5 najczęstszych błędów popełnianych podczas spania w śpiworze
Zdarzyło Ci się zmarznąć w nocy? Nawet czasem latem, śpiąc pod namiotem, czujesz, że jest Ci zimno. Sprawdź więc listę 5 najczęstszych błędów popełnianych przygotowując się do snu. Unikając ich zagwarantujesz sobie spokojny sen niemal w każdych warunkach.
Jak działa śpiwór
Na samym wstępie musimy ustalić pewne fakty. Śpiwór nie grzeje. Żeby coś grzało musi tam być jakaś energia (to tak w wielkim uproszczeniu). Nasz śpiwór izoluje. To trochę tak jak z folią NRC. Którą stroną trzeba ją trzymać? Ważne żeby nakryć – ona ma zatrzymać utratę ciepła.
Im „cieplejszy” śpiwór, tym lepiej będzie izolował. Przy czym „cieplejszy” oznacza, że ma lepszą lub skuteczniejszą warstwę wewnętrzną, która dobrze chroni przed utratą ciepła. Jeśli chcesz sprawdzić jak wybrać dobry śpiwór sprawdź nasz wpis o tym jak czytać temperatury śpiworów.
Żeby było nam ciepło, sami musimy ogrzać powietrze wewnątrz. Przejdźmy więc do sprawy najważniejszej – jak sprawić by było nam ciepło w nocy.
5 najczęściej popełnianych błędów
1. Wchodzenie zmarzniętym do śpiwora
Jako że to my musimy sami, naszym ciałem, ogrzać powietrze wewnątrz, dobrze jest, żeby wejść do śpiwora rozgrzanym. Nie raz zdarzyło CI się pewnie zmarzniętym wejść do śpiwora. Niewiele to pomogło. Bardzo długo odczuwałeś dyskomfort i było nieprzyjemnie.
Dlatego zawsze rozgrzej się wcześniej. Możesz poskakać, pobiegać. Wypij ciepłą herbatę, zjedz coś. Dzięki temu zdecydowanie szybciej uzyskasz komfort termiczny.
2. Ubieranie wielu warstw do spania
Ubierasz kolejną warstwę. Masz na sobie już niemal wszystko co tylko można ubrać. Wciąż Ci zimno. Cieplej Ci będzie jeśli zdejmiesz niemal wszystkie warstwy. Wg. naszych doświadczeń jedna warstwa (najlepiej bielizny termicznej) w zupełności wystarczy. Każda kolejna nie da Ci dodatkowe komfortu lub będzie on niemal nieodczuwalny. Dodatkowo, będzie Ci po prostu niewygodnie.
Bierze się to z prostego faktu. Swoim ciałem ogrzewasz powietrze wewnątrz śpiwora. Każda warstwa ubrania zabiera to ciepło i bardzo nie lubi się nim dzielić. Pewnie nie raz zdarzyła Ci się sytuacja, że śpiąc w pociągu, samochodzie czy w domu, cieplej było przykrywając się np. kurtką niż ubierając ją.
Załóż czapkę do śpiwora
3. Odkrywanie głowy
Głowa potrzebuje dużo energii, tędy też ucieka nią jej sporo. Dlatego nie zapomnij o zaciągnięciu kaptura. Ubierz czapkę bądź buffa, tak żeby było Ci wygodnie. Jest też tak, że jeśli zaczynają marznąć Ci nogi lub ręce – ubierz czapkę. Gdy organizm zaczyna się wychładzać, odcina mniej ważne części ciała – ręce i nogi. Dlatego pierwsza rzecz jaką możesz zrobić, to ubrać czapkę.
W chłodniejsze noce warto spać w skarpetkach, zawsze to pomaga. Można również ubrać rękawiczki.
4. Wybór zbyt dużego śpiwora
Ta kwestia dotyczy w szczególności dzieci, w mniejszej skali, ale również kobiety, a raczej na samym końcu mężczyzn. Śpiwory są zrobione zazwyczaj w rozmiarach uniwersalnych. Czyli takich pasujących na wszystkich.
Wyobraźmy sobie śpiwór, który ma długość ponad 2 metrów, ma wejść do niego dziecko, które nie ma jeszcze 1,5 metra. Dużo pustej przestrzeni i niepotrzebnego powietrza ma do ogrzania. Jest spora szansa, że nieważne od warunków – niemal zawsze będzie mu zimno.
Dlatego też warto zwrócić uwagę na ten fakt. Zwłaszcza, że producenci śpiworów proponują już rozwiązania specjalnie dla kobiet (z dodatkową ociepliną) oraz dzieci – które można skracać i wydłużać, wszystko po to, żeby śpiwór rósł razem z naszą pociechą.
5. Brak odpowiedniej izolacji
Ocieplina wewnątrz śpiwora rozszerza się, łapie powietrze, dzięki temu izoluje i sprawia, że jest Ci ciepło. Co jednak z częścią na której akurat leżymy? Przygniatamy ją sobą, niwelując jakąkolwiek izolację. Dlatego tak ważne jest to na czym śpimy.
Zawsze pamiętaj o odpowiedniej izolacji. Sprawdź koniecznie temat dotyczący mat – jak je wybrać i czym się kierować.
Jeśli stoisz przed wyborem śpiwora, to na pewno zastanawiasz jak masz rozumieć te wszystkie zakresy temperatur. Dolny limit, górny limit, komfort czy ekstremum? Postaram się Wam w prosty sposób wytłumaczyć jak rozumieć te terminy. Pomoże Ci to wybrać pasujący do Ciebie śpiwór.
Zacznę od tego, w jaki sposób przeprowadzane są badania temperatur, co pokaże nam dlaczego można ich używać tylko do porównywania śpiworów i celów orientacyjnych. Badanie wykonuje się na standaryzowanym manekinie naturalnej wielkości, wyposażonym w grzałki (by móc uzyskać temperaturę ludzkiego ciała) i czujniki temperatury (by sprawdzić oddziaływanie zewnętrznej temperatury). Manekina wkłada się do badanego śpiwora i umieszcza w pomieszczeniu kontrolnym, które ma w pełni kontrolowany mikroklimat. Manekina dzięki wewnętrznym grzałkom podgrzewa się by symulował temperaturę człowieka, a temperatura w pomieszczeniu oraz na powierzchni („skórze”) manekina jest regularnie zapisywana.
Na podstawie wszystkich obliczeń i różnic w pomiarach wyliczana jest wartość izolacyjna badanego śpiwora, a dzięki zastosowaniu przy takich testach jednolitej normy europejskiej EN 13537 możemy bez problemu porównywać śpiwory różnych producentów i z różnymi wypełnieniami.
Przy czym trzeba pamiętać, że testy laboratoryjne to tylko testy laboratoryjne, a każdy z nas ma inną budowę ciała, inaczej odczuwa temperaturę zewnętrzną i ma inna tolerancję na zimno. Dlatego zakresy temperatur podawane przez producentów mogą być (tylko i aż) wskazówką. Wskazówką przydatną na przykład gdy chcemy wymienić śpiwór – jeśli stary z komfortem 0°C był dla nas wystarczający, a temperatura była podana zgodnie ze standardem EN 13537 to szukając nowego możemy mieć pewność, że nawet wyprodukowany przez inną firmę i z innym wypełnieniem, to będzie izolował podobnie dobrze.
Co zrobić jeśli kupujemy swój pierwszy śpiwór lub stary śpiwór nie miał określonych temperatur zgodnie z normą? Ja proponowałbym zastanowić się w jakich warunkach będziemy używali najczęściej śpiwora, jakie najniższe temperatury mogą wtedy panować i wybrać śpiwór, który ma komfort jeszcze kilka stopni niżej. Na przykład jeśli nie używamy śpiwora gdy temperatura spada poniżej 10 stopni, to bezpiecznie będzie kupić śpiwór z dolną granicą komfortu w okolicach 5-8°C. Zawsze gdy będzie nam za ciepło, to można śpiwór rozsunąć – w drugą stronę, gdy jest nam za zimno musimy już wyposażyć się w dodatkową, docieplającą wkładkę.
Czym więc są te temperatury komfortu? W trakcie badania zgodnego z EN 13537 uzyskujemy cztery temperatury:
- górny limit to najwyższa temperatura, przy której „standardowy mężczyzna” jest w stanie komfortowo spędzić noc bez nadmiernego pocenia się,
- wskaźnik komfortu bazujący na komfortowym śnie „standardowej kobiety”,
- dolny limit to najniższa temperatura przy której uważa się, że „standardowy mężczyzna” powinien móc komfortowo się wyspać.
- wskaźnik ekstremum to wskaźnik przetrwania, poniżej którego grozi „standardowemu mężczyźnie” hipotermia – nie powinno się (jest to wysoce niewskazane!) polegać na nim przy wyborze śpiwora.
Według normy EN „standardowy mężczyzna” ma 25 lat, wzrost 1,73 metra i waży 73 kg, a „standardowa kobieta” to 25 latka o wzroście 1,60 metra i wadze 60 kg. Widzicie więc, że po raz kolejny jest to względne
W praktyce jednak większość producentów podaje na swoim sprzęcie tylko ostatnie 3 parametry i na przykład w śpiworach Deuter wskaźnik komfortu to parametr „T comfort„, dolny limit to „T limit„, a wskaźnik ekstremum to „T extremum”.
Najbezpieczniej jest celować z wyborem tak, by dla większości naszej aktywności wystarczył zakres do temperatury „T comfort”, a tylko okresowo zdarzało nam używać śpiwora w zakresie „przejściowym” pomiędzy „T comfort” a „T limit”. Na „T extremum”, jak już wyżej wspominałem, nie patrzymy.
A na koniec mam dla Was kilka wskazówek, jak poprawić swój komfort w czasie nocy w śpiworze – to proste rzeczy, o których warto pamiętać, że mogą mocno wpływać na nasze odczucie ciepła lub zimna.
- Wybierając miejsce na nocleg szukaj takiego, które jest odsłonięte od wiatru i suche – wilgoć i wiatr bardzo szybko wychładza.
- Dobrze izolująca mata samopompująca lub karimata jest równie ważna – śpiwór od strony podłoża jest przyciśnięty naszym ciałem, przez co izolacja jest zmniejszona. Dlatego poza komfortem i miękkością jaką daje nam mata to musi też przejąć dużą część izolacji.
- Ważne jest też to, w jaki sposób ubieramy się do spania. Wbrew pozorom zakładanie na siebie dużej ilości odzieży niekoniecznie jest dobrym rozwiązaniem – dużo wolniej ogrzewać się będzie wnętrze śpiwora. Najlepiej założyć na siebie ciuchy, które będą dobrze transportowały wilgoć, na przykład bieliznę termiczną. Przy czym trzeba pamiętać, że bielizna termiczna, w której cały dzień chodziliśmy będzie działała dużo gorzej niż świeża.
- Jeżeli podróżujesz z partnerem lub partnerką, to warto kupić śpiwory z pasującymi do siebie zamkami – można je złączyć w jeden wielki śpiwór dla dwóch osób, który w praktyce powinien być dużo cieplejszy niż jednoosobowy.
- Na wszelki wypadek, jeśli spodziewasz się, że temperatura w nocy może spaść poniżej limitu twojego śpiwora, warto zaopatrzyć się w jednorazowe ogrzewacze chemiczne. Zazwyczaj pakowane są po dwie sztuki – wtedy jedną umieszczamy w stopach, a drugą na piersi, w okolicach mostka. Pozwoli nam to dodatkowo dogrzać wnętrze śpiwora i z większy komfort.
|
|
|
Poszukujesz dla siebie dobrego rozwiązania do spania w różnych warunkach. Zmęczyły Cię źle bądź niewygodnie przespane noce. Chcesz wreszcie wstawać wypoczęty, tak by cieszyć się każdą chwilą letniego dnia. Zobacz nasze porównanie różnych dostępnych na rynku mat turystycznych. Mamy nadzieję, że pomoże Ci ono podjąć właściwą decyzję.
Na rynku obecnie jest kilka rodzajów mat od cieniutkich mat aluminiowych – alumat, po bardzo zaawansowane dmuchane maty-materace. Możemy je podzielić na 4 główne kategorie, które będą się od siebie zasadniczo różnić: zastosowaniem, właściwościami i oczywiście ceną. Wybierz matę, która odpowiada Tobie najlepiej.
Alumata
Alumata zbudowana jest z warstwy srebrnej folii, która ma zapewnić izolacje termiczną oraz cieniutkiej warstwy pianki, która wspomaga izolację oraz powoduje, że folia się nie rozerwie przy pierwszym użyciu. Absolutnie nie ma tutaj mowy o dostosowaniu się pianki do ciała i zapewnieniu miękkości. Nie ma różnicy czy położymy się bezpośrednio na podłodze, czy podłożymy pod siebie alumatę.
Alumata jest to rozwiązanie skrajne, dla turystów dla których najważniejszy jest mały rozmiar, a spać zamierzają na miękkiej trawie lub ściółce i potrzebują jedynie izolacji. Pamiętać należy również, że alumata jest bardzo cienka i bardzo łatwo się dziurawi, chociażby przebijana przez patyk. Nawet szyszka może swoimi ostrymi krawędziami spowodować uszkodzenie.
Zalety:
- Bardzo mała masa – poniżej 90 g
- Bardzo małe rozmiary po złożeniu – 30x10x10 cm
- Niska cena – zaczynają się już od kilkunastu złotych
Wady:
- Średnia izolacja termiczna
- Zupełny brak wpływu na komfort leżenia
- Niska trwałość
Karmimata
Innym o wiele częściej stosowanym rozwiązaniem jest karimata. Jest to gruba pianka, czasami składająca się z kilku warstw (jedna lub dwie warstwy to standard). Karimata jest bardzo popularna ponieważ zapewnia komfort oraz dobrą izolację termiczną, a cena jest bardzo przystępna. Jest to mata najtrwalsza z omawianych – uszkodzenia mechaniczne właściwie nie wpływają na funkcjonalność – właściwości pianki sprawiają, ze nawet po przebiciu pianki pod wpływem własnej sprężystości dziura się zasklepia nie wpływając ani na termikę ani na miękkość.
W zależności od jej grubości można ją stosować w różnych warunkach. Istnieją oczywiście maty nadające się do zastosowania 4-sezonowego, natomiast standardowe maty poradzą sobie spokojnie wiosną, latem i wczesną jesienią.
Zalety:
- Bardzo mała masa – do 150 g
- Niska cena – od 30 do 50 zł
- Niezniszczalność
- Dobra izolacja termiczna
Wady:
- Duże rozmiary po złożeniu – długość rulonu to 50 cm
Mata samopompująca
Kolejną opcją jest mata samopompująca. Jest to de facto bardzo cienki dmuchany materac. Wypełniony jest on porowatą piankową strukturą, która zapewnia, że mata po nadmuchaniu zachowuje płaski kształt, a podczas rozwijania uprzednio skompresowanej maty, pianka się rozpręża i mata do pewnego stopnia sama napełnia się powietrzem. Następnie sami według własnych potrzeb dodmuchujemy matę.
Nowa mata w dużym stopniu pompuje się sama – w miarę upływu czasu pianka coraz bardzie się zbija i „zapamiętuje” kształt skompresowany (dlatego maty te przechowuje się rozłożone) – jednak nawet w przypadku bardzo starych i wysłużonych mat różnica w pompowaniu to kwestia poświęcenia kolejnych 15 sekund na przygotowanie się do snu i zamiast nadmuchiwać nową matę w 10 sekund musimy poświęcić na to 25 sekund – jest to zatem niewielka różnica. Obie maty – stara i nowa – po nadmuchaniu spełniają swoje funkcje w 100 %.
Mata samopompująca zapewnia bardzo dobrą izolację termiczną, jest bardzo wygodna – na twardej podłodze sen jest bardzo komfortowy, a na ziemi lub trawie śpimy jak we własnym łóżku. Ważne jednak aby wybrać matę średniej grubości – maty najcieńsze są najmniejsze po spakowaniu, jednak mogą nie zapewniać ani wysokiego komfortu, ani dobrej izolacji. Już grubość 25 mm w zupełności wystarczy na 3-sezonową aktywność. Mata po zwinięciu przybiera bardzo małe wymiary. Inną ciekawą sprawą jest fakt, że chowając matę do pokrowca bardzo często składa się ją na pół, a dopiero potem zwija – sprawia to, że strona spodnia nie brudzi wierzchniej – w terenie może mieć to duże znaczenie.
Jakość oczywiście kosztuje – ceny mat wahają się od 100 do 500 zł
Zalety:
- Bardzo mały rozmiar po złożeniu – przy grubości 34mm- 28x16x16 cm
- Nieduża masa – do 800 g
- Duży komfortowy
- Bardzo dobra izolacja
Wady:
- Wysoka cena – od 100 do 500 zł
- Możliwość przedziurawienia maty.
Materac turystyczny
Na rynku są również dostępne turystyczne materace trekkingowe. Jest to coś pośredniego pomiędzy matą samopompującą a klasycznym, grubym, dmuchanym materacem turystycznym. Rzeczywiście, niektóre materace trekkingowe, po złożeniu dorównują swoimi małymi wymiarami matom. Po nadmuchaniu materac jest natomiast grubszy niż mata, a to zapewnia jeszcze lepszą izolacje termiczną, a także wyższy komfort – różnica jest jednak nieduża, tym bardziej jak weźmiemy pod uwagę cenę materacy – zaczynają się one bowiem od 200 zł, a często są dużo wyższe. Kolejnym minusem jest fakt, że producenci chcąc jak najbardziej zmniejszyć wymiary i masę materaca czasami decydują się nadmiernie go zwężać – przy, bądź co bądź, wypukłym materacu może to powodować ześlizgiwanie się na bok szczególnie nóg, gdzie materace często są najwęższe. Trzeba również zwrócić uwagę, że materace są zbudowane z kilku komór przedzielonych zwężeniami – wrażliwym osobom może to przeszkadzać, choć przy naszych testach nikomu to nie wadziło. Materace trekkingowe to rozwiązanie dla wymagających użytkowników, dla których najważniejsza jest bardzo dobra izolacja w połączeniu z bardzo małymi masą oraz wymiarami po złożeniu.
Zalety:
- Bardzo mały rozmiar po złożeniu – 15x10x10 cm
- Mała masa – do 800 g
- Duży komfort
- Najlepsza izolacja
Wady:
- Wysoka cena – od 100 do 500 zł
- Możliwość przedziurawienia materaca.
- Nierówna powierzchnia materaca.
Podsumowanie
Każde to rozwiązanie spełnia pewne konkretne założenie. Trudno jest znaleźć matę na każde okoliczności. Na szczęście producenci zapewniają szeroki przekrój i dobry wybór. Dzięki temu wybierając np. matę samopompującą mamy do wyboru naprawę szeroki wachlarz sprzętu. A większość z nich posłuży nam przez długie lata.
GRUPA MEDIA INFORMACYJNE & ADAM NAWARA |