Legendy Mazurskie
Galinda
Na Wyspie Miłości na jeziorze Niegocin mieszkał rybak z żoną i córkami. Rodzice postanowili, że najmłodsza i najpiękniejsza z nich, nosząca imię Galinda, przejmie majątek. Gdy jednak dziewczyna dorosła, zakochała się w chłopcu z lądu i chciała dla niego opuścić wyspę. Galinda spotykała się z ukochanym nad jeziorem. Rybak z żoną poprosili o pomoc czarownicę, która pod postacią dziewczyny poszła na spotkanie. Młodzieniec nie przyjrzał się ukochanej zbyt dokładnie, a gdy ją przytulił, zamienił się w żabę. Kiedy prawdziwa Galinda przyszła na spotkanie, nie doczekała się ukochanego. Zasmucona wykąpała się w jeziorze, przy którego brzegu usłyszała donośny rechot żab. Jedna z nich rechotała najgłośniej i patrzyła na dziewczynę. Galinda wzięła ją w dłonie i rozpoznała ukochanego. Wstrząśnięta, znieruchomiała i tak trwa do dziś, z żabą-ukochanym w dłoniach.
Mazurska baśń - Miłość i Zgoda
Mieszkańcy wsi Mikołajki i Kozłowo, leżących na przeciwległych brzegach Jeziora Mikołajskiego, byli skłóceni. Gdy Pieszko, rybak z Mikołajek pokochał Kasię, dziewczynę z Kozłowa, ich rodzice zakazali małżeństwa. Kasia płakała i śpiewała nad jeziorem. Pewnego razu pieśń doleciała do ukochanego, który uciekł do lasu i też zapłakał. Napotkanemu pustelnikowi zwierzył się ze swojego smutku. Usłyszał od starca, że on również nie mógł poślubić dziewczyny z drugiego brzegu jeziora i zamieszkał w pustelni, a ukochana została zielarką w puszczy. Nocą Pieszko poszedł na spotkanie z Kasią i opowiedział jej o pustelniku. Roz-mowę słyszała zielarka. Nazajutrz staruszka z pękiem ziół odwiedziła Kasię. Dziewczyna zaparzyła otrzymane zioła i wraz z ukochanym wypili napar, stojąc każde na swoim brzegu. Wyciągnęli do siebie ręce, które wydłużyły się i splotły na środku jeziora. Zbiegli się mieszkańcy obu wsi, a pustelnik i zielarka wytłumaczyli im, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje. Ludzie zrozumieli, że trzeba zakończyć spory. Nad wodą zbudowali most łączący wsie, a młodzi pobrali się. Odtąd obie wsie żyły w przyjaźni, a Kasia i Pieszko oraz zielarka i pustelnik -w miłości.
Król Sielaw
Dawno temu wodami mazurskich jezior władał Król Sielaw pod postacią ryby w koronie. Gdy rybacy zaczęli łowić w jeziorach zbyt dużo ryb, Król Sielaw postanowił ich powstrzymać - wywracał łodzie i rozrywał sieci. Przerażeni ludzie zaniechali połowów. Wśród mieszkańców Mikołajek zapanował głód. Wtedy żona jednego z rybaków poszła do puszczy, złożyć bogom ofiarę i znalazła w świetle księżyca żelazne kółko. Oddała je mężowi, który wykuł z żelaznych kół sieć i wypłynął z nią na jezioro. W sieć złapał się Król Sielaw. Poprosił rybaka o darowanie życia w zamian za obfitość ryb. Nazajutrz na jezioro Śniardwy wypłynęły wszystkie łodzie. Później rybacy przywieźli Króla Sielaw do Mikołajek. Ryba obiecała dobre połowy. Rybacy darowali Królowi życie, ale przykuli go łańcuchem do przęsła mostu.
© GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |