Energia jutra - fuzja jądrowa
W momencie kiedy Polska zastanawia się nad budową swojej pierwszej elektrowni atomowej, a Unia Europejska stawia na ekologiczne, odnawialne źródła energii, świat naukowy idzie o krok dalej. Bardzo możliwe, że jesteśmy u progu wielkiego, trudnego do opisania przełomu w dziedzinie energetyki.
Mowa tutaj o fuzji jądrowej. Ogólna zasada działania tego zjawiska jest przeciwieństwem tego, co zachodzi w dzisiejszych reaktorach atomowych. Dzisiaj energię pozyskujemy z rozszczepiania atomów. Natomiast „energia jutra” pochodzi z łączenia się dwóch lekkich jąder w jedno ciężkie. Konkretnie, w przypadku badań nad pozyskaniem energii stosuje się fuzję dwóch izotopów wodoru – deuteru i trytu. W wyniku tej reakcji powstaje jądro helu, neutron, i to o co nam chodzi, czyli wielka ilość energii.
Zaletami pozyskiwania energii z fuzji jądrowej są praktycznie niewyczerpalne zapasy paliwa oraz brak szkodliwych odpadów produkcji. W przeciwieństwie do tradycyjnych elektrowni, nie wydziela się tutaj dwutlenek węgla. Jedynym produktem ubocznym jest hel.
Badania nad wykorzystaniem tej metody trwają od 60 lat. Czemu tak długo? Reakcja fuzji znana nam jest ze… Słońca. To właśnie dzięki niej nasza gwiazda świeci i dostarcza potrzebną do życia na Ziemi energię. Aby doprowadzić do fuzji jądrowej musimy więc odwzorować warunki panujące we wnętrzu gwiazdy.
Udało się to naukowcom z JET (Joint European Torus) w Culham w Anglii. Warunki potrzebne do uzyskania fuzji uzyskuje się w urządzeniach zwanych Tokamakami (z rosyjskiego: toroidalna komora z cewką magnetyczną). Atomy wodoru, aby przezwyciężyły swoje wzajemne odpychanie się podgrzewane za pomocą 192 potężnych laserów do ogromnych temperatur, w których osiągają stan plazmy. Problem polega w tym, że na razie pobór energii potrzebnej do osiągnięcia takich temperatur jest tak duży, że bilans reakcji wychodzi minimalnie na plus.
Przełom w badaniach może jednak nastąpić już niedługo, kiedy to na południu Francji zostanie skończony reaktor ITER (International Thermonuclear Experimental Reaktor), uważany za drugą najkosztowniejszą naukową instalację świata (po Międzynarodowej Stacji Kosmicznej). W jego budowę wkład naukowy jak i finansowy mają państwa Unii Europejskiej, Japonia, USA, Rosja, Chiny, Korea Południowa i Indie. Sama platforma na której stanie reaktor ma 1 km długości i 400 m szerokości. Tokamak ITER będzie trzy razy cięższy niż Wieża Eiffla.
©® GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |