Bungee jumping
To ekscytujący sport zaliczany do ekstremalnych, dla ludzi młodych aktywnych, odważnych, poszukujących silnych wrażeń. Stając na platformie do skoku wiele osób pod wpływem ogromnej adrenaliny wynikającej z oszałamiającej wysokości przełamuje granicę strachu i wykonuje skok lub rezygnuje z niego. Jest to uczucie jedyne w swoim rodzaju i warto je przeżyć. Tym, którym się uda serdecznie gratulujemy. Pozostaje jedynie delektować się niezapomnianymi wrażeniami swobodnego lotu z niesamowitą szybkością i silnym szarpnięciem w momocie, gdy jesteśmy już na dole i zaczynamy być unoszeni przez naprężoną line do góry. Obecnie można wykonywać skoki od kilkudziesięciu metrów do nawet kilkuset. Jest wiele ciekawych miejsc w Polsce jak i na świecie, gdzie można dokonać fascynującego skoku.
Sport ten nie wymaga szkolenie, a jedynie wcześniej wspomnianej odwagi. Podstawowym elementem jest tutaj lina przypięta do kostek, korpusu lub bioder. Cała odpowiedzialność jest przeniesiona na instruktora, który jest odpowiedzialny za prawidłowy dobór liny, oraz jej zapięcie. W porównaniu do innych sportów jest to stosunkowo niedrogi sposób rekreacji. Jeden skok to koszt około 100 złotych, nie licząc dojazdu, jeśli chcemy go wykonać np. w Makau (Chiny) :)
Lina do bangee to kluczowy element sprzętu. Musi ona spełniać rygorystyczne wymagania, co, do jakości i wytrzymałości. Obecnie stosowane sa liny składające sie z kilkuset lateksowych gumek okrytych zewnętrzną powłoką. Ponadto wiele renomowanych firm wplata dodatkowo taśmę alpinistyczną zapobiegającą nadmiernemu rozciągnięciu się liny.
Dobór liny jest uzależniony od wagi osoby wykonującej skok i tego dokonuje instruktor po wcześniejszym zważeniu danej osoby. Wyróżnia sie trzy przedziały wagowe, od 40 do 65 kg (lina cienka), od 65-90 kg (lina średnia), od 90 do 120 kg (lina gruba). W idealnych warunkach jedna lina wystarcza na blisko sto skoków, jednak częsty kontakt z wilgocią lub działaniem promieni słonecznych może powodować, że sprzęt niszczy się znacznie szybciej. Są cztery rodzaje uprzęży: taśma owijana wokół kostek, na korpus, na biodra, specjalna uprząż na kostki. Rodzaj wybranej uprzęży umożliwia nam wykonanie skoku nogami w górę lub w dół, lub nawet w kilka osób na raz.
Przed skokiem powinniśmy upewnić się czy organizator posiada licencję instruktorską, wykupił ubezpieczenie OC i NW a także czy ma pozwolenia od właściciela obiektu na wykonywanie skoków. W Polsce nie ma jednostki szkolącej instruktorów bungee, dlatego w tym zawodzie pracują m.in. absolwenci AWF, osoby z uprawnieniami alpinistycznymi, znające się na linach i przede wszystkim – z doświadczeniem m.in. w pracy na wysokościach. Jak dotąd w naszym kraju nie powstało żadne stowarzyszenie skoczków lub instruktorów bungee, jednak są plany powołania organizacji skupiającej firmy, które przestrzegają standardów bezpieczeństwa. Takie jednostki funkcjonują już m.in. w USA, Wielkiej Brytanii i Brazylii. Ponadto warto zapoznać się z regulaminem skoków na bungee, w którym są m.in. opisane informacje o przeciwwskazaniach. Skoków nie powinny wykonywać m.in. osoby nietrzeźwe, z chorobami krążenia i kręgosłupa, po ciężkich złamaniach nóg, miednicy oraz kobiety w ciąży.
Procedura wykonania skoku wygląda następująco:
Sprawdzenie czy nie ma przeciwwskazań do wykonania skoku, zgoda opiekuna, jeśli skok ma wykonać osoba nieletnia, ważenie osoby i właściwy dobór liny, usunięcie wszystkich rzeczy z kieszeni elementów, które mogą zagrażać podczas lotu, zapięcie liny i uprzęży, wyjazd na górę, Następnie instruktor wydaje komendy, odpowiada na pytania i – przede wszystkim – uspokaja. Jeśli jest to pierwszy skok to lepiej nie patrzeć w dół, ponieważ potęguje to stres, najlepiej nie zamykać oczu i patrzeć prosto przed siebie. Tuż przed skokiem instruktor odlicza do trzech, po czym rzuca komendę:, „bungee!”. Skok może wyglądać bardzo rożnie. Można rzucić się jak przy skoku na główkę albo z rozłożonymi ramionami. Niektórzy wykonują salta i inne akrobacje. Na dole lina się napina i następuje szarpnięcie, poczym skoczek jest unoszony do góry. Według regulaminu organizator nie zwraca kosztów za niewykonany skok .
Historia. Dane historyczne przytaczają pewne zdarzenie z wyspy Pentecost, położonej na wodach Południowego Pacyfiku w archipelagu Nowych Hybryd i należącej do Australii. Na wyspie tej młoda kobieta uciekając przed swoim "wkurzonym" mężem wspięła się na szczyt drzewa poczym przewiązała sobie nogę w kostce zwisającym obok pnączem i rzuciła się w dół. Zdarzenie to znalazło licznych naśladowców wśród okolicznych mieszkańców, którzy uznali, że w ten właśnie sposób mogą zademonstrować swoją odwagę i dzielność. Ten swego rodzaju lokalny "folklor" został bliżej przedstawiony światu za pośrednictwem styczniowego numeru z 1955 roku miesięcznika "National Geographic" Zamieszczony artykuł zainspirował członków Uniwersyteckiego Klubu Niebezpiecznych Sportów w Oksfordzie do podjęcia podobnych prób na własnym terenie. W 1979 roku kilku członków tego właśnie klubu oddało słynny skok z 75-metrowej wysokości mostu Clifton w Bristolu.
Kolejne wydarzenia związane z tym sportem to juz prawdziwy renesans. Lata 80 to ogromna popularność w Stanach Zjednoczonych, Nowej Zelandii i Francji. W 1987 r. oddano skok z wierzy Eiffla oraz w innych pięknych krajobrazowo scenerii, co w znakomity sposób nakręciło popularność tego sportu.
Moda na skoki na bangee trafiła również z pewnym opóźnieniem do Polski.
Ciekawostki i rekordy
Na jednym z najwyższych mostów chińskich w Anshun (prowincja Guizhou) śmiałek wykonał skok na bungee na głębokość 370 m. Jest to największy wyczyn w tej dziedzinie i został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa.
Rekordzista, Duan Shujun, ma 43 lata i od 1999 roku skacze na bungee i z każdym rokiem poprawiał swoje wyniki.
W zakupie sprzętu potrzebnego do wykonania rekordowego skoku pomógł mu przyjaciel. Całość kosztowała 270 tys. juanów (około 141 tys. zł). Poprzedni rekord w skoku na bungee był o 50 m krótszy i wynosił 321 m.
W 1990 r. John Kockelman skoczył z balonu zawieszonego 1,5 km nad ziemią. Przez 300 m spadał na linie, by na koniec ją odciąć i wylądować na ziemi ze spadochronem.
W 2008 r. w Auckland w Nowej Zelandii Mike Heard wykonał najwięcej skoków w ciągu doby. Skoczył 103 razy.
©® GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |