News
Egzotyczny pobyt w nadmorskich kurortach (kraje śródziemnomorskie) często jest jednocześnie miejscem, gdzie po raz pierwszy mamy okazję skosztować tak zwanych owoców morza (frutti di Mare). Dla Naszej kultury są one czymś dosyć egzotycznym, z kolei dla krajów ich pochodzenia są prawdziwym rarytasem. Warto je spróbować, są one bowiem smaczne i zdrowe. W Polsce maja je w swojej ofercie duże sieci handlowe oraz specjalistyczne sklepy oferujące tego typu produkty. Zwracać należy szczególną uwagę na ich świeżość. Frutti di mare są idealne do sałatek, dań gotowych, szaszłyków, zup oraz tostów. Frutti di mare, to jadalne skorupiaki (homary, langusty, kraby i krewetki) i mięczaki (małże – ostrygi, omułki; ślimaki – uchowce, trąbiki; głowonogi – kałamarnice, ośmiornice) oraz szkarłupnie (jeżowiec).
Pomijając walory smakowe (kwestia gustu), owoce morza mają swoje zalety i wady. Owoce morza są bogate w: białka, witaminy z grupy B (PP, B12), jod, wapń, selen, fluor, żelazo, cynk, magnez.
Wada jest, iz owoce morza mogą być przyczyna uczuleń. Osoby cierpiące na dnę moczanową nie powinny jeść skorupiaków i mięczaków. Zawierają one bowiem puryny, które podwyższają poziom kwasu moczowego we krwi. Spożywać ich nie powinny również osoby z nadciśnieniem oraz będące na diecie. Owoców morza nie zaleca się również małym dzieciom oraz kobietom ciężarnym i karmiącym.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |