|
|
Józef Marian Chełmoński herbu Prawdzic (ur. 7 listopada 1849 w Boczkach[1], zm. 6 kwietnia 1914 w Kuklówce Zarzecznej) – polski malarz, reprezentant realizmu. Jeden z najwybitniejszych twórców malarstwa realistycznego w Polsce[2].
Dzieciństwo
Pochodził ze szlachty mazowieckiej[a]. Ojciec malarza Józef Adam dzierżawił majątek Boczki[3]. Dziadek, również Józef, był osobistym sekretarzem Michała Hieronima Radziwiłła[4]. Józef Marian Chełmoński urodził się 7 listopada 1849 w folwarku w Boczkach, akt chrztu spisano w kościele kolegiackim w Łowiczu 27 kwietnia 1850 w obecności ojca Józefa Adama Chełmońskiego, właściciela folwarku Boczki, księdza Józefa Rojewskiego, wikarego kolegiaty w Łowiczu, i włościanina Stanisława Kurackiego. Chrzestnymi byli Antoni Chełmoński i Florentyna Łoskowska[5].
Izabela z Łoskowskich Chełmońska powiła syna w wieku 24 lat. O matce mówiło się, że była osobą o dużej kulturze, rozmiłowaną w sztuce i literaturze. Wnuczka wspominała ją jako nieziemską istotę o słodyczy charakteru nie mającej granic. Ojciec malarza, właściciel folwarku Boczki i wójt gminny, był utalentowany muzycznie i malarsko: grał na skrzypcach oraz rysował szkice okolic Nieborowa i Teresina[5]. Dziadek Wincenty Łoskowski był oficerem w armii napoleońskiej i m.in. brał udział w oblężeniu Saragossy[6][7]. W Boczkach artysta mieszkał do wyjazdu do Warszawy, potem wielokrotnie wracał do swoich stron rodzinnych[b].
Młodość
W latach 1867–1872 uczył się w warszawskiej Klasie Rysunkowej i w prywatnej pracowni Wojciecha Gersona, a w latach 1872–1875 studiował w Monachium (w końcu stycznia 1872 r. zgłosił się do Akademii Sztuk Pięknych – Naturklasse)[8], gdzie wzbudzał niemałą sensację swoim ubiorem – nosił czerwone rajtuzy konnicy rosyjskiej, granatową ułańską kurtkę oraz czapkę konduktorską Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. W 1875 udał się do Paryża, gdzie zyskał dużą popularność dzięki oryginalnej tematyce swoich obrazów. Współpracował jako ilustrator z paryskim „Le Monde Illustré”. Zwiedzał Włochy, w latach 1872 i 1874–1875 odbył wycieczki na Podole i Ukrainę.
Józef Chełmoński
Małżeństwo i dzieci
Na wiosnę 1878, podczas pobytu w Warszawie i przygotowaniach do Salonu Paryskiego poznał i zaręczył się z Marią Szymanowską, swą daleką powinowatą (poprzez Łoskowskich i Ślewińskich)[5]. Ślub z Marią z Korwin-Szymanowskich odbył się 18 czerwca 1878 w kościele na Lesznie pw. Panny Marii, świadkiem Chełmońskiego był Stanisław Witkiewicz i Wojciech Szymanowski. Po ślubie para młoda wyjechała do Wiednia, Monachium, Wenecji i Paryża[5].
Pierwsza córka Jadwiga urodziła się w Paryżu w lipcu 1879, w 1881 druga córka Maria, 1883 – trzecia – Zofia, a pod koniec pobytu za granicą – syn Józef. W 1887 rodzina Chełmońskich wróciła do Polski i zamieszkała u p. Umińskich przy ulicy Widok w Warszawie. Pierworodny syn Józef zmarł w tymże roku u rodziny Łoskowskich w Janowicach, nie przeżywszy roku. Wtedy też zmarła urodzona w 1888 córka Hanna, a w 1889 syn Tadeusz[5]. Małżeństwo Chełmońskich wychowało cztery córki: Marię, Zofię (po mężu Austowa[9]), Jadwigę i Wandę oraz 2 synów: Tadeusza i Józefa[10].
Lata dojrzałe
Kłopoty rodzinne, nieporozumienia z żoną (m.in. stosowana wobec niej przemoc[11]), oraz śmierć młodszych dzieci, skłoniły Chełmońskiego do częstszych wyjazdów do swej pracowni pod Grodziskiem, do Kuklówki. W 1889 malarz kupił dworek w Kuklówce, gdzie wprowadził się i mieszkał aż do śmierci. Często przebywał także w dworze należącym do rodziny Górskich w pobliskiej Woli Pękoszewskiej, gdzie uczył malarstwa Pię Górską[12]. Pochowany został na cmentarzu w Żelechowie.
Twórczość
Malował sceny rodzajowe, ukazując z dużym autentyzmem życie wsi polskiej i ukraińskiej oraz sceny myśliwskie. W realistycznych, nastrojowych pejzażach z wielką wrażliwością odtwarzał koloryt przyrody. Rzadziej malował portrety. Był doskonałym malarzem koni, sławę przyniosły mu rozpędzone Czwórki i Trójki. Maciej Masłowski w swoich pismach poświęconych Chełmońskiemu napisał, iż artysta ów zaklął w swoim malarstwie tajemnicę polskości i dalej stwierdził: jest w tym coś z magii, jest zaklęcie, jest urok rzucony przez prawdziwego myśliwca na wielkich łowach natury.
W 1894 otrzymał od komitetu Wystawy Krajowej we Lwowie dyplom honorowy w dziedzinie sztuka, obrazy, rzeźby[13].
|
|