Gareth Emery
Kiedy w 2002 roku w DJ Magazine pojawił się tekst o treści "Nudni DJe powinni się bać, Gareth Emery skopie wam tyłki", sam autor nie spodziewał się zapewne, że ten wówczas niemal nieistniejący na scenie DJ zabłyśnie w tak krótkim czasie.
Cztery lata po publikacji tegoż tekstu, Emery w plebiscycie Top 100 zajął 34 pozycję, rok później awansował o trzy oczka. Biorąc pod uwagę, że w pewnym stopniu wspomniany ranking niektórzy traktują jako wskaźnik nie jakości, a popularności, to i w tym przypadku ten młody DJ znalazł się w nim zasłużenie.
Występował już bowiem na wszystkich krańcach świata - na wyspach Indonezii, Bondi Beach w Australii, a także pod śnieżnymi masywami Kanady. Prawdziwy, międzynarodowy DJ. Pomimo tego, nadal gra świetne imprezy w takich klubach, jak Godskitchen, Gatecrasher, The Gallery, Slinky czy Passion. Jego sety są przepełnione energią i jest to ich najważniejsza cecha.
Gareth jest także bardzo dobrym producentem, o czym świadczą jego produkcje, które osiągnęły spory sukces - od kawałka "Mistral" (klasyk z 2003 roku) do aktualnych krążków granych przez czołówkę DJów, wydawanych w labelu Five AM (którego jest współwłaścicielem).
Warto wspomnieć, że Emery był jednym z pierwszych, którzy zaczęli promować swoje miksy przez podcast. Audycja rozpoczęła się w 2006 roku, stając się jedną z najlepszych w sieci.
W 2009 roku Gareth powołuje do życia label Garuda Music. W plebiscycie DJ Mag Top 100 DJs notuje jeden z największych skoków, zajmując niespodziewanie pozycję 9, potwierdzając wciąż rosnąca ilość fanów jego twórczości.
Gareth Emery jest na pewno jednym ze zdolniejszych twórców na scenie muzyki Trance. Każdy, kto zetknie się z twórczością artysty lub przesłucha jego miksy zgodzi się z tezą, że wszyscy nudni DJe powinni się bać bardziej, niż kiedykolwiek.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |