Mięso z probówki w naszej lodówce
Przemysłowa hodowla zwierząt na mięso budzi liczne kontrowersje. Począwszy od warunków, w jakich trzymane są zwierzęta, przez przepisy prawne dotyczące uboju, a na jego konserwacji skończywszy. Być może jednak część z tych problemów uda się rozwiązać wytwarzając mięso metodami laboratoryjnymi.
Naukowcy próbują od lat wyprodukować mięso w sposób sztuczny. Teraz jednak holenderscy naukowcy z Eindhoven University of Technology, opisując nową technologie, zapowiadają przełom w badaniach. Wyniki swoich prac zamieścili w „Trends in Food Science & Technology”. W ich pracy nie chodzi o szukanie zamienników o mięsnym smaku, ale prawdziwą produkcję polegającą na hodowaniu komórek zwierzęcych. Czy dzięki temu uda się zrewolucjonizować nie tylko produkcję, ale cały rynek spożywczy?
Mięso a środowisko
Coraz więcej mówi się w ostatnim czasie o tym, że tzw. produkcja zwierzęca jest szkodliwa dla środowiska. Jak argumentują naukowcy we wspomnianej publikacji, masowa hodowla, poprzez emisję metanu, może pogłębiać efekt cieplarniany, ponadto wpływa na rozpowszechnienie chorób zakaźnych. Dużą rolę pełni także transport, ponieważ za nim idzie zużycie paliw oraz emisja spalin.
Niedawno rząd duński nawoływał do zmniejszenia spożycia mięsa, co w efekcie miało zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Natomiast dwa lata temu PETA – międzynarodowa organizacja walcząca o prawa zwierząt, ogłosiła konkurs na najlepszą metodę produkcji mięsa z probówki, przy czym chodziło tylko o mięso drobiowe.
Wyżywić świat
Twórcy nowej technologii z Uniwersytetu Eindhoven, na łamach „Trends in Food Science & Technology”, zwracają uwagę na to, że na całym świecie popyt na mięso stale rośnie. Powołują się także na raport FAO mówiący o tym, że w tej chwili 70% wszystkich gruntów rolnych jest wykorzystywane do produkcji zwierzęcej.
Niestety, szacunki potwierdzają też inne źródła. Jak podaje „Agra Europe”, spożycie mięsa na świecie w 2015 roku wzrośnie do 315 mln ton, czyli zwiększy się o 20% w stosunku do roku 2008.
Technologia
Jak wygląda laboratoryjna produkcja mięsa? Najpierw pobiera się z organizmu komórki macierzyste, potem się je rozmnaża do momentu, aż powstanie tkanka mięśniowa. Najbardziej prawdopodobne wydaje się wykorzystanie komórek tkanki mięśniowej odpowiedzialnych w normalnych warunkach za regenerację, choć rozważa się też użycie embrionalnych komórek macierzystych.
Nową metodę produkcji można z powodzeniem stosować w przypadku zwierząt gospodarskich. Na razie jednak udaje się wyprodukować tylko niewielkie kawałki mięsa. Naukowcy przewidują, że na razie sztuczne mięso może być wykorzystywane zaledwie jako dodatek, np. w sosach do pizzy. Jednak z czasem będzie można wyprodukować np. stek.
Jak zapewniają naukowcy, wartość odżywcza „sztucznego” mięsa nie odbiega od wartości mięsa uzyskanego w sposób tradycyjny. W dodatku dzięki substancjom sprzyjającym metabolizmowi komórek oraz higienie można uzyskać mięso zdrowsze niż oryginalne.
Dawniej badania nad sztuczną produkcją mięsa prowadzono z myślą o podróżach kosmicznych. W niedalekiej przyszłości mogą zrewolucjonizować produkcję rolną, rynek spożywczy i nasz styl życia. Duże nadzieje z nową technologią wiąże także medycyna. Sztucznie wyhodowane komórki mięśniowe można wykorzystać np. do przeszczepów.
©® GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |