Grupa Media Informacyjne zaprasza do wspólnego budowania nowej jakości    
Nowe Media - Modern News Life    
                                                   
                                                   
   
  TV Radio Foto Time News Maps Sport Moto Econ Tech Kult Home Fash VIP Infor Uroda Hobby Inne Akad Ogło Pobie Rozry Aukc Kata  
     
  Clean jPlayer skin: Example
 
 
     
img1
GMI
Nowe Media

More
img2
BMW DEALER
Kraków ul. Basztowa 17

More
img3
MERCEDES
Wybierz profesjonalne rozwiązania stworzone przez grupę Mercedes

More
img4
Toyota 4 Runner
Samochód w teren jak i miejski.

More
img2
Toyota 4 Runner
Samochód w teren jak i miejski.

More
 
         
         
  GRUPA MEDIA INFORMACYJNE - BAJKI I BAŚNIE
   
COUNTRY:
         
 

 
Bajki i baśnie
 
Różne
   
Polskie
   
Zagraniczne
   
Inne
   
E book
   
Kontakt
   
   
 
   
   
 

Adam Nawara - Napisz do Nas: Grupa Media Informacyjne

 
   
 
   
   
 
   
 
   
 
   
 
   
 
   
 
   
 
   
 
   
Encyklopedia
Columbus
GMI
 
   
 
Encyklopedie GMI  
 
 
Media informacyjne - Bajki i baśnie
 

Bajki i baśnie wspaniałe miejsce, które umożliwiło stworzenie warunków do powstania życia. To dzięki niej możemy podziwiać wspaniałe cuda natury, jednym z nich jest człowiek ze swoimi marzeniami, pasjami, możliwościami. Pomimo, że jesteśmy tylko „chwilą” w dziejach Ziemi to właśnie nam jest dane czuć, poznawać, rozumieć to, co się dzieje wokół nas.

  Strona producenta :
www.ppp.com
     
Dokonując zakupu, dokonujesz właściwego wyboru
Grupa Media Informacyjne - Sklep GMI
Nasi partnerzy
 
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
Zakupy Zakupy Zakupy
000 000 000 000 000 000 000 000 000
     

Mądra Elżunia

Żył sobie człowiek, który miał córkę, zwaną mądrą Elżunią. Kiedy dziewczynka podrosła, rzekł ojciec:

- Trzeba ją wydać za mąż.

- Tak - odparła matka - jeśli się tylko znajdzie ktoś, kto ją będzie chciał.

Wreszcie przybył z dalekiej wioski pewien parobek, imieniem Jaś, i oświadczył, że ożeni się z Elżunią, jeżeli okaże się, iż jest ona naprawdę tak mądra.

- O - rzekł ojciec - już nasza Elżunia ma olej w głowie!

Matka dodała:

- Ach, widzi ona wiatr, jak przemyka ulicą, i słyszy, jak trawa rośnie!

A na to Jaś:

- Dobrze, jeśli okaże się, że nie jest taka mądra, to nie wezmę jej za żonę.

Kiedy wszyscy zasiedli do stołu, matka rzekła do Elżuni:

- Idź, Elżuniu, do piwnicy i przynieś nam piwa.

Elżunia wzięła szkopek ze ściany, poszła do piwnicy, a po drodze uderzała dzielnie pokrywą, żeby jej się nie nudziło. W piwnicy postawiła przed beczką stołeczek, siadła na nim, żeby się nie potrzebowała schylać, i wreszcie odkręciła kurek. Podczas gdy się piwo lało, nie chciała bezmyślnie patrzeć, więc poczęła się rozglądać dokoła i po długim zerkaniu spostrzegła nagle wprost nad swoją głową siekierę, którą pewnie cieśli wbili w powałę i pozostawili tam przez zapomnienie. Na ten widok rozpłakała się mądra Elżunia i zawołała:

- Kiedy dostanę Jasia za męża, i będziemy mieli dziecko, i kiedy ono podrośnie, a my poślemy je do piwnicy po piwo, wtedy ta siekiera spadnie mu na głowę i zabije je!

Długo tak siedziała mądra Elżunia lamentując nad przewidywanym nieszczęściem.

Tymczasem w izbie rodzice daremnie czekali na mądrą Elżunię i na piwo. Wreszcie matka rzekła do służącej:

- Idź do piwnicy i zobacz, co się stało z Elżunią.

Służąca zeszła i zobaczyła, co się stało z Elżunią.

- Elżuniu, dlaczego płaczesz? - zapytała.

- Ach - odparła mądra Elżunia - jakże mam nie płakać? Kiedy dostanę Jasia za męża i będziemy mieli dziecko, i kiedy ono podrośnie, a my poślemy je do piwnicy po piwo, wtedy ta siekiera spadnie mu na głowę i zabije je!

A na to służąca:

- Ach, jaka mądra jest ta nasza Elżunia! - i siadła obok niej płacząc wraz z nią nad grożącym nieszczęściem.

Po chwili, gdy służąca nie wracała, a wszystkim pić się chciało, ojciec posłał do piwnicy parobka, aby zobaczył, co się stało z Elżunią i służącą. Zszedł parobek do piwnicy, a tu Elżunia i służąca siedzą przed beczką i lamentują.

- Czego płaczecie? - zapytał.

- Ach - odparła Elżunia - jakże mamy nie płakać? Kiedy dostanę Jasia za męża i będziemy mieli dziecko, i kiedy ono podrośnie, a my poślemy je do piwnicy po piwo, wtedy ta siekiera spadnie mu na głowę i zabije je!

A na to parobek:

- Ach, jaka mądra ta nasza Elżunia! - i siadł obok nich płacząc wraz z nimi nad spodziewanym nieszczęściem.

Gdy parobek przez dłuższy czas nie wracał, rzekł ojciec do matki:

- Zejdź ty i zobacz, co się stało z Elżunią, służącą i parobkiem.

Matka zeszła do piwnicy i ujrzała, że wszyscy troje siedzą przed beczką i płaczą.

- Czego płaczecie? - spytała.

- Ach - odparła Elżunia - i jakże mamy nie płakać? Kiedy dostanę Jasia za męża i będziemy mieli dziecko, i kiedy ono podrośnie, a my poślemy je do piwnicy po piwo, wtedy ta siekiera spadnie mu na głowę i zabije je!

A na to matka:

- Ach, jaka mądra ta nasza Elżunia! - i siadła obok nich płacząc wraz z nimi nad przewidywanym nieszczęściem.

Mąż nie mógł się doczekać jej powrotu, a że pragnienie jego rosło, postanowił zejść sam do piwnicy, aby się przekonać, co się stało z Elżunią, służącą, parobkiem i matką. Gdy wszedł do piwnicy, ujrzał, że wszyscy czworo siedzą przed beczką i płaczą.

- Czego to płaczecie? - zapytał.

- Ach, ojcze drogi - odparła Elżunia - jakże byśmy mogli nie płakać? Kiedy dostanę Jasia za męża i będziemy mieli dziecko, i kiedy ono podrośnie, a my poślemy je do piwnicy po piwo, wtedy ta siekiera spadnie mu na głowę i zabije je!

- Ach, jaka mądra ta nasza Elżunia! - rzekł ojciec i siadł wraz z nimi płacząc nad przewidywanym nieszczęściem.

Narzeczony długo siedział sam, wreszcie, gdy nikt nie wracał, pomyślał sobie:

- Czekają pewnie na mnie w piwnicy, muszę zejść do nich.

Ale gdy zeszedł do piwnicy, ujrzał, że wszyscy pięcioro lamentują i płaczą siedząc przed beczką.

- Co za nieszczęście się stało? - zapytał.

- Ach, drogi Jasiu - odparła Elżunia - wielkie nieszczęście! Kiedy dostanę ciebie, Jasiu, za męża i będziemy mieli dziecko, i kiedy ono podrośnie, a my poślemy je do piwnicy po piwo, wtedy ta siekiera spadnie mu na głowę i zabije je! I jakże mamy nie płakać?

- No - rzekł Jaś - więcej rozumu nie wymagam od swojej żony! A że jesteś tak mądrą Elżunią, wezmę cię za żonę! - i ujął ją za rękę, zaprowadził na górę i natychmiast kazał wyprawić wesele.

Pewnego razu rzekł Jaś do swej młodej żony:

- Elżuniu, muszę iść do miasta, żeby coś zarobić, a ty idź tymczasem w pole żąć zboże, abyśmy mieli chleb.

- Dobrze, mój drogi Jasiu - odparła mądra Elżunia - zrobię, jak każesz.

Gdy Jaś odszedł, nagotowała sobie Elżunia dobrej zupy i zabrała ją w pole. Gdy przybyła na pole, rzekła do siebie:

- Co wpierw robić: jeść czy żąć? Ejże, lepiej sobie wpierw podjem!

Zjadła garnek zupy i rzekła znowu do siebie:

- Co wpierw robić: spać czy żąć? Ejże, lepiej się wpierw prześpię!

Położyła się w zbożu i zasnęła.

Jaś dawno już był w domu, a Elżunia wciąż nie wracała.

- Jaka mądra jest ta moja Elżunia - pomyślał - taka jest pilna, że nawet nie wraca do domu, aby coś zjeść.

Ale gdy wieczór nastał, a Elżuni wciąż jeszcze nie było, poszedł Jaś w pole zobaczyć, ile jest już zżęte. Lecz nic zżęte nie było, a Elżunia leżała w życie i spała. Pobiegł Jaś szybko do domu, przyniósł sidła na ptaki z małymi dzwoneczkami i omotał nimi Elżunię. Potem wrócił do izby, zamknął drzwi i siadł do roboty. Gdy już było zupełnie ciemno, obudziła się mądra Elżunia, a skoro wstała, dzwoneczki zadzwoniły nagle i dzwoniły przy każdym jej kroku. Przeraziła się bardzo Elżunia, zwątpiła, czy to ona jest naprawdę mądrą Elżunią, i zapytała siebie samej:

- Czy to ja jestem, czy nie ja?

Ale nie wiedziała, co na to odpowiedzieć, i zastanawiała się długo. Wreszcie rzekła:

- Pójdę do domu i zapytam się, Jaś będzie wiedział na pewno!

Pobiegła do domu, ale drzwi były zamknięte; zapukała więc do okna i zapytała:

- Jasiu, czy mądra Elżunia jest w domu?

- Jest - odparł Jasio.

Przeraziła się Elżunia i rzekła:

- Ach, Boże, więc to nie jestem ja! - i pobiegła do innych drzwi.

Ale gdy ludzie usłyszeli dźwięk dzwoneczków, nie chcieli jej nigdzie wpuścić. Pobiegła więc daleko za wieś i nikt jej więcej nie widział.

©® GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA

 
News - News
 
News - News
News - News
News - News
 
FACEBOOK YOUTUBE TWITTER GOOGLE + DRUKUJ  
 
Oferty promowane              
 
   
 
                   
         
 

Najlepsza rozrywka z TV Media Informacyjne

           
Filmy różne   Filmy reklamowe   Filmy informacyjne   Filmy sportowe   Filmy przyrodnicze
       
                 
Filmy muzyczne   Filmy dla dzieci   Filmy kulturalne   Filmy motoryzacyjne   Filmy edukacyjne
       
             
© 2010 Adam Nawara 2017            
   
 
   
   
   
   
    Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu Copyright: Grupa Media Informacyjne 2010-2017 Wszystkie prawa zastrzeżone.