Bohater tragiczny w literaturze antycznej, romantycznej i współczesnej
Bohater tragiczny jest to zwykle jednostka nieprzeciętna, o silnym charakterze i bogatej psychice, którą los stawia przed koniecznością wyboru. Musi ona wybrać jedną z dwóch możliwości, wiedząc, ze każda z nich jest dla niej niepomyślna, każda niesie klęskę, problemy życiowe lub moralne, czasami wyrzuty sumienia, niewolę, a nawet śmierć.
Bohater tragiczny staje więc wobec konieczności rozstrzygnięcia w swoim sumieniu, którą rację ma wybrać. Sprzeczność między tymi racjami może dotyczyć różnych sfer życia: może to być konflikt między uczuciem a rozumem, honorem a miłością, obowiązkiem a poczuciem moralnej słuszności, interesem własnym a interesem jakiejś zbiorowości ltp.
W rezultacie dokonanego wyboru bohater tragiczny z reguły ponosi klęskę, przeważnie ginie, zachowując przy tym przekonanie o konieczności tej ofiary. Często nękany jest przez różne cierpienia moralne i psychiczne, związane ze swym wyborem. I w tym kontekście mówi się, ze „tragizm polega na przedwczesnym zniszczeniu dużej wartości"; w przypadku bohatera tragicznego — przedwczesnej śmierci jednostki wartościowej i godnej uznania.
Bohater tragiczny pojawiał się w literaturze od jej zarania. Był główną postacią tragedii antycznych, tragizmem naznaczeni byli bohaterowie wybitnych dzieł epoki romantyzmu, nosiły pewne cechy tragiczne postacie z powieści pozytywistycznych, z poezji młodopolskiej, a także są tacy bohaterowie w literaturze współczesnej. Jest to dowodem, ze tragizm związany jest z egzystencją ludzką od wieków, jest jej nieprzemijającym elementem.
Typową bohaterką tragiczną jest Antygona, główna postać tragedii Sofoklesa. Jest to młoda dziewczyna, która — wbrew zakazowi króla a swego wuja — decyduje się pochować zwłoki zabitego brata. Był on zdrajcą kraju. Zginął pod murami miasta z ręki swego brata. Zgodnie z wierzeniami Greków, dusza człowieka, którego zwłoki me zostaną pogrzebane, nie może zaznać spokoju i przejść do krainy zmarłych.
Antygona kochała swego brata Polinika. Stanęła przed koniecznością podjęcia decyzji: czy wbrew woli króla, wiedząc, ze grozi jej za to kara śmierci, ma pochować potajemnie brata, czy tez pozostawić go na zer sępom i do końca życia cierpieć wyrzuty sumienia, ze me oddała mu ostatniej posługi. Jest to decyzja trudna. Antygona jest młoda, pragnie żyć, ma narzeczonego, którego kocha. Pochodzi z rodu królewskiego, czeka ją więc świetna przyszłość. Ale musiałaby żyć ze świadomością, ze dusza brata nigdy nie zazna uspokojenia, lecz cierpiąc będzie się błąkać po świecie. Antygona ma zasady moralne. Do końca życia będzie się czuła za to odpowiedzialna, a więc niecna, tchórzliwa i niegodna.
Podejmuje decyzję. Nocą przysypuje ciało brata ziemią. Kreon dowiaduje się o tym i musi skazać ją na śmierć. W jego decyzji tez jest element tragizmu, bo Kreon rozumie racje Antygony, nawet podziwia jej odwagę i szlachetność, ale nie może dla mej pogwałcić obowiązującego prawa. Jeśli on złamałby je dla własnej siostrzenicy, jakże mógłby żądać posłuszeństwa i szacunku dla prawa od swoich poddanych.
„Antygona" jest więc tragedią niejako podwójną. I Antygona i Kreon stają przed koniecznością tragicznego wyboru, dokonują go i ponoszą klęskę. Ona musi zginąć, a on, wskutek całego szeregu nieszczęśliwych zdarzeń wynikłych po jej śmierci, także ponosi klęskę — rodzinną i moralną.
Przedstawiony przez Sofoklesa konflikt między nakazem moralnym a nakazem prawa jest uniwersalny, ponadczasowy. W różnych okolicznościach i w różnych epokach los stawiał ludzi przed koniecznością takiego wyboru. Toteż „Antygona" pobudzała do refleksji czytelników i widzów teatralnych przez ponad dwa tysiące lat i wciąż okazuje się aktualna.
Inny rodzaj tragizmu wyrażali bohaterowie utworów romantycznych.
Giaur Byrona — to posępny bohater, który decyduje się na dokonanie zemsty na zabójcy swej kochanki, Hassanie. Mógł zemsty zaniechać, wyjechać z kraju, który nie był jego ojczyzną, żyć bezpiecznie, ale ze świadomością, ze zabójca jego ukochanej Leili żyje bezkarnie, ze jej śmierć nie została pomszczona. Zdecydował się na rację trudniejszą, ale zgodną z jego sumieniem: zabił Hassana, ale do końca życia nie przebaczył sobie tej zbrodni. Cierpiał straszne wyrzuty sumienia, zaszył się w klasztorze, skazał na osamotnienie i ciężką pokutę do końca życia.
Podobnie tragiczne są losy zakochanego Wertera z powieści Goethego. On stanął także przed koniecznością wyboru: żyć z ciągłym bolesnym uczuciem utraconej miłości lub odebrać sobie życie. Wybiera tę drugę drogę. Jest w swej decyzji tragiczny, gdyż umiera młodo, mógł w życiu wiele osiągnąć, wiele dobrego zrobić i przeżyć. Niestety, wartość jego osobowości przekreśliła nieszczęśliwa miłość.
Bohaterowie prawie wszystkich wielkich utworów romantycznych w polskiej literaturze są także tragiczni. Tacy są przede wszystkim bohaterowie wielkich dramatów: Kordian i Konrad. Chcieliby poświęcić wszystkie swe siły, całe życie, dla wyzwolenia ojczyzny, mają ogromne pragnienie służenia jej, a jednocześnie czują swą niemoc, niemożność spełnienia tego obowiązku i pragnienia. Niemoc ta płynie z nadwrażliwości, którą przejawia każdy poeta.
Konrad z „Dziadów" rezygnuje z miłości na rzecz patriotycznego poświęcenia, ale do żadnych działań dojść nie j może, bo po rozmowie z Bogiem, jaką odbył w Wielkiej improwizacji, pada bezsilny i zemdlony.
Podobnie układają się losy Kordiana. Tez poświęca miłość, spokojną przyszłość, dostatek, dla idei wyzwoleńczej. Ale w decydującym momencie zawodzi. Na mc zdają się jego poświęcenie, determinacja, gotowość oddania życia. Pada zemdlony u drzwi carskiej sypialni. Nie zabije cara, a dalsze jego życie będzie tragicznym skutkiem tego faktu. Będzie żył na wpół obłąkany, nie mogąc sobie wybaczyć słabości, której doznał w chwili decydującej.
Wielkim tragizmem przepojona jest postać Konrada Wallenroda, bohatera poematu Mickiewicza. Jego dylemat jest natury moralnej. Czy w imię miłości ojczyzny można zdradzić kogoś, kto nam zawierzył i zaufał? Wallenrod tez musi wybrać. Czy pozostać wierny Krzyżakom, którzy wychowali go, wykształcili, obdarzyli miłością i najwyższym zaufaniem, czy podle i podstępnie zdradzić ich, gdyż są om wrogami jego dawno utraconej ojczyzny. Wallenrod zdradza, Krzyżacy ponoszą klęskę. Jednocześnie i on ponosi klęskę moralną. Nie może żyć ze świadomością swego czynu. Popełnia samobójstwo.
Jest także bohaterem tragicznym hrabia Henryk z „Nie--Boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego. Jego tragizm wypływa z poczucia przynależności klasowej. Jest arystokratą związanym ze swoją klasą więzami krwi i tradycją. Ale wie tez, ze jest to klasa zdegenerowana i skazana na klęskę, tchórzliwa, egoistyczna, obciążona wieloma grzechami z przeszłości. Nie identyfikuje się z nią, a jednak w chwili zagrożenia staje na czele tej klasy jako jej przywódca. Mógł tego me robić, tym bardziej, ze idee obozu arystokracji me są jego ideami, i wątpi, czy słuszność jest po tej stronie, której służy. Ponadto wódz przeciwników, Pankracy, gwarantował mu bezpieczeństwo, a nawet oddanie mu rodzinnych majątków, jeśli zrezygnuje z walki, odejdzie. Henryk jednak wybiera walkę i ginie. Jego wybór jest tragiczny, ale zgodny z jego sumieniem.
Stworzyła bohaterów tragicznych także literatura współczesna. Całe pokolenie Kolumbów, młodych chłopców, którzy w czasie okupacji walczyli z Niemcami i ginęli w tej walce, jest tragiczne.
Krzysztof Kamil Baczyński, młody poeta, który zginął w powstaniu warszawskim, sam jako postać jest tragiczny i tragiczny jest bohater jego wierszy. On sam wybiera udział w powstaniu, choć z racji swojej poetyckiej wrażliwości me nadawał się do walki zbrojnej. Niebawem zginął.
Podmiot liryczny jego wierszy staje przed koniecznością walki. Wie, ze musi podjąć czyn zbrojny, chociaż jego moralność i wrażliwość buntuje się przeciw temu. W wierszu „Pokolenie" pisze, ze młodych chłopców uczy się, jak nienawidzić, mordować, być brutalnym i nieczułym, okrutnym i bezwzględnym. Bez tego nie można dobrze walczyć i zwyciężać. A przecież tak bardzo chce się żyć, gdy ma się 20 lat, tak bardzo chciałoby się uczyć, kochać, współczuć, rozwijać w sobie właśnie wszystkie te uczucia, które trzeba w sobie stłamsić i zdusić, by móc walczyć z wrogiem.
Na tym właśnie polegał tragizm wielu młodych chłopców z czasów wojny, ze musieli wybierać walkę wbrew sobie, ze racje patriotyczne musieli przedłożyć nad własne pragnienia, uczucie obrzydzenia do przemocy i niezdolność do zabijania. Jakże często po tym wyborze ponosili klęskę. Często ginęli, a ich poświęcenie nie zawsze było należycie docenione.
Uwikłanie jednostki w tragiczne konflikty współczesności możemy tez znaleźć w literaturze powojennej. Przykładem może być poezja Tadeusza Różewicza. Przeżycia wojenne zrodziły w mm przekonanie, że człowiek jest istotą okrutną, niemoralną, równą zwierzęciu. Przestał wierzyć w nakazy moralne, rolę kultury, religii.
W wierszu „Zostawcie nas" prosi tylko o to, by miał prawo odsunąć się od życia, nie wspominać, zapomnieć. A jednak postawa ta budzi jego wewnętrzny sprzeciw. Bierność, obojętność, odwrócenie się od świata — to pożywka dla wszelkiego zła. Dlatego może się ono szerzyć i opanowywać całe dziedziny życia, ze me znajduje odporu, ze nikt z nim me walczy.
W wierszu ,,Matka powieszonych" zrozpaczona matka nie znajduje u nikogo zrozumienia, współczucia. Poeta jest tym przerażony. Uświadamia sobie, ze od obojętności prowadzi prosta droga do niezrozumienia drugiego człowieka, a niewiedza jest często źródłem nietolerancji i wrogości.
Podmiot liryczny wierszy Różewicza też staje przed tragicznym wyborem: czy włączyć się aktywnie w życie i cierpieć zadawane razy, czy tez zachować obojętną neutralność, mając świadomość, że przyczyniamy sie tym do szerzenia się zła.
Sytuacje tragiczne i tragiczni bohaterowie występują nie tylko w literaturze, ale i w konkretnym, codziennym życiu. Współczesne stosunki między ludźmi często stawiają człowieka wobec konieczności wyboru. Czy pomóc człowiekowi ściganemu, jak dyktuje nam współczucie, narażając się na karę, czy odrzucając wszelkie uczucia wydać go policji, jak nakazuje prawo? Czy pomagać chorym na AIDS, narażając się na zakażenie śmiertelną chorobą, czy odwrócić się od nich, zachowując bezpieczeństwo, ale i wyrzuty sumienia, ze jesteśmy nie-czuli na ludzkie nieszczęście.
Przykłady podobnych dylematów spotykanych w codziennym życiu można mnożyć. Każdy człowiek rozstrzyga je we własnym sumieniu. Wielkie dzieła literatury odzwierciedlają tylko cząstkę tragicznych konfliktów, jakie od wieków ludzie przeżywają i nadal będą przezywać.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |