Jakie cechy poezji Szymborskiej sprawiły, że otrzymała ona literacką Nagrodę Nobla?
Wisława Szymborska urodziła się w niewielkiej miejscowości Bnin w województwie poznańskim. Po wojnie, w 1945 roku, podjęła studia na Uniwersytecie Jagiellońskim na wydziale filologii polskiej, a potem studiowała także socjologię. Mieszkała i mieszka obecnie w Krakowie.
Pierwsze wiersze ogłosiła już w czasie studiów. Od 1953 roku przez wiele lat związana była z „Życiem Literackim". Na jego łamach publikowała swoje wiersze, a od 1968 roku drukowała w nim stałe felietony pod tytułem „Lektury nadobowiązkowe". Były to doskonałe, niekonwencjonalne recenzje, przy czym autorka nie ograniczała się do omówień pozycji literackich, ale tematem jej felietonów były przewodniki turystyczne, poradniki życia codziennego, a nawet katalog z wystawy psów, a więc różne książki, które mogły stać się pretekstem do poetyckiej, często przekornej lub ironicznej wypowiedzi poetki na temat otaczającego ją świata.
Szymborska wydała siedem zbiorków swej poezji. W obecnych czasach, gdy poezja współczesna nie jest zbyt powszechna w odbiorze społecznym, rozchodziły się i rozchodzą szybko, budząc uznanie i sympatię czytelników.
Na tę popularność wpłynęły zarówno walory treściowe jej poezji, jak i ich artystyczna forma.
Głównym tematem wierszy Szymborskiej jest człowiek z całym bagażem swoich egzystencjalnych problemów. Poetka stawia przeróżne pytania związane z najważniejszymi problemami życia na naszej planecie i próbuje odpowiedzieć na nie, mając przy tym zawsze świadomość, ze każda odpowiedź budzi dalsze pytania, dalszą ciekawość spraw tego świata, którą nie zawsze można zaspokoić. Toteż często w jej wierszach pojawia się słówko „nie wiem". Jeden z tomików jej wierszy nosi tytuł „Pytania zadawane sobie", a wiersz pt. „Zdumienie" składa się z samych pytań, które czasem zadaje sobie człowiek myślący, a na które właściwie nie ma odpowiedzi: dlaczego istniejemy? dlaczego właśnie tu i teraz? co winniśmy za przywilej życia? komu?
Pytania te są najważniejsze. Odpowiedzi na nie poetka ignoruje, bo nie ma jednej, uniwersalnej odpowiedzi, jest ich tyle, ilu jest ludzi, którzy pytania te zadają.
Przy rozpatrywaniu spraw egzystencjalnych człowieka często zahacza poetka o sprawy historii. Widzi, że dzieje ludzkości — to dzieje cierpień człowieka. Ukazuje, że życiem ludzkim kierowały stale te same impulsy, prawa. Zawsze człowiek musiał określać swój stosunek do otoczenia, a to rodziło konflikty, bolesne doświadczenia, samotność, rozterki. Wszystko to wpisywało się w nieuchronność przemijania, nieodwracalność czasu.
„Nic dwa razy się nie zdarza Choćbyśmy uczniami byli
i nie zdarzy. Z tej przyczyny najtępszymi w szkole świata,
zrodziliśmy się bez skazy nie będziemy repetować
i pomrzemy bez rutyny. żadnej zimy ani lata."
Po nas zaś przyjdą inni, ale nasze doświadczenie na niewiele im się zda. Sami muszą wszystko przeżyć od nowa.
Poetka jest świadoma zmian cywilizacyjnych i obniżania się ogólnej kultury. W wierszu pt. „Wieczór autorski" opisuje swoje spotkanie z czytelnikami. Jest jesienny wieczór, na sali zaledwie dwanaście osób, ktoś przysypia, ktoś myśli o swoich codziennych sprawach. Imprezę tę porównuje z meczem bokserskim, na który przychodzą tłumy, a siła i brutalność walk wyzwala w ludziach euforię i entuzjazm. Mówi o tym żartobliwie, ale refleksja poetki o potrzebach duchowych ludzi jest gorzka. Zmaterializowanie życia i podziw dla brutalnej siły
— to cechy czasów, w których subtelna poezja i jej twórca przegrywa.
Zakres tematyczny poezji Szymborskiej jest bardzo szeroki. Wiele zdarzeń z codziennego życia, obserwacji, wrażeń, staje się bodźcem do napisania wiersza. „Terrorysta, on patrzy"
— to wiersz, w którym terrorysta, który podłożył bombę w kawiarni, obserwuje ją z daleka, czekając na moment wybuchu.
Widzi, jak ludzie wchodzą i wychodzą, ocierając się o śmierć. Autorka wspaniale oddaje napięcie płynących powoli ostatnich minut przed morderczym wybuchem.
Mozę tez wzbudzić natchnienie poetyckie obejrzany obraz. Wiersz „Kobiety Rubensa" pełen jest dowcipnych i ironicznych spostrzeżeń na temat zmienności gustów. Dziś te „piękności" z rubensowskich obrazów uznane byłyby po prostu za kobiety otyłe, brzydkie. Ale wówczas, w okresie baroku, bardzo ceniono wszelki nadmiar, zmysłowość, jaskrawy koloryt, które dziś uwazanoby za w złym guście.
W wierszu „Miniatura średniowieczna" poetka opisuje przedstawiony na niej orszak książęcy. Podkreśla starania średniowiecznego malarza, by oddać cały przepych, bogactwo i potęgę władzy. W swoim opisie używa wielu przymiotników z przedrostkiem „naj...", chociaż nie tworzą one stopnia najwyższego, np. naj lazur owszy, najjedwabniejszy itp. Wywołuje to efekt zabawny i ukazuje dystans poetki do tego panegirycznego obrazka.
Daje się tez nam poznać poetka jako osoba kochająca przyrodę, zwierzęta. Ukazuje relacje między człowiekiem i zwierzęciem, w których człowiek często okazuje się okrutny: podporządkowuje życie zwierząt swoim potrzebom, wykorzystuje je i bezlitośnie traktuje jak rzeczy, a przecież — mimo to — spotyka się ze szlachetnością zwierząt i ich uczuciem w stosunku do siebie.
W wierszu „Farsjusz" mała małpka tak ocenia szansę swego istnienia:
cudownie ocalony od dalszej przeróbki,
bo przysmak ze mnie żaden,
na kołnierz są więksi,
gruczoły moje nie przynoszą szczęścia,
koncerty obywają się bez moich jelit ..." W innym wierszu, pt. „Kot w pustym mieszkaniu", pokazuje w piękny, liryczny sposób przeżycia kota, którego pan zmarł. Wierny, kochający kot ciągle na niego czeka, szuka go i wypatruje z tęsknotą. Autorka potrafi wzruszyć nas niedolą zwierzęcia. Bezbłędnie odgaduje z jego zachowania jego uczucia i cierpienia. Wrażliwość poetki na niedolę zwierzęcia budzi w czytelniku współczucie dla wszystkich istot skrzywdzonych, słabych, bezbronnych, cierpiących.
Swoją ciepłą życzliwością otacza poetka nie tylko wszelkie istoty żywe, ale nawet martwe przedmioty. Budzą one często jej melancholijną, serdeczną refleksję. W wierszu „Muzeum", oglądając przedmioty sprzed wielu lat, kojarzy je z ludzkimi uczuciami i przeżyciami. Ludzie ci pomarli, ich czasy bezpowrotnie minęły, ale przedmioty pozostały i pozostała w nich cząstka tego życia, w którym uczestniczyły. Człowiek jest zmienny, niespokojny, a jego życie trwa zaledwie chwilę. Przedmioty, pozostają długo, są trwałe i można w nich też dopatrzeć się „duszy". Swym trwaniem zwyciężają człowieka.
Jest Szymborska poetką, która tworzy wiersze osobiste i refleksyjne, podnosząc w nich różnorodne sprawy i aspekty ludzkiego życia, przedstawiając człowieka w konfrontacji z historią, z minionym czasem, z przyrodą, która go otacza, i z kulturą, którą przez wieki mozolnie tworzył.
Mimo wielkich wartości treściowych nie byłyby te wiersze przedmiotem zachwytu i podziwu nie tylko u nas w kraju, ale także na arenie międzynarodowej, gdyby nie ich niepowtarzalna, artystyczna forma, kunszt poetycki, który cechuje każdy, najmniejszy nawet wierszyk tej poetki.
Przede wszystkim jest Szymborska mistrzynią łagodnej ironii, subtelnego humoru, specyficznego dowcipu. Cechuje ją pogodny dystans do przedstawianych problemów, mądry, pełen pobłażliwości uśmiech. Nie wypływa on nigdy z przekonania o własnej wyższości duchowej, z pogardy. Wręcz przeciwnie. Płynie on przeważnie ze współczucia, ze zrozumienia ludzkich wad i słabości, bezbronności człowieka wobec obiektywnych dziejów świata, historii. Jest Szymborska osobą niezwykle skromną i nieśmiałą. Jej skromność i subtelna wrażliwość jest obecna w każdym niemal jej wierszu.
Ironiczny dystans zachowuje często mówiąc o sobie, owłasnej twórczości. Na przykład wiersz „Nagrobek" stanowi jej własne, zabawne i dowcipne epitafium. Zaczyna się słowami: ,,Tu lezy staroświecka jak przecinek autorka paru wierszy".
Większość wierszy Szymborskiej ma ukryty pewien „pomysł na wiersz". Może on być wyrażony celną puentą, która wydobywa zamysł autorki, jej zaskakującą nas refleksję. Na przykład w wierszu „Średniowieczna miniatura" stwierdza, ze malarz wszystkim przedstawionym na obrazie w niebiańskich kolorach bogaczom i książętom „piekło szykował na innym obrazku".
W innym przypadku może to być trochę przewrotny i zaskakujący czytelnika pomysł, jak w wierszu pt. „W biały dzień". Zastanawia się w nim, kim współcześnie byłby K. K. Baczyński, gdyby me zginął w powstaniu. I oto pokazuje go nam jako starszego, dystyngowanego pana z bródką i w okularach. Obraz ten jest dość szokujący dla czytelnika.
Cechą utworów Szymborskiej jest ich niebywała zwięzłość. Czasem mają wręcz charakter epigramatów. Każde słowo jest w nich ważne i niezbędne, wydaje się, że nie da się zastąpić żadnym innym. Kondensacja treści jest wprost niebywała. Poetka świadomie tworzy język i formę swych wierszy, podnosząc ją do najwyższego poziomu. Mimo ze jest to często język prosty, a nawet potoczny, codzienny, potrafi za jego pomocą wyrazić najsubtelniejsze niuanse uczuć, najdelikatniejsze odcienie przedstawianego obrazu. Słowa nabierają w jej wierszach nowych, odkrywczych znaczeń. Tworząc nowe związki frazeologiczne i twórcze zestawienia słowne osiąga to, że z pospolitych słów powstaje najpiękniejsza, liryczna poezja. To, co pisze, wydaje się na pierwszy rzut oka takie proste, że wprost oczywiste, ale przy głębszym zastanowieniu odkrywa się ukrytą za prostotą słów głębię znaczeń i myśli. Z pozoru wiersz jest czasem prostą relacją, bez przenośni, porównań czy upiększeń językowych, a jednak sama przedstawiona sytuacja albo przekazana myśl ujęta w takich właśnie a nie innych słowach ogarnia czytelnika falą lirycznego wzruszenia.
Zarówno tematyka podnosząca najistotniejsze problemy współczesnego człowieka, jak i wysoka wartość artystyczna tej poezji sprawiły, że 10 grudnia 1996 roku Wisława Szymborska otrzymała za całość swej twórczości poetyckiej prestiżową literacką Nagrodę Nobla. Wręczył ją poetce, przy aplauzie 1800 osób, zebranych na tej uroczystości w wielkiej sali sztokholmskiej filharmonii, król Szwecji Karol XVI Gustaw. Szczególnej wagi dodawał tej uroczystości fakt, że odbywała się ona w stulecie śmierci Alfreda Nobla, fundatora tej nagrody.
Piękny, poetycki wykład, wygłoszony przez poetkę w Akademii Szwedzkiej, głęboko humanistyczny, subtelny i wzruszający, wzbudził zrozumiały podziw, wielką sympatię i szacunek dla polskiej poetki, chociaż — jak stwierdzono — był to najkrótszy wykład w historii Nagrody. W odpowiedzi na to sekretarz Akademii Sture Allen powiedział, ze jednocześnie był to najdłuższy wiersz, jaki usłyszał w życiu.
Wisława Szymborska stała się czwartą laureatką z Polski wyróżnioną literacką Nagrodą Nobla; po Henryku Sienkiewiczu w 1905 r., Władysławie Reymoncie w 1924 r. i Czesławie Miłoszu w 1980 r.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |