Garden - wiszące kosze
W centrach ogrodniczych możemy znaleźć wiele rodzajów koszy do zawieszania, począwszy od form tradycyjnych, na bardzo nowoczesnych skończywszy. Tradycyjne druciane kosze coraz częściej zastępowane są znacznie lżejszymi, plastikowymi. Niektóre zaopatrzone są także u podstawy w pojemnik na wodę, co ogranicza konieczność częstego podlewania. Inne kosze składają się z ruchomych elementów, dzięki czemu dużo łatwiej sadzi się w nich rośliny. Wybierając kosz, zwróćmy uwagę na to, czy między drutami jest dość miejsca, by można było swobodnie zasadzić roślinę. Kosze stożkowe, wyplatane zazwyczaj z wikliny, pasków skóry lub trawy morskiej, są dużo głębsze, przez co doskonale nadają się do większych roślin, zwłaszcza takich, których ozdobne liście równoważą śmiały kształt kosza. Kosze w formie półkuli często wykonane są z liści palmy, słomy czy sznura splecionego z włókien różnych roślin.
Przed zawieszeniem kosza na ścianie sprawdzamy, czy hak wytrzyma jego ciężar wraz z roślinami i mokrym podłożem. Zawsze warto wymienić łańcuchy na mocniejsze i zainstalować okrętkę, dzięki czemu będziemy mogli swobodnie obracać koszem, co znacznie ułatwi nam podlewanie i prowadzenie innych zabiegów pielęgnacyjnych. Regularne obracanie kosza zapewni też odpowiedni dostęp do światła wszystkim roślinom. Możemy także wyposażyć naszą konstrukcję w system umożliwiający opuszczanie i podciąganie kosza. Z pewnością nie jest to jednak mechanizm niezbędny.
Obsadzanie kosza roślinami
Jeśli to możliwe, rośliny powinniśmy nabywać tego samego dnia, kiedy pojawiają się na półkach centrum ogrodniczego. Zbyt długie przebywanie na sklepowej półce nie służy roślinom, a poza tym w dniu dostawy mamy zawsze największy wybór. Nabywamy tylko rośliny zdrowe. Pożółkłe liście, długie korzenie wychodzące z otworów w dnie donicy czy przesuszone podłoże - to sygnały, że roślina może nie spełnić naszych oczekiwań. W koszach możemy stosować uniwersalne podłoże do kwiatów doniczkowych. Jeśli mamy szklarnię, kosz wysadzamy roślinami wczesną wiosną i przetrzymujemy go w szklarni do czasu, aż dobrze się ukorzenią. W tym okresie usuwamy rozwijające się kwiaty i uszczykujemy stożki wzrostu, aby cała energia rośliny skierowana była na rozkrzewienie i ukorzenienie. Rośliny hartujemy przez dwa tygodnie, wystawiając je na zewnątrz na początku tylko za dnia (z każdym kolejnym dniem na coraz dłużej), a potem także na noc. Kosz z kwiatami zawieszamy na zewnątrz na stałe dopiero wtedy, kiedy minie niebezpieczeństwo przymrozków. Jeśli nie mamy szklarni, wstrzymajmy się z zakupem roślin do momentu, aż temperatury w ciągu dnia i nocy nieco się podniosą. Dopiero wtedy obsadzamy kosz i umieszczamy go w osłoniętym miejscu ogrodu. Jeśli zapowiadane są przymrozki, kosz przenosimy do pomieszczenia. Kiedy już rośliny dobrze się ukorzenią i rozkrzewią, kosz zawieszamy w docelowym miejscu.
Nasturcja ma jadalne liście, kwiaty i nasiona.
Dobierając rośliny do kompozycji w koszu, nie bójmy się eksperymentów. Postarajmy się, aby ozdobą były przede wszystkim liście, a nie kwiaty. W koszu znaleźć się mogą kwiaty domowe, a także zioła i warzywa, jeśli tylko zadbamy o to, by kosz zawieszony był w miejscu, które odpowiada ich wymaganiom. Lobelie, niecierpki, fuksje i paprocie preferują cień, a kocanki, pelargonie i petunie uwielbiają słońce. Praktycznie zawsze możemy dobrać odpowiednie rośliny do każdego stanowiska. Wiszący na ścianie kosz prezentuje się najlepiej, jeśli dominują w nim odcienie jednego koloru. Kosz, który przyciąga uwagę nie tym, na czym nam zależy, nie jest powodem do dumy. Uważajmy więc na rośliny, które znalazły się w nim przypadkiem i psują całą kompozycję, np. wiśniowa petunia wśród roślin o pastelowych kolorach. Możemy być pewni, że wszy-scy będą spoglądać jedynie na nią, nie zauważając pozostałych roślin! Takie „perełki" powinniśmy niezwłocznie usuwać.
Nawadnianie i nawożenie
Rośliny uprawiane w koszu najlepiej podlewać wczesnym rankiem, aby nie zabrakło im wody w ciągu całego dnia, zwłaszcza w godzinach, kiedy temperatura jest najwyższa. Podczas upałów zapotrzebowanie roślin na wodę gwałtownie wzrasta, a wtedy należy podlewać je częściej. Przesuszone uniwersalne podłoże dosyć trudno ponownie nasiąka wodą, dlatego starajmy się nawadniać rośliny regularnie. Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie agrożeli, które ochraniają bryłę korzeniową przed przesuszeniem, oraz umieszczenie w koszu podstawki. Podlewanie roślin rosnących w koszu nie należy do najprostszych zabiegów. Cała trudność polega na nawodnieniu podłoża bez moczenia liści i kwiatów. Możemy zrobić to, korzystając z drabiny (byle stała stabilnie!) i mniejszej konewki, lub przygotować wąż, który będzie nam służył jedynie do podlewania koszy i wiszących donic. Końcowy odcinek takiego węża powinien być wygięty jak uchwyt laski. Możemy wykorzystać do tego kawałek sztywnego drutu i podwiązać do niego końcówkę węża. Zaletą drutu jest możliwość doginania lub odginania - można tak dopasować kąt wygięcia, by kosz podlewało się nam najwygodniej (oczywiście zdecydowanie najwygodniej każdy kosz podlewa się systemem nawadniania!).
Rośliny uprawiane w koszu wymagają regularnego nawożenia niewielką przestrzeń podłoża wypełnia przecież ogromna ilość korzeni. Do czasu aż rośliny dobrze się ukorzenią, traktujemy je nawozem ogólnego stosowania przy okazji każdego podlewania. Później po to żeby pobudzić je do lepszego kwitnienia, raz w tygodniu stosujemy nawozy wysokopotasowe.
Przekwitłe kwiaty usuwamy na bieżąco i regularnie sprawdzamy, czy rośliny nie zostały zaatakowane przez choroby lub szkodniki.
Odmładzanie roślin uprawianych w koszach i donicach
Pod koniec lata rośliny uprawiane w koszach i donicach zaczynają tracić swój blask. Kwiaty stają cię coraz bardziej wyblakłe, a same rośliny - pomimo naszych troskliwych zabiegów - sprawiają wrażenie zmęczonych kwitnieniem. Na szczęście możemy tchnąć w rośliny odrobinę nowego życia. Delikatnie przycinamy je nożycami, usuwając pozostałe kwiaty. Wykształcanie nasion to bowiem proces, który osłabia roślinę i hamuje kwitnienie. Dokładnie przeglądamy rośliny, usuwając części chore i obumarłe oraz sprawdzając, czy nie ma na nich szkodników.
10 nietypowych pomysłów na kosze z kwiatami
• Jeśli znajdziemy w ogrodzie jakieś zaciszne, osłonięte miejsce, w którym rośliny byłyby bezpieczne podczas niesprzyjających warunków po¬godowych, możemy posadzić w koszu rośliny zimozielone, takie jak bluszcze czy trzmieliny, i ożywić je wczesną wiosną roślinami cebulowymi i bulwiastymi,
• W koszach wczesną wiosną możemy umieszczać małe doniczki z cebulkami i bulwami, a po przekwitnięciu roślin zastępować je innymi, dzięki czemu kosz będzie prezentował się atrakcyjnie przez cały sezon.
• Jesienią w koszu możemy posadzić sadzonki krzewów mających pędy i liście o ciekawych kształtach i barwach. Później wysadzamy je na rozsadniku.
• Latem w koszu warto posadzić ozdobne odmiany sałaty, pomidory gronowe i zioła. Najlepiej w pobliżu kuchennego okna.
• Dwa półkoliste kosze druciane możemy połączyć razem, tworząc kulę, którą wypełniamy sukulentami lub obsiewamy trawą.
• Wiosną nie powinno w naszym ogrodzie zabraknąć kosza z kwiatami łąkowymi, np. pierwiosnkami.
• W koszach uprawiamy także popularne rośliny rabatowe, np. uczep rózgowaty i petunię, w jednym koszu umieszczając rośliny tej samej odmiany.
• Wspaniale w koszach prezentują się truskawki i pomidory gronowe. Ślinka cieknie na sam ich widok!
• Donice z kwiatami możemy także rozwieszać wewnątrz domu, np. nad wanną.
• Zroślicha (Syngonium) i begonia pomogą nam stworzyć latem „tropikalne" kompozycje.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |