Grupa Media Informacyjne zaprasza do wspólnego budowania nowej jakości    
Nowe Media - Modern News Life    
                                                   
                                                   
   
  TV Radio Foto Time News Maps Sport Moto Econ Tech Kult Home Fash VIP Infor Uroda Hobby Inne Akad Ogło Pobie Rozry Aukc Kata  
     
  Clean jPlayer skin: Example
 
 
     
img1
GMI
Nowe Media

More
img2
BMW DEALER
Kraków ul. Basztowa 17

More
img3
MERCEDES
Wybierz profesjonalne rozwiązania stworzone przez grupę Mercedes

More
img4
Toyota 4 Runner
Samochód w teren jak i miejski.

More
img2
Toyota 4 Runner
Samochód w teren jak i miejski.

More
 
         
         
  GRUPA MEDIA INFORMACYJNE - BAJKI I BAŚNIE
   
COUNTRY:
         
 

 
Bajki i baśnie
 
Różne
   
Polskie
   
Zagraniczne
   
Inne
   
E book
   
Kontakt
   
   
 
   
   
 

Adam Nawara - Napisz do Nas: Grupa Media Informacyjne

 
   
 
   
   
 
   
 
   
 
   
 
   
 
   
 
   
 
   
 
   
Encyklopedia
Columbus
GMI
 
   
 
Encyklopedie GMI  
 
 
Media informacyjne - Bajki i baśnie
 

Bajki i baśnie wspaniałe miejsce, które umożliwiło stworzenie warunków do powstania życia. To dzięki niej możemy podziwiać wspaniałe cuda natury, jednym z nich jest człowiek ze swoimi marzeniami, pasjami, możliwościami. Pomimo, że jesteśmy tylko „chwilą” w dziejach Ziemi to właśnie nam jest dane czuć, poznawać, rozumieć to, co się dzieje wokół nas.

  Strona producenta :
www.ppp.com
     
Dokonując zakupu, dokonujesz właściwego wyboru
Grupa Media Informacyjne - Sklep GMI
Nasi partnerzy
 
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
     

Wrzeciono, czółenko i igła

Żyła sobie raz dzieweczka, którą odumarli rodzice, gdy jeszcze była małym dzieckiem. Na końcu wsi, w małej chatce, mieszkała samotnie jej chrzestna matka, która zarabiała na życie przędąc, tkając i szyjąc. Staruszka wzięła opuszczone dziecię do siebie, przyzwyczaiła je do pracy i wychowała w pobożności. Kiedy dziewczynka miała lat piętnaście, opiekunka jej zachorowała, przywołała ją do łóżka i rzekła:

- Córko moja, czuję, że śmierć moja się zbliża, pozostawiam ci ten domek, będzie cię on chronił od wiatru i chłodu, daję ci też wrzeciono, czółenko i igłę, abyś mogła sobie zarabiać na chleb.

Potem pobłogosławiła ją i dodała:

- Niechaj Bóg mieszka zawsze w twym sercu, a będzie ci dobrze.

Po tych słowach zamknęła oczy i zmarła. A gdy ciało jej oddawano ziemi, dzieweczka szła za trumną zalewając się łzami.

Odtąd sierotka żyła sama w małym domku, pilnie przędła, tkała i szyła, a błogosławieństwo poczciwej staruszki spoczywało na wszystkim, co czyniła. Zdało się, jakby len sam się mnożył w izdebce, a gdy tylko utkała sztukę płótna lub kobierzec czy uszyła koszulę, wnet znajdowała nabywcę, który płacił jej hojnie, tak iż nie odczuła nędzy i innych jeszcze mogła wspomagać.

W owym czasie jechał syn królewski przez kraj szukając sobie żony. Biednej nie mógł wziąć za żonę, bogatej zaś nie chciał.

Rzekł więc:

- Ta będzie moją żoną, która jest zarazem najbiedniejsza i najbogatsza!

Gdy przybył do wsi, gdzie mieszkała sierotka, począł się rozpytywać, kto tu jest najbogatszy i najbiedniejszy. Wymieniono mu nasamprzód najbogatszą dziewczynę i dodano, że najbiedniejszą jest dzieweczka, która mieszka w małym domku na końcu wsi. Bogata siedziała wystrojona przed domem, a gdy się królewicz zbliżył, wstała i skłoniła się przed nim. Królewicz spojrzał na nią, nie rzekł ani słowa i pojechał dalej. Gdy przybył do domku biednej, dzieweczka nie stała przed drzwiami, lecz siedziała w swej izdebce. Królewicz zatrzymał konia, zajrzał przez okno, przez które padały jasne promienie słońca, i ujrzał dzieweczkę, która siedziała przed kołowrotkiem i przędła pilnie. Podniosła wzrok, a gdy ujrzała królewicza, zarumieniła się, spuściła oczy i przędła dalej. Nie wiem, czy nitka była tym razem zupełnie równiutka, ale dzieweczka przędła tak długo, aż królewicz odjechał. Potem podeszła do okna, otworzyła je i rzekła:

- Tak gorąco jest w izbie!

Ale patrzała za nim, póki mogła dojrzeć jego biały pióropusz.

Potem wróciła znowu do pracy i przędła dalej. Wtem przypomniał się jej wierszyk, który matka chrzestna mówiła często, gdy sierotka siedziała przy pracy, rzekła więc:
Pomknijże, wrzeciono, wrzeciono moje,
Sprowadź oblubieńca w nasze podwoje!
I cóż się stało! Wrzeciono wyskoczyło jej natychmiast z ręki i wymknęło się przez drzwi. A gdy wstała zdumiona, ujrzała, że mknie ono podskakując wesoło przez pole i przędzie za sobą złotą nić. Po chwili znikło jej z oczu.

Sierotka nie miała już teraz wrzeciona, wzięła więc do ręki czółenko, siadła do krosien i poczęła tkać.

Tymczasem wrzeciono przędło dalej, a w chwili, gdy się skończyła złota nić, dognało królewicza.

- Co widzę? - zawołał młodzieniec. - Czyżby to wrzeciono chciało mi pokazać drogę?

I zawrócił konia jadąc śladem złotej nitki.

Dzieweczka zaś siedziała przy pracy i zanuciła.
Ach, tkajże, tkaj, czółenko moje,
Oblubieńcowi wskaż podwoje!
I w tejże chwili czółenko wyskoczyło z jej dłoni, pomknęło do drzwi i poczęło tkać od progu kobierzec tak piękny, jakiego jeszcze nie widziano. Po obu stronach kwitły róże i lilie, a w środku na złotym tle wiły się zielone gałązki, pośród których skakały zajączki i króliki. Pomiędzy nimi migały głowy jeleni i saren, a na gałązkach siedziały kolorowe ptaki. Tego tylko brakowało, aby zaśpiewały. Czółenko biegało pilnie tam i z powrotem i zdawało się, że to wszystko samo z siebie wyrasta.

Nie mając czółenka siadła dzieweczka do szycia. Trzymając igłę w ręku nuciła:
Igiełko droga, igiełko moja, szyj zawzięcie,
Przygotuj izbę oblubieńcowi na przyjęcie!
A igiełka wnet wyskoczyła z jej palców i zakrzątnęła się po pokoiku. Jak gdyby duchy niewidzialne pracowały, wnet pokrył się stół i ławki zielonym suknem, krzesła atłasem, a w oknach zawisły piękne firanki.

Zaledwie igiełka uczyniła ostatni szew, dzieweczka ujrzała przez okno białe pióra na kapeluszu królewicza, którego sprowadziło wrzeciono swą złotą nitką. Królewicz zsiadł z konia, wszedł po kobiercu do domu, a gdy otwarł drzwi do izdebki, ujrzał sierotkę, w skromnej sukience, lecz lśniącą jak róża na krzewie.

- Ty jesteś najbiedniejszą i najbogatszą zarazem - rzekł. - Pójdź, będziesz moją żoną.

Dzieweczka milczała, ale podała mu dłoń. Wówczas królewicz ucałował ją i wyprowadził z izdebki. Wziął ją na swego konia i powiódł do zamku królewskiego, gdzie natychmiast wyprawiono huczne wesele. Wrzeciono zaś, czółenko i igłę przechowywała młoda królowa w skarbcu czcząc je i szanując.

©® GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA

 
News - News
 
News - News
News - News
News - News
 
FACEBOOK YOUTUBE TWITTER GOOGLE + DRUKUJ  
 
Oferty promowane              
 
   
 
                   
         
 

Najlepsza rozrywka z TV Media Informacyjne

           
Filmy różne   Filmy reklamowe   Filmy informacyjne   Filmy sportowe   Filmy przyrodnicze
       
                 
Filmy muzyczne   Filmy dla dzieci   Filmy kulturalne   Filmy motoryzacyjne   Filmy edukacyjne
       
             
© 2010 Adam Nawara 2017            
   
 
   
   
   
   
    Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu Copyright: Grupa Media Informacyjne 2010-2017 Wszystkie prawa zastrzeżone.