Ładowarki bezprzewodowe
|
OK, jeśli odwiedzacie nas często to istnieje spora szansa, że znacie wszystkie pięć poniższych faktów, albo przynajmniej część z nich. Jeśli jednak nie słyszeliście wcześniej o technologii bezprzewodowego ładowania, warto rzucić okiem na ten krótki artykuł. |
1. Bezprzewodowe ładowanie działa na zasadzie indukcji, którą w 1831 odkrył Michael Faraday. Przepływający przez cewkę ładowarki prąd tworzy pole magnetyczne, które z kolei indukuje napięcie w drugiej cewce znajdującej się ładowanym urządzeniu. To właśnie napięcie używane jest do uzupełniania energii w naszym smartfonie.
2. Qi jest standardem bezprzewodowego ładowania, jaki w swoich produktach stosuje Nokia. Został on stworzony przez Wireless Power Consortium, skupiające w sobie organizacje z całego świata, których celem jest promowanie technologii bezprzewodowego ładowania. Słowo Qi pochodzi z języka chińskiego i związane jest z konceptem przepływu energii w medycynie tradycyjnej.
3. Bezprzewodowe ładowanie jest standardem, który w ostatnim czasie stara się dość mocno rozpowszechnić Nokia. W tym celu fiński gigant podjął między innymi współpracę z Virgin Atlantic i Coffee Bean And Tea Leaf. W ich lokalach możliwe jest naładowanie telefonu poprzez położenie go w określonym miejscu na stoliku, w który wbudowany jest system bezprzewodowego ładowania. Na rozpowszechnienie tego typu praktyk w innych miejscach z pewnością przyjdzie nam jeszcze poczekać – zwłaszcza u nas w Polsce.
4. Bezprzewodowe ładowania nie jest w zasadzie niczym nowym. Niektórzy producenci. jak np. Samsung podejmowali już wcześniej próby wprowadzania tej technologii do swoich urządzeń. Jednak dopiero teraz wraz z pojawieniem się smartfonów Nokii z WP8 podejmowane są działania mające na celu popularyzację tej technologii. Do swoich najnowszych telefonów: Lumii 920 i 820 Nokia oferuje całkiem spory wachlarz akcesoriów umożliwiających bezprzewodowe ładowanie: płytka ładująca, podstawka, poduszka Fatboy oraz bezprzewodowy głośnik JBL.
5. Może mało kto wie, ale bezprzewodowe ładowanie pozwala chronić nasza planetę. Zwykłe ładowarki po odpięciu od telefonu nieodłączone z gniazdka nadal pochłaniają energię elektryczną. W skali jednego domu to nie problem i z pewnością trudno będzie to nawet odczuć na rachunku za prąd. Kiedy jednak pomyślimy bardziej globalnie sytuacja zmienia się diametralnie. Z bezprzewodowymi ładowarkami sytuacja wygląda z goła inaczej – gdy telefon nie dotyka urządzenia nie ma mowy o jakimkolwiek poborze energii.
Na razie dla większości z Was bezprzewodowe ładowanie wygląda jak zwykły bajer, nie mając na razie większej z nim styczności sam obstaję przy takim poglądzie. Kiedy jednak czytam kolejne i kolejne opinie osób, które wypróbowały ten „gadżet”, odnoszę wrażenie, że może to coś więcej, że może to rzeczywiście się przyjmie i ułatwi nam życie.
©® GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA
|