytkach. Gdy w zimie meskal zastygl ponownie
gotowano go tak aby mial konsystencje gestej masy. Od slowa mescal pochodzi nazwa Apaczow Mescalero.
Polowania na bizony nalezaly wsrod Chiricahua do rzadkosci i w drugiej
polowie lat 1860 calkowicie zanikly.
Polowania te mialy miejsce albo w Nowym Meksyku, na wschod od miejsca
gdzie obecnie jest miasto Albuquerque, albo na ziemiach Apaczow
Mescalero w poludniowo-zachodnim Teksasie. Czasami kupowali skory i
mieso bizonie od Apaczow Mescalero.
W XVIII wieku bizony wystepowaly takze w Meksyku. Na przyklad w
prowincji Chihuahua znajduja sie rozlegle rowniny gdzie pasly sie stada
bizonow. Zapewne wtedy polowali na nie takze Apacze Chiricahua. Stada
te jednal byly znacznie mniejsze niz te pasace sie na preriach w USA.
Meksykanskie bizony znikly znacznie wczesniej niz te w USA i Kanadzie. W
2011 wladze prowincji Chihuahua zakupily od Amerykanow 23 bizony i
wypuscily je na wolnosc na ranczu El Uno. Ranczo lezy na terenie
jednego z parkow niedaleko stolicy prowincji.
Apacze poluja na dzika zwierzyne.
|
|
|
Okrucienstwo Apaczow.
Czasami urzadzano w wiosce "zabawe w chowanego". Jencom kazano wtedy
uciekac, lub schowac sie, a nastepnie kobiety ruszaly za nimi w poscig.
Zlapanego zabijaly, czasami takze skalpowaly, lub odcinaly genitalia.
.
Apacze, i w ogole Indianie, byli bardziej wytrzymali na bol niz biali
mieszkancy Ameryki Polnocnej.
Bol fizyczny, cierpienie, niewygody, byly czescia zycia Indianina.
Porucznik Britton Davis, ktory uczestniczyl w ostatniej wojnie przeciwko
Indianom (Kampania przeciwko Geronimo i Apaczom w 1885-86) pisze o
pewnej Indiance.
Otoz ta mloda kobieta od Apaczow Chiricahua miala kosc strzaskana
powyzej kolana przez kule karabinowa. Nie mogla chodzic i wygladala ze
bardzo cierpi z bolu. Jednak nie skarzyla sie, nie plakala, nie
narzekala i nie prosila o pomoc.
Kiedy doktor opatrzyl rany zolnierzom postanowil nastepnego dnia zajac
sie Indianko.
Stwierdzil ze nie ma innego wyjscia jak amputowanie konczyny. Poniewaz
srodki znieczulajace doktor juz zuzyl na zolnierzy wiec amputacja odbyla
sie bez znieczulenia. Ku podziwowi doktora i zolnierzy Indianka zniosla
wszystko bez slowa !
Zadawanie bolu pojmanym wrogom nie bylo czyms niezwyklym dla Apaczow. Byla to czesc ich zycia, ich zwyczajow.
Znoszenie bolu bez slowa skargi bylo dla nich zachowaniem jakiego oczekiwali. Nie bylo w tym nic nadzwyczajnego.
Biali Amerykanie widzieli te sprawy zupelnie inaczej. Torturowanie bezbronnych jencow bylo haniebnym postepowaniem.
Okrucienstwo wobec jencow to byl, i nadal jest, temat tabu dla
wiekszosci Apaczow Chiricahua.
Tych niewielu ktorzy przyznawali ze torturowano jencow twierdzili ze
Meksykanie, Amerykanie i Indianie Pima tez odnosili sie okrutnie do
pojmanych Apaczow.
Bardzo rzadko trafialy sie takie wypowiedzi jak ta od Asa Daklugi (od
Nedni Apaczow okrutnego wodza Juha). Otoz przechwalal sie on do
Amerykanow, ze w okrucienstwie Apacze bija na glowe Lakota-Siouxow. (Gregory Michno pisze w swej ksiazce A Fate Worse Than Death: Indian Captives in the West 1830-85" na str. 451 : "Asa Daklugi, the son of Nedni Apache Juh, boasted, We had the Sioux beat (for cruelty), especially the Nedni and Chiricahua.")
Wedlug wielu historykow Apacze uchodzili obok Irokezow i Komanczow za
najbardziej okrutnych Indian Ameryki Polnocnej. Ziemie Komanczow lezace w
zachodniej czesci stanu Teksas i w Oklahomie, nazywano Rownina Wokol
Pala Meczarni.
Z kolei Irokezi, Indianie ktorzy zamieszkiwali obecny stan Nowy Jork,
byli znani z takich tortur jak obdzieranie ze skory "na zywca",
wrzucanie jenca do kotla z wrzaca woda i gotowanie go. Wg. niektorych
historykow okrucienstwo Apaczow bylo spontaniczne, a nie uregulowane
jakimis tradycjami jak np. u Irokezow. Z tego powodu to wlasnie Irokezow
uznaja oni za najbardziej okrutnych Indian na kontynencie
polnocno-amerykanskim.
Najgorszy los spotykal pojmanych przez Apaczow mezczyzn.
James Tevis widzial kilka razy jak wodz Cochise i jego ludzie wieszali
jenca na drzewie za nogi a nastepnie rozpalali niewielkie ognisko pod
jego glowa. Ofiara umierala po nieslychanych cierpieniach. Czasami
przywiazywano jenca do kola zdobytego wozu lub dylizansu i podpalano go.
W innych grupach Apaczow Chiricahua niektorym zabitym wrogom wycinano
serca, gotowano je i zjadano. (ang: cooked and ate the hearts).
Inne tortury Chiricahua to:
- umieszczanie rozebranego i skrepowanego jenca na kopcu mrowek
- przywiazywanie jenca do kaktusa za pomoca namoczonych rzemieni.
W miare jak rzemienie ulegaly wysuszeniu w sloncu, kurczyly sie i
powoli zaciskaly wokol szyji ofiary
- przywiazywanie jenca do drzewa i strzelanie z lukow jak do tarczy
- odcinanie kolejno dloni, stop, nogi itd. az ofiara wykrwawila sie
(bywalo ze jeniec umieral na zawal serca zanim jeszcze zaczela sie ta tortura)
- miazdzenie genitali za pomoca kamieni
Geronimo bywal okrutny w stosunku do jencow. Na przyklad dwie
Meksykanki, ktorym udalo sie przezyc niewole u Apaczow, opowiadaly jak
zlapanego niedaleko Casas Grandes Amerykanina Geronimo torturowal. Na
koniec wbil go na niewielki pal.
Owe kobiety byly takze swiadkami jak Geronimo zabijal jencow. (David Roberts pisze na str. 241 w Once They Moved Like The Wind:
"The women also swore that on May 14, they had watched as Geronimo
mutilated a hapless American he had seized near Casas Grandes before
inflicting 'final death by impaling.' Under Geronimo's direction, his
men slashed victims with lances or "crushed them to a jelly with heavy
rocks.")
Nawet kobiety Chiricahua nie stronily od pewnych "zabaw" z jencami.
Jedna z nich odbywala sie w ten sposob: jencom zdejmowano rzemienie z
nog (ale nie z rak) aby mogli biec i puszczano ich wolno. Jak tylko
jency rzucali sie do ucieczki kobiety chwytaly za noze i tomahawki i
ruszaly w poscig za nimi. Poniewaz jency nadal mieli skrepowane rece,
wiec nie mieli najmniejszej szansy obrony. Niektorzy probowali sie skryc
w namiotach Apaczow, inni wsrod drzew, czy za pobliskimi skalami. Ta
"zabawa w chowanego" bardzo bawila cala wioske.
Zlapanie jenca konczylo sie zadzganiem go nozami i lancami lub
zatluczeniem maczugami. Niektore kobiety nie poprzestawaly na tym i
skalpowaly zabitego. Czasami odcinano mu genitalia, wydlubywano oczy,
odcinano dlonie.
Gdy jednak okazywalo sie ze jeniec byl dobrym biegaczem, wtedy kobiety
Apaczow dosiadaly koni i mulow, i uzbrojone w lance, kontynuowaly poscig
az do skutku.
Pojmane kobiety i dzieci jesli nie sprawialy trudnosci, lub nie
probowaly uciec, mialy duze szanse na przezycie.
Pod zwrotem "nie sprawialy trudnosci" mam na mysli takie sprawy jak nie
czynienie halasu, nieposluszenstwo itp.
Dobrym przykladem na to jest 11-letni Jimmy McKinn. Otoz w 1885 Geronimo
zaatakowal ranczo jego ojca. Na ranczu bylo dwoch chlopcow, ktorzy
zajmowali sie pilnowaniem bydla i koni. Ich ojciec byl w tym czasie w
pobliskim miasteczku.
Apacze wzieli do niewoli mocno wystraszonego Jimmy'ego i odjechali.
Podczas pierwszego postoju chlopak zapytal gdzie jest jego starszy brat.
Te pytanie tak bardzo zdenerwowalo Geronimo ze wzial kamien i uderzyl
chlopaka w glowe. Uderzenie bylo bardzo bolesne i zaplakany Jimmy juz
wiecej nie zadawal pytan. Po przybyciu do wioski chlopca adoptowala
jedna z rodzin.
Dzieci bardzo go polubily, a sam Jimmy szybko uczyl sie jezyka Apaczow.
Gdy w 1886 Geronimo poddawal sie Amerykanom, Apacze mieli oddac
wszystkich jencow. Jimmy jednak tak bardzo polubil Apaczow ze nie chcial
sie z nimi rozstac !
(Niektorzy biali w Arizonie rozpowiadali falszywe wiadomosci ze Apacze
po strasznych torturach zabili obu chlopcow.)
A co sie stalo z ojcem i starszym bratem Jimmy'ego ? Brat zostal
zastrzelony przez Apaczow podczas ataku. Ojciec po powrocie z miasteczka
natychmiast wzial karabin i konno ruszyl w poscig za napastnikami. Byla
to prawie samobojcza misja zakonczona calkowitym niepowodzeniem. Ojciec
wrocil na ranczo z niczym i tak smutek go dreczyl po stracie obu synow
ze postradal zmysly.
Jesli jednak pojmane dziecko nie zachowywalo sie tak jak tego Apacze
oczekiwali to konczylo sie to tragicznie dla jenca.
Indianka od Apaczow Bialej Gory, ktora Amerykanie nazywali pani Stanley,
wspominala ze osobiscie widziala jak Apacze Chiricahua wrzucili do
glebokiego kanionu nowo narodzone dziecko poniewaz obawiali sie ze
bedzie glosno plakac.
Matke zostawili przy zyciu. (Mrs Stanley: Then one of the
women bore a little baby, a boy. As soon as it was born, the men threw
it in the canyon there. They were afraid that it would cry at night.)
Z kolei jeden z wojownikow Apaczow przyznal ze czasami zabijali takze
kobiety.
"Gdy zabilismy mezczyzn wpadlismy do miasteczka. Byla tam tylko jedna
ulica. Z kazdego domu wyciagalismy kobiety za wlosy i zabijalismy. (ang:
we pulled the women out of the houses by their hair and killed) Wkrotce
nikt zywy tam nie pozostal."
Inny wojownik Apaczow powiedzial, ze gdy zdobyli duza ilosc kobiet i
dzieci z plemienia Pima, to zabili te starsze, a te mlodsze i
ladniejsze zabrali do swej wioski. (ang: killed all the old women, and
saved the young and pretty ones.)
Na ogol jednak kobietom i dzieciom darowano zycie i zabierano jako
jencow do wioski. Byly one wlasnoscia tych wojownikow ktorzy ich
pojmali i ich rodzin. Po dotarciu do wioski dalszy los jencow zalezal od
tego czy trafil na lagodnych wlascicieli czy nie. Byly przypadki ze
rodzina polubila jenca i z czasem traktowala go jak jednego ze swoich.
Taki chlopiec, czy dziewczynka, wyrastal na Apacza i najczesciej nie
chcial wracac swoich nawet jak byla ku temu okazja.
Pojmane dzieci mogly byc sprzedane dla innej rodziny Apaczow, tak samo
jak zdobyte bydlo czy konie. Mogly tez byc darowane w prezencie.
Co do gwalcenia pojmanych kobiet przez Apaczow opinie historykow sa podzielone.
Jedni twierdza ze w przeciwienstwie do Komanczow,
Apacze Chiricahua nie gwalcili pojmanych kobiet i dziewczyn ani podczas
trwania wyprawy wojennej ani w drodze powrotnej do wioski.
Mezczyzni Chiricahua uwazali ze takie postepowanie moze sprowadzic
jakies nieszczescie na wojownikow i gwalcili dopiero po zakonczeniu
wyprawy.
Z kolei niektorzy historycy twierdza ze Apacze w ogole nie gwalcili pojmanych kobiet. (Np. swietny historyk Sweeney pisal: "Apache men did not mistreat
female captives sexually.")
Z drugiej strony inni autorzy daja przyklady gwaltow i tortur jakim
poddawano pojmane kobiety.
Np. w 1883 wojownicy prowadzeni przez Geronimo i Chihuahua zlapali 2
kobiety w Meksyku i poddali je torturom.
Najpierw zwiazano im rece i podciagnieto na drazek. Nastepnie zaczeto
przypalac im stopy, uda, a na koniec intymne czesci ciala. Jedna z
kobiet byla w ciazy. Apacz wiec rozcial jej brzuch nozem i wyrwal
zakrwawiony plod.
Niektorzy Amerykanie twierdzili ze zona sedziego Hamiltona McComasa
zanim zostala zabita na drodze niedaleko Lordsburga w Kwietniu 1883 byla
torturowana i gwalcona przez wojownikow z grupy wodza Chato.
Na koniec Apacze mieli zabic ja uderzeniami kamienia w glowe i wbic
kilka ulamanych galezi w jej narzady plciowe.
Jesli byla ku temu okazja to zabijanie Meksykanow odbywalo sie na duza skale.
W 1839 Apacze podeszli pod niewielka miejscowosc Mochopa. Jej mieszkancy wlasnie przebywali w kosciele z okazji Wielkej Nocy.
Wojownicy zamkneli ich i podpalili kosciol. Wszyscy modlacy sie, mezczyzni, kobiety i dzieci, splonely zywcem.
(ang: The Apaches barricaded doors from the outside and torched the building. All inside perished ...)
Autor kilku arcy ciekawych ksiazek o Apaczach, Dan Thrapp, uwaza jednak
ze jest duzo przesady w opiniach o okrucienstwie Chiricahua. Pisze on ze
byly przypadki wojownikow, ktorzy jak tylko zorientowali sie ze jeniec
zostanie poddany torturom, opuszcali zgromadzenie i zaszywali sie w
swoim namiocie lub odchodzili poza wioske.
Kaywaykla byl dzieckiem kiedy po raz pierwszy zobaczyl co jego
wspolplemiency zrobili z jencami meksykanskimi. Tak go to wstrzasnelo ze
uciekl z wioski i zaszyl sie w zarosla. Odszukala go jego babcia.
Ponadto krazylo wiele przesadnych i falszywych opowiesci o okrucienstwie
Apaczow. Byly one szczegolnie popularne wsrod Meksykanow i osadnikow
amerykanskich. Ci ostatni na przyklad twierdzili ze Apacze zawsze
skalpowali zabitych wrogow. Jednak nie potwierdzaja tego raporty armii
amerykanskiej.
Dodatkowo fantazje osadnikow rozbudzaly artykuly publikowane w gazetach
wydawanych na pograniczu. Aby zwiekszyc liczbe czytelnikow gazety
wyolbrzymialy wiele spraw, falszowaly opisy, prawie zawsze przedstawialy
Indian w negatywnym swietle, itp.
Czasami Apacze skalpowali niejako symbolicznie tylko jednego czy dwoch
zabitych wrogow. Skalpowal niekoniecznie ten wojownik ktory zabil
przeciwnika. Mogl to zrobic takze ten ktory mial kogos bliskiego
zabitego przez wroga. Bylo to cos w rodzaju zemsty. Niektore skalpy
przynoszono do wioski aby posluzyly do tanca zwyciestwa. Jednak
wielokrotnie skalpy, lub skalp, porzucano juz na polu bitwy.
Nikt z Meksykanow ani z Apaczow nigdy nie widzial zeby Geronimo
osobiscie skalpowal wrogow. Jakiez bylo zdumienie tego ostatniego gdy
dziennikarz zapytal go czy moglby pokazac skorzana kurtke z "99
skalpami" ?
(ang: asked to see Geronimo's coat made of 99 human scalps. On hearing
his question Geronimo was speechless.)
Mimo ze Geronimo sam nie skalpowal to czasami nakzaywal aby jego
wojownicy to robili. Na przyklad w swych wspomnieniach pisze "I pozniej
nakazalem aby oskalpowano zabitych." (ang: "Then I gave orders for
scalping the slain.") Geronimo tez wspomina jak wojownicy Apaczow
skalpowali zabitych Meksykanow. "Gdy bylismy niedaleko miasteczka Arizpe
rozlozylismy sie obozem. Wtedy wyjechalo z miasteczka 8 Meksykanow aby
dogadac sie z nami. Wzielismy ich do niewoli, nastepnie zabilismy i
oskalpowali."
(ang: "When we were almost at Arizpe we camped, and 8 men rode out from
the city to parley with us. These were captured, killed and scalped.")
Palmer Valor z grupy Apaczow Bialej Gory (szczep Zachodnich Apaczow)
wspominal ze podczas rajdu do Meksyku zabili 20 mezczyzn a jednego
wzieli do niewoli. Nie zabili go ale kazali mu tanczyc podczas Tanca
Zwyciestwa razem z wojownikami. Wojownik od Cibecue Apaczow wpominal ze
podczas ataku na niewielka karawane liczaca 5 wozow, zabili kilku
Amerykanow i wzieli do niewoli 2 Meksykanow. Jeden z nich byl jeszcze
chlopcem i jemu to nakazali wojownicy aby wzial udzial w Tancu
Zwyciestwa. Chlopak nie tylko tanczyl ale i spiewal Je-je je-je. Ukontentowani Apacze zabrali go do wioski.
Podczas jednej z kolejnych wypraw Apacze zabili kilu Amerykanow.
Jednemu darowali zycie poniewaz upadl na kolana i zaczal sie zarliwie
modlic. Apacze mysleli ze jest on misjonarzem i puscili go wolno. Z tych
kilku zabitych tylko jednego oskalpowali. Skalpu jednak nie zabrali do
wioski ale porzucili obok miejsca gdzie biali zabili jednego z
wojownikow. Gdy do jednej z wiosek przyprowadzono wielu jencow Nawahow, w
tym kobiety, Apacze nakazali im spiewac i tanczyc. Wkrotce sami
dolaczyli do nich.
W 1886 wsrod jencow zdobytych przez grupe Geronima byly 3 Meksykanki.
Nie byly one ani torturowane ani gwalcone poniewaz wojownicy Chiricahua
planowali wymienic je na Indianki ktore byly w niewoli u Meksykanow.
Gdy oficerowie amerykanscy dowiedzieli sie o tym nakazali wypuszczenie
ich na wolnosc. Dali im nieco zywnosci i wymienili ich zniszczone
sandaly na obuwie zolnierskie. To z kolei ubawilo zwiadowcow Apaczow
poniewaz Meksykanki byly niewielkiego wzrostu a buty byly typu
kawaleryjskiego, czyli ciezkie, z wysokimi cholewami i ostrogami :-)
Wojownik Czarny Powroz (ang: Black Rope) powiedzial ze pojmane w niewole dzieci meksykanskie adoptowano.
Gdy podrosly to niektore z nich braly udzial w rokowaniach z Meksykanami jako tlumacze.
Byly tez przypadki ze niektorym udawalo sie uciec do Meksyku.
Czesc z tych ktorzy nie uciekli z niewoli polubila zycie wsrod Apaczow.
Niejaki Jose Maria Goznalez zostal wziety do niewoli w 1771 gdy mial 15
lat. Tak mu sie podobalo zycie wsrod Apaczow ze pozostal wsrod nich, w
1785 znalazl soebie zone i mial dzieci. Hiszpanie nazywali go Cayetano. Z
czasem owy Cayetano zyskal taka popularnosc i szacunek wsrod Chiricahua
ze w Czerwcu 1781 poprowadzil olbrzymia wyprawe wojenna do Meksyku.
Cayetano i 300 (!) wojownikow zaatakowalo miasteczko Curcurpe w
prowincji Sonora, z ktorego pochodzil Cayetano. Apacze zabili 53 osob (w
tym ojca Cayetano) i wzieli do niewoli 44 jencow. Kilkanascie dni
pozniej Cayetano i jego grupa zabrali stado koni z Santa Cruz.
Nie chcialbym stworzyc wrazenia ze Indianie byli okrutni a biali nie.
Zarowno Hiszpanie, jak i Meksykanie czy Amerykanie, torturowali
zlapanych jencow lub okaleczali ciala zabitych wrogow. Np. w 1846 roku
mieszkancy meksykanskiego miasteczka Galeana schwytali ciezarna kobiete
Apaczow, rozcieli jej brzuch, a nastepnie zorganizowali "bierzmowie dla
dziecka".
Wystarczy tez poczytac o szczegolach masakry Czejenow nad Sand Creek
dokonanej przez Amerykanow.
Niestety w kazdej wiekszej grupie ludzi znajda sie tacy osobnicy ktorzy
wykazuja sie okrucienstwem. Tak bylo kiedys i tak jest dzis. (Jeszcze
kilka lat temu byly przypadki torturowania jencow w Iraku i Afganistanie
przez zolnierzy amerykanskich. Wywolalo to skandal na skale
miedzynarodowa).
Wielu Apaczow przyjmuje z oburzeniem twierdzenia niektorych Amerykanow
ze Chiricahua zjadali serca zabitych wrogow. Takie zachowanie napawa
obrzydzeniem Apaczow. Raporty oficerow armii amerykanskiej takze nie
wspominaja o tym.
|
|
|
"Kowal zawinil, szewca powiesili".
.
Fotografia: mlody wojownik Apaczow ma lancuchy na nogach.
Za chwile zostanie powieszony. Ten z tylu to zwiadowca indianski,
tez Apacz, pelniacy tu sluzbe straznika. Arizona, USA, lata 1880-te.
Czesto bywalo tak ze jedna grupa Apaczow dokonywala atakow i znikala w
gorach, a druga grupa byla z kolei obiektem ataku odwetowego ze strony
Hiszpanow, Meksykanow lub Amerykanow. Czyli wedlug powiedzenia; kowal
zawinil, szewca powiesili.
(Pisze o tym Gordon Baldwin w ksiazce "The warrior Apaches; a story of
the Chiricahua and Western Apache." )
Dzialo sie tak z kilku powodow. Po pierwsze nie zawsze udawalo sie
doscignac lub odnalezc kryjowke tej grupy, ktora dokonala lupiezczego
rajdu. Sfrustrowani zolnierze wiec atakowali pierwszych napotkanych
Apaczow. Lub pierwszych napotkanych Indian.
W koncu dla wielu Hiszpanow, Meksykanow i Amerykanow, czerwonoskory to
czerwonoskory. Im wiecej sie ich zabije tym lepiej.
Po drugie wielu mylilo Apaczow z innymi plemionami. I tak na przyklad
Indianie Yavapai ze srodkowej Arizony, ktorzy czesto obozowali razem z
Apaczami Tonto, byli przez niektorych nazywani ... Apaczami Tonto. Inne
nazwy owych Yavapai to Apacze Mohave i Apacze Yuma. Ponadto wielu
mylilo Apaczow z Nawahami poniewaz wygladali podobnie i mowili tym samym
jezykiem.
Hiszpanie nazywali Nawahow "Apaches de Navajo".
Bylo tez wiele pomylek miedzy Apaczami Zachodnimi i Apaczami Chiricahua.
Zdarzalo sie tez ze oskarzano Apaczow za ataki Pimow i Papago, mimo ze te dwa plemiona byly zacietymi wrogami Apaczow.
Tak wiec na konto Chiricahua zapisywano "dokonania" Apaczow Zachodnich,
Apaczow Mescalero, Apaczow Lipan, Nawahow, Indian Yavapai, a nawet ich
wrogow Papagow i Pimow ! Po wejsciu Amerykanow na ziemie Apaczow,
osadnicy czesto oskarzali Chiricahua za ataki faktycznie dokonane przez
bandytow meksykanskich.
Tak wiec jesli przykladowo przyjmiemy ze danego roku Pimowie zabili 15
bialych i Meksykanow, Papago tez 15, Yavapai 20, Nawahowie 25, Apacze
Lipan 50, Apacze Zachodni 50, Apacze Mescalero 50, Apacze Chiricahua 75,
i policzymy to wszystko na konto Chiricahua, to wyjdzie nam calkiem
seksowna liczba 300 zabitych Meksykanow i Amerykanow. Czyli jeden
szczep Chiricahua
osiagnal wynik znacznie lepszy niz na przyklad wszystkie szczepy
walecznych Czejenow razem wziete.
Edwin Russell Sweeney pisze ze w okresie 5 lat (1771-1776) Apacze zabili
w polnocnym Meksyku szokujaca ilosc 1.674 osob. Ponadto wzieli do
niewoli 154 osoby i zabrali 68.000 sztuk bydla, owiec, koni i mulow.
("In Nueva Vizcaya alone, during the five years ending in 1776, Apaches
killed an incredible 1674 Spaniards, captured 154") Jesli przyjac ze
dane hiszpanskie sa prawdziwe a nie grubo wyolbrzymione, to jest to bez
watpienia jedna z najbardziej udanych kampanii indianskich w historii.
Jednak jest pytanie, ktorzy Apacze tego dokonali ?
Sweeney pisze po prostu "Apacze" ale poniewaz jego ksiazka jest o
Chiricahua wiec wiele osob zaklada ze to wlasnie ten szczep dokonal tak
gigantycznego dziela zniszczenia.
Inny autor, Arthur Gomez, pisze ze w latach 1770-ych w wyprawach na
poludnie Apacze Mescaleros dochodzili do pustynnej
wyzyny Bolsom de Mapimi w srodkowym Meksyku. Stamtad dokonywali atakow
na okoliczne wioski, rancza i farmy. W 1773 Hiszpanie zrobili im
niespodzianke. Otoz oddzial wojska znalazl ich wioske na Bolson de
Mapimi i po krotkiej walce i bardzo dlugim poscigu przegonil ich za
Rzeke Rio Grande. Mescalero jednak nie zaprzestali swych niszczacych
atakow i w 1775 ok. 2.000 zolnierzy hiszpanskich i zwiadowcow
indianskich rozpoczelo szeroko zakrojona kampanie. W jej wyniku stoczono
ponad tuzin potyczek w ktorych Mescaleros stracili 138 zabitych i 104
jencow oraz liczny dobytek. W tym samym roku, na wiosne, inna ekspedycja
wojskowa pod dowodztwem O'Connora dotarla do Bolson de Mapimi.
Tam Hiszpanie znalezli Apaczow Mescalero i Apaczow Lipan i ruszyli ich
sladami. Apacze rzucili sie do ucieczki na polnoc, w kierunku rzeki Rio
Grande
Tak wiec Gomez piszac o intensywnych walkach Hiszpanow z Apaczami w
latach 1770-ych wyraznie pisze o Mescaleros i Lipan Apaczach. Nie
wpomina ani slowem o Chiricahua. Z kolei w ksiazkach o Komanczach
autorzy czasami krotko wspominaja o klopotach Hiszpanow z Apaczami w
latach 1770-ych. Niestety nie ma miedzy autorami zgody. Jedni twiardza
ze agresorami byli Mescalero, inni ze Chiricahua, a jeszcze inni ze
Lipan Apacze. Jest tez kilku autorow ktorzy twierdza ze to byly sily
mieszane Apaczow: Mescalero - Chiricahua lub Mescalero - Lipan.
Sprawy komplikuje fakt ze najblizej Bolson de Mapimi mieszkal podszczep
Tuetinini, (ang: No Water People, Tough People of the Desert pol: Ludzie
Bez Wody, Twardziele Pustyni). Co prawda byli to Mescalero ale w
przeszlosci byli czescia Lipan
Apaczow, ktorzy zyli w polnocnej czesci prowincji Chihuahua i Coahuila w
Meksyku. W tej sytuacji nie dziwi to ze dla jednych Hiszpanow byli to
Mescalero a dla innych Lipan Apacze. Mozliwe ze w atakach brali udzial
takze inne grupy Mescalerow, i/lub Lipanow. A nawet i Chiricahua Apacze,
szczegolnie z poludniowego szczepu, Chihenne, ktorych Hiszpanie
zaatakowali w 1778 w odwecie za ich najazdy w poprzednich latach.
W latach 1850-80 armia USA odbierala liczne skargi od osadnikow ze
Apacze Chiricahua kradna im konie, muly, bydlo i owce.
W poscig za Indianami wyruszalo wojsko. Wielkokrotnie zolnierze nie
potrafili odnalezc Indian na pustynnych czy gorzystych obszarach Arizony
i Nowego Meksyku. Czasami to sie im udawalo.
Jednak niektorzy Amerykanie, np. Steck, twierdzili ze w wielu
przypadkach zlodziejami byli Meksykanie, a nie Chiricahua.
Np. w roku 1855 prawie wszystkie kradzieze bydla w okolicy Soccoro nad
Rio Grande byly dokonane przez zlodzieji z Meksyku.
Steck pisal ze w stanie (wtedy terytotium) Nowy Meksyk panowalo wtedy
takie bezprawie ze wlasciwie nie wiadomo bylo kto ukradl, co ukradl, i
od kogo. Jednym slowem, prawdziwy Dziki Zachod !
Np. osadnik amerykanski skarzyl sie armii USA ze Apacze ukradli mu 100 sztuk bydla.
Potem okazalo sie ze skradziono mu tylko 50 sztuk a zlodziejami byli biali bandyci.
Wg. Steck'a "na kazde pojedyncza sztuke bydla zabrana przez Apaczow, przypadaja 4 sztuki zabrane przez bialych bandytow."
(Jednym slowem, biali kradli i zabijali, a karano Apaczow.)
Niestety w owym czasie gazety wydawane w Arizonie i Nowym Meksyku byly
bardziej zainteresowane opisami wyczynow Chiricahua niz bialych.
Rozgniewani czytelnicy domagali sie ukarania Indian.
Nawet w rezerwatach Apacze nie mieli spokoju. Agent indianski Drew pisal
ze "Lowcy skalpow z prowincji Chihuahua przekraczaja granice w poscigu
za Apaczami. Jedna taka grupa z miasteczka Janos pojawila sie niedaleko
fortu (Bayard) i powiedziala Generalowi Masonowi tam dowodzacemu ze
przybyli aby zabijac Indian. General odpowiedzial im zeby tego nie
robili, ze w Nowym Meksyku porzadku pilnuje armia amerykanska [a nie
obockrajowcy]. Lowcy skalpow jednak nie zmienili swych planow."
W Grudniu 1855 dwoch Meksykanow ukradlo 16 najlepszych koni z wioski
Apaczow pod wodza Delgadito. Na drugi dzien Apacze ruszyli w poscig ale
odzyskali tylko czesc koni.
W 1858 36 Meksykanow i Amerykanow z miasteczka Mesilla i dowodzonych
przez Juana Ortege, zaatakowalo wioske Wschodnich Chiricahua zabijajac
lub biorac w niewole grupe mezczyzn, kobiet i dzieci. Porucznik armii
USA W.H. Wood z Fortu Thorn rzucil sie w poscig za Meksykanami ale bez
wiekszego rezultatu.
Tereny po obu stronach granicy miedzy Meksykiem i Arizona byly bardzo niebezpiecznym miejscem.
Niebezpiecznym dla kazdego: Indianina, Meksykanina i Amerykanina.
|
|
|
Podzial szczepu Chiricahua na grupy.
Ich wodzowie i ziemie.
.
Z szesciu szczepow Apaczow najbardziej skupimy sie na jednym z nich, Chiricahua.
Wg. historyka Edwina Sweeney slowo chiricahua pochodzi od chiguicagui w jezyku plemienia Opata, ktore mniej wiecej oznacza tyle co "gory
dzikich indykow" lub "gory gdzie sa dzikie indyki" (ang. mountains of
wild turkeys).
To wlasnie z Chiricahua pochodzili slawni Geronimo, Cochise i Victorio.
Byli tez mniej znani, jak Pisago Cabezon, Miguel Narbona, Carro,
Cadette, Gomez, Mano Mocha, Fuerte, Cuchillo Negro, Loco, Juan Diego
Compa, Juan Jose Compa i Coleto Amarillo.
Jaka widac wielu Apaczow nosilo imiona hiszpanskie (meksykanskie). Dan
Thrapp pisal ze wg. sondazu przeprowadzonego w 1877 wsrod Wschodnich
Chiricahua wodza Victorio, na 177 glow rodzin prawie polowa (84) nosila
hiszpansko-brzmiace imiona, a tylko 22 angielskie. Reszta (czyli 71)
nosilo imiona indianskie. Wielu Amerykanow twierdzilo ze latwiej dogadac
sie np. z Apaczami Chiricahua po hiszpansku niz angielsku. Nawet z tymi
ktorzy mieszkali po stronie USA.
Chiricahua roznili sie pod wieloma wzgledami od Indian prerii (Lakoci, Dakoci,
Czejeni, Arapaho, Czarne Stopy, Komancze, Wrony, Kiowa, Szoszoni itd.)
- Chiricahua nie organizowali Tanca Slonca
- Chiricahua nie uzywali tomahawkow
- Chiricahua nie znali mowy znakow
- Chiricahua nie nosili pioropuszow
Szczep Chiricahua dzielil sie na 4 grupy:
Centralnych Chiricahua (Chokonen) ---> - wodz Cochise
Wschodnich Chiricahua (Chihenne) ---.> - wodz Victorio
Poludniowych Chiricahua (Nedni) ------> - wodz Juh
Bedonkohe Chiricahua (Mogollon) -----> - wodz Chihuahua (+ Geronimo *)
* - wedlug Apaczow Geronimo nie
byl wodzem podszczepu Bedonkohe Chiricahua. To Amerykanie go
"mianowali" wodzem. Geronimo byl wojownikiem, szamanem, dowodzil w wielu
wyprawach wojennych, ale nie mial statusu wodza. Wodzami byli Cochise,
Mangas Coloradas, Juh, Victorio, Chihuahua itd.
~
Centralni Chiricahua
(ind. nazwa: Chokonen)
(hiszp. nazwy: Gileńos Apaches, Apaches de Xila)
(ang. nazwy: Central Chiricahuas, Real Chiricahuas)
Centralni Chiricahua zamieszkiwali obszar rozciagajacy sie od Rzeki Gila
na poludnie do granicy z Meksykiem.
Ich ziemie lezaly zarowno w Arizonie jak i w Nowym Meksyku. Chokonen
czesto przebywali w gorach Dragoon, Dos Cabezas, i Chiricahua. Centralni
Chiricahua dzielili sie na co najmniej 4 wioski: Chokonen,
Chihuicahui, Dzilmora, i Animas.
Wodzowie Centralnych Chiricahua w latach 1825-75 to:
- - - - - - Pisago Cabezon
- - - - - - Tapila
- - - - - - Yrigollen
- - - - - - Miguel Narbona
- - - - - - Carro
- - - - - - Cochise
- - - - - - w latach 1880-ych synowie Cochise'a Taza i Natchez
Centralni Chiricahua toczyli zaciete walki z Hiszpanami z prowincji Sonora, a potem z Meksykanami i Amerykanami z Arizony.
Centralni Chiricahua walczyli takze z prawie wszystkimi okolicznymi plemionami, a szczegolnie z Indianami Papago i Pima.
Jedna z najwiekszych bitew z ich udzialem miala miejsce w latach
1780-ych kiedy to ok. 300 wojownikow Centralnych i Wschodnich Chiricahua
pod przywodztwem tak slawnych wodzow jak Pisago Cabezon, Mano Mocha, i
Fuerte, stoczylo 8-godzinna bitwe ze 138 hiszpanskimi zolnierzami
dowodzonych przez Kapitana Jose Ignacio Ronquillo. Apacze zostali w tej
bitwie pokonani przez Meksykanow ale nie rozbici.
Za kilka miesiecy wrocili, rozbili niewielki oddzial wojska
meksykanskiego i rozpoczeli ataki na podroznych, rolnikow i pasterzy.
Tych ktorzy dostali sie do ich niewoli zgineli po okrutnych torturach,
setki owiec i dziesiatki koni staly sie lupem wojownikow.
W latach 1860-ych i 1870-ych Centralni Chiricahua pod wodza Cochise'a
mocno dali sie we znaki nie tylko farmerom, osadnikom, poszukiwaczom
zlota, ranczerom ale i zolnierzom po obu stronach granicy. Centralni
Chiricahua stali sie trudnym do pokonania przeciwnikiem dla armii
amerykanskiej poniewaz byli swietnie uzbrojeni w bron palna.
Wlasciwie wojownicy Cochise'a uchodzili za najlepiej uzbrojonych w bron
palna ze wszystkich Apaczow. ("... his band was the best armed of all
Apaches" - Edwin Sweeney, str. 314)
Nawet lepiej uzbrojeni niz grupy Geronima i Ulzany a zdecydowanie lepiej niz wojownicy Victorio i Nany.
Plemiona prerii takie jak Komancze, Lakoci i Czejeni tez znacznie ustepowaly w uzbrojeniu wojownikom Cochise.
Wielu oficerow armii USA twierdzilo ze wodz Cochise cieszyl sie wielkim
szacunkiem wsrod Centralnych Chiricahua. Rozkazy zadnego innego wodza
nie byly tak szybko wykonywane jak rozkazy i polecenia wydane wlasnie
przez Cochise. Nikt z wodzow nie zabieral glosu dopoki Cochise nie
przemowil. Cochise byl wysoki, dobrze zbudowany i ... bardzo dbal o
higienie osobista. Wedlug niektorych Amerykanow byl najczystszym Apaczem
pod sloncem. Niestety Cochise nie unikal alkoholu.
Nalegal nawet na "blade twarze" aby jego rezerwat byl polozony blisko
Canada Alamosa, gdzie Meksykanie handlowali m.in. alkoholem, zreszta
bardzo niskiej jakosci.
Po smierci Cochise w 1874 wodzem zostal jego starszy syn Taza. Ten
jednak zmarl dwa lata pozniej, podczas wizyty w Waszyngtonie. Tak wiec
wodzem zostal mlodszy syn Cochise'a, Natchez, lub Naiche. Ten byl wrogo
nastawiony do Amerykanow i czesto bral udzial w wyprawach wojennych
prowadzonych przez Geronimo. Niektorzy historycy nawet twierdza ze
wiekszosc wojownikow Geronimo stanowili Centralni Chiricahua
przyprowadzeni przez Natcheza a nie wojownicy Bedonkohe, z ktorego
pochodzil Geronimo.
~
Wschodni Chiricahua
(ind. nazwy: Chihennes)
(hiszp. nazwy: Mimbrenos Apaches, Mogollons, Ojo Caliente)
(ang. nazwy: Mimbres, Warm Springs, Eastern Chiricahuas)
Hiszpanska i amerykanka nazwa tej grupy pochodzi od gor Mimbres
Mountains w Nowym Meksyku.
Sami Indianie nazwali siebie Chihennes, czyli Ludzie Czerwonej Farby.
Chihenne zamieszkiwali poludniowo-wschodnia Arizone i
poludniowo-zachodni Nowy Meksyk, na zachod od srodkowego biegu Rzeki Rio
Grande. Czesto przebywali w gorach Black Range, Mogollon, Palo Altos, i
Florida. Na ich ziemiach powstaly tak znane miasteczka Dzikiego Zachodu
jak Lordsburg i Silver City.
Wschodni Chiricahua uwielbiali odwiedzac niewielka miescine Cańada
Alamosa (niedaleko dzisiejszego miasteczka Monticello w Nowym Meksyku).
Jego mieszkancy, w wiekszosci Meksykanie, zajmowali sie handlem z
Indianami. Niestety jednym z najbardziej hodliwych towarow byl alkohol.
Oprocz tego Apacze zaopatrywali sie tam w bron i amunicje, czasami w
zywnosc. Czym placili ? Zrabowanym bydlem, mulami, konmi, i roznymi
rzeczami zdobytymi podczas wypraw lupiezczych. (Notabene Centralni
Chiricahua wodza Cochise tez czesto odwiedzali Canada Alamosa.)
Wschodni Chiricahua, czyli Chihenne, dzielili sie na 5-6 wiosek:
Polnocni Ojo Caliente / Warm Springs, Poludniowi Ojo Caliente / Warm
Springs, Copper Mines / Santa Rita, Mimbres, Gilas i Dzinokone (wioska
mieszana Bedonkohe i Chihenne.
Najbardziej znani wodzowie w latach 1825-85 to:
- - - - - - Mano Mocha
- - - - - - Ojos Coloradas
- - - - - - Mangas Coloradas * / Fuerte (pol: Duzy, Silny, Smialy)*
- - - - - - Cuchillo Negro (pol: Czarny Noz)
- - - - - - Itan
- - - - - - Delgadito
- - - - - - Victorio
- - - - - - Nana
- - - - - - Loco (pol: Szalony)
* - Mangas Coloradas urodzil sie w grupie
Bedonkohe. Jednak gdy sie ozenil z kobieta od Wschodnich Chiricahua
opuscil swoich. Z czasem Mangas zostal wodzem jednej z wiosek Wschodnich
Chiricahua.
(Byla to wioska mieszana, Bedonkohe i Chihenne). W miedzyczasie w grupie
Bedonkohe zmarl ich wielce szanowany wodz Mahko. Bedonkohe, a
przynajmniej ich czesc, uznali Mangasa Coloradas za swego nowego wodza. Z
czasem gdy Mangas Coloradas zdobyl slawe podczas wypraw do Meksyku,
jego popularnosc wzrosla na tyle, ze byl uwazany za wodza wojennego
czesci grupy Bedonkohe, czesci grupy Wschodnich Chiricahua i czesci
Centralnych Chiricahua.
Mangas Coloradas byl takze znany pod nazwa Fuerte (pol: Duzy, Silny,
Smialy).
W latach 1870-ych Wschodni Chiricahua dzielili sie na trzy podgrupy:
- - - - - - pierwsza pod wodza Victorio
- - - - - - druga pod wodza starego Nany
- - - - - - trzecia pod wodza Loco
Victorio zaslynal nie tylko z dzielnosci i zdolnosci przywodczych, ale
takze z tego ze nigdy nie widziano go pijanym, co bylo rzadkoscia wsrod
Chiricahua (Dan Thrapp w ksiazce Victorio and Mimbres Apaches pisze o tym tak: "Throughout his life there is no report of his ever being drunk ...").
Ze wzgledu na spore umiejetnosci taktyczne, Meksykanie twierdzili ze
Victorio nie moze byc pelnej krwi Indianinem, ze to mieszaniec. Ze w
jego krwi plynie takze krew meksykanska. Jednak historycy amerykanscy
nie podzielaja zdania Meksykanow i twierdza ze byl on 100 % Apaczem.
Victorio poprowadzil Wschodnich Chiricahua w kilku kampaniach.
Tak jak Cochise'a uwaza sie za wodza cieszacego sie najwiekszym
szacunkiem, Geronimo za najbardziej nieugietego, Juha za
najokrutniejszego, tak Victorio jest przez wielu uwazany za najbardziej
uzdolnionego.
W swej najbardziej znanej kampanii okolo 300 wojownikow Victorio, w
wiekoszci Wschodni Chiricahua, ale takze nieco Apaczow Mescaleros,
Apaczow Bialej Gory, nieco Nawahow i nawet kilku Komanczow, zabilo ponad
300 Meksykanow i 200 Amerykanow ! Jak na wojny indianskie to wynik
imponujacy.
Victorio i jego wojownicy zostali w koncu wytropieni, osaczeni i rozbici
przez wojska meksykanskie prowadzone przez zwiadowcow z plemienia
Tarahumara i dowodzone przez Generala Joaquina Terrazasa. Do bitwy
doszlo w prowincji Chihuahua, niedaleko kilku szczytow zwanych Tres
Castillos, czyli Trzy Zamki. Terrazas stracil tylko 3 zabitych i 10
rannych. Straty Apaczow byly bardzo ciezkie: 78 zabitych (w tym
Victorio) i 68 jencow.
Wszyscy zabici zostali oskalpowani przez Meksykanow. Indianie takze
stracili 120 koni i 38 mulow. Terrazas i jego ludzie zarobili 17 tysiecy
pesos za skalpy i 10 tys. pesos za jencow.
Jedna z legend Apaczow mowi ze zostal on wziety do niewoli a nastepnie
ugotowany w oleju. (Thrapp pisze: "... Indian versions of the death of
Victorio vary widely from the official version. One old Apache tale has
it that Victorio was captured, then slain by boiling in oil ...")
Niektorzy Amerykanie tlumaczyli te dosc latwe zwyciestwo Meksykanow nad
Victorio tym ze jego wojownicy nie mieli wystarczajacej ilosci amunicji.
A propos, Meksyk sie nie zgodzil na uczestnictwo w kampanii przeciwko
Victorio oddzialow armii USA prowadzonych przez zwiadowcow Apaczow.
Meksykanie takze przechwalali sie potem ze amerykanski general Custer
zostal calkowicie pokonany w 1876 przez Lakota-Sioux nad Little Bighorn, podczas gdy meksykanski general rozbil Indian
z latwoscia.
~
Poludniowi Chiricahua
(ind. nazwy: Nedni)
(ang. nazwy: Southern Chiricahuas)
Poludniowi Chiricahua sa najmniej znani ze wszystkich Chiricahua ze
wzgledu na polozenie swych ziem. Otoz zamieszkiwali oni gory na granicy
Arizony i Meksyku oraz wyzyny w polnocnym Meksyku. Poniewaz ofiarami ich
przemocy byli glownie Meksykanie a nie Amerykanie, niewielkie jest
zainteresowanie nimi ze strony historykow
z USA.
Sami Apacze nazywali ich "Wrodzy Ludzie", lub "Wyjeci Spod Prawa."
Jeden z pamietnikarzy Apaczow, Betzinez, pisal ze Poludniowi Chiricahua
skladali sie z osobnikow, ktorzy albo opuscili swoje wioski z jakichs
powodow, albo zostali z nich wyrzuceni za zlamanie prawa. ("Betzinez
reports that 'they were outlaws recruited from other bands ..." - Dan
Thrapp na str. 1 w "Juh: an incredible Indian")
Wsrod Poludniowych Chiricahua mozna tez bylo spotkac odrzutki ze
szczepow Zachodnich Apaczow, Apaczow Mescalero, a takze Indian z plemion
Navahow, Papagow, Pimow, a nawet Meksykanow spod ciemnej gwiazdy.
Poludniowi Chiricahua dzielili sie na dwie podgrupy: Janeros i Carrizalenos.
Nazwa Janeros pochodzi od tego ze owi Apacze czesto obozowali niedaleko
meksykanskiego miasteczka Janos, w polnocno-zachodniej czesci prowincji
Chihuahua. Nazwa Carrizalenos byla nadana drugiej grupie z podobnego
wzgledu, otoz lubili oni obozowac niedaleko meksykanskiego miasteczka
Carrizal, tez w prowincji Chihuahua. Carrizal lezalo na poludnie od
Janos.
Wodzowie Janeros (1825-85):
- - - - - - El Compa
- - - - - - Juan Diego Compa (syn El Compa)
- - - - - - Juan Jose Compa (syn El Compa)
- - - - - - Coleto Amarillo
- - - - - - Galindo
- - - - - - Natiza
- - - - - - Juh
Wodzowie Carrizalenos (1825-85):
- - - - - - Cristobal
- - - - - - Cigarrito
- - - - - - Felipe
Poczatkowo wodz Jose Juan Compa byl bardzo przyjazny Meksykanom. Przyjal
religie katolicka i nauczyl sie czytac i pisac po hiszpansku. Jednak
gdy jego ojciec, wodz El Compa, zostal zabity przez Meksykanow, Juan
Jose Compa wszedl na sciezke wojenna. Jego rajdy byly bardzo udane
glownie z tego powodu ze potrafil czytac raporty armii meksykanskiej i
listy wladz meksykanskich, ktore jego wojownicy znajdowali przy zabitych
lub pojmanych Meksykanach. W koncu Jose Juan Compa zostal zabity przez
amerykanskiego lowce skalpow o nazwisku James Johnson niedaleko kopalni
miedzi w Santa Rita.
W latach 1830-60 obie podgrupy Poludniowych Chiricahua poniosly kilka
dotkliwych klesk z rak wojsk meksykanskich. Kilka wiosek zostalo
zmiecionych z powierzchni ziemi. Wodz Felipe zostal zabity. Niedobitki
Carrizalenos dolaczyly do resztek Janeros i pod wodza Juha toczyli
desperackie walki z Meksykanami. A gdy bylo za goraca w Meksyku,
Poludniowi Chiricuahua przekraczali granice i chronili sie w USA, w
rezerwacie ustanowionym dla Centralnych Chiricahua pod wodza Cochise.
Cochise nie byl z tego zbytnio zadowolony poniewaz uwazal ze przybysze z
Meksyku to tzw. niespokojne duchy.
Po wielu latach wojny Cochise zawarl pokoj z Amerykanami i chcial go
przestrzegac. Zas Poludniowi Chiricahua tylko podburzali mlodych
wojownikow Cochisa, opowiadajac jakie to zdobycze czekaja na Indian w
Meksyku. A poza tym ciagle krazyli miedzy rezerwatem i Meksykiem po
drodze napadajac na rancza i farmy Amerykanow. Ci z kolei oskarzali o te
ataki samego Cochise'a.
W latach 1870-ych Poludniowi Chiricahua mieli dwoch wodzow: Natiza i
Juha.
Juh byl wysoki, dobrze zbudowany (inni uwazali ze byl otyly) i jakajacy
sie. Gdy byl w gniewie, lub podekscytowany, to jakal sie do tego stopnia
ze nie rozumiano co mowi i o co mu chodzi.
W tej sytuacji Geronimo, lub ktos z przyjaciol, przemawial w jego
imieniu.
Poniewaz Geronimo zabieral glos a nie speszony Juh, wiec Amerykanie
mysleli ze to Geronimo jest wodzem.
Juh i Geronimo byli dobrymi przyjaciolmi i czesto wspolnie organizowali
wyprawy do Meksyku. Juh zmarl w 1883 niedaleko Casas Grandes. Jedna
wersja mowi ze podczas upadku z konia zlamal sobie kark. Inna wersja
mowi ze Juh mial atak serca i zmarl zanim przyjechal lekarz z
pobliskiego miasteczka.
PS.
Juh byl takze znany z duzego okrucienstwa w stosunku do pojmanych jencow.
Jego "Wyjeci Spod Prawa" wojownicy nie odbiegali swym zachowaniem od zachowania wodza.
~
Bedonkohe Chiricahua
(inne nazwy: Mogollon Apaches)
Bedonkohe tworzyli najmniejsza grupe w szczepie Chiricahua. Bedonkohe
mieli 125 wojownikow, podczas gdy Centralni Chiricahua wodza wodza
Cochisa mieli ich co najmniej 150. Bedonkohe zamieszkiwali gorzyste
tereny polozone na polnocny-wschod od Centralnych Chiricahua.
Wodzowie:
- - - - - - Mahko
- - - - - - Mano Mocha
- - - - - - Teboca
- - - - - - Chihuahua
Najbardziej znani czlonkowie grupy Bedonkohe to:
- - - - - - Chihuahua
- - - - - - Ulzana
- - - - - - Geronimo
Geronimo urodzil sie w 1829 nad Indyczym Potokiem (ang: Turkey Creek),
doplywem rzeki Gila.
Miejsce to obecnie znajduje sie w stanie Nowy Meksyk, ale w 1829 byl to
obszar nalezacy do Meksyku.
Geronimo mial 3 braci i 4 siostry. Jego dziadek, Mako, byl wodzem
Bedonkohe. Po jego smierci, matka zabrala Geronimo i pozostale dzieci i
przeniosla sie do Wschodnich Chiricahua. Geronimo ozenil sie w wieku 17
lat z kobieta Alope od Poludniowych Chiricahua (okrutnego wodza Juha).
Geronimo mial 3 dzieci.
W Lipcu 1852 Wschodni Chiricahua i wieksza czesc Poludniowych Chiricahua
podpisala traktat pokojowy z Amerykanami.
Zaden z Centralnych Chiricahua nie stawil sie na rozmowy. Bedonkohe byli
niezdecydowani co robic w tej sytuacji i doszlo do podzialu. Mniejsza
czesc podpisala traktat ale wiekszosc poszla sladami niepokornych
Centralnych Chiricahua i rozpoczela walke. Na poczatku lat 1860-ych
Bedonkohe zostali wchlonieci przez swych sasiadow, przy czym wiekszosc
zostala z grupa Cochise, a mniejszosc z Victorio.
PS.
Podczas ostatniej kampanii armii USA przeciwko Apaczom to nie Geronimo,
ale grupka Ulzany zadala najwieksze straty bialym.
Po stronie amerykanskiej zabili oni 38 mezczyzn, kobiet i dzieci i
zabrali wiele sztuk bydla, koni i mulow. Henry Daly nazywa wojownikow
Ulzany Kozakami Gor Sierra Madre. Ulzana byl starszym bratem Chihuahuy,
ktory byl jednym z wodzow Bedonkohe Apaczow, tej samej do ktorej nalezal
Geronimo. (Henry W. Daly pisze ŤI suppose I do not exaggerate at all
when I say that 95 % of the people killed during Geronimo's Campaign met their death from Chihuahua and two dozens of Ulzana's "Cossacks of
the Sierra Madre.")
O rajdzie Ulzany wiele napisano i nawet nakrecono dwa filmy. Jeden z
nich to niemiecko-jugoslowianski "Ulzana" z Gojko Miticem w roli
glownej, a drugi to amerykanski "Ulzana'a Raid" z Burtem Lancasterem.
Oba filmy byly pokazywane w Polsce. Sa one takze dostepne na youtube.
|
|
|
Chiricahua Apacze na wojennej sciezce.
Uzbrojenie, wodzowie wojenni,
organizowanie wypraw, metody walki.
.
Uzbrojenie.
Bronia Apaczow Chiricahua byly lanca, luk ze strzalami, maczuga, karabin i pistolet.
Te ostatnie byly albo zdobyte na wrogach albo kupione od handlarzy amerykanskich.
Jesli wojownik Chiricahua, lub od Zachodnich Apaczow, byl uzbrojony w
lance, to staral sie przebic wroga.
Taka forma ataku byla znacznie popularniejsza niz rzucanie lanca. Lance
trzymano obu rekoma.
(ang: The way they fought with lances was to hold them in their hands
all the time and fence with them.)
Jesli obaj wojownicy byli uzbrojeni w lance to zdanem Apaczow wygrywal
ten ktory byl szybszy w ruchach, a nie ten ktory mial dluzszy zasieg
rak. Walka za pomoca lancy wymagala wiekszej odwagi niz walka za pomoca
luku i strzal. Ten wojownik ktory mial sukcesy na sciezce wojennej
poslugujac sie lanca cieszyl sie duzym powazaniem.
Grozna bronia byla kamienna maczuga.
Apacze twierdzili ze aby zabic wroga za pomoca maczugi nalezalo trafic
go w glowe. Za mistrzow w poslugiwaniu sie maczugami Apacze uwazali
swych zacietych wrogow, Indian Pima. Maczugi byly uzywane takze
przeciwko pumom i niedzwiedziom.
Uwaga, zarowno Chiricahua Apacze jak i Zachodni Apacze nie uzywali
tomahawkow.
Luki i strzaly byly w szerokim uzyciu do lat 1860-ych. Do strzal uzywano pior z indyka.
(Jason Betzinez na str. 6 w I Fought With Geronimo pisze: "The
arrows were usually fletched with the feathers of the turkey.") Luki i
strzaly Apaczow Chiricahua byly dobrej jakosci.
W latach 1860-ych wowjownicy weszli w posiadanie amerykanskich karabinow
i pistoletow, ktore wedlug Apaczow byly lepszej jakosci niz bron
meksykanska. W latach 1870-ych najlepiej uzbrojonymi byli wojownicy
Centralnych Chiricahua wodza Cochise, a najgorzej Poludniowi Chiricahua
wodza Juha zwykle przebywajacy w Meksyku.
W polowie lat 1880-ych te roznice w uzbrojeniu zanikly i
wojownicy byli prawie w calosci uzbrojeni w wielostrzalowe karabiny i
kilkustrzalowe rewolwery. Nawet najstarsi wojownicy nie uzywali lanc,
tarcz i maczug.
Ponadto w latach 1880-ych wiekszosc wojownikow posiadala lornetki.
.
Typy wypraw wojennych.
Byly dwa typy wypraw wojennych :
Celem pierwszej bylo zdobycie lupow (koni, mulow, bydla itd.)
Uczestniczylo w niej kilku lub kilkunastu wojownikow.
Celem drugiej byla zemsta (np. za zabitych wspolplemiencow)
Uczestniczylo w niej kilkudziesieu, lub nawet kilkuset, wojownikow.
Zwykle wsrod wojownikow bioracych udzial w wyprawie znajdowali sie tez chlopcy, ktorzy chcieli stac sie wojownikami.
Ich glowna rola byly sprawy obozowe, jak np. rozpalenie ogniska, przyniesienie wody itd.
.
Wodzowie wypraw wojennych.
Wojownik ktory organizowal wyprawe ktorej celem bylo zdobycie lupow
zapraszal na nia swych przyjaciol lub krewnych. Zwykle byla to niewielka
grupa wojownikow. Przed wyprawa nie odbywaly sie zadne uroczystosci,
zadne tance. Organizator wyprawy stawal sie wodzem owej grupy
wojownikow.
Gdy celem wyprawy byla zemsta za zabitego czlonka danej grupy, wieksza ilosc wojownikow brala udzial.
Organizatorem wyprawy mogl byc krewny lub przyjaciel zabitego, lub wodz wioski z ktorej on pochodzil.
Przed i po wyprawie odbywaly sie uroczystosci i tance.
Jesli organizatorem wyprawy wojennej byl wojownik, lub wodz, ktory w
przeszlosci poprowadzil udane wyprawy, wtedy nie bylo problemow z
ochotnikami. Jesli organizatorem byl szaman, tez nie bylo problemow,
poniewaz wojownicy uwazali ze zadba on o to aby sily nadprzyrodzone
czuwaly nad nimi podczas wyprawy.
Ponadto szaman znal sie na ziolach i sluzyl za doktora grupy. Apacze
uwazali ze szamani maja kontakt z duchami oraz potrafia przewidziec
przyszlosc. Chiricahua szanowali i bali sie szamanow. Uwaza sie ze
Geronimo byl nie tylko swietnym liderem ale i szamanem.
Organizator wyprawy stawal sie wodzem grupy wojownikow bioracych w niej
udzial.
Taki tymczasowy wodz wojenny decydowal o celu ataku i o jego wykonaniu.
To on mowil co, kto i jak ma robic podczas wyprawy. On tez osobiscie
prowadzil grupe do ataku.
Byl pierwszym w ataku i ostatnim w odwrocie. Jemu tez przypadala
najwieksza czesc lupow. Aby zyskac popularnosc owy wodz wojenny czesto
rozdawal zdobyte lupy. Apacze uwazali ze dobry lider grupy, dobry wodz
wojenny, byl rownowartoscia 12 wojownikow. (ang: equal to twelve men).
Po zakonczonej wyprawie taki wodz ponownie stawal sie zwyklym
wojownikiem. O sprawach wioski decydowal wodz wioski. O negocjacjach w
innymi plemionami, lub z Meksykanami czy Amerykanami, tez decydowal wodz
wioski. Oczywiscie wodz wioski tez mogl zorganizowac wyprawe wojenna i
byc tymczasowym liderem wyprawy. Wielokrotnie czynili to na przyklad
wodzowie Cochise i Victorio.
Geronimo nie byl ani wodzem klanu, ani wodzem wioski, ani wodzem szczepu
Chiricahua. Za to Geronimo byl szamanem i swietnym wojownikiem.
Geronimo byl tez liderem (tymaczasowym wodzem wojennym) wielu udanych
wypraw wojennych. W jego wyprawach bralo udzial wielu wodzow, np.
Natchez, Juh, Chihuahua i inni. Gdy podczas takiej wyprawy dochodzilo do
rozmow z Meksykanami lub Amerykanami, to Geronimo przemawial w imieniu
grupy, a nie wodzowie, i to on jako jej lider decydowal co robic dalej.
.
Srodki ostroznosci podczas wyprawy.
Obszary otwarte i plaskie polozone pomiedzy pasmami gorskimi, takie jak
widac na fotografii obok, wojownicy pokonywali najczesciej w nocy. Gdy
nad ranem grupa dotarla do gor wtedy szukala ustronnego miejsca i
odpoczywala. Jedzono niewielki posilek. Jesli uwazano ze nieprzyjaciel
moze byc w okolicy to unikano palenia ognisk. Jesli grupa miala poruszac
sie szybko wtedy rezygnowano ze snu i maszerowano dzien i noc. W dzien
przez gory a w nocy przez obszary plaskie. (ang: When we had to cross an
open plain we always waited for night, and even then we were careful.)
Kiedy grupa dotarla w poblize miasteczka meksykanskiego zatrzymywala sie
na najblizszej gorze z ktorej mogla widziec cala okolice. Nastepnie
wodz wojenny dzielil swych wojownikow na dwie grupy; mniejsza i wieksza.
Mniejsza grupa skrycie podchodzila do miasteczka i starala sie zabrac
konie, muly lub bydlo pasace sie na pobliskich pastwiskach.
Jesli zauwazono na drodze wiodacej do miasteczka karawane wozow to
starano sie ja zaatakowac z zaskoczenia.
Nastepnie uprowadzano zdobyte lupy w gory.
W tym czasie wieksza grupa wojownikow zajmowala pozycje w wawozie lub
kanionie, oczekujac poscigu ze strony Meksykanow.
Mniejsza grupa tak pedzila zdobyte stado aby przechodzic przez miejsce
gdzie byla zastawiona zasadzka.
Aby pozostac niewidocznymi dla zblizajacych sie Meksykanow wojownicy
kladli sie na ziemi i przykrywali sucha trawa. Inni wykopywali
niewielkie doly w ktorych zajmowali pozycje strzeleckie.
Jesli grupa poscigowa Meksykanow lub Amerykanow byla duza, silna i
szybko sie poruszala, wtedy Apacze
zaszywali sie w najdalszych zakamarkach gor. Czasami zabijali tylko
biale i siwe konie tak aby nie zostac odkrytym podczas nocnego marszu. W
rzadkich wypadkach zabijali wszystkie wierzchowce, takze muly, i
zaszywali sie w wysokie gory, poprzecinane glebokimi kanionami o
stromych scianach.
Aby uniknac zaskoczenia czy to w gorach czy na otwartej przestrzeni,
lider grupy wysylal 2 lub wiecej wojownikow przodem, cos jakby straz
przednia. Takze w pewnej odleglosci z tylu za glowna grupa wojownikow
znajdowala sie straz tylna.
.
Taktyka i metody walki.
Otwarte ataki i zasadzki.
Byly duze roznice w taktyce i metodach walki Apaczow i Indian prerii
(Komanczow, Dakotow, Czejenow itd.).
Bitwy Indian na rozleglej i plaskiej prerii z zolnierzami polegaly na
gwaltownych konnych szarzach kilkuset wojownikow. Szarze te byly
odpierane przez zolnierzy strzelajacych zza wozow lub innych oslon. Byly
tez bitwy w ktorych zolnierze szarzowali konno. Bitwy na preriach byly
bardzo widowiskowe, bardzo dynamiczne.
Z kolei Indianie gor jak Apacze, Utahowie i Modocy, preferowali walke w
mniejszych grupach walczacych pieszo i z ukrycia.
Ci co wyruszali na wyprawe pieszo zabierali dodatkowe pary mokasynow.
Ulubionym miejscem ataku Apaczow Chiricahua na oddzial wojska byl kanion
lub dolina. Wojownicy zajmowali pozycje za skalkami i drzewami po obu
stronach drogi lub szlaku ktorym posuwali sie zolnierze. Gdy oddzial
wjechal do wawozu Apacze otwierali ogien. Zolnierze natychmiast zsiadali
z koni i wykorzystujac skaly, drzewa, krzewy, i zalamania terenu
otwierali ogien karabinowy. (Uwaga, czesc oddzialu, 20-25 %, zwykle nie
brala udzialu w walce. Byli to ci ktorych zadaniem bylo odprowadzenie
koni kawaleryjskich na tyly i pilnowanie ich. Strata koni bylaby bardzo
bolesnym ciosem dla oddzialu.)
Przewaga Chiricahua w takiej potyczce polegala na tym ze juz na poczatku
starcia wszyscy wojownicy byli usytuowani za dobrze wybranymi oslonami,
podczas gdy zolnierze musieli dopiero takich oslon poszukac. Czesto
bylo to niemozliwe poniewaz dno kanionu moglo byc plaskie. Czasami oslon
starczalo tylko dla czesci zolnierzy.
Jesli jednak oddzial byl wiekszy, a teren po obu stronach kanionu lub
doliny nie byl stromy wtedy zolnierze zsiadali z koni i z karabinami i
rewolwerami w dloni atakowali Apaczy. Jesli wojownicy byli dobrze
uzbrojeni i liczni wtedy taki atak wojska mogl sie zalamac pod silnym
ogniem. Zolnierze sie wycofywali i starali sie znalezc oslony na tylach
aby oficerowie zadecydowali co robic dalej. Jesli atak sie nie zalamal
pod ogniem Apaczow, wtedy zolnierze docierali bardzo blisko do pozycji
zajmowanych przez wojownikow. W takiej sytuacji wiekszosc Apaczow
rzucala sie do ucieczki i tylko sporadycznie dochodzilo do pojedynczych
przypadkow walki wrecz.
Weteran wojen z Apaczami, General Crook, tak opisal bitwe z nimi: "Mimo
ze slyszelismy strzaly z broni palnej i widzielismy dym prochowy
unoszacy sie nad skalami tu i tam, to nie widzielismy samego
przeciwnika. Zwykle po krotkiej wymianie ognia Apacze znikali rownie
niespodziewanie jak sie pojawiali."
Doscigniecie Apaczow Chiricahua bylo niezmiernie trudne nawet na
otwartej przestrzeni dla najlepszych oddzialow kawalerii.
Wojownicy czesto mieli zapas koni i jak jedne sie zmeczyly to - podczas
jazdy - przesiadali sie na swieze konie.
Jesli trzeba bylo to jechali tak dlugo i tak szybko az konie padly.
Kapitan Gatewood, ktory scigal Geronimo w 1885-86, tak pisal: "Podczas
rajdow zajezdzajo konie na smierc, potem przesiadaja sie na te ktore
wczesniej zabrali [ranczerom] i znowu gonio przed siebie. W ten sposob
maja przewage nad kawaleria." (na str. 63 w Odie Faulk - The Geronimo Campaign : "On these raids they ride their horses to death, then steal more or
mount those they have already stolen before and are driving ahead of
them. In this they of course have a great advantage of the cavalry")
.
Po wyprawie.
Czesto zdobyte stado bydla, koni i mulow pedzono dzien i noc. Dopiero po opuszczeniu ziem wroga zwalniano tempo marszu.
Czasami udawalo sie Meksykanom lub Amerykanom dopasc Apaczow i odbic im stado.
Zdobyte w USA lupy Chiricahua sprzedawali w Meksyku. A z kolei lupy
zdobyte w Meksyku sprzedawali w USA.
Czasami bywalo tez tak ze lupy zdobyte w jednej prowincji meksykanskiej
sprzedawali w drugiej prowincji.
Taki handel byl nielegalny i wladze meksykanskie staraly sie temu
zapobiec. Jednak chciwi zysku obywatele potrafili ominac prawo.
Po wyprawie w wiosce indianskiej odbywaly sie rozne uroczystosci, w tym Taniec Zwyciestwa.
Czasami wzieci do niewoli jency (Meksykanie lub Indianie) byli zmuszeni do wziecia czynnego udzialu w tej uroczystosci.
Wyprawe uznawano za szczegolnie udana jesli nie bylo zabitych wsrod wojownikow.
|
|
|
Indianscy przyjaciele i wrogowie Chiricahua.
.
Chiricahua toczyli walki z wiekszoscia sasiednich plemion. Czasami
dochodzilo do drobnych starc takze z innymi Apaczami, na przyklad
Zachodnimi i Mescalero. Grenville Goodwin twierdzi ze Pima i Papago
organizowali co najmniej 2-3 duze wyprawy rocznie do kraju Apaczow !
Inne plemiona byly mniej aktywne militarnie.
Z sasiadow Chiricahua jedynie wspomniani wczesniej Pimowie i Papago
mogli sie poszczycic kilkoma wiekszymi zwyciestwami nad Chiricahua.
Chiricahua czasami wspoldzialali z niektorymi grupami Mescalerow i
Apaczow Zachodnich (np. Apaczow Bialej Gory) podczas wypraw wojennych
przeciwko Hiszpanom, a potem Meksykanom i Amerykanom.
Najgrozniejszym indianskim przeciwnikiem Chiricahua w Arizonie byli Pimowie.
Plemie Pima (Akimel O'odham ) zamieszkiwalo srodkowa Arizone nad
rzekami Gila i Salt, oraz polnocno-zachodnia, pustynna czesc prowincji
Sonora w Meksyku. Plemie dzielilo sie na dwa szczepy: Rzecznych Pimow i
Pustynnych Pimow.
Amerykanie utworzyli rezerwat dla Pimow w 1859. Wojownicy Pimow sami,
albo wspolnie z wojownikami Maricopa i Amerykanami atakowali Apaczow
Zachodnich i Chiricahua. Pimowie tez sluzyli jako zwiadowcy armii USA.
W Nowym Meksyku przeciwnikiem Chiricahua byli liczni Nawahowie.
Chiricahua jednak zadali im znacznie wieksze straty niz sami poniesli.
Wojownicy Nawahow sluzyli jako zwiadowcy armii amerykanskiej podczas
wojen z Chiricahua.
Od atakow Chiricahua ucierpieli plemiona Mohave i Maricopa w Arizonie,
Zuni i Hopi w Nowym Meksyku, i Opata, Yaqui, Concho i Tarahumara w
Meksyku.
Wojownicy Chircahua wyprawiali sie takze przeciwko plemieniu Yaqui (lub Yoeme).
Ich ziemie lezaly w Meksyku, nad zatoka kalifornijska. Czlonkowie tego
plemienia zajmowali sie uprawa roli i polowem ryb.
Dzieki swej dlugiej walce z Meksykanami byli nazywani przez niektorych
Apaczami Meksyku.
W 1825 Yaqui rozpoczeli swa pierwsza wojne z Meksykiem. Wspolnie z
plemionami Opata, Pima i Mayo wyparli Meksykanow ze swych ziem.
Wojna jednak zakonczyla sie przegrana w 1833 i egzekucja ich wodza.
Kolejna wojna zaczela sie w latach 1860-ych
i trwala do 1887. Ich wodz zostal schwytany i stracony.
Wojownicy staczali drobne potyczki z wojskami meksykanskimi az do 1926,
czyli 40 lat po poddaniu sie Geronimo !
Wskutek przesladowan ze strony wladz meksykanskich w ciagu nastepnych
dziesiecioleci czesc plemienia Yaqui skryla sie w USA i tam mieszka do
dzis.
.
Jedynym plemieniem z ktorym Apacze Chiricahua nie dawali sobie rady byli Komancze.
Wielu oficerow amerykanskich uwazalo Komanczow za lepszych wojownikow (ang: better fighters) niz Apaczow.
(Porucznik Britton Davis pisze na str. 4 w The Truth About Geronimo : "These warriors [Comanches], bitter enemies of the Apache, were also
nomads, fully as warlike, even more ferocious, and better fighters.
Gradually they drove the Apache from the plains of Texas and they fell
back to the mountains of the west.")
Komancze byli najlepszymi jezdzcami Ameryki i mieli najwieksze stada
koni. A poza tym byli to agresywni i brutalni Indianie.
Glowna przyczyna "odwiedzin" Komanczow w kraju Apaczow Chiricahua byly
zachety ze strony Hiszpanow. Ci ostatni bardzo ucierpieli od Apaczow i
nie dawali sobie z nimi rady. Wpadli w koncu na pomysl aby zachecic
Komanczow do ataku na Chiricahua.
W latach 1787-88 Komancze i Hiszpanie zorganizowali co najmniej 5
wspolnych wypraw przeciwko wschodnim Chiricahua i zniszczyli kilka
wiosek.
Chiricahua prosili Hiszpanow o zawarcie pokoju i ochrone przed
Komanczami.
W 1790 Gubernator Concha zgodzil sie na powrot kilku wiosek Wschodnich
Chiricahua z Meksyku na swe rodzinne ziemie w Nowym Meksyku, pod
warunkiem ze Apacze zajma sie rolnictwem. Wybrano nawet dla nich
miasteczko El Sabinal 60 km na poludnie od Albuquerque. Niestety
Komancze dowiedzieli sie o tym i przez 4 lata niszczyli Apaczom pola
uprawne, kradli konie i muly, i brali w niewole kobiety i dzieci. W
koncu Wschodni Chiricahua opuscili El Sabinal i skryli sie w odleglych
gorach gdzie konni Komancze nie docierali.
Gdy w XIX wieku wladze Meksyku oglosily nagrody za skalpy Apaczow, Komancze
tak ochoczo wzieli sie do dziela ze do Maja 1852 zarobili 18.000 pesos.
Komancze zdzierali skalpy z glow Apaczow razem z uszami. Taki
skalp byl nazywany "korona" (ang: crown with ear on each end).
Komancze (i Amerykanie) polowali nie tylko na Chiricahua, ale takze na Mescalero i Lipan Apaczow.
|
|
|
Hiszpanie i Meksykanie w Apaczerii.
Meksykanie wyznaczyli nagrody, 100-200 pessos, za kazdy skalp Apacza.
Za zabicie lub wziecie do niewoli wodzow byly specjalne nagrody. I tak np.
za Gomeza, wodza Apaczow Mescalero, nagroda wynosila 1.000 pessos
a za Victorio, wodza Wschodnich Chiricahua, az 2.000 pessos.
.
Oprocz Indian Apacze mieli za sasiadow Hiszpanow, Meksykanow i
Amerykanow.
Zacznijmy od Hiszpanow. Najbardziej atakowane przez Apaczow Chiricahua
terytoria to dwie prowincje polozone w polnocnym Meksyku: Sonora i
Chihuahua. W XVII i XVIII wieku byly one czescia rozleglych posiadlosci
kolonialnych Hiszpanii w Ameryce Polnocnej zwanych Vice-Krolestwem Nowej
Hiszpanii (ang: Viceroyalty of New Spain, hiszp: Virreinato de Nueva Espańa).
Przybysze z Hiszpanii zajmowali wszystkie czolowe miejsca w systemie
wladzy w Meksyku. A wiec byli oni wlascicielami duzych farm i rancz,
urzednikami, burmistrzami miast, oficerami i generalami armii, itd. Zas
miejscowi Indianie, w olbrzymiej wiekszosci niewyksztalceni, byli
rolnikami, pasterzami, szeregowcami w armii, itp.
W latach 15401542 ekspedycja prowadzona przez Francisco Vásquez de Coronado
przeszla przez ziemie Komanczow i Apaczow.
Aby utrudnic bunty podbitej ludnosci indianskiej przeciwko Hiszpanom,
krol Hiszpanii nie wyrazil zgody na to aby cywile posiadali bron palna.
Nad ich bezpieczenstwem mialy czuwac oddzialy wojska. Krol Hiszpanii
wiedzial co sie stalo z koloniami angielskimi w Ameryce. Otoz angielscy
kolonisci zbuntowali sie przeciwko krolowi. A gdy ten wyslal wojsko do
stlumienia buntu dobrze uzbrojeni kolonisci pokonali oddzialy wojska. W
ten sposob powstalo USA. Aby zapobiec podobnej sytuacji krol Hiszpanii
nakazal aby tylko wojsko mialo dostep do broni palnej.
Poniewaz odleglosc z Europy do Ameryki jest znaczna, wiec koszty
transportu wojska hiszpanskiego do Meksyku byly bardzo wysokie. Z tego
wzgledu ilosc fortow i oddzialow tam stacjonujacych byla niewielka. Krol
byl zadowolony poniewaz zaoszczedzone fundusze mogl przeznaczyc na
wojny toczone w Europie.
Byla to idealna sytuacja dla Apaczow i Komanczow, ktorzy
najezdzali polnocne prowincje Meksyku.
Tamtejsza ludnosc byla prawie bezbronna (bo trudno uznac dzidy, toporki i
noze za nowoczesna bron) a garnizony wojska byly nieliczne i rozrzucone
na olbrzymim obszarze.
Hiszpanie utrzymywali kontrole nad ludnoscia indianska w Meksyku za
pomoca miecza i krzyza, czyli zolnierzy i misjonarzy.
Tak wiec budowali misje i tzw. presidia. W misjach mieszkali glownie
misjonarze katoliccy oraz sluzba.
Glownym budynkiem misji byl niewielki kosciol. Inne budynki byly
przeznaczone na magazyn, kuchnie, pomieszczenia dla osob religijnych,
pomieszczenia dla sluzby, itd.
Naookolo misji czesto obozowali przyjaznie nastawieni Indianie. Jesli
misja stala na obszarach zamieszkalych przez wrogich Indian wtedy
budynki otaczano obronnym murem.
Presidio bylo miejscowoscia zamieszkana glownie przez wojskowych.
Byl to jakby fort. Mogli nimi byc zolnierze armii hiszpanskiej
sprowadzeni z Europy, lub miejscowe oddzialy poszczegolnych prowincji
meksykanskich.
Zabudowania tworzyly duzy kwadrat w srodku ktorego znajdowal sie plac
parad i apeli. Owy kwadrat byl wzmocniony na dwoch rogach umocnieniami w
ksztalcie trapeza. Jeden taki trapez znajdowal sie od strony polnocnej a
drugi od poludniowej. W nich umieszczano jedno lub wiecej sztuk
artylerii. Owe umocnienia na rogach sluzyly takze jako miejsca z ktorych
straze obserwowaly okolice. W presidio znajdowaly sie baraki
zolnierzy, dom dowodcy (kapitana), kuznia, magazyn w ktorym
przechowywano amunicje i zapasowo bron, oraz kapliczka. Presidio mialo
dwie bramy, wjazdowa i wyjazdowa.
Z czasem wokol presidio powstawaly osiedla osadnikow oraz rancza na
ktorych hodowano bydlo i owce.
W latach 1700-ych kawalerzysta hiszpanski w Ameryce Polnocnej (tzw. Soldado de Cuera)
byl uzbrojony w lance, tarcze, i karabin gladkolufowy. Jako oslona
sluzyla kamizelka (bez rekawow) zrobiona z grubej, specjalnie
wyprawionej skory. Byla ona lzejsza od pancerza uzywanego w tym czasie w
Europie i chronila przed indianskimi strzalami. Owy konny zolnierz
nosil takze kapelusz i ostrogi.
Zolnierze hiszpanscy w Ameryce byli slabo oplacani i slabo wyszkoleni.
Zaleglosci z wyplato zoldu siegaly wielu miesiecy.
Choc oddzialy poszczegolnych prowincji byly liczniejsze niz oddzialy
armii hiszpanskiej stacjonujace w Meksyku, to byly one mniej
wartosciowe. Kadra oficerska w wojskach prowincjonalnych byla niskiej
jakosci.
Najlepiej wyszkoleni i najbardziej zdyscyplinowani ze wszystkich wojsk
hiszpanskich w Ameryce Polnocnej byli artylerzysci, oni jednak byli
najmniej liczni.
Chociaz Meksyk oglosil niepodleglosc i niezaleznosc od Hiszpanii juz w 1810 roku, to walki o faktyczna niepodleglosc
trwaly az do 1821 kiedy to oddzialy wyzwolencze weszly do stolicy.
Po odejsciu Hiszpanow, General Agustín de Iturbide oglosil siebie cesarzem Meksyku.
Nowo koronowany cesarz cieszyl sie swa wladza bardzo krotko, bo tylko do
roku 1823. Wiele wplywowych osob w Meksyku bylo niezadowolonych z jego
rzadow. Wladza w panstwie przeszla wiec w rece trzech energicznych
generalow: Guadalupe Victoria, Nicolás Bravo i Pedro Celestino Negrete.
Iturbide na krotko emigrowal do Europy, a po powrocie do Meksyku zostal
aresztowany i rozstrzelany.
General Antonio López de Santa Anna ustanowil Stany Zjednoczone Meksyku
(ang: United Mexican States). W 1824 Santa Anna stal sie pierwszym
prezydentem tego kraju. Tak wiec skonczylo sie cesarstwo a powstala
Republika Meksyku.
Kraj wkrotce pograzyl sie w chaosie politycznym w ktorym zwalczaly sie
dwie grupy:
- konserwatywna skupiona wokol bogatych wlascicieli ziemskich i kosciola,
- reformatorska (republikanska) zrzeszjaca tych ktorzy domagali sie zmian
Duza role, czesto negatywna, w tych latach chaosu odgrywali generalowie.
Nowe wladze meksykanskie zniosly niektore uciazliwe prawa i zaczely
zachecac osadnikow amerykanskich i emigrantow z Europy do osiedlania sie
w meksykanskim Teksasie. W zamian za przyjecie obywatelstwa
meksykanskiego i religii katolickiej wladze oferowaly im ziemie.
W styczniu pozwolenie na osiedlenie sie dostalo 300 rodzin
amerykanskich.
Klopotow z osadnictwem nie miala prowincja Nowy Meksyk w ktorej w 1821
mieszkalo 42.000 ludzi. To wiecej nawet niz w Kalifornii czy Tamaulipas.
W 1832-33 w miescie Santa Fe w Nowym Meksyku mieszkalo 5.000 ludzi,
podobna liczba zyla w El Paso. W Santa Cruz de la Canada naliczono 4.500
mieszkancow.
Wojsko meksykanskie bylo nieregularnie oplacane, slabo uzbrojone i malo
zdyscyplinowane. W roku 1834 sily zbrojne prowincji Nowy Meksyk liczyly
900 zolnierzy. W meksykanskim Teksasie bylo ich jeszcze mniej.
Oficerowie wykorzystywali swoje stanowiska dla wzbogacenia sie kosztem
zolnierzy. Ponadto poszczegolne prowincje niechetnie ze soba
wspolpracowaly. Np. Sonora kilkakrotnie nie ostrzegla prowincji
Chihuahua o zblizajacej sie grupie Apaczow. Chihuahua z kolei odmowila
pomocy Durango w walce z Komanczami.
Sprawa indianska byla jednym z najwazniejszych problemow Meksyku czekajacych na rozwiazanie.
Prowincje Sonora i Chihuahua byly nekane malymi ale czestymi atakami Apaczow Chiricahua i Mescalero.
Prowincje Nowego Meksyku, Teksasu i Chihuahua cierpialy od podobnych atakow ze strony Apaczow Mescalero i Apaczow Lipan.
Mniej czeste ale za to przeprowadzane na znacznie wieksza skale byly wyprawy organizowane przez Komanczow.
Patrz mapa ponizej.
Mapa atakow Apaczow i Komanczow na Meksyk.
Najbardziej atakowane byly polnocne prowincje : Sonora,
Chihuahua, Zacatecas, Durango, Tamaulipas i Coahuila.
W 1845-46 USA odebraly Meksykowi olbrzymie tereny.
Na mapie sa one zaznaczone jasniejszym kolorem.
W 1853 USA odkupily od Meksyku poludniowa Arizone.
Oddzialy hiszpanskie, a potem meksykanskie, mialy duze klopoty z
kontrolowaniem Apaczow.
W 1861 zorganizowano oddzialy tzw. rurales (na fotografii -->). Byla
to konna policja, lub zandarmeria, dzialajaca na prowincji, ktora nie
tylko zajmowala sie utrzymywanie porzadku ale walka z bandytami,
Apaczami i Komanczami.
Ale poniewaz rurales byli nieliczni wiec ich dzialania nie mialy
wiekszego wplywu na rajdy Indian.
Poniewaz nie bylo ani telegrafu ani telefonu wiec uplynelo nieco czasu miedzy atakiem Indian
a wyruszeniem w pole oddzialu wojska wojska, lub rurales, aby ich ukarac.
Presidio (forty) byly nieliczne a odleglosci miedzy nimi olbrzymie. Drog albo nie bylo, albo byly ale marnej jakosci. Jesli presidio bylo niedaleko, wojsko natychmiast wyruszalo w poscig. Czasami slabo
uzbrojonym zolnierzom pomagali jeszcze slabiej uzbrojeni Indianie z
plemion Opata i Tarahumara. Jesli od ataku Apaczow do przybycia wojska
uplynelo nieco czasu, wtedy trzeba bylo odszukac ich slady. Potrzebni
byli zwiadowcy znajacy okoliczne gory i pustynie.
Jedna z najbardziej skutecznych metod walki z Apaczami bylo
wykorzystanie ich slabosci do alkoholu.
Najpierw zapraszano Indian na spotkanie czy to w celach handlowych czy
zawarcia pokoju. Potem czestowano alkoholem.
Gdy wodzowie i wojownicy byli tak pijani ze nie byli w stanie wrocic do
wioski, zabijano ich lub brano do niewoli. Nastepnie atakowano wioske.
Tam zabijano lub brano do niewoli zaskoczone kobiety i dzieci. Tak jak
na tej ilustracji obok.
Wzieci do niewoli mezczyzni Chiricahua byli uzywani do ciezkiej pracy w
kopalniach. Tak jak widac na tym obrazku. Niektorzy pracowali na
plantacjach, nawet na odleglej Kubie.
Byli oni faktycznie niewolnikami, choc niewolnictwo oficjalnie zostalo
zniesione po tym jak Meksyk stal sie niepodleglym od Hiszpanii panstwem.
Pojmane kobiety Chiricahua najczesciej pracowaly jako pomoc domowa. Te
atrakcyjniejsze byly wykorzystywane seksualnie przez wlascicieli.
Niektorym Apaczom udalo sie uciec z niewoli i po trwajacym kilka
tygodni, a nawet miesiecy marszu dotrzec do swoich.
~
PS.
W przeciwienstwie do ludnosci cywilnej w Meksyku, amerykanscy osadnicy,
ranczerzy, farmerzy i poszukiwacze zlota byli swietnie uzbrojeni. Nie
bylo, i chyba nadal nie ma, kraju gdzie jest wiecej broni palnej niz w
USA.
Armia amerykanska byla duzo silniejsza, lepiej zorganizowana i
wyszkolona niz oddzialy meksykanskie.
Efektem tego bylo latwe zwyciestwo w wojnie z Meksykiem w latach
1846-48. No i Amerykanie byli liczniejsi.
Jeden z wodzow Apaczow przed wyjazdem pociagiem do Waszyngtonu
powiedzial ze podczas podrozy postara sie policzyc wszystkich
Amerykanow. Ale gdy dojechal do miasteczka Willcox stracil rachube
i postanowil ze odtad bedzie liczyc tylko domy. Po przejechaniu
kolejnego odcinka drogi zaczal liczyc tylko miasta i miasteczka.
Wrotce i to stalo sie nierealne i zrezygnowal z liczenia.
.
Rzeka Rio Bavispe w polnocnej czesci prowincji Sonora.
Wzdluz niej czesto poruszali sie Chiricahua idacy na wyprawe wojenna,
lub wracajacy z lupami. Wzdluz tej rzeki takze maszerowaly oddzialy
meksykanskie scigajace Apaczow. Na tym obszarze rozegralo sie wiele
bitew i potyczek miedzy Indianami i Meksykanami. Jak widac na fotce
teren idealnie nadawal sie na zasadzki.
Podczas ostatniej wojny z Apaczami, lata 1885-86, takze oddzialy armii
amerykanskiej prowadzone przez zwiadowcow indianskich przebywaly
w dolinie rzeki Rio Bavispe.
A tu jest fotografia z prowincji Chihuahua w polnocnym Meksyku.
Do miasteczek Janos, Galeana, i Casas Grandes czesto przybywali
Chiricahua w celach handlowych. I rownie czesto atakowali cywili
i walczyli z zolnierzami meksykanskimi.
To wlasnie na terenie jak ten na fotografii wojska amerykanskie
prowadzone przez zwiadowcow Apaczow stracily tropy Geronimo
i jego grupy w 1885-86. Pustynie, gory, kaktusy, brak wody i
drog, i wysoka temperatura bardzo utrudnialy bialym poscig.
|
|
|
Zwiadowcy i szpiedzy indianscy na sluzbie armii
amerykanskiej i meksykanskiej przeciwko Apaczom.
.
General Crook mial 7 szpiegow (kobiet i mezczyzn) na terenie rezerwatu Chiricahua.
Mieli oni donosic o wszystkim co sie dzialo w wioskach indianskich.
Rola szpiega byla bardzo niebezpieczna, gdyby Apacze dowiedzieli sie o nich, grozila im pewna smierc.
Owi szpiedzy przychodzili w nocy do namiotu porucznika Britton Davisa i przekazywali mu wiadomosci.
O tym co sie dzialo w wioskach Chiricahua donosili takze tlumacz Mickey Free (Geronimo nienawidzil go) oraz Chato.
Chato byl jednym ze znaczniejszych wojownikow a takze dowodca kompanii zwiadowcow zlozonych z Apaczow.
Oprocz szpiegow byli tez Apacze, ktorzy wspolpracowali z bialymi jako zwiadowcy.
Pierwszych zwiadowcow Apaczow zwerbowano w Forcie Apaczow w Arizonie w
1871 na rozkaz Generala Crooka.
Juz w 1872 wzieli oni udzial w kampanii przeciwko Tonto Apaczom.
(Wczesniej tez uzywano zwiadowcow indianskich ale to odbywalo sie w
sposob nieuregulowany.)
Ochotnicy na zwiadowcow podpisywali umowe na 6 miesiecy i otrzymywali 13 dolarow za kazdy miesiac sluzby.
Oprocz pieniedzy otrzymywali karabin, pas z amunicja, koc, i jesli chcial to takze mundur.
Jesli ktos nie chcial munduru to otrzymywal rownowartosc tego w dolarach.
Aby odroznic sie od wrogich Apaczow, na rozkaz generala Crooka zwiadowcy nosili czerwone opaski na glowach.
Po 6 miesiacach oddzial zwiadowcow rozwiazywano, platnik wojskowy
wyplacal im nalezne pieniadze i Apacze wracali do domow. Wiekszosc z
nich dzielila sie zarobionymi dolarami z czlonkami rodziny i krewnymi.
Nastepnie Apacze udawali sie na zakupy, albo do fortu albo do miasteczka
gdzie znajdowal sie handlarz. Pieniadze wydawano na zywnosc, ubrania i
alkohol. Mlodzi mezczyzni kupowali prezenty dla swych dziewczyn.
.
Zwiadowcy Nawahow.
Armia amerykanska cenila uslugi zwiadowcow Nawahow poniewaz byli dobrymi
tropicielami sladow, zamieszkiwali rejony gorzyste i polpustynne, byli
wytrwali. Jedynym ich minusem byl brak checi walki z Apaczami ktorych
scigalo wojsko. Bardzo irytowalo to Amerykanow i oskarzali Nawahow o
tchorzostwo. Tuz przez bitwa z wytropionymi Apaczami Nawahowie zawsze
znalezli jakas wymowke aby nie uczestniczyc w walce. Dochodzilo nawet do
tego ze gdy Nawahowie uwazali ze w kanionie przez ktory oni i wojsko
mieli przechodzic byli zaczajeni Apacze to odmawiali kontynuowania
marszu.
Twierdzili ze musza odpoczac po dlugim marszu, lub musza odprawic modly
przed bitwa.
Mysle ze ocena Amerykanow jest niesprawiedliwa dla Nawahow.
Nawahowie toczyli liczne walki z Apaczami Chiricahua i Apaczami
Zachodnimi. Niektore z nich zakonczyly sie zwyciestwem Nawahow.
Kilkakrotnie Nawahowie zniszczyli cale wioski Apaczow. Ponadto byli
liczniejsi niz Apacze.
Niektorzy historycy tlumacza takie zachowanie Nawahow tym ze po prostu
chcieli otrzymac zaplate za sluzbe.
Nie tylko przygoda i ucieczka od nudy zycia w rezerwacie sie liczyly dla
nich. Amerykanie placili dla kazdego zwiadowcy po zakonczeniu sluzby.
Ale tylko dla zywego zwiadowcy.
.
Zwiadowcy Chiricahua.
Ze zwiadowcami z plemienia Apaczow byla nieco inna sprawa.
Byli oni nie tylko swietnymi tropicielami sladow jak Nawahowie ale i
rwali sie do walki.
To sie podobalo niektorym oficerom armii amerykanskiej. Inni oficerowie
z kolei nie byli z tego zadowoleni.
Zwiadowcy po znalezieniu wioski wrogich Chiricahua mieli natychmist
powiadomic o tym oddzial wojska ktory szedl za nimi. Zwiadowcy jednak
zapominali o tym i przechodzili do ataku. Niektorzy oficerowie byli z
tego niezadowoleni bo wrodzy Chiricahua byli w ten sposob ostrzezeni o
nadchodzacym wojsku. (David Roberts pisze o takich zwiadowcach na str. 124 w Once They Moved Like The Wind:
"In theory, the scouts were supposed to find the enemy's camp, then
report back to the soldiers, who would
'do the work of cleaning them out.' However, the scouts were too
impetous and too fond of a good fight to act as mere messengers: often
they attacked as soon as they loacted the enemy.")
Innymi slabosciami zwiadowcow Apaczow byly:
1. Pijanstwo
2. Brak dyscypliny
3. Zamilowanie do gier hazardowych
Ale nawet mimo tych slabosci zwiadowcy Apaczow oddali nieocenione uslugi armii USA.
Bez nich byloby praktycznie niemozliwe wytropienie Geronimo w gorach Sierra Madre.
(Chociaz gra w karty i picie whisky byly zabronione i karane w armii USA, to byly
popularne wsrod zolnierzy.)
.
Kto jest kto ?
Wielu wojownikow Chiricahua bylo na zmiane wrogami Amerykanow i
zwiadowcami wspolpracujacymi z nimi.
Na przyklad Chato poprowadzil niszczacy rajd po Arizonie w 1883,
zabijajac wiele bladych twarzy, a dwa lata pozniej sluzyl jako zwiadowca
dla oddzialow wojska ktore pochwycily Geronimo. Z kolei inni najpierw
sluzyli jako zwiadowcy a kilka miesiecy, lub lat pozniej stawali sie
wrogimi bialych.
Taka sytuacja byla bardzo frustrujaca dla Amerykanow poniewaz nie bylo
jasne dla nich, ktorzy Chiricahua sa tzw. dobrymi Indianami a ktorzy ich
wrogami. Tak wiec po poddaniu sie ostatniej grupy Apaczow w 1886 wladze
amerykanskie postanowily zakuc w kajadany i wywiezc na Floryde nie
tylko Geronimo i jego grupe ale takze zwiadowcow Chiricahua.
Tym samym pozbyli sie odwiecznego problemu, czyli ktory Chiricahua to
dobry Indianin a ktory nie. W Arizonie w koncu zapanowal spokoj.
.
Zwiadowcy Opata i Tarahumara.
Tak jak armia amerykanska uzywala zwiadowcow z plemion zamieszkujacych
USA: Apaczow Chiricahua, Apaczow Zachodnich, Pimow, Papagow, Nawahow, i
Apaczow Mescalero, tak oddzialy hiszpanskie i meksykanskie uzywaly
zwiadowcow z plemion zamieszkujacych Meksyk: Indian Opata (prowincja
Sonora) i Indian Tarahumara (prowincje Chihuahua i Coahuila).
Hiszpanie i Meksykanie cenili zwiadowcow Opata z kilku wzgledow. Po
pierwsze znali oni swietnie te gorzyste i pustynne okolice gdzie
przebywali Chiricahua. Po drugie Opata nielubili Chiricahua.
Jesli Opata zlapali wojownika Chiricahua to zabijali go niezaleznie od
tego czy byl ranny czy nie. Odcinali mu dlon na pamiatke, ktora nosili
na rzemieniu wokol szyji. Czasami zabierali takze czaszki zabitych
Chiricahua aby uzyc je w pewnych ceremoniach. Tylko najmlodszym jencom
darowano mu zycie.
Indianie Tarahuamara dostarczali licznych zwiadowcow dla Hiszpanow i
Meksykanow.
Plemie Tarahumara zamieszkiwalo rozlegle obszary gorskie w polnocnym
Meksyku. Z tego wzgledy niektorzy Hiszpanie i Meksykanie nazywali gory
Sierra Mdre, gorami Tarahumara (hiszp. Sierra Tarahumara).
Centrum ich ziem znajdowalo sie w obecnej prowincji Chihuahua.
Wioski Tarahumara byly bardzo daleko oddalone od siebie.
Indianie zajmowali sie uprawa kukurydzy i fasoli, hodowali bydlo, owce i
kozy.
To wlasnie Tarahumara wytropili grupe wodza Victorio w odleglych gorach Tres Castillos.
Victorio i wielu czlonkow Chiricahua Apaczow zostalo wtedy zabitych przez zolnierzy meksykanskich. Mezczyzni Tarahumara byli, i nadal sa znani z pokonywania niesamowicie dlugich dystansow.
I w dodatku w terenie nie plaskim ale gorzystym, czesto poprzecinanym kanionami i porosnietym kaktusami.
Zreszto slowo rarámuri w ich jezyku znaczy tyle co "ci ktorzy
biegaja szybko i dlugo".
Na przyklad mezczyzna z tego plemienia potrafil przebiec 190 km.
w ciagu 2 dni biegnac prawie nonstop (ang: in one session, over a period
of two days). Dla porownania dlugosc biegu maratonskiego wynosi 42 km
po bardzo rownej nawierzchni.
|
|
|
Walki Apaczow z armia USA.
Statystyka wojen Apaczow.
"Mimo ze slyszelismy strzaly z broni palnej i widzielismy dym prochowy
unoszacy sie nad skalami tu i tam, to nie widzielismy samego przeciwnika.
Zwykle po krotkiej wymianie ognia Apacze znikali rownie niespodziewanie
jak sie pojawiali." - General Crook
.
Aby kontrolowac Apaczow biali postawili szereg fortow na ich ziemiach, ktore obsadzili oddzialami piechoty i kawalerii.
Na ilustracji obok jest Fort Bowie z roku 1886, najwazniejszy fort na ziemiach Chiricahua. (Fort nie byl otoczony palisada.)
Niedaleko znajdowala sie Przelecz Apaczow. Niewielkie oddzialy takze
stacjonowaly na terenie rezerwatow. Sprawe wojsku utrudnialo slabe
zaludnienie Arizony i Nowego Meksyku, prawie zupelny brak dobrych drog i
kolei, goracy klimat, bardzo rozlegle obszary pustynne i gorskie, i
bliskosc granicy. Gdy poscig wojska byl zbyt natarczywy Chiricahua
czesto kryli sie w Meksyku.
W latach 1870-ych i 1880-ych wiele rajdow Chiricahua zaczynalo sie od
ucieczki z rezerwatu niewielkiej grupy.
Czesto taka grupa poruszala sie pieszo. Choc to bylo wolniej niz konno,
to mozna bylo sie latwiej ukryc. Pozostawiano tez mniej sladow, nie
wzbijano tumanu kurzu podczas marszu, i nie musiano obozowac w miejscach
gdzie rosla trawa (dla koni i mulow). Grupa mogla rozlozyc sie obozem
nie w dolinie ale wysoko w gorach skad byla swietna widocznosc na cala
okolice.
Byly tez grupy mieszane, niektorzy wojownicy byli pieszo, inni konno.
(ang: some were on foot, while others had horses) Podczas wyprawy konie i
muly zdobywano na Amerykanach i Meksykanach.
Kolejne zdobyte wierzchowce umozliwialy im zamiane zmeczonych koni na
swieze.
W ten sposob Apacze byli w stanie umknac przed wiekszoszoscia oddzialow
kawalerii.
Gdy jednak bylo wiele oddzialow scigajacych, wtedy Chiricahua zabijali
wierzchowce i kryli sie w wysokich partiach gor.
A to z kolei bardzo utrudnialo poscig kawalerzystom. Po opuszczeniu gor,
wojownicy ponownie starali sie zdobyc wierzchowce aby szybko
przemiescic sie do kolejnego pasma gorskiego, lub skryc sie w Meksyku.
Obszary gorskie grupa wojownikow pokonywala podczas dnia, na otwarte
przestrzenie wychodzono nocami.
Apacze uwazali ze na rozleglym plaskim obszarze widocznosc byla tak
dobra ze wrog mogl juz z daleka ich dostrzec.
Bylo to szczegolnie niebezpieczne jesli grupa Apaczow poruszala sie
pieszo.
Wojownicy mogli poruszac sie dzien i noc. A w skrajnych przypadkach
nawet przez kilka dni i nocy.
(Palmer Valor: "We traveled for 7 days and nights and then came to a
dangerous sport where we had to walk on our toes to be sure that we left
no tracks and be sure that we hid all our tracks. This place is a
great plain, all open, and if Mexicans had ever found our tracks on it,
they could have run us down for sure because we all were on foot.")
W latach 1880-ych aby odroznic wrogich Apaczow od przyjaznych (np.
sluzacych jako zwiadowcy armii amerykanskiej) General Crook nakazal aby
ci ostatni nosili czerwone opaski. Wojownicy z grupy Geronimo i Chato
wykorzystali to w swych kampaniach. Nakladali czerwone opaski i
podjezdzali do osadnikow czy gornikow mowiac w lamanej angielszczyznie
ze sa dobrymi indianami (ang: friend, good Indian) Po tym jak biali
pozwolili im na zblizenie sie, wojownicy otwierali ogien z karabinow i
rewolwerow.
Apacze zawdzieczaja swe wysokie notowania nie ze wzgledu na
spektakularne zwyciestwa nad wojskami amerykanskimi, bo tych brak, ale
na wytrwalosc i nieugetosc w prowadzeniu wojen. Apacze Chiricahua jako
ostatni ze wszystkich Indian zlozyli bron. Ponizej troche statystyk.
Czolowe 5 plemion jesli chodzi o ilosc walk z oddzialami armii amerykanskiej:
1. Apacze (Chiricahua, Mescalero, Lipan, Jicarilla, Prerii i Zachodni) - 214
2. Siouxowie (Lakota, Nakota i Dakota) - 98
3. Czejeni (Polnocni i Poludniowi) - 89
4. Komancze - 72
5. Kiowa - 40
Wiekszosc z tych walk to drobne potyczki. Najwieksze bitwy z wojskiem USA
stoczyli Lakota i Dakota Siouxowie, oraz ich sprzymierzency Czejeni. Przy czym
Lakoci kilka razy zmietli z powierzchni ziemi cale oddzialy wojska (np. masakra
Grattana, masakra Fettermana, zwyciestwo w bitwie nad Little Bighorn gdzie
nie ocalal ani jeden zolnierz Generala Custera.) Apacze choc niczego podobnego
nie dokonali, to jednak ta ilosc drobnych walk z wojskiem jest imponujaca.
Czolowe 5 plemion jesli chodzi o ilosc zabitych, rannych i wzietych do niewoli
zolnierzy amerykanskich przypadajacych srednia na jedna bitwe :
1. Nez Perces - 17.5
2. Modocy - 17.25
3. Sioux (Lakota Nakota, i Dakota) - 12.7
4. Utahowie - 10.5
5. Pajuci - 9.25
6. Komancze - 3
7. Apacze (Chiricahua, Mescalero, Lipan, Jicarilla, Prerii i Zachodni) - 2.5
8. Nawahowie - 1
Tak wiec starcia z wojownikami Nez Perces (pol: Przeklute Nosy) wodza
Jozefa i Modokami wodza Kapitana Jacka, mimo ze byly nieliczne to byly
najkosztowniejsze dla armii USA. Nic wiec dziwnego ze Marek Fiedler
zatytulowal swa ksiazke o kampanii wodza Jozefa - "Indianski Napoleon
Gor Skalistych."
Bardzo wysoka pozycje zajeli takze Siouxowie prowadzeni przez plejade
slynnych wodzow: Szalonego Konia, Czerwona Chmure, Siedzacego Byka,
Zabojcy Paunisow i Mala Wrone.
Za to starcia Apaczow z oddzialami amerykanskimi, mimo ze wojny byly
dlugie a starcia bardzo czeste, charakteryzowaly sie minimalnymi
stratami zolnierzy. Jest to nieco rozczarowujace poniewaz Apacze byli
lepiej uzbrojeni w bron palna niz inne plemiona.
Tu musze dodac jedna rzecz. Otoz Apacze i Komancze toczyli wiele walk takze z oddzialami
hiszpanskimi i meksykanskimi. Za skalpy Apaczow wladze prowoncji
Sonora i Chihuahua placily wysokie nagrody pieniezne. Za zaprzestanie
wyniszczajacych najazdow wladze niektorych prownicji placily haracz
Komanczom i obsypywaly ich wodzow prezentami. Komanzce takze toczyli
bardzo czeste walki ze swietnie uzbrojonymi i agresywnymi teksaskimi
rangersami.
Nie posiadam statystyk dotyczacych plemion zyjacych na wschodzie:
Delawerow, Szaunisow (Szewanezow), Seminolow, i groznych Irokezow.
Tutaj jest mapa pokazujaca miejsca bitew Apaczow z wojskami amerykanskimi w latach 1850-1886.
Oddzial kawalerii prowadzony przez zwiadowcow Nawahow i Apaczow
wpadl w zasadzke przygotowana przez wojownikow Apaczow Chiricahua.
~
Zolnierze-Bizony, czyli murzyni kontra Apacze,
ku chwale i bogactwie bialego czlowieka.
Czesc wojsk amerykanskich walczaca z Apaczami po roku 1865 skladala sie z murzynow. O tym w westernach amerykanskich, szczegolnie
tych starszych, niestety sie nie wspomina. Otoz po wojnie secesyjnej w
latach 1861-65 zniesiono niewolnictwo i utworzono z murzynow 9-ty i
10-ty Pulk Kawalerii i 24-ty i 25-ty Pulk Piechoty. Nastepnie oddzialy
te zostaly wyslane na zachod aby walczyc z Indianami (Apaczami,
Komanczami, Kiowami, Czejenami i Lakotami).
Dla murzynow, z ktorych wielu bylo bylymi niewolnikami, sluzba w wojsku
byla duza szansa awansu spolecznego.
Jednak oficerami w owych regimentach nadal byli biali.
Duzym plusem "czarnego" zolnierza bylo to ze latwiej niz "bialy"
zolnierz znosil niewygody i wielkie upaly panujace na pustyniach Arizony
i Nowego Meksyku.
Ze wzgledu na ich czarne krecone wlosy, Indianie nazywali ich Zolnierze
Bizony (ang: Buffalo Soldiers). Indianie uwazali ich za dzielnych i
wytrwalych przeciwnikow.
Tak wiec Amerykanie do walki z Chiricahua po roku 1865 uzyli wiele
oddzialow zlozonych z murzynow i prowadzonych przez zwiadowcow
indianskich z plemion Papago, Pima i samych Apaczow. Jednym slowem
ludzie o ciemnej skorze przelewali krew w walce innymi ludzmi o ciemniej
skorze, ku chwale "bladych twarzy.".
~
Bitwa na Przeleczy Apaczow, 1862.
Najbardziej znana i najwieksza bitwa
wojska amerykanskiego z Chiricahua.
Bitwa na Przeleczy Apaczow (ang: Battle of Apache Pass) rozegrala sie w polowie Lipca 1862.
Przelecz Apaczow znajduje sie w poludniowo-zachodniej Arizonie.
Sama przelecz lezala na ziemiach szczepu Chiricahua, a konkretnie Centralnych Chiricahua, ktorych wodzem byl Cochise.
W USA wtedy toczyla sie wojna secesyjna. Kraj byl podzielony na Polnoc i
Poludnie. Stany ktore lezaly na poludniu byly za niewolnictwem i
chcialy sie oddzielic od reszty kraju. Gdy czesc wojsk Poludnia
najechala Nowy Meksyk,
Polnoc odpowiedziala wyslaniem oddzialu 1.800 zolnierzy z sasiedniej
Arizony aby ich zatrzymac i rozbic.
Wyslany oddzial byl dowodzony przez Generala Carletona. W strazy przedniej szedl Kapitan Roberts z
116-126 piechurami, 22 kawalerzystami, artylerzystami z 2 haubicami, i taborami skladajacymi sie z
22-26 wozow z zaopatrzeniem (zywnosc, amunicja, srodki medyczne, itd.)
Roberts nie wiedzial czy po drodze natknie sie na wode czy nie. Rozdzielil wiec swoj oddzial na dwie grupy.
Na czele 60 piechurow, artylerii i 7 kawalerzystow powoli ruszyl naprzod, w gory, majac nadzieje na znalezienie zrodla.
Z tylu zostawil reszte swego ddzialu pod dowodztwem Kapitana Cremony. W sklad tej grupy wchodzily takze tabory.
Gdy Roberts dotarl do Przeleczy Apaczow natknal sie na okolo 500
wojownikow Chiricahua dowodzonych przez wodzow Mangasa Coloradas i
Cochise. Byl tu takze mlody wojownik o imieniu Geronimo.
Indianie byli dobrze ukryci za skalami i nierownosciami terenu
znajdujacymi sie powyzej zrodla wody.
Gdy zolnierze zblizyli sie na odleglosc 50-100 krokow wojownicy
otworzyli ogien. Zolnierze odpowiedzieli im ogniem z karabinow. Kapitan
Roberts nakazal ostrzelanie pozycji Apaczow z haubic a czesc piechoty
rozsypala sie w tyralierke i ruszyla do ataku. Atak zakonczyl sie
polowicznym sukcesem, zajeciem opuszczonej stacji dylizansow w ktorej
piechurzy znalezli oslone od kul i strzal Apaczow.
W miedzyczasie kapitan Roberts wyslal 6 kawalerzystow aby powiadomili
oddzial Kapitana Cremony o ataku Indian.
Apacze jednak zaatakowali owych kawalerzystow. Szeregowiec John Teal
jechal na koncu i Indianie odcieli go od pozostalych.
Wkrotce jego kon zostal trafiony i upadl. Teal skryl sie za wierzchowcem
i postanowil drogo sprzedac swe zycie. Uzbrojony w wielostrzalowy
karabin i pistolet zaczal strzelac do zblizajacych sie wojownikow.
Jedna z kul trafila w piers dobrze zbudowanego Apacza. To z kolei bardzo
zdeprywowalo pozostalych napastnikow. Apacze zabrali rannego i
znikneli. Jak sie potem okazalo owym rannym byl wodz Mangas Coloradas, w
owym czasie bardziej powazany niz sam Cochise. Szeregowiec Teal zdjal
siodlo i koc ze swego konia i pomaszerowal w kierunku w ktorym pojechali
kawalerzysci.
Gdy tylko kapitan Cremony dowiedzial sie o ataku Apaczow na oddzialek
Kapitana Robertsa, ruszyl mu na pomoc.
Na Przelecz Apaczow dotarl nastepnego dnia rano. Apacze zajeli
stanowiska jak poprzednio, za skalami. Biali ponownie ostrzelali ich z
haubic. Chiricahua nie wytrzymali ostrzalu i odskoczyli na bezpieczna
odleglosc.
Zolnierze wykorzystali sytuacje aby napelnic manierki woda ze zrodla.
Nastepnie biali opuscili przelecz i ruszyli w dalsza droge do Nowego
Meksyku gdzie mieli nadzieje na spotkanie i rozbicie oddzialu Poludnia.
Dwudniowa bitwa kosztowala oddzialy Robertsa i Cremony tylko 2 zabitych i
2 rannych. Jak na tak dluga bitwe tak minimalne straty bialych sa
zaskakujace. Tym bardziej ze Chiricahua byli niezle uzbrojeni w bron
palna. Straty Apaczow wielu szacowalo na ponad 60 zabitych. Kapitan
Roberts jednak uwazal ze Indianie stracili tylko 9 zabitych i 12
rannych. Carleton w raporcie do Pulkownika Richarda Drum pisal o 10
zabitych wojownikach. Zas angielsko-jezyczna wikipedia podaje ilosc
zabitych w tej bitwie na 2 bialych i 63-66 Apaczow (z tego 60 od ognia artylerii) Tak wysokie straty po stronie Apaczow mialy byc spowodowane ogniem
artylerii.
Wedlug Kapitana Cremony jeden z wodzow Apaczow obecnych w tej bitwie
mial potem powiedziec, ze Chiricahua stracili 63 wojownikow od artylerii
i 3 od ognia karabinowego.
Z kolei wielu Apaczow w XX wieku twierdzi, ze Indianie w ogole nie mieli
zabitych w tej bitwie.
(David Roberts pisze na str. 38 w Once They Moved Like The Wind : "In the 20th century, Apache descendants swore that not a single warrior had died at Apache Pass.")
|
|
|
~
Ziemie Apaczow Chiricahua w 1867.
W latach 1860-ych nastapil duzy naplyw osadnikow na ziemie Chiricahua.
Do ich ochrony przybylo wojsko i postawilo szereg fortow. Wiekszosc
miasteczek skladala sie z jednej krotkiej ulicy. Najwieksze bylo kilku-
tysieczne El Paso. Tucson byl nieco mniejszy. Mimo atakow ze strony
Chiricahua (kolor czerwony) i Apaczow Zachodnich (pomaranczowy)
ilosc bialych w Arizonie i Nowym Meksyku szybko rosla. Podobna
sytuacja byla w Meksyku.
|
|
|
OBJASNIENIA:
- - - - - przerywana linia
Linia dylizansow Butterfield Overland Mail, lata 1857/58 - 1861.
Dylizanse i stacje dylizansow byly czestym obiektem atakow Apaczow.
. . . . . . kropkowana linia
Droga ktora uzywali przez kilka lat cywile i wojsko (nie bylo jeszcze kolei).
Uzywali oni takze drogi po ktorej jezdzily dylizanse. Po zbankrutowaniu
Butterfield Overland Mail i olbrzymim wzrostem osadnictwa byla droga
dylizansow przez Przelecz Apaczow stala sie jeszcze bardziej uczeszczana
przez bialych.
(numerki w zoltych kwadratach :)
1.
Apache Pass (Przelecz Apaczow). Wazny punkt na drodze do Kalifornii. Tu byla
tez stacja dylizansow. W 1862 setki wojownikow Chiricahua prowadzonych przez
wodzow Mangasa Coloradas i Cochise zaatakowali niewielki oddzial wojska. Byla
to najwieksza bitwa Chiricahua z armia USA. Aby kontrolowac te miejsce armia USA
wybudowala w 1864 Fort Bowie.
2.
Okolice miasteczka Santa Rita i pobliskie gory Pinos Altos byly pelne poszukiwaczy
srebra i zlota. Byli oni agresywni w stosunku do Indian i swietnie uzbrojeni. Najgorsi
byli ci ktorzy przybyli z Teksasu. Tu tez znajdowaly sie kopalnie miedzi. Chiricahua
stoczyli wiele potyczek z bialymi w tym rejonie.
3.
Zdobyte na Amerykanach i Meksykanach lupy Chiricahua czesto sprzedawali w
Canada Alamosa. W zamian nabywali bron palna i marnej jakosci alkohol.
Handlem w tej obskurnej miescinie zajmowali sie w wiekszosci Meksykanie.
4.
Gdy w latach 1880-ych wojsko amerykanskie i meksykanskie rozpoczynalo
zakrojone na szeroko skale kampanie przeciwko Chiricahua, ci kryli sie
bardzo daleko na poludniu, w sercu prawie bezludnych gor Sierra Madre
w glebokich kanionach. Dzieki temu mogli kontynuowac wojne znacznie dluzej
niz Indianie mieszkajacy na otwartych, plaskich preriach.
|
|
|
Rajd Nany w 1881 .
Podczas 6-tygodniowej wyprawy prowadzonej przez 70-letniego starca
na kazdego zabitego Apacza przypadalo po kilku zabitych Amerykanow
i Meksykanow. Rajd Nany przeszedl do historii wojen indianskich i
historii Dzikiego Zachodu.
.
Pierwsze miesiace 1881 roku w Arizonie i Nowym Meksyku przebiegaly wzglednie spokojnie.
Pamietajmy ze to byl jeszcze Dziki Zachod. Bandyci, amerykanscy i meksykanscy, napadali na dylizanse, rancza i banki.
Kradzieze koni i bijatyki w saloonach byly codziennoscia.
Jedna z gazet w Arizonie miala takie tytuly na poczatku 1881:
1 Stycznia: "Kazdy uroczyscie przysiega ze w nowym roku
powstrzyma sie od picia, hazardu i odwiedzania burdeli."
8 Marca: "Straszne mordobicie w saloonie.
Frank Chapman obil ryj kowbojowi."
25 Marca: "50 opryszkow w wiezieniu"
12 Maja: "Nieudana proba ucieczki z wiezienia za pomoca wykopanego tunelu."
W gazetach dominowaly sprawy kryminalne. Opisy byly mocno przesadzone.
Od czasu do czasu gazety donosily o "wyczynach" Apaczow Chiricahua, Nawahow i
Apaczow Zachodnich. Wtedy glosno domagano sie interwencji wojska. Czesto oskarzano oficerow i generalow o nieudolnosc.
W 1881 obiektem zainteresowania dziennikarzy piszacych dla gazet stal
sie stary Nana, ktory z garstka Apaczow uciekl z rezerwatu i rozpoczal
dzielo zniszczenia. O Nanie gazety pisaly rozne rzeczy. Jedne podawaly
jego wiek na 70 lat, inne na 90 lat. Pisano ze w jego uszach zamiast
kolczykow byly zawieszone zlote lancuszki od zegarkow, ktore zabral
bialym.
Byli tez tacy ktorzy twierdzili ze to nie byly lancuszki ale zegarki.
Panowala opinia ze rajd Nany byl zemsta za zabicie wodza Victorio (co
nie bylo prawda.) Wedlug jednych Nana lekko kulal na jedna noge. Wedlug
drugich bardzo cierpial na reumatyzm i mial klopoty z poruszaniem sie.
Tak czy inaczej ten kustykajacy starzec byl zahartowanym w wielu bojach
weteranem.
Wraz z Nana rezerwat opuscilo 15 Apaczow i skierowalo sie na wschod w
strone rzeki Rio Grande.
W Lipcu 1881 grupa ta zaczela atakowac Amerykanow w Nowym Meksyku. Z
czasem dolaczyli sie do niej grupki Chiricahua i 25 Apaczow Mescalero z
rezerwatu w Nowym Meksyku.
Nie ma zgodnosci wsrod historykow co do liczby wojownikow ktorymi
dysponowal Nana.
Wydaje mi sie ze poczatkowo Nana mial 15 wojownikow, w wiekszosci
Wschodnich Chiricahua. (Kilka miesiecy wczesniej ich wodz Victorio
zostal zabity przez Meksykanow.) Potem dolaczylo do nich 15 wojownikow
Chiricahua i Zachodnich Apaczow. Do tego nalezy dodac 40 wojownikow
Mescalero pod wodza Muchacho Negro (pol: Czarny Mlodzieniec).
Przy czym ci Mescalero czasami dzialali samodzielnie.
Tak wiec liczebnosc grupy Nany wahala sie miedzy 15 i 70 wojownikami
Chiricahua, Zachodnich i Mescalero. Czesto dzialali oni w mniejszych
grupach. Latwiej wtedy bylo dokonywac drobnych ale niespodziewanych
atakow, latwiej bylo sie ukryc.
17 Lipca 1881 Nana dotarl do Gor Sacramento w centralnej czesci stanu
Nowy Meksyk gdzie natknal sie na 2 kawalerzystow z oddzialu porucznika
Guilfoyle. Apacze zranili jednego z zolnierzy i zabrali 3 muly. Gdy
Guilfoyle dowiedzial sie o ataku natychmiast ruszyl w poscig za
napastnikami. Jego oddzial kawalerii skladal sie z murzynow.
Nana wiec zmienil kierunek marszu ze wschodniego na polnocno-zachodni.
Na krawedzi rozleglej pustyni Biale Piaski (ang: White Sands, gdzie obecnie sa przeprowadzane testy z bronia atomowa)
Apacze natkneli sie na Meksykanow, 2 mezczyzn i kobiete, i zabili ich.
Zanim Nana opuscil miejsce ataku nieoczekiwanie pojawil sie scigajacy ich oddzial porucznika Guilfoyle.
Doszlo do krotkiej wymiany ognia po ktorej Apacze znikli w pobliskich gorach.
Nana ponownie zmienil kierunek marszu, tym razem posuwal sie na zachod, w
kierunku Gor San Andres.
Guilfoyle jednak nie zgubil ich sladu i dopadl Nane 25 Lipca. Tym razem
grupa Nany poniosla straty: 2 wojownikow zabitych lub ciezko rannych, 2
konie, 12 mulow, oraz zapasy zywnosci.
Nana poruszal sie w strone Gor San Mateo ale porucznik Guilfoyle nadal szedl jego tropem.
Apacze przeszli na drugi brzeg Rio Grande, w poblizu San Jose, gdzie natkneli sie na 2 gornikow i 1 meksykanina.
Wszystkich trzech zabili i kontynuowali marsz. 30 Lipca dotarli do gor gdzie zabili 4 meksykanow.
Wiesci o zabojstwach dokonanych przez grupe Nany szybko rozniosly sie
wsrod osadnikow. Gazety bily na alarm.
Biali zaczeli organizowac grupy ochotnikow do walki z Apaczami. Jedna z
takich grup, liczaca 36 jezdzcow, dotarla do Czerwonego Kanionu.
Poniewaz bylo bardzo goraco biali rozlozyli sie na krotki odpoczynek w
cieniu drzew.
Konie i muly spokojnie pasly sie w poblizu. Nagle padly strzaly
karabinowe i 12 konnych wojownikow, krzyczac i wywijajac nad glowami
kocami, szybko ruszylo w kierunku wierzchowcow. Wkrotce wszystko
ucichlo. Apacze rownie szybko sie pojawili jak i znikneli. Biali mieli
jednego zabitego i 7 rannych. Apacze zabrali im wszystkie konie.
Nastepnie grupa Nany ruszyla w kierunku gor Black Range gdzie kilka lat
temu Nana i Victorio prowadzili wspolna kampanie przeciwko Amerykanom.
Tym razem okolica byla pelna wojska. Oddzial porucznika Taylora dopadl
Nane i odbil im czesc koni i mulow. Straty wojska wyniosly zaledwie
kilka zabitych wierzchowcow. Po tej potyczce Nana skryl sie w gorach
Black Range (pol. Czarne Pasmo).
Wojownicy Nany byli bardzo zmeczeni nie tylko nieprzerwanym poscigiem
wojska ale takze licznymi walkami. Nie tak wyobrazali sobie pobyt poza
rezerwatem. Nana postanowil wiec przejsc granice i schronic sie w
Meksyku. Apacze mieli nadzieje na zdobycie licznych lupow i triumfalny
powrot do rezerwatu w USA.
Niestety oddzialy amerykanskie nadal szly ich sladem i w jednym z
kanionow niedaleko granicy doszlo do kolejnego starcia.
Tym razem byl to porucznik Smith z 20 kawalerzystami. Zolnierzom
towarzyszyla grupa 20 ochotnikow cywili. Amerykanie uwazaja ze wygrali
te starcie. Z kolei Apacze twierdzili ze to oni byli zwyciezcami. Biali
mieli 6 zabitych: porucznika Smitha, 4 zolnierzy i 1 cywila. W dodatku 3
zolnierzy zostalo rannych. Pozostali zdecydowali sie wycofac. Tym samym
wojownicy Nany zostali panami pola bitwy. Jednak gdy tylko Nana sie
dowiedzial ze nadchodzi wiecej wojska natychmiast ruszyl w kierunku
granicy.
Na granicy Apacze natkneli sie samotnego meksykanskiego pasterza i zabili go.
Nastepnie spotkali grupe drwali i zabili co najmniej czterech z nich.
Niedaleko Las Cruces, juz po meksykanskiej stronie, natkneli sie na 7 ludzi
z czego zabili 6 a jednego ciezko zranili.
Gdy Apacze przekroczyli granice z Meksykiem dla Amerykanow tym samym
dobiegl konca slynny rajd Nany.
W ciagu szesciu tygodni polaczona grupa Apaczow Chiricahua, Zachodnich i
Mescalero zabila 30-40 Amerykanow, wielu zranila, zabila ponad 50
Meksykanow, oraz zdobyla okolo 200 koni i mulow. (Czyli na jednego
zabitego Apacza przypadalo kilku zabitych Amerykanow i Meksykanow. Czesc
zabitych nie byla uzbrojona.)
W tym okresie Apacze stoczyli 12 potyczek z wojskiem amerykanskim.
W poscig za 40-50 wojownikami Nany bylo zaangazowanych okolo 1.000
zolnierzy, 300-400 ochotnikow cywili i dziesiatki zwiadowcow Apaczow na
sluzbie armii USA.
Mimo podeszlego wieku i trudnosci z poruszaniem sie Nana pokonywal
80-110 km dzienie po gorach i pustyniach, zabijajac Amerykanow i
Meksykanow gdziekolwiek i kiedykolwiek ich spotkal. Aby uciec przed
poscigiem wojownicy Nany zajezdzili na smierc prawie setke koni. Rajd
Nany przeszedl do historii wojen indianskich i historii Dzikiego
Zachodu.
Kilka miesiecy pozniej grupa Nany spotkala sie z grupa Juha (Poludniowi
Chiricahua) i sprzedala im czesc zdobytych lupow.
W Marcu 1883 Nana poddal sie generalowi Crook'owi i wrocil do rezerwatu.
Jednak dwa lata pozniej, w 1885, stary Nana ponownie uciekl, tym razem
wspolnie z Geronimo ! Po wielu starciach z wojskiem i ucieczce do
Meksyku, Nana i Geronimo poddali sie generalowi Milesowi w 1886.
Nastepne 10 lat spedzil w wiezieniu. Nana zmarl w 1896 na Terytorium
Indianskim (Oklahoma).
~
Rajd Ulzany w 1885 .
To ostatni rajd Apaczow w USA.
H.Daly nazwal wojownikow Ulzany
"Kozakami Gor Sierra Madre."
Gdy w 1885 wydawalo sie Amerykanom ze grupa Geronimo pozostanie w
Meksyku a w Arizonie zapanuje spokoj, Ulzana rozpoczal swoj krwawy rajd !
Na poczatku Listopada 9-12 wojownikow prowadzonych przez Ulzane
odlaczylo sie od Geronimo i szybko przekroczylo granice. Ulzana, znany
takze pod imieniem Josanie, byl bratem Chihuahua, wodza Bedonkohe
Chiricahua, tego samego z ktorego pochodzil Geronimo.
Juz po stronie amerykanskiej do grupy Ulzany na krotko polaczylo sie 16
wojownikow i wspolnie zaatakowali oddzial zwiadowcow indianskich w Nowym
Meksyku. W tym starciu zwiadowcy mieli 3 zabitych (2 Nawahow i 1
Zachodniego Apacza). W grupie Ulzany nie bylo zabitych i rannych.
Jakkolwiek jeden wojownik zlamal noge i pozostawiono go z tylu.
Nastepnie Ulzana ruszyl w kierunku gor Florida Mountains, lezace tuz
przy granicy. Po drodze zabili 2 Amerykanow (cywili), 1 zwiadowce, i
zranili 1 zolnierza. Od Ulzany wtedy odlaczylo sie 16 wojownikow i
wrocilo do Meksyku. Sam Ulzana z 11 wojownikami pozostal po
amerykanskiej stronie.
Az do 23 Listopada Apacze siedzieli cicho. Wtedy to zwiadowcy indianscy
zauwazyli grupe Ulzany w rezerwacie niedaleko Fortu Apaczow. Dowodca
placowki nie mogl jednak porozumiec sie z generalem Crook'iem poniewaz
Apacze przecieli druty telegraficzne.
24 Listopada ludzie Ulzany zabili 2 ludzi strzegacych stada bydla
przeznaczonego dla Apaczow w rezerwacie.
W poscig za nimi ruszyl porucznik Nordstrom z 10 zolnierzami i Chato z
18 zwiadowcami Apaczow. (Ten sam Chato, ktory kilka lat wczesniej sam
uczestniczyl w podobnym rajdzie.) Naprawionym telegrafem powiadomiono
okoliczne forty.
Kapitan Crawford wyruszyl w pole ze 100 zwiadowcami indianskimi.
27 Listopada grupa Ulzany wjechala do jednej z wiosek Chiricahua w
rezerwacie i zaczela zabijac jej mieszkancow za kare ze chcieli wejsc
na sciezke wojenna ! Lockett zatelegrafowal do generala Crook'a ze
ludzie Ulzany zabili 5 mezczyzn, 11 kobiet i 4 dzieci. Podczas tej akcji
Ulzana stracil co najmniej jednego zabitego.
Zaopatrzeni w swieze wierzchowce napastnicy skierowali sie w kierunku poludniowo-wschodnim.
Zanim dotarli do Czarnej Skaly (ang: Black Rock) zabili napotkanego Amerykanina o nazwisku Johnson.
Kowboje z pobliskiego rancza mysleli ze zabojstwa dokonali biali opryszkowie probujacy ukrasc bydlo, ruzyli za nimi w poscig.
Kowboje jednak wpadli w zasadzke i po stracie 2 zabitych szybko wrocili do domow.
Szlak Ulzany prowadzil teraz w kierunku rzeki Gila. General Crook nakazal dowodcy wojska w Forcie Bayard
aby nie dopuscil Apaczow do Czarnego Pasma (ang: Black Range).
W miedzyczasie naczelny dowodca armii USA, General Sheridan, ten sam
ktory rzekomo mial powiedziec ze "dobry Indianin, to martwy Indianin"
dowiedzial sie o rajdzie Ulzany. Sheridan przybyl pociagiem z
Waszyngtonu zatrzymujac sie w Forcie Bowie, niedaleko Przeleczy Apaczow.
Sheridan rozkazal aby Crawford i jego setka zwiadowcow nie zawahali sie
przed przekroczeniem granicy gdyby Ulzana i jego 9 wojownikow probowali
skryc sie w Meksyku.
8 Grudnia major Sumner zatelegrafowal do generala Crook'a powiadamiajac
go o ruchach Ulzany. Dodal tez ze ta banda zabila kolejnych 2 Amerykanow
i potem skryla sie w gorach Mogollon Mountains. Ich sladem poszla
kompania kawalerii prowadzona przez 10 Nawahow. Crook nakazal aby
oddzial majora Briddle takze ruszyl przeciwko Ulzanie.
9 Grudnia niedaleko Papanosas doszlo do potyczki wojska z Ulzana. Apacze
stracili 15 wierzchowcow, wszystkie koce i caly zapas zywnosci. Dowodca
oddzialu powiadomil swych przelozonych ze oprocz wojownikow w grupie
Ulzany jest teraz takze 6 kobiet i 1 dziecko.
Nastepnego dnia Ulzana zaatakowal ranczo Lillie niedaleko zrodel rzeki
Gila. Po zabiciu 3 Amerykanow Apacze znikli w pobliskich gorach.
19 Grudnia 1885 Ulzana przygotowal zasadzke na oddzial porucznika Fountain'e prowadzonego przez Nawahow.
Ci ostatni jednak sie opierali przed sprawdzeniem okolicznych gor i kanionow i jechali nie z przodu, ale za oddzialem !
Gdy wojsko wjechalo w gory padly strzaly. Jako pierwszy zostal trafiony doktor Maddox jadacy z zolnierzami.
Drugim zabitym byl szeregowiec Wishart, uchodzacy za najsilniejszego w calym 8-ym Pulku Kawalerii.
W sumie Apacze zabili 5 bialych. Porucznik Cabell i jeden z szeregowcow zostali ranni.
Apacze nie poniesli strat i ponownie znikneli w gorach.
Nastepnie Apacze pojawili sie niedaleko Alma gdzie zabili napotkanego
Amerykanina a jego woz spladrowali.
Jeden z wojownikow znalazl w nim kolorowe mydlo, ktore wzial za "cos do
jedzenia". Sprawilo to duzo uciechy jego kompanom.
Na Boze Narodzenie general Crook zatelegrafowal do generala Sheridana ze
grupa Ulzany zdobyla wiele koni na ranczu niedaleko Carlisle. Majac
swieze wierzchowce Apacze byli nadal nieuchwytni.
Do poscigu wlaczyli sie porucznik Scott z 50 zwiadowcami Nawahow i
porucznik McDonald z kompania kawalerii.
26 Grudnia Nawahowie odmowili kontynuowania misji zwiadowczej. Bez
Indian zolnierze stracili trop grupy Ulzany, ktora teraz kierowala sie w
strone granicy.
27 Grudnia Apacze zabili 2 bialych niedaleko Galeyville w gorach
Chiricahua Mountains.
Cztery kompanie kawalerii wyszlo z okolicznych fortow i ruszylo w poscig
za Indianami. Gdy wydawalo sie ze tym razem Ulzana nie umknie, w gorach
rozszalala sie zamiec sniezna. Snieg przykryl slady Apaczow, ktorzy juz
spokojnie przekroczyli granice.
Rajd Ulzany trwal okolo 6 tygodni, czyli mnie wiecej tyle ile rajd Nany w 1881.
Grupa Ulzany liczaca 9-12 wojownikow zabila 38 ludzi i uprowadzila 250 koni i mulow.
Straty Ulzany wyniosly zaledwie 1-2 zabitych. Czyli rajd Ulzany byl jeszcze bardziej udany niz rajd Nany.
Grupa Ulzany dolaczyla w Meksyku do wiekszej grupy pod wodza Geronimo.
Henry Daly nazwal wojownikow Ulzany Kozakami Gor Sierra Madre. O rajdzie Ulzany nakrecono dwa filmy. Jeden z nich to
niemiecko-jugoslowianski "Ulzana, ostatnia walka Apacza" a drugi to amerykanski "Ulzana'a Raid" z Burtem Lancasterem.
Oba filmy byly pokazywane w Polsce.
Wkrotce za Apaczami granice przekroczyl Crawford ze zwiadowcami indianskimi.
W Meksyku byl juz oddzial kawalerii porucznika Davisa. Gdy Siebert zostal odwolany na jego miejsce przyszedl slynny Tom Horn.
Horn objal dowodztwo nad oddzialem zwiadowcow indianskich.
Nastepnie za zgoda Meksyku granice przeszly kolejne oddzialy wojska z
USA.
Tym samym rozpoczela sie ostatnia kampania przeciwko Apaczom. Kampania
ktora za kilka miesiecy zakonczy sie ostatecznym poddaniem sie Geronimo,
Chihuahua, Mangasa i Ulzany.
Ulzana
(Fotografia zrobiona w niewoli.)
.
~
.
Geronimo 1885-86.
Czyli ostatnia walka Apacza.
W ciagu ponad roku, grupa 35-43 wojownikow pod wodza Geronimo
zabila ponad pol tysiaca ludzi po obu stronach granicy (okolo 85
Amerykanow i ponad 400 Meksykanow), spalila kilka rancz, zabrala
setki koni i sztuk bydla, i stoczyla wiele potyczek z oddzialami
amerykanskimi i meksykanskimi.
W 1885 z rezerwatu ucieklo ponad 140 osob, czyli 15-20 % szczepu
Chiricahua z San Carlos.
Grupa uciekinierow skladala sie z: 35 mezczyzn, 8 chlopcow, 101 kobiet i
dzieci.
Przez nastepne dni gazety na pograniczu pisaly ze plemie Apaczow weszlo
na sciezke wojenna. Byla w nich mowa o setkach wojownikow Chiricahua
zabijajacych "porzadnych obywateli Arizony."
Uciekinierow byloby duzo mniej niz 140 gdyby nie to ze Geronimo
rozpowiedzial wczesniej ze porucznik Davis i dowdca zwiadowcow Chato
zostali zabici przez Perico i jego dwoch przyjaciol. Obawiajac sie
zemsty ze strony Amerykanow wodzowie Natchez i Chihuahua ze swymi ludzmi
dolaczyli do zwolennikow Geronimo i razem uciekli z rezerwatu.
Wielu z tych Indian ktorzy pozostali w rezerwacie nielubili Geronimo.
Niektorzy wzieli sobie konie i muly, ktore Geronimo zostawil w wiosce.
Chato zagarnal pole jeczmienia nalezace do Geronimo i poszedl do
porucznika Britton Davisa aby zmienil prawo wlasnosci na te pole. Oficer
odmowil.
(Jason Betzinez ma str. 130 pisze: "Returning to our camps I found that
some greedy Indians had already appropriated the horses which Geronimo's
party had left behind, to which they had no right whatsoever.
Furthermore subchief Chato had arbitarily claimed the field of barley
which Geronimo and I had planted. He went to see Lieutenant Britton
Davis to confirm his title to this field, but the lieutenant said no.")
Na czele grupy ktora uciekla z rezerwatu stal Geronimo.
Wojownicy pochodzili z kilku roznych grup Apaczow Chiricahua.
Bylo tez kilku Apaczow Zachodnich.
Najwazniejsze osoby w grupie to:
Geronimo - lider uciekinierow, szaman, Bedonkohe Chiricahua
Chihuahua - wodz, Bedonkohe Chiricahua
Ulzana - brat wodza Chihuahua, Bedonkohe Chiricahua
Nana - wodz, weteran wielu wojen, Wschodni Chiricahua
Natchez - wodz, syn zmarlego wodza Cochise, Centralni Chiricahua
Mangas - wojownik, syn zamordowanego wodza Mangasa Coloradas
Lozen - kobieta, wojownik i szaman, siostra zabitego wodza Victorio
Dahteste - kobieta, wojownik
Wojownicy ktorzy znajdowali sie w grupie Geronimo byli swietnie
uzbrojeni.
Wiekszosc posiadala nowoczesne wielostrzalowe karabiny i rewolwery.
Tylko kilku mialo starsze modele broni. Sam Geronimo posiadal doskonaly
wielostrzalowy Winchester. Wiekszosc wojownikow miala lornetki wojskowe
(amerykanskie i meksykanskie). Jedynym problemem byla amunicja.
Wojownicy Geronimo nie cenili broni meksykanskiej, uwazajac ja za
znacznie gorszej jakosci od amerykanskiej.
Kampania przeciwko Geronimo toczyla sie na obszarze dwoch stanow w USA
(Arizona i Nowy Meksyk) i dwoch prowincji w Meksyku (Sonora i
Chihuahua). W wiekszosci sa to tereny gorzyste i wyzynne o suchym i
goracym klimacie.
Kampania trwala ponad rok, od polowy Maja 1885 do poczatku Wrzesnia
1886.
A jesli wziac pod uwage grupke Mangasa, to do Pazdziernika tegoz roku.
Po stronie indianskiej wzielo w niej udzial 35 wojownikow. Niektorzy
historycy podaja liczbe 43 wojownikow, poniewaz twierdza ze tych 8
chlopcow w grupie bylo uzbrojonych.
W kampanie przeciwko Geronimo bylo zaangazowane bezposrednio i posrednio
okolo 5.000 zolnierzy z fortow w Arizonie i Nowym Meksyku i kilkuset
zwiadowcow indianskich. Do tego dochodza liczne oddzialy armii
meksykanskiej. W wojnie Amerykanie uzyli koleji do szybkiego przerzutu
wojsk i telegrafu do przekazywania wiadomosci.
W ciagu tej kampanii grupa Geronimo poniosla dosc niskie straty,
zaledwie 11 zabitych (w tym 6 wojownikow, 2 chlopcow, 2 kobiety i 1
dziecko).
Tych 35-43 wojownikow Apaczow dokonalo duzych zniszczen po obu stronach
granicy.
Po stronie meksykanskiej straty ocenia sie na 400-600 zabitych. Duza
czesc zabitych w Meksyku to bezbronni wiesniacy, podrozni i pasterze. Do
tego dochodza powazne zniszczenia materialne, jak np. spalone rancza i
farmy, zabrane setki koni, mulow i sztuk bydla.
Po stronie amerykanskiej bylo prawie 100 zabitych (73-75 cywili, 10
zolnierzy, i ... 12 przyjaznych bialym Apaczow z rezerwatu). Wsrod
zabitych cywili byli osadnicy, kowboje, poszukiwacze zlota i srebra,
ranczerzy i podrozni.
Jak to wszystko sie ma do innych wojen indianskich ?
Czy te 85 zabitych cywili i zolnierzy amerykanskich przez grupe
Geronimo w ciagu prawie poltora roku to duzo czy malo ? Porownajmy to do
innych innych wojen.
- W Arizonie w ciagu dwoch lat (1869 i 1870) Apacze Chiricahua i Zachodni zabili okolo 200 Amerykanow.
- W okresie zaledwie 4 miesiecy, od 12 Wrzesnia 1868 do 9 Lutego
1869, Poludniowi Oglala (Lakota-Sioux) i Czejeni zabili 158 cywili
(mezczyzn, kobiet i dzieci). Ponadto do tego dochodzi kilkudziesieciu
zabitych zolnierzy i zwiadowcow.
W sumie okolo 200 zabitych.
- W 1862 w stanie Minnesota Dakoci (Sioux) zabili rekordowa ilosc 527-877 cywili i zolnierzy.
Jesli wziac pod uwage tylko zabitych zolnierzy, czyli te najlepiej
uzbrojona czesc spoleczenstwa to sprawa wyglada nastepujaca. Grupa
Geronima zabila 10 zolnierzy podczas kampanii trwajacej okolo poltora roku (1885-86).
W 1862 w stanie Minnesota Dakoci (Sioux) zabili 77 zolnierzy.
W 1866 polaczone sily Lakotow (Sioux) i Czejenow calkowicie zniszczyly oddzial Fettermana liczacy 81 zolnierzy.
W 1876 polaczone sily Lakotow (Sioux) i Czejenow pokonaly oddzialy amerykanskie pod dowodztwem Generala Custera w bitwie nad Little Bighorn w 1876 zabijajac 265 zolnierzy !
Teraz skupmy sie na stratach slabo uzbrojonych Meksykanow. Grupa Apaczow pod wodza Geronimo zabila 400-600 Meksykanow w ciagu okolo poltora roku (1885-86). W ciagu zaledwie kilku tygodni w 1840 roku Komancze zabili 473 Meksykanow (zolnierzy i cywili). W 1845 ofiarami Komanczow padlo 652 Meksykanow, a w ciagu kilku tygodni w 1847 az 821.
Jednak jak sie blizej przyjrzec danym i opisom wojen to Apacze wcale nie
byli gorsi niz Komancze pod tym wzgledem. Grupka Geronimo liczyla
zaledwie 45 wojownikow, ale za to swietnie uzbrojonych.
Watahy Komanczow liczyly od 200 do 1.000 konnych wojownikow, szybko sie
poruszajacych ale uzbrojonych glownie w luki, strzaly i lance.
W sumie te dwa plemiona (Apaczow i Komanczow) byly rownorzednymi
"ekspertami" w zabijaniu Meksykanow.
Tutaj jest mapa obszaru na ktorym rozegrala sie kampania przeciwko Geronimo
w latach 1885-1886. Wiekszosc historykow uznaje ja za ostatnia wojne indianska
ktora rozegrala sie w USA.
~
Massai !
Po poddaniu sie Geronimo okazalo sie ze nie wszyscy Apacze dotarli do
Fortu Bowie.
Okolo 10 km od tej placowki 3 wojownikow i 3 kobiety ucieklo w gory
Chiricahua Mountains. Niektorzy twierdza ze bylo tam jeszcze jedno
dziecko. Mimo natychmiastowego i bardzo dlugiego poscigu ze strony
zolnierzy i zwiadowcow indianskich, grupka zdolala przekroczyc granice i
wrocic do Meksyku.
Oprocz tych szesciu, w Meksyku przebywala mala grupka Mangasa, ktory przez wiekszosc czasu trzymal sie z dala od Geronimo.
Po dwoch miesiacach poscigu tych 6 zostalo w koncu wytropionych przez meksykanskich rurales pod dowodztwem pulkownika ... Kosterlickiego.
Doszlo do walki w ktorej Meksykanie zabili pieciu Apaczow. Jedynie kobieta przezyla te starcie.
W Pazdzierniku 1886 po dlugim poscigu poddala sie grupka Mangasa.
Zostali oni zaskoczeni przez kapitana Copper'a podczas marszu przez
rozlegla rownine w poblizu gor
Black Mountains w stanie Nowy Meksyk. Byl to wlasciwie jedyny przypadek w
historii w ktorym Chiricahua poddali sie podczas bitwy.
Po niespodziewanej ucieczce z pociagu wiozacego Chiricahua do wiezienia na Florydzie, wojownik Massai pieszo wrocil do ziem ojczystych. Jego marsz poprzez kilka stanow trwal kilka miesiecy. Caly czas sie
ukrywal aby uniknac aresztowania. Niesamowity wyczyn. Potem przebywal
raz w Nowym Meksyku a raz w Arizonie. Jak trzeba bylo to znikal po
drugiej stronie granicy, w gorach Sierra Madre. Niektorzy widzieli go
takze w rezerwacie Mescalero Apaczow i w rezerwacie Zachodnich Apaczow.
Massai mial ukrasc kobiete Mescalerom. W ciagu nastepnych 10 lat Massai
zabil kilku osadnikow i poszukiwaczy zlota. Przynajmniej tak twierdza
sami Amerykanie.
Chodzily sluchy ze oprocz Massai jest jeszcze kilku, lub kilkunastu
Chiricahua, ukrywajacych sie w gorach Sierra Madre, ktorzy nigdy sie nie
poddali Amerykanom. Ta grupka czasami spedzala czas w gorach Arizony i
Nowego Meksyku. Niektorzy twierdzili ze Massai ze swoja kobieta
polaczyli sie z nimi.
3 Grudnia 1895 Apacze zabili 2 osadnikow niedaleko Solomonville. 28
Marca 1896 ich ofiara padl jeszcze jeden osadnik mieszkajacy u podnoza
gor Chiricahua Mountains.
Wojsko wyruszylo przeciwko tym Apaczom w kwietniu 1896. Tym razem nie
byla to kampania zakrojona na szeroka skale w ktorej uczestniczylo setki
zolnierzy i zwiadowcow. Byla to akcja lokalna.
Doszlo do dwoch starc wojska z Apaczami na obszarze zwanym Cztery Rogi,
tam gdzie schodza sie granice Arizony, Nowego Meksyku, Chihuahua i
Sonory. Ale nie jest pewne czy po amerykanskiej czy meksykanskiej
stronie.
Pierwsza potyczka miala miejsce 8 Maja 1896. Oddzialem 7-go Pulku
Kawalerii (To ten sam pulk ktory byl prawie zniszczony przez Lakota
Sioux w 1876 w bitwie nad Little Big Horn.) i grupa zwiadowcow dowodzil
podporucznik Averill. Zolnierze znalezli wrogich Indian w pasmie
Peloncillo Mountains w stanie Nowy Meksyk. (Niektorzy historycy twierdza
ze w pasmie Guadelupe Mountains w Meksyku.) Averill napisal w raporcie
ze jeden z Apaczow zostal albo zabity albo ciezko ranny. Zolnierze
wzieli do niewoli jedne dziecko (dziewczynke), ktore znalezli w
opuszczonym obozie. Zaskoczeni Indianie poza oddaniem kilku strzalow
spoza drzewa nie stawiali wiekszego oporu i rozpierzchli sie.
Dwa lub trzy dni wyszedl z Fortu Granta niewielki oddzial porucznika
Rice. W jego sklad wchodzilo zaledwie 4 zolnierzy i 3 zwiadowcow Apaczow
Zachodnich. 12 Maja zwiadowcy natkneli sie na slad wrogich Indian w
pasmie Peloncillo. Przez dwa dni zolnierze i zwiadowcy szli sladem
Apaczow. 14 Maja tropy skrecily w strone doliny Animas Valley w stanie
Nowy Meksyk.
Porucznik Rice natknal sie na oddzial podporucznika Averill, ktory nadal
byl w tej okolicy.
Rice byl przekonany ze Apacze sa jeszcze po stronie amerykanskiej.
15 Maja oddzialki Rice'a i Averill'a razem wyruszyly z kanionu
Guadelupe. Ich polaczone sily liczyly 12 zolnierzy, 10 zwiadowcow i 4
cywili z pobliskiego rancza. Rano 16 Maja zwiadowcy znalezli oboz
Apaczow w dlugim kanionie Guadelupe na granicy. Poniewaz w Maju 1896
oddzialy amerykanskie nie mogly wejsc na terytorium Meksyku wiec Rice i
Averill mieli nadzieje ze wrog nadal jest po stronie amerykanskiej.
17 Maja przed wschodem slonca oddzialki Rice'a i Averill'a podeszly pod
oboz Apaczow. Wyraznie widzieli jak kobiety zaczely krzatac sie po
obozie. Rice wydal rozkaz swoim indianskim zwiadowcom aby nie strzelac
do kobiet i dzieci.
Zolnierze i zwiadowcy rozpoznali wsrod Apaczow wojownika Adelnietze,
ktory byl 10 lat temu razem z Geronimo, ale zamiast wtedy poddac sie to
uciekl w gory.
Gdy zolnierze i zwiadowcy otworzyli ogien z karabinow, Adelnietze zostal
trafiony i ranny ale mimo to zdolal uciec.
Nastepnie kule posypaly sie w kierunku Massai ale zadna go nie trafila.
Kobiety rzucily sie do panicznej ucieczki.
Mimo ze zaden z wojownikow nie odpowiedzial ogniem i wszyscy Indianie
rzucili sie do ucieczki Amerykanie nazywaja ten atak na oboz "bitwa"
(ang: battle). W sumie byla to nieudana akcja poniewaz nie zmieniala
sytuacji. Wrodzy Apacze byli nadal zywi i nadal na wolnosci. Amerykanie
winili za to zwiadowcow indianskich, ktorzy odmowili podejscia blizej do
obozu. Tak wiec zolnierze byli ograniczeni do strzelania na duza
odleglosc, a wiec niezbyt skutecznie.
Rice i Averill scigali Apaczy przez nastepne 48 godzin. W koncu
znaleziono Adelnietze. Zmarl prawdopodobnie z uplywu krwi.
4 Czerwca 1896 oddzial amerykanski otrzymal pozwolenie od wladz
meksykanskich na sciganie Apaczow w Meksyku.
21 Czerwca porucznik Yates dotarl do Pulpito Mountains, okolo 90 km po
meksykanskiej stronie granicy. Tam zolnierze prowadzeni przez zwiadowcow
indianskich natkneli sie na oboz Apaczow i przypuscili natychmiastowy
szturm.
Zaskoczeni Indianie salwowali sie ucieczka. Biali zdobyli caly sprzet
obozowy, zapasy amunicji i zywnosci i jedno dziecko. I tak jak w
poprzednim starciu tak i teraz wojownicy nie odpowiedzieli strzalami na
strzaly zolnierzy. Wedlug Porucznika Yatesa ucieklo 4 wojownikow, 4
kobiety i 1 dziecko.
Britt Wilson twierdzi ze Massai zostal w koncu zabity we Wrzesniu 1906.
Wedlug historyka Lyndy Sanchez, do drobnych starc miedzy Apaczami i
osadnikami meksykanskimi i amerykanskimi dochodzilo az do lat 1930-ych !
Oddzialy wojska nie wziely udzialu w zadnej z tych potyczek.
W 1954 zostal nakrecony film "Apache" (Apacz) w ktorym role glowna
zagral slynny Burt Lancaster.
Rezyserem jest Robert Aldrich. Film opowiada o wojowniku Massai, przy
czym jak przystalo na Hollywood, nie jest zbyt zgodny z prawda.
Oczywiscie jest tez watek milosny. Moim zdaniem jedynym plusem tego
filmu jest pozytywny stosunek do Indian. Film cieszyl sie umiarkowanym
powodzeniem. Jego fragmenty mozna znalezc na internecie.
Fotografie gor Peloncillo gdzie ukrywal sie Massai >>
|
|
|
~
Mapa obszaru na ktorym rozegrala sie kampania przeciwko Geronimo w latach 1885-1886. Wiekszosc historykow uznaje ja za ostatnia wojne indianska ktora rozegrala sie w USA. Grupka Geronima uciekla z rezerwatu San Carlos (w gornej czesci mapy) i po przejsciu przez poludniowa Arizone i Nowy Meksyk, zabijajac i rabujac, schronila sie w gorach Sierra Madre w Meksyku (dolna czesc mapy). Kwatera dowodzenia wojskami ameryk. dzialajacymi przeciwko nim znajdowala sie w Forcie Bowie, w Arizonie. Najpierw nimi dowodzil General Crook a potem General Miles. Czarna przerywana linia oznacza linie kolejowa. W tym czasie juz istnialo miasteczko Tombstone, jedne z najdzikszych na Dzikim Zachodzie :-)
~
Mapa ponizej pokazuje wszystkie bitwy Apaczow, Nawahow i innych plemion i szczepow zamieszkujacych Arizone i Nowym Meksyk z oddzialami armii USA w latach 1846 - 1886. Gwiazdki koloru czerwonego oznaczaja bitwy i potyczki stoczone przez wojownikow Apaczow zachodnich (ang. Western Apaches) z zolnierzami, rozowym Chiricahua, itd. W lewym rogu mapy jest podana ilosc bitew i potyczek, oraz wodzowie i/lub znaczniejsi wojownicy plemion i szczepow.
|
|
Charakterystyka Geronimo, Natcheza i Chihuahua.
Geronimo stal sie jednym z najpopularniejszych Indian.
Podczas drugiej wojny swiatowej oddzialy amerykanskich
wojsk spadochronowych uzywaly okrzyku "Geronimo !"
podczas skoku z samolotow na tyly pozycji niemieckich.
.
Opinie o Geronimo sa czesto przeciwstawne. Na przyklad Apacz Chiricahua o
nazwisku Samuel E. Kenoi powiedzial Morrisowi Oplerowi, ze Geronimo byl
szamanem ale byl tak tchorzliwy jak kojot. ("He was a shaman. He was as
cowardly as a coyote.") Podobnie uwazalo wielu oficerow armii
amerykanskiej.
Negatywne opinie o Geronimo ze strony niektorych Chiricahua nie sa
dziwne jesli sie wezmie pod uwage fakt ze
wielu nienawidzilo i nadal nienawidzi go. Obwiniaja Geronimo o wszystkie
nieszczecia ktore sie im przytrafily. W tym szczegolnie wysylke do
wiezienia na Florydzie i zakaz powrotu do ukochanej Arizony.
Geronimo byl dzielnym wojownikiem. Tak np. uwazal Britton Davis. Nie bez
przyczyny prowadzil wiele wypraw wojennych, bral udzial w licznych
bitwach, odniosl kilka ran, zdobyl wiele lupow wojennych, zabil duza
ilosc Meksykanow i Amerykanow, itd. itp.
Inni z kolei uwazali ze Geronimo to klamca. Britton Davis pisal ze
jedynymi pozytywnymi cechami Geronimo to odwaga i determinacja. Ale za
to jego slowo honoru jest bez zadnej wartosci. (ang : "His only
redeeming traits were courage and determinatopn. His word, no matter how
earnestly pledged, was worthless") General Miles otwarcie nazwal
Geronimo "najwiekszym klamca". Apacze ktorzy go nie lubili tez oskarzali
go o klamanie.
David Roberts uwaza ze Geronimo nie byl tak zdecydowanym czlowiekiem jak
np. Cochise. Geronimo byl zmienny, miewal humory.
Ale takze byl inteligentny, wiedzial jak manipulowac ludzmi, wiedzial
jak mowic aby przekonac sluchaczy do swoich racji. Byl nie tylko
szamanem, wojownikiem ale takze jakby indianskim politykem. (David Roberts na str. 120 w Once They Moved Like The Wind:
"Geronimo , on the other hand, was a fretful, moody man of quicksilver
doubts and shifting whims. Crafty, highly inteligent, a born
manipulator, he gained a reputation even among warriors devoted to him
for not always telling the truth. Geronimo was a worrier, a man torn by
dark internal debates; there was a steak of the paranoid in him even
before the massacre at Janos.
[...] he was a pragmatic opportunist, a talker, a politician.")
Jedni Apacze bali sie Geronimo poniewaz byl on szamanem. Byli jednak
tacy ktorzy zartowali sobie z niego, jak na przyklad stary Nana. Wiedzac
ze Geronimo jest bardzo podejrzliwy powiedziano mu ze jeden z
wojownikow planuje go zabic.
Mimo ze wojownik byl jednym z najspokojniejszych i najbardziej pokojowo
nastawionych mezczyzn w wiosce to Geronimo unikal go przez kilka
tygodni. Takie zachowanie Geronimo bawilo dowcipnisiow.
Morris Opler twierdzi ze Geronimo nie znal sie na zartach i ze brakowalo
mu poczucia humoru.
Geronimo bywal okrutny w stosunku do jencow. Na przyklad dwie
Meksykanki, ktorym udalo sie przezyc niewole u Apaczow, opowiadaly jak
zlapanego niedaleko Casas Grandes Amerykanina Geronimo torturowal. Na
koniec wbil go na pal.
Owe kobiety byly takze swiadkami jak Geronimo torturowal i zabijal
innych jencow. (David Roberts pisze na str. 241 w Once They Moved Like The Wind:
"The women also swore that on May 14, they had watched as Geronimo
mutilated a hapless American he had seized near Casas Grandes before
inflicting 'final death by impaling.' Under Geronimo's direction, his
men slashed victims with lances or "crushed them to a jelly with heavy
rocks.")
.
Natchez.
Natchez, nazywany takze Naiche, byl synem Cochise, zmarlego wodza
Centralnych Chiricahua. Po smierci ojca, jego starszy brat Taza mial byc
wodzem ale nieoczekiwanie zmarl podczas wizyty w Waszyngtonie. Tak wiec
Natchez zostal wodzem.
Natchez uwielbial "wino, kobiety i spiew" i mial wielu przyjaciol.
Ale ze wzgledu na beztroskie podejscie do zycia nie cieszyl sie wielkim
powazaniem. Z tego powodu Geronimo czesto przejmowal role lidera.
Apacze twierdzili ze Natchez byl pod duzym wplywem Geronimo.
Ponad wszystko Natchez byl swietnym wojownikiem. Niektorzy uwazali ze
byl jednym z najlepszych wojownikow jaki zyl wsrod Chiricahua Apaczow.
Gdyby Natchez byl bialym, napewno zostalby zolnierzem. Kochal kobiety i
wojne. Brakowalo mu przebieglosci Geronimo.
Wodz Natchez (Naiche) i usmiechniety Geronimo.
Zdjecie zrobione w 1886 w Forcie Bowie, niedaleko
Przeleczy Apaczow.
.
Chihuahua.
Ten niski mezczyzna byl wodzem Bedonkohe Chiricahua, tego samego z
ktorego pochodzil Geronimo.
Choc Chihuahua i Geronimo razem wzieli udzial w wielu wyprawach
wojennych, to stosunki miedzy nimi nie byly tak doskonale jak miedzy
Natchezem i Geronimo. Chihuahua najglosniej protestowal przeciwko roznym
nakazom i zakazom wprowadzanych przez bialych w rezerwacie.
Poniewaz Chihuahua mial nieco jasniejsza skore wiec niektorzy
nieslusznie twierdzili ze nie byl on pelnej krwi Apaczem. Ponadto
Chihuahua znacznie lepiej sie ubieral i dbal o higiene niz jego
wspolplemiency, co tez niby mialo byc dowodem na to ze nie jest 100 %
Indianinem.
Chihuahua byl nie tylko cieszacym sie szacunkiem wodzem ale i lubianym
towarzyszem.
Tak jak Natchez uwielbial tance, i tak jak Geronimo byl rozsmakowany w
mocnych trunkach. I to do tego stopnia ze byl tym ktory najglosniej
protestowal przeciwko zakazowi pedzenia tiswinu, rodzaju mocnego piwa wyrabianego z kukurydzy.
|
|
|
Dlaczego Chiricahua byli w stanie walczyc dluzej
niz Indianie prerii ?
.
Ilustracja: niewielka grupka Geronimo ukrywajaca sie poza terytorium USA, w trudno dostepnych gorach Sierra Madre w Meksyku.
Ostatnia grupa Chriricahua Apaczow prowadzona przez Geronimo poddala sie w 1886.
Ostatnia potyczka jako stoczyli Kiowa miala miejsce w 1876 roku, a ostatnia walka Czejenow w 1877.
Po raz ostatni Komancze zmierzyli sie z oddzialem armii amerykanskiej 29 Czerwca 1878
niedaleko zrodel rzeki Concho , w poludniowo-zachodniej czesci stanu Teksas.
Tak wiec Chiricahua stawiali opor Amerykanom 8 lat dluzej niz Komancze, 9 lat dluzej niz Czejeni i 10 lat dluzej niz Kiowa.
Wodz Lakota Sioux, slynny Siedzacy Byk poddal sie armii USA w 1881. Czyli piec lat wczesniej niz Geronimo.
I jeszcze jedna sprawa.
Pod pojeciem "dlugi opor Apaczow" nie nalezy rozumiec ze cale plemie
Apaczow walczylo tak dlugo, ale tylko jeden z jego szczepow, Chiricahua.
Pozostale szczepy Apaczow zostaly pokonane znacznie wczesniej. Nawet z
samego szczepu Chiricahua, liczacego wtedy prawie 3.000 osob, tylko
okolo 100 walczylo do konca, w tym Geronimo.
To okolo 3 % populacji Chiricahua. Jesli wziac pod uwage cale plemie
Apaczow, byloby to mniej niz 1 %.
Na dlugotrwalosc oporu Chiricahua mialo wplyw kilka czynnikow:
1.
Bizony byly podstawa zycia Indian prerii (Komanczow, Siouxow, Czejenow,
Czarnych Stop) a nie dla Chiricahua.
Po wybiciu milionow tych zwierzat przez Amerykanow plemiona
zamieszkujace prerie zaczely glodowac i wkrotce jedno po drugim poszly
do rezerwatow. Zrobily to nawet te plemiona ktore odniosly kilka
spektakularnych zwyciestw nad bialymi. Siedzacy Byk schronil sie z
Lakotami na preriach Kanady. Jednak gdy i tam wybito bizony, wrocil do
USA i osiadl w rezerwacie.
Chiricahua polowali w gorach na jelenie i inne zwierzeta. Tych do konca
nie brakowalo i nigdy nie byly zagrozone calkowitym wyginieciem jak
bizony.
2.
Ziemie Apaczow Chiricahua lezaly czesciowo w Meksyku.
Gdy armia USA zbyt mocno ich naciskala po prostu chronili sie po drugiej
stronie granicy. Na przyklad gdy w 1879 wojownicy prowadzeni przez
Victorio rozpoczeli niszczacy rajd w USA, wojsko tak intensywnie zaczelo
ich scigac ze Apacze byli zmuszeni do schronienia sie w Meksyku.
Podobnie skonczyl sie rajd Nany w 1881, rajd Chato w 1882-83 i rajd
Geronimo w 1885-86.
Na wiosne 1883 Meksyk pozwolil oddzialom amerykanskim na przekraczanie
granicy w poscigu za wrogimi Indianami. Bylo to wazne wydarzenie w
wojnach indianskich.
Zaledwie trzy lata pozniej, w 1886, ostatni wolni Apacze poddali sie.
Nie bylo gdzie sie skryc i przeczekac najgorsze. Zapakowano ich do
wagonow i wywieziono do odleglej Florydy.
PS.
Chiricahua nie byli jedynymi Indianami z USA ktorzy schronili sie w
Meksyku.
Kickapoo i Seminole zostali przesiedleni ze wschodu na Terytorium Indianskie. Potem czesc z nich przeniosla sie do sasiedniego Teksasu.
Tam jednak mieli sporo klopotow i postanowili opuscic USA i schronic sie
w Meksyku.
W tym samym mniej wiecej czasie takze grupka Apaczow Lipan przeniosla
sie do Meksyku.
Poczatkowo ci Indianie toczyli walki z Meksykanami i atakowali Teksas.
Potem jednak sie uspokoli i Meksykanie pozwolili im pozostac. Ich
potomkowie zyja do dzis w prowincjach Coahuila i Chihuahua. Jednym
slowem oni nigdy nie poddali sie Amerykanom.
Ostatnia wzmianka w Meksyku o Komanczach dotyczy roku 1894.
Gazety meksykanskie pisaly o niejakim Apache Kid ktory w
polnocno-wschodnim Meksyku poprowadzil grupke Komanczow i Apaczow Lipan
przeciwko Meksykanom. Jego niewielkie rajdy mialy miejsce osiem lat po
poddaniu sie Geronimo. Ci Komancze byli w stanie tak dlugo walczyc
tylko dlatego ze nie zajelo sie nimi wojsko amerykanskie. A nie zajelo
sie nimi poniewaz owi Indianie nie atakowali obywateli USA.
|
|
|
Opuszczamy Arizone i Meksyk.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
FACEBOOK |
|
YOUTUBE |
|
TWITTER |
|
GOOGLE + |
|
DRUKUJ |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|