Kaktusy w domu
Podstawowe zasady uprawy kaktusów
Na wstępie chcemy zaznaczyć, że podanie jednoznacznej metody uprawy kaktusów jest sprawą dosyć trudną. Każdy kolekcjoner ma swoje własne zdanie w tej dziedzinie. Ponadto innej opieki wymagają kaktusy umieszczone na parapecie wewnętrznym, innej w inspekcie, a jeszcze inaczej w szklarni. Trzeba brać również pod uwagę warunki w miejscu naturalnego występowania poszczególnych gatunków. Nie da się postawić znaku równości między wymaganiami kaktusów południowoamerykańskich i północnoamerykańskich czy też epifitów. Powodzenie w uprawie zależy przede wszystkim od trzech czynników; światła, temperatury i wody. Tylko odpowiednie ich skorelowanie zapewni właściwy wzrost i rozwój roślin. Za najważniejszy z nich uważa się światło. Bez wody kaktusy są w stanie wytrzymywać nawet kilka miesięcy, niska temperatura tylko ogranicza ich wzrost, ale niedostateczna ilość światła w okresie wegetacji prowadzi do trwałej deformacji pędów, osłabienia odporności roślin na szkodniki i choroby, a nawet do obumarcia. W naszych warunkach klimatycznych nie można zapewnić roślinom tak intensywnego promieniowania słonecznego, na jakie większość kaktusów jest wystawiona w swojej ojczyźnie. Brak odpowiedniego światła może być w przypadku niektórych wymagających gatunków powodem redukcji cierni, zmiany ubarwienia powierzchni ciała, a także lekkiego wydłużenia rośliny. Należy więc uprawiać kaktusy w miejscu jak najbardziej nasłonecznionym. Jeśli uprawiamy kaktusy na parapecie okiennym to najlepszą lokalizacją kolekcji jest okno południowo-wschodnie. Poranne słońce jest zawsze korzystniejsze od popołudniowego. Nie wszystkim kaktusom odpowiada całodzienne nasłonecznienie. Znane są gatunki rosnące w środowisku naturalnym w cieniu drzew, krzewów, traw, w szczelinach skalnych lub w głębokich wąwozach. Także wysiane nasiona oraz małe siewki należy raczej trzymać w zacienionym miejscu. Przed bezpośrednim światłem słonecznym chronimy też kaktusy zaraz po przesadzeniu.
Drugim ważnym czynnikiem koniecznym do właściwego wzrostu i rozwoju kaktusów jest temperatura. W naturalnych środowiskach kaktusów panuje często tak wysoka temperatura, że rośnie tam niewiele gatunków należących do innych rodzin. Przemiana materii kaktusów jest bardzo dobrze do tych warunków przystosowana. W miesiącach letnich temperatura powietrza wzrasta w ciągu dnia nierzadko do 35-40°C a w nocy temperatura powietrza obniża się często nawet o 20°C. Podwyższanie temperatury przyspiesza wzrost kaktusów tylko do pewnej granicy. Niektóre kaktusy przechodzą okres spoczynku letniego, podczas którego następuje zahamowanie ich wzrostu w upalne letnie dni, chociaż mają pod dostatkiem wody i światła. Na początku jesieni, kiedy temperatura nie jest już tak wysoka, pojawiają się nowe przyrosty. W odpowiedniej temperaturze kaktusy mogłyby rosnąć przez cały rok. Niestety niska intensywność promieniowania słonecznego w zimie spowodowałaby jednak deformację rośliny. Całoroczna uprawa daje dobre wyniki tylko w przypadku siewek umieszczonych w specjalnych pomieszczeniach ze sztucznym oświetleniem.
Ostatnim z trzech najważniejszych czynników w uprawie jest woda. Chociaż kaktusy są roślinami sucholubnymi, potrzebują w okresie wzrostu większej lub mniejszej ilości wody. Instrukcję dotyczącą podlewania można podać tylko w ogólnych zarysach. Rośliny pochodzące z wilgotniejszych obszarów Ameryki środkowej i północnych terenów w Ameryce Południowej wymagają w okresie wegetacji częstszego podlewania niż niektóre kaktusy z południowego zachodu Stanów Zjednoczonych, Meksyku lub północnych rejonów Chile, gdzie prawie w ogóle nie pada, a jedynym źródłem wody jest mgła. W uprawie podlewanie należy dostosować do temperatury. Jeżeli kaktusy rosną w doniczkach, można je w gorące letnie dni podlewać 2-3 razy w tygodniu. Zależy to od rozmiarów doniczek i od szybkości wysychania w nich podłoża. Rośliny w większych naczyniach podlewa się rzadziej, dopiero wówczas, gdy ziemia nieco przeschnie. Trwające dłuższy czas zamoczenie korzeni może doprowadzić do ich gnicia, dlatego zawsze przed podlaniem trzeba sprawdzić stan podłoża. Obowiązuje tu żelazna zasada - lepiej dwa razy zapomnieć kaktusy podlać, niż je podlać o jeden raz za dużo. Kaktusom bardziej odpowiada podlewanie metodą podsiąkania, ponieważ woda przedostaje się wówczas do korzeni powoli i bardziej stopniowo niż podczas podlewania z góry. Wilgotniejszego podłoża wymagają jedynie wysiane nasiona i siewki, ale konieczne jest opryskiwanie ich środkami grzybobójczymi. Jesienią, wraz ze spadkiem temperatury, ogranicza się podlewanie. Większość roślin wymaga w zimie zupełnie suchego podłoża i stosunkowo niskiej temperatury. Jednak i w tym przypadku znane są pewne wyjątki. Kaktusy epifityczne i niektóre południowoamerykańskie, przede wszystkim brazylijskie, wymagają podlewania również i w zimie. Ważną sprawą jest jakość wody. Do podlewania należy używać wody miękkiej np. wody deszczowej, wody z potoków, rzek i stawów. Twardość wody wodociągowej można w znacznym stopniu obniżyć np. przez jej przegotowanie. Jeżeli woda jest zbyt twarda, należy rośliny częściej przesadzać, gdyż podłoże szybciej ulega zasoleniu. Woda używana do podlewania musi być nieco ogrzana. Ponadto nie należy podlewać w czasie najgorętszych godzin południowych. W miesiącach letnich lepiej to robić wieczorem, natomiast wiosną i jesienią, gdy noce bywają chłodne, rano. Każda kolekcja charakteryzuje się w zakresie podlewania swoimi specyficznymi wymaganiami, które należy dobrze poznać, a następnie respektować.
Rok w kolekcji
W każdej kolekcji, bez względu na jej usytuowanie, trzeba dążyć do stworzenia roślinom optymalnych warunków w poszczególnych porach roku. Kaktusom nie służy ciągła wegetacja, powinna być ona regularnie przerywana okresami spoczynku, w zależności od temperatury i długości dnia. Trzeba więc znać roczny rytm wzrostu i rozwoju tych roślin. Najwięcej pracy i problemów dostarcza wiosna, kiedy to po okresie spoczynku zimowego kaktusy muszą rozpocząć rozwój. Inaczej postępuje się z kolekcją umieszczoną przez cały rok na parapecie okiennym, inaczej zaś z roślinami przeniesionymi na zimę w inne miejsce niż to, w którym rosły przez cały okres wegetacyjny. Powrót roślin do wegetacji po zimowym spoczynku nie może być zbyt gwałtowny. Pierwsze oznaki wzrostu pojawiają się na wierzchołku rośliny. Kaktusy zimujące w ciepłym mieszkaniu są zmuszone do wzrostu przez całą zimę. Wówczas są zdeformowane w wyniku niedostatecznego oświetlenia, słabo wykształcają ciernie i nie kwitną. Jeżeli rośliny zimowały poza stanowiskiem, w którym przebywają w lecie, muszą stopniowo i ostrożnie być przyzwyczajane do ciepła i światła. Szczególną troską należy otoczyć kaktusy umieszczone na zimę w ciemnych i chłodnych pomieszczeniach. Skórka ich jest bardzo wrażliwa i nagłe wystawienie takiej rośliny na działanie promieniowania słonecznego i wysokiej temperatury prowadzi do poparzeń. Chociaż uszkodzony w ten sposób kaktus zazwyczaj nie ginie, to jednak przez długie lata jego wygląd jest nieestetyczny. Rośliny przeniesione z piwnic lub z innych ciemnych pomieszczeń należy przez kilka dni lub tygodni cieniować. W przypadku kaktusów przebywających przez cały rok w szklarni nie należy obawiać się poparzenia ich powierzchni. Z podlewaniem nie należy się spieszyć. W czasie ciepłych przedwiosennych dni wystarczy tylko rośliny lub podłoże w doniczkach lekko zraszać w celu utrzymania wyższej wilgotności powietrza. Okresu wegetacyjnego nigdy nie rozpoczyna się od intensywnego podlewania. Niektóre kaktusy kwitnące jeszcze pod koniec zimy lub wczesną wiosną można podlewać dopiero, gdy zakwitną. W przeciwnym razie pąki kwiatowe uschną i rośliny zaczną intensywny wzrost. Z intensywniejszym podlewaniem należy wstrzymać się zazwyczaj do końca kwietnia lub nawet do maja, w zależności od miejsca uprawy. Wówczas nie grozi już przechłodzenie mokrych korzeni. Wiosna jest odpowiednim okresem do przesadzania roślin, wysiewania nasion i pikowania siewek pochodzących z ubiegłego roku. W tym czasie kwitnie też większość kaktusów. Kwiaty są piękne i często otwierają się w większej liczbie na raz. Bywają czasami większe niż rośliny, które je wydały. W środowisku naturalnego występowania kaktusów jest na ogół mało zwierząt zapylających, dlatego kwiaty starają się zwabić je swoją barwą i wielkością. Kaktusy muszą bardzo oszczędnie gospodarować wodą, dlatego kwiaty niektórych gatunków otwierają się tylko na kilka godzin. Znane są jednak również kwiaty rozwinięte podczas dobrej pogody przez kilka dni. Do regularnie przeprowadzanych na wiosnę prac należy także opryskiwanie środkami owadobójczymi oraz zasilanie roślin nawozami. Latem, od końca maja do początku września, część kaktusów kwitnienie ma już za sobą. Trwa okres intensywnego wzrostu. Wystarczająca ilość światła i ciepła pozwala na regularne oraz obfite podlewanie. Przeprowadza się je już po częściowym przeschnięciu podłoża. Nie należy podlewać podczas upalnych dni w południe ani też używać zimnej wody. Mogłoby to doprowadzić do poważnego uszkodzenia roślin. Najlepsze wyniki daje podlewanie wieczorem, odstaną, letnią wodą. Jeżeli kaktusy mają pod dostatkiem ciepła i wilgoci, rosną zazwyczaj przez całe lato. Inaczej jest w ich naturalnym środowisku, gdzie latem gleba często bywa wysuszona z braku opadów, rośliny więc zmniejszają metabolizm zapadając w "sen letni". Do życia budzą się dopiero wraz z nadejściem wilgotniejszej, jesiennej pogody. W kolekcji możemy nie dopuścić do nastania okresu nazywanego spoczynkiem letnim przez regularne podlewanie roślin. Niektóre gatunki są jednak tak przyzwyczajone do letniej przerwy w wegetacji, że w żadnym wypadku nie będą rosły. Są to rośliny pochodzące z ekstremalnych warunków klimatycznych. W lecie zmniejszają objętość ciała i często zagłębiają się w ziemi. O tej porze roku wiele gatunków kaktusów pięknie kwitnie. Okres letni jest najodpowiedniejszą porą roku do szczepienia kaktusów, czemu sprzyja wysoka wilgotność powietrza i stała temperatura. Większość gatunków można o tej porze roku z powodzeniem uprawiać na zewnątrz.
Pod koniec lata, kiedy dzień staje się krótszy, ale bywa jeszcze ciepło, jedynie noce są już chłodniejsze, rosną kaktusy bardzo dobrze. Trzeba im wówczas zapewnić jak najwięcej światła. Dostateczna ilość słońca w ciągu dnia oraz różnica temperatury między dniem i nocą bardzo odpowiadają roślinom. Ciernie wyrastające w tym okresie bywają na ogół najpiękniejsze. Ze względu na chłodniejsze noce nie możemy kaktusów podlewać już tak obficie i często, jak w lecie. Podłoże, w którym rosną, nie wysycha wystarczająco i mogłoby to doprowadzić do gnicia korzeni. Zwilża się tylko powierzchnię podłoża, a w październiku należy całkowicie zaprzestać nawadniania. Niektóre kaktusy ciepłolubne i epifity należy w dalszym ciągu słabo podlewać. Nie można więc podać tutaj jednoznacznej reguły, która byłaby odpowiednia dla wszystkich gatunków, każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Miesiące jesienne są także okresem kwitnienia niektórych gatunków kaktusów. Zima jest dla kaktusów porą spoczynku. Metabolizm jest wówczas ograniczony do minimum, dlatego też rośliny nie potrzebują wody. Wyjątek stanowią niektóre kaktusy ciepłolubne, epifity i kaktusy mające liście, które zawsze potrzebują lekko wilgotnego podłoża. Nie zaprzestaje się również podlewania świeżo wysianych nasion i siewek, szczególnie wówczas, gdy stosuje się sztuczne oświetlenie. Zimowanie może przebiegać z powodzeniem w wielu miejscach. Najodpowiedniejsza jest oczywiście ogrzewana szklarnia, gdzie utrzymuje się temperaturę 8-14 oC. W czasie słonecznych, ciepłych dni temperatura w szklarni może wzrosnąć nawet powyżej 20°C, a podczas mroźnych nocy spaść poniżej 0°C. Taka różnica temperatury nie wyrządza szkody kaktusom, wręcz przeciwnie, wpływa pozytywnie na obfitość kwitnienia. Jeżeli część kolekcji była w lecie umieszczona w inspektach lub pod gołym niebem, należy rośliny przenieść na zimę w inne miejsce. Dobrym pomieszczeniem do przezimowania kaktusów jest np. sucha i stosunkowo chłodna piwnica. Nie należy martwić się tym, że rośliny mają niewiele światła, jeżeli podłoże w doniczkach jest wystarczająco suche. Nieodpowiednie są wilgotne i ciepłe piwnice, w których na roślinach, przede wszystkim na uschniętych częściach, z łatwością rozwijają się pleśnie. Prawie wszystkie kaktusy wymagają zimą wyższej temperatury niż ta, jaka zwykle panuje w naszym kraju. Szkodzą im nie tylko mrozy, ale również duża wilgotność powietrza utrzymująca się przez dłuższy okres. Są jednak kaktusy, które dobrze znoszą surowe warunki klimatyczne panujące podczas naszej zimy. W miejscach naturalnego występowania wielu gatunków, spadek temperatury poniżej 0°C w okresie zimowym nie jest czymś niezwykłym. Na niektórych terenach zdarzają się nawet silne mrozy. Mróz nie jest więc najgroźniejszym wrogiem kaktusów. Bardziej szkodliwa jest duża wilgotność powietrza, częste deszcze i związane z tym przemoczenie podłoża. Dlatego większość roślin znoszących nawet mrozy nie przetrwa, jeżeli w zimnej porze roku będzie znajdowała się pod gołym niebem. Mimo odporności niektórych gatunków kaktusów na niskie temperatury lepiej nie eksperymentować. Jeżeli w okresie zimowego spoczynku zapewnimy im temperaturę w przedziale 8-14 oC to możemy być pewni, że w okresie wiosenno-jesiennym wynagrodzą nam te zabiegi przepięknymi kwiatami.
Przesadzanie
Przesadzać można kaktusy bez względu na porę roku, jednak pod warunkiem zachowania określonych zasad. Najlepiej robić to wiosną. Niektóre gatunki przesadza się częściej, inne tylko raz na kilka lat. Zależy to od wielkości rośliny, właściwości podłoża oraz od rozmiarów i rodzaju doniczki. Nowa doniczka powinna być niewiele większa od poprzedniej. Podczas wyboru doniczki należy kierować się głównie typem systemu korzeniowego kaktusów. Jeżeli roślina ma dobrze rozwinięty korzeń o kształcie rzepowatym, sadzimy ją do głębokiego i wąskiego naczynia. Kaktusy o delikatnych i długich korzeniach lepiej uprawiać w doniczkach płytkich i szerokich. Kaktusów przeznaczonych do przesadzenia nie podlewamy przez pewien czas, żeby dobrze obeschły. Po ostrożnym wyjęciu z doniczki dokładnie oglądamy system korzeniowy i w przypadku, gdy korzenie są zbyt długie lub uszkodzone, obcinamy je. Po takim zabiegu pozostawiamy rośliny w suchym miejscu, żeby skaleczenia się zagoiły. Dopiero potem umieszczamy rośliny w nowym podłożu. Kaktusy zaraz po przesadzeniu wymagają stanowiska częściowo zacienionego, nie należy też ich wówczas podlewać. W suchym podłożu wykształcą bowiem tzw. korzenie oczekujące. Po podlaniu zaczynają one szybko rosnąć i w krótkim czasie uzupełniają w roślinie zapasy wody. Pierwsze podlewanie przesadzonych roślin powinno nastąpić nie wcześniej niż po 14 dniach. Jeżeli jest chłodno należy poczekać dłużej. Gdy nie zdążyliśmy przesadzić rośliny wiosną, możemy to zrobić również latem lub jesienią. Stare, większe osobniki można przesadzać i w zimie. Właściwie termin jest nieistotny, byleby podłoże było suche. Mokre korzenie łatwo bowiem ulegają uszkodzeniu, a powstałe rany są miejscem wnikania czynników chorobotwórczych. Ważniejszy od typu doniczki jest dla rośliny wybór odpowiedniego substratu. Tradycyjnie uprawia się kaktusy w ziemi. Najlepiej uprawiać wszystkie rośliny w takim samym podłożu. Uprości to podlewanie, które w każdym przypadku jest trochę inne. Większość właścicieli kolekcji preferuje ziemię. Jest to zawsze mieszanka złożona z wielu komponentów. Musi zawierać podstawowe składniki pokarmowe w formie soli mineralnych, które są niezbędne dla prawidłowego rozwoju roślin. Ważny jest również odczyn gleby (pH). Nie powinien być ani zbyt kwaśny, ani zbyt zasadowy, chociaż poszczególne rodzaje kaktusów mają odmienne wymagania. Ziemia musi charakteryzować się odpowiednimi cechami fizycznymi. Kaktusy wymagają podłoża wystarczająco przepuszczalnego i przewiewnego. W celu uzyskania takiej ziemi należy użyć kilku sprawdzonych komponentów. Co do ich zawartości każdy ma swoją własną, jego zdaniem najlepszą recepturę. Dlatego więc trudno podać dokładny przepis na przygotowanie odpowiedniej mieszanki. Podczas przygotowywania podłoża należy brać również pod uwagę pochodzenie, rozmiary i budowę uprawianych roślin. Można powiedzieć, że kaktusy o grubszym, rzepowatym korzeniu wymagają na ogół ziemi cięższej, ilastej, z mniejszą zawartością części mineralnych. Natomiast kaktusy o długich i delikatnych korzeniach potrzebują ziemi lekkiej, przepuszczalnej, z wyższą zawartością próchnicy. Małe rośliny oraz wyrośnięte siewki lepiej sadzić w podłoże o delikatnej strukturze. Dużym roślinom raczej nie przeszkadzają większe grudki znajdujące się w ziemi. Podstawowym składnikiem ziemi do uprawy kaktusów jest ziemia liściowa. Jest ona lekka i przewiewna, zawiera dużo próchnicy. Część mieszanki może stanowić również ziemia orna lub zwykła ziemia z trawnika. Stałym komponentem w mieszankach jest ziemia torfowa, uboga w składniki pokarmowe, posiadająca natomiast bardzo dobre właściwości fizyczne. Czyni ona podłoże lżejszym i bardziej przewiewnym. Szczególnie ważnym składnikiem ziemi do doniczek są części mineralne, które polepszają przepuszczalność i strukturę podłoża. Większość kaktusów rośnie bowiem w suchych, półpustynnych rejonach na glebach piaszczystych z domieszką kruszywa. Do mieszanki różnych ziem dodaje się więc grubego piasku rzecznego, kruszywa ceglanego lub perlitu. Udział części mineralnych bywa różny, czasami dochodzi nawet do 50%. Najczęściej mieszankę sporządza się z następujących składników: 1/3 ziemi liściowej, 1/3 torfu i 1/3 piasku. Ta uniwersalna kombinacja odpowiada większości kaktusów uprawianych w naszych warunkach. Fachowcy zmieniają udział poszczególnych składników w zależności od gatunku rośliny. Z czasem niektóre ze składników pokarmowych ulegają wyczerpaniu i trzeba dodać ich roślinom przez nawożenie. Skład ziemi w doniczkach zmienia się stopniowo również w wyniku podlewania. Nie zawsze mamy do dyspozycji miękką wodę deszczową. Stosowanie wody twardej powoduje stopniowe osadzanie się w podłożu wytrąconych soli, które pogarszają jego właściwości fizyczne i chemiczne. Jeżeli koncentracja ich stanie się nadmierna, rośliny należy ponownie przesadzić.
Rozmnażanie
Kaktusy, podobnie jak wiele innych roślin, rozmnażają się dwoma sposobami - płciowo (generatywnie) i bezpłciowo (wegetatywnie). W wyniku rozmnażania płciowego zawiązują się nasiona. Uprawa kaktusów z nasion jest bardzo pracochłonna i długotrwała, dlatego też pominiemy opis tej metody ich rozmnażania. Jeśli komuś bardzo zależy na informacjach dotyczących tego zagadnienia można zajrzeć do literatury lub skontaktować się z nami.
Odnóżki i sadzonki
Najczęstszym, a zarazem najłatwiejszym sposobem pozyskiwania nowych roślin jest ukorzenianie bocznych pędów, które liczne kaktusy zaczynają wykształcać w pewnym wieku. Te boczne pędy określa się zwykle jako odnóżki. Z niektórych roślin dają się one łatwo oderwać, w przypadku innych należy użyć noża. Często bywają na nich dobrze rozwinięte korzenie. Po oddzieleniu od rośliny matecznej pozostaje niewielka rana, która po kilku dniach zasycha. Ilość tworzonych odnóżek można zwiększyć przez mechaniczne uszkodzenie wierzchołka wzrostu rośliny matecznej. W przypadku rzadkich gatunków wierzchołkową część można zaszczepić, dolna zaś służy jako roślina mateczna, nawet przez kilka lat. Podczas ukorzeniania ściętej wierzchołkowej części kaktusa lub poszczególnych części pociętego, najczęściej kolumnowego pędu, należy postępować bardzo ostrożnie. Duże cięte rany łatwo stają się miejscem infekcji. Dobrze jest więc ranę posypać sproszkowanym węglem drzewnym, proszkiem aluminiowym lub innymi środkami przyspieszającymi wykształcanie korzeni. Rana zasycha przez 2 do 3 tygodni w zaciemionym, niezbyt gorącym miejscu. W tym czasie zaczynają się stopniowo tworzyć zawiązki korzeni. Po zasadzeniu roślina szybko uzupełnia zapasy wody. Miejsce cięcia pozostaje jeszcze przez dłuższy czas dość słabe i delikatne. Rośliny należy sadzić do substratu dobrze przepuszczalnego.
Szczepienie
Wielu doświadczonych kolekcjonerów często rozmnaża kaktusy przez szczepienie. Jest to także sposób ich uprawy. Mówiąc w uproszczeniu, szczepienie kaktusów jest transplantacją części jednego kaktusa na drugi. W wyniku ich zrośnięcia powstaje jeden organizm. Szczepi się kaktusy wrażliwe, wolno rosnące lub małe na podkładkach, którymi są dobrze rosnące, ukorzenione i odporne rośliny.
Podstawowym warunkiem, jaki należy spełnić podczas zabiegu, jest połączenie tkanek przewodzących zrazu z tkankami przewodzącymi podkładki. Podczas szczepienia należy wiązki przewodzące obydwu kaktusów dopasować do siebie. Jeżeli się one nie połączą, zraz nie zrośnie się z podkładką. Wiązki przewodzące widoczne są wyraźnie w każdej roślinie na przekroju poprzecznym, w środku powierzchni cięcia. Jeżeli są dostatecznie duże, to połączenie ich nie jest trudne. Bardziej skomplikowane jest szczepienie siewek, których centralna wiązka przewodząca widoczna jest tylko w postaci jaśniejszego punktu. Następnym warunkiem pomyślnego szczepienia jest zapewnienie odpowiedniej temperatury i wilgotności w pierwszych godzinach po zabiegu. W tym czasie na zetkniętych powierzchniach zaczyna się tworzyć tkanka ochronna - kalus. O powodzeniu całego przedsięwzięcia decyduje więc faza początkowa. Przeszczepione kaktusy należy umieścić w miejscu ciepłym i zacienionym. Najwyższą wilgotność powietrza należy w pierwszych godzinach zapewnić szczepionym siewkom. Większe rośliny nie są już tak wymagające. Ciepło w każdym wypadku sprzyja zrastaniu. Następnym ważnym czynnikiem jest zachowanie czystości podczas zabiegu. Cięte rany kaktusów łatwo mogą stać się miejscem infekcji, dlatego nóż musi być czysty i zdezynfekowany przed każdym szczepieniem. W zasadzie można wzajemnie szczepić jakiekolwiek dwa gatunki kaktusów. Niektóre jednak niechętnie przyjmują zrazy i po pewnym czasie odrzucają je. Najlepsze rezultaty osiągniemy wówczas, gdy na podkładkę wybierzemy któryś ze sprawdzonych gatunków. Do najczęściej używanych w tym celu należą mieszańce echinopsisów, niektóre cereusy, opuncje i liściaste Pereskiopsis. Prawie wszystkie podkładki są łatwo dostępne i bardzo dobrze rozmnażają się z nasion lub przez odnóżki. Niektóre po kilku latach drewnieją i mogą się całe zagłębić w substracie. Szczepiona roślina wygląda wówczas tak, jakby ukorzeniła się sama. Każda podkładka ma swoje specyficzne właściwości, z którymi należy się zapoznać. Kuliste mieszańce echinopsisów przyjmują łatwo prawie wszystkie zrazy. Jeżeli szczepiona roślina jest mała, duża część ciętej powierzchni echinopsisu pozostaje obnażona. Takiej rośliny nie należy zbyt długo pozostawiać w suchym miejscu, przede wszystkim w zimie, ponieważ dochodzi do wysuszenia podkładki. Wśród kolekcjonerów bardzo ceniony jest Erioeereus jusbertii. Można zaryzykować i szczepić również na jego nie ukorzenionych sadzonkach. Podkładka ta nie jest jednak odpowiednia dla kaktusów wymagających w zimie chłodu. Rosną na niej wprawdzie dobrze, ale nie może ona zimować w tak niskiej temperaturze, jaka potrzebna jest do wykształcenia zawiązków kwiatowych. Jeszcze, bardziej ciepłolubną podkładką jest Myrtulocactus geometrizans. Z powodzeniem używany jest do szczepienia różnych bezchlorofilowych mutantów. Następnymi podkładkami wymagającymi ciepła w okresie zimowania są hylocereusy i selenicereusy. W przypadku kaktusów wymagających niskiej temperatury w okresie zimowania najlepszymi podkładkami okazały się trichocereusy (heliantocereusy). Są to kaktusy wolno rosnące, które niestety, bardzo trudno rozmnażać wegetatywnie. Na bardzo niską temperaturę wytrzymałe są również niektóre gatunki opuncji. A teraz kilka podstawowych informacji dotyczących techniki szczepienia. Zręczne przycięcie zrazu i podkładki, a przede wszystkim ich wzajemne połączenie i umocowanie wymaga pewnej praktyki. Dlatego na początku należy szczepić trochę większe rośliny, najlepiej na szerokiej podkładce. Do tego celu najodpowiedniejszy jest Echinopsis rosnący w osobnej doniczce. Niezbędne są również ostre i czyste noże lub żyletka, wata lub gaza, trochę czystego spirytusu oraz kilka gumek-recepturek do umocowania zrazu. Nożem przecinamy poziomo najpierw roślinę podkładkę. Cięcie musi być gładkie (jedno, płynne pociągnięcie noża). W środkowej części przekroju widoczne są wyraźnie wiązki przewodzące. Drugim, mniejszym nożem lub żyletką przecinamy zraz, na którym również widać wiązki przewodzące. Zraz przykładamy do podkładki w taki sposób, żeby obydwie wiązki przewodzące się pokrywały. Następnie przyciskamy obie rośliny na kilka dni gumkami naciągniętymi od wierzchołka zrazu do spodu doniczki z podkładką. Pozostaje już tylko umieścić kaktusy w ciepłym, zacienionym miejscu i oczekiwać na wyniki. Drobnych siewek czasami nie trzeba umocowywać, wystarczy tylko przycisnąć je delikatnie palcem do podkładki.
Choroby i szkodniki
Kaktusy uprawiane w odpowiednich warunkach są roślinami odpornymi. Egzemplarze osłabione trwającym długo działaniem niesprzyjających czynników są podatne na zaburzenia wzrostu i choroby, a także częściej stają się obiektem ataku ze strony szkodników. Nieodpowiednie warunki uprawy sprzyjają powstawaniu chorób pasożytniczych. Są to przede wszystkim infekcje grzybowe, spotykane w kolekcjach usytuowanych w miejscach wilgotnych i chłodnych. Grzyby rozprzestrzeniają się z początku wiązkami naczyniowymi, tworząc na przekroju rdzawe zabarwienie. W końcu dochodzi do gnilnego rozpadu całego kaktusa. Częstymi "gośćmi "kaktusów są różne szkodniki, które mogą spowodować duże straty. Najbardziej uciążliwe są czerwce i roztocza. Dobrze znany jest wełnowiec korzeniowy, który należy do czerwców. Ciało jego pokryte jest białym, woskowym nalotem (otoczką). Jeśli występuje w dużej liczebności, może uszkadzać tkanki okrywowe roślin. Korzenie kaktusów zaatakowane przez tego wełnowca z łatwością ulegają gniciu podczas podlewania. Szczególnie groźnymi szkodnikami są roztocze. Najbardziej znany jest tzw. czerwony pajączek (przędziorek). Odpowiadają mu przede wszystkim warunki w suchych mieszkaniach, gdzie jesienią i wiosną rozmnaża się on bardzo intensywnie. To małe, czerwono ubarwione zwierzątko potrafi w krótkim czasie przyczynić się do powstania rozległych zmian w skórce roślin, która stopniowo brązowieje i korkowacieje. Bardzo ważne jest wczesne rozpoznanie tego szkodnika i natychmiastowy oprysk środkiem owadobójczym.
Do rzadziej pojawiających się szkodników należą nicienie oraz mrówki, zwabione przez słodkie wydzieliny niektórych roślin. Duże szkody mogą wyrządzić również ślimaki oraz gąsienice. Najlepszą ochroną przed wszystkimi szkodnikami są zabiegi profilaktyczne. Podczas okresu wegetacyjnego należy wykonać przynajmniej dwa opryski środkami owadobójczymi, nawet wówczas, gdy nie widać żadnych szkodników.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |