Obrazy wsi w literaturze polskiej na podstawie wybranych dzieł z różnych epok
Nie było takiej epoki w dziejach literatury polskiej, by w jej utworach me znalazły odbicia problemy wsi, jej kultura, przyroda, stosunki społeczne. Obraz wsi jest chyba najczęstszym tematem utworów literackich, zarówno w poezji, jak i w prozie.
Obrazy te są bardzo różne. Zalezą od epoki, w której dzieło powstało, od poglądów autora, który je pisał, jak też od intencji, które mu przyświecały.
W okresie odrodzenia wieś jawiła się pisarzom jako miejsce, gdzie można osiągnąć pełnię ludzkiego szczęścia. Zarówno Rej, jak i Kochanowski, wychwalali „wczasy i pożytki" wsi. Rej w „Żywocie człowieka poczciwego" ukazywał rozkosze życia ziemiańskiego. Kochanowski w „Pieśni świętojańskiej o Sobótce" podkreślał, ze życie na wsi zabezpiecza człowieka przed wszelkimi niebezpieczeństwami, jest godne, nie zmusza do żadnych czynów nieuczciwych, daje niezależność i pełnię zadowolenia. Stały kontakt z przyrodą ma uszlachetniający wpływ na ludzki charakter, sprawia, ze człowiek czuje się szczęśliwy, radosny, życzliwy ludziom.
Nie widzieli ci pisarze, ze praca na wsi jest uciążliwa, ze nieraz zabiera zdrowie, bo sami me pracowali ciężko na roli. Byli właścicielami dużych majątków ziemskich i to, co na wsi jest najcięższe i najgorsze, omijało ich.
Podobnie wyidealizowany obraz wsi przekazali nam w swoich sielankach polscy poeci sentymentaliści: Franciszek Karpiński i Dionizy Kniaźnin. Na wzór starożytnych sielanek Teokryta i Wergilmsza ukazywali romantycznych pasterzy, którzy na tle pięknej przyrody paśli nad strumieniami owce, grali na fletach i wyznawali sobie miłość. Były to obrazki bardzo piękne i wzruszające, ale, niestety, nieprawdziwe. Przykładem takiej sielanki może być „Laura i Filon" Karpińskiego, w której dwoje kochanków spotyka się pod jaworem, by przekomarzać się i mówić o miłości.
Okres romantyzmu stworzył odmienny, swój własny obraz wsi. Poeci dojrzeli wielką wartość w wiejskiej kulturze: ludowych podaniach, balladach i obrzędach wiejskich. Nawiązywali do nich i przez nie, jak przez pryzmat, widzieli polską wieś.
Akcja większości ballad i romansów Mickiewicza dzieje się na wsi. Jest to wieś specyficzna. Dzieją się tu rzeczy nadzwyczajne, v/ atmosferze dziwności, czarów, fantastyki, ludowych wierzeń. Bohaterowie to - strzelec, wiejskie dziewczęta, miejscowy „pan". Życie bohaterów ballad powiązane jest ściśle z przyrodą, a przyroda ma wiele cech ludzkich: współczuje, pomaga, karze za zły czyn.
Zupełnie inaczej widzą obraz wsi ci pisarze, którzy poza pięknem przyrody i urokami życia wiejskiego dostrzegali na wsi ciężką dolę chłopa pańszczyźnianego, wyzysk, ciemnotę, prostactwo, choroby i nędzę.
Pierwszy ukazał ciężką dolę chłopa pisarz z XVII wieku Szymon Szymonowie w krótkim obrazku-sielance pt. „Żeńcy". W upale żniwnego dnia wiejskie kobiety zżynają sierpami pańskie zboże. Chodzi między mmi ekonom, zwany „starostą", z nahajką i bez litości smaga nią po plecach, jeśli któraś ze żniwiarek wolniej pracuje lub chce się na chwilę rozprostować.
O ciężkiej doli chłopa pisali najwięksi pisarze i politycy okresu oświecenia. Ubóstwo i ciemnotę chłopa ukazywał w przejmujący sposób Stanisław Staszic w swoich „Przestrogach dla Polski". Pisał, że nigdy Polska nie stanie się krajem silnym i wolnym, póki ten, który ojczyznę „żywi i broni", jest niewolnikiem żyjącym w ubóstwie, ciemnocie i zacofaniu. Upominano się też o sprawiedliwe prawa dla chłopów i ukrócenie samowoli szlacheckiej, od której polski chłop był całkowicie uzależniony.
Ciężka dola ludzi wiejskich była tematem wielu utworów literackich przez całe wieki aż do czasów nam współczesnych. Pisali o niej też pisarze pozytywistyczni, m.in.: Bolesław Prus w noweli „Antek", Henryk Sienkiewicz w nowelach: „Janko Muzykant" i „Za chlebem" oraz Maria Konopnicka w wielu swych wierszach, m.in. „Wolny najmita", „Z szopką" czy „Świecą gwiazdy".
Z tych utworów wyłania się smutny i ponury obraz wsi. Chłop żyje w nędzy, na granicy biologicznego wyniszczenia. Pracuje ponad siły, ale nie korzysta z efektów swej pracy, bo jest to praca „dla pana". Nawet gwiazdy na niebie, na które spogląda, orząc nocą swój nędzny zagon, bo cały dzień pracuje na pańskim, nie są jego — jak ironicznie pisze Konopnicka w wierszu „Świecą gwiazdy" — tylko pana, księdza dobrodzieja i organisty.
Szczególnie bolała pisarzy sprawa niedoli wiejskiego dziecka. Wiele wierszy i utworów prozą poświęcono w tym okresie temu problemowi. Dzieci wiejskie w większości nie chodziły do szkoły. Marnowało się na wsi wiele jednostek wybitnie uzdolnionych. Głodowały jak i ich rodzice. Od najmłodszych lat pracowały. Nie było opieki lekarskiej, toteż często umierały.
Literatura XX wieku stworzyła realistyczny obraz wsi. Powstały utwory wybitne, które zgodnie z prawdą historyczną ukazywały wieś polską i żyjących na niej ludzi.
Pierwszym i najznakomitszym dziełem są „Chłopi" Władysława Reymonta, powieść, za którą jej autor otrzymał w 1924 roku Nagrodę Nobla. Ukazuje ona szeroki, panoramiczny obraz życia we wsi Lipce w ciągu jednego roku. Autor zawarł w powieści ogromną wiedzę o życiu chłopów lipeckich. Ukazał cały trud i patos pracy na roli, różnorodność ludzkich charakterów, specyficzną mentalność ludzi wiejskich, ich moralność, a także ogromną miłość do ziemi i żądzę jej posiadania. Mamy tez w „Chłopach" bogaty obraz obrzędów, zwyczajów, szczegółów dotyczących wiejskiego życia. Zobrazowana została złożoność życia wiejskiego: i ubóstwo, i zamożność, miłość, zawiść, chłopskie pijaństwo i solidarność chłopska w chwili wspólnego zagrożenia.
„Chłopi" są najwybitniejszą powieścią na temat wsi polskiej, najpełniej i najwierniej oddającą prawdę o życiu polskiego chłopa na początku XX wieku, o jego trudach, uczuciach, pragnieniach, radościach i niedolach.
Obraz wsi znalazł tez odbicie w twórczości wielkiej polskiej pisarki, Marii Dąbrowskiej. Jest on świetnie odmalowany w największej jej powieści pt. „Noce i dnie". Życie w dworku dzierżawcy, Bogumiła Niechcica, przeplata się i wiąże z życiem ludzi dworskich, tych z czworaków. Praca na wsi jest bardzo ciężka, mozolna i nigdy nie kończąca się. I tak pracują nie tylko fornale i parobcy. Mozę inaczej, ale też bardzo ciężko pracuje ich „pan", dzierżawca Niechcic, i jego zona Barbara. Łączy wszystkich głębokie przekonanie, że ziemia ma swe wymagania i obowiązkiem człowieka wsi jest te wymagania spełnić bez względu na pogodę, porę roku czy sprawy osobiste. Bo zebrać plon — to znaczy zapewnić sobie i innym jedzenie do następnego roku.
Obraz charakterów ludzi wiejskich zawarła Dąbrowska w zbiorze swych nowel pt. „Ludzie stamtąd". Wyłania się z nich skomplikowany, odkrywczy obraz mentalności „ludzi stamtąd", tj. służby folwarcznej, robotników i robotnic rolnych.
Opisując różne wypadki i losy życiowe tych ludzi, autorka ukazuje z wielką dozą zrozumienia i humanizmu bogatą psychikę tej warstwy społecznej. Wbrew stereotypowemu przekonaniu wykazuje, ze są to ludzie obdarzeni wielkimi, silnymi uczuciami: gorąco kochają, są namiętni, honorowi, mają godność, swą własną moralność, której wiernie przestrzegają. Nowele te uzupełniają realistyczny obraz wsi przedstawiony w literaturze okresu międzywojennego.
Z nurtem realistycznym związany był nurt naturalistyczny w literaturze polskiej. Wiązał on ściśle życie ludzkie z przyrodą i przenosił mechanicznie do społeczeństwa ludzkiego prawa rządzące światem przyrody. Uważał więc, ze wśród ludzi także obowiązuje prawo walki o byt, prawo silniejszego do przetrwania kosztem słabszego oraz prawo do zachowania życia za wszelką cenę.
Przedstawicielem naturalizmu polskiego był Adolf Dygasiński. Niemal w całości poświęcił on swą twórczość przedstawianiu życia przyrody i życia ludzi związanych z przyrodą, tj. ludzi wiejskich. Obraz wsi w jego utworach - to obraz walki o utrzymanie się przy życiu, o zdobycie pożywienia, przetrwanie i pozostawienie po sobie potomstwa. Taka postawa dotyczy w jednakowym stopniu ludzi i zwierząt, jak i całego pozostałego świata ożywionego.
Najlepiej obrazuje postawę pisarza nowela pt. ,,Co się dzieje w gniazdach". Opisuje w niej równolegle życie wieśniaka, jego żony i dwóch synków oraz życie w gnieździe ptasim wybudowanym w tym samym gospodarstwie. Ukazuje wiele podobieństw w życiu rodziny ptasiej i ludzkiej. Autor widzi, ze szansę przeżycia mają tylko jednostki najsilniejsze, tak w świecie zwierząt, jak i ludzi. Doprowadza to do wniosku, ze ciężka dola wieśniaka i przedwczesna śmierć dzieci słabych i wątłych to nieuniknione skutki działania praw przyrody, które są niepodważalne, bo ustanowione przez naturę.
Przez obraz wsi niektórzy pisarze wyrażali pewne myśli i uwagi uniwersalne, np. o sytuacji całego społeczeństwa polskiego czy tez dotyczące innych spraw ogólnych. Tworzyli obraz wsi na kształt symbolu, który miał wyrażać uniwersalne, ogólne treści.
Takim utworem było ,,Wesele" Wyspiańskiego. ,,Rozśpiewana" wiejska chata, w której bawią się na wiejskim weselu chłopi i przedstawiciele krakowskiej inteligencji, staje się symbólem całego polskiego społeczeństwa. W weselu uczestniczą oświeceni i dość zamożni chłopi z podkrakowskiej wsi Brono-wice. Są przywiązani do tradycji, świadomi swej siły (,,Chłop potęgą jest i basta!"), niechętni do podejmowania spraw, które nie dotyczą ich samych. Mają świadomość swoich możliwości, wspominają krwawe chłopskie powstania, wiedzą, ze inteligencja od lat wskazuje na nich, tj. na chłopstwo, jako na największą siłę w narodzie. Ale gdy los daje im w ręce ,,złoty róg", którego głos poderwałby cały naród do walki o niepodległość, nie potrafią na nim zagrać, spełnić swej historycznej roli. Róg zostaje zgubiony, a chłopi tak samo jak chłopomańska inteligencja zatańczą obłędny chocholi taniec niemożności. Jest w tym symbolicznym obrazie głęboka krytyka warstwy chłopskiej i jej historycznej roli w narodzie.
Wiejskim weselem posłużył się tez jako symbolem Sławomir Mrozek w opowiadaniu pt. ,,Wesele w Atomicach". Wyszydza w nim i ośmiesza bzdurne, nonsensowne wprowadzanie tzw. nowoczesności do tych dziedzin życia, których wartość polega właśnie na tym, że są nienowoczesne, tradycyjne. Wieś u Mrożka wyposażona jest w całą technikę atomowo-komputerową, ale jednocześnie pije się tu jak za czasów sarmackich i bije sąsiada, tyle że nie nożem, jak dawniej, lecz strzela do niego z rakiety. Opowiadanie jest zabawną satyrą na sztuczne wprowadzanie na wieś najnowszej techniki, podczas gdy równocześnie nie następują zmiany w mentalności, kulturze i wiedzy ludzi wiejskich.
Nie ma w literaturze polskiej jednego, uniwersalnego obrazu wsi, który można byłoby uznać za ten w pełni „prawdziwy". Jest tych obrazów wiele. Nakładają się na siebie i przenikają się. Każdy z nich zawiera w sobie pewną część prawdy o wsi polskiej. Są one tak samo różnorodne, jak różnorodne jest życie na wsi i jak odmienny jest każdy człowiek, wszystko jedno, czy mieszka na wsi czy w mieście.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |