Kąpiel
Woda od zawsze stanowiła symbol życia, zdrowia, odrodzenia i wszystkiego co dobre. Jej lecznicze właściwości są znane od pokoleń, we wszystkich kulturach świata. Grecy uznawali wodę za najważniejszy z czterech elementów, z których składa się świat. Była ona podstawą klasycznych starożytnych filozofii medycznych Egiptu, Indii, Chin, Asyrii i Grecji. Już Hipokrates zalecał regularne kąpiele dla wzmocnienia ciała i leczenia niektórych dolegliwości. Także Galen, który sformalizował wiele teorii Hipokratesa, bardzo popierał kąpiele i traktował je jako metodę na poprawę stanu zdrowia. Praktyka częstego zażywania kąpieli istniała również u Babilończyków i Sumeryjczyków. W świecie arabskim łaźnie pojawiły się bardzo wcześnie, bo już w IV wieku p.n.e., ponieważ islam wymagał czystości ciała jako świątyni duszy. Od 500 roku n.e. łaźnie stały się również popularne w kulturze bizantyjskiej.
Ideę korzystania z walorów wody jako sposobu na dobre samopoczucie rozpropagowali starożytni Rzymianie. Kąpiel była dla nich nie tylko codziennym obowiązkiem, lecz stanowiła też istotną, rytualną część życia społecznego i towarzyskiego. Rzymianie koili zmęczone mięśnie i zmysły w gorących źródłach, które z czasem rozbudowano i przekształcono w łaźnie, sauny i termy. Miejsca te nazywano „aquae”, a zabiegi tam wykonywane określano mianem „sanus per aquam”.
Idea zdrowia u źródeł powróciła w XVIII wieku, kiedy to w miejscowościach, w których znajdowały się źródła wód mineralnych, zaczęły masowo powstawać uzdrowiska. Dotyczyło to zarówno Europy Zachodniej, jak i Ameryki Północnej. Niezwykle modnym uzdrowiskiem stał się wówczas belgijski kurort położony u podnóża Ardenów – miasto Spa.
Wiek XIX i XX to dalszy rozkwit terapii wodnych i „podróży do wód”. W Japonii do dziś istnieje wiele basenów z gorącą wodą na świeżym powietrzu, ze wspaniałą scenerią, idealną dla duchowego odpoczynku. Miejsca takie nazywane są „rotenburo”, co oznacza „kąpiel pośród rosy pod otwartym niebem”. Rotenburo są popularne przez cały rok, nawet w środku zimy, kiedy są otoczone zaspami śnieżnymi.
Domowy kurort spa
Alternatywą dla wypoczynku w ośrodku spa mogą być zabiegi wykonywane w warunkach domowych, z zastosowaniem podobnych technik i preparatów. W wirze codziennych obowiązków, w obliczu ciągłego braku czasu, domowe spa może stać się oazą spokoju i ukojenia, dać możliwość odreagowania i przynieść zadowolenie z własnego wyglądu. Stworzenie domowego spa jest dzisiaj znacznie łatwiejsze, dzięki produktom kosmetycznym z linii spa, które wykorzystują wodę ze źródeł termalnych, minerały z soli morskich, glinkę i algi.
Dobrym sposobem na przyjemność dla ciała i duszy jest wieczorna kąpiel w pachnącej pianie. Stosownie do nastroju i samopoczucia danego dnia, można wybrać rodzaj kąpieli, ponieważ w zależności od temperatury wody i dodanego preparatu przynosi ona różne efekty. Pozwala odpocząć, zrelaksować się i ukoić nerwy, ułatwia odzyskanie wewnętrznej równowagi, harmonii z otoczeniem, uspokaja emocje i pobudza umysł.
Kąpiel ma dawać odprężenie, poczucie intymności i komfortu psychicznego. Warto więc zaplanować łazienkę w pobliżu sypialni, by domowników nie stresowało codzienne poranne paradowanie w piżamie po domu. Zieleń w miejscu kąpielowym działa pozytywnie i witalizująco, a okno z widokiem na drzewa czy ogród zapewni zespolenie z naturą. Bocznym oświetleniem lub świecami ustawionymi na wannie lub półeczkach łatwo stworzyć intymny, kameralny nastrój.
Nowoczesne urządzenia kąpielowe wykorzystują chromoterapię (leczenie światłem). Światło niebieskie łagodzi bóle, żółte poprawia samopoczucie, zielone przywraca równo- wagę, czerwone pobudza do działania. W upalne letnie dni błękitne światło zapewni orzeźwiający chłód, jesienią i zimą świetlny seans w odcieniu żółtym pomoże wykrzesać energię.
– Podczas kąpieli najlepiej jest używać naturalnych gąbek lub szczotek, masować delikatnie skórę, aby pobudzić krążenie i układ limfatyczny. Po odprężającej kąpieli dobrze jest zastosować tzw. szkocki natrysk, czyli zimne i gorące strumienie wody pod wysokim ciśnieniem – przypomina kosmetolog Joanna Chatizow.
Zimny prysznic
Rano zazwyczaj wystarczy szybki, chłodny prysznic, który dodaje siły i wigoru. Woda pobudza krążenie, pozytywnie nastawia do życia i daje energię na cały dzień. Regularnie stosowany zimny prysznic zapobiega przeziębieniom i infekcjom. Zimna woda obniża gorączkę, zmniejsza pragnienie i wspomaga usuwanie toksyn z organizmu. Terapie wodne, w tym również codzienne prysznice, pomagają odzyskać siły twórcze, łagodzą bóle, likwidują uczucie chronicznego zmęczenia, regulują sen, wspierają działanie układu immunologicznego.
Wiele kultur świata ma długą tradycję brania porannego zimnego prysznica. W Skandynawii i w niektórych regionach Rosji rozwinęły się praktyki zabiegów wodnych, które łączą doznania fizyczne z głęboką wiarą w korzyści emocjonalne. Wojownicy japońscy często korzystali z zimnego prysznica pod wodospadem, a jeżeli takiego nie było w pobliżu – wylewali na siebie wiadro wody.
Woda morska
Talasoterapia (od greckiego thalassa – morze) to leczenie wodą morską. Określenie pochodzi z Francji, gdzie w 1867 roku zaczęto tak nazywać lecznicze zastosowanie wody morskiej, piasku, wodorostów, błota i innych substancji pochodzących z morza.
Woda morska działa antybakteryjnie dzięki planktonowi, który utrzymuje ją w czystości. Przy leczeniu chorób skóry i reumatyzmu stosuje się morskie błoto, które zawiera algi i wodorosty. Słona woda jest znakomitym antyseptykiem, lekiem na choroby dermatologiczne i zranienia. Wodę morską odparowuje się i w procesie technologicznym uzys-kuje samą esencję, czyli to, co w niej najlepsze. Stanowi ona wspaniały dodatek do płynów i żeli do kąpieli wykorzystywanych w domowym spa.
Kąpiele solankowe
Solanki (wody chlorkowo-sodowe) stanowią naturalne zasoby lecznicze. Są pozostałością mórz, które zostały zamknięte w olbrzymich zbiornikach podziemnych na głębokości kilkuset metrów. Przez miliony lat, podczas kontaktu ze skorupą ziemską i składnikami organicznymi, wzbogacały swój skład chemiczny. W zależności od miejsca wydobycia, różnią się składem mineralnym.
Kąpiele solankowe są dostępne w uzdrowiskach w pakietach zabiegów antystresowych, antycellulitowych, leczących otyłość, hartujących organizm. Osoby uprawiające sporty również wykorzystują działanie tych kąpieli po przeciążeniu układu ruchu. Wystarczy rozpuścić w wodzie odpowiednią ilość soli lub solanki termalnej, dobrać właściwą temperaturę wody i określić czas przebywania w wannie. Na ciało działają czynniki: termiczny, mechaniczny i chemiczny. Siła wyporu i ciśnienia hydrostatycznego jest wprost proporcjonalna do mineralizacji wody.
– Kąpiele solankowe wywierają na ciało ciśnienie hydrostatyczne większe niż tzw. woda gospodarcza. Ucisk mechaniczny zwiększa przepływ chłonki w tkankach miękkich. Pomaga to w leczeniu obrzęków, cellulitu i zespołu ciężkich nóg. Pozorne zmniejszenie wagi ciała rozluźnia mięśnie, relaksuje. Impregnacja skóry solą (tzw. płaszcz solny) drażni receptory, powodując rozszerzenie naczyń krwionośnych, uwalnianie hormonów tkankowych i poprawę trofiki skóry. Na drodze odruchowej zostaje usprawniona praca narządów wewnętrznych, mechanizmu termoregulacji oraz tonizacja układu nerwowego. Zgromadzone w naskórku kryształy soli, chłonąc wodę, zwiększają wilgotność i napięcie. W efekcie skóra wygląda młodziej – wyjaśnia dr Barbara Latocha-Walencka, specjalistka z zakresu fizjoterapii, balneoklimatologii, dermatologii i medycyny społecznej.
Udowodniono, że niskie stężenia solanek odmładzają naskórek, wpływając na zwiększenie mitoz warstwy rozrodczej, natomiast stężenia wysokie (do 12%) hamują podział i stąd ich zastosowanie w leczeniu zmian łuszczycowych. Podczas kąpieli dochodzi do wymiany związków chemicznych pomiędzy solanką a skórą. Proces ten jest bardziej aktywny w kąpielach o mniejszym stężeniu. Ze skóry zostają uwolnione produkty przemiany materii, przede wszystkim mocznik i kwas urokainowy. Obecne w produktach leczniczych jony odkładają się w naskórku i mogą być przenoszone w głąb organizmu, biorąc udział w przemianie materii. Szczególnie dotyczy to jodu, który równocześnie jest wchłaniany przez drogi oddechowe podczas kąpieli. Wspomaga odchudzanie oraz daje poprawę w niezbyt nasilonych zmianach miażdżycowych.
Nie bez znaczenia jest obecność w wodach solankowych bromu, który działa uspokajająco, przez co może zmniejszać łaknienie u osób z napadowym zwiększonym apetytem w sytuacjach stresowych. Nie do końca poznane są właściwości innych jonów odkładających się w warstwie rogowej skóry. Możliwe, że działają one na receptory nerwowe, powodując zmiany ogólnoustrojowe. Jony magnezu, selenu, krzemu mogą regulować przemianę materii w skórze.
Prawidłowe reakcje organizmu na zmieniającą się temperaturę zewnętrzną pozwolą uniknąć choroby przeziębieniowej i udaru cieplnego. Serie zabiegów zalecane są szczególnie osobom planujących wyjazdy do innych stref klimatycznych, chociaż w związku z anomaliami pogodowymi (fale upałów i duże mrozy) w zasadzie wszystkim mieszkańcom naszego kraju. Po takiej serii kąpieli uzyskuje się zmniejszenie ogólnej potliwości.
Poza kąpielami całkowitymi i częściowymi, można stosować okłady i nacierania solą (peeling). Całkowite kąpiele solankowe w stężeniach powyżej 3% i temperaturze powyżej 37oC silnie pobudzają i dlatego wymagają dozoru oraz powolnego opuszczania wanny z uwagi na możliwość gwałtownego spadku ciśnienia i omdlenia. Bezwzględnymi przeciwwskazaniami do zabiegów solankowych są: nowotwory, gruźlica, zaawansowana osteoporoza, uczulenie na jod czy brom, ciąża.
Podologia wykorzystuje kąpiele z użyciem soli do zmiękczania warstwy rogowej naskórka i zmniejszenia potliwości stóp. Stosuje się je także w profilaktyce stopy płasko-koślawej, co działa przeciwobrzękowo i poprawia ukrwienie mięśni.
Terapia Kneippa
Do dziś aktualne są zalecenia bawarskiego księdza Sebastiana Kneippa, które zawarł w książce napisanej w 1891 roku pt. „Moje leczenie wodą”. Chodzenie w wodzie, czyli popularne brodzenie, doczekało się współczesnej, zautomatyzowanej wersji, pod nazwą „Ścieżka Kneippa”. Stosuje się kąpiele zmiennocieplne stóp w specjalnych wanienkach ceramicznych lub metalowych. Stopy powyżej kostek zanurza się na przemian po kilka minut w zimnej i ciepłej wodzie. Zabieg ten wzmacnia i hartuje organizm, pomaga w schorzeniach urologicznych i gastrycznych, łagodzi bóle głowy.
Skóra jest odzwierciedleniem wszystkich procesów zachodzących w organizmie. Choroby, niedomagania, stres, złe samopoczucie powodują, że traci blask, staje się szorstka i blada. Dobrze jest więc poświęcić 15-30 minut na relaks, wyciszenie i odpowiednie dopieszczenie skóry, bo zyska na tym cały organizm. Kąpiel nie tylko zaspokoi pielęgnacyjne potrzeby ciała, ale wyciszy wewnętrznie i napełni pozytywną energią.
Kąpiele kosmetyczne
Wystarczy wsypać garść soli do wanny, aby zmiękczyć wodę, zapewnić jej odpowiednie pH oraz wzbogacić jej mineralizację.
Kąpiele mineralne
200 gram soli wsypane do wanny wody spowoduje, że kąpiel nawilży, odżywi, wygładzi i ujędrni skórę, przyspieszy gojenie się ran i wyprysków, zmniejszy rozstępy i cellulit oraz wzmocni odporność organizmu i ograniczy nadmierne pocenie.
Kąpiele wspomagające leczenie
Takie kąpiele całkowite lub częściowe powinny trwać od 10 do 20 minut (stopniowo wydłużane) i mieć temperaturę 36-38°C. Najlepiej stosować je dwa razy w roku, w seriach po 10 co drugi dzień, wieczorem, przed udaniem się na spoczynek. Mogą też pomóc w okresie nasilenia dolegliwości. Zalecane jest stosowanie roztworów o stężeniu maksymalnie do 5%.
Myjki i gąbki
Porowata powierzchnia myjek i gąbek zatrzymuje złuszczony naskórek, który stanowi doskonałą pożywkę dla bakterii. Dlatego zarówno myjkę, jak i gąbkę trzeba systematycznie prać i suszyć. Dobrym rozwiązaniem są także rękawice z włókien syntetycznych, które łatwo wypłukać.
Kąpiel czy prysznic?
Gorąca kąpiel relaksuje, poprawia krążenie w mięśniach i skórze oraz zmniejsza napięcie nerwowe. Kąpiel na przemian w zimnej i ciepłej wodzie pobudza system hormonalny, ułatwia krążenie, rozluźnia mięśnie. Zimny prysznic stymuluje do działania, zwęża pory skóry i pobudza krążenie krwi. Zarówno kąpiel w wannie, jak i pod prysznicem oczyszcza, relaksuje i wygładza skórę. Jednak najważniejsze, aby sprawiała przyjemność...
Stres i zmęczenie pod koniec dnia pracy dotyka każdego z nas. Wieczorem, zanim kładziemy się spać, warto wyciszyć umysł oraz zrelaksować ciało, aby nocny sen był spokojny i przyniósł oczekiwany odpoczynek. Dlatego zanim udamy się do alkowy, powinniśmy zafundować swojemu organizmowi wieczorny relaks. Sposobów jest wiele, każdy ma swój sprawdzony, ale prawie każdy zaczyna od relaksu w wannie.
Kąpiel relaksacyjna to jedna z najlepszych rzeczy, które szybko przywracają spokój myślom oraz ukojenie ciału. Kiedy bolą cię mięśnie, czujesz fizyczne zmęczenie, złapała cię zła pogoda czy w głowie pod koniec dnia wiruje tysiąc myśli o niezałatwionych sprawach, zamknij drzwi w łazience i rozpocznij swój własny rytuał relaksacyjny. Nic tak nie pomaga jak woda, trzeba jedynie wiedzieć z czym ją połączyć, aby przygotować idealną kąpiel, która pozwoli zregenerować siły i ukoi skołatane nerwy oraz sprawi, że z kąpieli wynurzymy się niczym Wenus z morza, piękni, gładcy i odprężeni.
Co wlać do wanny? To zależy od naszego nastroju oraz oczekiwań jak dana kąpiel ma zadziałać dla naszej skóry: nawilżająco, natłuszczająco, odżywczo czy leczniczo. Do wody można dodać relaksujące oleje, aromatyczne zioła, antycellulitowe sole morskie, wonne kwiaty czy odprężające cytrusy, a nawet czekoladę. Wybierasz to, co relaksuje cię najlepiej, może to być kolor wody, zapach ziół czy aromat kwiatów. Ważne, aby działał na ciebie i przyniósł ci upragniony spokój ciała i umysłu. Oto parę propozycji:
Kąpiel owocowa
Owocami, które warto wykorzystać są przede wszystkim cytrusy: cytryny, pomarańcze, grejpfruty. Zalewamy gorącą wodą plasterki cytrusów i wyciskamy. Powstały sok wlewamy do wanny. Można też umieścić pod kranem płócienny woreczek zawierający starte skórki pomarańczy, suszone lub świeże. Spływający do wanny strumień wody usunie z ciała poczucie zmęczenia, a odżywcza woń cytrusów oczyści zmysły. Ciało jeszcze długo po kąpieli zachowa świeży, owocowy zapach. Zapach świeżych owoców przywraca energię, ale także ma także działanie uspokajające.
Kąpiel ziołowa
Mieszanki ziół zastosowane do kąpieli dostarczają nie tylko intensywnej regeneracji podrażnionej skórze, ale znane także jest ich działanie ma zmysły. Specjalnie dobrane zioła potrafią ukoić stany napięcia, przywrócić równowagę wewnętrzną i zregenerować umysł. Polecana jest kąpiel miętowa, rumiankowa lub szałwiowa. Płócienny woreczek z listkami mięty umieszczamy pod kranem. Pod wpływem ciepłej wody zioła będą stopniowo uwalniać swój aromat, jednocześnie czyniąc taką kąpiel niezwykle orzeźwiającym rytuałem piękności.
Świetny relaks przynosi rumianek. 100 g kwiatu rumianku i 150 g kwiatu lipy należy zalać wrzątkiem i pozostawić na 20 minut, a następnie napar wlać do wanny napełnionej wodą. Szałwia oczyści i zregeneruje organizm. Podobnie jak przy kąpieli rumiankowej należy zalać wrzątkiem 100 g szałwii i pozostawić na 20 minut, a następnie wlać do wanny. Kąpiel szałwiowa polecana jest głównie po intensywnym wysiłku fizycznym.
Kąpiel kwiatowa
Najpopularniejszym sposobem na przygotowanie aromatycznej kąpieli jest dodanie do niej płatków kwiatów. Świetnie sprawdza się połączenie kwiatów z mlekiem. W wannie napełnionej wodą rozpuszczamy litr mleka z miodem, a następnie wsypujemy płatki róży czy lawendy. Uwalniający się z kwiatów aromat będzie rozpieszczał zmysły, a ich esencja pomoże poprawić nastrój oraz otulić nas pięknym zapachem.
Sole mineralne
Sole mineralne, zwłaszcza sól z Morza Martwego, to kolejny dodatek do kąpieli, którego niezwykłymi dobrodziejstwami mogą cieszyć się zmysły i skóra. Minerały z Morza Martwego doskonale usuwają całodzienne zmęczenie, rozluźniają mięśnie oraz przyspieszają regenerację naskórka. Są wyjątkowo bogate w zbawienne dla skóry minerały: przede wszystkim magnez, ale także zawierają m.in. potas, sód, chrom, mangan, cynk, żelazo. Sól z Morza Martwego można również stosować leczniczo. Jest idealna na różnego rodzaju schorzenia skórne: łuszczycę, odmiany grzybicy, zapalenia skórne, trądzik czy wysypki. Dzięki nagromadzonych w niej mikro i makroelementach doskonale koi bóle mięśni i stawów, bóle reumatyczne, usuwa skutki przemęczenia, pomaga łagodzić stany depresyjne.
Czekolada
Na koniec - kąpiel dla smakoszy, idealna na rozpieszczenie zmysłów i ciała – kąpiel w czekoladzie. Taka kąpiel doskonale nawilża i odżywia skórę, poprawiając jej koloryt i napięcie. Jak ją przygotować domowym sposobem? Bardzo prosto. Do wanny z wodą wlej bezzapachowy, hypoalergiczny płyn do kąpieli, wcześniej podgrzej litr mleka (może być krowie, sojowe, ryżowe, kokosowe – jakie wolisz) oraz wrzuć do niego startą tabliczkę ciemnej czekolady o wysokiej zawartości kakao – 90% lub 70%. Rozpuszczoną w mleku czekoladę wlej do wanny pod strumieniem bieżącej wody, aby szybciej zmieszała się z wodą – i kąpiel gotowa. Będąc w wannie, możesz sobie pozwolić na chwilę rozpusty i schrupać kawałek czekolady, choć już sam zapach unoszący się z kąpieli idealnie ukoi twoje nerwy i zapewni przyjemny relaks ciału i zmysłom. Relaksacyjną kąpiel powinno się brać przy delikatnym świetle, najlepiej świec oraz kojącej muzyce lub w ciszy.
Jeśli jesteś osobą lubiącą aktywność fizyczną, wieczorny spacer ukoi skołatane nerwy. Ćwiczenia fizyczne zapewnią spokojny sen po całym dniu, pod warunkiem, że nie będą one intensywne. Krótka sesja jogi, pilatesu, nordic walking czy nawet kilka prostych ćwiczeń oddechowych na świeżym powietrzu pozwoli się efektywnie zrelaksować.
Jeśli wolisz zająć czymś umysł, zamiast zajmować ciało, czytanie to najlepsza forma relaksu przed snem. Nie siadaj przed telewizorem, nie słuchaj głośnej muzyki, a sięgnij po książkę. Zajmij ulubiony fotel, zgaś górne światło, zostawiając lampkę, przyjmij wygodną pozycję i zagłęb się w świat, który lubisz, aby niebawem sama się w nim znaleźć z pomocą magicznego dotknięcia Morfeusza.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |