Polska poezja miłosna na przestrzeni wieków. Omów jej różne odmiany na wybranych przykładach
Miłość to najstarszy temat w poezji. Przez wieki zmieniały się style, mody, kierunki literackie, ale nie było takiego, w którym miłość nie znalazłaby odbicia w twórczości poetyckiej. Tyle poświęcono jej wzniosłych słów, porównań, uosobień, przenośni i epitetów, że wreszcie sprowadzono je do banałów, tak ze wydaje się niemożliwe powiedzenie o miłości jeszcze czegoś nowego, oryginalnego.
Poezja miłosna to przede wszystkim liryka, gdyż wyraża ona uczucia z miłością związane. Jakże mogą być one różne: z jednej strony wyrażają wszelkie odcienie cierpień miłosnych, tęsknotę, wspomnienia, odrzucenie, smutek i rozpacz, z drugiej — zachwyt dla osoby wybranej, radość serca, wzruszenie, urok lekkiego flirtu, żartu miłosnego, szczęścia, gdy miłość jest wzajemna.
Miłości poświęcił wiele swych utworów Jan Kochanowski, największy poeta polskiego renesansu. We fraszkach, takich np. jak: ,,0 miłości", ,,Do dziewki" czy ,,Do Hanny", daje wyraz uczuciom lekkim, pogodnym, wesołym. W pierwszej z nich mówi, że miłość to uczucie nieuchronne, każdy je kiedyś pozna. Motywuje to dowcipnie, że Amor ma skrzydła, więc zawsze dogoni pieszego. Wybraną dziewkę we fraszce drugiej pięknie porównuje do słońca na niebie, a do Hanny zgłasza na wpół żartobliwe pretensje, ze serce ma jak kamień, obojętne na jego miłosne wzdychania i zaloty.
We fraszkach Kochanowski traktuje sprawy miłości lekko, dowcipnie. Zachwyca się w nich urodą kobiecą, zalotnością, skarży na niestałość i obojętność.
W pieśni X z księgi II pojawia się inny odcień tego uczucia. Jest to trwałe uczucie do zony, jako kobiety jedynej, wybranej. Połączone jest z szacunkiem, z docenianiem jej wielkiej roli w życiu męża i rodziny, bo ,,jeśli zona męża nie ozdobi, mąż próżno robi". Serce poety zalewa fala ciepła, gdy myśli o jej gospodarskich cnotach, wierności, uczciwości i zaufaniu, jakie w nim budzi.
Poeta tworzący w drugiej połowie XVI wieku, na pograniczu renesansu i baroku, Mikołaj Sęp Szarzyński, także pisał wiersze miłosne. Pierwszy wprowadził do literatury formę sonetu i udoskonalił ją. Od tego czasu sonet będzie bardzo często formą poezji miłosnej.
W swych wierszach wyrażał rozterki między potrzebą miłości a koniecznością wstrzemięźliwości nakazanej przez religię. W wierszu ,,0 nietrwałej miłości rzeczy świata tego" wyznaje pełen rozpaczy, ze ,,i nie miłować ciężko i miłować". Określenie to przeszło do języka potocznego i zwięźle wyraża rozterki ludzi zakochanych. Erotyki Sępa cechują się wysokim poziomem artystycznym. Wiele jego konceptów poetyckich jest zaczerpniętych z liryków starożytnych.
Specyficzne formy poezji miłosnej stworzyli poeci dworscy okresu baroku. W krótkich, dowcipnych wierszach pisali o dworskich zalotach, flirtach, małych intrygach i radosnych przekomarzaniach ze swoimi dziewczynami. Przedstawicielem tej poezji był Jan Andrzej Morsztyn. Nadawał on swym wierszom miłosnym bardzo wykwintną, kunsztowną formę. Każdy wiersz, nawet najkrótszy, zawierał w sobie pewien koncept, pomysł, którym poeta chciał nie tyle zaimponować wybrance, co zdumieć, zaskoczyć, a często tez rozbawić czytelnika.
Miłosna poezja barokowa ogromnie wzbogaciła słownictwo miłosne, arsenał porównań i metafor. Takie porównania jak: oczy jak gwiazdy, zęby jak perły, płeć jak alabaster, serce zimne jak marmur, powstały właśnie w tamtych czasach. Dziś mogą się wydawać banalne, ale wówczas były nowatorskie.
Nie ma w miłosnych wierszach Morsztyna wielkiej głębi uczuć, smutków, rozpaczy. Sporo jest dowcipu, żartobliwej przesady, dworskiej ogłady i zalotności. Przykładem może być wiersz pt. ,,Niestatek", w którym Morsztyn zestawia aż 16 porównań różnych sytuacji zupełnie niemożliwych, by w puencie stwierdzić, że wszystko to prędzej stać się może, ,,niźli będzie stateczną która białogłowa".
Poezja baroku wzbogaciła ogromnie język i słownictwo liryki miłosnej, kunszt formy, rozbudziła wyobraźnię twórczą poetów. Czasami dochodzono nawet do przesady. Na przykład w wierszu ,,Do trupa" Morsztyn porównuje człowieka zakochanego do trupa i zazdrości mu, że nic nie czuje, podczas gdy on przezywa cierpienia miłosne. Mamy tu wyolbrzymienie uczuć i dość szokujące porównanie, ale właśnie w takich lubowali się barokowi poeci.
Miłość była też głównym tematem utworów sielankowych. Przykładem może być „Laura i Filon" Franciszka Karpińskiego. Kochankowie w tym wierszu są trochę odrealnieni, ckliwi i sentymentalni. Spotykają się pod jaworem w letnią, księżycową noc, by przekomarzać się i zapewniać o swoich uczuciach. Są ubrani zgodnie z sentymentalną modą: on ma pasterski kapelusz, a ona wianek na głowie i koszyk pełen kwiatów. Ich uczucie jest idylliczne, czyste, subtelne, pozbawione jakichkolwiek przyziemnych akcentów. Laura skarży się na domniemaną niewierność Filona, by potem czule wszystko mu wybaczyć.
Ale miłość prawdziwie nieszczęśliwą, pełną rozpaczy i poświęcenia, zaprezentowała dopiero poezja doby romantyzmu.
Niespełniona, całe życie wspominana miłość Mickiewicza do Maryli Wereszczakówny znalazła odbicie w wielu jego sonetach wydanych w 1826 roku oraz w balladzie „To lubię". Reminiscencje tej miłości można odnaleźć też w monologu Gustawa z IV części „Dziadów", który z bólem rezygnuje z miłości do kobiety na rzecz innej miłości — do ojczyzny.
Miłość romantyczna miała niezwykłą siłę i zawsze była nieszczęśliwa. Takiej rozpaczliwej, tragicznej miłości poświęcił swój poemat pt. „Maria" Antoni Malczewski. Przypomina on swoim wątkiem miłosnym „Giaura" Byrona. Podczas gdy Wacław, syn możnego Wojewody, walczył na kresach Polski z Tata rami, jego ojciec, by nie dopuścić do małżeństwa syna z dziewczyną niższego stanu, dopuszcza się zabójstwa. Gdy Wacław wraca z wojny, zastaje Marię nieżywą. Rozpacza straszliwie, a gdy dowiaduje się, kto winien jest jej śmierci, nawet nie może się zemścić, gdyż stałby się ojcobójcą.
Miłość romantyczna jest uczuciem tragicznym, pogrążającym kochanków w nostalgii, wiążącym się z ciągłym ich cierpieniem. Czasami może prowadzić do obłędu, jak w balladzie „Romantyczność" Mickiewicza. Jej bohaterka, Karusia, obłąkana po śmierci kochanka, chodzi po rynku miasteczka i zapewnia, że widzi jego ducha. Niekiedy miłość kończy się samobójstwem. „Zabił się młody" — mówi Kordian o swym przyjacielu, który z miłości odebrał sobie życie.
Liryczne wiersze miłosne ma też w swym dorobku Adam Asnyk, poeta tak „niepoetyckiego" okresu, jakim był pozytywizm. Jego nieszczęśliwa miłość do Anieli Grudzińskiej znalazła wyraz w wielu wierszach miłosnych. Jednym z najpiękniejszych jest „Ja ciebie kocham". Jest to gorące wyznanie uczucia pełne nadziei na wzajemność.
Wprawdzie liryki miłosne Asnyka nie mogą się równać siłą wyrazu ze skargami Gustawa z IV części „Dziadów", są jednak chętnie czytane. Wyrażają rzewną tęsknotę, cichy, głęboki smutek lub ironiczny dystans do własnego uczucia. Są przepojone bardzo ludzkimi uczuciami, które zna większość zakochanych. Łatwa w odbiorze wersyfikacja, prostota formy, wzruszająca treść zapewniają miłosnej liryce Asnyka czytelników także współcześnie.
Jeszcze inny model miłości stworzyła Młoda Polska. Była to miłość demoniczna, zbuntowana przeciw wszelkim ograniczeniom i konwenansom. Stanisław Przybyszewski, teoretyk nowego kierunku, przeciwstawił obyczajowej pruderii kult ,,nagiej duszy" i ,,chuci". Liryka poetycka Młodej Polski pełna była głębokich, dręczących przeżyć, pesymizmu i smutku. Przykładem może być trzyzwrotkowy wiersz Tetmajera pt. „Zawód". Jest to piękne wspomnienie poety o jakimś pobycie z ukochaną w górach. Ale wszystko minęło, rozpadły się marzenia o miłości, pozostał melancholijny żal, smutek, rozczarowanie.
Literatura dwudziestolecia odeszła od młodopolskich wzdychań i smutków. Odzyskanie niepodległości przez Polskę w 1918 roku napełniło pisarzy radością wolności i zwróciło ich uwagę w stronę realności życia. Zauważają piękno w codzienności, poezję w zwykłych, prostych sprawach. Potrafią nadać urok uczuciom i sprawom powszednim. Znajduje to także odbicie w poezji miłosnej tego okresu.
Mistrzynią miłosnego' epigramatu, wiersza-fraszki, była Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Jej zbiór wierszy miłosnych pt. „Pocałunki" oddaje przeróżne odcienie uczuć miłosnych. Są one subtelne, delikatne, pełne kobiecej wrażliwości. Często jakiś przedmiot czy widok budzi jej refleksję miłosną. Kwitnący jaśmin kojarzy poetka z tym, ze równie pięknie kwitło wczoraj jej serce, odległy horyzont nad morzem — z rozległością nieustającej tęsknoty za ukochanym. Wiersze Jasnorzewskiej cechuje ogromna oszczędność słowa. W paru wersach potrafi mistrzowsko namalować obraz, oddać nastrój i wyrazić zrodzoną z tego nastroju refleksję miłosną.
Bolesław Leśmian chętnie ukazuje miłość ludzi brzydkich, starych, ale opromienionych urokiem tego uczucia. W wierszu „Romans" opisuje dwoje zakochanych w sobie żebraków. Sie dzieli om na schodach kościoła i dzieląc się kawałkami chleba całowali się. Poeta sugeruje, że ich uczucie jest ich bogactwem. Można być zamożnym, ale bez miłości jest się żebrakiem.
Czasy wojny i okupacji stworzyły inny klimat dla poezji. Był to okres wielkich cierpień i wyrzeczeń. Pokolenie młodzieży, zwane obecnie pokoleniem Kolumbów, musiało nie raz poświęcić miłość dla walki z wrogiem kraju.
Wiele liryków miłosnych pozostawił w swej twórczości Krzysztof Kamil Baczyński. Są one zwykle smutne, a nawet tragiczne. Poeta ma świadomość, że na miłość czyha wiele niebezpieczeństw. Nie może być w pełni szczęśliwy w miłości, jeśli wokół widzi tyle zła i okrucieństwa. Ma tez stale świadomość, ze zagraża mu śmierć, więc miłość wiąże się u niego ze stałym uczuciem zagrożenia i utraty.
W pięknym wierszu „Ten czas" mówi do swej ukochanej, ze ich miłość przypada na czas mroczny jak noc, pełen upiorów, szubienic, burz, trumien i grobów. Więc choć jego serce omdlewa z wielkiej miłości, nie może wykrzesać z siebie radości i pogody, jakie powinny towarzyszyć uczuciu wielkiej miłości, jaką do niej czuje.
W literaturze powojennej poeci powracają do normalnego odczuwania miłości, do tych uczuć i wrażeń, które towarzyszą miłości od wieków. Charakterystyczny jest duży udział kobiet w tworzeniu miłosnej poezji powojennej: Anny Kamieńskiej, Haliny Poświatowskiej, Wisławy Szymborskiej, Ewy Lipskiej. Ich poezje wyrażają całą gamę uczuć miłosnych skomplikowanych wskutek zawiłości współczesnego świata. Są to wiersze oszczędne. Nie ma w nich śladu sentymentalizmu, czułostkowości. Mówią w wielkich skrótach, przenośnią, porównaniem. Przyjmują nowatorską formę wierszy współczesnych — atoniczność, brak rymu, kondensację treści. Ale gdy „rozsupłamy" zawiłości formalne okaże się, że wiersze te wyrażają te same, niezmienne i od wieków towarzyszące miłości uczucia: tęsknotę, oddanie, niepewność, zazdrość, rozpacz po zdradzie, ból utraty.
Uczucia te towarzyszyły zawsze miłości i przez wieki nieodmiennie znajdowały odbicie w poezji miłosnej, tylko jej forma się zmieniała, odpowiednio od warunków, w jakich poeci żyli.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |